teoria skubanych i skubiących w demokracji
Jak przybliżyć młodym ludziom czym jest socjalizm? Na oryginalny pomysł wpadł podobno pewien profesor ekonomii w Ameryce który skonfrontowany z lewicującą grupą studentów powiedział: chcecie socjalizmu? No to będziecie go mieli, zrobimy mały eksperyment. I zapowiedział że wyniki kolokwiów w semestrze będą uśredniane. W ten sposób nikt z młodych socjalistów nie będzie czuł się wyalienowany otrzymując ocenę niedostateczną i odstając od reszty. To że nikt nie otrzyma A (oceny najwyższej) to inna sprawa.
Z pierwszego kolokwium wszyscy otrzymali uśrednioną ocenę B – dobrze. Ci którzy specjalnie przyłożyli się do nauki i wiedzieli wszystko byli tym nieco zawiedzeni. Ci którzy się obijali byli naturalnie zadowoleni. Na drugie kolokwium studenci wyciągnęli już wnioski. Ci co studiowali niewiele studiowali tym razem jeszcze mniej, bo i po co. Ci zaś którzy dawniej ostro pracowali studiowali tym razem również mniej, chcąc skorzystać z łatwizny. Średnia ocena dla wszystkich z tego kolokwium była D. Wreszcie trzecie i decydujące kolokwium miało średnią F – nikt już nic nie robił. Ku swojemu zdziwieniu studenci dowiedzieli się że eksperyment nie był żartem i że profesor naprawdę obalił całą grupę. B, D i F nie wystarczyły do zaliczenia*.
Wątpliwe czy jest bardziej skuteczny sposób oduczenia młodych ludzi socjalizmu którym nasiakają w szkole niż własne doświadczenie za które sami muszą płacić. Bez tego mogą nie dotrzeć do nich pewne oczywiste prawdy, zawsze maskowane demagogią „troski o biednych”:
- że nie można siłą zaciągnąć biednych do prosperity wyciągając stamtąd bogatych
- że aby jednemu dać coś za nic ktoś inny musi za darmo pracować
- że wszystko co rząd rozdaje musi przedtem zabrać innym
- że nie można powiększyć pizzy poprzez jej podział na więcej kawałków
Dlaczego więc socjalizm w demokracji trzyma się mocno? Bo szarlatani polityczni różnej maści manewrują coraz to inny segment skołowanego społeczeństwa przeciwko reszcie i skubią go dbając jedynie o to aby tych do oskubania było mniej niż tych do obdarowania. A potem mamy demokratyczne głosowanie i kolejny segment przeznaczony do skubania. A po nim kolejny, i kolejny. Ma się przy tym rozumieć że łupu wystarcza też z nawiązką dla skubiących, o co chodzi im w pierwszym rzędzie.
Nic dziwnego że rezultatem tego jest schizofreniczna patologia mas: społeczeństwo okradających się wzajemnie złodziei, w którym wszyscy się skarżą że są okradani przez państwo.
————-
* Amerykańska skala ocen: A-doskonale, B-dobrze, C-dostatecznie, D- prawie dostatecznie (czasem z D można zaliczyć), F- niedostatecznie
.
@Whatlogin Twoje rozumowanie zawiera błąd – zakładasz zamordyzm a nie kapitalizm – w kapitaliźmie Twój przykład jest jedną z opcji – oprócz twojego przykładu jest jeszcze cała mnogość innych opcji, które Twoją propozycję, poprzez działanie konkurencji, wyeliminują bardzo szybko – aby Twój przykład był wiarygodny musiałbyś wprowadzić kilku innych prowadzących, z innymi, alternatywnymi propozycjami.
To teraz proponuję ćwiczenia z kapitalizmu:
Od dzisiaj, nie ma wykładów ani podręczników, a wstęp na egzaminy kosztuje 1000$. Oceny powyżej „dostateczny” otrzymać mogą tylko biali. Ciekawe jakie wtedy byłyby oceny 😉 Korepetycje – 10 000$ za godzinę. Kto nie ma kasy, może dla mnie pracować za 100$ za godzinę.
—————
MODERACJA: wpis łamie regulamin. Z rasistowskimi uwerturami proszę się tu więcej nie pokazywać.
przykład @zenka jest inspirujący do głębszych rozważań – efektywny kolektywizm to taki, w którym działają niezależne….jednostki; o tym jak połączyć „wodę z ogniem” trochę ciekawych przemyśleń jest tutaj https://www.co-intelligence.org/
druga kwestia – kto kontroluje emisję pieniądza? to jest pytanie o realny socjalizm….na razie od czasu gdy pojawił się tzw. kapitalizm w okresie ostatnich ponad 200 lat testowaliśmy model rządowy lub bankowy i oba te modele zbankrutowały ekonomicznie i etycznie, zobaczymy co przyniesie przyszłość….
Ciekaw jestem, kiedy dyskutanci zrozumieją że ustrój gospodarczy i społeczny to są dwie odrębne rzeczy…:>
Tak jak ręka i noga to oddzielne zjawiska ( byty ) ? 🙂
Niestety nie jest tak do konca, kapitalizm jest mozliwy do osiagniecia tylko dzieki swobodzie obywatelskiej. A socjalizm wiaze sie nierozlacznie z ograniczaniem swobod obywatelskich.
Czy swobody pracownicze winny być równie intensywnie chronione jak swobody właścicielskie ?:)
Nic nikomu do umowy miedzy pracownikiem a pracodawca.
Mógłbym się zgodzić – ale pod jednym warunkiem sine qua non.
A mianowicie pod takim, że pracownik ma pełną wolność w zawarciu umowy. A pełna wolność w zawarciu umowy występuje wtedy gdy praca jest pracownikowi w istocie niepotrzebna, tzn. ma inne żródła utrzymania ( tak jak właściciel kapitału ).
Oczywisice, ze pracownik ma pelna wolnosc w podpisaniu umowy, nikt go do tego nie zmusza. Jesli sobie kapitalu nie wypracowal to jesli chce moze sobie wypracowac pracujac u kapitalisty lub zakladajac wlasna firme. No problem.
Oczywiście nie jest tak, jak Pan pisze.
I tu właśnie wychodzi hipokryzja liberałów – szermujących pojęciem „wolności”…
Szanowny Panie – formalna wolność w zawarciu umowy ma się nijak do wolności realnej – czyli braku potrzeby zawarcia takiej umowy.
I skoro do tego punktu dotarliśmy – niech Pan się zastanowi… Czy to liberalizm gospodarczy jest do d…y ( wolność dla kapitału nie dla pracy ) – czy własność jest zbyt mało upowszechniona ? 🙂
A może – i jedno i drugie ?
ma się nijak do wolności realnej – czyli braku potrzeby zawarcia takiej umowy. – to w prostej linii jest socjalistycznym egalitaryzmem… Każdy kto zarabia więcej niż ja ma więcej wolności „realnej” bo mniej potrzebuje pracy. Pełnia socjalistycznej wolności „realnej” = każdy na zasiłku, bez potrzeby zawierania zbędnych umów… ;-D
W teorii moze tak jest. Jednakze w praktyce istnieja osoby, ktore nie radza sobie np ze wzgledu na niski poziom inteligencji lub zalamanie nerwowe zwiazane z jakas rodzinna tragedia itp. Czy maja umierac na naszych oczach? Czy nie lepiej poswiecic czesc zasobow na zapewnienie wszystkim materialnego przetrwania (czyli minimalnej potrzebej do przetrwania ilosci pozywienia i schronienia przed zimnem w nocy)? Chociazby aby tylko z wlasnego egoizmu – nie ogladac ludzi umierajacych na ulicach?
Istnieje zbyt duze pole do naduzycia ze strony przedsiebiorcy w sytuacji gdy ma do czynienia ze zdesperowanymi ludzmi zebrzacymi o kawalek chleba.
Ależ nakarmy głodnych i pomóżmy chorującym – ale każdy z własnej kieszeni a nie pieniędzmi zabranymi innym siłą. Istnieje zbyt duże pole do nadużyć ze strony zarządzających tą wspólną kasą którą mają rozdysponować.
Na szczęście, „w praktyce istnieją osoby” tak wyczulone na niedolę społeczną, że przy ich zwiększonym dochodzie będą mogli swobodnie wesprzeć bezpośrednio lub pośrednio jednostki o które są zatroskani bez obawy, że pomagają im również z opłaconych już uprzednio podatków.
Wolność to jest brak przymusu przez innego człowieka lub organizację i koniec. Każda inna koncepcja wolności (w tym i Twojej wolności realnej) prowadzi do ograniczania wolności innych. Przymusowi środowiska naturalnego, czynników biologicznych i.t.p. (np. głód) podlegamy wszyscy jednakowo więc nie jest to ograniczanie wolności. Ale już karmienie na koszt innych w celu zapewnienia wolności jest ograniczeniem wolności tych, którym zabrano jedzenie/pieniądze aby nakarmić głodnych. Świat ma ograniczone zasoby i jedni mają więcej niż inni i jest to stan naturalny. Można oczywiście dokonywać redystrybucji w imię różnych „sprawiedliwości” ale nie należy nazywać tych operacji zapewnianiem wolności.
Ograniczone zasoby? Nie stac nas – jako ludzkosci – na zapewnienie kazdemu posilku? No bez przesady… Niech ludzie pracuja na domy, samochody najlepsze ciuchy i najnowsze plazmy. Ale nikt mi nie wmowi ze nie stac nas na zapewnienie kazemu posilku. Tyle kasy idzie na produkcje broni…
Tylko posiłku ? Przecież jak już będą posiłki, to później będzie leczenie. A później szkoły dla biednych dzieci. A później internet i komórka żeby zapobiec wykluczeniu społecznemu. Gdzie jest granica ?
Kto ma podjąć decyzję jedną dla całego społeczeństwa ? A może pozostawić tę decyzję ludziom ? Niech Ci, którzy chcą dają tylko na posiłek a inni na internet – ich pieniądze, ich decyzja. Oczywiście zawsze będą tacy, którzy nic nie dadzą. Ale będzie ich mniejszość. A jeżeli miałaby być ich większość to znaczy że demokratycznie tego nie chcemy więc tym bardziej nie może mniejszość zmuszać większości.
Pozywienie i ochrona przed zimnem jest fizycznie niezbedne do zycia. Edukacja czy internet – nie.
Zdesperowany czlowiek jest gotow na podpisanie kazdej umowy, na dzialania niezgodne z prawem, jest podatny na manipulacje. ABY BYC SCZESLIWYM, czlowiek nie obawiajacy sie o fizyczne przetrwanie MUSIALBY skoncentrwac sie na zaspokajaniu potrzeb wyzszych. Sam sobie sedzia, straznikiem. Najlepsza forma kontroli!
I jakiez to powazne manipulacje bylyby mozliwe w przejrzystym systemie dostarczania ZYWNOSCI (a nie pieniedzy!) wszystkim, ktorzy sie po nia zglosza? (znow nie WSZYSTKIM tylko POTRZEBUJACYM)
Chyba sie nie zrozumielismy, chodzi mi o sytuacje za ktora optuja libertarianie i pewna czesc liberalow moze tez. Nie chodzi mi o istniejace obecnie rozwiazania. Chodzi o to, ze pracownik podpisuje umowe dobrowlnie, nie ma potrzeby tego komplikowac.
Nie rozumie o co tak do konca chodzi. Pracownik powinien miec calkowita swobode w podpisaniu umowy, moze tez nie pojsc w gole do pracy albo zalozyc wlasna firme. Niebardzo wiem gdzie tu sie konczy czyjas wolnosc…
Cyniku – puść moją odpowiedź. Inaczej nie posuniemy się naprzód ( czyli wojna okopowa :)). Myśl ! 🙂
Ja to zrozumiem gdy zechcesz to wytłumaczyć. Czym te rzeczy się charakteryzują i jak one są odrebne?
————————
MODERACJA
Być może przydatna będzie w tym wątku definicja socjalizmu:
socialism -> general term for the political and economic theory that advocates a system of collective or government ownership and management of the means of production and distribution of goods. Because of the collective nature of socialism, it is to be contrasted to the doctrine of the sanctity of private property that characterizes capitalism. Where capitalism stresses competition and profit, socialism calls for cooperation and social service.
Kolejna wtopa cynika 🙂
Przy tak zdefiniowanym „socjalizmie” i „kapitalizmie” – to nadużywanie przez cynika słowa „socjalizm” na opis przeregulowania czy nadmiernej biurokracji jest zupełnie nieuprawnione.
Pytanie do Cynika ( za 100 pkt ) – czy kojarzy kolejne „plany pięcioletnie” w wykonaniu „słońca peru” albo Obamy ?
A Chinach – tak wychwalanych za „kapitalizm” – są coraz to kolejne – taka ciekawostka…
A Chinach – tak wychwalanych za „kapitalizm” – sure, w Chinach mamy typowy komunizm, co jest jasne dla wszystkich socjalistów w PL… Jakże może być inaczej skoro Mao jest jeszcze na banknotach a partia komunistyczna u władzy…
I żeby była jasność Cyniku – nie zarzucaj nikomu socjalizmu albowiem liberalizm to też socjalizm ( utopijne postrzeganie świata przez pryzmat stosunków ekonomicznych – Mises to taki austriacki odpowiednik Pokrowskiego u czerwonych :))
Nikt nie twierdzi, ze Chiny sa (w pelni) kapitalistycznym krajem ani, ze Unia i USA sa (w pelni) socjalistyczne. Nie zmienia to faktu, ze obecnie kraje zachodnie sa bardziej socjalistyczne niz kapitalisytczne. Zwracamy uwage na to, jak socjalizm toczy swiat zachodni i jak ogranicza kapitalizm. Roznica jest taka, ze zachod byl w miare kapitalistyczny dzieki czemu stworzyl kapital, ktory obecnie jest przejadany przez coraz wiekszy socjalizm. A gospodarka sie jeszcze nie rozpadla (tak jak ZSRR) bo wciaz mamy w jakims stopniu (coraz mniejszy wraz z kolejna regulacja) kapitalizm.
Socjalizm to jest stan umyslu (nie sprzeczajmy sie o szczegoly) bo jak mawial sp. Kisielewski – „Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!” lub – „Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta.”
„nadużywanie przez cynika słowa „socjalizm” na opis przeregulowania czy nadmiernej biurokracji jest zupełnie nieuprawnione.” – dlaczego jest nieuprawnione? Przeciez zgodnie z defnicja – „collective or government ownership and management of the means of production and distribution of goods.” Przeciez dokladnie tym jest przeregulowanie i nadmierna biurokracja.
„bardziej socjalistyczne”
Jak Pan to zmierzył, zważył ? Czy może to tylko kwestia subiektywnego odczucia w oparciu o „opowieści o Chinach” ? Mnie np. polityka jednego dziecka przypomina najbardziej przerażający horror…
„stworzyl kapital”
Zgadza się. Tylko że później dano wolną rękę korporacjom na przeniesienie produkcji. I przez 20 lat kupowano z Azji towary na kredyt. Dzisiaj są tego efekty.
„dlaczego nieuprawnione”
Moja ocena oparta była na definicji „kapitalizmu”. Dziś przecież w UE nadal króluje własność prywatna – nie państwowa. O prywatnym kapitale – niestety zagranicznym – Polacy wiedzą dużo – setki przejętych przez ten kapitał zakładów jest całkiem świeżym ( a nawet aktualnym ) doświadczeniem.
Odbywa się inny proces – nie mający nic wspólnego z socjalizmem. Mianowicie oligarchizacja kapitału.
Ps Choć UE trzeba przyznać, że podejmuje liczne starania dla przypomnienia instytucji Komitetu Centralnego 🙂
„Dziś przecież w UE nadal króluje własność prywatna – nie państwowa”
Czy aby na pewno to co króluje w UE to jest jeszcze własność ? Czy może jakaś forma pozwolenia przez państwo na ograniczone użytkowanie ? Spróbuj się pobudować na swojej własności bez pozwolenia od państwa albo nie zapiąć pasów w swoim samochodzie albo kup sobie broń na własność albo oświetl dom zwykłą żarówką. Chcesz lepszych przykładów ? Jak matce dasz pieniądze (swoją własność) w większej kwocie to musisz poinformować o tym państwo a jak to nie będzie matka tylko obca osoba to musisz zapłacić państwu haracz zwany podatkiem od darowizny. W UE zamiast likwidować własność prywatną jak w ZSSR idziemy drogą Niemców hitlerowskich: nominalnie własność prywatna pozostanie ale właściciel będzie mógł zrobić ze swoją własnością tylko to na co pozwoli mu rząd.
Ojcze ! 🙂
Własność wbrew twierdzeniom liberalów – NIGDY w historii nie była prawem absolutnym. No, najbliżej tego było w państwach niewolniczych. Własność jest najmocniejszym prawem rzeczowym – ale może być ograniczane.
Ps Ocziwiście rację ma ojciec, że ograniczenia i opodatkowania wielokrotne „tego samego” to rozbój w biały dzień – ale to trochę insza historia ( niż sama istota własności prywatnej ).
Synuś, ja wiem, że własność nie jest prawem absolutnym tak samo jak nie ma wolności absolutnej ale jeżeli ograniczenia są za daleko posunięte to nie można już tego nazywać własnością ani wolnością. I mój wpis miał właśnie zachęcić do refleksji czy aby już ten punkt nie został osiągnięty. A poza tym, synuś, ortografia Ci się ostatnio poprawiła. Chyba nicka będę musiał zmienić 😉
Ojcze – jeszcze jedno 🙂
Musi ojciec zrozumieć, o co mi w istocie biega…
Czy ojciec zauważył, że owe „ograniczenia własności” dotykają Kowalskiego ( jego M-x…, działki etc. ) – natomiast dla „inwestorów” ( właściciel pieniądza ) tworzone są „zachęty”, „zwolnienia” etc. ?
To jest właśnie to, co wchodzi w zakres użytego przeze mnie pojęcia oligarchizacja kapitału.
Ps Słyszał ojciec o projekcie przymusowych „zimówek” ? Ojciec zapewne nazwie to „socjalizmem” ( Marks się w grobie przewraca :)) – ja nazywam to skutecznym lobbingiem kapitału od opon.
„Czy ojciec zauważył, że owe „ograniczenia własności” dotykają Kowalskiego ( jego M-x…, działki etc. ) – natomiast dla „inwestorów” ( właściciel pieniądza ) tworzone są „zachęty”, „zwolnienia” etc. ?”
Oczywiscie, nikt nie naguje tege ze panuje korporacjanizm, ale w polaczeniu z socjalizmem. Te dwie kwestie sie niemal nierozerwalnie lacza bo redystrubucja, reglacja, centralne planowanie sprzyja tworzeniu regualcji, ktore chronia korporacje i tworza monopole.
Dlatego libertarianie (nie myslic z liberalami) lobbuja za jak najmniejszym rzadem, aby nie bylo kogo korumpowac. Wtedy jesli komus uda sie stworzyc korporacje to dobrze dla niego, ale bedzie odpowiadal swoim majatkiem jesli mu nie wyjdzie.
Panie Jarema – o czy Pan pisze ? 🙂
Jak wyżej wyszło – „centralne planowanie” to w „kapitalistycznych” Chinach – nie w Europie.
A ogólnie – Pan to nazywa korporacjonizm – a ja oligarchizacją kapitału. Burek jeden.
Przypominam – socjalizm to wszystkim gówno po równo. Tutaj jest inaczej.
Dla jednych pałace – dla większości śmietniki. Pan toakie realia nazywa „socjalizmem” ( o komunizmie nie wspomnę :)) ?
To są jedynie idealne warunki dla kolejnego „Che”. Dostrzega Pan to ? 🙂
To proszę o wyjaśnienie na czym polega oligarchizacja kapitału w takich rozwiązaniach: państwowe szkolnictwo, państwowa służba zdrowia, państwowe emerytury. I jaki jest związek oligarchizacji kapitału z takimi regulacjami: pensja minimalna, wspieranie związków zawodowych z pieniędzy przedsiębiorców, zasiłki dla bezrobotnych wypłacane z podatków, obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa, wymaganie uzyskania pozwolenia na każdy duperel np. postawienie garażu, zbudowanie oczka wodnego, posiadanie psa (niektórych ras), …
„Dziś przecież w UE nadal króluje własność prywatna – nie państwowa.” Tak wiem, ze tak mowia w mass mediach. Jaka jest natomiast rzeczywistosc?
Czy jesli musze pracowac pol roku na podatki, z ktorych placone sa zapomogi dla poteznych korporacji i bankow, ktore sa za duze by upasc, w kazdej chwili pieniadze z konta moga byc zawlaszczone przez aparat wladzy, moje dzieci moga byc mi w kazdej chwili odebrane jesli nie posle ich do szkoly tak jak wymaga tego odemnie wladza to czy naprawde jestem jeszcze wlascicielem owocow swojej pracy?
„Odbywa się inny proces – nie mający nic wspólnego z socjalizmem. Mianowicie oligarchizacja kapitału.”
Ma to bardzo wiele wspolnego z socjalizmem, tak jak anpisalem we wczesniejszym poscie.
Panie Cynik, przyjedz Pan do Australii, najlepiej prosperujacego kraju swiata obecnie, ktory jest takze, o dziwo, oparty w duzej mierze o zalozenia socjalizmu. Darmowa sluzba zdrowia, darmowa edukacja, pensja minimalna, rozwiniety system zasilkow, dodatki mieszkaniowe dla ubogich, pelna kontrola rynku poprzez system licencj i wiz. W Australii, zeby przeniesc komus meble to trzeba miec do tego licencje, ktorej uzyskanie trwa pare lat i tak jest ze wszystkim w tym kraju. A jednoczesnie jest to kraj dobrobytu ,ktory trwa tutaJ niezmiernie od kilkudziesieciu juz lat. Maim zdaniem to nie sogalicm jest problem dla gospodarki tylko glupota ludzka.
Australia przede wszystkim jest oparta na zasadach anglosaskiego kapitalizmu. No i biorąc pod uwagę wskaźnik wolności gospodarczej to Australia jest top3, a Polska 71 przegrywając z feudalną Arabią Saudyjską, czy Rumunią. I raczej wątpię czy pierwszą osobą jaką zatrudnia hydraulik na jednoosobowej działalności w AU jest księgowa, żeby przypadkiem nie podpaść urzędowi skarbowemu. Do tego jak biorąc pod uwagę jaki duży jest sektor prywatny, a jaki państwowy mamy już pełen obraz tego gdzie mamy socjalizm, a gdzie kapitalizm. I dlaczego to Australia jest bliżej bycia normalnym krajem niż Polska.
To rzeczywiście jest powód do dumy, żeby czekać parę miesięcy na licencję przenoszenia mebli. Pewnie na wschodzie Ukrainy ludzie też są szczęśliwi, bo ziemniaki w tym roku obrodziły i u sołtysa w domu można pooglądać kolorową telewizję. Tak jak ty, też pewnie mają podobne powody do dumy ze swoich władz. Pytanie tylko, czy to wszystko to rzeczywiście szczęście, czy jedynie krótkowroczna naiwność?
przyjedz Pan do Australii, najlepiej prosperujacego kraju swiata obecnie, ktory jest takze, o dziwo, oparty w duzej mierze o zalozenia socjalizmu.
A, czemu nie, jak mnie zaproszą to przyjadę… 😉 Przestrzegam tylko że wstawki typu „najlepiej prosperujący kraj na świecie obecnie” zdradzają kulminację i są zawsze red flags… Czy ma to coś wspólnego z socjalizmem tego nie wiem. Najczęściej wskazuje to na stan przedzawałowy gospodarki, w przededniu pęknięcia jakiejś prominentnej bańki, jak w nieruchomościach na przykład albo w akcjach. Ameryka podchodząca do bańki milenijnej czy w szczycie bańki nieruchomościowej w 2006 też była „najlepiej prosperująca”… 😀
https://www.wykop.pl/ramka/790637/wyspa-wolnego-rynku-w-indiach/ toz to szok dla wyznawcow socjalizmu, dla nich takie rzeczy to tylko w Erze 😉
zastanawiam sie skad tyle samozaparcia autora w niszczeniu socjalistycznych bredni,( mistrz cietej riposty), ewentualnie uzerania sie ( przez kilka lat ) z osobami ktore nawet nie znaja definicji slowa socjalizm 😉
Przepraszam za oftop’a, ale nie mogłem się powstrzymać 🙂
– Skąd się bierze złoto ?
– Z nieba !
bardzo dobry przykład, gratuluję! 🙂
to że czytelnicy nie są w stanie zrobić nic więcej od przeczytania ze zrozumieniem ja musże naprawić 🙂
problem w tym że są różne rodzaje socjalizmu a wy wszystkie rzucacie do jednego worka
więc przykład innego socjalizmu (proponuje przekazać do testów Panu profesorowi)
– skoro mają socjalizm to wszyscy razem rozwiązują jeden test, po co rozwiązywac oddzielnie, jak socjalizm to socjalizm
i teraz prosze o wyniki z tego testu i porównanie z grupami w których każdy pisze oddzielnie 🙂
a teraz mój socjalizm
– w socjaliźmie muszą być podatki prawda?
więc każdy student wpłaca 10 dolców podatku profesorowi
załóżmy że studentów jest 50 więc profesor ma do podziału 500 dolców
no i teraz pisza testy – za najlepszy wynik student otrzymuje socjalistyczne dofinansowanie w wysokości 100 dolców, kolejny później 80, 70, 60, 50, 40, 30,25, 20 ,15, 10
I TERAZ PROSZE PORÓWNAĆ WYNIKI TESTÓW GDZIE STUDENCI WALCZĄ O DOFINANSOWANIE Z TYMI CO NIE MAJA TAKIEJ MOZLIWOSCI
oczywiście że wyniki będa lepsze w tym moim socjalistycznym systemie, te wstrętne podatki i dofinansowania stworzą system w którym bardziej się opłaca zdobwać dobre oceny niż w systemie bez podatków i dofinansowań 🙂
No widzisz, robisz postępy!…:-D Wprawdzie nadal mylisz kapitalizm z socjalizmem, a socjalistyczne czy-się-stoi-czy-sie-leży dofinansowanie z super konkurencyjnym systemem premii za osiagnięcia co nigdy z socjalizmem wspólnego nic nie miało, ale wynik, zgodnie z oczekiwaniami, powinien być całkiem dobry…
`premii za osiagnięcia co nigdy z socjalizmem wspólnego nic nie miało’
O Stachanowie(i następcach), znaczy się, nie słyszał?
A, słyszał, słyszał, czy to aby nie ten?: In 1988, Soviet newspaper Komsomolskaya Pravda claimed that the widely propagandized personal achievements of Stakhanov were puffery — the paper insisted that Stakhanov had used a number of helpers on support works, while the throughput was tallied for him alone. ;-D
No i bez odwracania kota ogonem się nie może obejść…
A co za różnica jak się to odbywało?
(Facet był, jak się wydaje sprawny, a propaganda dołożyła swoje…)
Chodziło o to, by zachęcić do wyróżniania się w wydajności – za te osiągnięcia dawano różne dobra…
Więc tego nie było?
Nieładnie potraktowałeś zenka (z góry, niczym belfer). A fe!
Wpis fajny, zgadzam się z nim w 100%, bo sam doświadczam uśredniania na codzień.
Bardzo mi się podoba, że tak wprost piszesz o chciwości, która się za tym całym burdelem kryje. Marzy mi się, żebym doczekał wpisu o wspólnym mianowniku socjalizmu i kapitalizmu. Jak to się w końcu stało, że w kolebce kapitalizmu mamy tylu socjalistów u steru, w komunistycznych Chinach zakwitł kapitalizm. Rozwikłasz tę zagadkę? 🙂 Proszę drugi raz, więc … nie daj się prosić 🙂
Pozdrawiam
Wszystkich drogich czytelników na tym forum traktujemy z najwyższym respektem, a drogiego {zenka} który jest cennym składnikiem tego forum, w szczególności. Nie znaczy to jednak że razem z nim nie możemy się czasem pośmiać z jego teorii ;-). Zwracam też uwagę że chyba po raz drugi z rzędu, wybaczając mylenie kapitalizmu z socjalizmem, jak najbardziej się zgadzamy z podanym przykładem!
„Jak to się w końcu stało, że w kolebce kapitalizmu mamy tylu socjalistów u steru”
Socjalizm stwarza pewną pokusę. Zmobilizujmy (zrabujmy) środki i stwórzmy z nich COŚ wielkiego. Po co ludzie mają żyć w luksusie skoro mogą się zadowolić czymś skromniejszym a w zamian będziemy mogli np. wysłać człowieka na krańce Układu Słonecznego, zbudować superwielki zderzacz hadronów albo zmieniać klimat. Ruscy za Chruszczowa już to przerabiali. Kiełbasy nie jedli ale w kosmos ludzi wysyłali. Można postawić kilka pytań. Po pierwsze czy warto się poświęcać i w jakim stopniu? Po drugie czy można sterować ludzkimi aspiracjami tak aby wykazywali entuzjazm dla socjalizmu?
w kolebce kapitalizmu mamy tylu socjalistów u steru – W kolebce kapitalizmu mamy przede wszystkim u steru banksterów. Czy bankierzy są socjalistami? Oczywiście, tylko niewielu to rozumie ponieważ korporatyzm nie jest typowym socjalizmem od bogatych dla ubogich. Odwrotnie, jest socjalizmem od ubogich dla bogatych. Goldman spiskujacy z państwem które go bailoutuje na koszt publiki ma tyle wspólnego z wolnorynkowym kapitalizmem co kopalnie Donbasu za Stalina, z wymienionym wcześniej Stachanowem na czele.
W Chinach zakwitł kapitalizm ale z chińskimi charakterystykami.
W kolebce komunistów u sterów są komuniści i to właśnie komuniści, członkowie partii komunistycznej są milionerami i multimilionerami w Chinach. Partia komunistyczna może przeprowadzać eksperymenty gospodarcze i ekonomiczne ale nie ma zamiaru przekazać ani władzy i ani forsy ludziom którym nie podoba się władza komunistów.
Do dzisiaj nawet nie usunęli systemu hukou. Do dzisiaj w Tybecie rządzi wojsko, i preferencje na wszystkich stanowiskach mają rdzenni chińczycy a nie tybetańczycy. . A to, chyba się zgodzisz, z kapitalizmem nie ma nic wspólnego, natomiast ma wiele z imperializmem.
Podlinkowany artykuł w WSJ pisze co prawda jedynie o najwyższych członkach partii, ale z innych danych wynika że przeważająca większość milionerów to partyjni.
Z danych wynika że „China’s legislature, called the National People’s Congress, may boast more very rich members than any other such body on earth. Seventy-five people with seats on the 3,000 member congress appear on Hurun Report’s 2012 list of the richest 1,024, which Hurun says it calculates using public disclosures and estimates of asset values. The average net worth of those 75 people is more than $1 billion.
By comparison, the collective wealth of all 535 members of the U.S. Congress was between $1.8 billion and $6.5 billion in 2010”
https://online.wsj.com/news/articles/SB10001424127887323723104578187360101389762
A no właśnie. Cytowanie Chin jako mającego wiele wspólnego z socjalizmem jest nieporozumieniem. Nie znaczy to jednak że wszyscy przeskoczyli w wolnorynkowy kapitalizm. Istotne jest jednak że kręcąca lody postkomunistyczna mafia zostawiła mnóstwo miejsca masom na oddolny kapitalizm w całkiem czystej postacji. To wystarczyło aby wyzwolić olbrzymie rezerwy i zamotywować ludzi.
Cyniku, przecież ty wszelkie podatki i dofinansowania zawsze nazywałes socjalizmem nie kapitalizmem.
Nie uważasz ze powinieneś się zdecydować?
Czy jak UE daje dofinansowanie na jakies miejsca pracy to jest socjalizm czy kapitalizm?
Bo widze że na co dzien nazywasz to socjalizmem, a w tym przykładzie nazywasz to kapitalizmem.
Ja uważam że to kapitalizm, ale wy tu na forum od dawna się upieracie że wszelkie pieniądze co zabiera unia i daje na różne projekty to socjalizm! I ja przyjąłem wasza definicję „skoro wlazłeś między wrony musisz krakać tak jak one”
A widze że wrony sa gotowe zmienić sposób krakania jak im tak wygodnie 🙂
p.s Prosiłbym również o doniesienie się do przykładu w którym mamy nkwaudzistę w klasie czekajacego by strzelić w głowę najgorszemu studentowi
oraz przykłądu w którym wszyscy pisza pracę razem, skoro wszystko w socjaliźmie jest wspólne to i testy piszą wspólnie, wiec każdy będzie miał taki sam, więc wystarczy ze cała grupa napisze jeden 🙂
p.s.1 Rozwalają mnie ludzie którzy przeczytają przykład (nie ukrywam że trafny) i z ulgą rezygnują z dalszego myślenia, z własnego kombinowania z innymi przykładami. Mają spokój, już nie musza myśleć, mogą rano wstac do roboty i ciężko tyrać skoro dzieki jednemu przykładowi wszystko się zgadza. Choć nie da się ukryć że dzięki takim ludziom ten świat się kreci, za dużo nie myślą tylko pracują ciezko jak mróweczki po to by innym żyło się dobrze.
przecież ty wszelkie podatki i dofinansowania zawsze nazywałes socjalizmem nie kapitalizmem. – studenci w Twoim przykładzie sami zrzucają się na pulę u profesora którą bierze najlepszy a ty to nazywasz socjalizmem?
No ale prosze nie lekcewazyc blyskotliwosci przykladu kolegi Zenka …
Bo gdyby profesor 'zaproponowal’ ze wszyscy studenci obowiazkowo musza sie zrzucic po 10$ … bo chce ich zmotywowac d pracy i najlepszemu odpalic 100, 80 itd …
to jest to system premii czy socjalizm (bo obowiazkowo sie poskladali)…
Jeżeli system jest obowiązkowy i nie ma możliwości się z niego wypisania to jest to socjalizm. Natomiast jak zauważył jeden z moich profesorów, gdy kolega się go zapytał czy zaliczenie historii fizyki jest obowiązkowe, odpowiedział „wykształcenie wyższe nie jest obowiązkowe”. A zagłębianie się w to czy jak się daje dzieciom taką samą kolację mimo iż jedno dostało czwórkę, a drugie piątkę, a trzecie poszło na wagary to już socjalizm, komunizm czy może kapitalizm?
tak jak napisał rai, zrzutka jest obowiązkowa i w żaden sposób nie zmniejsza to skuteczności systemu, będzie on wydajniejszy od tego systemu ez podatków i dotacji
każdy z tych rodzajów socjalizmu jest dobry na inną „porę dnia”
wbrew pozorom najwydajniejszy jest ten z „kulka w łeb” – może nie byłoby nawet do kogo strzelić bo każdy miałby maksymalną ocenę – ten sposób pomógł wygrać zsrr II wojnę swiatową
na czasy pokoju chyba jednak jest zbyt drastyczny i wtedy inne „socjalistyczne motywacje” są odpowiedniejsze
zresztą, gospodarka po wielkim kryzysie przeszła w prawdziwy boom dopiero w czasie drugiej wojny światowej w USA
i dzięki czemu się to syało?
przecież nie dzięki wolnemu rynkowi tylko potężnym RZĄDOWYM ZAMÓWIENIOM na broń, na nowe wynalazki, na żarcie i mundury dla żołnierzy itp.
bez tych rządowych zamówień nie byłoby tego rozwoju
a teraz mały paradoks, czym sie różni zamówienie na bomby które gdzies wybuchną i nic po nich nie zostanie od zamówienia na wykopanie miliona kilometrów rowów a następnie go zasypanie?
problem w tym że niczym sie nie różni
i to jest ten paradoks ekonomii
kto go rozumie jest w stanie pchnąć własną gospodarke do przodu i nie potrzebuje do tego wojny
kto tego nie rozumie wpada w bezrobocie, w kryzys i narzeka że jest źle bo ludzie za mało wykształceni, albo że płaca minimalna za wysoka i inne bzdurki
zamówienie na bomby które gdzies wybuchną i nic po nich nie zostanie od zamówienia na wykopanie miliona kilometrów rowów a następnie go zasypanie?
problem w tym że niczym sie nie różni i to jest ten paradoks ekonomiikto go rozumie jest w stanie pchnąć własną gospodarke do przodu –
to jakiś inny socjalistyczny nowotwór? 😉 Tak się składa że w zamierzchłych czasach to własnie robiliśmy na praktykach robotniczych dla studentów (było takie coś w socjalizmie – jak by się kto pytał). I za czorta nie szło niczego popchnąć do przodu… 😀 😀 😀
„resztą, gospodarka po wielkim kryzysie przeszła w prawdziwy boom dopiero w czasie drugiej wojny światowej w USA
i dzięki czemu się to syało?
przecież nie dzięki wolnemu rynkowi tylko potężnym RZĄDOWYM ZAMÓWIENIOM na broń, na nowe wynalazki, na żarcie i mundury dla żołnierzy itp.
bez tych rządowych zamówień nie byłoby tego rozwoju”
O tak najlepiej wywolac wojne, zapedzic wszystkich do roboty na front i do produkcji broni. Co dziesiec lat bombardowac wszystkie miasta i pozniej je odbudowywac, ale bedzie boom!
https://mises.pl/blog/2013/01/04/higgs-mit-stlumionego-popytu-i-udanej-restrukturyzacji-po-ii-wojnie-swiatowej/
Socjalizm w każdej formie, to nieuleczalna przypadłość.
Kto tego nie pojmuje… itd. ha, ha, ha!
„Przyczyną pojawiania się takich błędów są często ograniczone zasoby poznawcze, brak czasu lub motywacji do formułowania poprawnych sądów oraz pragnienie zachowania dobrego samopoczucia.”
No chyba, że wszystko wiadomo, a błędy robi się celowo.
WPIERIOD!!!
🙂
@zenek
Wszyscy razem tego kolokwium nie powinni pisać, bo jakoś w pracy nikt mi nie pomaga – sam „orzę własną działkę” i sam za to odpowiadam, a nie kolektywnie. Tylko płacę mam kolektywną. Przykład zatem: „piszemy kolokwium oddzielnie, wynik uśredniamy” jest trafny.
W nauce chodzi przede wszystkim o to by się czegoś nauczyć i test to sprawdza. Jeśli wszyscy będą robić jeden test, to wystarczy, że nauczy się tylko jeden i wynik testu będzie dobry, niezależnie od tego czy reszta będzie się uczyć. Rezultatem eksperymentu z twoimi warunkami byłby pozorny triumf socjalistów, którzy pokazywaliby, że testy zdają wzorowo. Jednocześnie rzeczywistość byłaby taka, że 90%+ pozostałaby głąbami.
Przy premiowaniu poszczególnych osób za wyniki:
– odchodzisz od wyrównywania szans/ zarobków/ itp itd a więc przestaje to być idealistycznym socjalizmem,
– jeśli premie będą tylko dla 5% najlepszych, to będzie się o nie biło 15% osób, bo reszta i tak realistycznie oceni, że nie ma szans,
– jeśli premie będą dla 30% najlepszych, to wtedy najgorszym będziesz musiał sporo obciąć, a to nie dość że znacznie odejdzie od idealistycznego socjalizmu to jeszcze spowoduje duże niezadowolenie,
– musisz wprowadzić sztuczne oceny wydajności pracownika – na wolnym rynku wartość pracy jest oczywista – wynosi tyle ile klienci zapłacą; przy ustalonym systemie oceniania ludzie będą się dostosowywać do tego systemu, aby osiągnąć najlepsze oceny, zamiast dostosowywać się do potrzeb swoich bezpośrednich klientów,
– nagroda jest i tak niepewna, jak zresztą prawie każda nagroda; jeżeli oceniający będą w jakikolwiek sposób działać niezgodnie z regułami to zdemotywuje to ludzi do pracy – na wolnym rynku wyniki zależą od reakcji klientów i ich można się nauczyć; za to wkupić się w łaski dygnitarza z koneksjami już nie tak łatwo,
– na wolnym rynku nagroda za ciężką pracę przychodzi szybciej i jest równie pewna/ niepewna; szybkie rezultaty i reakcje klientów/ zainteresowanych zwiększają motywację do działania,
Prosto krótko i na temat… Pozdrawiam
W zaprezentowanym eksperymencie brakuje mi elementu rozwoju socjalizmu, przejścia na wyższy poziom, dowodu, że socjalizm może jednak zadziałać. A gdyby skorzystać z radzieckich wzorców – po każdym kolokwium zbiera się kolektyw i najgorszemu studentowi robi porządne lanie – to byłby bolszewizm. Stalinizm – do przełożony grupy, który wszystkich kijem zagania do książek.
brawo, to inny przykład bnolszewizmu/socjalizmu
– wprwadzamy enkawudzistę na salę
kto napisze kolokwium z najgorszym wynikiem dostaje kulkę w łeb
prosze porównać wyniki tak stymulowanej po bolszewicku grupy z innymi grupami które piszą w sposób neoliberalny hahaha
Cynik sam się podłożył 🙂
Otóż Cyniku – trudno mówić o socjalizmie w państwie o jednym z najwyższych odczytów współczynnika Giniego. USA też zresztą.
Wiele można by mówić o przyczynach tego stanu rzeczy – jednak same działania typu obamacare to nic innego jak akcje wyprzedzające niepokoje społeczne w zmilitaryzowanym społeczeństwie.
Ameryka zresztą miała fuksa z łupkami.
Współczynnik Giniego to pryszcz, ot, taka zabawka dla ekonom(ist)ów. Najważniejszy jest współczynnik Nogi(niego?): im lepiej dzieje się w państwie, tym więcej nóg chce tam dotrzeć. A ich właściciele jakoś niespecjalnie przejmują się polem pod (tfu!) krzywą…
bardzo dobry przykład ale dla studentów/uczniów…….. dla pracujących na etacie(większość) wystarczy czytelny kwit z wypłatą tzn zamiast składka pisać podatek i CZYTELNIE….. z wyszczególnieniem wszystkich obciążeń tj. podatek na fundusz pracy , podatek na fundusz gwarantujących świadczenia pracownicze(czy jakoś tak) , podatek chorobowy itd ….następnie w internecie (bo TV reżymowa) pokazywać koszt „inwestycyj”(np. stadiony, drogi) na tle innych krajów europejskich tj. ile wydają na budowę 1km drogi niemcy,ile kosztuje przez skały/góry…..podobno 1km obwodnicy warszawy kosztował ok 200mln pln (drożej niż na bagnach florydy lub w alpach) https://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/52/1/obwodnica-warszawy-najdrozsza-droga-swiata.html
wniosek: miliarderzy też kochają socjalizm nawet buffet chciał wyższych podatków dla „bogatych” https://www.rp.pl/artykul/702142.html
a na koniec podobno refren piosenki(daj.daj,daj) 🙂 pisał vincent z donem https://www.youtube.com/watch?v=ilr4CQmprao
Kapitalizm też można przedstawić w sposób uproszczony. Wystarczy zagrać w monopol, żeby zrozumieć jak działa niepohamowany kapitalizm.
słusznie!
ta gra powinna otworzyć oczy każdemu 🙂
jeden zostaje ze wszystkim, wszyscy inni idą pod most (jak ten co wygrał go wybuduje)
bez choćby częściowej dystrybucji dochodu od zwycięzcy do przegranych nastąpi koniec świata a na końcu umrze wygrany, bo w końcu on nie będzie miał komu sprzedać swoich produktów skoro wszyscy inni przegrali i umarli z głodu 🙂
Zenek jak zwykle w formie! Jest wytrwaly i nie obraza sie! Brawo!
czy rzeczywiście socjalizm i jego admiratorzy są niereformowalni?
Monopoly to gra o sumie zerowej.
Dobrowolna wymiana między dwoma stronami transakcji to gra o sumie dodatniej.
Widać z tego, że nigdy nic nie kupowałeś. Czyli z nikim się nie wymieniałeś. Gdy ja kupuję bułkę z makiem to wymieniam 1,- zł na bułkę bo bardziej cenię bułkę niż 1,- zł w tym momencie. Wymiana jest dla mnie korzystna. Gdyby w mojej ocenie wartość 1,- i bułki była taka sama to do wymiany bym nie dopuścił bo są inne koszty wymiany jak energia zaangażowana w sam proces wymiany. Piekarz też uważa, że ma korzyść z takiej wymiany bo woli moje 1,- zł niż bułkę. Wymiana, jeżeli do niej dochodzi jest korzystna dla obu stron w ocenie stron wymieniających się. Nie ma innej siły, która by doprowadzała ludzi do dokonania wymiany niż poczucie korzyści jakie osiągają tą wymianą.
Dyskusja nad rzeczami oczywistymi – i jakie emocje 🙂
Cynik9 powinien zaproponować przedyskutowanie tematu: dlaczego w ciemności jest ciemno; to by było równie odkrywcze 🙂
BTW.
`Robotę tę rozliczyliśmy też wedle nowych norm, zaproponowanych przez Kajusa i akceptowanych grupowo. Każdy otrzymywał zatem punkty, od jedynki do siedmiu, w dwu rubrykach: A. Wkład pracy w partaninę; B. Potrzeby osobiste. Żulian prowadził w tabeli, gdyż miał dwie siódemki, nie dysponując w Warszawie domem (matka nadal mieszkała w Poznaniu i nie przelewało się tam bynajmniej!)i będąc – jak wiemy-wizjonerem, lokomotywą, motorem artystycznym całości. Adam, poprzednio, zanim został doceniony jako Wydział Pogodnego Oddechu Życia, miewał gorszą pozycję, a teraz jego papiery poszły w górę, reszta lądowała rozmaicie, co wszakże tu najważniejsze, wprowadziliśmy w praktyce ideał przyszłościowy komunizmu: każdy wedle swych możliwości, każdemu wedle potrzeb.
Od tamtej pory nikt mnie nie przekona, że odpowiednio uprawiona do działań grupa Sirot od Mamrotania nie mogłaby wziąć na mózgowy warsztat regulacji nie siedmiu już osób, ale tych trzydziestu kilku milionów współobywateli, czasami – owszem, gdy trzeba – doprowadzając poniektórych do omdlenia, jak Zdzisia, lecz poza tym umiejąca zorganizować wszelakie przedsięwzięcia, zadbawszy przy tym o poczucie humoru i muzykę… To się po prostu daje zrobić, bo też tu i ówdzie się robi.’
„społeczeństwo okradających się wzajemnie złodziei, w którym wszyscy się skarżą że są okradani przez państwo.” – 10/10. Przypomniał mi się cytat z Bastiata: „Rząd jest wielką fikcją, za pośrednictwem której, każdy usiłuje żyć na koszt wszystkich innych”.
że aby jednemu dać coś za nic ktoś inny musi za darmo pracować
A nieprawda! Bo mozna kazdemu dac po tysiacu. 125 tys. obywateli UE nie moze sie mylic. A jak jeszcze dalsze 875 tys. sie ku tej opinii przychyli, to … Hospody Pomyluj!!!
Ten eksperyment to bajka i bzdura.
A autor jest na tyle niekumaty że linkuje w pierwszej linijce do Snopes.com, który wprost mowi o tym że jest to legenda ;))))
Brawo!!
Eksperyment trochę źle przeprowadzony – jeśli wszyscy mają jechać na jednym wózku, to studenci powinni pisać kolokwium zespołowo. Wtedy wszyscy mieliby A;) A jeśli grupa byłaby zgrana, to mogliby np. wyspecjalizować się w określonych przedmiotach-jak to się dzieje w społeczeństwie(np. Ania-Algebra, Bronek-Analiza Matematyczna itp.).
Socjalizm w zgranym zespole doskonale się sprawdza-wbrew temu, co na pierwszy rzut oka można pomyśleć o tym złym systemie;P
Gdzie ten socjalizm „się sprawdza”? Gdzie się sprawdził? Proszę o konkretne przykłady.
Naprawdę nie wiesz? To oczywiste – Szwecja i Norwegia. Tylko dzięki socjalizmowi który działa tam od zarania wieków i wrodzonej łagodności – obecnie najszczęśliwsze i najbogatsze ludy świata.
Socjalizm w zgranym zespole sprawdza się gdy jest tylko jedno kolokwium do rozwiązania i wystarczy powielić dla wszystkich odpowiedzi. Zgodzę się, że eksperyment jest trochę źle przeprowadzony, ale gdyby każdy miał inny zestaw zadań to skutek byłby taki sam jak pierwotnie. I specjalizacja nic tu nie pomoże bo każdy musiałby zapieprzać jak mały samochodzik, a właśnie z powodu braku motywacji do zapieprzania socjalizm w końcu pada na twarz.
z powodu braku motywacji do zapieprzania socjalizm w końcu pada na twarz. – bardzo ładnie ujęte sedno rzeczy… 😀
Eksperyment bardzo fajny, ale patrząc na naszą wyższą edukację, możliwy tylko w teorii. W praktyce po oblaniu jakiejś grupy studentów profesor został by zakablowany a następnie wezwany do rektora na dywanik. Tam został by pouczony o podstawowych zasadach kapitalizmu, tzn że nie kąsą się ręki która Cię karmi. Następnie wrócił by, grzecznie przeprosił studentów i wpisał każdemu czwórkę do indeksu.
Ten eksperyment nie był za dobry.
Nic nie wspominasz Cyniku9 czy studenci płacili za szkołę. W socjaliźmie szkoły są darmowe,w kapitaliźmie płatne.
Co z tego że stosowano metodę socjalistyczną, tak zwaną „odpowiedzialność zbiorową”, jeśli i tak musieli za to płacić?
Ośmielam się powiedieć, że przy darmowym eksperymencie, wyniki były by jeszcze dużo niższe.
Dlatego popieram cię Cyniku9, precz z socjalizmem.
Zróbmy wrszcie naszą Polskę krajem kapitalistycznym, gdzie za wszystko się płaci.
Czyli pracownik płaci tylko podatek, nie ma ZUSu i innych ubezpieczeń.
Jeśli ktoś chce odkładać na emeryturę, otwiera sobie prywatny fundusz emerytalny, albo inwestuje gdzie uważa.
Kiedy zachoruje, płaci z własnej kieszeni, no i płaci za wykształcenie.
Tylko więzienia powinny być darmowe.
… dlaczego więzienia mają być darmowe ?
dokładnie – to pierwsza rzeczy, która nie powinna byc darmowa. w chinach każdy więzień musi na siebie zarobić.
„W socjaliźmie szkoły są darmowe” <- nie wierzę, ze ktoś może tak myśleć. Nie są darmowe, wszyscy płacą za nie po równo. Podobnie jak za służbę zdrowia, emerytury etc. To jest właśnie to uśrednianie. I dlatego nikt nie szanuje studiów, służba zdrowia to padaka i do tego generalnie obniżona motywacja do pracy…
CO!? Szkoły darmowe? Skąd się urwałeś? W kapitalizmie płacisz za szkoły. W socjalizmie płacisz za szkoły. W kapitalizmie to Ty wybierasz komu chcesz płacić, w socjalizmie wybierają za Ciebie.
NIC nie jest darmowe, naucz się tego, to może zrozumiesz socjalizm.
————
MODERACJA: post łamie regulamin. Proszę dla bezpieczeństwa formułować myśli bezosobowo
@Wolny_niewolnik Proszę mnie uświadomić co w tym eksperymencie jest takiego odrażającego?
Według mnie wspaniale obrazuje podstawową zasadę działania tego systemu.
Jedyne czego mi tu brakuje to swoistego podsumowania ilu studentów po owym eksperymencie nie było z niego zadowolonych, jestem pewien, że ci którzy wiedzą w jakim celu uczęszczają na studia nie należeli do grupy usatysfakcjonowanych ale jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że byli tacy którym taki obrót spraw odpowiadał gdyż tym razem wszyscy byli równie kiepscy.
Niestety obawiam się, że na studiach ludzi zmobilizowanych do nauki jest wciąż więcej niż tych niezmotywowanych by wziąć los w swoje ręce w społeczeństwie.
Proszę się tylko nie chować za uogólnieniami i pompatycznymi tekstami tylko dostosować przekaz do przedstawionego „eksperymentu”.
@zgRED
Odrażające jest to, że udowadnia się idiotyzmy bazując na ludziach myślących idiotycznymi kategoriami. Skoro tak edukuje się ludzi by na pierwsze miejsce na liście priorytetów stawiali sobie kategorie materialne, trudno się dziwić że wybierają drogę na skróty. Proszę wstawić na ich miejsce osoby spoza nurtu wyścigu szczurów, a zapewniam, że wyniki eksperymentu byłyby inne. Nie usprawiedliwia to złego systemu jakim jest socjalizm, bo on z gruntu jest tak samo pomylony jak myślenie tych ludzi z eksperymentu.
Pardon me, ale myślę, że każdy jest i powinien być na swój sposób egoistą jeśli nie chce być niewolnikiem. I niema w tym nic niezdrowego (to jest również motorem postępu, śmiem wątpić byśmy odeszli daleko od drzewa kosztując słodkich owoców socjalizmu) puki leży to w obrębie jego wolności co do definicji której zgadzam się z Alexis de Tocqueville (który notabene przewraca się pewnikiem w grobie widząc co jego rodacy wyprawiają) „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.”
Pozdrawiam
A co to dokładnie za badanie i gdzie można zapoznać się z jego raportem? Czy była jakaś publikacja tego eksperymentu?
Cyniku tym artykulem wywolasz wilka (Zenka) z lasu 😀
Nie szkodzi, każemy mu płacić i niech się chłopak uczy… 😉
Eksperyment w duchu wyścigu szczurów, robotów, a nie ludzi. Gdyby klasa nie składała się ze zindoktrynowanych idiotów, a z ludzi o wolnym myśleniu, krytycznych, znających realną wartość wiedzy (pozamaterialną), stałoby sie inaczej. Ale czego oczekiwać po ludziach wykształconych w antyludzkim systemie, w którym sprawy duchowe, etyczne i moralne wartości są w głębokim zapomnieniu, w którym kreatywne i krytyczne myślenie są zbrodnią. Nikomu do głowy nie przychodzi, że zdobywanie wiedzy to coś więcej niż materialny sukces.
Odrażający eksperyment.
Eksperyment bardzo dobry, chcieli studenci socjalizmu to go dostali 🙂
To nie eksperyment jest odrażający tylko jego wynik. Profesor dał im świetną życiową lekcję, której nigdy nie zapomną: każdy ma prawo korzystać z owoców własnego wysiłku i nie musi się nimi dzielić z innymi, chyba że sam tego chce.
Czyli -> system (socjalizm) jest dobry, tylko ludzie nie dorośli? Trzeba ich ulepić na nowo i przeprowadzić eksperyment jeszcze raz. Do skutku!
Wszystkich nie naprawisz.
Przykład jakich wiele.Brak mu podstawowego elementu aktywującego ten ustrój czyli wyborów.
Ja od dawna jestem za tym, ażeby socjalizm wpisać na listę chorób psychicznych. Szerzy się jak epidemia, niszczy całe warstwy społeczeństwa i jest szkodliwy dla zdrowia ogółu na dłuższą metę.
To nawet nie takie głupie. XIV-wieczną Europę zdziesiątkowała Czarna Śmierć. Od ubiegłego wieku dziesiątkuje nas Czerwona. Coś w tym jest.