Wyszczepianie

Wyszczepianie!   Wielkie wydarzenie narodowe dla twojego dobra!    Rolnik Piotrowski Leon udaje się ze swoimi starymi złotymi do gminnej kasy w Radzyminie aby dać się tam ochoczo wydymać wymieniając je na złote nowe…   Oops, sorry,  nie ta dyskietka.  Przypomina nam  jakoś  ta nachalna komunistyczna propagandówka (wpis Wymiana pieniędzy 1950 a złoto) obecną akcję rządu dla twojego dobra –  powszechne  „wyszczepianie” narodu na covid.

Przekraczając granice już nie tylko śmieszności ale nawet rządowego entuzjazmu PAP komentuje to najlepiej. Najpierw mamy podany narodowi środek wymiotny którym jest wyjątkowa koncentracja słowa „szczepienia” w sposób nie mogący nie wzniecać nieufności.

A potem,  przeoczony najwidoczniej przez cenzurę,  mamy obrazek stada baranów (obok), które się najwidoczniej już zarejestrowały i które ochoczo maszerują do gminnego punktu skupu, tfu szczepień.

Co może mieć wspólnego komunistyczna akcja „wymiany” pieniędzy 1950 z neokomunistyczną akcją PiS-u „wyszczepiania” narodu 2020?  A no, więcej niż ci się wydaje!  Natręctwo rządowej propagandy, na przykład. Nachalność  rządu który sam wie najlepiej i narzuca baranom swoje decyzje, przedstawiane jako jedynie słusznie i tylko dla ich dobra. Barany nie byłyby baranami gdyby wiedziały jak rzadko zaufanie  w rządową propagandę było w tym kraju uzasadnione.

Środki tej propagandy  są również  podobne. Zamiast Piotrowskiego Leona i gminnej kasy w Radzyminie dziś mamy lekarza Zaczyńskiego szczepiącego pielęgniarkę Jakubowską. Ach, jakież to realistyczne, te wszystkie prawdziwe nazwiska, prawdziwe miejsca. Nawet prawdziwe barany. Nic tylko samemu pogalopować natychmiast do gminnego punktu skupu, tfu szczepień.

Pewnym mankamentem w rządowym przekazie propagandowym jest brak zdjęcia byłego ministra zdrowia, przyjmującego szczepionkę w więziennym pasiaku zza krat na pierwszym planie. Można by ewentualnie dorzucić też mały proces pokazowy,  z oskarżonym wyznającym ze skruchą całą winę, też jak za komunizmu. To by realistyczność przekazu dodatkowo wzmocniło.

Wspólny obu sytuacjom jest też niski poziom zaufania rządzonych w rządzących, co nachalność propagandy zdradza. Jakie zaufanie można mieć w końcu do rządu mitomana który zrobiony w konia w Brukseli gdzie pozbył się resztek narodowej suwerenności przedstawia to w kraju jako sukces?  Pan nadpremier nie bardzo nadaje się na twarz walki narodu z pandemią i  koniecznego zaufania nie jest w stanie wzbudzić.   Wręcz odwrotnie.

Załóżmy że nie sprawdzona i głęboko ingerująca w biologię człowieka eksperymentalna szczepionka ma poważne efekty uboczne, ujawniające się dopiero po jakimś czasie. Jak drastyczne musiałyby one być aby jego rząd nie ogłosił tego „sukcesem”?   Trudno to sobie wyobrazić.   Poszczepienna 50% wymieralność  na zwykły katar? Pandemia urodzin dwugłowych niemowląt? Odrastanie ludziom ogonów?  Jasne jest że wszystko inne, nawet z efektami dużo gorszymi niż covid, przedstawione będzie jako super sukces rządu. Taki sam jak kontrola praworządności przez Brukselę czy spłacanie przez polskiego podatnika zaciągniętych przez Brukselę długów.

I pomyśleć że przeciwko samej idei szczepionki nie mamy w zasadzie nic. Może to działać  ale nie musi. Może mieć  efekty uboczne ale nikt nie wie na razie jakie. Ale cóż,  jeśli „piątką dla zwierząt” naczelnik państwa własnoręcznie zbanować może  testy na nutriach czy świnkach morskich to siłą rzeczy zostają tylko testy na baranach.

Czemu więc nie mieć wszystkich pięciu, czy iluś tam,   szczepionek dostępnych, w tym ruskiego Sputnika V  jak u nie cierpiącego na rusofobię Orbana.   I niech każdy kto chce szczepi się  na co chce  i czym chce. PiS-owskim propagandystom nie przychodzi nawet  do głowy że bardziej wyważona narracja miałaby prawdopodobnie dużo większą siłę oddziaływania.  Powiedzenie prawdy,  wyważonego za- i przeciw,  jest często skuteczniejsze niż  kopiowana z  czasów minionych propaganda sukcesu. Niech będzie tłok w punktach szczepień! Ale tłok autentycznych i świadomych tego  co robią ochotników a nie spędzonych tam propagandowych baranów.

Czemu nie powiedzieć ludziom wprost:  udostępniamy wam eksperymentalne szczepionki które mogą  pomóc i mamy nadzieję że pomogą,  ale nikt pewny tego nie jest.  Jedna może okazać się skuteczniejsza od drugiej,  każda może dawać nie znane na razie bliżej efekty uboczne. Konsultujcie się z doktorami, decydujcie za siebie. My pomogliśmy w kosztach i logistyce, ale that’s it.  Więcej zrobić nie możemy, poza położeniem końca szkodzeniu krajowi lockdownami,  zamykaniem siłowni  i  nakazami masek w lesie.  Jeśli wybrana szczepionka uchroni cię przed covidem będzie to czysty twój zysk. Jeśli oprócz tego odpadnie ci po niej ręka czy noga będzie to też tylko twoje ryzyko. Nie będziesz mógł dochodzić żadnego odszkodowania, ani od rządu ani od producentów szczepionki, którzy się sprytnie wyłgali awansem ze wszelkiej odpowiedzialności.  Fair enough.