Małe uściślenie reguł gry

Moi drodzy,

Cieszę się że dyskusje w DwuGroszach nabierają rumieńców i że przyciągają coraz większą liczbę uczestników. Różnorodność opinii, cięte komentarze, aktywna konfrontacja różnych punktów widzenia, trochę emocji – wszystko to jest mile widziane. Komentarze pozostają niemoderowane i chciałbym aby tak mogło pozostać. Na libertariańskim blogu cenzura nie pasuje.

Moderacja zarezerwowana jest na dwa przypadki – zawsze możliwy atak trolli oraz okres nieobecności autora. To ostatnie łączy się z coraz częstszymi próbami wykorzystywania popularności DwuGroszy w celach promocyjnych.

Jednak po ostatnim wpisie i dyskusji konieczne staje się uściślenie reguł gry. Przede wszystkim przykręcam śrubę tolerancji jeśli chodzi o łamanie netykiety. Na przykład fragment taki jak „Zmieniam zdanie o Tobie. Żółć zalewa Twój mózg” jest wycieczką osobistą i jako taki stanowi poważne naruszenie netykiety. Podobnych kwiatków znalazłoby się więcej. Jeżeli gość tego nie rozumie to jego sprawa, przychodząc tu jednak ma grać wg. reguł opublikowanych ponad ramką komentarza.

Ponieważ ta akurat uwaga adresowana była do gospodarza który jest gruboskórnym weteranem forumowych sparringów rzecz nie była warta świeczki. Zostawiłem ją aby nie przerywać ciągłości dialogu i nie sprawiać wrażenia cenzury co zawsze wprowadza nieprzyjemny osad.

Ostrzegam jednak że naruszenia netykiety tolerowane nie będą i że odnośne komentarze będą usuwane jako spam. Jako spam wycinane będą również wszelkie wstawki, insynuacje i uogólnienia mające charakter osobisty, nawet w grupowym kontekście. Sformułowania na poziomie „Jak nie rozumiecie języka ekonomii to może teraz rozumiecie?!!” czy „jesteście anarchistami i preferujecie chaos, czy może mormonami” rażą prymitywizmem i pasują może na fora bulwarówek ale nie tutaj.

Dyskusja w DwuGroszach dotyczy wyłącznie problemów i opinii.

Apeluję też do autorów aby zamieszczane komentarze w jakiś sposób łączyły się przynajmniej luźno z tematyką bloga oraz aby dołączane linki zaopatrzone były zawsze w krótki opis tego co zawierają.

Na koniec przypominam że komentarz zawierający jakąkolwiek treść promocyjną, w tym link bez komentarza czy dane kontaktowe, będzie bezwarunkowo usuwany jako spam.

z życzeniami przyjemnego weekendu

cynik9

©2008cynik9

54 Replies to “Małe uściślenie reguł gry”

  1. BIG FISH UNIKAT BFU pisze:
    hes.

    Dokladnie tak . Bank centralny w Ameryce czyli FED ( jest bankiem prywatnym tzn konglomeratem kilku bankow prywatnych). I on jedyny ma prawo kreowania pieniadza . Kazdy inny bank jest zmuszony pozyczyc od niego pieniadze . Takie sa zasady gry w Ameryce ( niestety) . Stope procentowa ustala rowniez FED a Bernanke ja tylko podaje do wiadomosci . W zwiazku z tym kazdy dolar jest obciazony procentem . Nie ma innych bankow ktore kreuja pieniadze na innych zasadach . Okolicznosci powstania FED wyjasnialem wczoraj i przedwczoraj , spojrz prosze jak masz czas. Z tad sie biora zadluzenia bankow i rzadu. Gdyby kazdy bank kreowal pieniadze wedlug zasad jakie podaje nemo , nie byloby problemu . Tzn . male bankructwa sa nieuniknione zawsze sie gdzies ktos wysypie ( tzn jakis bank) , tak jak to jest normalnie w biznesie. To nie bylby problem poniewaz banki zakladaja tzw. fundusze ratunkowe i kiedy raz na jakis czas ktorys z nich splajtuje , to nie ma problemu. Na wszystko jest pokrycie , a w ostatecznosci wskakuje fundusz ratunkowy. Takiej sytuacji nie mamy , dlaczego? …bo system jest nastawiony na produkcje dlugow , dlugow , dlugow, jest to system celowy ustalony przez FED , staram sie o tym pisac juz od 3 dni.Dzisiaj mamy sytuacje w ktorej wszystkie niemal banki sa zadluzone, nie ma ani centa w funduszu ratunkowym . Z wyjatkiem bankow( np. JP Morgan, Goldman Sachs …)nalezacych do FED nikt nie ma pieniedzy tylko dlugi ….. Dzieki temu wladza FED rosnie jeszcze bardziej . Kryzys jest pewnie instrumentem i jak to juz w historii FED kilka razy sie odbylo chodzi o osiagniecie pewnych celow( nie wiem jakich ) . Mowie caly czas o Ameryce.

    teraz do mf,
    ja rowniez z przyjemnoscia czytam Twoje komentarze,.
    To co opisales tzn w jaki sposob Banki komercyjne kreuja pieniadze,
    to wlasnie tak. Zauwaz tylko , ze naleza one do innych bankow prywatnych , jak myslisz jakich ?……., dokladnie bedacych w rekach FED ( nie bezposrednio oczywiscie , strzega tego jak tajemnicy panstwowej np. Deutsche Bank nalezy do Citi Group i UBS . ) Oba Banki naleza do FED. FED jest bankiem prywatnym . OK.
    Jak myslisz dlaczego mamy UE i euro jako wspolna walute?. Azeby lepiej mozna bylo kontrolowac caly balagan zwlaszcza male banki panstwowe jak np Sparkassy w Niemczech ( ktore funkjonuja jako tzw Geschäftsbanken tzn . udzielaja kredytow i przyjmuja lokaty , nie spekuluja tak jak np. tzw. Inwestmentbanki np. Deutsche Bank.No wiec te Sparkassy sa drzazga w oku FED .Glownie dlatego ze maja najwyzszy poziom lokat prywatnych chyba na calym swiecie w chwili obecnej.Obecny konflikt FED z Europa jest moim zdaniem rowniez z tym zwiazany azeby te Sparkassy zprywatyzowac ( dojsc do gotowki?). Ok . EZB jest pod olbrzymia presja FED , i jak widac dostanie problemy nawet i duze ( patrz na euro , sam jestem ciekawy czy go beda shortowac). Tak zawsze bylo do tej pory . Ktory z niezaleznych ( EZB nie jest calkiem niezalezny) bankow narodowych nie kooperowal , atakowana byla waluta i wywolywana inflacja, albo hyperinflacja. W normalnych warunkach EZB nie ma nic do powiedzenia ( caly parlament Europejski zdominowany jest przez Bilderberger) . Jest to poloficjalne stowarzyszenie czolowych politykow i przedstawicieli koncernow ktorzy to powolali do zycia wspolnote europejska w tej formie jaka mamy dzisiaj. Wrzuc na you tube video:Bilderberger
    Maja bezposredni zwiazek z Establishmentem.
    Dzieki za uwage.
    Z liberalnym pozdrowieniem
    BIG FISH UNIKAT BFU.

  2. @Hes:
    Nadal źle używasz pojęć i stąd nieporozumienie: banki jak najbardziej są kreatorem pieniądza ale nie gotówki – wyłącznym kreatorem gotówki jest BC. Bowiem tylko on może przeprowadzać operacje otwartego rynku. Nie da się zapomnieć o gotówce bo to ona jest podstawą do kreacji pieniądza dłużnego.Bez gotówki nie byłoby kredytu.
    Przy określonej stopie rezerw z tej gotówki banki komercyjne mogą w wyniku transakcji bezgotówkowych wykreować określoną ilość pieniądza. Tyle tylko zauważ różnicę między kreowaniem pieniądza przez banki a drukowaniem go przez BC – banki mogą to robić tyko w wyniku dobrowolnych transakcji kredytowych między dwoma stronami. Bank tego sam z siebie nie zrobi – bo sam sobie nie pożyczy pieniędzy. Jeśliby nikt nie chciał brać kredytów w bankach to mielibyśmy gospodarkę czysto gotówkową. Przecież bank nie jest w stanie nikogo zmusić do zaciągnięcia kredytu.
    Tymczasem skoro pieniądza dłużnego jest więcej niż gotówki to znaczy, że jest inaczej.
    Paradoksalnie pieniądz dłużny nie jest tworzony przez banki tylko przez ludzi zawierających umowy kredytowe. To jest przejaw wolnego rynku.
    Praktycznie zawsze rozwój gospodarczy wiąże się z rozwojem kredytu – tak było w płn. Włoszech w średniowieczu, nowożytnych Niderlandach, W.Brytanii, USA itd. Bowiem kredyt powstaje wtedy kiedy jedna osoba ma kapitał a druga potrafi z niego uzyskać lepsza stopę zwrotu niż trzymając bezproduktywnie. Na tym polega alokacja kapitału. Retorycznie zapytam: kiedy odniesiesz korzyść – jeśli w domu będziesz trzymał złoto czy jeśli pożyczysz go na % ?
    Naprawdę nie potrafię zrozumieć jaką to wiekopomną korzyść moglibyśmy odnieść z faktu, że wszystkie depozyty miałyby 100% pokrycie w gotówce (bo niektóre wypowiedzi zdają się to sugerować). Papier ma jakaś cudowną moc sprawczą czy jak ?
    W okresie Wielkiego Kryzysu w USA ilość gotówki w obiegu wzrosła a depozytów spadła bodajże o 20-parę%. Czyli akcja kredytowa ustała nie całkowicie tylko w pewnej mierze. Jakie były tego skutki – wiadomo.
    Obecnie problemem dla przedsiębiorstw również jest zatrzymanie akcji kredytowej. Sambor pisał że kredytowanie odbywa się na poziomie 40-70% – brak kredytu oznacza dla większości firm upadłość.

    Zasadniczy problem obecnego systemu był już przeze mnie opisywany: depozyty masz dostępne od ręki a kredyty nie.

    Idźmy dalej: depozyty bankowe to zobowiązanie banku a kredyty to jego aktywa. Z zasady podwójnej rachunkowości wynika że aktywa=pasywa. I tego nie przeskoczysz. Nawet (co się nie zdarza) jeśli wszystkie aktywa banku to byłyby kredyty to w kolumnie pasywów musisz mieć pokrycie tych aktywów. Czyli albo muszą być depozyty albo pożyczki z międzybankowego albo pieniądze z emisji obligacji itp.

    Teraz mój przykład: chciałem jedynie opisać powstawanie pieniądza dłużnego przy standardzie kruszcu. Z tego przykładu wynika, że nawet przy złocie nie musisz mieć pokrycia w 100% wszystkich weksli (bo ten papier cynika to de facto właśnie weksel), a gospodarka i tak będzie się kręcić. Przykład nie obrazuje obecnego systemu.

  3. @mf:

    Dzięki. W tym momencie zrozumiałem, że analizuję sztuczny problem. Nawet kaganiec nałożony na banki komercyjne (niech nawet będzie, jak pisze Nemo, że limitem jest wielkości depozytów) przed niczym nie chroni. Skoro pieniądz krążąc między bankami i rynkiem sam się napędza i depozyty w bankach rosną równomiernie z kredytami.
    No to spokojnie mogę wrócić do podstawowych rozważań, które musiałem przerwać, bo była obawa, że bazuję na fałszywych założeniach.

    Kredyt kreuje pieniądz (kwota kredytu), który po spłacie znika z rynku. Ale co z odsetkami, które kredytobiorca musi też spłacić. To nie jest pieniądz wykreowany na określony czas, tylko permanentnie. W skali całego kraju te pieniądze muszą się pojawić, w przeciwnym przypadku będzie narastała nierównowaga w całkowitej ilości pieniądza i w sumie wszystkich zobowiązań (odsetkowych). Ten stan nierównowagi może nie być widoczny, bo jest zaburzany przez nowe kredyty. Gdyby jednak w którymś momencie zabronić kredytowania, to przy pewnych uproszczeniach łatwo można przewidzieć skutki, które opisałem w którymś z postów.

  4. Ale jaja! Tym czasem, stara Unia Europejska szykuje skok na kasę banków w nowej Europie.
    Generalnie z tego co tu czytam wychodzi na to, że, kasa z takiego PKO SA może być wytransferowana do UniCredit, a Unicredit da PKO SA gwarancję, że jak by coś to PKO SA swoje pieniądze odzyska 🙂
    https://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33211,5770926,Zaufanie_przez_drenowanie.html

    Oczywiście w przypadku upadku UniCredit polski bank będzie sobie mógł gwarancje oprawić w gustowną ramkę.

    ręcę opadają

    (użycie przez autora nazw PKO SA i Unicredit było zupełnie przypadkowe, oba banki są według wiedzy autora w doskonałej formie)

  5. imo kolejny ciekawy i bdb tekst „ultraprawicowca z teorią spiskową” M. Machaja 😉
    „Anatomia kryzysu”
    https://www.mises.pl/830

    może jakiś makler wydrukuje go i pokaże go swoim klientom do wypunktowania 😛

  6. @HeS
    Też żyłem w tej świadomości, ale Nemo zabił mi klina wprowadzając ograniczenie, że bank może udzielić kredytów nie więcej niż ma depozytów

    Nie depozytów (w sensie lokat), ale zasobów, a zasoby może zwiększać poprzez lokaty lub pożyczając pieniądze od banku centralnego lub komercyjnego na procent (stopa redyskontowa lub WIBOR, w przypadku obcych walut LIBOR odpowiedniej waluty).


    Jeśli potwierdzi się zasada przytoczona przez Nemo, to jedynym kreatorem PIENIĄDZA jest Bank Centralny, bo banki udzielając kredytów mogą tylko posługiwać się pieniądzem już wcześniej wykreowanym (depozyty nie pojawiają się z powietrza).

    Nieprawda, każdy bank komercyjny w optymalnym przypadku jest w stanie wykreować pieniądz w wysokości:
    ZASOBY / procentowa wartość rezerw obowiązkowych, czyli:
    posiadając 1000zł (np. z lokaty) przy polskiej stopie rezerw obowiązkowych 3,5% mamy:

    1000zł/0,035 =
    28571zł

    Bank A dostaje lokatę 1000zł, do Bank Centralnego oddaje 35zł, następnie może udzielić kredytu na 965zł. Kredyt zostanie wydany u producenta X, który złoży go do banku A, bank A oddaje do BC 3,5%, resztę może pożyczyć następnemu klientowi. I tak do momentu, aż cała kwota zostanie 'zjedzona’ przez rezerwę obowiązkową.

    Ostatecznie na podstawie jednej lokaty w optymalnym przypadku gospodarce może się pojawić 28tys.

    Ave

  7. @BIG FISH: „Money as Debt”

    Też żyłem w tej świadomości, ale Nemo zabił mi klina wprowadzając ograniczenie, że bank może udzielić kredytów nie więcej niż ma depozytów, bo to jest co innego niż opisywana przez Rothbard’a metoda rezerw cząstkowych.
    Jeśli potwierdzi się zasada przytoczona przez Nemo, to jedynym kreatorem PIENIĄDZA jest Bank Centralny, bo banki udzielając kredytów mogą tylko posługiwać się pieniądzem już wcześniej wykreowanym (depozyty nie pojawiają się z powietrza).

  8. @Nemo: „Widzę, że jednak nikt kompletnie nie rozumie kwestii pieniądza dłużnego i skąd się on bierze.”

    Akurat to wszyscy rozumiemy! Rozmydlasz dyskusję mówiąc o gotówce. Ja cały czas dyskutuję o kreowaniu pieniądza (w jakiejkolwiek postaci), który może być w zamieniony na gotówkę (tylko nie wiem po co). Zwracam tylko uwagę, że jeżeli takim pieniądzem dłużnym mogę zapłacić za cokolwiek, to to się niczym nie różni od gotówki. Nawet wolę płacić elektronicznie (przelewy, karty) niż chodzić z gotówką. Zapomnijmy o gotówce. Zresztą banki mają dzisiaj problemy nie z brakiem gotówki, tylko z brakiem PIENIĄDZA.

    Wracając do twojego przykładu ze złotem. To jest bardzo dobry przykład, tylko czemu ograniczyłeś się do 2kg. Co stoi na przeszkodzie, żeby kumpel kumplowi wystawił papier na 100kg złota (przebitka 1:100)? Wcześniej podałeś ograniczenia w kreowaniu kredytów (poniżej depozytów), a w twoim przykładzie ze złotem ich nie ma. Reasumując przykład podaje, że ktoś może posługiwać się papierem, że będzie miał 2kg złota, chociaż 1kg być może w ogóle nie istnieje.

  9. Widzę, że jednak nikt kompletnie nie rozumie kwestii pieniądza dłużnego i skąd się on bierze.
    Może prosty przykład ze złotem:
    Mam 1kg złota –> pożyczam cynikowi który obiecuje mi zwrócić po roku 2kg za rok –> wystawia mi w tym celu odpowiedni papier gdzie jest napisane 2 kg złota –> teraz ja mam papier a cynik złoto, ale chcę sobie kupić samochód –> idę do sprzedawcy który w zamian za ten papier (cynik jest znany z uczciwości i dobrego nosa do interesów) sprzedaje mi samochód. W tym czasie cynik również wydaje otrzymane przeze mnie złoto. I nagle z 1kg złota robi się w obiegu (!-bo przecież nie fizycznie) 3kg złota. Kto tu kogo oszukał ? – wszystkie transakcje są całkowicie dobrowolne, każdemu się to opłaca i wszyscy są zadowoleni. Zwyczajnie tak działa wolny rynek.
    Ludzie tacy jak domorosły bankier po prostu mylą pieniądz z gotówką i dodruk gotówki przez banki centralne (co jest kradzieżą) z kreowaniem pieniądza dłużnego w wyniku dobrowolnych transakcji kredytowych.
    Zrozumcie w końcu, że banki (poza bankiem centralnym) nie są w stanie dodrukować sobie gotówki.
    System obecny ma oczywiście wiele wad – ale w tym punkcie działa.

  10. jac pisze:
    Jeszcze raz proszę – pomóżcie mi z czekami wysyłanymi przez rząd Busha/Tuska. Czy to jest kreacja pieniądza przez rząd? Jak to działa, bo jestem skołowany.

  11. BIG FISH UNIKAT pisze:
    Niebezpieczenstwo runu na Banki w Niemczech wlasnie zostalo prawie zazegnane. Merkel oglosila ( poraz 1 w historii Niemiec) dodatkowe gwarancje panstwowe do juz istniejacych bankowych na 687 miliardow euro.
    Z liberalnym pozdrowieniem
    BIG FISH UNIKAT BFU

  12. BIG FISH UNIKAT pisze:

    Szanowni Panowie ,
    przepraszam , ze sie wtrace. Czasami dobrze jest wyjzec poza granice kraju. Tak jak domorosly bankier pisal jest w rzeczywistosci ( Rothbard opisuje to doskonale). Pieniadze biora sie znikad i uzywane sa w bilansach. Jezeli macie czas i ochote wrzuccie na You Tube : video „Money as debt” w ciagu 20 min. mozna zrozumiec mechanizm powstawania „fiat money”. Czyli z dlugow powstaja pieniadze.Codzienna praktyka bankowa.
    Znajomosc angielskiego jest wskazana , ale tez nie konieczna , wszystko jest graficznie podbudowane ( jasno i prosto nawet dla mnie he,he).
    Z liberalnym pozdrowieniem
    BIG FISH UNIKAT BFU

  13. cynik9: oczywiscie, wycofuje sie z takiego sposobu komunikacji, choc nemo zwraca sie w podobny sposob do big fish: 'Widocznie nic nie rozumiesz z bilansu banku ani rachunkowości, że piszesz…’.

    jak oceniacie prawdopodobienstwo runu na banki w Polsce?
    w zasadzie nie potrzeba do tego bankructwa banku w Polsce, wystarczy run w USA…
    domorosly bankier

  14. Jac pisze:
    A co z czekami rozdawanymi przez rząd? Co jeśli Tusk wysle mi czek na 1000 zł, by rozkrecać gospodarkę? Załóżmy że czek spienięzam w banku, podobnie jak milion innych Polaków. Czy to oznacza,że rząd jednak może kreować nowe pieniądze, tym razem pod postacią czeków?

  15. @anonimowy:
    nemo, jednak sie podszkol z bilansow zanim bedziesz uczyl innych.

    UWAGA NIECO ZBYT AGRESYWNA JAK NA MóJ GUST I NIEPOTRZEBNIE OSOBISTA, NIEZALEŻNIE OD MERITUM.

  16. rzeczywiscie poknocilem, po stronie aktywow jest kredyt(skrypt dluzny), po stronie pasywow depozyt kredytobiorcy(niestety rowniez z powietrza) wykreowany w wielkosci 1 – stopa rezerwy w banku centralnym, a w kolejnym banku to samo, stad szybko mozna wykreowac sporo forsy znikad.
    zrodlo Murrey N. Rothbard 'Tajniki bankowości’ s. 178
    oczywiscie kredyty moga byc dawane w normalny sposob, bez takiej tworczosci np. przez emisje obligacji.
    nemo nie denerwuj sie, zdaje sie ze sam nic na temat odzwierciedleniu ekspansji kredytowej w bilansie banku nie piszesz. jesli sie nie zgadzasz to moze podaj swoje wersje + zrodlo.
    domorosly bankier

  17. @nemo
    o proszę o wybaczenie, istotnie.

    Co do BRE Banku (z przyczyn mocno prywatnych) zadałem sobie trud zbadania jego sytuacji i w tym przypadku kredyty i lokaty zdają się bilansować (z kilku procentowym minusowym wahnięciem) O ile dobrze pamiętam po jednej i drugiej stronie widniało coś w okolicach 60mld. zł.

    Co prawda na tym zakończyło się moje śledztwo w temacie stabilności ww. banku, bo któż może wiedzieć w jakim stopniu kredytowali oni takich dajmy na ten przykład deweloperów czy też inne ponad przeciętnie rokujące 'kolaps’ jednostki i branże naszej młodej gospodarki.

    Ave

  18. @mf:
    Toż o tym pisałem: polski Santander pożyczył na międzybankowym od hiszpańskiego. Tak samo BRE ma pożyczkę od Commerzbanku [swojego właściciela].

  19. @domorosły bankier:
    A Waść 1co tworzysz z akonstrukcje: bank sobie tworzy „forse z powietrza w postaci kredytu w aktywac” ? Bank tworzy sobie konto depozytowe z powietrza ? I pewnie w piwnicach mają tajną drukarnię banknotów :))
    Masz rację: klawiatura wszystko przyjmie. Dyskusję z Tobą uważam za zamkniętą.

  20. nemo, jednak sie podszkol z bilansow zanim bedziesz uczyl innych. to ze cos jest wpisana jako depozyt po stronie pasywow nie znaczy ze koniecznie jest to czyjs depozyt. jak bank tworzy forse z powietrza w postaci kredytu w aktywac, to po stronie pasywow wpisuje sobie konto depozytowe, lecz jest to konto banku(z pieniedzmi ktorych bank nie ma), a nie konto jakiegokolwiek deponenta. proste no nie? klawiatura wszytko przyjmie.
    domorosly bankier

  21. @hes i nemo

    Chyba czas wyjaśnić to całe mityczne 'drukowanie’ pieniędzy.
    W Polsce nie ma oczywiście możliwość wprowadzenia w ten sposób pieniędzy do obiegu. Pieniądze są kreowane (między innymi) poprzez pożyczkę jaką NBP udziela bankom komerycjnym.

    i tu dalej cytując już za NBP:
    „Operacjami otwartego rynku nazywa się transakcje pożyczkowe zawierane pomiędzy NBP a bankami komercyjnymi. Transakcje te mogą mieć dwojaki charakter: albo NBP pożycza pieniądze bankom komercyjnym, albo to banki komercyjne pożyczają pieniądze NBP. W pierwszym przypadku następuje tzw. „zasilenie banków w płynność”, tzn. ilość pieniędzy w ich posiadaniu się zwiększa. W drugim ma miejsce tzw. „absorpcja płynności przez NBP” -sumaryczna ilość pieniędzy w posiadaniu banków ulega zmniejszeniu, gdyż ich część zostaje zaabsorbowana przez NBP.
    Operacje otwartego rynku są oprocentowane. (…) W przypadku zasilania w płynność banki komercyjne płacą odsetki za pożyczenie pieniędzy od banku centralnego. Oprocentowanie operacji otwartego rynku jest określone przez najważniejszą ze stóp NBP – stopę referencyjną. NBP dąży do tego, by stopa procentowa, po jakiej pożyczają sobie pieniądze banki komercyjne – nazywana WIBOR-em – była bliska właśnie wartości stopy referencyjnej.”
    za https://www.nbportal.pl/pl/np/bloki/pieniadz/abc_stopy_procentowe

    Wobec tego Santander mógł:
    a) pożyczyć pieniądze na rynku międzybankowym (opocentowane na poziomie WIBOR)
    b) pożyczyć pieniądze z banku centralnego (oprocentowane na poziomie stopy referencyjnej)

    Poprawcie mnie jeśli się mylę.

  22. @Hes:
    Już Ci pisałem: Santander polski najprawdopodobniej pożyczył od spółki-matki czy hiszpańskiego. To cała tajemnica. Santander nie prowadzi u nas żadnej akcji depozytowej – widocznie Hiszpanie sądzą, że maja wystarczająco pieniędzy. Ich sprawa.
    Nie da się pożyczyć więcej niż masz – w tym naprawdę nie ma żadnej filozofii.

  23. BIG FISH UNIKAT pisze:
    nemo .

    Milo mi podtrzymac konwersacje . Ok zamiast merytorycznej dyskusji wybrales ( powierzchowna) polemike . Wedlug Twojego punktu widzenia niemozliwe jest na dzien dzisiejszy falszowanie bilansow w Bankach . Hmmmmm.
    Mysle ze nie masz racjii . Spojrz jak wiele Bankow plajtuje . Czy to nie jest rzeczywistosc?. Czy to nie jest ten swiat w ktorym Ty zyjesz i probujesz bilansowac?.
    Naturalnie , ze te bilanse nie sa przeprowadzone lege artis ( byc moze to chcesz caly czas powiedziec?) i w rzeczywistosci jest tak ze bilanse sa falszowane , prawie wszedzie ( Banki , ubezpieczenia , koncerny itd. ).
    Patrz co pisal hes.
    Dokladnie to mam tez na mysli .

    Z liberalnym pozdrowieniem
    BIG FISH UNIKAT BFU

    Ps. Do rzeczywistosci nie ma alternatywy.

  24. @Nemo: „Możesz sobie darować – rachunkowość jest dla wszystkich jednakowa”

    Mam wątpliwości. Moje „badactwo” dlaczego Santander w Polsce mógł udzielić 8.2 mld KREDYTÓW a ma 0.1 mld DEPOZYTÓW (za Gazetą Prawną) nic nie przyniosło. Dalej nie wiem jakie zapisy w bilansie banku umożliwiają udzielenie kredytu ponad wielkość depozytów? Przyjmuję, za prawdziwe stwierdzenie Nemo (tak powinno być), że bank nie może pożyczyć więcej niż ma (pomijając koszty zabezpieczeń)

  25. Witam,
    W ramach przypomienia-chciałbym prosić o ostatni 2grNL, bo ostanio mnie kolega pominął, mimo tego ,że dopisany do listy jestem już jakiś czas temu. Czyżbym nie zasłużył??? 🙂
    Pozdrawiam

  26. @Big Fish:
    Możesz sobie darować – rachunkowość jest dla wszystkich jednakowa. Proponuję zweryfikować źródła, bo widocznie piszą je osobnicy niezupełnie rozumiejący o co chodzi.
    A jeśli nie: cóż nie zamierzam Cie odrywać od Twojego notesu z alternatywną rzeczywistością.

  27. @anonimowa Kaśka:

    Czytałam cały wpis sambora, usunięty potem i bardzo mi się podobał, ale to nie ja tu rządzę 🙂 😉

    Mimo że Ci się tak podobały osobiste insynuacje autora usuniętego komentarza na temat tego jaką ideologię, komu i jak długo właściciel tego bloga miałby zaszczepiać zmuszony byłem uznać to za niezwiązane z meritum dyskusji i za naruszenie netykiety.

    Z tych powodów, przykro mi bardzo, post został usunięty. Nie ma możliwości usunięć częściowych.

    Wpis o Mormonach nie został usunięty i nie o Mormonów tu chodzi. Chodzi o partonizujące się zwracanie do szerszego grona czytelników per wy, co w kontekście implikowania pewnych zachowań czy umiejętności może niektórych razić. W szczególności forma ta razi gospodarza, znowu bardzo mi przykro. Tą samą treść można wyrazić bez używania zaimków osobowych.

  28. BIF FISH UNIKAT pisze.

    nemo
    Dzieki za krytyczne slowa . Napewno nie znam sie na bilansach tak jak Ty ( bez sarkazmu). W moim komentarzu staralem sie odwrocic uwage od bilansow i spojrzec z innej perspektywy na problem . Napewno tak to tez odebrales . Jezeli jestes zainteresowany to podam Ci dokladne zrodla moich informacji ( jest ich cala masa) i tam mozesz sobie dokladnie przeczytac z detalami na temat trickow bilansowania bankow zachodnich ( np w jaki sposob banki udzielaja 9 krotnie wyzszych albo i wiecej kredytow anizeli ich depozyt powtarzam depozyt , nie gotowka).Jest to na porzadku dziennym. Wszystko mozesz zweryfikowac , tylko tak nasza dyskusja ma sens. Ale naturalnie nie bede Cie odrywal na sile od Twojego notesu z bilansami ( sorry zarty)
    Z liberalnym pozdrowieniem

    BIG FISH UNIKAT BFU

  29. BIG FISH UNIKAT pisze:
    mf.
    Dzieki za interesujacy komentarz. Przeczytalem go z uwaga, i musze powiedziec , ze miales racje .
    Nie zgadzamy sie kompletnie !.
    Byc moze zostalem zele zrozumiany . Nie sympatyzuje absolutnie z Niemcami , a juz na pewno z tamtych czasow. Moja intencja jest naswietlenie sytuacji walutowej przed wojna, ktora to niestety pomijana jest regularnie w literaturze ( z malymi wyjatkami ). Rowniez komentarz ktory mi podales w 3 zdaniach przelatuje ogolnikowo nad problemem. Od 1939 roku cala historia ( ten koszmar) jest inna kwestia. Chce krotko podsumowac:
    Niemiecki rzad wypuscil wlasna walute . Nie musial za to placic procentu bankom zagranicznym. Udzielal pozyczek na procent , jednoczesnie finansowal wlasne projekty ( poczatkowo infrastrukture) . Zapozyczal sie u wlasnych obywateli ( prywatnych ) placac im procent.W zwiazku z tym za kazdym prywatnym ktory pozyczal pieniadze rzadowi , stal drugi ,ktory za te pieniadze stawial do dyspozycji swoja prace i mysl techniczna i inne dobra ktore wyprodukowal. Bilans sie zgadzal. Gospodarka kwitla . W ciagu 2 lat zniknelo bezrobocie , inflacja wynosila prawie 0, podatki byly znikome.
    Twoj przyklad z dziecmi jest ok.
    Zaden kraj nie moze egzystowac sam dla siebie ( to przeciez jasne), a zwlaszcza Niemcy poniewaz sa krajem ubogim w surowce.
    Problem importu byl rozwiazany poprzez duze Koncerny wspierajace nazistow ( niestety). Mialy one juz dluga tradycjew handlu na calym swiecie . Odwrotnie ich mysl techniczna i produkty byly rozchwytywane za granica. Problem importu surowcow rozwiazany byl porzez wymiane bezposrednia tzn export produktow ( bez udzialu gotowki). Tutaj musze sie znowu powolac na moje zrodla . Ja Twoje przeczytalem . Jak przeczytasz moje z przyjemnoscia mozemy dalej kontynuowac. Sorry ze sie znowu rozgadalem .
    Bardzo szybko skoczyles z przeszlosci w przyszlosc , pomijajac terazniejszosc( to nie zarzut). Chcialbym tylko troche usystematyzowac nasza dyskusje.
    Moje zdanie :jak jest, juz znasz.
    FED ma drukarke do pieniedzy , i prawie nieograniczona wladze polityczna ( jeszcze).Nie ma Banku w krajach zachodnich ktore handlowalyby najwazniejszymi walutami na swiecie i nie podlegaly kontroli FED. Wyjatkami sa Chiny, Rosja,Iran i kilku egzotow np. Wenezuela , Kuba.
    Problem dlugow , ( glowna przyczyna kryzysu , tzn. glowna metoda dzialania Bankow pod kontrola FED) moze byc rozwiazany tylko w 1 sposob. Nowa waluta. Jednym cieciem likwiduje sie wlasne dlugi tzn Banki likwididuja swoje dlugi , im podlegle rzady zachodnie likwiduja swoje dlugi , a prywatni oddzielani sa od swoich oszczednosci.Pytanie jest tylko kiedy to nastapi?, i komu sie przy tym oberwie?( jak juz pisales), i co potem ? tzn . jakim regulom bedzie podporzadkowana nowa waluta ( albo nowe waluty) , czy UE utrzyma sie razem ?, czy cos w rodzaju standardu zlota i srebra bedzie odgrywac w tym role( mysle ze tak).
    Jedno jest pewne , ze BIG MONEY ( Establishment
    bedzie w tym znowu odgrywal kluczowa role . Naturalnie nie w tej formie jak dzisiaj ( mam nadzieje) .Establishment tez ma swoje problemy . Uwazali sie do tej pory za elite nie majac do tego podstaw.Rektutuja niestety tylko karierowiczow ( ktorych hojnie wynagradzaja za to azeby stali na pierwszej linii i odpierali wroga (spoleczenstwo). Na szczescie jak widac elita finansowa ma coraz silniejsza i coraz liczniejsza elite intelektualna przeciwko sobie ktora coraz czesciej zabiera glos i stawia sprzeciw.Tylko tutaj lezy szansa azeby cos polepszyc.
    Z liberalnym pozdrowieniem
    BIG FISH UNIKAT BFU
    Ps. zawsze wkrada mi sie troche bledow , sorry. Szczesliwi Ci co nie maja merytorycznie nic do napisania!

  30. o ile dobrze rozumiem, to sambor przestrzegał przed chaosem w przypadku braku ratowania gospodarki -planu Paulsona.
    Natomiast forumowicze atakują go za interwencjonizm.

    W przypadku chaosu określenie „anarchistami” albo „mormonami” bardzo pasuje. Mormoni to chrześcijanie nie uznający zdobyczy cywilizacji – żyją z ziemi. Gdzie tu prymitywizm o którym piszesz cyniku??

    A poza tym jest tu cenzura. Czytałam cały wpis sambora, usunięty potem i bardzo mi się podobał, ale to nie ja tu rządzę 🙂 😉

    (Sorki, że drugi raz – to pasuje do tego wątku)
    Kaśka

  31. @Big Fish:
    Następny:
    Widocznie nic nie rozumiesz z bilansu banku ani rachunkowości, że piszesz jakoby depozyty były 27 razy mniejsze niż kredyty. Mylisz depozyty z gotówką.

  32. BIG FISH UNIKAT BFU pisze:
    Szanowni Panowie ,
    cenie bardzo w waszych dyskusjach zapal i zaangazowanie i szczere checi dojscia do prawdy, jednoczesnie gleboka wiedze w zakresie finansow i bankowosci. Nie zauwazylem rowniez , zeby tez dyskryminowano tutaj jakakolwiek grupe zawodowa. Dyskusje sa ostre w tresci ale raczej neutralne w formie , i to mi sie bardzo podoba.Naturalnie ze banki od lat sprzedaja produkty na gieldach ktorych nikt nie rozumie . Nawet bankowcy , a znam ich wielu i cytuje tutaj mojego kolege bankowca . Jest to fakt . Winien temu jest system ktory obecnie obowiazuje , ktory oparty jest na dlugach. Naturalnie dla ludzi z tej branzy jest to moment do glebokiego zastanowienia . Nie mozna sie tez dziwic jak tu i owdzie przebije nutka goryczy.
    Co do dyskusji chcialbym dorzucic moje 2 grosze.
    Moim zdaniem nie ma najmnieszego sensu spierac sie system bilansowania, kredyty , depozyty, aktywa , pasywa, opcje , shorty , longi, futures, .Szkoda na to energii. Moim zdaniem powinnismy spojrzec jak na obraz Matejki ” Bitwa pod Grunwaldem ” z pewnej odleglosci . W przeciwnym razie nie widzimy calosci obrazu. Tzn. w mediach jest juz od dawna system bankowy tak przedstawiony , ze az odchodzi nam ochota na to azeby sie tym zajmowac. Wbudowano tam tyle detali zwlaszcza po wprowadzeniu Miedzynarodowego Funduszu Walutowego ( Banku Swiatowego ) , zeby temat tak sciemnic aby go nikt nie zrozumial . A juz napewno nie prosty obywatel tzw. podatnik.(Pisalem o tym wczoraj powstanie FED i MFW). Stwarza sie misterium wokol Banku i pieniadza , i zeczywiscie im sie to udalo. Nawet ludzie z branzy nie wiedza jaka jest aktualna relacja rozdanych kredytow do stanu depozytow w Bankach. Mysla ze 1:1. Tymczasem jest to roznie czasami 1:9 , czasami 1:27. ( pierwsza cyfra oznacza depozyt). Ok juz sie prawie zaplatalem w detale jestem juz prawie Entertainmant Victim ( ofiara mediow – okreslenie wlasne ). BIG MONEY pracuje m.in przez dezinformacje. Np.
    Wszyscy znamy te historie, ladowanie Amerykanow na ksiezycu . I wszyscy w napieciu czekaja , kiedy Armstrong ( podobno 1 czlowiek na ksiezycu ) wejdzie w lazience pod prysznic , pusci wode , i powie do mikrofonu : tak maly krok dla czlowieka , ale tak duzy dla ludzkosci: ???????????????????
    Mozemy teraz uwierzyc i zaczac dyskutowac : jakie mieli napedy , jakie mieli systemy sterownicze , jakie skafandry, jak udalo im sie wystartowac z ksiezyca????????.Tutaj mozemy sie klocic i sprzeczac , calymi nocami( poki jest jeszcze prad).
    Ale mozemy tez kontrowersyjnie zadac sobie pytanie jak bylo to mozliwe?. Czy ktos przypadkiem na tym nie skorzystal , nie zarobil?.
    Czy nie byla to zwykla maskarada?.
    Idz droga pieniadza a dojdzisz do prawdy!. W ubieglym roku zginely z sejfu NASA oryginaly filmow z „ladowan na ksiezycu” ( he,he) . Co za pech no !.
    Z systemem finansowym jest podobnie . Nie tracmy energii na detale ktore nam media wciskaja i paralizuja konstruktywna dyskusje. System wyglada tak , ze FED ( Bank prywatny, patrz moj komentarz z wczoraj i dzisiaj ) ma licencje do drukowania pieniedzy bez ograniczenia. Dzieki temu jest w stanie zaatakowac kazda walute i rozlorzyc na lopadki kazdy kraj ( Meksyk , Argentyna , Rosja, GB. itd itd. ) Jest w stanie poruszyc gielde ( to najmniejszy problem ) w kazda strone . Wyprodukowac kazdy produkt ( certyfikaty , opcje , futures, itd. ) i na nim zarobic manipulujac cene. Nie ma wolnego rynku juz od dawna tzn.od 1913 r. Rzadza Kartele pod kier . BIG MONEY = FED.
    Znalezienie recepty na obecna sytuacje nie jest proste . To wlasnie dlatego tutaj dyskutujemy !.
    Postaram sie jutro dorzucic moje 2 grosze .

    Z liberalnym pozdrowieniem
    BIG FISH UNIKAT BFU

  33. makler to raczej symbol czerwonego krawata.

    Ja do czerwonych krawatów absolutnie nić nie mam. Zarabiają i ok, każdego sprawa jak zarabia na życie, bele zgodnie z prawem.
    A ja mam właśnie do tego prawa zarzuty. prawo które samo w sobie wywołuje inflacje, lewaruje system finansowy, doprowadzając go w sumie w jakiejś tam przyszłości do nieuchronnej zapaści. Do tego wymusza powstawanie malinvestemts, które są upłynniane podczas recesji.

  34. @BIG FISH
    tak jak to bylo w Niemczech gdzie ilosc waluty miala pelne pokrycie w produkcji dobr materialnych i usług. Taki stan rownowagii jest idealnym stanem gospodarki kapitalistycznej

    oj chyba jednak się nie zgadzamy:/

    Taki stan były może idealny, gdyby tylko nie 'drobna’ niedogodność związana z koniecznością importu pewnych dóbr i usług, których dana gospodarka wytworzyć nie jest w stanie, a może bardziej koniecznością zapłacenia za nie wymienialnym dobrem (lub usługą).

    Wyobraź sobie 4 dzieci grającą w własnym pokoju w grę „gospodarka”. Sprzedają między sobą wykonane własnoręcznie lalki, wynajmują samochodziki, świadczą sobie baaardzo drogie usługi, największy z nich jest zarządcą pokoju i wszyscy muszą mu płacić czynsz za każdy m2. Jeden z nich jest bankierem i zapewnia walutę za usługi i wytworzone dobra (rysunki i koraliki).
    Wszystko się super kręci, ich gospodarka kwitnie, rozwija z godziny na godzinę, pełne zatrudnienie… do momentu, aż zgłodnieją 🙂 Ups.
    Wtedy (zakładając, że matka jest złą kobietą i nie zamierza im dać niczego za darmo) mogą:
    a) pożyczyć żywność i tak pożyczać, dopóki matka się nie wkurzy
    b) mogą sobie wystrugać broń i sterroryzować bogu ducha winna matkę
    c) zacząć produkować dobra i usługi, które matka uznałaby za warte wymienienia na pyszną kolacje.

    Troszkę humorystycznie, ale musisz przyznać, że taka alegoria wyizolowanej gospodarki ma swój urok:)

    Morał z tej historii jest taki, że jeśli Amerykanie nie zaczną produkować wysokiej jakości koralików na eksport, to będą musieli żywić się powietrzem, i nawet 1000 miliardów kolorowych papierków tego nie zmieni.

    Co do Niemiec, naprawdę polecam zapoznanie się z poniższym artykułem:
    https://tiny.pl/83rv

    Takie np. dające wiele do myślenia:
    „Podstawowym zagadnieniem było racjonalne wykorzystanie rezerw, gdyż mimo wysiłków przemysłu i aneksji dokonanych jeszcze przed 1 września 1939 r., gospodarka niemiecka w dużej mierze nadal zależała od .importu. Tak np. 70 do 99% niezbędnych ilości miedzi, cyny, niklu i boksytów pochodziły z importu, podobnie 20% artykułów żywnościowych i 40—50% tłuszczów. Z niedostatku rezerw i zależności od importu wynikała m.in. koncepcja wojny błyskawicznej. W kwietniu 1939 r. członek zarządu IG Farben Carl Krauch mówił: „dziś, jak w 1914 r. niemiecka sytuacja polityczna i gospodarcza przypomina oblężoną przez świat twierdzę i wymaga szybkiego rozstrzygnięcia wojny poprzez niszczące uderzenie na samym początku działań”.”

    Ave

  35. Jac pisze:
    Mam pytanie odnośnie owych sławetnych „stimulus checks” rozysłanych przez rząd USA w przeciągu tego roku. Jak rozumiem te czeki były spieniężane w bankach, czyż nie? Jeśli tak, czy nie można tutaj mówić o kreacji pieniądza przez rząd USA, który wymyśla i wypisuje na czeku jakieś kwoty np. 500 czy 600 dolarów, a bank jest tylko wykonawcą woli rządu? Czy to tak właśnie wyglądało? Bankierzy pozwolili?

  36. Nie zauważyłem, żeby ktoś specjalnie atakował maklerów. Sam osobiście jestem zdecydowanym zwolennikiem analizy fundamentalnej, a anliza techniczna to raczej psychologia niż ekonomia (chociaż się często, w określonych warunkach sprawdza). Makler maklerowi nierówny i oceny negatywne na tym forum dostają głównie tzw. doradcy finansowi z tej branży, którzy w sytuacji ewidentnej bessy namawiają klientów do zakupu akcji czy jednostek uczestnictwa – twierdząc, że kryzys jest chwilowy. Jeśli są rzeczywiście dobrymi ekonomistami to kłamią jeśli nie to powinni zmienić zawód. Przeczytajcie opinie Cynika9 z ub. roku i opinie większości doradców finansowych z tego okresu, dotyczące oceny sytuacji rynkowej w Polsce i na świecie i dopiero wystawiajcie swoje oceny. Nie chcę abyście kadzili autorowi ale bądźcie też sprawiedliwi. Co się tyczy decyzji władz Irlandii to ich deklaracja jest dziecinna, naiwna i populistyczna. Państwo nie jest w stanie zagwarantować 100% zwrotu wkładów. Prędzej zbankrutuje lub spowodu tego, że walutą Irlandii jest euro zniszczy tę walutę.

  37. BIG FISH UNIKAT BFU pisze:
    mf, ciesze sie ze przeczytales . Naturalnie jest szalona roznica , egzystecjalnie wazna czy rzad zadluzony jest u wlasnych obywateli , tak jak to bylo w Niemczech gdzie ilosc waluty miala pelne pokrycie w produkcji dobr materialnych i uslog. Taki stan rownowagii jest idealnym stanem gospodarki kapitalistycznej , znikoma inflacja i znikome podatki. A splata rachunku odbywa sie dla kazdego powoli i indywidualnie. W czasie prosperity gospodarczej kraju, nie ma poprostu finansowych eskapad , ze nagle brak jest pieniedzy na rynku. W Niemczech na wszystko bylo pokrycie Ten system funkcjonowal doskonale , jak nigdy dotad w historii Niemiec. Niemcy byli daleko od plajty czy tez kryzysu ekonomicznego( spojrz do literatury).
    Ten sam system wprowadzony zostal rowniez na regionalna skale w Austrii, z podobnym efektem = boom gospodarczy . Moze kiedys napisze o tym .
    Sytuacja za czasow Gierka to przciez odbicie dzisiejszej . Banki obce udzielaja kredytu na okreslonych warunkach ( efekt procentu w latach jest glownym aspektem ) . Rzad jest od razu zmuszony narzucic podatki na obywatela ( lub sciagnac z niego w inny sposob, np. poprzez male zarobki ) . Rozwoj kreatywnych jednostek jest prawie niemozliwy , tym samym rozwoj gospodarczy nie ma prawa istniec. Kroluje administracja , biurokracja itd. itd. Tzn . dokladnie tak jak teraz , np. w Niemczech. Ten kraj zadluzony jest znowu po uszy , podatki siegaja 53 % , (wiem co mowie ). Aparat panstwowy jest nadmuchany do granic. Podobnie jest w USA (moze mniejsza biurokracja), we Francji itd. Wszystkie niemalze kraje zadluzone sa po uszy w bankach obcych tzn. tych samych bedacych w rekach BIG MONEY. I to jest przyczyna dlaczego tak jest , jak jest. Twojego punktu 1 nie mozna podwazyc ( moim skromnym zdaniem crash Dolara jest celem , a nie efektem ubocznym ). Punkt 2 rowniez .OK .
    To tyle z mojej strony , ostatnie slowo nalezy do Ciebie .
    Z liberalnym pozdrowieniem
    BIG FISH UNIKAT BFU

  38. „Te idee ekonomiczne, które wyznajecie, to nie są powszechnie uznawane teorie.”
    No i to jest właśnie problem bo powinny być, nie dochodziłoby wtedy do takich kryzysów.

  39. A że się ilość komentarzy powiększyła to trudno się dziwić jeśli blog polecają w tylu miejscach. Jest też wysoko w googlach – ja znalazłem, bo myślę o inwestycji w złoto.

    A czepiacie się maklerów jak jakichś wrogów klasowych. Stąd tylko krok do marksizmu 🙂
    Ja znam kliku maklerów i nie są przyczyną całego zła, o ile są przyczyną jakiegokolwiek zła. Raczej służą gospodarce – zapewniają tanie finansowanie, choć w pewnym sensie są też krupierami w kasynie. Ale skoro ludzie lubią to kasyno i grają?

    Andrzej

  40. A ja uważam, że właściciel bloga jest tendecyjny.Obraził sambora np mówiąc „powinienieś zacząć się wstydzić”, atakował maklerów, to i makler się odcinał.
    Nawet podchody ktoś zrobił, żeby go osmieszyć. A facet ma generalnie rację i miał nawet odwagę się przedstawić.
    Dobre też posty Adama Dudy i zdaje się Hesa.

    Te idee ekonomiczne, które wyznajecie, to nie są powszechnie uznawane teorie. Dużo też teorii spiskowych a poziom blogowiczów prezentujących te teorie widoczny po tekście.

    Andrzej

  41. @mf: „Fascynujące, że jak dotychczas tylko władze Irlandii zdecydowały się na pełne zagwarantowanie bankowych depozytów.”

    Zwracam uwagę na ważny niuans. Rząd nie gwarantuje, że bank nie upadnie, tylko gwarantuje że DEPOZYTY zostaną zwrócone. Nic nie ma o innych zobowiązaniach banku, które rozumiem, że nie są gwarantowane. To jest chyba forma ratowania klientów, a nie banków.

  42. Widze, ze moje pytanie uszlo niezauwazone w ferworze dyskusji.

    Ja tak zupelnie na marginesie: Czy byl juz moze 2GNewsLetter 01.10.2008? Bo skrzynke mialem zapachana i nie wiem czy moze nie doszlo przez to?

    bm

  43. Ja uważam, że desperacja z jaką przedstawiciel (jak by nie patrzeć) rynku finansowego broni wrzucania kolejnych porcji dolarów na rynek, przekonuje, że najwyższy czas (!) na poważnie zacząć szukać bezpiecznej przystani.
    Pewnie polski rynek bankowy nie jest jakoś szczególnie bezpośrednio zagrożony (to jeszcze nie ta faza rozwoju i wyrafinowania produktów), ale widok masowych demonstracji i wojska na ulicach amerykańskich miast może doprowadzić do wycofania nie jednej lokaty, a od tego już tylko krok do run’u na banki.

    Fascynujące, że jak dotychczas tylko władze Irlandii zdecydowały się na pełne zagwarantowanie bankowych depozytów.

  44. Nie przesadzajcie panowie!
    Nie było tak źle.

    Myślę, że zobaczenie co doprowadza do szału właściciela czerwonych szelek było bardzo pouczające.
    I daje do myślenia. 😉

    Pozdrowienia dla sambor’a.

    G.F.

  45. A pomyśleć że jeszcze rok temu to był taki blog z niewielką ilością komentarzy ale na wysokim poziomie, a niedawno liczba komentarzy wzrosła do 163

    Prawie jak rynsztok.

    Oby cynikowi starczyło sił na moderowanie postów.

  46. Popieram w 100%. Komentarze na tym forum zawsze były cennym uzupełnieniem bloga, a dzięki różnorodności opinii można było dostrzec nie dwie, ale nawet trzy strony medalu.

    Myślę, że nikt z czytelników 2gr nie chciałby widzieć spadku poziomu i jakości dyskusji. Obrzucania się mięsem jest wystarczająco dużo na innych forach i w…. TV 🙂

    Pozdrawiam i również życzę miłego weekendu!

Comments are closed.