Niepalącą się jeszcze wodą ze studni (;-) wznosimy toast za zdrowie dr.Gwiazdowskiego który we wpisie Premier ma już rozeznanie umacnia w narodzie świadomość niebezpieczeństw jakie niesie ze sobą eksploatacja złóż łupków gazowych. Za wzmacnianie linkiem trafiku do tego bloga dziękujemy osobno…
Trafik wzmacnia nam również pan premier Tusk, którego niedawna wypowiedź jest źródłem małej kommocji. Wg wczorajszego artykułu w GW pan premier miał stwierdzić że wie już kto jest lobbystą przeciwko eksploatacji łupków… 😉 Wprawdzie artykuł z nazwy wymienia tylko Gazprom i oraz parę firm francuskich i pomija 2GR ale palce wskazujące drogich czytelników mówią same za siebie! Ach, co to byłby za niezapomniany widok! Cynik9 lobbysta, pewnie w kominiarce, w towarzystwie Gazpromu i Suezu, z Totalem w tle. Może istotnie czas aby sobie trochę polobbować teraz gdy jeszcze luźno? Jak wkrótce połowa 38 milionowego narodu mieszkająca na łupkach zacznie lobować na ulicach to trudno się będzie dopchać.
Kto tam zresztą wie co czyta dobrze poinformowany pan premier i jakie ma z tego asocjacje? Może nawet i czyta 2GR? Przyznajemy się tu na przykład do lobowania przeciwko cenzurze internetu z której pan premier dwa razy już na szczęście się wycofywał. Ale wielu asocjacji nie miewamy. Gdybyśmy miewali to czyż niedawne wypadnięcie 2GR z internetu moglibyśmy w całości zwalać na przypadkowy screw-up u Google’a?… 😉 😉
Jednak przeciwko podejrzeniom o lobbying przeciw łupkom musimy zaprotestować! Jeśli już przeciw czemuś lobbujemy to raczej przeciwko eksploatacji łupków przez głupki, na co niestety się zanosi. Gaz łupkowy jest w połowie gorącym hypem ale w połowie ma pewien potencjał nad którym istotnie warto się zastanowić. A nawet zainwestować! Istnieją rozmaite rozwiązania, o różnych kosztach i o różnej uciążliwości dla środowiska. Niosą ze sobą różne zagrożenia i różne rodzaje potencjalnych szkód. Są wreszcie rozmaite metody zapewnienia tego że pełne koszty eksploatacji łupków są poznane i że płacone będą w całości przez wypłacalnych eksploatantów z należytym zabezpieczeniem.
Istnieje jednak obawa że połączenie łupków z głupkami stać się może łatwo w warunkach polskiego hurra optymizmu mieszaniną wybuchową. Jej erupcja grozi dekadami niekontrolowanej degradacji środowiska i olbrzymimi kosztami rekultywacji wastelandu który po tym pozostanie. Koszty tego aż nazbyt łatwo będzie można zrzucić na barki pozostałych w połupkowym scheissie głupków. Będą musieli je spłacać do dnia Sądu Ostatecznego, długie lata po tym jak ostatni artyści szybkiego pieniądza spili łupkową śmietankę (nie mylić z cocktailem frackingowym) i wybyli w siną dal.
Kto wie, być może rzeczywiście mamy pod spodem drugą Norwegię którą podobno chcemy budować. Gaz łupkowy może być w tym pomocny. Ale jeśli rzeczywiście mamy go aż tyle ile mamy to zanim się zdecydujemy na masową eksploatację i zdewastujemy sobie przy tym środowisko to przynajmniej zacznijmy emulować tę Norwegię od właściwego końca – wychodząc z EU! Norwegia do pompowania swojego gazu, i do liczenia z tego zysków, jakoś EU nie potrzebuje i dobrze na tym wychodzi. Trafiając w naszą Mother lode po co nam jeszcze unia? Chyba nie do dzielenia zysków? Jeśli trzeba w tym celu trochę polobbować to się zgłaszamy na ochotnika!
Inwestowanie
w gaz łupkowy???
sens? nonsens? wszystko jest możliwe!
Raport sponsorowany TwoNuggets
Inwestowanie w gaz ziemny
kwiecień 2011
Dostępny wkrótce – abonament 2N wymagany
©2007-2011 www.twonuggets.com wszelkie prawa zastrzeżone
Cyniku, szacunek dla Ciebie i R. Gwiazdowskiego, że w mądry sposób podejmujecie ten śliski temat. Jako, że obaj macie autorytet dla wszystkich, którzy interesują się ekonomią, nie jest tak łatwo zapędzić Was do kąta pod tytułem: „Kto przeciw planowanemu modelowi eksploatacji łupków, ten ruski agent”. Za to dziękuję.
Chciałbym też zaznaczyć, że nie uważam, żeby za planowanym modelem eksploatacji łupków po polskiej stronie stały głupki. Uważam, że to po prostu przekupieni zdrajcy oraz wcześniej wyhodowani agenci CIA i BND (być może wchodzą tu też w grę powiązania masońskie?). Z Polski została planowo zrobiona bananowa republika, a mocarstwa, które tego dokonały, muszą przecież mieć u nas swoich sługusów. Sługus to niekoniecznie głupek.
PS. W poniższym linku jakiś raport o łupkach. Ktoś mi polecił, ale jeszcze nie czytałem, więc nie wiem, czy dobry:
https://iddd.de/Frac.htm#wstep
Pozdrawiam
cynik9:
no nie, tego typu backupy(i restore!!! sam backup to betka) to jest bardzo droga impreza i zadna normalna firma nie robi tego dla serwisu udostepnianego za darmo. Google bynajmniej nie jest tu wyjatkiem.
@futrzak: oczywiście że nie! Coś chłopcy spieprzyli, zdarza się. Jednak przy klasie Google emanującą pewnego rodzaju technologiczną perfekcję można byłoby się spodziewać że backup-ują się po zęby i że mogą cofnąć się dowolny dystans bez ambarasującej straty danych, w tym przypadku komentarzy czytelników z 2 dni.
——————-
@Yulek: Czy byłbyś tak uprzejmy wymienić ich nazwy
Staram się być zawsze bardzo uprzejmy ale nie zawsze mogę. Raport został zamówiony przez klienta i zawiera tzw. actionable information. Jest ponadto w okresie karencji. Po jej upływie na pocz. czerwca zostanie udostępniony za niewielką opłatą tylko zainteresowanym inwestorom 2N.
osobiscie watpie, zeby awaria w google byla "celowa".
Generalnie ich serwis blogowy jest darmowy, a o takie rzeczy dba sie raczej mimochodem i w ostatniej kolejnosci, ponadto sa one traktowane jako platforma testowa do roznych nowych wynalazkow.
Zaloze sie, ze wlasnie to mialo miejsce – jakis nieudany update, po ktorym cos sie spieprzylo w bazie danych…
Czyli wychodzi na to że w szeregi UE Niemcy nas przyjęli nie ze względu na piękne kobiety tylko za gaz? A.S
Cyniku, bardzo mnie zainteresowała informacja o bezpieczniejszych technologiach wydobycia gazu łupkowego.
Ja obstaje przy swoim, że łupki powinniśmy wydobywać tylko technologiami, które nie zniszczą naszego środowiska, bo bez środowiska wyginiemy.
Czy byłbyś tak uprzejmy wymienić ich nazwy chociaż, co by można się było zapoznać z nimi?
Fukushima właśnie pokazuje, że głupkom można pozwolić żyć, ale nie można pozwolić wytwarzać energii w żadnej postaci, chyba, że ktoś wynajdzie generator prądu na głupotę.