Dziesięć minut budujących serce reportaży z jakim to entuzjazmem naród buduje wszędzie socjalizm. Czasem też na przestrogę reportaż z jakiejś pokazówki. Przykładna kara jaką surowa ręka sprawiedliwości ludowej wymierzała czającym się za węgłem wrogom socjalizmu. No i oczywiście wieści z całego bratniego obozu, z centralą w Moskwie, no bo przecież nie tylko my ale cały obóz budował wtedy socjalizm.
Antybiotyk PKF na możliwe ideologiczne odchylenia działał. Nieraz nawet tak skutecznie ze niektórzy wybiegali z kina aby z miejsca chwycić za kielnię i dołączyć do grona budowniczych socjalizmu. Bo socjalizm budowało się jak wiadomo kielnią i dłońmi. Głowa była w tym wszystkim zbędna. Gdyby jej przypadkowo użyć mogłoby się jeszcze okazać że chodzi o normalną szopkę odstawianą przez rządzących weteranów walk o utrwalenie władzy ludowej tym którym utrwalano w głowach że jest to normalne.
Mógłby ktoś pomyśleć że z tych zamierzchłych czasów niewiele pozostało. I myliłby się po dziesięciokroć! Po chwili entuzjazmu towarzyszącemu dwadzieścia lat temu rozejściu się w szwach dawnego reżimu wraca nowe. Wraca szeroką ławą socjalizm, choć tym razem z innej centrali. Reszta ta sama. Centrala ponownie zawłaszczająca narodowe prerogatywy, ponownie instalująca wierne sobie kadry w prowincjach. Ponownie aktyw zaradnych, ponownie bezradne masy i ponownie odległe imperium dyktujące co i jak ma się dziać aby dokonał się postęp.
W niektórych aspektach postęp jest już tak znaczny że przegonił nawet oryginał sprzed lat. Podczas gdy wieczna miłość do panującego imperium miała na przykład dopiero zostać wpisana do narodowej konstytucji teraz imperium bez żenady po prostu narzuca swoją.
Dni narodowych parlamentów, potrzebnych imperium jak akordeon na polowaniu, są też policzone. Imperium ma przecież swój własny europarlament, i wcześniej czy później narzuci ono i własne podatki i własnych poborców. Do czego narodowe parlamenty są w zupełności zbędne. W oczekiwaniu na przydział poważnych zadań operacyjnych z centrali europarlament na razie wiele nie może i tyleż robi. Na razie więc szlifuje głównie przyszłe eurokadry stanowiąc coś w rodzaju przechowalni radioaktywnego odpadu dla wyrotowanych premierów, podziękowanych dyrektorów i przegranych polityków. Czas rozpadu radioaktywności europosłów jest jednak dość krótki, około pięciu lat. Po niezbędnym okresie regeneracji i odpowiedniego ideologicznego uzupełnienia europoseł jest gotowy do ponownego wsadu na ideologicznie istotną placówkę imperium.
Przechowalnia jest zresztą całkiem przytulna. Pozwala leniwie sączyć zimnego Duvela lub Stellę Artois i w spokoju kontemplować jak za skromne €7000 miesięcznie, plus koszty reprezentacyjne, można w imperium związać koniec z końcem. Niektórym się to nawet udaje. W końcu to średnia polska pensja roczna kapiąca co miesiąc. Nic dziwnego że o 50 intratnych miejsc w europrzechowalni przydzielonych prowincji polskiej imperium wrzały ciężkie zapasy. Kto się załapie na partyjną listę zaradnych na czołowym miejscu? Kto się okaże mniej zaradny i się załapie na dalsze? Kto się w ogóle nie załapie na listę zaradnych? Komu trzeba będzie wyciągnąć agenturalną przeszłość aby nie blokował miejsca dla bardziej zasłużonego towarzysza? Co robić aby zapewnić miejsce w przechowalni towarzyszom którzy wiedzą że polegną w najbliższych wyborach krajowych i gorączkowo poszukują szalupy ratunkowej przed koniecznością powrotu do pracy?
Powrócił też akronim PKF. Paneuropejski Konkurs Filutów, jak Stanisław Michalkiewicz trafnie określił szopkę z wyborami do europarlamentu, odbędzie się w Polsce 7 czerwca. Szansa jest zatem dla wszystkich! Dla zaradnych kandydatów na europosłów aby mobilizując rodziny i znajomych uniknąć ośmieszenia się zerową frekwencją wyborczą w euroszopce. Oraz dla reszty bezradnych europoddanych aby uniknąć ośmieszenia się udziałem w niej. Szansa na olanie eurowyborów, na podziękowanie za zaszczyt. Na odmowę roli tresowanego szympansa którego lepiej trzymać z daleka od rzeczy istotnych, jak np. referendum nt. eurokonstytucji, a któremu teraz imperium pozwala produkować się w szopce dla rozśmieszenia publiki.
Szansa na zabranie rodziny w plener aby cieszyć się śpiewem ptaków i uczciwym wyborem jaki jeszcze pozostał. Bo gdy Euroimperium zarządzi że wybory są obowiązkowe i zacznie kontrolować frekwencję będzie i po ptakach i po wyborze.
©2009 TwoNuggets
Podaję link do skonsolidowanej wersji traktatu lizbońskiego. Interesujące są strony 195 i 196 Czy nie odnosicie wrażenia ,że mówią one o podporządkowaniu parlamentu radzie europejskiej ?
Samo przyjęcie traktatu to imo kwestia czasu więc w tej sytuacji wybory to faktycznie farsa.
https://www.tinyurl.pl?L54cWYVs
@HeS pisze… Po to, żeby królowała cholera, a nie dżuma (dłużej się żyje;)
Zgadzam się – póki życia jest nadzieja i możliwość walki o wpływ, który doporowadzi do zmian. Co prawda nasze elyty są o ile nie skorumpowane to niedouczone. Rozumiem tych, którzy nie chcą głosować gdyż jak pokazuje doświadczenie z lat poprzednich każdy wybór był w jakiejś mierze nietrafiony 🙂
Ale poddać się walkowerem ? To takie niesportowe.
Chociaż ścigać się z trzodą też nie wypada. Jednak jak wynika z wypowiedzi moich przedmówców większość bierze przykład z kowbojów – bydło puszcza przodem.
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli westernów :))
zdzich
@Astromarket,jacekslu:
Sprawa edukacji młodego pokolenia jest niezwykle ważna. W dziedzinie tej dochodzi do zaboru młodych umysłów przez państwo coraz wcześniej i ich ordynarnej pro-socjalistycznej indoktrynacji. Niewielu zwraca na to uwagę. Utarł się pogląd że edukacja to rzecz wazna i niewielu pyta jaka edukacji i czego konkretnie.
Osobiście uważam że centralne ministerstwo oświaty należałoby rozgonić na 4 wiatry a szkoły, kontrolowane przez komitety rodzicielskie, oddać w administracyjny zarząd gminom. Szkoła, w szczególności podstawowa, jest domeną społeczności lokalnej która powinna mieć całkowitą autonomię w decydowaniu kto i czego w niej uczy. Państwo merytorycznie nie ma tam niczego do szukania, nie mówiąc już o programowym praniu mózgów.
@astromarket
młodzież trzeba szkolić. Polacy przechodzili takie szkolenie za komuny więc teraz nauczyciele łatwo wchodzą w odpowiednią i wymaganą przez władze i ZNP rolę.
Podobna, tyle że skierowana na cześć i chwałę Nadziei Obamy jest propaganda szkolna w USA.
Cyniku, chciałbym kiedyś Pana poznać osobiście i uścisnąć rękę. Kolejny znakomity post na blogu!
Ja może dorzucę kamyczek do euroogródka. Kilka tygodni temu grupa łódzkich uczniów, w pocie czoła, dniami i nocami szyła w czynie społecznym największą flagę Unii Europejskiej, jaką kiedykolwiek uszyto. Zmagania na bieżąco relacjonowała Gazeta Wyborcza (a jakże!). Potem ruszył ulicą Piotrkowską dumny pochód uczniów i widzów. Wszyscy radośnie nieśli rozpostartą flagę unijną. Naszą flagę…
jeżeli chodzi o UPR to mieliśmy we władzach min Dębskiego i panią Piterę, oraz wielu innych. A Sommer się dostanie i będzie się lizał po jajach z komuchami z LPR czy inną socjalistyczną hołotą.
Ciągną się dyskusje, że niegłosowanie zabrania narzekać czy sprzeciwiać się. To tak jakby w obozie koncentracyjnym powiedziano: pan nie wybrał ani rozstrzelania ani gazu, nie wolno panu teraz się sprzeciwiać.
@jpmorg
Kryteria jakimi powinni kierować się ludzie przy podejmowaniu decyzji oddać głos w wyborach czy nie . Nie powinny być oparte na zasadach prawa czy etyki , lecz odnosić się raczej do specjalnej matematycznej moralności lub przynajmniej do zasady oszczędności . Celem jest korzyść , która jest do osiągnięcia przy jak najmniejszym ryzyku .Moje doświadczenia z oddawaniem głosu w wyborach to same porażki , po prostu ten mechanizm nie działa na moją korzyść i basta . A więc zostaje tylko ta ” specyficzna matematyczna moralność ” .
Dochodzi jeszcze sprawa przekształceń kompetencyjnych . Nieraz w okresach przesileń i kryzysów organy o małych lub reprezentacyjnych uprawnieniach zyskiwały na wadze ( np. król Hiszpanii po epoce Franco , czy książę Sihanouk ). A taki okres nadchodzi .
Warto wspomnieć o kontaktach międzynarodowych .
Poza tym wolę , żeby te niemałe pieniądze ostały osoby , którym polska nie jest obojętna .
Nasi wrogowie obstawiają całość elektoratu , więc warto pilnować i tego odcinka sceny politycznej .
Na koniec przytoczę zdarzenie , gdy brat startował w wyborach samorządowych z kolegą z różnych partii i podsumowali to gdy dostali się do rady , że jako służba zdrowia wyjdziemy na swoje.
Nb.po kilku miesiącach zrzekł się mandatu , gdyż była to strata czasu i powiedział , że więcej się nie da namówić .
@Cynik9:”Można. Można też głosować czy grypa świńska jest lepsza od ptasiej, czy nie. Pytanie tylko po co? „
To chyba oczywiste.
Po to, żeby królowała cholera, a nie dżuma (dłużej się żyje;)
@jpmorg
A ja sie zgadzam z Cynikiem9. Czemu wybierac madrzejszych badz glupszych ludzi do ciala, ktore niewiele moze, skoro moznaby wybrac madrzejszych do narodowego parlamentu, nie pozbywac sie suwerennosci i z madrymi na czele budowac wlasne panstwo. Co nam stoi na przeszkodzie poza wlasna masowa niewiedza?
Pozwolę sobie nie zgodzić się z opinia o bojkocie wyborów , pomimo znikomego wpływu na działalność eurokołchozu. Uważam , że podobnie można oceniać działalność Dmowskiego w carskiej Dumie . Wybranych zostanie kilkudziesięciu posłów i lepiej , żeby to był WCz. Adam Duda ( będzie co czytać na blogu – czym się UE zajmuje i jak uprzedzać wydarzenia ) czy WC.Tomasz Sommer niż stali bywalcy polityczni .
Jest to stały problem , czy rację mieli oderwani od rzeczywistości akowcy czy Polacy po drugiej stronie .
Jeśliby zechciał wystartować WCz. cynik9 nawet z Samoobrony , czy z PIS , czy z SLD to chętnie bym zagłosował .
Ja od lat odradzam glosowanie! NIe istniejes cos takiego jak wybor mniejszego zla. Po prostu trzeba tym palantom pokazac srodkowy palec. A mozna to zrobic TYLKO NIE IDAC DO WYBOROW. Dlaczego, ktos zapyta nie oddac glosu niewaznego? Dlatego poniewaz wtedy PODNOSI SIE IM FREKWENCJE. Pozniej beda trabic o wygranej parti X 40% przy frekwencji 70%
@RG: przedni klip, uśmiałem się jak hiena…
@HansKlos: następne pokolenie będzie rozliczało z kolaboracji z faszystowską UE, tak jak kiedyś rozliczano za kolaborację z faszyzmem, a później za komunizm.
Mam podobne wrażenie. Zwłaszcza jak dojdzie do tego jeszcze wymiar ekonomiczny i świadomość kosztów.
@HeS: Zawsze można zagłosować na „cholerę zamiast dżumy”
Można. Można też głosować czy grypa świńska jest lepsza od ptasiej, czy nie. Pytanie tylko po co?
A swoją drogą, byłby z tej dżumy i cholery niezły unijny slogan reklamowy, emanujący nadzieją na przyszłość… Nie głosuj na cholerę z listy A, głosuj na naszą dżumę… 😉
Śmieszne wybory?
@bibi88bibi:”Co do tych śmiesznych wyborów to nawet się tym nie interesuje.”
To błąd. Zawsze można zagłosować na „cholerę zamiast dżumy”. Zawsze to jakaś różnica.
Mnie najbardziej irytuje to, ze chlopcy juz rozdzielaja miedzy soba krzeselko przewodniczacego europarlamentu. Nawet w naszych ustawianych wyborach gdzie „jedynki” maja male szanse zeby nie wejsc do sejmu, czeka sie z ogloszeniem marszalka do konca wyborow. A w europarlamencie robi sie to publicznie na oczach kamer bez najmniejszego skrepowania zanim jeszcze lokale wyborcze zostana otwarte.
Owszem, nie na temat, ale strona się dziwnie rozjeżdża, sprawdzałem w każdej przeglądarce. Wszędzie tak samo. Wygląda tak jakby po prawej stronie miało coś być, lecz nie ma.
Co do tych śmiesznych wyborów to nawet się tym nie interesuje.
Nic ująć,nic dodać!Szkoda że jesteśmy w mniejszości…
Postrzegam to tak, że następne pokolenie będzie rozliczało z kolaboracji z faszystowską UE, tak jak kiedyś rozliczano za kolaborację z faszyzmem, a później za komunizm.
Mam przy tym nadzieję, że społeczeństwo nauczone grubą kreską i jawnym złodziejstwem, pozbawi kolaborantów zarówno praw politycznych, jak i znakomitej części majątków. Zamiast stalinowskich i faszystowskich metod rozstrzeliwania wystarczy byłą władzę skazać na polityczną banicję i życie za medianę (lub mniej) dochodów społeczeństwa
Za PRL jeszcze królowało totalne olewactwo i bylejakość – zawsze można było potem powiedzieć że to działanie celowe w kierunku rozwalenia tego burdelu od środka i jeszcze dostać za to order. Teraz bierne i mierne tałatajstwo które się załapie do parlamentu też będzie twierdzić że swoją nieudolnością walczy z totalitaryzmem UE.
@dylandog: A ja bym jednak chciał, żeby się dostał Tomasz Sommer, naczelny Najwyższego Czasu, który kandyduje z pierwszego miejsca z listy Libertas w okręgu gdańskim.Zauważ że organizatorom tej szopki o to właśnie chodzi – żeby zająć masy pytaniami kto? w sytuacji gdy karty leżą już potasowane i masy NIE mają na to, jak i na wiele innych rzeczy, większego wpływu. Właściwym pytaniem jest po co?
A ja bym jednak chciał, żeby się dostał Tomasz Sommer, naczelny Najwyższego Czasu, który kandyduje z pierwszego miejsca z listy Libertas w okręgu gdańskim. Przydałby się polski libertarianin w PE.