Złoto w Alior

200 oddziałów i  „subskrypcja na złoto”

fragment tekstu dostępnego wcześniej abonentom TwoNuggets Newsletter

Są kraje o kulturze dealerskiej – jak na przykład Niemcy czy USA – gdzie sprzedaż złota odbywa się głównie kanałami wyspecjalizowanych dealerów. Są też kraje o kulturze bankowej, jak Szwajcaria, gdzie dystrybucja złota fizycznego odbywa się głównie poprzez banki.   W Polsce obrót złotem fizycznym dominują dealerzy. W ograniczonym jedynie stopniu zajmuje się nim NBP oraz niektóre banki prywatne w paru oddziałach.

Na tym tle zastanawiająca jest  hiper ekspansja banku Alior który, jeśli wierzyć informacjom w internecie, sprzedaje złoto fizyczne „w blisko 200” placówkach w całej Polsce. 200 placówek to sporo. Nie wiemy czy poważnych punktów sprzedaży złota jest w sumie aż tyle nawet  w Niemczech, gdzie rynek złota fizycznego jest 30x większy niż w Polsce. Jednocześnie skonsolidowane sprawozdanie finansowe Grupy Kapitałowej Alior Banku za okres 9 miesięcy zakończony 30 września nie wspomina o złocie nawet słowem.

Wygląda więc na to że albo czegoś nie dostrzegamy albo sprzedaż złota „w blisko 200” placówkach sprowadza się do ustawienia tam dyżurnej gablotki ze sztabką, pro forma.  Ilu może być chętnych w całym kraju którzy w ciemno, nie sprawdzając ceny u wyspecjalizowanego dealera, kupią przewartościowaną sztabkę złota w Alior Banku? Podejrzewamy że nie tak wielu. Rynek złota lokacyjnego w Polsce w 2011 to w końcu coś niewiele ponad 3 tony,  może około 6 ton w 2012.  W dodatku ci poważnie zainteresowani w złocie dobrze wiedzą jak trafić do czołowych dealerów gdzie dostaną ceny dużo lepsze. Prawdopodobnie więc kilka strategicznie rozrzuconych po całej Polsce oddziałów Alior Banku, każdy dobrze zaopatrzony w pełen asortyment bulionu i oferujący konkurencyjne ceny, byłoby na początek całkiem wystarczające.

Wydaje się  rzeczą wątpliwą aby 200 oddziałów terenowych niewielkiego banku, bez żadnego doświadczenia w obrocie złotem i siłą rzeczy z ograniczonym asortymentem, sprzedało rocznie w Polsce więcej niż, powiedzmy, 400 kilo złota. Odpowiadałoby to kilkunastu niewielkim sztabkom miesięcznie na oddział…  Zawsze to coś ale marża ze sprzedaży tej ilości złota prawdopodobnie jedynie z trudem pokryje koszty własne przedsięwzięcia w tych 200 placówkach. Jakoś nie wydaje się więc aby Alior Bank sam przesadnie wierzył  w obrót złotem fizycznym jako specjalnie dochodową gałąź przyszłej działalności, zwłaszcza w porównaniu z agresywnie wciskanym młodym jeleniom forexem… 😉

Potwierdza tę obserwację również niezrozumiałe dzielenie marży z dostawcą. Obrót złotem lokacyjnym jest biznesem z niską marżą. Do osiągnięcia sukcesu potrzebny jest znaczny wolumen obrotów. Szeroka sieć dystrybucyjna obejmująca 200 oddziałów mogłaby być krokiem w tym kierunku, choć naszym zdaniem przedwczesnym.  Po co jednak w takim przypadku używać pośrednika, a konkretnie Mennicy Wrocławskiej  (MW), który dodatkowo pogorszy zysk operacyjny? Bank poważnie sprzedający złoto w aż 200 oddziałach w średnim wielkością kraju europejskim stać chyba na wyeliminowanie pośredników i na zakup złota bezpośrednio w refineries, mennicach czy też – w przypadku niektórych monet – u jednego z globalnych hurtowników. Zapewniłby sobie tym niższą cenę nabycia przez co mógłby następnie zaoferować konkurencyjną cenę klientom. Mając dostęp do tych samych źródeł i sprzedając temu samemu klientowi detalicznemu dzielenie się prowizją z krajowym pośrednikiem nie ma po prostu wielkiego sensu. Tym bardziej że bank posiada naturalną przewagę jaką stanowi ekspertyza w zakresie hedgowania, cenny atut przy obrocie inwentarzem tak zmiennym w cenie jak złoto.złoto w alior bank

Kombinacja detalicznej sprzedaży złota „w prawie 200” oddziałach przez relatywnie niewielki bank oraz korzystanie ze zbędnego pośrednictwa nasuwa przypuszczenie że cel tej kombinacji jest niezupełnie taki jak adwertowany. Chodzić tu może bardziej o marketingowy hype związany z IPO i poprawienie statystyk „obrotu złotem” u zaprzyjaźnionego dealera niż o maksymalizację zysku przez bank, który nie będzie mógł zaoferować klientom konkurencyjnych cen. Aktualnych cen sprzedaży złota fizycznego istotnie nie uświadczysz nigdzie na stronie Alior Banku. Pozostaje  trochę zagadką jak bez tego może sprzedawać złoto bank podkreślający swoje mocne osadzenie w internecie. Mający dobre ceny dealer pochwali się przecież nimi raczej zamiast je ukrywać.

Dla klientów zasobniejszych, choć zapewne wolniej myślących,  jest też kuriozalna „subskrypcja na złoto” które podobno kupić można w Alior Banku „jeszcze taniej”. Tego o ile taniej przy braku informacji cenowej dowiedzieć się oczywiście nie sposób. Może tanio ale może, co też właśnie przypuszczamy, drogo?… 😉

„Subskrypcja na złoto” w Alior Bank, jak się można zorientować, polega na „zapisaniu się” na złoto w poniedziałek, deponując od drobnych 40 tys. zł wolnej gotówki wzwyż. Jeśli przez tydzień zbierze się jeszcze kilkudziesięciu innych chętnych (suma 2M zł wymagana) to Alior Bank „wynegocjuje” dla nich u dostawcy, czyli jak rozumiemy u MW, cenę „niższą niż standardowa”. To bardzo ładnie z jego strony ale znowu nie bardzo wiadomo jaka jest ta cena „standardowa”. Nie mówiąc już o tym że „standardowe” ceny złota mogą przez tygodnie bezproduktywnego czekania stać się całkiem niestandardowe… Złoto swoją zmiennością zaskoczyło już niejednego.

Alior Bank nie wyjaśnia też najważniejszego. Po co poważny klient, dysponujący 40 tys. zł w wolnej gotówce do ulokowania w złoto,  a potencjalnie dużo więcej,   miałby sobie w ogóle zawracać  głowę nim albo Mennicą Wrocławską.  Dużo łatwiej i szybciej zafunduje sobie przecież krótki lot chociażby do oddziału Pro Aurum w Berlinie (Wiedeń, Drezno, Zurych, Monachium, Düsseldorf, Bad Homburg, Lugano i inne miasta są zresztą też do wyboru…). Dokona tam transakcji od ręki w ten sam dzień, kupując to co chce po cenie z całą pewnością „niższej niż standardowa”. Pogawędzi przy okazji ze specjalistą i będzie miał okazję obejrzeć pełen asortyment towaru w komforcie salonu sprzedaży, bez niepotrzebnego czekania tygodniami na nie wiadomo co.

dodane:12.2018 – wpis archiwalny. Alior Bank najwyraźniej  rozciągnął sie zbyt cienko w swojej ekspansji  i w międzyczasie przeszedł przez szereg transformacji,  w tym fuzję z partnerem.  Search na jego stronie natrafia na szereg powiązanych z ceną złota derywat ale nie mogliśmy natrafić na obrót złotem fizycznym. Po długiej bessie zainteresowanie złotem najwyraźniej siadło.  Najpewniej czas jest dobry aby dodać po pozycji… 😉

 


 

cover-340x480

Raport Jak kupować złoto fizyczne w Polsce z cyklu „cynik9 o złocie” jest kompendium wiedzy o budowaniu pozycji w złocie fizycznym, odniesionym do warunków w Polsce. Wyczerpujący, 30+ stronicowy przewodnik wyjaśnia sens posiadania złota fizycznego i omijania, przynajmniej na początku, papierowych substytutów złota. Wyjaśnia czytelnikowi krok po kroku jak wejść w świat metali szlachetnych. Radzi jak bezpiecznie i nie przepłacając nabyć metal, jak go sprzedać i jak uchronić się przed falsyfikatami.

Szczególna uwaga poświęcona jest sprawom wyboru dealera i listy wymagań które poważny dealer powinien spełniać. Lista czerwonych flag – rzeczy których inwestor absolutnie nie powinien robić – dopełnia prezentację.


PROMOCJA 2019
– Raport dołączany  GRATIS do każdego  nowego abonamentu dostępowego TwoNuggets. Po swoje indywidualne zaproszenie aby dołączyć do społeczności TwoNuggets kliknij   TUTAJ .

 

27 Replies to “Złoto w Alior”

  1. Witam.
    W pewnym szmatławcu pojawiła się informacja, że Izba Skarbowa wydała interpretacje mówiącą, że zysk ze sprzedaży złota nie podlega opodatkowaniu jeśli zostanie ono sprzedane pół roku po jego kupnie. Wtedy sztabki i monety zostaną uznane za przedmioty, których podatek dochodowy nie dotyczy, a nie za kapitał.

    1. Tak jest, kończy się era wtrącania 2GR… Dzieki uporczywemu brakowi inflacji wtrącać odtad trzeba będzie zwitkiem biletów NBP… 😉

  2. a tak poza tematem autor bloga chyba gdzieś na wschodzie. Bo jest notka o godz do przodu wg mojego tel. Chyba że godz wczesniej ma wiadomości o kursie złota…

  3. U mojego zegarmistrza jest więcej złota niż te trzy 1 gramowe ”sztabki”. A wieś jest mała bo nawet do 30k nie dociąga.

  4. W naszym oddziale maja dodatkowo wystawiona gablotę, a w niej 3 jedno gramowe sztabki złota. Mnie to wygląda na próbę zwiększenia sobie prestiżu typu: nasz bank jest lepszy od innych, bo u nas możesz sobie kupić złoto, a w innych bankach nie. Pewnie uważają, ze jak klienci widza przed sobą sztabki złota to chętniej takiemu bankowi powiężą swoje oszczędności niż innym bankom. W prawdzie widnieje znaczek KNFu, ale złoto na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże. Taka dodatkowa gwarancja. Poza tym słyszałem, ze ma go przejąc za niedługo BZWBK.

  5. Kielce oddział na ulicy Sienkiewicza. A więc miasto wojewódzkie i najbardziej reprezentacyjna ulica.

    Bardzo długo jak już reklamy trąbiły, nikt nic nie wiedział. Byłam na szkoleniu, ale na razie nic nie wiadomo. Pani wzięła ode mnie numer(ta co była na szkoleniu i miała w przyszłości sprzedawać), ale jakoś nie zadzwoniła.

    Zajrzałem po jakimś czasie cenę pani podała, niestety na składzie sztuk zero, można zamówić. W stosunku do kursu wychodziła jakaś straszna marża. Nie pamiętam i nie chcę przegiąć, ale odstraszyła już na starcie. Spotkany na miejscu podczas jednej z wizyt dyrektor banku (odział jest dość kameralny, nie wiem czy wszystkie placówki są tak urządzone czy tylko ta nasza jest taka biedna) lekko podśmiewał się z pomysłu lokowania w fizyczne złoto.

    1. Bardzo dziękuję za ten źródłowy raport! Zachęcamy dalsze!

      Nie mamy żadnego zamierzonego spinu na myśli, ani w jedną, ani w drugą stronę. Niech Alior sprzedaje sobie tyle złota ile chce i gdzie chce. Zasadniczo im więcej tym lepiej… Ale w całej tej historii iczby i fakty jakoś się nie zgadzają wyglądając co nieco podejrzanie, IMO. Zastanawiamy się więc jaki może być prawdziwy cel prestidigitacji z „200 oddziałami sprzedającymi złoto” w PL i ile tego złota mogą rzeczywiście opchnąć po tej „strasznej” marży. Wierzymy na słowo że marża musi być straszna bo wyżyć z niej muszą dwie jednostki, nie jedna. To jest właśnie jedna z ciekawostek… Chyba żeby dwie jednostki były tak naprawdę jedną?

  6. Kiedy sprawdziłem ceny, Alior miał 25% wyższą cenę niż za identyczny produkt w Mennicy Wrocławskiej (ceny z tego samego dnia dla 1/10 – 1 oz), a sprzedali w zeszłym roku podobno nieco ponad 200 kg.

    1. A gdzie widzisz ceny sztabek u Aliora na internecie? Bo nie mogłem tego własnie znaleźć.. Czy sprawdzałeś z ulicy?

      Różnica w każdym razie spodziewana co jednak postawione pytanie – o cel całej operacji – czyni jeszcze bardziej interesującym. Nie sądzę aby Alior bank chciał popełnić jakieś finansowe harakiri a sensu w liczbach jakoś nie widać…

      1. @cynik9
        Osobiście, z ulicy, w dwóch oddziałach Alioru i Mennicy, wszystko w przedziale 2 godzin.
        10. 5 gr certipack za ~980 w Mennicy kosztował ~1250 w Aliorze.
        Jak dla mnie, nawet przy niskim wolumenie sprzedaży, taka marża przy praktycznie zerowych kosztach (chwila czasu i 1 m.kw. na gablotkę i trochę miesjca w sejfie) – dosłownie – złoty interes.
        Do tego kwestia wizerunku, a Alior podobnie jak NBP a w odróżnieniu od Reiffeisena, nie zbiera danych osobowych (przynajmniej ja nie zostawiłem) i obsługuje klientów indywidualnych. Do tego, jako bonus, sprawa wizerunkowa + jeżeli ktoś wstapi po złoto i zobaczy że jest miło, to może rachunek przeniesie itp.
        Z doświadczeń z Aliorem – klienta „biznesowego” – mogę też powiedzieć tyle, że o ile pytanie o możliwość współpracy przy oferowaniu jednej usługi skończyło się odmową, to odpowiedź była szybka i merytoryczna, z właściwej komórki gdzie i skąd zostało to przekazane przez 'opiekuna’ rachunku.

        Ja tu widzę inną rzecz: Alior to bank – nieduży, ale bank zarejestrowany w KNF itp. Współpracując z „Mennicą” niejako legitymizuje ją, na zasadzie „skoro bank im ufa i od nich kupuje celem odsprzedazy, to nie bierze od byle kogo”. I kto wie, jak ten układ wpływa na obroty samej Mennicy.

  7. ale teraz porownalem i proaurum jest tansze na dzisiaj na krugerrandzie o 15 chf od mojego sprzedawcy,coz przepraszam i dzieki

  8. MODERACJA: Mamy kilka jednoczesnych wątków i przecinających się dyskusji co wprowadza nieco bałaganu.
    W tej sytuacji:

    a) uwagi dotyczące sprzedazy ziemi z innych wątków zostały przeniesione do wątka pod wpisem Grabienie matki ziemi, i nowe uwagi proszę uprzejmie dołączać tam, trzymając się zasady że uwagi powinny być związane z tematyką postu.

    b) uwagi dotyczące OZE do posta Kradzione nie tuczy,

    c) a ewentualne uwagi na temat metali szlachetnych do posta bieżącego.

  9. W Aliorze do zakupionej sztabki złota można założyć dodatkowo wysoko oprocentowaną lokatę (od 8,5 do 15%).

    Co do wielkości Alior Banku to może w skali globalnej niewielki bank, ale w warunkach polskich to bodajże jeden z pięciu największych graczy pod względem liczby placówek.

    Pozdr.

  10. Przeprowadziłem w Alior tzw. rozpoznanie bojem i rzeczywiście sprzedaż złota w tym banku można potraktować jako jednorazową ciekawostkę.
    W Warszawie jest kilku innych (naprawdę niezłych) dealerów, którzy dysponują bardziej komfortowymi warunkami zakupu oraz dużo szerszą ofertą.

  11. A mi się wydaje, że po prostu Alior jest takim pasem transmisyjnym dla MW, z pomocą któego sprzedaje ona złoto, a Alior zawsze ma od tego jakiś procencik.

  12. Gdzie moge kupić złoto i w jakiej postaci? tak żeby było bezpiecznie i nie przepłacić?. Czy cena podana na tutejszym blogu jest gdzies dostępna. Jestem amatorem, ale z zaciekawieniem czytam ten blog od przeszło 5 lat. Pamietam że 5 lat temu chciałem kupić złoto nawet dzwoniłem do Mennicy Państwowej w tej sprawie. Szkoda że sie nie zdecydowałem bo uncja wtedy była po około 750 dolarów a dolar kurs miał znacznie mniejszy.

    Dziękuje i liczę na kilka podpowiedzi.

    1. Sorry, obawiam się że się przeliczysz. Nie będzie tu w 2GR ani żadnej „poczekalni u psychiatry” i kolektywnego doradzania c/q pocieszania się, ani żadnej giełdy informacji o złocie co na jedno wychodzi… ;-). Ten etap minęliśmy szczęśliwie w 2008 roku i nie zamierzamy do tego wracać. End of Topic.

    2. Czytałem, że właśnie mennica wrocławska sprzedaje sztabki złota nawet 10 gramowe po kilka tysięcy. Jak liczyłem to wychodziła uncja złota+7% marży.

    3. Odrób pracę domową i poszukaj trochę w sieci. W samym wpisie który komentujesz jest co najmniej jedna sugestia. Jak dobrze pogrzebać w archiwach 2GR, to też się powinno coś znaleźć. Fali odpowiedzi z adresami i telefonami raczej się nie spodziewaj. Zresztą, nawet gdyby, to zakładałbyś od razu że to na 100% reputowani dealerzy?

Comments are closed.