Mamy więc typowy dla socjału paradoks polegający na tym że wszyscy czują się okradani a jednocześnie sami okradają innych. Trudno przecież inaczej niż okradaniem nazwać socjalistyczną wiarę w „bezpłatną” medycynę, „bezpłatne” szkolnictwo czy emerytalne świadczenia dużo większe od zapłaconych składek. Wszystko kosztuje i ktoś koszty tych „darmowych” nonsensów musi przecież pokryć. Jeżeli 40-letni górnik, policjant czy motorniczy tramwajowy odchodzi na „wcześniejszą” emeryturę wiadomo jest że ktoś będzie musiał zostać obrabowany aby im to sfinansować. Innej metody nie ma. Socjał więc bezwzględnie doi społeczeństwo przy akompaniamencie demokratycznej frazeologii o prymacie interesu większości nad mniejszością. Mniejsza o to że demokratyczna większość może być tyranem równie uciążliwym co tyran indywidualny. Jest w rzeczywistości tyranem bardziej uciążliwym bo niemożliwym do pozbycia się za pomocą znanych metod szafotu czy stryczka.
Rabujący obywateli socjał nie mógłby jednak dokonać takich spustoszeń jakich dokonuje gdyby nie miał sprzymierzeńców. Ma ich wielu w postaci ogłupionych demokracją tychże samych obywateli i wyborców których skalpuje żywcem. Przekupuje ich bowiem z drugiej strony judaszowymi srebrnikami zrabowanymi wcześniej innym, nazywając je „zdobyczami socjalnymi”. W rezultacie zindoktrynowane przez socjał masy wierzą że jak im socjał coś płaci to jest ok bo jest to „zdobycz” która im się należy a nie kradzież czy przynajmniej paserstwo. Tak zwana sprawiedliwość społeczna jest więc wtedy kiedy to my kradniemy natomiast niesprawiedliwość społeczna jest wtedy kiedy to nas okradają.
Koniec świata, znany także pod nazwą „kradzieży zdobyczy socjalnych” jest w tym układzie wtedy kiedy socjałowi kończy się szmal. Ponieważ jak wiadomo z próżnego nawet i socjał nie naleje koniec szmalu oznacza trudności z przekupywaniem mas. W sytuacji gdy socjał zaczyna je bardziej dociskać a jednocześnie zamiast dawać więcej daje mniej a nawet zaczyna apanaże odbierać masy się budzą i krzyczą „ratunku”.
Na tym etapie znalezli się właśnie Grecy którzy swoimi protestami przeciwko „kradzieży zdobyczy socjalnych” udowadniają że socjał w swojej dialektyce zapętlił się już kompletnie. Wkrótce powiesi się pewnie sam na linie obietnic w którą się zamotał. Niewielu wątpi bowiem że komedia grecka to jedynie pierwszy akt dłuższego spektaklu i tylko początek drenażu portfeli Europejczyków.
Fakt że pakietu nie chce ani lud grecki ani lud niemiecki stawia w kłopotliwej sytuacji architektów szumnie niedawno ogłaszanego euro imperium. Jego głównym spoiwem miała być esperanto waluta oraz zunifikowany socjał. Oba te spoiwa rozkładają się ostatnio jak ryba na słońcu, z podobnymi efektami zapachowymi. Gdy Costas nie chce Hansa nazywając go złodziejem i gdy Hans nie chce Costasa którego uważa za nieroba i wyłudzacza którego miałby ratować jedynym właściwym krokiem dla socjału jest krok w tył. Pozwolić Costasowi aby kolekcjonował swoje osiągnięcia socjalne przez następne 100 lat ale tym razem na swój koszt. I pozwolić Hansowi aby troszczył się o siebie, nie piorąc mu przy tym hipokrytycznie mózgu że chodzi o Costasa a nie o wyciąganie z ognia jego kosztem niemieckich banków.
©2010 dwagrosze.com
"Niemcy kiedy im pękała ostatnia bańka zadłużenia poszli na wojnę w której spustoszyli całą Europę."
A węgiel jest we wiosce? Bo jak tak, to wojna bedzie pewnikiem.
oglądałem dziś saturday night live i akurat na tapecie mieli kłopoty Grecji. Poza ogólnym naśmiewaniem się z Greków, którzy protestują bo im ktoś "pomaga" pod warunkiem obcięcia socjału było jeszcze jedno zabawne zdanie. Tina Fey (ponoć ma greckie korzenie, stąd jej obecność w tym wątku programu) powiedziała: "I asked my mom how to say 'taxes' in greek and she said they don't have a word for it" 🙂
Nie rozumiem. Grekom POŻYCZY się 120 mld euro. To chyba oznacza, ze za jakiś czas Grecy będą musieli oddać wierzycielom np. 150 mld euro. Taka "pomoc" zwiększy tylko zadłużenie Grecji. Dlaczego nie przekazano tych pieniędzy Grekom jako DAROWIZNY? Jak lekarstwem na dług ma być więcej długu?
@boskawola
Niemcy kiedy im pękała ostatnia bańka zadłużenia poszli na wojnę w której spustoszyli całą Europę.
I jak tu się dziwić, ze socjalizm wciąż trwa, chociaż milion razy wykazano racjonalnie, ze nie jest on w stanie osiągnąć tego, co chce osiągnąć. Trwa, bo strach i przesąd, na których się system socjalistyczny opiera, jest nie do wykorzenienia z jednostki. Nawet ci, którzy widza w socjalizmie oczywiste bagno, nie potrafią się powstrzymać przed rozpowszechnianiem plotek, wyrokowaniem końców świata, albo przynajmniej końca jakiejś waluty. I to na podstawie czego? Bo ktoś coś wypisał na necie? "Huczy za kulisami", niezły produkt. "Huczy", wiec się coś konkretnie dzieje, a ze nic nie słychać, to dlatego, ze "za kulisami". Bzdety.
Euro jest i jeszcze przez jakiś czas będzie. Kilku ważniaków z istnienia tego kolejnego pozoru pieniądza czerpie niezłe profity. Jak sobie znajda coś innego, to wtedy będzie można mówić o "gorączkowych przygotowaniach" do uwalenia tej waluty.
A propos "zdobyczy socjalnych", to kilka tygodni temu telewizor pokazał wywiad z Helmutem Schmidtem, byłym kanclerzem, który był się wyraził, ze Sozialstaat to największe niemieckie osiągniecie. Stary pryk mógłby sobie podarować polityczny bełkot. Ale nie! On w to, podobnie jak wielu innych, szczerze wierzy!
Za https://www.altair.com.pl/start-4506
Co ciekawsze:
[..]
Według Daniela Cohn-Bendita, europosła Zielonych, Paryż i Berlin wymagają od rządu w Atenach respektowania zawartych lub finalizowanych umów na zakupy uzbrojenia.
[..]
Niemcy i Francja nieoficjalnie uzależniają pomoc finansową dla Grecji, od respektowania przez ten kraj umów na zakup importowanego uzbrojenia. Faktem jest bowiem, że Paryż i Berlin zadeklarowały przeznaczenie łącznie niemal 40 mld Euro na pożyczki dla Aten.
[..]
Według opublikowanych niedawno obliczeń, finansowy wkład krajów zachodnich w unijne inwestycje, m.in. w Polsce, w dużej mierze zwraca się. W przypadku Niemiec ponad 60 centów z każdego zainwestowanego Euro trafia ponownie do miejscowych przedsiębiorstw, np. w postaci zamówień importowych na realizowanie programów UE. Dla Austrii odsetek ten przekracza 90%.
Jasne, już widzę wycofanie się Niemiec ze strefy Euro… :>
Zasłyszałem ostatnio anegdotę, że aby się dowiedziec który kraj będzie następny (za Grecją) to nalezy sie udać węsząc (zapewne czosnek) po śladach Goldmana Sachsa…
Autorze czy to może być prawda?:
,,Reforma walutowa w Niemczech już w maju"
https://prawda2.info/viewtopic.php?t=11841
Prawdopodobienstwo reformy walutowej 15./16.5.2010 albo 22./23.5.2010 w Niemczech, Francji i Austri wynosi 80%
W Niemczech az huczy za kulisami na temat wprowadzenia na nowo DM (Deutche Mark)
W tej chwili w bankach trwaja goraczkowe przygotowania, wymiana systemow komputerowych, bankomatow itp.
remont, praca i zapominam czasem tu zajrzeć a to tyle dobrego
Pozdrawiam
jacek s
@Antey:"Problemem są horrendalnie wysokie obciążenia socjalne które są de facto podatkami"
Nie rozumiem dlaczego nie traktujesz wprost różnych przymusowych składek jako podatków. Dla mnie podatkiem jest wszystko to, co wymusza na mnie państwo (lub jego agendy; np abonament RTV) bez względu na to jak taka opłata się nazywa (np. "dobrowolna darowizna na rzecz głodujących dzieci":). To że COŚ nie ma w nazwie podatek, nie oznacza że nim nie jest.
@Anonimowy
Mam prośbę: przestań proszę opowiadać BREDNIE o wysokich podatkach w Polsce. Weź dowolny kalkulator płac https://www.money.pl/podatki/kalkulatory/plac/ i dla 1500,3000,4500 i 6000 PORÓWNAJ relację NOMINALNEGO PODATKU DOCHODOWEGO do:
1. Kosztów pracodawcy (płacowych tylko!)
2. Składek na ZUS
3. Pensji netto pracownika.
Fakt, VAT mógłby być nieco niższy.
Problemem nie są podatki, zreszta gospodarka której wymaga stymulacji i której jedyną metodą jest obniżanie podatków (wiesz czym są dopłaty ? ano, podatkiem ujemnym – też dostajesz, bo działasz) i tak nie ma prespektyw.
Problemem są horrendalnie wysokie obciążenia socjalne które są de facto podatkami, a zwrot z nich NAWET dla teoretycznych beneficjentów (np. obecnych emerytów) jest NIEWYSTARCZAJĄCY a dla FAKTYCZNYCH PŁATNIKÓW – ŻADEN !!!
A ja bym się tak bardzo nie cieszył z tego wszystkiego.
W krótkiej perspektywie wszystko wygląda ładnie, eurostrefa wyraca się do góry kołami, ja płacę mniejszy kredyt hipotetyczny i ogólnie jest miło. A w długiej? W długiej Bilderberg może dojść do wniosku, że socjalizmu nie wprowadzi się bez NWO, gdyż tylko NWO zagwarantuje nam. I wprowadzą nam NWO – nawet jeśli nie nam, to naszym dzieciom.
Grapkulec:
"bo skoro grecy nie chcą pomocy to po kiego grzyba ich prezydent czy premier żebrał po całej europie o tę pomoc? a skoro niemcy i reszta nie chcą pomagać grekom to czemu nie założyli kagańca swoim przedstawicielom unijnym? hans czy costas może niewiele mają tu do powiedzenia, ale merkel i inni z jej levelu chyba mają wystarczająco siły żeby ostrzegawczym klapsem wyprostować światopogląd "centrali" UE. czyżby faktycznie ta banda socjalistów spod gwieździstego sztandaru była już zupełnie poza jakąkolwiek kontrolą państw członkowskich?"
No bo wszyscy się jeszcze łudzą, że da się to jakoś zamalować, żeby nie było widać rdzy. Cały zeszły wiek był pod znakiem socjalizmu i Keynesa. Z tego nie można ot tak po prostu się otrząsnąć i nagle klapsem zmienić sytuację o 180 stopni.
Te 110mld. euro to dopiero początek. Już teraz w TV widziałem opinie, że Grecy protestują nie dlatego, że dostali pożyczkę, ale dlatego że nie była to darowizna. To zaczyna być śmieszne, w takim świetle socjalizujący politykierzy będą stawać się coraz większymi klownami. A pieniądze na ten cyrk są ciężkie, realnie ciężkie dla przymusowych dawców.
> ą kradzież naszych pieniędzy dobrem
> większości. bo niby nie można w
> cywilizowanym świecie pozwolić na to
> żeby ludzie umierali z głodu czy chorób
> jeśli jest wystarczająco pożywienia i
> lekarstw…
Większość pieniędzy w budżetach nie jest przeznaczana na pożywienie i lekarstwa dla ubogich, ale na takie cele jak:
1. wcześniejsze emerytury dla uprzywilejowanych grup społecznych
2. emerytury dla grup zwolnionych z płacenia na nie pełnych składek
3. pokrywanie strat nierentowych firm
4. dopłaty do produkcji żywności (co skutkuje jej nadwyżkami na rynku) i płacanie za nieprodukowanie żywności (aby w/w nadwyżki ograniczyć )
5. odsetki od długów zaciągniętych po to by sfinansować 4 w/w punkty
W Polsce na 5 w/w punktów przeznaczana jest połowa budżetu.
Gdyby wydatki budżetu ograniczyć do utrzymania wojska, policji, instytucji państwowych, edukacji, służby zdrowia i pomocy ubogim wszystkie podaki z miejsca możnaby obniżyć o połowę.
świetnie do tej całej sytuacji pasuje "tekst" greenspana (co prawda o housing bubble, ale oddaje ogólną postawę pewnych osób).
“We run the risk, by laying out the pros and cons of a particular argument, of inducing people to join in on the debate, and in this regard it is possible to lose control of a process that only we fully understand,” Greenspan said, according to the transcripts of a March 2004 meeting.
Jak widać najgorzej dopuścic do głosu masy które "nic z tego nie rozumieją". Tymczasem sprawa jest przeciez jasna…
Niby nikt nie widzi skąd socjał bierze kasę a wszystko trwa dopóki ktoś nie powie "sprawdzam".
george
ciekawe kiedy UE obniży nam wymagania co do wstąpienia do strefy euro. Wtedy będziemy na trwałe wciągnięci do bagna i jak przyjdzie kolej na portugalie to też "pomożemy".
Dziś widzałem gdzieś prognozy w których unia wymienia Polskę i Słowację jako dwa kraje które będą się najszybciej rozwijać w przyszłym roku.
Chodzą słuchy, że Niemcy chcą wrócić do DM jeśli sytuacja z Grecją powtórzy się w Hiszpanii. Nie zdziwię się…
"Grecjanie" mają taki problem, że nie mogą dodrukować pieniędzy, więc nierząd Grecji woli udawać, że to uredni unijni urzędnicy każą nam oszczędzać niż zrezygnować z dalszego zadłużania i zaciskać pasa z własnej inicjatywy.
@Cynik9
Mnie dzis do lez rozbawilo dwoch panow redaktorow z programu EKG (od Ekonomia, Kapital,Gospodarka) radia TOK FM, ktorzy pastwili sie nad slowackim premierem Fico, ktory powiedzial, ze Slowacja wstrzyma sie finansowaniem Grecji dopoki sie nie przekona, ze Grecy rzeczywiscie wdroza reformy. Otoz panowie redaktorzy, spece do ekonomii, nazwali Fico NIEODPOWIEDZIALNYM. Stwierdzili, ze takie rzeczy to mozna mowic na zamknietych spotkaniach, ale nie publicznie w TAKIEJ SYTUACJI, szczegolnie gdy sie jest premierem kraju nalezacego do strefy euro. A ja mysle, ze rezimowi aparatczycy za najglebszej komuny nie odwazyliby sie na antenie wygadywac takich rzeczy, jak dzis wygadywali panowie redaktorzy w TOK FM.
raz jeszcze, inaczej,
znalezione u zz:
https://prawda2.info/viewtopic.php?t=11841
hmm… jesli to true…
mały miś myśli taki scenariusz:
1. Merkel nie pomaga
2. Grecja sie grzeje
3. Merkel nie pomaga
4. Grecja chce pomocy
5. Merkel obiecuje pomoc (wstecznie mysle, na podst. https://prawda2.info/viewtopic.php?t=11841 , ze juz drukowala DM)
6. Grecja – wrze, gina ludzie (dzis w gw-nie czytalem na przystanku)
7. Merkel: pomagamy Grecji! (czyt. jestesmy gotowi do wprowadzenia DM)
8. Grecja happy (do czasu)
9. Merkel: wprowadzamy DM i w d… mamy Grecjie et al.
przepłyńmy sie na caffe frappe do Italy 😉 Ciao!
teraz niemce placic nie chca, myslicie ze beda chciec placic, jak kolejne swinki stana sie SWINIAMI? 😉
ja się tam nie znam na wielkich finansach państwowych, ledwie co chwyciłem za lejce własnego portfela, ale widzę tu niejaką paranoję. bo skoro grecy nie chcą pomocy to po kiego grzyba ich prezydent czy premier żebrał po całej europie o tę pomoc? a skoro niemcy i reszta nie chcą pomagać grekom to czemu nie założyli kagańca swoim przedstawicielom unijnym? hans czy costas może niewiele mają tu do powiedzenia, ale merkel i inni z jej levelu chyba mają wystarczająco siły żeby ostrzegawczym klapsem wyprostować światopogląd "centrali" UE. czyżby faktycznie ta banda socjalistów spod gwieździstego sztandaru była już zupełnie poza jakąkolwiek kontrolą państw członkowskich?
druga myśl jaka mnie nachodzi to taka, że socjaliści zawsze argumentują kradzież naszych pieniędzy dobrem większości. bo niby nie można w cywilizowanym świecie pozwolić na to żeby ludzie umierali z głodu czy chorób jeśli jest wystarczająco pożywienia i lekarstw. bo niby nie jesteśmy zwierzętami i troszczymy się o swoich pobratymców. ale powiedz gejowi, że jest wynaturzeniem a od razu się odszczeknie, że nie jest bo wśród zwierząt homoseksualizm jest powszechny. aha, czyli możemy się trykać jak zwierzaki, ale wymagać od członków stada pracowania na swoje utrzymanie już nie wypada? chyba nawet dziobaki się z nas śmieją.
Bardzo słusznie. Pytanie tylko, co się będzie działo na ulicach Berlina, gdy przyjdzie pora na zwijanie niemieckiego socjału? Bo że przyjdzie – tym prędzej, im więcej wcześniej pójdzie na ratowanie niemieckich banków, czy tam jakiejś Grecji (to wszystko jedno) – to chyba w obecnej sytuacji dość oczywiste. Z punktu widzenia rządu, który będzie musiał tę żabę zjeść, o wiele łatwiej będzie argumentować, że to wina nierobów z Południa, które okradły Niemcy, niż własnych instytucji finansowych! A w ogóle, to wszystkich tych untermenschów najlepiej przez komin! I Hans to kupi. Kupił to jego dziad, to czemu Hans ma nie kupić? Potrzeba socjału jest wieczna. Pisałem u p. Adama Dudy i u siebie wcześniej też – że może zamiast socjał rozmontowywać, po prostu go sprywatyzować, wracając do feudalizmu? Większość Hansów i Costasów będzie z tego powodu tylko szczęśliwa! A koszty spadną i może nawet da się to pociągnąć dłużej niż 100 lat..? Por: https://tiny.pl/hgsgv