z cyklu: prognozy na 2018
Oj, będzie się działo… ambulansów będzie mało… Ta autentyczna linijka, zasłyszana kiedyś przed zabawą wiejską, pasuje jak ulał do naszej prognozy na rok 2018.
W zasadzie już się dzieje. Zauważyli to inwestorzy w Polsce nie mogąc od początku stycznia kupić ani sprzedać zagranicznych ETF-ów. I nie chodzi tu tylko o popularne ETF-y amerykańskie. Dostało się nawet produktom wysokiej jakości, takim jak ETF-y metali szlachetnych szwajcarskiego banku ZKB w których handel niektóre BM w Polsce po prostu zawiesiły.
Źródłem całej tej kommocji nie jest żadna „walka” establishmentu z tanimi ETF-ami, bo i taki nonsens się gdzieś pojawił, ale po prostu narzucane właśnie w unii PRIIP-sy, i związane z tym KID-y.
Nie wiesz o co chodzi? No to już wiesz! Chodzi o szmal! Big szmal! A źródło tych nieszczęść jest oczywiście to samo co zazwyczaj – unijny socjalizm który niczego nie potrafi uregulować sensownie, prosto i tanio, bez podtekstu ideologicznego.
W to że pomocna byłaby pewna standaryzacja „złożonych produktów finansowych” i ujednolicenie raportowania co konkretnie mają robić, dla kogo i jakie ryzyka ze sobą niosą trudno wątpić. Powinno to być zrobione, i wdrożone, już dawno temu. Pozwoliłoby to uniknąć, być może, najbardziej patologicznych przegięć, takich jak Amber Gold czy Petrolinvest. Zamiast tego urzędnicza mafia w Brukseli zajmowała się ujednolicaniem kształtu banana i unijnych wtyczek do kontaktu.
Teraz dopiero zabrała się za PRIIP-sy, czyli Packaged Retail and Insurance based Investment Products. Jest to pierwsza regulacja na poziomie EU która ma regulować „informację przed kontraktową”. A bardziej po polsku? Szczegóły dymania klientów detalicznych.
Mędrcy w Brukseli uradzili że każdy „skomplikowany” produkt inwestycyjny oferowany w EU ma mieć odtąd PRIIP-sa. Częścią PRIIP-sa jest informacja dla klienta w jaki sposób będzie dymany. Zawsze to raźniej niż dymanie bez informacji. Dokument ten, tak zwany KID, czyli Key Information Document, jest jednym ze składników toksycznej zupy pichconej właśnie w Brukseli.
KID ma mieć standardowy format i zawartość oraz, i to jest najważniejsze, jest obowiązkowy dla szerokiej klasy produktów inwestycyjnych. Oraz nie jest tani. Musi być okazany klientom przed zrobieniem im propozycji finansowej a klient musi postawić ptaszka że go czytał. Inaczej dymany klient mógłyby jeszcze skarżyć wtryniający mu scheiss bank że poniósł na nim stratę. Wszystko w unii dla dobra klienta.
Z problemem braku KID-a czy szerzej, wymaganego przez Brukselę certyfikatu „równoważności rynków finansowych” liczyć się więc muszą polscy inwestorzy w securities pochodzenia poza EU-ropejskiego w tym nowym, tak ciekawie zapowiadającym się roku. To właśnie brak KID-a przez ZKB Gold używany jest jako pretekst do „zawieszenia” obrotu w jego akcjach przez niektóre instancje w Polsce.
O ile jednak trzęsąca portkami przed Trumpem unia certyfikat taki hegemonowi, z tego co wiemy, już w podrygach wydała o tyle Juncker szantażuje nim Szwajcarię. Chodzi o toczące się negocjacje na temat wysokości haraczu jaki Helweci skłonni są zapłacić aby rzeczy pozostały po staremu ale aby sami uwolnili się od jednej z EU-ropejskich „swobód” – swobody przepływu ludzi. To wynik referendum z lutego 2014 w którym populacja powiedziała stop dalszej migracji.
Wprawdzie gauleiter EU Tusk grzmiał wtedy na Szwajcarów że nie będzie żadnego cherry picking, ale to właśnie będzie a gauleiter nie pierwszy raz wyjdzie na durnia. Kwestią jest jedynie ostateczna wysokość tego haraczu. Wiadomo już że będzie to haracz jednorazowy w wysokości około CHF1.6 mld, jako szwajcarska kontrybucja na rzecz unijnej „cohesion and relocation of refugees” w EU.
Czyli po prostu Szwajcarzy kupią swoją wolność od europejskiej „swobody” pomagając unii rozlokować sprowadzone do niej przez Merkel masy murzynów z Afryki. Ernest Hooton spadłby z krzesła gdyby się dowiedział że plan jego imienia realizują sami Niemcy i to w pan-EU-ropejskim kontekście.
Apropos – więcej o tej toksycznej zupie PRIIP-sów, KID-ów, UCITS, CIU-s , MRM-s, SRI’s i o tym czy dostać po RYI-u w roku 2018 to dobrze czy źle, i dlaczego, w najnowszym numerze TwoNuggets Newsletter dla inwestorów.
https://www.defence24.pl/wojsko-bedzie-moglo-wydawac-swoja-bron-sojusznikom-ustawa-uchwalona
Nie wiem jak inni, ale się zaczynam się trochę bać, ale chyba jestem kacapskim agentem.
cyt: Ernest Hooton spadłby z krzesła
A to dlaczego ? Realizuje plan Ameryka rekami agentki kanclerzycy.
Właśnie dlatego! Idee planu Morgenthaua, którego częścią miał być plan Hootona, zakładały przemoc i znaczny opór materii… Z całą pewnością na widok niemieckiego tłumu z chorągiewkami 'Willkommen Afrika’ Hooton by zaniemówił! 😉
…”kid-ding…” a tymczasem tzw polski rząd przegłosował ustawę o elektromobilności – to jest dopiero cyrk na kółkach np. https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/ustawa-o-elektromobilnosci-przyjeta-przez-rzad/fh77nd9
lub https://moto.pl/MotoPL/7,88389,22838089,milion-aut-elektrycznych-morawieckiego-przestaje-byc-mrzonka.html
wniosek: obecna cywilizacja upadnie/wyginie jak Cesarstwo Rzymskie….czy „towarzysze” nic nie czytają i nie uczą się na błędach innych? pytanie retoryczne
jest na to rada znana od tysięcy lat np. https://www.muenzeoesterreich.at/eng/Produkte/1-Ounce-Fine-Gold-999.9
śmiać sie z tych socjalistycznych głupoli/towarzyszy
e-Dzięki za tę e-wzmiankę o e-lipie. Będzie się działo, oj będzie… ;-D
Jak każdy wie, kreatywność sily valley wzięła się w całości z rządowych pomysłów a w Bay Area nic tylko firmy państwowe 😉
Jakie są źródła finansowania Electromobility Poland? Co to za utopia dla krewnych i znajomych królika? Skąd wzięli ludzi i jakim cudem mają lepszych inżynierów i zarządzanie niż Tesla?
F*** lunatics…
Akurat zarządzanie to Tesla ma nienajlepsze. Od samego początku przynosi straty, więc ktoś tutaj nie potrafi dobrze liczyć, albo ma głęboko w d… inwestorów i dobrze się bawi za OPM (Other People’s Money). Inżynieria stoi tam na niezłym poziomie, ale… słyszałem trochę narzekań od użytkowników (taksówkarze w Amsterdamie) na jakość software’u, a ostatnie pomysły to po prostu duży zakład na tempo rozwoju technologii w bateriach. Hype jakich mało, ale dopóki pieniądz się mieli, a nikt nie przychodzi z rachunkiem, to zabawa trwa dalej.
Straty przynosi inwestorom, nie podatnikom. A zarządzanie ma lepsze niż dowolna spółka państwowa, zarządzana przez królika.
Niezupełnie. Raz że znaczących strat TSLA inwestorom jeszcze nie przyniosła, dając ciągle niektórym unikalną szansę założenia się short… Dwa, straty przynosi właśnie podatnikom bo cały biznes opiera się na subsydiach i specjalnym traktowaniu. Henry Ford wykończył dyliżanse bez żadnych subsydiów i pomocy podatnika…
7500 USD / auto (od fed) + 2500 USD ZEV / pop (od Cali) to zupełnie inna broszka, niż futrowanie wszystkich naokoło pięniędzmi podatnika za „projekty”, tworzenie państwowych firm „rząd zrobi wam auto” i co tam jeszcze przychodzi morawieckiemu do glowy.
Tesla S zaczyna się od 75k, ludzie którzy tym tutaj jeżdzą wyciskają po 350 000 USD / household / rok (pre-tax), płacą 6000+ USD/month za leasing domu, to jednorazowe „incentive” jest raczej małą zachętą, prawdziwą jest mina sąsiada i gości w restauracji 😉
Trzymaj się faktów. 10K dopłaty na jeden wózek. I tyle. Reszta Twojego komentarza to erystyka mająca Ci pomóc wycofać się rakiem z poprzedniej (nieprawdziwej) uwagi.
Buu, forum nie pozwala frankowi odpowiedziec merytorycznie na agresje. Nie atakujmy wymyslonych argumentow, OK?
Jest jednak spora roznica pomiedzy (skandalicznymi, a jakze!) panstwowymi doplatami do prywatnych firm a tworzeniem takich cudow przez panstwo, w 100% z pieniedzy podatnika, bazujac tylko na ego 'my tez’ lub raczej bardziej realnie – kumplom sie da prace, ma sie te zobowiazania.
Dla ograbionego nie ma różnicy. Dorabiasz pseudo-rynkową ideologię nakazującą życzliwiej patrzeć na karmienie pieniędzmi podatników prywatnej firmy niż karmienie firmy państwowej.
Co więcej, nie ma tu żadnej żelaznej reguły. Można znaleźć przykłady dochodowych i perspektywicznych firm założonych przez kompetentne państwo, jak i „prywatne” spółki nomenklaturowe które niczego nigdy nie stworzyły i niczego poza złodziejską fortunką na boku nie zbudowały. Zależy od sytuacji.
Pamiętam apogeum bezrefleksyjnego powtarzania „lepsze prywatne niż państwowe” w latach 90, gdy to tow. Lewandowski chciał sprzedać cały KGHM za…400mln $. No mniejsza z tym, że firma jest warta 10 razy, ale w końcu przestanie być państwowa!!!. To ma się tak do liberalizmu i kapitalizmu jak kult Cargo do budowania własnej cywilizacji.
Tow. Lewandowski i jego kumple nie byli z resztą głupi. Wszak po PRL cała (poważne biznesy) gospodarka była państwowa i trzeba było usprawiedliwić pospieszną, bezrozumnie prowadzoną prywtyzację oraz przekręty.
Wicie rozumicie. Jak państwo zbuduje autostradę, to będzie katastrofa, ale jak zrobi to Kulczyk, to będzie jak w USA. No i masz przejazd przez Bolongę za cenę rocznej jazdy po Szwajcarii.
PS. osobną kwestią jest fakt, że tzw. polski samochód elektryczny to tylko kit marketingowy tow. Morawieckiego. To co w takim samochodzie pociąga marże, to unikalna technologia (np. baterii) a nie sam fakt, że się coś tam złożyło do kupy. Innymi słowy, Morawiecki nawet nie będzie próbował (choćby nieudolnie) robić tego samego co robi państwo chińskie.
Bo czy Ci się to podoba czy nie – Chińczycy od Denga, tzn. na etapie lat 80,90,10 – w technologii gonili Zachód firmami państwowymi. tylko żeby to robić trzeba mieć żelazną konsekwencję, dyscyplinę i trzymać się tego w skali pokoleń. Hasła PO-PiS to skala miesięcy.
Franku, walka z argumentami ktorych nigdy nie podnioslem to chwyt slaby wyjatkowo. Pokaz mi, gdzie pisze to co z czym klocisz sie, ze pisze?
Wytlumacze ci prosciej – jedyne co napedza (hah) polski samochod elektryczny to cyniczny pomysl wykorzystania megalomani spoleczenstwa, wymieszany z prezesowa wiara ze panstwowe powinno byc wszystko, przez czlowieka ktory wyraznie ma jakies zobowiazania do splaty.
W to zeby morawiecki wierzyl w takie bzdury jakos nie chce mi sie wierzyc 😉
a tymczasem tzw polski rząd przegłosował ustawę o elektromobilności
„Komunizm – to władza radziecka plus elektryfikacja całego kraju.”
Włodzimierz Lenin
https://pl.wikiquote.org/wiki/Włodzimierz_Lenin
https://niewygodne.info.pl/artykul8/04224-Kurcza-sie-rezerwy-walutowe-rzadu.htm
tak to wygląda w Polsce a europie tez nie wesoło. Przetrwają tylko Rotszyldy z Paryża i Frankfuru.
Tylko aktywa materialne przetrwają nadchodzące zejście deflacyjne, a ich kornerowanie już trwa od kilku lat.
Gdybym był PMM to z dniem jutrzejszym wypowiedział bym wszelakie kontrakty KGMHu na srebro i podobne metale.
Wyprzedaż walut przez NBP pojawia się regularnie, dzięki czemu jest niższy kurs walut w stosunku do PLN. Z kursu na koniec roku prowadzona jest obsługa zadłużenia. Zatem dla nas taniej 🙂
Czy UE może wydać jakieś regulacje, ograniczające dymanie narodów przez specsłużby? Bo nie wątpię w to, że afer formatu FOZZ już nie będzie, ale Amber „Cold”, to pikuś w porównaniu z tym, co może razwiedka: IV dep. PKO, SKOK Wołomin, elastyczna linia kretynowa i wiele pomniejszych, miliardowych przekręcików, którymi nie chce się zająć ani tzw. prawica, ani lewica. Tzw. samobójstw nie ma chyba sensu liczyć.
W tej materii zgodziłbym się z red. Michalkiewiczem który podkreśla że problemem są nie tyle specsłużby co ich jakość, a w szczególności komu służą. Obawiam się że ze specsłużbami sytuacja może być taka jak z rządem: naród ma takie na jakie zasłużył. Czy można specsłużby jakoś „wychować”? Prawdopodobnie można ale jest to proces na stulecie – na miarę trwającej przez cały XIX wiek „pracy u podstaw”. EU w każdym razie żadnych doraźnych regulacji w tym zakresie nie wyda ponieważ nie jest to w jej interesie. W jej interesie leży karność i podległość prowincji, nie roztrząsanie kto kogo tam dyma. Gdyby liczyły się princypia PL powinna zostać ukarana art.7 nie za żaden „brak demokracji” ile za sam fakt tolerowania tortur w tajnych więzieniach CIA.
@cynik:”… ile za sam fakt tolerowania tortur w tajnych więzieniach CIA.”
I brania za to pieniędzy „pod stołem”.
@:”słuzby specjalne”
Tak na marginesie chyba wiem co jest w aneksie do raportu WSI. Dodatkowe poszlaki w tej sprawie można wnioskować na podstawie afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. Okazało się, że jednym z kuratorów był były współpracownik (radca prawny) kontrwywiadu (SKW). Z wypowiedzi Zybertowicza („nie ma tam znanych nazwisk”) i Macierewicza („to jest zagrożenie dla państwa także dzisiaj”) wynika że chodzi o jakieś szersze zjawisko związane z działalnością WSI. A co gdyby z aneksu wynikało, że 3/4 pracowników WSI prowadziło niezależnie „działalność gospodarczą” (kręciło lody) a podstawowe obowiązki traktowało jako dodatkową działalność o niskim priorytecie? Co gorsza mogłoby się okazać, że kilkaset średnich przedsiębiorstw w Polsce zatrudniających po kilkaset osób, to firmy wyrosłe (i związane) na współpracy ze służbami specjalnymi. Wtedy, rzeczywiście nieistotne są nazwiska tylko zjawisko „dorabiania sobie na boku” przez oficerów SS. Pewnie to samo działo się za czasów PO w obecnie działających służbach (CBA, CBŚ, …). Mamy ich podobno kilkanaście:). I tu przyznałbym rację Macierewiczowi, że to groźne zjawisko. Usamodzielnienie się SS i ich działalność „sama dla siebie” jest zaprzeczeniem ich sensu istnienia. Bardzo możliwe, że to zjawisko istnieje do dziś i trudno je wyplenić.
Wiadomość z ostatnich dni. Zatrzymano grupę osób, która chodziła po firmach, przedstwiała się jako agenci służb specjalnych i oferowała tym firmom „parasol ochronny”. Hmm, może to wcale nie byli przebierańcy;). Sam fakt, że jest „na rynku” zapotrzebowanie na takie usługi jest zastanawiający. Rozumiem obiekcje JarKacza w sprawie ujawniania (w aneksie WSI) takich praktyk, bo to prowadzi wprost do kolejnych pytań czy podobne zjawisko nie występuje w policji, sądach, prokuraturze, … . To podważa wiarygodność całego aparatu państwa.