W obecnym kryzysie wokół pożyczek hipotecznych „subprime”, a szerzej CDOs (collateralized debt obligations), oraz jego rozprzestrzeniających się po świecie konsekwencjach bankom z pewnością nie jest do śmiechu. Zresztą banki zawsze miały aurę poważnych, statecznych instytucji które rzadko się uśmiechają. Przynajmniej gdy inni patrzą…
Nie oznacza to jednak aby niektóre banki nie miały poczucia humoru większego niż inne. Próbkę bankowego humoru mamy poniżej.
W sierpniu na przykład klient posiadający nadmiar złotówek miał szansę otworzyć konto w „twardej walucie”, którą ktoś widocznie pomylił z U.S.dolarem. Gdyby tej szansy nie wykorzystał, nie mógłby się pozbyć 14% swojego wkładu w przeciągu 3 miesięcy.
A tak się pozbył. Co więcej, jego szanse na pozbycie się reszty również wydają się dobre. Żeby nie powiedzieć: pewne jak w banku…
©2007cynik9