Schemat „złoto za spot”

czyli kijek za spot – jak pozbyć się siekierki

Od lat doradzamy unikanie wszelkich kombinacji dealerów podchodzących kolektywnie pod „sprzedaż terminową” złota. Bezpiecznie złoto fizyczne kupuje się w jeden  sposób – za gotówkę w transakcji bezpośredniej.  Są od tego nieliczne tylko wyjątki. Wszystko inne jest mniej lub bardziej ryzykownym zamienianiem gotówki na papierowe obietnice. Dla ludzi szukających  bezpieczeństwa dla swoich oszczędności oznacza to niepotrzebne ryzyko.

Ostrzeżenie to wypada powtórzyć bo,  jak donoszą,  kolejny dealer złota w Polsce, Mennica Wrocławska, wyszła właśnie z podobnym schematem. Myląca jest już sama nazwa: złoto za spot. W istocie chodzi o coś raczej odwrotnego – o zamianę gotówki naiwnego inwestora na papierową obietnicę dostarczenia złota za pół roku. Kuriozalny regulamin tego schematu streścić można mniej więcej tak:

  • wyciągnij od klientów niezabezpieczoną, nieoprocentowaną pożyczkę, obiecując im złoto za pół roku,  po czym
  • obracaj  tym kapitałem przez pół roku, a na koniec
  • dostarcz klientom złoto ale namnóż tyle przeszkód po drodze aby najchętniej zostawili je w skarbcu, przez co będzie ich można doić dalej.

Obiecując złoto fizyczne za pół roku operator nie zdradza co będzie robił z gotówką klienta w tym czasie. Na zdrowy rozum musi na tym jakoś zaspekulować, inaczej schemat nie miałby żadnego sensu. Wyciągając gotówkę od klientów teraz pod obietnicę złota za pół roku operator może łatwo zahedgować się za mniej więcej 1/10 tej sumy a resztą przez pół roku obracać na własny rachunek. Nawet samo trzymanie jej w depozycie międzybankowym, bez żadnego, God forbid, lewaru da mu kilka procent w „bezpiecznych” odsetkach.

zloto za spot

Tyle zarobi na naiwności klientów, z niewielkim ryzykiem dla siebie i, co najlepsze, niezależnie od tego co zrobi w tym czasie złoto. Jeśli spadnie to „zatrzaśnięty” w wyższej cenie i tak wyjdzie na swoje, obracając gotówką klienta jak chce. Eldorado jednak trafi wtedy kiedy złoto wzrośnie bo zainkasuje w takim przypadku cały przyrost wartości.   Na tym sądzimy polega z grubsza cały myk.

Możliwych wariantów zabawy w hedgowanie jest bez liku. Złoto może wzrastać ale nie musi, tym bardziej liniowo, contango na nim może się zmienić ale nie musi,  to samo z odsetkami czy kursem złotego. Pokusa podparcia się małym lewarem też jest przemożna.  Wszystko to jest zrozumiałe i należy do normalnego repertuaru funduszu hedgingowego,  którego klienci świadomi są w co wchodzą.

Dziwne byłoby jednak gdyby  w  fundusz hedgingowy bawił się dealer złota,  powołując się do tego na rzekomy brak ryzyka.  Do tego jednak schemat „Złoto za spot” zdaje się sprowadzać,  przynajmniej takie mamy wrażenie.  Operator nie powie klientowi wprost że obracanie przez pół roku jego kapitałem, udzielonym mu za darmo, to znacznie lepszy biznes niż nudne zarabianie prowizji na handlu złotem!    😉

Z punktu widzenia klienta schemat „Złoto za spot” nie ma sensu. Raz, klient przez 6 długich miesięcy NIE MA ani złota ani kontroli nad swoim kapitałem.  Daje tym de facto dealerowi darmową pożyczkę otrzymując papierową obietnicę  w zamian. Dwa, program obliczony jest na zwabienie naiwnych w schemat finansowo dla nich niekorzystny, obliczony na mnożenie przeszkód w wydostaniu się z pułapki i kierowaniu ich ku rzekomo bezpiecznemu przechowywaniu złota tak aby ich skubać dalej.

I na koniec – nie ma czegoś takiego jak bezpiecznie przechowywnie złota u dealera, zwłaszcza w Polsce. Dealer jest od sprzedawania i kupowania złota, nie od jego przechowywania ani tym bardziej nie od robienia za fundusz hedgingowy. Przechowywaniem swojego złota myślący klient musi zająć się sam.  W przeciwnym razie samo nabywanie złota fizycznego mija się z celem.

na podstawie szerszego materiału dostępnego wcześniej abonentom TwoNuggets Newsletter. 

 


 

cover-340x480

Raport Jak kupować złoto fizyczne w Polsce z cyklu „cynik9 o złocie” jest kompendium wiedzy o budowaniu pozycji w złocie fizycznym, odniesionym do warunków w Polsce. Wyczerpujący, 30+ stronicowy przewodnik wyjaśnia sens posiadania złota fizycznego i omijania, przynajmniej na początku, papierowych substytutów złota. Wyjaśnia czytelnikowi krok po kroku jak wejść w świat metali szlachetnych. Radzi jak bezpiecznie i nie przepłacając nabyć metal, jak go sprzedać i jak uchronić się przed falsyfikatami.

Szczególna uwaga poświęcona jest sprawom wyboru dealera i listy wymagań które poważny dealer powinien spełniać. Lista czerwonych flag – rzeczy których inwestor absolutnie nie powinien robić – dopełnia prezentację.


PROMOCJA 2014
– Raport dołączany GRATIS do każdego nowego abonamentu dostępowego TwoNuggets. Po swoje indywidualne zaproszenie aby dołączyć do społeczności TwoNuggets kliknij TUTAJ .

 

38 thoughts on “Schemat „złoto za spot”

  1. Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama podpisał w poniedziałek ustawę o okresowym zniesieniu maksymalnie dopuszczalnej wysokości długu publicznego w USA.

    Zgodnie z nową ustawą do 19 maja bieżącego roku rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie musiał prosić Kongresu o zwiększenie górnego pułapu długu publicznego, który obecnie znajduje się na poziomie 16,4 tryliona dolarów. Według ocen ekspertów, w tym czasie zostanie on przekroczony o około 450 miliardów dolarów.

    Zgodnie z oczekiwaniami wartość długu publicznego Stanów Zjednoczonych przekroczy poziom 16,4 tryliona dolarów już w lutym. Brak nowej ustawy oznaczałby techniczny default USA.
    https://polish.ruvr.ru/2013_02_05/Obama-podpisal-ustawe-o-zniesieniu-limitu-dlugu-publicznego/

    1. Pisz po polskiemu 16,4 bilionów – Amerykanie nie mają miliarda. W stanach ludzie się śmieją z tej komedii z podnoszeniem sufitu – nikt już nie wierzy w możliwość jego nie-podniesienia, tutaj widzę jeszcze przechodzi to za poważnego niusa 😀
      Hoppe demmolishes Hayek – socialist blood on the floor:
      https://vimeo.com/53850513
      Murphy tłumaczy jak licealistom: https://www.youtube.com/watch?v=3PLORO0-ApM&feature=player_embedded
      Q&A: https://www.youtube.com/watch?v=VPukFYAQ4fU
      To jest niezłe: https://vimeo.com/55416738 rozmowa w dużej mierze o EU, warto!

  2. „Dealer jest od sprzedawania i kupowania złota, nie od jego przechowywania ani tym bardziej nie od robienia za fundusz hedgingowy.”

    Dealer Pro aurum ze swojej strony oferuje cos, co nazywaja Edelmetalldepot.
    https://www.proaurum.de/home/sicher-verwahren/edelmetalldepot.html

    Zgodnie z cytowanym z Gospodarza stwierdzeniem, nalezaloby takze te propozycje odrzucic.

    Czy Gospodarz, ujmujac rzecz ogolniej, nie widzi zadnej szansy na zaistnienie w obecnym systemie istytucji Banku?

    1. nalezaloby takze te propozycje odrzucic
      Należy przede wszystkim myśleć, na co nie ma substytutu, i odrzucić jak najbardziej! ProAurum jest świetną siecią dealerską którą polecaliśmy wielokrotnie (zależy trochę od celów klienta). Ale przechowywać złoto NIE pod własną kuratelą w kraju z taką historią konfiskat i reglamentacji jak Niemcy jest chyba nawet większym nonsensem niż w Polsce. Znaczy to że delikwent po prostu bezmyślnie kupuje zapominając w jakim dokładnie celu to robi.

  3. „Jak podał serwis informacyjny CIRE, w Niemczech w okresie świąt producenci prądu dopłacali nawet 200 EURO by ktoś odebrał od nich produkowaną energię.” LINK

    Wow to się nazywa deflacja. Ciekaw jestem kiedy i nam będą płacić za każdy kilowat prądu. Nic dziwnego, ze Niemcy są bogaci. Nic tylko przeprowadzać się tam. W takich warunkach nawet kraść prądu się nie opłaca.

    ———-
    MODERACJA: Proszę uprzejmie trzymać się linków źródłowych

  4. chłe, chłe, używają w umowie zaliczka a nie zadatek. Wszystko jasne

    1. jeśli chodzi o gotówkę to tak ale większośc kazy to zapis księgowy na kontach, jego koszt druku to koszt co najwyżej zużytego prądu

  5. Z regulaminu:

    „Kupujący jest uprawniony do odbioru Złota nabytego w ramach Programu „ZŁOTO ZA SPOT” poprzez złożenie Operatorowi odpowiedniej dyspozycji telefonicznie lub drogą elektroniczną na adres kontakt@mennicawroclawska.pl, za zwrotnym potwierdzeniem dyspozycji przez Operatora drogą elektroniczną na wskazany przez Kupującego adres email.”

    A co, jak Operator nie zechce zwrotnie potwierdzać dyspozycji? 🙂

  6. Apropos tej dzisiejszej akcji cbś to Doksa opisał to własnie na swoim blogu.

  7. Polska to nie jest rynek na złoto, tylko na złoto dla naiwnych. Biznes dostosowany do warunków. 🙂

  8. dawno temu za psucie pieniądza była kara śmierci a dziś dostają medale i nagrody….. co z tego że system zbankrutuje skoro obecna „szlachta” i tak nie pójdzie do więzienia tylko rozpocznie kolejny cyrk o nazwie okrągły stół 2,3,4….a całą winę zgoni na kryzys i grasującego samobójce …

    by żyło się lepiej

  9. Przypomniała mi się anegdota… Byc może wcześniej właśnie na tym portalu ją znalazłem… Dziś już nie pamiętam, ale pasuje jak ulał:
    „Pewien bardzo stary Indianin potrzebował pożyczki w wysokości 500$. Udał się do lokalnego banku. Bankier wyciągnął formularz i zaczął zadawać pytania:
    – Na co zamierza pan przeznaczyć pieniądze ?
    – Na podróż do miasta żeby sprzedać, to co wykopałem z mojej ziemi.
    – Jaki proponuje pan zastaw ??
    – Nie wiem co to zastaw – odpowiedział Indianin.
    – To jest coś wartościowego, co pozwoli pokryć koszty pożyczki, gdyby pan jej nie był w stanie spłacić… Może ma pan jakieś pojazdy?
    – Mam pickupa Chevy z 1949 r.
    Bankier potrząsnął głową…
    – A może ma pan jakiś żywy inwentarz?
    – Mam konia…
    – Może być – powiedział bankier i przyznał pożyczkę pod zastaw konia. Kilka tygodni później starzec przyszedł ponownie do banku. Wyciągnął gruby zwitek banknotów, odliczył 500$ i naliczone przez bankiera odsetki…
    – Tu są pieniądze, które pożyczyłem – powiedział wręczając je bankierowi.
    – A co zamierza pan zrobić z resztą pieniędzy? – spytał bankier.
    – Włożyć do kieszeni – odparł Indianin.
    – A może złożyłby je pan w depozycie w naszym banku?
    – Nie wiem co to depozyt…
    – Cóż, wpłaca pan pieniądze do naszego banku, my się o nie troszczymy, pilnujemy ich, a jak ich pan potrzebuje, to je pan wypłaca…
    Stary Indianin pochylił się w stronę bankiera, spojrzał na niego podejrzliwie i spytał:
    – A jaki pan proponuje zastaw?”
    … Odys

    1. No to podobny joke…

      – Czytałem ulotkę reklamową, że wasz bank pożycza kasę na dobre słowo – bez poręczenia.
      – Tak.Pożycza.
      – A jak nie spłacę?
      – To będzie wam wstyd przed Najwyższym.
      – A kiedy to będzie?
      – Jak nie zapłacicie raty piątego, to…szóstego!

    1. Nie bardzo jasny jest link między wyłudzaniem VATu oraz złotem na którym VATu, dotychczas przynajmniej , nie było.

      1. Nie widać sensownego związku …

        Raczej w pogoni za sensacją dla mas, dziennikarze wrzucili zbyt dużo do jednego worka …

        … w tym przypadku -> wyłudzenia VATu z czegoś tam i „zainwestowaniem” wyłudzonych pieniędzy w m.in. złoto

      2. Dla jasności, w całej UE nie ma VATu na obrót złotem więc nie ma co odbierać. O co chodzi?

        1. Można już zreasumować „aferę ze złotem”

          Każdy towar czy materiał, który występuje w różnych postaciach pod różnymi stawkami VAT i który może być łatwo przetworzony pomiędzy tymi postaciami może posłużyć do „wyłudzenia VAT” poprzez stworzenie błędnego koła (kołomyi:) z wykorzystaniem importu/eksportu.

          Mieliśmy już:

          złomstal
          złotogranulat lub wyroby jubilerskie

          Co następne? Jakieś pomysły z tworzywami sztucznymi, wodą mineralną/zwykłą, …? Nie znam tabeli VAT i procesów przetwórczych poszczególnych materiałów.

      3. Doxa dopiero co popelnil o tym wpis na swoim blogu. Pisal juz zreszta jakis czas temu o tym na czym ten przekret polega.

        MODERACJA: Istotnie, kol. Doxa zwraca uwagę że granulat złota obciazony jest w PL 23% VATem co prawdopodobnie wyjaśnia wszystko… 😉

        1. Właśnie dowiedziałem się, że nie tylko granulat, ale także wyroby jubilerskie są obciążone VATem. Można ze złota wysokiej próby zrobić „cokolwiek” i już wpada do przegródki z VAT.

          1. dowiedziales sie wiec, ze to juz nie bedzie afera na 100kg, to moze wyplynac afera na cale tony Au.
            Nasze panstwo sprowadzilo wszystkich do podziemia, ale jak mawial tow. Dzierzzynski ” dajcie mi czlowwwieka, a ja znajde na niego paragraf”

  10. Do ZUS-u(i tym samym OFE) każdy płaci i wie że traci pod przymusem i żadnego powstania nie ma, to tym bardziej nad takim małym pryszczem narodowego biadolenia nie będzie.Swoją droga od rana trąbią w mediach o praniu brudnych pieniędzy i 100 kg złota co przekłada się na kodowanie lemingom ze fizyczne posiadanie jest podejrzane.

  11. „Wyciągając gotówkę od klientów teraz pod obietnicę złota za pół roku operator może łatwo zahedgować się za mniej więcej 1/10 tej sumy a resztą przez pół roku obracać na własny rachunek. Nawet samo trzymanie jej w depozycie międzybankowym, bez żadnego, God forbid, lewaru da mu kilka procent w „bezpiecznych” odsetkach.”
    Chyba coś tu się nie zgadza… To, co teoretycznie zyskałby na odsetkach w depozycie „wyrównają” mu swapy / koszty rolowania wynikające z 1. contango/backwardation na gold/usd 2. różnicy stóp procentowych usd/pln

    1. Wyrównają albo i nie… zależy. Nie przeczę jednak że leżąca odłogiem gotówka zachęca do zrobienia z nią czegoś bardziej efektownego…;-)

  12. Na czymś muszą zarabiać. Co w tym takiego strasznego, że blokują kapitał na 6 m-cy? W zamian nie ma prowizji. Oferta jak każda inna, nie ma przymusu korzystania z niej…

    1. Do Amber Gold też nikt nikogo nie naganiał… 😉 Oferta jak każda inna… Na czymś musieli zarabiać… Co w tym takiego strasznego…
      Watson, you see but you don’t observe…

  13. Mnożą się nam oj mnożą ostatnio wszelkiej maści „łańcuszki św. Antoniego” …

    Z jednej strony trzeba chyba podziwiać pomysłodawców ;-)))

    Z drugiej strony chyba żałować, że edukacja w szkole (tej podst.) bardziej opiera się na Wierze, niż na podstawach ekonomii na przykład …

    1. „Równie dobrze” świadczy o tym że albo nie przeczytałeś wpisu lub masz trudności z jego zrozumieniem. Chodzi w nim właśnie o różnicę między kupowaniem sztabki „od razu” a kupowaniem papieru z napisam „sztabka”.

      1. … kupowaniem papieru z napisam „sztabka”

        Marketingowo byłoby chyba lepiej gdyby to były czekoladki zapakowane w „złotka” tudzież sreberka … Koszt byłby zbliżony do „papieru z napisem sztabka” :-))))

Comments are closed.