Schultz u władzy?

Ostatnia konfrontacja germańsko – słowiańska

Żywioły germański i słowiański były  w ogniu historycznej konfrontacji od tysiąca lat. Czasem był to autentyczny ogień wojen, innym razem konfrontacja była głównie ekspansją ekonomiczną.  Strona słowiańska była w tej  konfrontacji  najczęściej w defensywie a jej wynik był funkcją  sił obu stron. Ale nie tylko.  W znacznej mierze był również  funkcją  tego jak dalece jedna strona mogła manipulować drugą,   skłaniając ją aby ta działała w jej a nie w swoim własnym interesie.

W ostatnim epizodzie  Niemcy wynalazły, sfinansowały i prowadziły wnuka dziadka z Wehrmachtu, efektywnie fundując mu partię  polityczną która stała potem za ich interesami. Po sprawdzeniu się  jako przychylny interesom Niemiec partner,   premier sąsiedniego kraju nie dostał zgody na dalszą karierę jako prezydent.  Zamiast tego  przywieziony został w niemieckiej walizce do Brukseli. Zainstalowany tam przez Angelę rozpoczyna nowy etap służby dla Niemiec, tym razem już bez żadnego pretekstu z demokratycznym wyborem. A że Niemcy finansują unię i dyktują w niej warunki, nie dziwi że ich gauleiter w Brukseli wykonuje nadal dyrektywy Berlina, a nie Warszawy.

Polska odzyskuje powoli swoją tożsamość w Europie ale trudno wyobrazić sobie podobny sukces w odwrotnym kierunku. No więc,  że kupujemy jakiegoś młodego Hansa w Berlinie, ten powołuje jakąś nową partię polityczną w Niemczech,  za polską gotówkę noszoną w reklamówkach.  Po pewnym czasie stojąc na jej czele zostaje kanclerzem, odbierającym instrukcje z Warszawy. Kiedy mu się ponadto grunt zaczyna palić pod nogami to przeniesiony zostaje przez swoich polskich protektorów do Brukseli, gdzie występuje w funkcji dozorcy interesów polskich w skali europejskiej. Byłby to nienotowany od czasów osadzenia na Kremlu Dymitra Samozwańca sukces polskiej racji stanu. Huczałyby od tego media w całych Niemczech. Co nie byłoby zresztą zaskoczeniem dla nikogo ponieważ same były by w rękach kapitału polskiego, co szalenie ułatwia demokratyczne przykazanie im o czym mają huczeć a o czym nie.

 


Gratuluję drogim czytelnikom szybkiego namierzenia nie całkiem jasnej deklaracji M.Schultza że dla utrzymania GroKo (koalicja CDU-SPD) gotów jest zrezygnować z przewidzianej dla siebie roli min. spraw zagranicznych Niemiec.  Głosowanie wewnętrzne w SPD na temat GroKo jeszcze przed nami i wiele rzeczy może się zmienić, łącznie z załamaniem się GroKo.  Tym niemniej jeśli do niej dojdzie a Schultz swoją facjatę rzeczywiście wycofa to min. spraw zagranicznych Niemiec pozostanie zapewne inny polityk SPD,   dużo bardziej sensowny Sigmar Gabriel.   Cóż, może nasze nadzieje na Niemcy „integrujące” się z Francją w kalifat europejski były zbyt optymistyczne… 🙁 


 

Ach, te marzenia! Ale nie ma lekko! Występując w roli underdoga Polska stoi w trudnej pozycji. Ma wiele do nadrobienia a środki na to ograniczone. Z jednej strony wie że musi grać wg  reguł ustalanych przez Berlin. Z drugiej wie że reguły te musi regularnie łamać  co jest warunkiem dogonienia Niemiec.  Dogonienie oznacza dobiegnięcie do mety wcześniej niż rywal.  Jest to możliwe tylko biegnąc na skróty.  Jeżeli mozolnie pokonujesz przeszkody rzucane ci przez będącego w przodzie przeciwnika, to nie dogonisz go nigdy.

Chyba że…   będący w przodzie rywal sam zacznie popełniać  błędy przez które  wyeliminuje się  z biegu. Ironią  losu jest że zarzucony ostatecznie przez aliantów plan Hootona osłabienia konfliktogennej rasy germańskiej  w Europie metodą  rozcieńczenia jej substancji genetycznej  w kilkadziesiąt lat po wojnie ochoczo realizują na sobie sami Niemcy.  Trudno nazwać inaczej spontaniczne otwarcie się kraju na masową  emigrację  z Afryki przez Angelę Merkel.  To dokładnie proponował profesor Ernest Hooton,  ekspert Harwarda w tej kwestii,  jako receptę na pokój w powojennej Europie.  Bakcyl germańskiego  ekspansjonizmu i parcia na wschód usunięty miał z niej zostać raz i na zawsze.

Zdawać się już by mogło że trzeźwi zazwyczaj Niemcy położą w ostatnich wyborach kres swojemu chwilowemu szaleństwu i sami usuną Angelę. Tak się jednak nie stało.  Otwiera to znowu historyczną szansę dla Polski której rząd stanął na stanowisku princypialnie odmiennym od niemieckiego:  żadnych „uchodzców” tutaj!   Utrzymanie tej sytuacji, łącznie z zachęcaniem sąsiada do coraz większych wysiłków a samemu ułatwiając „uchodźcom” osiągnięcie bram raju tranzytem,  jest z punktu widzenia interesów Polski sprawą kluczową. Kraj powinien dwoić się i troić,   a polskie jednostki aktywnie kręcić się  nawet po morzu Śródziemnym wyławiając z niego „uchodźców” i odstawiając ich na najbliższy europejski brzeg.  Najlepiej wprost do Timmermansa. W końcu każdy wyłowiony „uchodźca” chce i tak do Niemiec, czemu zatem mu w tym nie pomóc? Zwłaszcza daleko od Polski i zwłaszcza że, jeśli wierzyć unijnej propagandzie, tłum wyławianych z morza „uchodźców” to sami „doktorzy i inżynierowie”  których u naszych sąsiadów zaczyna właśnie brakować.

Zaryzykujemy jednak tezę,  która w spiętych samobójczą polit-poprawnością Niemczech jest tabu,  że znakomita większość z tych „doktorów i inżynierów” z Górnej Wolty i Gabonu pozostanie na zawsze w niemieckim bilansie po stronie zobowiązań, a nie aktywów. Permanentnie osłabi to przyjmujący ich kraj, nie wzmocni.   Relatywnie wzmocni za to kraje bardziej poczytalne dla których strata Niemiec będzie czystym zyskiem.  Popieranie zaś  akcji „łączenia rodzin”  tych „uchodźców” jako zasadniczej „wartości europejskiej” będzie natomiast ich słodkim bonusem…

Najlepszą dla nas wiadomością w tym kontekście jest nowa koalicja rządowa w Niemczech, z Martinem Schultzem w roli głównej.  Schultz,  lewicowy nieuk opętany ideą dalszej „integracji” w EU,   domaga się zasadniczo utworzenia z Niemiec i Francji zjednoczonego kalifatu europejskiego.  Inicjatywa ta, oszczędzająca unii przyszłych problemów z osobnymi kalifatami paryskim i brandenburskim, powinna być  muzyką dla polskich uszu!  Niech Schultz go utworzy, niech integruje Niemcy z Francją Macrona choćby od jutra!  Niech razem  sprowadzą do siebie resztę szczepów afrykańskich i niech finansują to pracując w Niemczech po francusku,  czyli po afrykańsku – krótko ale za to wesoło i z tańcem. Niech się miasta zjednoczonego kalifatu upodobnią do Marsylii która już teraz ma napływową  większość muzułmańską. Strona słowiańska,  jeśli nie popełni błędu,  ma dziejową szansę aby tym razem przeważyć. Jej historyczna konfrontacja z żywiołem germańskim ma szanse być ostatnia.   Szansę tę warto podjąć.  Bez tego nie przegonimy Niemiec zaś ryzyko, szczęśliwym trafem losu, wygląda na niewielkie i niewspółmierne do zysków.  Rezultaty poznamy za 20-30 lat i będą one już nieodwracalne. Germańskie zagrożenie od zachodu zlikwiduje się samo, płynnie, pokojowo i na zawsze. Gwarantuje to optymalna z punktu widzenia naszych interesów konstelacja rządowa Merkel – Schultz  w Niemczech.   Angela sprowadzająca dalsze miliony „uchodźców” do kalifatu na socjał i Schultz wyrzucający krocie na integrację obu jego części w jedną. Tak trzymać, Genossen!

Jak więc kraj u progu 2018  może  nie patrzyć z ufnością w przyszłość kiedy jego odwieczny rywal i przeciwnik popełnia widowiskowe harakiri na oczach całej Europy, przerabiając jej trzon w zjednoczony kalifat europejski.

Więcej Sudanu w Berlinie!  Więcej Somalii nad Renem!

 

54 Replies to “Schultz u władzy?”

  1. Znów te „pieniądze” od Niemiec. To są łapówki i jałmużna po to aby przypadkiem nie rozwijać u nas przemysły ciężkiego a najlepiej to, żeby w ogóle się nie rozwijać.

  2. Drogi Cyniku,

    wiele pisałeś swojego czasu o emeryturach. To off-topic, ale dotyczący kolejnego „filara” emerytalnego, oczywiście całkowicie dobrowolnego 🙂
    https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/emerytury/reforma-emerytalna-pis-kary-dla-przedsiebiorcow/3b691dj

    Przypuszczalnie uznasz, że zbyt drastycznie odbiega od tematyki tego Twego wpisu – może chociaż poświęcisz temu kolejnemu filarowi emerytalnemu kolejny wpis? Wprost nie mogę się doczekać 🙂

    1. Wieszcz, jak się zdaje, komentował to już  wcześniej: „z początku złapał mnie śmiech pusty, a potem litość i trwoga”… 😀 😀 😀

      1. No no, niech nam tylko Gospodarz nikogo nie próbuje zniechęcać, zwłaszcza złośliwie i uporczywie.

      2. To może chociaż króciutki jakiś komentarz do poniższej sentencji sądu 🙂

        „Dla przyjęcia odpowiedzialności Skarbu Państwa (…) niezbędne byłoby ustalenie, że wywłaszczenie przeprowadzono bez stosownego odszkodowania – zaznaczył sędzia. Tymczasem – jak wskazał – w reformie emerytalnej obietnicę wypłaty środków gromadzonych przez OFE zastąpiła obietnica prawa do emerytury wypłacanej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.”

        Za: https://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/sad_obronil_kradziez_ofe/160231

        1. To już lepiej tym PiS-woskim socjalizmem z poprzedniej sugestii się zajmiemy… 😉 Przynajmniej temat rozwojowy.
          Piszę ten blog od 2006 i zaczeliśmy od przeglądu „filarów”. Już wtedy, niedługo 12 lat temu, mówiłem że rzecz nie ma żadnego sensu.

          Tutaj nie ma tak naprawdę co komentować poza wstawką „a nie mówiłem” co drodzy czyelnicy nie tak bardzo lubią. OFE były przekrętem od samego początku i jeżeli ktoś z jakimś sensem chciałby za tym iść to powinien zakwestionować nie jakieś obietnice ale gangsterstwo przymusowego płacenia coś 15% haraczu. Tu owszem, coś by może było do ugrania, bo był to skandal w każdym wymiarze. Natomiast do przewidzenia było że pytanie ogólne typu do kogo należą „moje pieniądze” na OFE rzucone na pokrecony system quasi prawny, nigdy nie doczeka się konkrestnej i pozytywnej odpowiedzi. Jeżeli zbyt duzo jest mozliwości matactwa rzecz, jurysdycznei biorąc, omijać warto z daleka zamiast tracić energie.

  3. Chciałbym zauważyć, że obecnie nie ma ma żadnej mowy o konfrontacji germańsko – słowiańskiej. Wręcz przeciwnie. Współpraca Niemiec z Rosją będzie wkrótce wzmacniana, jako że Niemcy mają już dość strat spowodowanych sankcjami, a to oni w UE najwięcej na tym tracą. Czesi i Słowacy również nie mają spięć z Niemcami. Podobnie Chorwaci i inne nacje jugosłowiańskie. Tak więc pisanie o konflikcie germańsko – słowiańskim jest mocno na wyrost. Jest drobny konflikt spowodowany przez nieodpowiedzialną „dobrą zmianę”, która na ministrów spraw zagranicznych wystawia takie tuzy jak Fotyga albo Waszczykowski. Wydaje mi się również, że wkrótce chorobliwa poprawność polityczna Niemców będzie zastępowana przez ich wrodzony pragmatyzm. To pokazują wypowiedzi polityków AfD, jak i tych z FDP, a powoli CSU również zaczyna tracić cierpliwość. To co się stało z emigrantami w Niemczech to ogromny błąd Merkel, ale trzeba pamiętać, że w Niemczech żyje 80mln osób i mają tylko około 10% obywateli z przeszłością migracyjną, z tego większość z europejskiego kręgu kulturowego. Do migrantów nie zaliczam”spaetaussiedlerów”, bo ci są bardziej niemieccy od Niemców i w drugim pokoleniu są kompletnie zasymilowani. Nabijanie się z niekompetencji Schultza widząc polskich ministrów, jest co najmniej nie na miejscu. Oni mają jednego słabego Schultza, a Polacy mieli jedną dobrą Streżyńską, która już została wyrzucona, bo robiła zbyt inteligentne wrażenie na tle tego gabinetu półgłówków.

  4. co Ty masz cyniku dla Gabriela?

    „Niemcy nie są płatnikiem netto w UE, ale faktycznie największym beneficjentem integracji europejskiej – mówił w poniedziałek szef MSW tego kraju Sigmar Gabriel”
    https://forsal.pl/artykuly/1096442,gabriel-niemcy-sa-najwiekszym-beneficjentem-netto-ue.html

    „Nie ma najmniejszej wątpliwości, jeśli chodzi o to, kto był odpowiedzialny za obozy koncentracyjne. To zorganizowane masowe morderstwo zostało popełnione przez nasz naród i nikogo innego. Jeśli byli pojedynczy kolaboranci, to oni nic tu nie zmieniają” – zaznaczył niemiecki polityk”
    https://www.wprost.pl/swiat/10101834/pojednawczy-glos-z-niemieckiego-msz-bierzemy-na-siebie-pelna-odpowiedzialnosc-za-holokaust.html

    ten gośc to Polska V kolumna, pominiki mu budowac trzeba

  5. Kiedy ostatnio chciałeś siku zrobić jadąc autobanom na niemieckim MOP?
    Nie da się. Multikulti tak to zasrało, że trzeba zjechać, bo nawet nie da się wejść
    W P olsce na MOP z podłogi można jeść

    1. stary, jak by nie kasa od Niemców to MOPa byś widział tylko przy szorowaniu podłogi
      a widząc jak się w Polsce szanuje wszystko co 'publiczne’ to założę się że to tylko kwestia czasu kiedy sobie wszystko zasramy. Jak nie wierzysz to przejdź trawnikiem między blokami na osiedlu – akurat pora roku dobra.

  6. Moze nie czekajmy ze wstrzymanym oddechem aż sąsiada szlag trafi żebyśmy się czasem nie podusili. I w międzyczasie można by się zastanowić czy do obrony granic trzeba rzucić wszystkich, czy część mogła by coś innego robić

    1. Czytając Twój komentarz skojarzyła mi się polityka RP w stosunku do Ukrainy. To pchanie się tam drzwiami i oknami, kredytowanie ich rządu. A może w tym jest głębszy sens? Pomoc w budowaniu słomianego domu i sprzedawanie do tego właścicielowi zapałek?

      Na drugiej granicy natomiast sceptyczne podejście do lawinowego multikulti jakie obecnie prowadzą Niemcy jest oczywiste, gdyż to my jesteśmy tymi słabszymi w kontaktach z nimi, czy to politycznie, czy finansowo. Jedyne co nam zostaje to stosowanie różnych uników, wymówek i gry na czas. Może nie koniecznie należy od razu wstrzymywać oddech, może właśnie należy oddychać pełną piersią, aby pokazać jaka to u nas trawa zielona (sen o elektromobilności) i kiepski social (500+ i ceny idące w górę). Może to zachęci tych bardziej wykształconych do przyjechania do nas.

      1. aby pokazać jaka to u nas trawa zielona

        1 500 000 Niemców którzy wyjechali nie są idiotami i widzą gdzie trawa jest zielona. Trawa zielona jest w Szwajcarii, Czechach i na Węgrzech.

        (sen o elektromobilności)

        Ha ha ha u nas będziesz miał na razie mokry sen o elektro-płatnościach i elektro-podatkachpodatkach. Od 2018 roku będzie obowiązek posiadania przez wszystkie firmy terminali do kart płatniczych i kas fiskalnych raportujacych online.

      2. po prostu uważam to za jałowe dywagacje – będzie co będzie ale póki co nie zanosi się żeby jakaś katastrofa czekała Niemcy z powodu 'multi-kulti’ czy jak tam sobie to nazwiemy. To raczej festiwal lęków i oczekiwań Polaków, no ale od polskiego chciejstwa to jeszcze nikomu nic nie przybyło, poza może dysonansem poznawczym lub lekkim szokiem.
        No więc rodakom sugeruję raczej zajęcie się tym zeby w kraju działo się dobrze, a nie czekanie aż sąsiadów diabli wezmą. Jeśli to ma być pomysł na politykę międzynarodową to bez czekania na efekty można stwierdzić że słaby. Na zbawców Europy też raczej nikt nas nie wybierze, bo nikt (poza Polakami) nie rozumie dlaczego musimy kogokolwiek na siłę zbawiać. I nie sądzę żeby brak Muzułmanów był aż takim magnesem żebyśmy zobaczyli kolejki Niemców, Szwajcarów czy Francuzów gotowych porzucić swoje ojczyzny i zamieszkać u nas. To by nawet było przykre – brak Muzułmanów jako najważniejsza zaleta kraju, to jeszcze wysiedlić Polaków i mamy wtedy kraj o wiele bardziej atrakcyjny.

  7. A jak się Cyniku zapatrujesz na rolę Turcji w budowie europejskiego kalifatu?

    Przywódca ambitny i sprawny, wojsko silne, ideologia atrakcyjna dla wyznawców, zbieżność interesów z UE znikoma, wsparcie wewnętrzne dla ew. tureckich wyzwolicieli duże…

    BTW A tak wygląda młodzieżówka Turków w DE 😉 https://www.youtube.com/watch?v=szBBtrSxPC4

    W skrócie: „Przybywamy by zawładnąć całym krajem”, „Osmanie nadchodzą”, „Allahu Akbar, każdy z mych braci tutaj jest Osmańskim Wojownikiem!”, „Przegryziemy ci gardło, my osmańscy bojownicy!”

    1. „BTW A tak wygląda młodzieżówka Turków w DE 😉 https://www.youtube.com/watch?v=szBBtrSxPC4

      Fake 😉 Wojska na filmie to Mongołowie, montażyści mieli niefart 😉 Abstrahując od skośnych oczu w jednym ujęciu, uzbrojenie i zbroje nie mają nic wspólnego z Imperium Ottomańskim. Ciekawe kiedy się połapią…

  8. Ostatnio rozmawialem z miejscowymi i wielu z nich twierdzi ze nowa integracja miala sens tylko dlatego ze dzieki pozwoleniu na wjazd tysiecy mlodych mezczyzn pozwolil Niemca na to by nadwyzka budzetowa nie trafila do EU a pozostala w niemczech i dala impuls do wzrostu. Czyli reasumujac chodzilo makreli o to by unia nie dorwala sie do kasy niemiec i wpuszczajac nachodzcow miala pretekst by nie placic a kasa zostala przesunieta na poszczegulne landy. Wiec dla Niemiec ogolnie chwilowy bilans wyszedl na plus.
    Wiec moze byc tak ze troche przeceniamy pomylke niemcow.

    1. pozwolil Niemcom na to by nadwyzka budzetowa nie trafila do EU — nie bardzo łapię to, wytłumacz. Z tego co wiem unia nie rozdaje jeszcze datków na sprowadzonego łebka chociaż spodziewać można się wszystkiego…

      1. Jeszcze UE nie rozdaje ale od buzetu 2020 forward bedzie rozdawac bo tam wlasnie przesuwaja srodki z rolnictwa i spojnosci na polityke imigracyjna i asymilacyjna.Jednakze to im nic nie pomoze-to za male kwoty-ostatnio widzialem wyliczenia ze utrzymanie „architektow” i „inzynierow” kosztuje od 20 do nawet 50 tysiecy euro rocznie(zaley od wieku inzyniera,jego checi do pray,miejsca zamieszkania itp).Przy takich kosztach zaden budzet nie pomoze szczegolnie ze do tego dochodza jeszcze trudno policzalne koszty posrednie(wzrost przestepczosci,niepojoe spoleczne itp).Jesli taki byl plan Niemiec to byl to plan zwyczajnie glupi-oni sie zreszta juz dawno w tym zorientowali i dlatego tak na chama probuja „inzynierow” do nas przepchac-ale to tez sie nie uda.Oni juz sa kaput-to tylko sila rozpedu leci.

  9. Za radami Korwina Angela sprowadza konsumentów by pomogli jej w rządzeniu gospodarką , a to zwykłe pasożyty, tyle samo warte co lokalne.

  10. Jedno mi nie pasuje w tym wszystkim. Ten Kalifat Francuski, czy będzie on w posiadaniu broni jadrowej czy nie?

      1. Bron jadrowa traci dosc szybko uzytecznosc jesli sie jej odpowiednio nie konserwuje itp-10 lat i robi sie niebezpieczna w przechowaniu,20 lat i na smietnik.O ile dobrzee pamietam to niektore czesci bomby A sa wykonane z litu,trytu i polonu 210.LiD(lithium Deutheride)jest bardzo niebezpiczny w przechowywaniu(wybucha przy kontakcie z powietrzem).Tryt ma okres polrozapdu 12 lat a Polonium-210(uzywany w zapalnikach)ma okres polrozpadu 128 dni.Poza tym z teco co czytalem instalacje elektryczne miedzy zapalnikim a sama glowica wymagaja ciaglego maintenace bo materialy izolacyjne tam uzywane tez po jakism czasie traca czesc wlasciwosci co moze nawet spodowac samozaplon bomby.Ergo-z ich salba kultura techniczna musza uzyc tych bomb niemal od razu po przejeciu albo po dekadzie zaczna im wybuchac(to samo zreszta dotyczy elektrowni jadrowych,zakladow chemicnzych a takze degradacji innych skomplikowanych elementow infrastruktry).

    1. Bardzo fajna mapka! Potwierdza w pełni prognozy waszego skryby – gros emigrantów do woj. zachodniopomorskiego stanowią Niemcy, a ściślej mówiąc niemieckie pary.

      Uważam to za świetny materiał PR warty nagłośnienia w Brukseli: niech niemiecka wariatka dalej sprowadza milionami Afrykę do siebie a rodowici Niemcy niech muszą szukać oazy od tej paranoi w krajach ościennych. Na naszym socjalu w każdym razie wisieć raczej nie będą…

  11. „Rezultaty poznamy za 20-30 lat”

    Proponuję zamknąć oczy i spróbować wyobrazić sobie sytuację w Europie za, powiedzmy, 120-130 lat: jaka koncepcja może zacząć być lansowana w przyszłym kalifacie berlińsko-paryskim, w którym liczba ludności przekroczy 300? 400? milionów (przy dzietności powiedzmy średnio 10 dzieci na rodzinę na 1 pokolenie takie liczby nie wydają mi się przesadzone)? Może „Drang nach Osten” w celu pozyskania „Lebensraumu”? To IMHO bardzo umiarkowanie korzystny scenariusz dla wschodniego sąsiada Niemiec…

    Odnośnie stwierdzenia: „Z islamem jako przeciwnikiem mamy całkiem niezłe doświadczenia historyczne i, powiedzmy, tradycje sąsiedztwa. Netto islam pasuje nam duzo lepiej niż Drang nach Osten.” to chciałbym przypomnieć, że Turcja miała „pod bokiem” chyba dużo silniejszą od I RP monarchię Habsburgów a następnie, z drugiej strony, dodatkowo potężniejącą Rosję. To musiało zdecydowanie hamować ew. apetyty Porty na otwieranie kolejnego frontu i wpychanie I RP do mniej lub bardziej ścisłego porozumienia państw wrogich. Tatarzy byli owszem bardzo dokuczliwym sąsiadem, ale walczącym w „wadze słomkowej” („Kraj był zacofany i ubogi, o nielicznej ludności (około 250 tys. osób)” – za https://pl.wikipedia.org/wiki/Chanat_Krymski). Ewentualny kalifat berlińsko-paryski będzie – mimo wszystko – w „wadze półciężkiej” co najmniej. Zaś pomysł osłabiania agresywności żywiołu germańskiego (skądinąd częściowo słowiańskiego rodowodu – vide https://pl.wikipedia.org/wiki/Germania_Slavica) poprzez import umiarkowanie jakże pokojowo 😉 usposobionych muzułmańskich „lekarzy, architektów i inżynierów” wydaje mi się umiarkowanie celowy… Owszem, możliwości relatywnie spadną, ale czy ubytku „jakości” nie skompensuje wzrost „ilości” + fanatyczna religia z obietnicą 72 dziewic w raju za śmierć w walce z niewiernymi?

    1. I tak świat będzie wkrótce bez nich. Planowane postarzanie produktów, pomysły produkcyjne rodem z lepkich snów księgowych same wykończą te firmy.

    2. Toyota i Lexus, nie płacz, nie są testowane na małpach, mam avensisa 2,2, chopie jakie kopyto

  12. Jak więc kraj u progu 2018 może nie patrzyć z ufnością w przyszłość kiedy jego odwieczny rywal i przeciwnik popełnia widowiskowe harakiri na oczach całej Europy, przerabiając jej trzon w zjednoczony kalifat europejski.

    Zeby nie patrzec w przyszlosc z ufnoscia wystarczy zauwazyc, ze Polska – wprawdzie troche pozniej niz Niemcy – rowniez wchodzi w okres tsunami demograficznego. Luke uzupelnia sobie wprawdzie nie muzulmanami, ale Ukraincami, ktorzy nie sa jej jednak duzo bardziej przychylni niz muzulmanie Niemcom. W kazdym razie przeroznym specom od manipulacji emocjami tlumu nadzwyczaj latwo bedzie w razie potrzeby doprowadzic do polsko-ukrainskiej konfrontacji na naszym terytorium, gdzie podobno pracuje kilka milionow Ukraincow. Poza tym Niemcy to jedno, ale przeciez jeszcze USrael zainstalowal u nas swoje bazy i wprowadzil armie. Odzyskanie suwerennosci nie bedzie wiec poki co latwe, bo wrogow jest wielu. Od wszystkich to nas chyba tylko bracia Rusy moga uwolnic, ale nie wiem, czy perspektywa takiego „lekarstwa” powinna budzic nasz entuzjazm…

  13. Cyniku, sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Wybuchła pierwsza wojna polsko-izraelska i jeśli jankesi się wtrącą „na poważnie” to nastąpi koniec strategicznego partnerstwa USA-Izrael-Polska. Wtedy nie kupimy od Amerykanów żadnej wunderwaffe i wracamy w objęcia Europy. Nie wiadomo czy w takim przypadku nie wepchną nam „uchodźców” na siłę. JarKacz jawi mi się jako niesłychanie „zażarty” polityk.

    1. i bardzo dobrze by było gdybyśmy zadnej wunderwaffe nie kupili
      zdajesz sobie sprawe ile jabłek trzeba zerwac i ile palet zbić żeby zarobic na te kilka rakiet?

      1. Kupno patriotów było testem czy już jesteśmy narodem kompletnych idiotów czy jeszcze nie. O ile się orientuję test ten wypadł pomyślnie… 😀 Izraelici mieli szansę przekonać się na własnej skórze o ich skuteczności, a tymczasem jesteśmy prawie 30 lat dalej w technice… Poza tym jeśliby Rosja przeszła na poważnie do wystrzeliwania rakiet w naszym kierunku to nie miałby kto nawet nacisnąć spustu u patriota, właczajac w to NATO…

        1. @cynik9:”Poza tym jeśliby Rosja przeszła na poważnie do wystrzeliwania rakiet w naszym kierunku”

          Naprawdę wierzysz, że Polska chce się zbroić przeciwko Rosji?? Daj spokój, to bzdury.

          Potrzebujemy jakiejś obrony przeciwlotniczej, żeby nie być w takiej sytuacji jak kraje Bliskiego Wschodu, gdzie każdy lata nad terytorium tych krajów i robi co chce „w czasie pokoju”.
          Gdyby doszło do jakiejkolwiek konfrontacji na większą skalę, to i tak nie mamy szans w starciu z Rosją, USA, GB, Francją, Turcją, … (niepotrzebne skreślić:). Podstawowa sprawa (w/g mnie) to pozyskanie prostych technologii wojskowych i samodzielna produkcja amunicji i prostszego sprzętu.
          Owszem, system Patriot jest jak dla nas zbyt zaawansowany, ale innego nie ma gdzie kupić. Pewnie się skończy na zakupie dwóch baterii (zamiast ośmiu), które będą bronić amerykańskich baz w Polsce.

          1. @HeS
            Turcja testuje żenienie rosyjskiego S-400 z systemami NATO. Więc teoretycznie jest alternatywa do Patriotów.

          2. Z naszym rządem to nigdy nie wiadomo czy mówią na poważnie czy tylko testują z jakimi idiotami mają do czynienia. Tak więc jeśli oni mają naciskać guziki to rakieta musi mieć funkcję 'jednak nie, zawracaj, minister obrony raczył się przejęzyczyć’.

  14. Schulz pozornie zrezygnował. Będzie sterował z tylnego siedzenia. I to tez jest dobre dla nas rozwiązanie.

    1. Nie wiem skąd te informacje o rezygnacji Schultza. Przez 4 lata nieuk będzie kształtował politykę zagraniczną Niemiec. To dużo istotniejsze niż jakieś wewnątrzniemieckie przepychanki partyjne…

  15. Fajne, tylko czy aktualna implementacja planu Hootona za pomocą kultury jeszcze bardziej konfliktogennej nie przypomina czasem wypędzania diabła belzebubem?

    1. Z islamem jako przeciwnikiem mamy całkiem niezłe doświadczenia historyczne i, powiedzmy, tradycje sąsiedztwa. Netto islam pasuje nam duzo lepiej niż Drang nach Osten.

  16. Dobrze by było gdyby było jak piszesz, ale może nie być, a prawdopodobieństwo rozwodu angeli z szewcem szybko się zwiększa.
    Schultz puścił w gacie, bo go młodzi dusili. Argela ma już dni policzone, a Die Welt już organizuje online plebiscyt kto będzie jej następcą. W Bawarii CSU powiedziało Nie dla najazdu, a duża cześć chce odsyłać do kraju pierwszej rejestracji, czyli grecja i włochy. Znaczy się rozsadzą te kraje od środka:)
    Angela odejdzie ale spuściznę jaką zostawiła po sobie jest potężna, znaczy się zdemolowała całą europę: socjalnie i monetarnie.
    Czekać nam pozostało aż kierowca rometa z nitrogliceryną zaparkuje na krawężniku.
    Od roku widać też przyśpieszone działania DE bezpieczników. Ci jednak bardzo dobrze wiedzą co się dzieje.

    Co do nas, to trzeba pomagać sąsiadom w dezintegracji, bo taki nasz interes, tylko że u nas mamy potężny shortage kapitału mózgowego 🙂 pare % ma pojęcie jaki interes naszej krainy, itp.
    U nas kto da więcej bierze więcej 🙂

    Co do kalifatu zgadzam się na 100% ale nie miejscowo się on urodzi, on przyjdzie z południa, jak piszesz za 20-30 lat. Będą to jednak raczej okrutne czasy.

    1. potężny shortage kapitału mózgowego 🙂 — to niestety racja. Ale plan Hootona u sąsiadów zrobi swoje, krok po kroku.

      1. Ale plan Hootona u sąsiadów zrobi swoje, krok po kroku.

        Będą jaja jak Ci mieszańcy odziedziczą niemieckie mózgi i murzyńskie ciała he he he.

        1. @fanjkm:”Będą jaja jak Ci mieszańcy odziedziczą niemieckie mózgi i murzyńskie ciała”

          Hmm, a jak będzie odwrotnie? Niemieckie ciała i murzyńskie mózgi?
          Było nie było jest na to 50% „szansy”:)

          1. Rozkład Gaussa się kłania.
            Raczej każda z powyższych opcji to max 10% szans jako rozwiązania skrajne. Pozostałe 80% to średnia z inteligencji i średnia z motoryki 😉 co także jest ciekawą alternatywą.

          2. Oczywiste jest jednak że z Mendlem lepiej nie zaczynać bo czort wie co z tego wyjdzie… 😉 A jak Niemcy już zaczęli to fajnie, kupmy sobie popcornu i spokojnie poczekajmy… 😉

          3. A tutaj mam rzecz bardzo ciekawą. Mój amerykański kumpel murzyn (lat 32, lewak, z dużego miasta) od wielu tygodni czekał na premierę filmu Black Panther. W jego środowisku (po cichu) film reklamowano jako zapalnik do wielkiej murzyńskiej rewolucji jak najbardziej w realu oczywiście. Premiera odbyła się właśnie na dniach W US i z tego co wiem środowisko jest mocno podekscytowane. Czekamy na reakcję w EU ))). A tutaj macie trailer który sporo pokazuje:

    2. „U nas kto da więcej bierze więcej :)”
      Chyba raczej „kto obieca więcej ten bierze więcej”. Polska polityka działa na zasadzie „nikt wam nie da tyle ile mogę wam obiecać”.

  17. Niestety pan Schulz zrezygnował z piastowania urzędu. Pozostaje mieć nadzieję, że zastąpi go równie „sprawny” polityk

Comments are closed.