Europejski dzień bez telewizji

Dziewczynka szczeka bo wychowała się z psami – donosił niedawno z tvn24 o sensacyjnym odkryciu w Rosji.

Naszym zdaniem mała miała szczęście. Gdyby wychowała się z tvn24 z pewnością by wyła. Zastanawiające jest czemu więcej ludzi w Polsce nie wyje po końskiej dawce medialnej propagandy jaką dostają. Pewnie dlatego że po przekroczeniu pewnej dawki zanika akcja mózgu. Worek kartofli rozłożony z pilotem na kanapie chłonie bezkrytycznie wszystko. Bezwiednie to potem powiela aż w końcu sam zacznie wierzyć w to co powiela. Nie ma chwili na krytyczną refleksję.

Gdyby ją miał dostrzegłby od razu absurd jaki go otacza. Nonsens inicjatyw takich jak na przykład „europejski dzień bez samochodu”, którą socjaliści z unii próbują narzucać. Czemu nie coś bardziej pozytywnego, w rodzaju „piknika z samochodem elektrycznym”? O dzień bez samochodu spalającego ropę zatroszczy się przecież wkrótce i tak Peak Oil. Odpowiedź jest prosta – bo nie o samochód tutaj chodzi. Chodzi o socjalizm i o przyzwyczajanie mas do imperialnych dyrektyw z góry. O odgórne narzucanie jedynie słusznego wzorca zachowań. Jak zawsze w socjalizmie.

A co gdyby obywatel rzeczywiście uwierzył w ten nonsens i zamiast dnia bez samochodu zrobił sobie ochotniczo tydzień bez czterech kółek? Ależ niech go Pan Bóg broni od takich zdrożnych myśli! Wtedy i tak leżący już wszędzie kompleks motoryzacyjny, koło zamachowe gospodarki, obsunąłby się jeszcze o ząbek. Jeszcze jeden zakład by zamknięto, jeszcze jeden by zbankrutował. Jeszcze paręnaście tysięcy pracowników wysłanych na zieloną trawkę zaczęłoby drenować socjał. Bo przecież jak bez czterech kółek to i bez tych co te kółka robią, malują, pompują.

Do tego oczywiście socjalizm nie może dopuścić. Wysupła więc jeszcze parę miliardów na kolejny bailout. Zacznie subsydiować kosztem wszystkich kolejny problem który sam stworzył w pierwszym rzędzie. Jeżeli pani Merkel w Niemczech na przykład tak się troszczy o czyste środowisko to po co ta hipokryzja z ratowaniem Opla? Przecież jeżeli Europa z jednym dniem bez samochodu ma być dobra, to z dwoma dniami będzie jeszcze lepsza. Bez dwudziestu samochodów będzie lepsza niż bez jednego. A bez Opla będzie dużo lepsza niż z Oplem.

Klejnoty Pojezierza Drawskiego
autor: Waldemar Wiśniewski, www.fotogalerie.pl

O wiele bardziej pożyteczną inicjatywą byłby europejski dzień bez telewizji. Europejska dyrektywa ustanawiająca jeden dzień w roku dniem wolnym od centralnego prania mózgów przez TV. Od Gibraltaru po tundrę Finlandii medialny nonsens raz przestaje się sączyć z telewizorów. Ogłupiana populacja zostaje raz na rok zmuszona do myślenia, choćby na poziomie jak zabić wolny czas. Niektórzy posunęliby się zapewne jeszcze dalej. Zastanowiliby się czemu socjalizm wymusza czarne ostrzeżenia na pudełkach papierosów a nie każe ich drukować na telewizorach. Czy uzależnienie od TV nie jest bardziej niebezpiecznie i niezdrowe od paczki Marlboro?

Nie ma obaw że ktoś w euro imperium podchwyci tą inicjatywę. Polityczne buldogi walcząc o kontrolę nad populacją są w istocie zainteresowane głównie w dwóch rzeczach: kontrolą myśli, czyli mediami, oraz odpowiednią pałką, czyli aparatem sprawiedliwości. Razem umożliwia to w demokracji kontrolowanie kasy, co jest oczywiście celem nadrzędnym. Czy widział ktoś aby dwie partie kłóciły się o obsadę np. ministerstwa zdrowia? Albo dajmy na to infrastruktury? W Polsce obie te fuchy, jak odpad radioaktywny, omijane są na kilometr. Można na tym najwyżej stracić, paskudnie się przejechać z niewielkim potencjałem na laury. Natomiast z mediami, obok teczek, sprawa jest zupełnie inna. Każdy się tutaj pcha, każda partia chce kontroli nad rządem dusz. Dochodzi na tym tle do niesmacznych przepychanek i do ewenementów w rodzaju „ustaw medialnych”, określających jak medialnie prać mózg podatnika za jego własne pieniądze.

Zmiana jest jednak na horyzoncie. Krajowe buldogi dostaną wkrótce smycze i nie będą musiały o nic walczyć. Pozostanie im dozór prania mózgu podatnika według dyrektyw przychodzących z euro centrali.

—————
Z ostatniej chwili: 24.06.09-onet: Prawie półtora miliona rodzin może zostać bez telewizji. Yes! Może jednak nie wszystko stracone! 😀

©2009 TwoNuggets

87 thoughts on “Europejski dzień bez telewizji

  1. @slav
    "USA (Al Gore mesjasz CO2) nie respektują żadnych ograniczen emisji CO2."
    To się już kończy, przecież tam faszyści już u władzy
    Amerykanie wreszcie przepchali do Kongresu ustawę która będzie chronić świat i spowoduje wielokrotny wzrost energii. 80% kasy idzie do grup nacisku(głównie wielkie firmy energetyczne). To nawet nie podatek ale napad z bronią w ręku. Tak jak GOldman Sachs.
    Wielki nacisk na tą ustawę robił Enron. Zrobią jakieś derywatywy na CO2 i będą kręcić prawdziwe lody. Ponieważ ustawodawcy USA raczej wiedzą, że nadchodzi "koniec świata" więc przepchną wszystkie ustawy za które mogą wziąć łapówki

  2. @Anonimowy 26.06.09 05:45
    jeszcze musisz mieć zadeklarowaną konstytutucyjnie wolność do narkotyków?
    ?
    wole zasade: "co nie jest zabronione, jest dozwolone".

    o co chodzi w reszcie twojej wypowiedzi nie rozumiem.

  3. @lukaszs: i jeszcze musisz mieć zadeklarowaną konstytutucyjnie wolność do narkotyków? nie wystarczy mas trzymać autorytetami za mordę, a Ty możesz łamać prawo, zatrudnić prawnika i/lub agencję PR? Nie wystarczy emirycznie sprawdzić skuteczność organów ścigania? Taką technikę wydają się stosować rządzący.

  4. @lukaszs: "czemu zmieniac lokalizacje automatu? jak cie zamorduja, to nalezy im sie czapa." – myślę, że ten argument go przekona :DDD

    A skąd się bierze, że człowiek posługuje się siekierą w sposób odpowiedni? Z mleka matki ma się normy moralne? No właśnie przez tresurę edukacyjną, że siekierą rąbiemy drewno, a nie Łukasza. (moi sąsiedzi nie zawsze byli co do tego przekonani ;)) Po odpowiedniej ilości powtórzeń ludzie zapamiętują. Z narkotykami ludzie nagle mogą latającym spodkiem zmienić wymiar, w którym się poruszają i zapomnieć norm nieingerowania w cudzą wolność. Oczywiście nie mam badań, na ile różne grupy społeczne są podatne na zmienianie swojego systemu wartości po różnych narkotykach. A pewnie takie testy przydałyby się przed każdą liberalizacją.

  5. @unnormal: zapomniałeś o koncesjach? jaki popyt-podaż. wszystko spreparowane w Warszawce.

  6. Po pierwszych wypowiedziach Łosia i Sebastiana S, widzę, że Łoś ma ukryte założenie ludzie są słabi (głupi?) i media będą działać, jak działają – nie ma co wpływać na rządców mediów. Natomiast Sebastian S wydaje się mieć jednach znajomych i chce przez grzeczność wierzyć, że ludziom da się coś wytłumaczyć. Jakby wyszedł z założenia, że są głupi, toby nie miał znajomych. Przydatnych zapewne w sytuacjach pozapolitycznych.

  7. Konsnsus= umowa w tym wypadku precyzowana i sankcjonowana kodksem drogowym. Jesli w pieciu siadziemy do kajaka i umowimy sie co do tego ze wszyscy wiosłuja w jedna strone, i nagle jakis indywidualista bedzie wioslowal w kierunku przeciwnym to ten samotnik do momentu az nie przekona wiekszosci do swego pomyslu dostanie najwyzej pstryczka w ucho albo przez nastepne kilka dni zostanie ignorowany przez towarzystwo. Zawsze sa jakies "kary" za łamanie konsensusu… Przyznac chyba mozna z wiekszosc sie umowiła co do tego ze samochody sa dopuszczone do ruchu mimo ze nawet trzezwi i doswiadczeni kierowcy i tak nie maja pelnej nad nimi kontroli, Konsensus ten dotyczy takze wieku kierowcy i wieku pojazdu. Roznica pomiedzy kryterium wiekowym i alkoholowym jst mniej wiecej taka ze bycia młodym czy starym uniknac nie mozna, ani obiektywnie, ani tez subiektywnie. Picia alkoholu i pozniejszego wsiadania za kierownice tak. Obiektywnie wprowadzajac okreslone przepisy wyceniające (kara ograniczenia wolnosci lub grzywny) zwiekszone ryzyko dla innych uczestnikow drogi publicznej ( kazde ryzyko podlega wycenie), a subiektywnie poprzez autonomiczne decyzje poszczegolnych jednostek zarowno przed jak i po spozyciu. Rozumiem oczywiscie roznice pomiedzy karaniem za czyn i karaniem za stan ktory moze a nie musi doprowadzic do tego czynu…

  8. No tak szanowni rozmówcy,ale tu chyba nie chodzi nam o wolność a o prawa tą wolność warunkujące oraz kształtujące.Dla spójności dalszej rozmowy należałoby więc rozbić tę wolność na składowe i osobno je omawiać aby uniknąć nieporozumień.Sam spór o postrzeganie wolności wydaje się skazany na porażkę bo zawsze skażony subiektywizmem oceniającego.Rozdzielmy więc wolność na polityczną i osobistą dla dalszego toku rozważań.

  9. @tsc

    Wedlug mnie to nie chodzi o przelaczenie z wegla na gaz, tylko po pierwsze o wymienione opodatkowanie nowych krajow czlonkowskich UE, a po drugie o popchniecie ich w ten sposob w strone energetyki jadrowej. To uzalezni te kraje na dlugie lata od krajow posiadajacych monopol na technologie jadrowa.

  10. @anonimo: Korzystanie z ruchu po drogach publicznych odywa sie na zasadzie konsensusu

    Konsensusu? Mnie zawsze uczyli że prawa zwanego kodeksem drogowym… Za złamanie konsensusu nie ma kary, za złamanie prawa jest. Sednem dyskusji jest czy prawo może karać prewencyjnie stan gościa bo może on coś zrobić a nie czyn gościa który coś zrobił. Jeżeli może to czemu nie wlepiać prewencyjnie młodym mandatu na zasadzie losowania? Konsensus mówi przecież że powodują więcej wypadków.

  11. Mysle ze w przypadku podrozy za kierownica po pijanemu mozna znalezc argumenty racjonalnie tłumaczace zasadnosc jej zakazu. Po pierwsze: pojazd porusza sie po drogach publicznych, po drugie: samo dopuszczenie go do ruchu jest warunkowe ( przy załozeniu ze wszystko w nim gra i kierowca trzeźwy). Korzystanie z ruchu po drogach publicznych odywa sie na zasadzie konsensusu, ktory moze wymagac takze zeby kierowca był trzeźwy. Ten sam konsensus moglby dotyczyc obowiazkowych, corocznych badan psychomotoryczno-wzrokowych u osob powyzej np 75 roku zycia. W przypadku zas drugim, warunkowe dopuszczenie do ruchu może zakladac ze kierowca i tak nie ma pelnej kontroli nad pojazdem w zwiazku z ryzykami wystepowania siły wyższej ( podmuch wiatru, atak serca, urwanie sie koła , rozerwanie sie opon, wyciek plynu hamulcowego). Poszerzanie zbioru tych ryzyk o dzialania bezposrednio zalezne od czlowieka mogace dalej zmniejszyc kontrole tego czlowieka nad pojazdem ( alohol, narkotyki) moze byc w zwiazku z tym traktowane jako nie majace przyzwolenia wsrod innych uczestnikow ruchu drogowego np. rodzin z małymi dziecmi, kierowcow małych fiatów, rowerzystow itp.

  12. @HeS
    "Ja oglądam różne stacje (TVN24 też) i porównuję przekazywane treści (często TVP INFO/Polsat te same informacje podaje trochę inaczej)."

    Ja mam koktail tego typu: – prasa drukowana :dziennik lokalny, WPROST +
    INTERNET:WP.pl,Gazeta.pl,dziennik.pl +trochę mocheru dla równowagi psychicznej – naszdziennik.pl, radiomaryja
    + blogi: dwagrosze, hansklos,piotrkuczynski +
    TV: dziennik TV1, CNBC Business, TV Historia, Discovery Historia
    + trochę teorii spiskowych z Internetu jak czasu wystarczy.

    No i włączam procesor, czasem drugi rdzeń, żeby to przetworzyć. Trochę żonę przestraszę wynikami przetwarzania. Na znajomych szkoda czasu przeważnie : beton PO lub beton PIS lub beton SLD itd. bez skłonności do syntezy i analizy.

  13. @BIG FISH UNIKAT BFU pisze:

    "Refleksje z Niemiec ,

    Jakie ocieplenie ?, jaka ochrona srodowiska?, jaki CO2?….."

    Dobre uwagi z Niemiec.
    Naukowcy niezależni zwracają uwagę na to, że 90% odpowiedzialności za ewentualne ocielenie ponosi para wodna, a nie inne gazy. Sytuacje klimatu podobno komplikują też niekontrolowane przez nikogo próby HAARP :
    https://hotnews.pl/artstale-8.html
    https://lchx.wordpress.com/category/haarp/
    Tematyka pomijana milczeniem przez oficjalne media. A CO2 jest do robienia kasy. Kolonializm. USA (Al Gore mesjasz CO2) nie respektują żadnych ograniczen emisji CO2.

  14. @Cynik9
    "Wcale NIE MÓWIĘ. Przeczytaj dokładnie to co napisałem."

    Przeczytałem i wiem o co Ci chodziło, ale się z tym nie zgadzam, więc celowo trochę "zmanipulowałem" aby wyraziście przedstawić swój pogląd. Twoje idee mi są b.bliskie w zakresie złota, ZUSu, TV itd. ale w sprawie truposzy na drogach,narkotyków i jeździe po pijaku, zalecam zamordyzm i prewencję. Są przecierz rasowi libertianie i trochę skundleni 😉

  15. BIG FISH UNIKAT BFU pisze:

    Refleksje z Niemiec ,

    Jakie ocieplenie ?, jaka ochrona srodowiska?, jaki CO2?…..
    Handel certyfikatami CO2 odbywa sie na gieldzie energii w Lipsku. Juz nieraz udowadniano tam manipulacje na miliardowa skale np. w handlu pradem . Temat dla mediow b. niewygodny dlatego tez notorycznie pomijany. Przede wszystkim dlatego , ze nie chodzi o klimat tylko o dodatkowe obciazenie podatnika i konsumenta.Najwieksza w Europie (chyba) firma produkujaca prad EON otrzymuje od rzadu certyfikaty (prawa do emisji CO2) na sume ok 4 miliardow Euro rocznie .Certyfikaty przydzielane sa….. gratis!!!!!, za darmo!!!!!!! (odkilku lat). Ich koszt jednak ( aktualna cena gieldowa )wliczany jest uzytkownikom do rachunku.Po nielicznych protestach ( co moim zdaniem powinno miec range skandalu) rzad poraz kolejny zapowiedzial , ze w przyszlym roku producenci pradu beda musieli za certyfikaty zaplacic, tzn . za ich 10%. Media sprzedaja to jako wydarzenie i sukces dla " ochraniarzy " srodowiska. Taki sam tenor utrzymywala TV po wprowadzeniu podatku na ochrone srodowiska w postaci doplaty do kazdego litra benzyny obecnie 16 centow. Pieniadze do srodowiska nigdy nie dotarly , poniewaz wczesniej rozeszly sie ratujac budzet panstwowy i fundusze emerytalne. Czyli jak mawial Nikodem Dyzma : " pieniadze byly ,ale sie zmyly ".
    TV lansuje kolejny fake a ludzie w to wierza. Brylujaca niewiedza masa zacznie chyba niedlugo w imie ochrony srodowiska nosic katalizatory na twarzy z powodu CO2, a z tylu z powodu metanu, ktory wywoluje jeszcze wieksze szkody. PARANOJA!!!!!.
    Malo kto zadaje sobie pytanie jakie ocieplenie , jakie CO2 ?.Naturalnie ,ze szukanie odpowiedzi kosztuje duzo czasu , ale za niewiedze przeciez trzeba zaplacic duzo wiecej!!!!!.
    Jezeli komus naprawde zalezy na ochronie srodowiska to powinien ograniczyc bezsensowny transport (wymysl globalizacji),ograniczyc karczowanie lasow ,ograniczyc produkcje nowych samochodow , zwiekszajac cykl exploatacji juz wyprodukowanych itd. Wszysko jest w krotkim czasie do przeprowadzenia i niesie ze soba kolosalne oszczednosci.Jezeli komus jeszcze bardziej zalezaloby na ochronie srodowiska i zwalczyniu katastrof klimatycznych to powinien zabronic bezposredniej ingerencji w klimat ( poprzez zakaz rozpylania w stratosferze zwiazkow jodu , srebra, aluminium , siarki i innego "syfu").To bylby wlasciwie 1 krok we wlasciwym kierunku .
    Z liberalnym pozdrowieniem:
    BIG FISH UNIKAT BFU.

  16. 60 miliardów EUR na rok dla giełdy to gówno mniejsze od kupy muszki owocówki.
    Bezpośredniość tłumaczyć zawartością używek we krwi piszącego.

  17. @TJ Łoś
    z tym co2 możesz mieć racje, przeczytaj jak wygląda to z perspektywy osoby , która bierze w udział w ustaleniach:

    "Z rozmów z urzędnikami Komisji Europejskiej i w ministerstwach Państw Członkowskich wynika, że polski pomysł na obniżenie kosztów programu redukcji emisji i na temperowanie cen uprawnień do emisji nie podoba im się dlatego, że … może być skuteczny i naprawdę obniży te kwoty i ceny, a co za tym idzie … utrudni lub uniemożliwi tzw. „switch from coal to gas", czyli dyskryminację węgla na rzecz gazu (a przy okazji i na rzecz energetyki jądrowej). Jest to co prawda sprzeczne z oficjalnymi deklaracjami i decyzjami Unii potwierdzanymi wielokrotnie przez Przewodniczącego Manuela Barowo, ale co to komu przeszkadza.

    Nie po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, w której „inaczej się pisze, a inaczej się czyta". Widać wyraźnie, że części europejskich polityków wyraźnie nie przeszkadzają koszty i konsekwencje, jakie poniesie gospodarka Unii, a w szczególności jej biedniejsze części. Znacznie ważniejsze jest przełączenie na gaz i stworzenie nowego rynku papierów wartościowych o wolumenie ponad 60 mld €/rok. A im bardziej sztuczny jest ten rynek – tym dla Londyńskiego City lepiej, bo nikt nie będzie w stanie wykazać, że osiągana cena CO2 jest nieuzasadniona – przecież pojawiła się na „rynku". Dlatego Komisja broni się przed polską sugestią zastosowania tzw. „mechanizmów elastyczności" (nb. francuskiego autorstwa), które polegają na umożliwieniu przesuwania redukcji z obszaru non-ETS do obszaru ETS i to nawet wtedy, gdy proponujemy aby 100% redukcji w non-ETS dawało uprawnienia do zaledwie 80% emisji ETS. Zarzut jest tylko jeden, za to horrendalny, cena uprawnień do emisji będzie „zbyt niska". Druga, nieartykułowana, słabość pomysłu to to, że zakotwicza cenę CO2 do gospodarczej rzeczywistości, a więc utrudnia spekulację."

  18. @fajkarz
    Gra na spadek wartości obligacji czyli wzrost oprocentowania nie oznacza jednocześnie wejścia w rynek derywatów,możesz co tydzień dokupywać obligacje i korzystać z rosnącego oprocentowania(ale też partycypować w osłabieniu USD).Jeśli jednak chodzi o pochodne to w Polsce a i na świecie nie znam otwartych funduszy,które miałyby zajęte pozycje tylko na jednym i tylko w jedną stronę.Powód jest prosty ogromne ryzyko i jeśli ktoś tak czyni to jest albo dawcą kapitału 95% albo mistrzem 5% rynku ale i ci ostatni nie mają wszystkich sesji zakończonych pozytywnie.Jeśli jednak jesteś uparty to grać na osłabienie dolara możesz na wszystkich platformach rynku forex.Ostrzegam jednak że np w ostatniej godzinie sygnał longa na EUR/USD był po 1.4102 po czym rynek ruszył w przeciwną stronę do 1.4012 co oznacza stratę całego portfela.Aby tu grać w znaczeniu zarabiać musisz być wybitny a o tej wybitności nie powie Ci żona czy mama a wyciąg Twojego portfela po zamknięciu pozycji.

  19. Tak z innej beczki. Czy są jakieś dostępne w Polsce fundusze grające na spadki cen obligacji amerykańskich?
    Może coś ze stajni funduszy zagranicznych jak Franklin Templeton Investments lub Merrill Lynch już dostępnych w Polsce?
    Osobiście wolałbym poprzez taki fundusz zainwestować niż samemu bezpośrednio poprzez kontrakty na obligacje amerykańskie bądź też CFD na platformach forexowych.

    To pytanie zadałbym na twonuggets, ale jest o wiele mniej odwiedzane i komentowane 🙂

  20. @sebastian

    Ja bym podchodzil ostroznie do obietnic, ze ktos bedzie oszczedzal za kilka-kilkanascie lat. Czemu Niemcy nie zaczna od teraz?
    Zwiekszanie deficytu to tylko jedna z metod finansowania zbyt duzych wydatkow. Jak rzadzacy w 2017 roku zobacza tlumy na ulicach to im rura zmieknie i przypomna sobie haselko sprzed 8 lat pod tytulem "quantitative easing" i problem rozwiaza bez lamania konstytucji.
    Inna mozliwosc jest taka, ze maja juz plany skubania takich baranow jak my i policzyli juz dokladnie, ze dzieki naszym oplatom od emisji CO2 beda mogli sfinansowac redukcje deficytu. A moze w ogole licza na to, ze w 2017 roku wiekszosc kasy nie bedzie juz przeplywala przez parlamenty narodowe, tylko przez budzet UE? Zeby rozstrzygnac ktora wersja jest prawdziwa trzeba by miec troche wiecej informacji.

  21. @unnormal
    Narkotyki są tylko lużno wziętym przykładem,nie postuluję jednak zakazu ich sprzedazy a pewne ograniczenia,jakie?No właśnie.Tutaj wyżej ktoś poruszył dylemat subiektywności wolności i o to głównie mi chodziło.

  22. Prewencja czy represja?
    Może prewencję należy stosować tam, gdzie nie można naprawić szkody. Np. przywrócić życia człowiekowi.
    Ktoś celuje pistoletem do drugiego człowieka. Przecież ten celujący nic złego nie robi, nie pociągnął za spust. A to że ten drugi czuje dyskomfort?

  23. BIG FISH UNIKAT BFU pisze:

    Liberalizm ( tak jak to okresla A.Smith w polowie 18 wieku) to oparta na wolnosci mozliwosc dzialalnosci gospodarczej ktora ma kazda jednostka( czlowiek).Dzieki dazeniu do zapewnienia sobie i swoim bliskim lepszej egzystencji ( poprzez gromadzenie profitow z wlasnej pracy ) ,korzysta na tym cale spoleczenstwo. Korzysc dla calego spoleczenstwa jest podstawowym warukiem ( chodz tylko efektem ubocznym). Bez korzysci dla calego spoleczenstwa , nie ma liberalizmu.
    Przyklad podany powyzej z zarejestrowaniem samochodu zatruwajacego powietrze jest tylko przykladem na to , ze najslabszym ogniwem w kazdym systemie jest czlowiek.To przeciez nie jest argument na to, ze liberalizm jest zly .Taki argument mozna zastosowac do krytyki kazdego systemu. To demagogia , a z liberalizmem nie ma to nic wspolnego.
    W socjalizmie ( pierwotnie dyktatura proletariatu) w imie rownosci , sprawiedliwosci i solidarnosci, masy spoleczenstwa mialyby przejac srodki produkcji i zarzadzanie w swoje rece.
    Dwa rozne systemy ze wspolnym celem ? . Tak , oba nurty spoleczno -polityczne mialy w swojej istocie stanowic przeciwwage dla absolutyzmu.
    Tak jak juz wiele razy pisalem nie mamy dzisiaj ani liberalizmu (kapitalizmu) ani socjalizmu ( nigdy go tak naprawde nie bylo). To co mamy to wlasnie forma absolutyzmu!!!. Czyli system manipulujacy 2 grupy spoleczne ( tzw. Liberalow i Socjalistow) przeciwko sobie. Nikt nie zwraca uwagi na to , ze sam system pozostaje juz od ponad 100 lat taki sam !. Koncentruje wladze polityczna poprzez monopolizacje srodkow!.
    Tzn. system finansowo- walutowy ( wszechmocny) i jemu podlegly komplex gospodarczo militarny, kartel kontrolujacy wydobycie surowcow, katrel kontrolujacy media i nauke itd.
    Kapitalizm ( upraszczajac liberalizm) mielismy przed powstaniem FED w Ameryce 19 wieku.Jego efektem byl awans Ameryki do swiatowej potegi. Efektem ubocznym byly znikome podatki i inflacja bliska zera ( przez ok 100 lat!!!).
    Tzw. socjalizm jako idea wykorzystany zostal przez banki Wallstreet do destabilizacji Rosji( tzw. Rewolucja Pazdziernikowa). Trocki przyjechal z Ameryki ( przez Kanade) z duza kasa i wytacha profesjonalnych rewolucjonistow na kilka tygodni przed rewolucja. Lenin przyjechal z Niemiec . Rewolucja nie obalila Cara ( ktory abdykowal juz w lutym ) tylko rzad tymczasowy ,demokratyczny Karenskiego.Cala maskarada finansowana byla przez banki Wallstreet ( Jakob Schiff , Alfred Milner).Dzialajacy pod plaszczykiem Czerwonego Krzyza amerykanie korumpowali rzadzacych rewolucjonistow . Celem bylo zawarcie eksluzywnych umow na wywoz i handel surowcami (co sie zreszta udalo). Okazalo sie szybko , ze ten tzw. socjalizm jest doskonale funkcjonujaca dyktatura ( proletariatu?). Silna reka mozna kazdy kreatywny zalazek wolnosci zdusic w imie rownosci i solidarnosci.
    Caly ostblok , byl w efekcie jednym wielkim eksperymentem uzaleznionym finansowo od zachodu . Wydaje mi sie ze do dzisiaj sie nic w tej kwestii nie zmienilo .Jednak zdobycze tego ustroju w formie metod kierowania i manipulacji mas doskonale sprawdzaja sie w krajach zachodnich .Socjalizm to tylko instrument w rekach wirtuoza (FED). To ,czy obecny system nazwiemy dyktatura , absolutyzmem ,czy nowoczesnym feudalizmem ma drugorzedne znaczenie . Wazne jest nasze miejsce, nasza pozycja wyjsciowa , nasza swiadomosc , i w konsekwecji kierunek naszego dzialania.
    Z liberalnym pozdrowieniem:
    BIG FISH UNIKAT BFU

  24. @lukaszs
    wybacz, zle spojrzalem na nicki. tamta uwaga byla skierowana do sebastiana

  25. @unnormal
    nie rozumiem pytania i nie wiem o co chodzi.
    nie postuluje zakazu spozywania alkoholu i rowniez nie postuluje zakazu spozywania narkotykow.

  26. @:Sebastian Niemiec,które wpisały do konstytucji brak możliwości zadłużania od 2017 roku budżetu federalnego a od 2013 budżetu krajów związkowych?

    A może mały link? To nam jakoś umkło… 🙁

  27. 1. TV i temu podobne:
    Proponuję lekturę "Sto zabobonów" J. M. Bocheński. (tekst dostępny gdzieś w sieci)
    – znakomity filtr dla TV i gazet.
    (kup, ściągnij i wydrukuj, i daj drugiemu – najlepiej licealiście)
    2. Tresura społeczna:
    -europejski dzień bez samochodu
    (wykazał Cynik)
    -zmiana czasu letni/zimowy i odwrotnie
    (do niczego nie potrzebne poza tresurą)
    -akcje sms-owe (przed ostatnimi wyborami do sejmu – zrozumienie przez organizatorów co to jest cool i trendy)
    -hasło "głos na XXX = głos stracony"
    (stracony – bardzo skuteczne określenie)
    -akcje TVN typu "świeczka w każdym oknie" z okazji rocznicy JPII.
    – cała masa innych (np programy szkolne)
    3. Prewencja czy represja?
    Prewencja dotyka wszystkich i dotyczy ew. zamiaru – ilość możliwości jest nieograniczona i władza nie wypuści z rąk takiego narzędzia kontroli.
    Represja – dotyczy rzeczywistego sprawcy (tylko jego) – co ma władza z tego? nic. Chyba że zastosuje prewencje
    A wtedy hulaj dusza.

    pozdrawiam PT dyskutantów

  28. @cynik
    w tej definicji libertarianizmu ktora podales pojawia sie jedna problematyczna kwestia – kazdy inaczej definiuje wolnosc. i teraz w przytoczonym przez kogos przykladzie smrodzacego samochodu, ktos moze uznac ze spaliny mu przeszkadzaja, a ktos ze nie sprawiaja mu problemu. a skoro sa jednostki ktorym to nie przeszkadza dlaczego panstwo powinno zabronic uzytkowania srednio sprawnych aut?

    @ciupaska
    wydaje mi sie ze troche zbytnio uogolniasz. Bo tak sie sklada ze rozni ludzie roznie reaguja na alkohol. sa tacy, ktorzy po wypiciu dwoch piw beda chodzic zygzakiem, a sa tacy co wypija pol litra wodki i nie zauwazysz zmiany w ich zachowaniu. podobnie jak z 80-latkami sa tacy, ktorzy nie chodza i sa tacy ktorzy biegaja maratony. tak wiec – w tym punkcie – podobnie jak cynik uwazam ze karanie prewencyjne jest jednak nieporozumieniem.

    @automaty z narkotykami
    prosze wszystkich o nie wrzucanie wszystkich narkotykow do jednego worka. np. po spozyciu marihuany sklonnosci do zachowan agresywnych dosc mocno spadaja. zdaje sie ze podobnie jest w przypadku extasy.

    @lukaszs
    ciekawe, że nie zwracasz uwagi iż dużo więcej przestępstw jest popełnianych pod wpływem alkoholu, niz narkotykow a jednak nie postulujesz zakazu spozywania alkoholu. paradoks?:)

  29. Pytania,które mnie obecnie zajmują:1.Czy kredyt z MFW w wysokości 20,5 miliarda USD na obronę PLN zaliczamy do zadłużenia Polski?
    2.Co sądzą Państwo o polityce Niemiec,które wpisały do konstytucji brak możliwości zadłużania od 2017 roku budżetu federalnego a od 2013 budżetu krajów związkowych?

  30. O tak!Taki model postępowania wydaje mi się bardziej akceptowalny przez szerszą publikę a pamiętajmy że bez niej żadne zmiany nie wejdą w życie.Nie jest bowiem żadną sztuką propagować na rynku idee wolnościowe,sztuką jest- niczym dzisiejsze media -przekonać do tych zmiam zdezorientowany tłum.Nie możemy być niczym Korwin-Mikke,który często mądrze mówi jednocześnie odpychając tłumy ewentualnych popleczników.
    Zdaję sobie sprawę że zmiana tonu wypowiedzi to trochę przekłamanie,zawieszenie pewnych kanonów ale może warto spróbować?

  31. @Sebastian: na małej bani mogę jeżdzić do czasu aż jako kierowca wjadę w ludzi oczekujących w godzinach szczytu na przystanku MZK. Chyba nie tędy droga.

    Wiem że kłóci się to z percepcją większości, nie jest to jednak żaden argument. Owszem, szanse na wjechanie w grupę pieszych ma osoba na lekkim rauszu. Konsekwencje takiego wydarzenia są równie przykre kiedy w pieszych wjedzie wspomniany 85-letni dziadek, który ma na to szansę dużo większą. Albo ktoś zażywający leki na cokolwiek, z których połowa na jakieś działanie uboczne. Zagadnienie tutaj jest czyste jak łza – jeżeli prewencyjnie karzemy sam fakt prowadzenia po alkoholu to logika wymaga aby prewencyjnie również karać dziadków oraz zażywających leki. Dotychczas, przypomnę, każe się na ogół za czyn, nie za intencję. Gościa się zamyka za spowodowanie morderstwa, nie za to że chciał kogoś zamordować.
    —————

    Re: wszyscy – automat z marychą – proponuję aby nie mieszać w to wątków pośrednich – gdy w sposób oczywisty zakłóca to spokój publiczny czy prawo budowlane. Nie o to tu chodzi. Przenosimy wobec tego wspomniany automat na ulicę w dzielnicy biurowej – żadnych mieszkań w pobliżu, żadnych nieletnich, żadnych zgromadzeń ćpunów. Mamy jedynie czystą możliwość legalnego nabycia narkotyku bez efektów ubocznych dla otoczenia i bez łamania prawa, jak automat z papierosami.

  32. Tak się składa że obserwuję bacznie ludzi i ich zachowania dlatego model wolności pełnej wzbudza we mnie trwogę.Oczywiście może niepotrzebnie a moje przypuszczenia nie są słuszne.

  33. @Sebastian S
    Tzn automat z LCD przy moim domu może stać aż ćpuny mnie zamordują a moją żonę zgwałcą dla kasy na działę,dopiero wtedy zmieni się lokalizację automatu.

    czemu zmieniac lokalizacje automatu? jak cie zamorduja, to nalezy im sie czapa.

    w castoramie mozna kupic siekiere, ktora mozna cie zamordowac, w salonie z samochodami mozna kupic samochod, ktorym mozna cie rozjechac na ulicy, w sklepie z piwem mozna kupic butelke, z ktorej mozna zrobic tulipana i przeorac ci nim facjate, i tak dalej. dlaczego do tego nie masz pretensji? to nie lsd i siekiera zabijaja, tylko czlowiek, ktory sie tymi rzeczami posluguje w sposob nieodpowiedni.

    nie wszystkim sie podoba traktowanie ludzi jak bydla, ktore trzeba prewencyjnie trzymac za ogrodzeniem, zeby nie wlazlo w szkode. niektorzy wola miec wiecej wolnosci i wiecej odpowiedzialnosci, kosztem oczywiscie wiekszego ryzyka zwiazanego z zyciem.

    ale nie przejmuj sie, tak sie nie stanie. wiecej wolnosci juz bylo.

  34. @cynik9

    > Dlatego też wątpię aby
    > taka postawa
    > zapoczątkowała kiedyś
    > pewnego rodzaju efekt
    > "kuli śnieżnej"
    > wzbierając na popularności
    > i przechodząc np. w
    > permanentny kanał
    > telewizyjny.

    Mysle Panie Cyniku, ze to zalezy od okolicznosci. Wlasnie przed chwila przeczytalem najnowszy wpis Gwiazdowskiego z dywagacjami o podwyzkach pradu o 93%. Ciekawe, czy po takiej "kuracji" dzialanie synaps w narodzie nie ulegnie przyspieszeniu. A wtedy, kiedy rzeczywistosc w drastyczny sposob przestanie sie zgadzac z obrazem kreowanym przez propagande, osrodki niezaleznej mysli moga zaczac byc w cenie.

    Wszystko zalezy od "ducha czasow", czyli od powstania pewnej masy krytycznej niezadowolenia, biedy niewyjasnionych rozbieznosci itd. A wtedy kule sniezne beda sie staczac i obrastac znacznie szybciej niz teraz.

Comments are closed.