Nawiązywać do tych tradycji stara się obecne euro imperium. Udaje się to jednak tylko częściowo. Na razie uzgodniono nowy slogan: „żadna droga nie prowadzi do Paryża”. Do próby generalnej ma dojść już w najbliższych kilku dniach kiedy to ruch lotniczy we Francji, a za jej centralnym położeniem też w reszcie imperium, dozna paraliżu.
Źródłem paraliżu i dyskomfortu dla milionów pasażerów będzie strajk związkokracji w Naczelnej Dyrekcji Lotnictwa Cywilnego (DGAC). Chodzi o wymuszenie na rządzie wycofania się z nielegalnych planów redukcji zatrudnienia personelu lotnisk o 3%. Kryminalnego tego przestępstwa rząd dopuścił się niedawno chcąc nieśmiało przystrzyc w recesji liczący 12000 personel o 400 związkowych świętych krów. Pod groźbą kary ścięcia socjalizm i demokracja jak wiadomo surowo tego zabraniają na gruncie bez mała religijnym. Przedsiębiorstwom państwowym wolno jedynie zwiększać stan osobowy, najlepiej na gwizdek rządzących nimi bonzów związkowych.
Strajki związkokracji we Francji są w zimie bardziej spodziewane niż śnieg (innymi porami roku ze spodziewanymi strajkami są tam wiosna, lato i jesień). Przestały więc już one kogokolwiek dziwić. Dziwić zaczyna raczej że ktoś tam jeszcze pracuje. No i oczywiście dziwi dlaczego prezydent Sarkozy zamiast planów reperowania światowego bałaganu walutowego nie zacznie skromniej od reperowania bałaganu w domu. W końcu jak będzie mógł przewodniczyć wkrótce G20 skoro własna związkokracja na lotniskach może uniemożliwić mu odlot.
W tym roku dziwi także coś innego. To mianowicie że do strajku związkokracji dołączył się niespodziewanie śnieg. Razem skutecznie paraliżują ruch lotniczy. O co konkretnie strajkuje śnieg nie wiadomo. Wg pogłosek wyległ masowo na płyty lotnisk aby wyrazić swoje niezadowolenie z rządowej propagandy o ociepleniu globalnym. Demaskując ją jako globalne ocipienie śnieg żąda podobno natychmiastowego powrotu do rozsądku.
To czy rządy Sarkozego ulegną temu żądaniu jest wątpliwe. To natomiast że ulegną szantażowi związkokracji jest pewne.
————–
dodane: 15.01.2020: …50 procent lotów z paryskiego lotniska Orly zostało odwołanych, a z lotniska Roissy-Charles de Gaulle – 15 procent. Ograniczenia dotknęły również inne francuskie lotniska. W strajku kontrolerów wzięła udział jedna trzecia personelu. Protestują oni przeciwko planowanej redukcji etatów, która wiąże się z powstaniem zintegrowanej struktury nawigacji lotniczej, obejmującej oprócz Francji także Niemcy, Holandię, Belgię, Szwajcarię i Luksemburg.
Francuscy związkowcy obawiają się, że w następstwie zmian zostanie zlikwidowana obecna Naczelna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego, która zatrudnia 12 tysięcy osób.
Oby.
©2010 dwagrosze.com
Swoją drogą zabawne jest jak dużo ludzi w Polsce oburza się, że w połowie stycznia jest śnieg na drogach. A kiedy ma być? W lipcu?
Zamiast kupić dobre opony i jeździć ostrożniej spodziewają się, że ktoś im pozamiata cały śnieg z drogi i burzą się, że "drogowców znów zima zaskoczyła". Nie zaskoczyła, nie zaskoczyła, tylko nie da się sprawnie odśnieżyć tysięcy km gdy z góry spada biały puch. I tak np. miasto Warszawa wydaje kilka milionów (tak, milionów) zł tygodniowo na służby drogowe. Ile ma wydawać? 10 mln, 100 mln? Tylko po to aby przez 2-3 miesiące odśnieżyć boczne drogi po których przejeżdża jedno auto na godzinę?
Tak oto wygląda społeczeństwo spaczone socjalizmem.
@HeS
Znana jest natomiast korelacja cyklu plam słonecznych (obszarów o mniejszej temperaturze jak najbardziej związanych z polem magnetycznym słońca) i cen pszenicy na giełdzie londyńskiej.
Natomiast powtórzę: ludzie nie rozumieją, że nas nie interesuje globalne ocieplenie – tylko zmiana klimatu lokalnego w newralgicznych miejscach. I że działalność człowieka wprowadza nieznaczne korekty do szalenie skomplikowanych mechanizmów zależności wszystkiego co się dzieje i to MOŻE mieć dalekosiężne konsekwencje. Tylko to nie jest ani tak proste, ani jednoznaczne jak się ekologom, "ekologom" i anty-ekologom wydaje. Zaś wyciąganie wniosków na podstawie tygodnia normalnej pogody naukowe z pewnoscią nie jest.
No zobacz snieg pada, a złoto rośnie. Jak spada to kupuj jak mawiaja na giełdzie!
Dla mnie po za wojskiem sądami i policją to powinien być ustawowy zakaz państwowych firm, bo to nieuczciwa konkurencja. Mają nieskończony zasob gotówki i dumpingowe ceny. Rozumiem, ze pewnych rzeczy zwiazanych z obronnością i prawem nie da sie sprywatyzować rozsądnie. Ale reszta to granda!
Manta
Zapomnialem o echelonie: bum, bomba, karabin i trąba
Hes: Polecam zobacz ten ciekawy film.
Właśnie dowiedziałem się, że jest inna teoria opisująca zmiany klimatu na ziemi. W/g niej aktywność magnetyczna słońca spada od kilku(nastu) lat, a co za tym idzie zanika jonosfera, która chroni ziemię przed promieniowaniem kosmicznym. To znowu spowoduje zwiększenie średniego zachmurzenia na ziemi, i skutkiem będzie oziębienie klimatu i to już w perspektywie kilku lat. Magnetosferę Słońca mierzy się dopiero od kilkunastu lat i nie ma danych, by skorelować takie dane z danymi o zachmurzeniu, więc teoria jest na razie słabo weryfikowalna. Kilka następnych lat pokaże, kto miał rację.
Zawsze wiedziałem, że Matka Natura na niezgorsze poczucie humoru. 😀
Za oknem szaleje Globalne Ocieplenie, miałem dziś już trzy sesje z łopatą, efektów brak.
Poszukiwany ideowo sprawny ekolog z szuflą śniegową (jeszcze trochę a może być potrzebny ratrak lub inny wajrak).
Ba, nawet na fakturze za to, mogę odpalić Goldmanowi S. to podymne o które tak walczy. Niech tylko to przekonywująco uzasadni. 😉
G.F.
P.S. Podobno podniesiony poziom oceanów spowodowany G.O. ma podtopić Manhattan razem z Wall Street. Jakoś to mnie nie martwi.
Przynajmniej zaoszczędzę na odśnieżaniu i ogrzewaniu.
Dlatego przezorni ludzie nie latają przez Paryż i unikają Air Francy oraz innych równie komunistycznych linii lotniczych – Alitalia.
W każdym razie jeśli zależy im na czasie.
ocipenie globalne – raczej zmiany klimatyczne. Ten raport z linka ponizej jakby wiele wyjasnia na temat sniegowych unii. https://www.greenpeace.org/raw/content/international/press/reports/an-abrupt-climate-change-scena.pdf