Mimo grożenia wetem wątpliwe jest czy PiS ma intelektualny potencjał i dostatecznie sprawnych polityków aby inteligentnie zagrać kartą polexitu. To jednak wygląda na jedyną możliwość aby odwrócić tragiczne skutki występu Morawieckiego latem w Brukseli.
Weto nie jest niczym strasznie niebezpiecznym w relacjach z unią ani strasznie niestosownym. Warunkiem skuteczności jest jednak weto na złożone na czas, pod zakończeniu rozmów z których wynikiem się nie zgadzamy. Czas na polskie weto był w lipcu, przed podpisaniem zgody na mechanizm praworządności przez Morawieckiego. Wetowanie gotowego budżetu w pół roku później aby szantażując tym resztę skłonić unię do porzucenia przyjętej już klauzuli praworządności jest za to strasznie strasznie naiwne.