Pilot jedną ma szansę

selekcjonerowi piłkarskiemu też musi to wystarczyć

Po jeszcze jednej klęsce na jeszcze jednym Mundialu Polacy jakby w końcu mądrzeją odzyskując powoli kontakt z rzeczywistością. Na samym końcu długiej ich kolejki stoi pan profesor pedagogiki Nalaskowski który w wpolityce.pl apeluje o nie wyrzucanie trenera Nawałki po katastrofie reprezentacji w Rosji. W 2GR mamy  odmienne zdanie, uważając że trenera Nawałkę należy wyrzucić jak najszybciej, najlepiej od razu z tego helikoptera którym szpanuje w reklamach TV.

Nasza diagnoza daleka jest od jakiejkolwiek reakcji chwili, przed czym przestrzega prof. Nalaskowski. Jest raczej zimną konkluzją z oczywistej rzeczywistości, z którą  niektórzy jak się zdaje ciągle nie mogą wznowić kontaktu. Argumenty profesora Nalaskowskiego sprowadzają się do tego że wyrzucenie trenera doprowadzi do pewnych strat. Jego zdaniem trener Nawałka przez lata prowadzenia reprezentacji zdobył „ogromny kapitał i doświadczenie”, które teraz może zostać stracone jeśli się go wyrzuci.

Otóż obawy te są  i dziwne i płonne zarazem. Raz że w obliczu kolosalnych strat prestiżowych i wizerunkowych już poniesionych przez kraj w wyniku kompromitacji reprezentacji w Rosji strata tego co mogło jeszcze zostać z owego „kapitału i doświadczenia” Nawałki to tyle co nic. Dwa, kapitał który zgromadził selekcjoner Nawałka, kto wie czy w większości nie z owego latania w helikopterze, jest już jego i ewentualnie urzędu skarbowego. Ani nam, ani kibicom ani reprezentacji nic do tego. Natomiast z doświadczeniem które niewątpliwie również zgromadził problem jest taki że zgromadzone ono zostało kolektywnie na koszt kraju i jego kibiców, i że jest to doświadczenie netto negatywne – jak nie należy grać i jak nie należy prowadzić reprezentacji narodowej.

Temu że doświadczenia negatywne, zdobywane znacznym nieraz kosztem kompromitujących występów oglądanych przez cały świat, mogą ciągle mieć pewną wartość nie przeczymy. Jest jednak nonsensem implikowanie że główny sprawca tych bolesnych doświadczeń posiada dostateczne kwalifikacje aby pozwolić mu na ich bazie zdobywać dalsze. Rzecz wiąże się z zaufaniem które kompromitujący się selekcjoner reprezentacji nieodwołalnie traci. Nakazem chwili więc jest, zwłaszcza z beznadziejnie grającą reprezentacją o wysokiej średniej wieku, gruntowna jej wymiana a nie żadne przetrwalnictwo.  Pierwszym zaś do wymiany jest selekcjoner.

Katastrofa reprezentacji Polski w Rosji, z Nawałką w roli głównej, nie jest wcale tak różna od katastrofy kompanii ogłaszajacej bankructwo po wodzą niekompetentnego CEO. Zarówno selekcjoner jak i CEO kompanii są wysoko wynagradzanymi za swoją ekspertyzę półbogami – dopóki dostarczają rezultatów. Kiedy CEO przestaje ich dostarczać jest bezpardonowo usuwany i szansa dawana jest innemu. Czemu z selekcjonerem piłkarskim ma być inaczej? Żadnemu odpowiedzialnemu akcjonariuszowi nie przyjdzie na myśl w przypadku bankructwa firmy używać argumentów profesora Nalaskowskiego że firma „sporo nas kosztowała” co ma uzasadniać  dawanie kolejnej szansy raz już spalonemu CEO. Niekompetentnego CEO akcjonariusze wywalają natychmiast, w dobrze pojętej trosce o zachowanie resztek swoich centów zainwestowanych w tonącej kompanii. Jedno przy akcji ratunkowej jest pewne – że stanie się ona udziałem już nowego CEO, bez bagażu błędów i niekompetencji poprzedniego. To że stary „zna firmę na wylot” jest ponurym żartem i niczym więcej. Podejrzewamy że z zacisza uniwersyteckich zapiecków ta odrobina kapitalizmu nie jest do końca znana…

Najbardziej odlotowym argumentem profesora Nalaskowskiego jest jednak porównanie lotnicze: „…linie lotnicze, których samolot uległ katastrofie, są przez następne wiele lat najbezpieczniejszymi liniami na świecie. Ale wszak u początku tego bezpieczeństwa jest tragedia, trauma”. Czyżby? Raz że temu wziętemu z powietrza argumentowi przeczą niewiele zmieniające się od lat rankingi bezpieczeństwa linii lotniczych. Scheiss jest scheissem i nikt rozsądny nie da mu drugiej szansy. Czasem wystarczy jedna głośnia katastrofa niezawiniona nawet przez linię, jak Lockerbie, aby całe towarzystwo lotnicze jak Panam poszło z torbami. Argumement Nalaskowskiego jest też nietrafiony zważywszy że w traumatycznej katastrofie ginie zwykle pilot co miłosiernie chroni linie lotnicze przed bezsensowną dyskusją o dawaniu mu „drugiej szansy”.

Pilot szansę ma jedną i za to mu płacą. Selekcjonerowi jedna szansa też powinna wystarczyć.

 

 

54 Replies to “Pilot jedną ma szansę”

  1. No i mamy nowego pilota:

    Na początku lutego 2010 roku Brzęczek został pierwszym trenerem Rakowa Częstochowa[1]. Po serii nieudanych meczów umowa z klubem została rozwiązana 3 listopada 2014, na prośbę głównego sponsora[2].

    17 listopada 2014 roku został trenerem Lechii Gdańsk. Dnia 1 września 2015 roku został zwolniony. Od końca września 2015 trener GKS Katowice[3], 20 maja 2017, po przegranej w meczu z MKS Kluczbork i utracie szans na awans, podał się do dymisji[4]. 11 lipca 2017 roku został trenerem Wisły Płock. 12 lipca 2018 roku został ogłoszony nowym selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej[5].

  2. Krytyka Polaków jest już tak powszechna, że wzmaga na wymioty i co najciekawsze większość tych krytyków ze sportem wyczynowym nie wiele ma wspólnego. Ot naród ekspertów od piłki nożnej i polityki…

    Czy myśli Pan, że lepiej by zagrał na boisku? Proszę o szczerą odpowiedź typu: TAK/NIE

  3. ja tylko czekam na osiągnięci następnego trenerskiego CEO, zobaczymy czy osiągnie wiecej (awans na dwie duze kolejne imprezy) bo jeśli osiągnie mniej to niekompetentny okaze sie nie CEO nawałka a Ci co go zwalniali 🙂

  4. A co z prezesem Bońkiem? Po takim blamażu powinien odejść razem z Nawałką. PZPN jest wspierany przez państwowe firmy – można wydać zakaz reklam piłkarzy, trenera i prezesa, chyba że uzyskają dobre wyniki. Zresztą która firma wydająca kupę kasy na reklamy z udziałem tych ludzi nie widzi teraz, że reklamują oni jedynie obciach.

    1. Dla prywatnej firmy obciach sponsorowanej drużyny jest, i słusznie, katastrofą. Rynek załatwia wszystko. Państwowa firma jest natomiast aberracją generalnie, a sponsorowanie przez nią czegokolwiek jest aberracją do kwadratu. Nie wiem czy firma nie widzi że reklamuje obciach, raczej jest jej wsio ryba bo pieniądze są państwowe a nie prywatnych akcjonariuszy.

  5. Nie piłkarze są żenujący tylko natura ludzka.
    Nawałka jest trenerem z największymi osiagnięciami w IIIRP, wszyscy pozostali trenerzy kadry wypadli gorzej.
    Ludziom jednak zawsze mało, dlatego zwalniali również Kazia Górskiego:

    „Reprezentacja Polski pod wodzą Górskiego osiągała największe sukcesy w swojej historii: triumf w turnieju olimpijskim 1972 w Monachium po zwycięstwie w finale 2:1 z reprezentacją Węgier oraz 3. miejsce na mistrzostwach świata 1974 w RFN-ie po zwycięstwie w decydującym meczu 1:0 z reprezentacją Brazylii. W 1976 roku reprezentacja Polski pod wodzą Górskiego sięgnęła po srebrny medal na turnieju olimpijskim 1976 w Montrealu, co uznano w kraju za porażkę, a Górski po turnieju podał się do dymisji.”

    Najlepszy trener w historii PRL też był dla ludzi za słaby 🙂

    1. I co z tego? Tak wygląda dynamika w biznesie, potwierdzana zresztą przez historię (choćby M. Thatcher czy W.Churchill) … 😉

      Po prostu leadership jest krzywą dzwonową – ma swój wzrost, swoje apogeum i swój spadek. I co z tego że Nawałka miał kiedyś osiągnięcia? Czekać na kolejną katastrofę z tego powodu? Czekać i płacić przez nos kolejne 4 lata? I co z tego ze Górski miał kiedyś osiągnięcia? Do dziś trzeba odprawiać miesięcznice na jego grobie?

      Wszystko przemija. Dobrzy leaderzy mają tego świadomość i wiedzą kiedy odejść. Never overstay your welcome!

  6. Ale trzeba przyznac ze „nasze orly” na mundialu to wypadly calkiem niezle w porownaniu do druzyny „nieomylnego prezesa” i jego bandy giermkow-idiotow z PISu w sprawie IPNu-nokaut jaki ta ekipa zaliczyla jest po prostu bez precedensu-prawdziwa masakra,zenada i kompromitacja na caly swiat-to juz nawet nie jest batustan-to cos znacznie ponizej.Myslalem ze Tuska poklepywanego po ramieniu przez Merkel nic nie przebije ale skamlania Morawieckiego o „wielkim sukcesie” sa znacznie bardziej zalosne.Predzej czy pozniej zaplacimy te 65 miliardow dolcow „odszkodowan” a „sukces” jaki oglosi wowczas Morawiecki bedzie polegal na tym iz rozloza nam na dwie a moze i nawet trzy raty.Prawdziwa zenada.

  7. Dostrarczają [kogo? Co?] rezultaty; a nie [kogo? Czego?] rezultatów. Pozdr.

    1. Kogo?co? jest na pewno dobrze, ale może jakiś biegły naukowiec się wypowie bo mnie wydaje się że druga forma też jest poprawna. Przykład: dostarczają dużej przyjemności… 😉

  8. Zamiast walkoweru z Japonią, PiS zrobił walkower z Izraelem i wycofał jeden z niewiele sensownych kawałków prawa, jakie kiedykolwiek w Polsce powstało.
    Polska przegrywa na wszystkich frontach. Politycznym, pijarowym, ekonomicznym, intelektualnym, wreszcie sportowym. Auć.
    Dziękujemy PiS za przyznanie racji mediom mówiącym, że Polska próbowała uniknąć odpowiedzialności za holokaust, bo to właśnie przyznali, ustawę wycofując.

  9. Uważam, że selekcjonera kadry narodowej należy wybierać raz na 4 lata w wyborach ogólnokrajowych. 😉

  10. Te geny to może częściowo zniknęly w wyniku eksterminacji nazistowsko-komunistycznej. Ale z drugiej strony jest Koscielny, Dybala, Podolski, Klose, Jagielka…
    A może w reprezentacji Niemiec graja dzieci z Zamojszczyzny (potomkowie?)…

  11. Chyba przeceniasz rolę trenera. Nawet jakby dać polskiej drużynie najlepszego trenera na świecie to nie zrobi on ze słabych zawodników mistrzów świata. Polscy piłkarze są najnormalniej na świecie za ciency fizycznie, żeby pokonać najlepszych. Pod względem wytrzymałości, techniki, szybkości, sprytu plasują się gdzieś w ogonie. I żaden trener tego nie zmieni. Przeszkodą jest też genetyka. Białasy po prostu nie są najsilniejszą rasą.

    1. Ciency fizycznie sure… Nie bez winy są też bezmózgowe media sztucznie dmuchające bańkę  rzekomej „jakości”. Z drugiej strony trener udzielający się w spotach reklamowych wydatnie podsyca tę bańkę co oznacza że jest albo nie wie o co chodzi albo jest oszustem. W obu przypadkach do wymiany.

  12. „Niekompetentnego CEO akcjonariusze wywalają natychmiast, w dobrze pojętej trosce o zachowanie resztek swoich centów zainwestowanych w tonącej kompanii. Jedno przy akcji ratunkowej jest pewne – że stanie się ona udziałem już nowego CEO, bez bagażu błędów i niekompetencji poprzedniego”

    Nie jestem pewny czy zyjemy w tej samej rzeczywistosci.W mojej malo kogo sie wyrzuca(patrz kryzys 2008-prawie nikt nie polecial ze stanowiska)a juz jednak to dostaje odprawe wysokosci paroletnich zarobkow i po paromiesiecznej przerwie idzie do innej kompani gdzie robi to samo za te same albo i wieksze pieniadze-tyle ze teraz robi za „swieza krew” i wprowadza „nowe idee”(na ogol dokladnie te same ktore zalatwily poprzednie miejsce pracy).Nie opowiadajmy tu bajek o kapitalizmie ktorego juz dawno nie ma-teraz jest plutokracja kolesiow.

    1. Nie jestem pewny czy zyjemy w tej samej rzeczywistosci. (…) Nie opowiadajmy tu bajek o kapitalizmie ktorego juz dawno nie ma-teraz jest plutokracja kolesiow.

      Ciiicho! Wszystko jest w porządku, bo gruba forsa trafia do kieszeni nielicznych wybrańców. Tak jest również w polskiej piłce nożnej, która działa według tych samych zasad sprawdzonych przez światowego lidera a naszego sojusznika.

    1. Świetnie, niech posłuży to do porównania zdolności wyciągania wniosków przez oba narody: jak długo przegrywający selekcjoner utrzyma się na posadzie tu i tam…

      1. Oni nie przegrali, oni zajęli miejsca 17-32 wśród ponad 150 krajów startujacych w eliminacjach i później mistrzostwach
        Holandia i Włochy zajęły gorsze miejsca niż 32

        1. Okay, nikt nie twierdzi że Holandia i Włochy nie skompromitowały się podobnie jak Polska, czy dajmy na to Niemcy… Nie wiem jednak co gorsze – nie zakwalifikować się i siedzieć w domu czy zakwalifikować się po to aby na oczach całego świata doznać kompromitującego dokopania przez Senegal i Kolumbię i nie wyjść ze słabej grupy…

          Zobaczymy teraz którzy z nieudaczników dojdą do jakichś sensownych konkluzji i wyrzucą trenerów a którzy będą bredzili o dawaniu im „drugiej szansy”…

          1. @cynik:”… i wyrzucą trenerów”

            Nie trenerów. Można mieć pretensje do poszczególnych zawodników i Nawałki (SELEKCJONERA). Przecież topowi piłkarze (np. Lewandowski, Glik) grają w klubach zagranicznych i są trenowani przez (różnych) klubowych trenerów. Kadra to zlepek zawodników z różnych klubów, którzy rzadko ze sobą grywają. Chyba trochę racji ma Tomaszewski, który zarzuca Nawałce „eksperymentalną” zmianę ustawień formacji. Inną niż typowa w jakiej dotychczas grali zawodnicy.

          2. Właśnie doznaję dysonasu poznawczego, bo z jednej strony Nawałka odchodzi , a Loew zostaje.
            No i jak to ma służyć do porównania zdolności wyciągania wniosków przez oba narody?
            Albo z nami nie jest tak źle i Niemcy „wykańczają się sami” albo, no właśnie: co?
            Cyniku jak to skomentujesz?

          3. Niemcy wykańczają się sami… Zarówno Loewa jak i Angelę wyciągać trzeba będzie ciągnikiem gąsienicowym.

            Ja bym też wyrzucił Bońka, Nawałce byłoby zawsze raźniej… 😉

          4. Ja bym wyrzucił wszystkich. Średnią wieku tej przechowali ludzi swoich i zasłużonych fajnie kaberaciarze podsumowali

            https://www.youtube.com/watch?v=Fwnl6C-Rdi4

            Taka akcja zakończyłaby się usunięciem Polski z rozgrywek międzynarodowych, co zaoszczędziłoby polskim klubom wyjazdów do kiszyniowa, aby tam zespół, noszący dumny tytuł „mistrza polski” dostał 0:3 czy jakoś tak. I tak nigdy się do niczego nie kwalifikują.

            Czasami trzeba coś zaorać i zacząć od nowa.

          5. Polska jeśli chodzi o obecny potencjał jest gdzies tak w trzeciej dziesiatce krajów świata i zajęła miejsce adekwatne do tej pozycji, rozdzieranie szat z tego powodu jest śmieszne, dlatego to niemcy sa racjonalni a nie my,
            oni pracują normalnie dalej, nie burzą tego co budowali (mimo ze wypadli poniżej swojego potencjału)
            my po kazdym nieudanym epizodzie (ten nie był nieudany tylko adekwatny do naszego poziomu) burzymy i zaczynamy od nowa, w efekcie niemcy wybudują wiecej i trwalej
            i nie dotyczy to tylko piłki

  13. cyt „Jego zdaniem trener Nawałka przez lata prowadzenia reprezentacji zdobył „ogromny kapitał i doświadczenie”

    Ha ha ha no kapitał na pewno. Premia za zakwalifikowanie się na mundial 4 mln, stawiam, że za latanie helikopciem drugie 4))).

  14. Właściciel bloga może pisać o czym tylko ma ochotę.To bezsporne. Dobrze byłoby jednak gdyby Cynik powrócił do tekstów z dziedziny polityki a szczególnie tej międzynarodowej. To są kwestie o wiele istotniejsze niż piłka kopana i kompromitująca postawa „naszych” kopaczy.

    1. cyt ” Dobrze byłoby jednak gdyby Cynik powrócił do tekstów z dziedziny polityki a szczególnie tej międzynarodowej”.
      Ale cynik swoimi tekstami o mundialu jest w epicentrum polityki międzynarodowej))))). No chyba, że za taką uważasz deklarację Netanjahu w obecności naszego Filipa (wróć Mateuszka) z konopi, że Polska nie jest jedynym sprawcą holokaustu ha ha ha.

    1. Najbardziej fatalna rzecz która się może jeszcze wydarzyć w tej sytuacji to przypadkowa wygrana z Japonią… i całkowicie błędne wnioski do jakich to może prowadzić… 😉

  15. Głównym problemem polskiej piłki nożnej są pieniądze. Konkretnie ich nadmiar. Jakoś tak okazuje się, że mało dofinansowani sportowcy potrafią zdobywać złote medale trenując w ruinach dworca kolejowego czy hali fabrycznej. Być może właśnie walka z przeciwnościami hartuje ich, daje im siłę do zdobywania medali. A pieniądze rozleniwiają. Bo bardziej dba się o wizerunek i dochody niż formę i sprawność.

    1. Właśnie się nad tym zastanawiam. Jeżeli nadmiar pieniędzy byłby problemem to mielibyśmy już dawno Premier League, prawdziwe gwiazdy i reprezentację z prawdziwego zdarzenia. Być może mamy raczej jakąś genetyczną niezdolność do futbolu, który wymaga pomyślunku i dyscypliny, obie rzeczy w poważnym deficycie… 😉

      1. NIe genetyczna tylko kulturowa-ale jak najbardziej mamy-zamilowanie do prowizorki i patosu oraz niechec do pracy organicznej u podstaw msci sie zarowno w pilce jak i w gospodarce-dlatego zarowno pilke jak i gospodarke mamy….no wiadomo jakie.Jedyne lekarstwo to robic swoje na boku a na to patrzec jak na rezerwat dzikich(czasem nawet bywa ciekawie ale konczy sie zawsze tak samo).

      2. Ależ kasa jest i to tym większa im mniejsze osiągnięcia w sporcie – jaki idiota będzie inwestował w szkolenia i trenowanie większej liczby sportowców gdy budżet jest tak czy siak stały? To samo mieliśmy w PKP – skoro przewóz każdego pasażera generuje stratę to najlepiej żeby pociągi jeździły puste.

      3. Albo „genetyczną” niezdolność do wyłaniania i promowania młodych piłkarzy. Nie każdy weteran gwarantuje sukces.

      4. Problem jest strukturalny- od przygotowania fizycznego i mentalnego, dietę i suplementację, materiały szkoleniowe i myśl trenerską, wyszkolenie zawodników. Niepoślednią rolę gra też polityka szczepień. Od wprowadzenia szczepienia p/wzw B w 95 roku( nie mozna ustalic ,kto jest za to odpowiedzialny). Tylko Bułgarzy szczepią dzieic w Europie w pierwszej dobie .
        Jest filmik na YT o spadku wyników na maturach własnie u roczników po 95 roku.

      5. Ja się tutaj dotychczas nie wypowiadałem, poprzestając od lat na czytaniu, ale w tym momencie jednak nie wytrzymałem. Nie ma czegoś takiego jak „genetyczna niezdolność” narodowa w jakiejś dziedzinie. Do innych sportów zespołowych wymagających także pomyślunku i dyscypliny, np. do siatkówki lub piłki ręcznej, jakoś jednak zdolności mamy.

        Są natomiast uwarunkowania kulturowe, które pozwalają nam w Polsce tolerować bylejakość, i usprawiedliwiać porażki jakąś force majeure.

        Prawda jest taka, że piłka nożna w Polsce jest zasypana pieniędzmi państwa, stacji telewizyjnych, i sponsorów jak mało która dyscyplina. Jeżeli spora część mieszkańców kraju ekscytuje się ligą będącą na poziomie mułu i toleruje występy mocno przeplatanych partaczy w zamian za dumę narodową z przejścia eliminacji do ME czy MŚ co kilka lat, to działacze którzy obsiedli PZPN i nieźle z piłki żyją nie mają żadnego bodźca do zmian.

        To nie tylko trener Nawałka jest do wymiany. Do rozpędzenia jest cały PZPN, a system naboru młodzieży i szkoleń do zbudowania od nowa. Nikt się tego nie podejmuje, bo próby nawet drobnych działań podejmowane przez władze kilka lat temu skończyły się taką awanturą o naruszanie „autonomii Związku” i groźbami wykluczenia z rozgrywek międzynarodowych że nie było odważnego który nie bałby się opinii „kibiców” i wziął te ryzyka na klatę.

        Teraz sami się wykluczyliśmy z rozgrywek na dłużej, bo mamy reprezentację emerytów, a nowej się i tak przed następnymi eliminacjami do ME nie zbuduje, więc czas na nalot dywanowy na pozycje p. ZBońka & Co.

        BTW, przydałaby się jakaś akcja bojkotu konsumenckiego towarów reklamowanych przez naszych kopaczy i wywalenie z TV transmisji rozgrywek ligowych żeby odciąć towarzystwo od kasy, ale to niestety nierealne.

        1. Nie ma czegoś takiego jak „genetyczna niezdolność” narodowa w jakiejś dziedzinie.

          No własnie, my w 2GR wcale pewni tego nie jesteśmy… 😀 Więcej nawet, w dziedzinie podatków na przykład jest jasne że zamiast nieudolnie wymyślać własne idiotyzmy kraj byłby daleko bardziej prosperujący gdyby tego nawet nie próbował i zerżnął po prostu rozwiązania innych jak leci. Na przykład kopiując rozwiązania szwajcarskie za co Helweci nie pobraliby w dodatku ani rapa w tantiemach i prawach autorskich. Nie, co do wymyślania podatków to mamy absolutny narodowy defekt genetyczny!!!! 😉

          1. Polska zerżnęła wszystkie stosowane u nas rozwiązania podatkowe od innych jak leci, z tym że część z rozwiązań ustawowych innych krajów, a część bezpośrednio od zagranicznych lobbyistów 😉

            Co do Helwetów, to oni też mają u siebie najgorsze z możliwych rozwiązań, czyli VAT, więc nie są dobrym przykładem do kopiowania.

          2. Co do Helwetów, to oni też mają u siebie najgorsze z możliwych rozwiązań, czyli VAT,
            Zanim VAT szwajcarski (obecnie 7.7%) dojdzie do polskiego obecnie to nad Wisłą VAT będzie 95%… 😀

          3. Oprócz genetyki równie ważną rolę odgrywa epigenetyka, a ta zależy od wielu czynników.

            BTW W XIX było powiedzenie „głupi , jak Szwajcar” z powodu endemii wola- uzupełnienie jodu zlikwidowało problem. Podobnie ocenia się populacje neandertalczyków , jako ludzi z niedoczynnością tarczycy, którzy nagle zniknęli ( z tego powodu?), chociaż częściowo przekazali geny liniom afrykańskim.

        2. System wyławiania talentów piłkarskich jest do niczego. Jako przykład podam, że dzieciaki z gimnazjum o profilu sportowym (piłka nożna a jakże), muszą płacić z własnej kieszeni za wyjazdy na mecze. Nie wszystkich na to stać, zwłaszcza jeśli sezon rozgrywkowy jest intensywny. To żałosne, że 35 milionowy kraj nie ma drużyny piłkarskiej z prawdziwego zdarzenia. Może kupić kilku czarnoskórych piłkarzy do kadry, jak to miało miejsce na przykładzie pana Olisadebe 😉

        3. @ asperamanka
          Ja tylko chciałbym przypomnieć, że milion razy pisano to samo i Listkiewiczu.
          Problem z PZPN polega na tym, że nawet gdyby jakaś siła chciała z nimi zaprowadzić porządek to Polska byłaby wykluczona z miedzynarodowych rozgrywek na ileśtam lat. Na to zgody nie ma, bo już za 4 lata Polska będzie. .. szansę na to oceniam na 1%. I tak znacznie więcej niż na wprowadzenie np. JOW, czy obniżenie VAT.

          Pozdrawiam serdecznie Optymiste : )

    2. Sport zawodowy to po prostu biznes jak każdy inny. Kluby nie są własnością kibiców. To prywatne firmy należące do bardzo bogatych ludzi. Celem ich działalności jest przynoszenie zysku właścicielowi. Aspekt sportowy nieistotny.

      1. To prywatne firmy należące do bardzo bogatych ludzi. Celem ich działalności jest przynoszenie zysku właścicielowi. Aspekt sportowy nieistotny.

        Niecałkiem się z tym zgadzam. Żaden „bardzo bogaty ludź” nie szuka specjalnego zysku kupując klub bo cały szereg rzeczy nadaje się do tego nieskończenie lepiej. Aspekt sportowy jest istotny tylko pośrednio – chodzi głównie o prestiż a tego nie ma bez osiągów klubu. Aspekt finansowy jest istotny również pośrednio – trudno zaszpanować klubem który nie ma żadnych osiągnięć a którego gwiazdy kosztują krocie.

        Kluby nie są własnością kibiców. To prywatne firmy – też nie do końca prawda, są kluby notowane na giełdzie. BTW – to jeszcze jeden przyczynek do tezy że wątek finansowy nie jest najważniejszy. Nie ma jakoś milionerów chwalących się że zostali nimi inwestując w klub sportowy…

        1. Oczywiście, że istnieją kluby notowane na giełdach(BvB,MU). Pakiet kontrolny zawsze jednak jest w rękach szejków czy innych miliarderów. Kibice w 99% przypadków są tylko klientami biznesu pt. piłka kopana.

    3. Nadmiaru nie ma, tylko od czasu do czasu pojawiają się jakieś „wyspy”, gdy komuś przyjdzie do głowy wyłożenia trochę pieniędzy na sport i zrobienia sobie w ten sposób reklamy. Ostatnio są to najczęściej „legalni” bukmacherzy, czyli tacy, co na dzień dobry skubią frajerów na 12 procent. Przypadek drugi to pralnia pieniędzy, a trzecie źródło finansowania to telewizja. Każdy kraj musi mieć swoją ligę i swoje gwiazdy, więc pieniądze się znaleźć muszą. Reklamodawcy też się znajdują przy okazji transmisji z tego cyrku. Ale pieniędzy nie ma tyle, by zrobić tu drugą Anglię, Niemcy czy Hiszpanię. Ściąga się przeważnie jakieś zagraniczne odpady i płaci się im więcej, niż mogliby dostać za swoją „grę” na zachodzie. Całość trzeba uzupełnić rodzimymi grajkami i tym sposobem duża ich część jest przepłacana, ale do czasu. Bo jak wyniku nie ma, to kasy też zaczyna brakować i „wyspa” przenosi się w inny obszar Polski.

Comments are closed.