Nasi nieocenieni Drodzy Czytelnicy zasypuja nas w tych dniach sugestiami nowych wpisów. Za sugestie bardzo dziękujemy, zastrzegając jednak że z uwagi na darmowy charakter usług DwuGroszy nasze zdolności przerobowe, aby się tak wyrazić, nie dorównują bogactwu tematów.
Oto nasze wiewiórki zwracają uwagę na ciekawe doniesienia ze słonecznej Italii, gdzie kapitalista i premier w dwóch czapkach Berlusconi przebrał się ostatnio za socjalistycznego Robin Hooda i zabrał się na serio do rozdawania forsy. Oczywiście nie swojej. Na co oczywiście nasz libertariański scyzoryk w kieszeni sam sie otwiera.
Jak wiadomo, Italia wyprzedza PL nie tylko w futbolu, chociaż ostatnie wyniki nie bardzo to potwierdzają. Dotyczy to przede wszystkim zakresu socjalizmu. U nas prezes NBP Skrzypek dopiero się kapnął że może zmniejszyc inflację wyrzucając z jej definicji żywność i energię. Ten stary trick zza oceanu okazuje sie novum nad Wisłą. W Italii natomiast Silvio Berlusconi przeszedł w tej dziedzinie już dawno od retoryki do działań pro-aktywnych.
W przyjętym właśnie pakiecie reform budżetowych i podatkowych rząd włoski chce zabrać szmal nafciarzom, ubezpieczycielom i bankierom, żeby rozdać go biednym emerytom. Rzecz przewiduje że nafciarze będą płacić o 5 proc. więcej od zysku, czyli 33,5 proc. Podobny los spotkał bankierów i ubezpieczycieli, w których fiskus uderzył dodatkowo zwiększeniem podatku od działalności gospodarczej. W sumie państwo spodziewa się dodatkowych 4 mld euro.
No i słusznie. Niech sie tłustym kotom nie wydaje że będziemy mieć w Europie zbyt szybko kapitalizm i jeszcze do tego wolnorynkową amerykankę. A reszcie niech się nie wydaje że mamy w Europie jakąś równość podmiotów gospodarczych. Reformy Berlusconiego najwyraźniej dzielą je na koty tłuste oraz koty mniej tłuste.. Do kotów mniej tłustych, które granda ta najwyraźniej omija, należą oczywiście media prywatne, w szczególności te należące do pewnego medialnego potentata, którego nazwisko jakoś nam umknęło.
Niespodzianką są plany wykorzystania tych zrabowanych pieniędzy. W sporej części złożą się na fundusz pomocy biednym emerytom. A ponieważ nikt jeszcze nie widział bogatego emeryta zaś średni wiek przechodzenia na emeryturę w Italii jest niewiele wyższy niż w PL, złoty deszcz spadnie pewnie wkrótce na cały elektorat praktycznego Silvio. Kto się troszczy o biednych emerytów? Wiadomo! Ach, co byśmy robili gdyby nie te przypadki…
Włoscy emeryci mają wg planu otrzymać w prezencie specjalne karty bankowe zasilane przez rząd co miesiąc, którymi będzie można płacić w supermarketach za żywność, a na poczcie za energię. Właściciele kart będą też mogli liczyć na spore rabaty. Za droga żywność? Za drogie ogrzewanie? Nessuno problema – rząd zapłaci.
My w DwuGroszach kochamy Italię! Kraj jest fantastyczny, kobiety piękne, żarcie przednie, wina wyborne, gelato superiore. Ach, dodać jeszcze do tego kartę visa zasilaną co miesiąc przez rząd i mamy pełnię dolce vita!
W dodatku w wielu przypadkach Italia do złudzenia przypomina kraj między Odrą a Bugiem, a więc szok kulturowy mniejszy. I tu i tam na przykład ludzie znają się na grzybach i je aktywnie zbierają, czego nie da się powiedzieć o całej Europie północnej. I tu i tam Titaniki państwowych systemów emerytalnych nabierają wody w mniej więcej tym samym tempie. I tu i tam nieproporcjonalnie mała grupka coś robiących utrzymuje nieproporcjonalnie dużą grupę nic nie robiących. W przypadku Italii na przykład ok. 35 mln aktywnych zawodowo dwoi się i troi aby tylko utrzymać 23 milionową armię emerytów. Nic dziwnego że pomoc Silvio Berlusconiego przychodzi w samą porę.
Pojawia się jedynie pytanie co będzie gdy dojdzie co spowolnienia gospodarczego a może nawet i recesji. Zyski nafciarzy i bankowców będą wtedy dużo mniejsze, a więc i łup z nich będzie mniejszy. A ponieważ pojęcie zmniejszania podatków w leksykonie euro-socjalizmu nie istnieje, zależy się spodziewać że premier Berlusconi będzie musiał znaleźć kogoś innego do pokrycia rachunku. Kandydatem numer jeden do odstrzału będzie owe 35 mln coś robiących. Jak by nie było idzie z nich więcej wycisnąć niż z paru tłustych kotów. Co proporcji coś robiących do nic nie robiących raczej nie poprawi.
Podobieństwa z Italią każą się zastanowić kiedy to w Robin Hooda zacznie się bawić także premier Tusk i kogo najpierw obrabuje. Bo to że np. do ratowania Titanica ZUSu ktoś będzie musiał zostać obrabowany nie ma chyba wielu wątpliwości. Być może zresztą okazja nadarzy się wcześniej. Wystarczy że głodni górnicy podpalą znowu parę opon drożejącą benzyną czy głodni kierowcy zablokują parę skrzyżowań a wariant włoski może zostać zaimplementowany multo pronto.
©2008cynik9
925/oz freon się ulatnia czy co?
😉
G.F.
A propos Berlusconiego. Był on i być może nadal jest członkiem Loży Masońskiej Propaganda Due, która odpowiedzialna była za wiele „mafijnych” przestępstw. M. in. należeli do niej także członkowie Cosa Nostry
https://en.wikipedia.org/wiki/Propaganda_Due
No cóż nie mogłem się oprzeć zamieszczeniu tego linka. Dobry przykład dla tych, którzy nadal ślepo kwestionują znaczące wpływy masonerii na władzę, czy też możliwość istnienia „shadow government” zarzucając takim hipotezom miano bezzasadnych „teorii spiskowych”.
@all:
Drogi Czytelnik donosi właśnie że FED sounds inflation alarm. Rychło w czas, ha, ha, ha. DwaGrosze robią to od półtora roku… 😉
@:
Anonimowy pisze…
Cyniku! Podziękowania od wiernego czytelnika za bezinteresowną i wartościową pracę. Doceniamy!
Z pozdrowieniami- Fijoł.
——–
Dziękuję bardzo i również pozdrawiam.
Cyniku! Podziękowania od wiernego czytelnika za bezinteresowną i wartościową pracę. Doceniamy!
Z pozdrowieniami- Fijoł.
Nie ma co narzekać oba narody w trudnych chwilach na pewno wymodlą jakąś mannę z nieba. W końcu zasługi u Pana Boga mamy nie mniejsze niż Żydzi, którzy za karę zostaną zalani falą ropy naftowej :-).A tak poważniej chyba Dow Jones ma jakieś problemy i ciekawe kiedy pomocna dłoń dobroczyńcy wyciągnie notowania przynajmniej powyżej 11.750