Wice-tygrysy w TV

czyli o gryzieniu się tygrysów w dżungli

Śmialiśmy się na tym blogu niedawno z prezesa Skrzypka i jego polowania na wice-tygrysy, to jest z poszukiwania dwóch nowych wice-prezesów NBP na miejsce dwóch innych. Wice-prezesi ci po mianowaniu Skrzypka na prezesa skonstatowali nagle “brak możliwości dalszego, faktycznego sprawowania funkcji”. Czyli po tygrysiemu zostali wygryzieni.

Tymczasem jeden nowy wice-tygrys, Piotr Wiesiołek udzielił był niedawno wywiadu TV. W wywiadzie tym dzieli się ciekawymi spostrzeżeniami o życiu tygrysów w dżungli NBP. Otóż, ku naszemu zdziwieniu, okazuje się że drugi namaszczony wice-tygrys, Witold Koziński, został już prawdopodobnie odstrzelony zanim miał szansę palnąć drugie głupstwo. Myśliwym był podobno sam premier Tusk który nie dał mu jakieś kontrasygnaty czy czego tam potrzeba aby otrzymać oficjalną aprobatę szefostwa.

Widocznie już pierwsze głupstwo chlapnięte przez Kozińskiego – o planie osłabiania zbyt silnej złotówki – wystraszyło Tuska nie na żarty. Bo przecież od osłabiania złotówki ma głównego tygrysa Skrzypka, który do tego celu nie musi mieć wcale pomocników. Wystarczy że sam wystąpi na paru konferencjach prasowych…

Co ciekawe, podobnego zdania wydaje się być także i Wiesiołek, który twierdzi w wywiadzie że nie potrzeba specjalnie osłabiać złotówki. Widocznie zorientował się skąd wiatr wieje. Jeżeli więc mimo wszystko doszłoby jednak do zatwierdzenia kandydatury Kozińskiego to zapowiada się pasjonujący pojedynek między wice-tygrysami. Wiemy nawet kto przegra – złoty polski.

Nie wiemy natomiast czy tygrysy w dżungli mają zwyczaj owijania rzeczy w bawełnę. Pewnie nie, bo skąd by ją wzięły? Jeśli już to raczej przykrywają rzecz ogonem. Nie są to jednak zwyczaje Wiesiołka który jak na bankiera wali prosto z mostu: „Sytuacja w NBP jest nienormalna!” Zaskarbia sobie tym samym naszą sympatię bo sami twierdzimy mniej więcej to samo od czasu nominacji prezesa Skrzypka.

W dalszej części wywiadu Wiesiołek nawiązuje do niedawnej wypowiedzi ministra finansów Rostowskiego w której ten nie wyklucza przystąpienia PL do strefy euro w 2012 roku (Strefa euro coraz bliżej). Nowy wice-tygrys w pełni podziela opinię ministra, twierdząc że to “realny termin”. Ujawnił też że właśnie przygotowuje raport który ma pokazać wielkie korzyści z pozbycia się własnej waluty. Mamy w tym miejscu niejaką satysfakcję że w naszych dywagacjach trafnie spekulowaliśmy na temat trendu w tym kierunku i że nasza redakcyjna kryształowa kula wskazała właśnie na rok 2012 jako przypuszczalną datę wprowadzenia euro. Mogłoby to wskazywać na to że jak boss Skrzypek nie patrzy to Wiesiołek może nawet podczytywać sobie DwaGrosze w pracy… 😉

Obecnie utwierdził nas jedynie w przewidywanym harmonogramie wprowadzania euro bo jak już bankier centralny zaczyna przebąkiwać o korzyściach z pozbycia się suwerennej polityki monetarnej to myślący inwestor domyśla się jak rzeczy stoją. Coś jak ożywiona dyskusja o linie w domu skazanego na powieszenie. Raportu Wiesiołka czytać więc nie zamierzamy – szkoda czasu bo dokładnie wiadomo co w nim będzie. Wiemy też że rok 2012 oznacza w wielu źródłach, od Nostradamusa po kalendarz Majów, koniec świata. I wprawdzie w DwuGroszach przesądni nie jesteśmy ale na wszelki przypadek dyskretnie spluwamy przez lewe ramię i powstrzymujemy się od komentarzy co będzie w PL po wprowadzeniu euro…. 😉

Klejnoty Pojezierza DrawskiegoWtyk straszyk autor: Waldemar Wiśniewski, www.fotogalerie.pl

Najciekawszy fragment wywiadu Wiesiołka dotyczy jednak rezerw NBP. Nowy wice-tygrys stwierdził tam rzecz oczywistą – że dolar jest walutą “coraz mniej atrakcyjną do inwestowania” i dlatego zmniejszany jest jego udział w rezerwach NBP. Co by wskazywało na dwie rzeczy. Jedna, że w odróżnienia od swojego szefa Wiesiołek wie co to są wogóle rezerwy. I druga, że nacisk kładzie nie na gromadzenie rezerw ale na ich inwestowanie. O “mniejszej atrakcyjności” dolara jako medium inwestycyjnego czytelnicy DwuGroszy wiedzieli oczywiście doskonale wcześniej od NBP bo piszemy o tym często i bez ogródek.

Problem jest jednak w tym jak dokładnie Wiesiołek chce restrukturyzować rezerwy NBP i w co je inwestować. “Udział dolara maleje na korzyść euro, ale nie tylko. [podkr. cynik9]” mówi kryptycznie . “Robimy to przede wszystkim aby zwiekszyć rentowność rezerw”.

I tu właśnie zapala się nam czerwona migajaca lampka ostrzegawcza. Wiesiołek nie mówi o zwiększaniu rezerw. Nie mówi też o bijącym rekordy złocie, wzrastającym względem każdego papieru, nie tylko dolara. Mówi o zwiększaniu rentowności rezerw. A rentowność złota jest w bankierskim slangu bliska zeru, z rocznymi lease rates złota ostatnio rzędu 0.42%. Myślimy więc że tygrysy w NBP nie wpadły kolektywnie na najsensowniejszą rzecz do zrobienia – do wyrzucenia rezerw dolarowych przez okno choćby w najbliższy poniedziałek i nabycia za to złota, pronto! A we wtorek powtórzenie tego samego z euro, ha, ha, ha.

W końcu NBP posiada $68.5 miliarda w rezerwach, z czego przeszło 80% (dokładnie $55.3 mld) to rezerwy w obcych walutach wymienialnych a tylko nieco ponad 4% ($3 mld) w złocie. Załóżmy że połowa rezerw w walutach wymienialnych to papiery dolarowe. Gdyby prezes Skrzypek zaraz po swojej nominacji rok temu douczył się trochę tematu i pozbył się ich za złoto (wtedy po $600/oz), zarobiłby tym krokiem dla kraju około 24 miliardów dolarów! W sam raz na służbę zdrowia i na górnicze emerytury dla całej reszty…

A od kogo miałby to złoto kupić? Chociażby od kolegów bankierów i ministów bezmyślnie je sprzedających! Na przykład od hiszpańskiego ministra finansów Pedro Solbesa, z którego śmialiśmy się w odcinku Złoto Hiszpanii. W połowie zeszłego roku Solbes zdumpował na rynku kilkaset ton hiszpańskiego złota, wymieniając je na papier. “Naszym celem jest sprzedaż złota, aktywa nie przynoszącego zysku, celem inwestycji w obligacje, które są bardziej zyskowne” – stwierdził wówczas. Od tego czasu złoto zrobiło z Solbesa półgłówka, o ile było to wogóle konieczne – jest 33% wyżej w euro i 67% wyżej w dolarach, natomiast jego “bardziej zyskowne” obligacje dają mu zysk prawdopodobnie mniejszy niż inflacja w strefie euro.

Czyżby Wiesiołek chciał iść w ślady wesołka Pedra? Sprzedaż złota wprawdzie nie wchodzi w rachubę ale podejrzewamy że i Wiesiołek chce gonić za “rentownością” zamieniając jeden bezwartosciowy papier na drugi. O ile tak to w takim razie sugerujemy obligacje Zimbabwe – bardzo wysoka rentowność…

©2008cynik9

11 thoughts on “Wice-tygrysy w TV

  1. Cynik, coś dla Pana:

    „However, backing paper money with mortgages is nothing new. The French tried it in the late 18th Century, and it lead to hyperinflation. Assignats, which were first issued in 1790 to help finance the French revolution, were backed by mortgages on confiscated church properties. Although the stolen underlying collateral did have some value, the revolutionaries saw no reason to limit how many Assignats were printed, which resulted in massive depreciation. Within three years, price controls were introduced and failure to accept Assignats, initially an offence subject to six years in prison, was made a capital crime. By 1799 the currency was completely worthless.”

    Vive la France

  2. Stoi u Bena drukarska maszyna
    Ciężka, ogromna i farba z niej spływa –
    Tłusta oliwa.
    Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
    Szmal z rozgrzanego jej brzucha bucha:
    Bush – jak gorąco!
    Uch – jak gorąco!
    Puff – jak gorąco!
    Uff – jak gorąco!
    Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
    A jeszcze George papier w nią sypie.
    Taśmy do niej podoczepiali
    Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali,
    I każda twarz do innego wagona,
    A w jednym Franklina, a w drugim Jacksona,
    A w trzecim siedzą same grubasy,
    To dla nich drukuje się tyle kasy.
    A czwarty wagon pełen bankierów,
    A w piątym stoi sześciu maklerów,
    W szóstym armata, o! jaka wielka!
    Wyrzutnia dolarów prezesa Benka
    W siódmym zielonym wypchane szafy,
    W ósmym projekty, ulgi, rabaty,
    W dziewiątym – same uczone świnie,
    W dziesiątym – kufry, paki i skrzynie,
    A tych wagonów jest ze czterdzieści,
    Sam nie wiem, ile się w nich jeszcze zmieści.

    Lecz choćby przyszło tysiąc prezesów
    I każdy powiedziałby tysiąc frazesów
    I każdy nie wiem jak się natężał,
    To nie wytłumaczą – taki to ciężar!

    Nagle – gwizd!
    Nagle – świst!
    Para – Bush!
    Koła – w ruch!

    Najpierw
    powoli
    tą zieleń
    ociężale
    Ruszyła
    maszyna
    dolarów pierzyna
    się ściele.
    Szarpnęła indeksy i ciągnie z mozołem,
    I kręci się, kręci się koło za kołem,
    I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
    I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.

    A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
    Po trendzie, po trendzie, po trendzie, przez wzrost,
    Przez młoty ,przez kliny, przez głowę, ramiona
    I spieszy się, spieszy, by czas pokonać,
    Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
    Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,
    Gładko tak, lekko tak toczy wartka,
    Jak gdyby piłeczka, nie gospodarka,
    Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,
    Lecz raszka, igraszka, zabawka blaszana.

    A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
    A co to to, co to to, kto to tak pcha?
    Że sypie, że daje, drukuje, buch-buch?
    To para gorąca wprawiła to w ruch,
    To para, co z kotła rurami do tłoków,
    Farbę drukarską leje z dwóch boków
    I gnają, i pchają, i farsa się toczy,
    Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,,
    I koła turkocą, i puka, choć nie może już
    Kim jest ta para? To Bernanke i Bush!

  3. <...opinię co do kursu EUR-PLN na koniec roku 2008...>

    Przewidywane dzieje złotego do czasu jego eksmisji są tutaj. Generalnie nie przewidujemy większego osłabienia względem euro, za wyjątkiem i)możliwego lokalnego kryzysu, ii)oficjalnego odłożenia akcesu do strefy euro, lub iii) gdyby ostateczny kurs względem euro został z jakiś powodów ustalony znacznie poniżej oczekiwań rynku. Z braku i) i ii) spodziewać by się raczej należało tendencji zwyżkowej dla PLN. Ze Skrzypka się śmiejemy bo wydaje się on być pociesznym ignorantem odsuniętym na boczny tor, podczas gdy powaznymi rzeczami wydaje się sterować Rostowski, facet o niewątpliwych kwalifikacjach, IMO.

    Natomiast owszem, przewidujemy że całe euro razem ze złotym się w pewnym momencie podda presji i dołączy do USdolara w marszu na dół vis a vis commodities.

  4. Zlosliwie moglbym powiedziec ze jezeli Skrzypek poczeka jeszcze kilka /kilkanascie miesiecy i nic nie bedzie robil to Polskie rezerwy walutow na pewno sie zmienia na niekorzysc dolara. Po prostu dolar USA dojdzie do parity ze zlotowka…
    A jak poczeka rok/dwa i nic nie zrobi to dolar calkowicie wyparuje z polskich rezerw… moze bedzie wymieniony 10 do 1 na Amero…

  5. Drogi Cyniku9,

    z niecierpliwością czekam na owoce działalności naszej „Rady Mędrców z NBP” i … jakoś nie mogę się doczekać. Aprecjacja Złotego od czasu rządów Prezesa Skrzypka nabiera tempa i za nic nie chce zwolnić. Siła naszej rodzimej waluty wyraźnie doskwiera już naszym eksporterom. Nie pomaga również inwestorom zajmującym swoje pozycje w złocie 🙂
    Ponieważ masz odwagę dość często bawić się w przepowiednie wszelkiego rodzaju proszę więc o Twoją opinię co do kursu EUR-PLN na koniec roku 2008. Biorąc oczywiście pod uwagę całość szkodliwej działalności NBP oraz ministrów wszelkiej maści, na którą zwracasz uwagę powyższym wpisem…
    Serdecznie pozdrawiam 🙂

  6. @cynik9

    Szanowny gospodarzu, przecież zakup złota przez światowe BC odbywa się po cichu. Proszę sobie wyobrazić co by się stało, gdyby szefowe BC Chin czy Rosji zaczęli trąbić, że kupują złoto. A może „wice” Wiesiołek właśnie ma zamiar kupić złoto, dlatego wypowikada się tak „kryptycznie”? Lata swoje ma. Może pamięta albo czytał (albo uczył) co się działo w ’71?
    d.

Comments are closed.