Śmiechologia stosowana

niezbędnik każdego inwestora…

Możemy sobie na tym blogu ironizować z tego czy owego. Możemy dworować sobie z władz wszelkich szczebli. Możemy naigrawać się ze wszystkich wokół, łącznie z autorem. Ale przynajmniej jedną rzecz bierzemy absolutnie, 100% na serio, z grobową powagą. Śmiech!

Tak jest! bez śmiechów! Do przetrwania koncentrycznych ataków otaczających nas z każdej strony nonsensów oraz nalotów oficjalnych i mniej oficjalnych idiotyzmów śmiech staje się artykułem pierwszej potrzeby. Dosłownie jak woda czy powietrze. Czy może raczej jak maska gazowa w oparach absurdu…

A skoro tak, to może by warto wprowadzić jednostkę natężenia śmiechu? Nie bardzo wiadomo czy ktoś to już badał. Jeśli tak to mamy nadzieję że się ujawni uzupełniając luki w naszej wiedzy! O ile przynajmniej nie ma jeszcze jakiejś permanentnej fuchy w Sejmie 🙂

Póki co jednak, proponujemy na tym blogu jako doraźną jednostkę śmiechu, 1 debeta, na skali od 0 do 12. Coś więc jak skala Beauforta… 😀 😀

Zero debetów odpowiada oczywiście faktom, z których się nie śmiejemy. Czyli cisza u Beauforta. Na przykład – „ZUS tonie w tempie ok. 35 mld złotych rocznie” = 0 debetów. Fakt. Nie do śmiechu.

Dalej niedawno podana informacja że – „Powstanie państwowy OFE” [=państwo podkopuje własną reformę emerytalną] = 6 debetów. Czyli umiarkowanie śmieszne. Środek skali. Lekka bryza. Jak narazie, wszystko w porządku.

Aby teraz przetestować drugi koniec skali musimy troche poszperać … chwila cierpliwości … o, już jest! „ZUS jest skuteczny z zarządzaniu pieniędzmi” [min.pracy A.Kalata, niedawno] = 12 debetów! W skali Beauforta 12 odpowiadałoby to huraganowi, a więc nasza kalibracja z grubsza się zgadza.

Patrząc z ufnością w przyszłość nie mamy żadnych obaw że nie zabraknie przykładów do dalszego testowania naszej skali. 😀

©2007cynik9