Doładowywanie akumulatorów

czyli czas paniki w złocie

Ubiegły tydzień był rzeczywiście ciekawy! Na przewartościowane rynki kapitałowe zaczyna wkradać się panika, wolatylność rośnie. Pra-źródłem kłopotów są prawdopodobnie rosnące stopy procentowe w Japonii i sygnalizowany od dawna koniec „carry trade” w japońskim jenie. Z coś około 9000 funduszów hedge zapewne duża większość z tego korzystała, pożyczając na 1% w jenach i spekulując na prawo i lewo po całym świecie. Teraz cały ten byznes powoli się kończy. Nie jest to zresztą takie egzotyczne jak by się mogło wydawać – czy te pożyczki hipoteczne w Polsce we frankach szwajcarskich to też aby nie forma „carry-trade„? A co robi hedge fund gdy otrzyma margin call? Ano musi dorzucić więcej gotówki pronto, więc ją generuje sprzedając posiadane walory jak leci. Przede wszystkim zaś to co płynne i na czym był zysk. Jak na przykład na złocie a zwłaszcza srebrze, gdzie od końca zeszłego roku zyski były bardzo dobre, grubo lepsze niż gdzie indziej.

No, więc mamy małą panikę. Na naszym podwórku złoto szybujące jeszcze w początku zeszłego tygodnia w okolicach $680 zostało przystrzyżone o coś ok 6%, a srebro, które tak jak uprzedzaliśmy na tym blogu jest znacznie bardziej wolatylne i ma głębsze spadki – o 12%. Giełdy, poczynając od Szanghaju, również otrzymały ciąg soczystych klapsów, a są to rynki dużo większe od metali szlachetnych.

Oprócz generalnego tąpnięcia na giełdach i związanej z tym paniki przecena w metalach szlachetnych ma, moim zdaniem, jeszcze jedną przyczynę. Jest nią okresowy rytuał ekspansji i kontrakcji pozycji short przez tzw. commercials (banki komercyjne, aka dealers) którzy regularnie robią to od lat, mniej więcej raz na pół roku, na coraz wyższym poziomie. Na wyprzedaż zbierało się od dawna; wskazywała na to rosnąca pozycja short dealerów, chociaż ogólna sytuacja nie wskazywała na przewartościowanie tak głebokie jakie mieliśmy przy kilku poprzednich wyprzedażach. Można się spodziewać że w wyprzedaży wiele shortów zostało wygaszonych i że dane z najbliższego piątku, które obejmować już będą spadki z zeszłego tygodnia, to wykażą. Ano, zobaczymy. O ile tak, to zbliżyć się możemy do kolejnego dogodnego punktu doładowania akumulatorów, chociaż dalsze spadki nie są w żadnej mierze wykluczone.


Srebro, diagram dzienny, w ostatnich 6 miesiącach. Koniec świata? a może tylko małe przypomnienie że świat realny to ulica dwukierunkowa? Jesli tak, to srebro – jak ostrzegaliśmy – jest drogą ekspresową, i zdecydowanie nie dla nerwowych. (źródło: www.StockCharts.com)

Nieuchronne dipy, takie jak ten powyżej w srebrze, które tutaj komentujemy z kronikarskiego przyzwyczajenia, nie powinny jednak w żaden sposób zakłócić głównego toku myśli i naszych konkluzji dotyczych długoterminowej pozycji w złocie w kontekście IV filara. Dla inwestora indywidualnego najlepszym podejściem, przynajmniej na początku, jest zakup paru sztabek czy złotych monet i nie zabawianie się w spekulację. Myślę sobie czasem że inwestycja w fizyczne złoto, oprócz wielu innych zalet ma jeszcze tę jedną ukrytą – izoluje właściciela przed samym sobą, przed napadami paniki i chwyceniem za telefon pod impulsem chwili. Tak jak wspomnieliśmy w cyklu o złocie, fizyczne złoto można zbyć wszędzie bez problemów, ale na ogół wiąże się z tym trochę fatygi – wycieczka do banku, do dealera, czy też na pocztę. A ponieważ na ogół jesteśmy leniwi, a przynajmniej ten autor, jest to zwykle rzecz na później. Później zaś, po małej przejażdżce i wyszczotkowaniu Debeta na przykład, zaczynamy widzieć rzeczy na powrót w szerszej perspektywie. I dziwimy się jak nierozsądnie byłoby pozbywać sie złota. Pozbywać się zamieniając je na co właściwie? na dolara? na złotego? na akcje na GPW?

Ta szersza perspektywa – taka sama od kilku lat – mówi że złoto i srebro są w klasycznym trendzie wznoszącym, uwarunkowanym czynnikami fundamentalnymi. Oba są daleko od swoich pików sprzed 20 lat, mimo że inne metale zmultiplikowały się po parę razy. A prasy drukujące papierowy pieniądz krecą się na trzy zmiany. Podaż euro wzrasta co roku (M3) o 11%, złotego, gdy ostatni raz zaglądałem coś o 15%. Jeżeli wiec złoto spadło 5% czy 15% oznacza to jedynie że piękny Krugerrand którego i tak chcieliśmy kupić, stał się teraz o te 5% czy 15% tańszy, ot co. Oczywiście spadek może potrwać jeszcze jakiś czas, i prawdopodobnie trochę czasu upłynie zanim znów zaczniemy pukac do linii 700. Ale nie dajmy się nastraszyć rozmaitym „doradcom” przewidującym jeszcze wczoraj WIG w stratosferze, a dziś koniec świata. Zresztą jak koniec świata, to tylko ze złotem!

A tak na poważniejszą nutę – zastanówmy się trochę! Ze spadającym dolarem, spadającym rynkiem nieruchomości w USA, deficytami, kosztami wojen i recesją za progiem, stopami procentowymi prawdopodobnie na początku drogi w dół, a nie w górę, z sympatycznym wiceprezydentem USA o mało co nie wysadzonym przez Taliban, z dwoma armadami USA gotowymi do wysadzenia Iranu, z Chinami i Japonią dyskretnie dywersyfikującymi swoje góry papierowych dolarów w złoto, z Putinem i Arabami także zamieniającymi swoje petro dolary w złoto tak szybko jak tylko mogą i przy ropie zaczynającej ponownie drożeć – czy w tej sytuacji obniżka ceny (dolarowej) złota może mieć jakiekolwiek racjonalne uzasadnienie? Cynik9 w to wątpić!

Czas jest raczej na spokojne przeczekanie ataku paniki na rynkach i na doładowanie akumulatorów w stosownej chwili! Być może po raz ostatni w życiu poniżej $650/uncja, lub jeszcze lepiej. W tym też tkwi niebezpieczeństwo dania ponieść się emocjom krótkoterminowej spekulacji przed którą zawsze przestrzegam – zarobienie paru centów nie jest warte zostania z nimi na dworcu gdy nasz złoty pociąg pod wpływem nieprzewidywanych okoliczności gwałtownie przyspieszy bez nas!

Krugerrand, 1 uncja. Najbardziej rozpoznawalna forma złota na świecie.

Więc odpręż się, drogi czytelniku i ciesz oczy Krugerrandami oraz spektaklem rozgrywajacym się przed naszymi oczami. Szansa jest że akt I – komedia – się powoli kończy i zaczną dzwonić wkrótce na akt II – dramat.

Post ten jest skróconą wersją komentarza dostępnego wcześniej abonentom naszej listy emailowej. Dołącz i Ty!


©2007cynik9

4 Replies to “Doładowywanie akumulatorów”

  1. @emfn: tak jest, aby dołączyć do prywatnej listy emailowej wystarczy wpisać swój adress emailowy w miejsce „Twój email” i kliknąć WYŚLIJ.

    Celem zachowania odpowiedniego standardu profesionalnej etyki i bezstronności na blogu dwagrosze staramy się nie udzielać otwartych publicznych rekomendacji, zarówno pozytywnych jak i negatywnych, dotyczących konkretnych firm i ich offert.

  2. Pytanie 2 – jak dolaczyc do listy emailowej poswieconej zlotu?

    Wpisujac adres mailowy w zielony box „email newsletter”?

    Przepraszam z gory, jesli wlasnie zdobylem tytul idioty tygodnia za najglupsze pytanie.

    Pzdr.

  3. Mam pytanie zupelnie praktyczne:
    czy oplaca sie kupowac zloto za posrednictwem e-numizmatyki?

    Pozdrawiam

    dawniej po prostu MFN
    dzis nowy, lepszy,
    eMFN

Comments are closed.