Przez parę tysięcy lat rodzaj ludzki bezskutecznie szukał poważniejszego zastosowania dla złota. Nic, oprócz ozdób i zbierania kurzu w bankowych sejfach, nie wymyślił.
Dopiero niedawno udało się zastosowanie takie wynaleźć – broń masowego rażenia. Jest to broń niezwykle groźna. Raz wybuchając nie wiadomo kogo porazi, a poraża w reakcji łańcuchowej. Nikt więc nie może czuć się bezpieczny.
Jak przystało na potrzebę, matkę wynalazków, nową broń wynaleźli Grecy. Zagrożeni germańskim desantem na Ateny, jak kiedyś na Kretę, Grecy okopali się w swoich Termopilach i odpalili złotą salwę w kierunku najeźdźców.
Naszym problemom winny jest nie socjał, wołają. Winny jest Wehrmacht! Oddajcie najpierw, zbóje, złoto które zrabowaliście w czasie wojny. Tymi mniej więcej słowami praży w Niemców grecki wicepremier Theodoros Pangalos podkreślając że Ateny nie otrzymały odpowiedniej rekompensaty za skutki wojny.
Salwa okazała się celna. Zaskakując przeciwnika powybijała szyby w kancelarii Rzeszy i zmusiła Frau Merkel do pospiesznego zejścia do schronu. Nie bez kozery Stanisław Michalkiewicz nazywa ją “złotą panią Anielą”. Złota pani Aniela siedzi jak wiadomo na niebagatelnej stercie ponad 3000 ton złota w litych sztabach.
Jakim cudem Niemcy zgromadziły tyle złota? A no, oficjalnie to cudem gospodarczym lat 50-tych. Nieoficjalnie nie da się jednak wykluczyć że zaczątkiem tego cudu był inny i mniejszy – Wehrmacht autentycznie rabujący podbite kraje Europy. Tak czy owak Niemcy mają szmal i mogą płacić. Czemu w takim razie nie mieliby zapłacić skoro Grekom w potrzebie akurat by się to bardzo przydało?
Celność salwy Greków wzmacnia fakt że historycznie trudno im odmówić racji. Wehrmacht istotnie zrabował im złoto a III Rzesza wymusiła na dodatek wojenne pożyczki. Po wojnie zasądzono Grecji od Niemiec $7 miliarów ówczesnych (1946) dolarów tytułem reparacji wojennych. O ile nasz kalkulatorek się nie przegrzał to wartość tych reparacji w złocie (wówczas po $35/oz) równoważna byłaby kilku tysiącom ton – gigantycznej ilości która bez problemu wy-bailout-owałaby teraz grecki socjał. Ale ciągnięci za kołnierz Niemcy do wypłacania czegokolwiek się nie kwapili. Z ociąganiem wypłacili Grekom w 1960 zaliczkę rzędu DM115 milionów, odkładając resztę na „święty nigdy” czyli do czasu zjednoczenia kraju.
Ku zaskoczeniu wszystkich jednak do zjednoczenia Niemiec doszło. To że Grecy potrzebowali 20 lat aby się w tym połapać i dopiero teraz zgłaszają się po resztę o nadzwyczajnym refleksie nie świadczy. Ale można ich chyba zrozumieć. Któż mając piękną pogodę, piękne kobiety, piękne morze i ouzo na dodatek myślałby o rzeczach tak przyziemnych jak teutońskie odszkodowania wojenne? Tym bardziej że przy odrobinie szachrowania można się było załapać na euro, inny teutoński projekt o efekcie nie tak znowu różnym od odszkodowań wojennych. Sjestę socjału w Grecji przerwał więc dopiero niedawno listonosz przynoszący rachunek.
Bardziej od szachrajstw greckich zastanawia jednak szybkość z jaką czar panującej w euro domu miłości prysł zastąpiony teraz podrzynaniem sobie gardeł i powrotem wojennych upiorów. A już zdawałoby się że euro socjał wszystko dokładnie zapacykował i ubezwłasnowolnił.
Najbardziej interesującym aspektem złotej greckiej broni masowego rażenia jest reakcja łańcuchowa jaką wywołuje. Nie śpi już z nerwów na przykład premier Berlusconi spodziewając się w każdej chwili salwy z Abisynii żądającej powrotu złota które zrabował tam Mussolini. Złoto spędza też sen z powiek zimnego Putina który otrzymał niedawno telefon od Zapatero. Znajdująca się w opałach większych niż greckie Hiszpania miała podobno zażądać zwrotu 600 ton złota hiszpańskiego zrabowanego im przez Stalina w końcowej fazie wojny domowej. A przydałoby się ono teraz, oj przydało. Mimo że w odróżnieniu od Greków Hiszpanie nie mieliby pewnie nic przeciwko desantowi komandosów niemieckich nie mają na to szans. Zbyt drogo. Jedynym desantem pozostanie więc desant niemieckich emerytów na ciepłą Hiszpanię w ostatniej dekadzie.
Podejrzewamy że radość Hiszpanów trwać będzie tylko do czasu gdy Peru i Meksyk odpalą swoje salwy żądając złota zrabowanego Inkom i Aztekom…
©2010 dwagrosze.com
@Cynik, Antey
No to w sumie komunizmu i socjalizmu też nie było, przynajmniej w Polsce ( o ile dobrze pamietam założenia;-). Nie było też bolszewików, tylko krasnoludki;-)
No i ten Goldman, który prywatny przecież nie jest. No i ta TPSA i TVN, to w sumie też, bo jedno należy do francuskiego państwa, a drugie do naszych agentów WSI;-)
@HansKlos
Trafna uwaga 😉 aczkolwiek zauważ, że może to nie system, tylko natura ludzka jest problemem. Kradzież jest kradzieżą, kłamstwo kłamstwem w każdym systemie. Ludzie rozmontują każdy nieidealnie skuteczny system, a idelanie skuteczny to dyktatura (tylko jakiego rodzaju).
I faktem jest, że że w Polsce kapitalizmu jako takiego nie było, nie ma i nie będzie.
@Hansklos:
kapitalizm również się nie sprawdził
Zagadką jest dla mnie gdzie widzisz ten kapitalizm co to się podobno "nie sprawdził". Może przynajmniej dać mu najpierw szansę? Chyba że z kapitalizmem pomylimy Goldmana czy prywatyzację Tepsy… 😉
Kapitalizm tak, wypaczenia nie;-) Zdaje mi się, ale już gdzieś coś takiego słyszałem;-) Może czas spojrzeć w oczy prawdzie i powiedzieć sobie, że kapitalizm również się nie sprawdził i potrzeba szukać nowego rozwiązania.
W odpowiedzi na wady demokracji powstała republika. Może w odpowiedzi na wady kapitalizmu powinien powstać anarchokapitalizm;-)
@cynik
Obawiam sie ze niektorzy nei dadza sie przekonac, ze nie cale zlo na siwecie jest produktem kapitalizmu. Ostatnio rozmawialem ze znajoma o spadku jakosci uslug kolejowych, skorelowanym ze wzrostem cen tych uslug, a znajoma zauwazyla: "no widzisz do czego prowadzi kapitalizm". Gdzie ona zauwazyla kapitalizm w dzialalnosci quasi-panstwowego monopolisty, pozostanie jej tajemnica
Browning
@piotr34:
wystarczy spojrzec na wspolczesna rzeczywistosc-jakos .. najlepiej radza sobie z kryzysem kraje mocno regulujace swoje gospodarki kraje skandynawskie a nie jakos tam liberalne USA,UK czy Irlandia.
Chodzi mi o to że NIE wystarczy. Dawanie socjalizmu skandynawskiego za przykład lepszego "radzenia sobie" sobie z kryzysem dzięki "regulacjom" uważam za absurd. Weź zobacz kryzys z pocz. lat 90-ych w Szwecji gdzie cały sektor bankowy padł na twarz w sposób niczym się nie różniący od padłego sektora bankowego gdzie indziej. Chyba że hurtową nacjonalizację banków nazwiemy "radzeniem sobie". Podobne sytuacje, spowodowane na pewno nie brakiem "regulacji", wskazać można w innych krajach skandynawskich.
Sztabki z tungstenem pokazane na PRO7
https://www.zerohedge.com/article/german-prosieben-tv-channel-finds-500-gram-tungsten-bar-wcheraeus-gold-foundary-bank-origin
W sumie, jak mogłem to przegapić – całkiem poważnie, cyniku9, złoto _DA_ się zastosować w broni masowego rażenia.
Bliźniaczo przypomina to koncepcję "doomsday device" z Kubrickowskiego "Dr Strangelove" i nazywa się eufemistycznie "bombą zasolającą". Eksperymentowali z tym (na małą skalę) bodaj tylko Brytyjczycy. W nieco zmodyfikowanej bombie zamienia się reflektor berylowy na taki wykonany z metalu ciężkiego lub wręcz dokłada dodatkową warstwę. Powoduje to potwornie zajadliwe i długo utrzymujące się skażenie tak bezpośedniej okolicy eksplozji jak i szczególne uciążliwy opad promieniotwórczy.
@Cynik9
Jest jasne ze korporacje dymaja szarego czlowieka-w tym wlasnie problem.Robia to dzisiaj w dobie regulacji(na ogol zreszta "przypadkiem" korzystnej dla wielkich firm)ale robily to takze chocby na poczatku XX wieku gdy regulacji bylo znacznie mniej i co skonczylo sie Wielkim Kryzysem.Dlatego po pierwsze mowiac regulacje mam na mysli zarowno przepisy nazwijmy to pro i antyzwiazkowe jak i pro i antykorporacyjne a po drugie mowie zachowac umiar.
Przykladowo ja nie chce wydawac koncesji na sprzedaz butow ale chce regulowac prawo sprzedawcy butow do tworzenia karteli oraz budowania lobby w parlamencie itp.
Poza tematem.
5. marca 2010 nasi sejmowi milusińscy mają debatować nad ograniczeniem praw obywatelskich, poprzez zezwolenie na inwigilację i gromadzenie danych, poza sądową kontrolą.
Wszystko to w obronie dzieci.
W związku z tym, umieszczam link do strony, na której można wyrazić swój sprzeciw.
Co prawda, główną tematyką bloga jest liberalizm gospodarczy, jednak uważam, że niewiele będzie warta wolność gospodarcza bez wolności osobistej. Dlatego też, pozwalam sobie umieszczenie linku i proszę autora blogu o wyrozumiałość.
Zeby bylo smieszniej Tuwim byl Zydem. Polskim Zydem jak dumnie mówił.
Tym bardziej te strofy o talmudzie i innych sa ciekawe.
Manta
@piotr34
Roznice majatkowe i spoleczne takze wystrzeliby w kosmos i po najdalej kilkunastu latach mielibysmy spoleczenstwo w ktorym 20% ustawionych na starcie byloby milionerami a pozostale 80% pracowaloby za miske ryzu
Nonsensem jest wiązanie tego z brakiem regulacji. Zastanów się gdzie w tej cytowanej Ameryce różnice majątkowe biorą się z nieskrępowanej socjałem i przepisami wolnorynkowej działalności a gdzie odwrotnie – są wynikiem braku wolnego rynku będąc wynikiem brutalnego dymania mas przez koluzję wielkiego biznesu i państwa. Fortuny i nierówności rosną dzisiaj nie na wolnym rynku, rosną na bonusach u Goldmanów, Monsanto, duPontów i innych spryciarzy którzy kupili państwo i lobują za większą, a nie mniejszą kontrolą państwa i za większą a nie mniejszą regulacją. Bez tej regulacji, bez TARPu, bez histerii z CO2, wielu z nich nie byłoby już w ogóle, a z pewnoscią nie byłoby takich bonusów.
To właśnie korporacjonizm daje wielkiemu biznesowi przewagę w kształtowaniu prawa, w naginaniu go w swoją stronę i w tamowaniu wolnorynkowej konkurencji która nie ma porównywalnego dostępu do korytarzy władzy. Wielki biznes jest największym sprzymierzeńcem państwa i motorem regulacji. I to tam a nie gdzie indziej rodzą się nierówności społecznie i majątkowe które Cię tak bolą. Dostrzegając jednak ich symptomy ujadasz pod dramatycznie niewłaściwym drzewem.
@Cynik9
W miare dokladnie sprawa wyjasniona jest w odnosniku ktory zacytowalem. rzeczywiscie wyglada na to, ze 139 ton to jest suma zlota ktore ukradli plus inne zrabowane rzeczy. Najzabawniejsza jednak jest ta sprawa z depozytem. Zupelnie tego nie rozumiem, ze to zloto od Niemiec juz odzyskano, ale stanowi depozyt USA, Francji i Wielkiej Brytanii w Bank of England. Czemu nie w NBP?
@Łoś:
To że Niemcy mieliby zrabować w PL blisko 140 ton fizycznego złota jest wątpliwe, IMO. Bank narodowy miał rezerwy rzędu 1/3 tego. Prawdopodobnie chodzi prędzej o porównawczą wartość wszystkich zrabowanych aktywów.
Nie przejmowałbym się aż tak problemem emerytur. To znaczy to będzie osobisty dramat dla wielu, ale systemowo sam się rozwiąże w wiadomy sposób… Z produkcją potomków w celach budżetowych państwa należy zachowywać dużą powściągliwość. To nie jest jak z hodowlą trzody chlewnej, gdzie można policzyć liczbę kg tuczników w przyszłości. Np. przyrost ilości marginesu wcale do emerytur się nie dołoży na plus.
@Anonimoslaw
Roznice majatkowe i spoleczne takze wystrzeliby w kosmos i po najdalej kilkunastu latach mielibysmy spoleczenstwo w ktorym 20% ustawionych na starcie byloby milionerami a pozostale 80% pracowaloby za miske ryzu.Panowie i wspolczesni niewolnicy-zreszta wystarczy spojrzec na wspolczesna rzeczywistosc-jakos najbogatsze i najlepiej radza sobie z kryzysem kraje mocno regulujace swoje gospodarki kraje skandynawskie a nie jakos tam liberalne USA,UK czy Irlandia.Nie zebym byl zwolennikiem regulowania wszystkiego(bo nie jestem)ale zarownow w regulacji jak i deregulacji trzeba znac umiar(bo inaczej pierwsza przeradza sie w biurokratycznego molocha a druga w chaos i spoleczenstwo 20/80 a od tego droga do niepokojow spolecznych albo i rewolucji niedaleka).
WhiteLightning: takie problemy są powodowane chorym prawem. Gdyby nie było zasiłków, płacy minimalnej, restrykcji co do prowadzenia działalności, państwowych emerytur, to bezrobocia by nie było. Nie byłoby, bo podjęcie pracy dawało by większe profity (obecnie obciążone jest ogromnym haraczem dla państwa), byłoby łatwiejsze i każdemu by na tym zależało bo nie mieliby alternatywy, że bardziej się opłaca nic nie robić. Gdyby znikło bezrobocie PKB strzeliłoby w kosmos 🙂
To gdzie to zloto lezy nie jest az tak istotne.Wyglada na to ze grecka salwa jest bardzo celna i Niemcy(oczywiscie oficjalnie z innych powodow)w takiej czy innej formie zaplaca.Zaplata nie bedzie w zlocie ale w czym innym ale jak na razie to wystarczy.
Tuwim już pisał na ten temat:
"Już w podziemiach synagog wszystko złoto
leży, amunicją przenoszą czarni przemytnicy, naradzają się szeptem berlińscy bankierzy, dzwoni tajny
telefon w warszawskiej bóżnicy.
W Londynie, w wielkiej loży już
postanowiono; siedem pieczęci kładą masoni pod dekret, nad skrwawionym Talmudem żółte świece
płona, w płachtę zwinęli szczątki i przysięgli sekret
> Jest w tym jakas logika?
Jest – socjalistyczna 🙂
A co do tematu – ciekawe że nikt nie żąda zwrotu obligacji, akcji, gotówki czy innego papieru. Ciągle tylko to złoto i złoto…
A ja mam jedno pytanie, na ktore oczekuje cynicznej odpowiedzi:) Wszedzie glosi sie potrzeba wiekszego przyrostu naturalnego, bo kto bedzie pracowal na emerytow. Ale z drugiej strony okazuje sie ze mlodzi ludzie wchodza na rynek pracy i laduja na zasilkach/bezrobociu/w szarej strefie i jakby na to niepatrzec nei dosc ze nie oplacaja emerytow to w dodatku trzeba jeszcze ich utrzymywac. Jest w tym jakas logika?
@HeS
W tej sytuacji, skoro sa pogłoski, ze FED tez złota nie ma, to może całe złoto leży w skarbcach u Hindusów i Chińczyków?
Mnie się wydaje, że niemieckie złoto nie jest w Niemczech tylko w USA. Czy to nie kilka(naście) miesięcy temu Angela Merkel próbowała wydusić od amerykanów zwrot niemieckiego złota leżącego w skarbcu FED? Podobno spotkało się to z chłodnym milczeniem. Nie pamiętam, czy po wojnie amerykanie nie "zabezpieczyli" niemieckiego (niemieckiego??) złota.
Jak juz Niemcy beda oddawac Grekom, to moze i Polsce by oddali zagrabione przez Wehrmacht zloto? Tak zupelnie przy okazji. W koncu to tylko 139 ton…
Widać, że Grecy wiedzą jak się rządzić. Polska będzie robić sobie głupi PR rządając odszkodowań od wszystkich za wszystko i dostając grosze, zaś Grecy wiedzą co i jak powiedzieć, żeby się wszyscy od nich odgibali. I się odgibią, i zapłacą :OD bo są z nich miękkie faje…