Jeżeli nie przeżyjemy ze strefą euro nie przeżyjemy z Unią Europejską – stwierdził Van Rompuy. Miał niewątpliwie na myśli nowo powstałe euro imperium któremu przewodzi co sprawia że trzymamy kciuki aby imperium to nie przeżyło. Europa będzie lepszym miejscem dla wszystkich gdy pogrzebie tego socjalistycznego dinozaurusa i stanie się na powrót Europą ojczyzn. Formuła bloku wolnego handlu i współpracy była zawrotnym sukcesem i może być nim znowu. Wciskanie natomiast w gardło narodom Europy mrzonek socjalistów o ponadnarodowym imperium czas zakończyć. Jeżeli pomoże w tym rozpad strefy wspólnej waluty, innego czysto politycznego frankensteina, to niech i tak będzie.
To że strefa euro dymi na wszystkich złączach było wczoraj więcej niż jasne. Nie zabrakło też podkładu komicznego ponieważ nikt z obradujących na okrągło w Brukseli nie miał odwagi powiedzieć wprost o co naprawdę chodzi. Nie trzymając drogich czytelników w napięciu powiedzmy od razu – chodzi o Hiszpanię, o czym dalej. Mamy więc humor euro krawatów goniących za irlandzkim premierem Cowenem i proszących go aby dał się wybailoutować jako kraj. Cowen wie jednak czym pachnie “pomoc” dla kraju i mówi nie, do połowy 2011 nie musimy jako kraj pożyczać. Ale owszem, nasze banki są głębokim jogurcie więc pomóżcie bankom.
W szaradzie tej Irlandia i jej problemy, choć olbrzymie, wydają się jednak tylko zapalnikiem znacznie większego ładunku wybuchowego. Znajduje się on w Madrycie. Co, czyżby Hiszpania też bankrutowała? Na to wygląda. Może nie trzeba się było jednak pozbywać złota Hiszpanii parę lat temu? Opowiadając przy tym głupoty o „przesuwaniu rezerw w bardziej zyskowne instrumenty dłużne„ [Pedro Solbes, 2007]? Sorry za własny cytat ale przestrzegaliśmy wówczas: Oj, Pedro, Pedro, aby ci tylko andaluzyjscy chłopi nie wytłumaczyli kiedyś widłami jak „zyskowne” okażą się te twoje papiery za dziesięć lat. Wydaje się że nawet dziesięć lat nie będzie na to konieczne…
En fin, jak by tam nie było z „bardziej zyskownymi instrumentami dłużnymi”, Irlandię osobno fundusz ratunkowy EU mógłby wyratować. Zapewne stojącą tuż po niej w kolejce po bailout Portugalię również. Pomijając implikacje polityczne takiego kroku technicznie wydaje się to do zrobienia. Ale bankrutująca Hiszpania jest już na to zbyt dużym kąskiem. Próba w tym kierunku nosiłaby ryzyko kompletnej destabilizacji strefy euro i wciągnięcia pod wodę ratujących. Trudno się spodziewać aby Niemcy się na to odważyły. Majową ruchawkę wokół Grecji udało się unii uspokoić pakietem ratunkowym i ogłoszeniem europejskiego funduszu bailout-owego. Fundusz jednak wiele dotychczas nikogo jeszcze nie kosztował. Skończyło się na Grecji i na buńczucznych zapewnieniach. Wiele rządów strefy euro modliło się jednak po cichu aby kryzys rozszedł się na tym po kościach. Ten blef “wszystkiego pod kontrolą” rynki sprawdzają właśnie teraz. I czują krew w wodzie.
Kryzys się nie rozszedł ale pogłębił i mamy kolej na Irlandię. Czemu zatem nie powtórzyć wariantu greckiego i ponownie nie uspokoić rynków? Problem w tym że delikwent irlandzki odmawia pomocy. Zapewne przy tym blefuje grając na czas albo może i istotnie jest taki spokojny. Ale sam irlandzki spokój nie uspokoi rynków, dopiero kolejny euro bailout mógłby. Stąd właśnie komiczne próby niemal zmuszenia Irlandczyków aby go przyjęli.
Jeżeli Irlandczycy nie dadzą się wybailout-ować to niespokojne rynki mogą stać się jeszcze bardziej niespokojne, tym razem o Portugalię. A potem, ach strach pomyśleć, całkiem już chyba oszalałe (lub niepokój udające, jak kto woli) zabiorą się za Hiszpanię. Konieczność bailoutu Hiszpanii to jednak już koniec, ściana. EU musi sobie zdawać z tego sprawę i to ją najbardziej niepokoi. Bailout Hiszpanii nie wchodzi po prostu w rachubę z uwagi na wielkość kraju i skalę problemów. Ktoś trafnie porównał to do prób podnoszenia słonia z szamba, bez efektów zapachowych. To co może się udać z tonącą myszą grecką czy irlandzką ze słoniem hiszpańskim się nie uda. I tutaj jest właśnie pies pogrzebany. Czy może raczej słoń utopiony.
Inną sprawą są poważne rozdzwięki w euro dowództwie. Każda nowa dystrybucja z utworzonego funduszu bailout-owego musi być jednomyślna. Jak czytelnik już pewnie podejrzewa, łatwiej jest pędzić stado kotów w jednym kierunku niż osiągnąć jednomyślność w euro kołchozie. Już przy Grecji były z tym poważne problemy. Teraz gdy Grecy już się widocznie nie krępując ujawnili właśnie prawdziwą skalę swoich deficytów (15.4% za 2009, i 9.4% za 2010), przyznając się tym samym do kłamania w żywe oczy, wściekli się na nich Austriacy. Zapowiedzieli że nie wezmą udziału w następnej rundzie finansowania greckiego cyrku. Efektywnie podkopali tym zdolność funduszu bailout-owego do działania.
Podobne sygnały dochodzą od Finów, także oburzonych matactwami Greków i mających w dodatku w swoim pobliżu więcej klientów do ratowania. Brawa w tym miejscu raz jeszcze dla pani Ivety Radicovej (Jedyny mężczyzna w unii), słowackiej premier która pierwsza wykazała kręgosłup mówiąc unii aby poszła do diabła odmawiając udziału słowackiego podatnika w bailoucie Greków. Wkrótce się okaże że jedynym skłonnym jeszcze do wyrzucania pieniędzy podatnika na Grecję jest polski minister Rostowski… 😉
Nie ma co, ciekawie zapowiadają się dalsze jednomyślne głosowania unijne nad tym w którą stronę i ile pieniędzy podatników wyrzucić jeszcze na ratowanie rozpadającego się molocha.
©2010 dwagrosze.com
Iralandia wpompowała mnóstwo kasy w banki.
Czy ktoś wie w jaki spsoób odbył się transfer tych pieniędzy?
Czy rząd przejął kontrolę nad tymi bankami i rozliczył "fachowców"?
Nigdzie o takich "szczegółach" nie piszą.
No i proszę. Irlandia jednak przyjmie "pomoc". Normalnie człowiek już nie nadąża ze śledzeniem postępu.
tvn24
"…Nic tak nie przemawia jak fizyczny kawałek metalu w ręce…"
Moim znajomym robię dokładnie tak samo. Naprawdę działa. 😉
Właśnie zakończyłem swoją wieczorną medytację.
Wszystkich wiernych zapraszam na nieszpory. Skończyli już śpiewać "… Hospodi wozzwach k Tiebie, usłyszy mia… " teraz są przy Responsorium
Zapraszam.
G.F.
@Łoś
Motywacje są mało interesujące dla mnie. Ciekawe za to mogą być skutki. Hasło rzucił Max Keiser w programie u Alexa Jonesa więc publika raczej spora. Może Max jest zapakowany w Ag i chce trochę sprzedać po prostu 🙂
Jeśli chodzi o jakieś tam wyższe idee czy coś 😉 to pewnym skutkiem ubocznym takiej akcji może być dotarcie do grupy ludzi wcześniej w ogóle tematem metali szlachetnych niezainteresowanych. Mówię o tych którzy kupią sreberko z powodów innych niż "inwestycja". Potem siłą rzeczy będą sprawdzać kursy metali. Kiedyś podarowałam monetę pewnej osobie od 'oszczędzania na lokatach' i od tej pory jakoś zawsze ta osoba sobie liczy o ile to wychodzi lepiej niż lokata 🙂 i jakoś zawsze wie jaki jest kurs. Nic tak nie przemawia jak fizyczny kawałek metalu w ręce. To coś jak łapanka na nowych "inwestorów" przy okazji dużej publicznej emisji.
@TJŁ:"Nie za bardzo rozumiem motywacje ludzi, ktorzy przystepuja do jakiejs akcji, zeby komus innemu zrobic kuku, choc tego kogos znaja tylko z nazwy/opowiadan."
Chyba, ze tego "kogoś" znają z opowiadań osób, którym wierzą i wiedzą, że ten "ktoś" robi kuku ludziom dookoła. To się nazywa "poczucie sprawiedliwości". Zwykle ludzie krzywo patrzą na kogoś, kto jest nieuczciwy lub wręcz zły, chociaż im bezpośrednio nie szkodzi.
@Julia
Nie za bardzo rozumiem motywacje ludzi, ktorzy przystepuja do jakiejs akcji, zeby komus innemu zrobic kuku, choc tego kogos znaja tylko z nazwy/opowiadan. Nie lepiej kupic "silver bullet", nie po to, zeby zrobic kuku JPM, tylko zeby zrobic dobrze sobie na emeryturze i ewentualnie swoim dzieciom?
Anonimowy, przypomniałeś mi stary kawał z czasów Gomółki. Fragment z przemówienia tow. Wiesława – "…wczoraj staliśmy nad przepaścią, dzisiaj uczyniliśmy olbrzymi krok naprzód…".
Uszanowanie
Ja polecam ten artykuł
"Parę spraw do załatwienia przed rokiem €"https://www.obserwatorfinansowy.pl/2010/10/27/minister-kotecki-o-euro/?k=debata
polskie dążenie do upodobnienia się do innych doprowadzi nasz kraj nad brzeg przepaści
@cynik9
Wielkie dzięki za tę "perspektywę" !
I zecydowanie wybieram się na TwoNuggets w takim razie.
@Julia: O tym i o innej akcji trzech Francuzów aby wybierać gotówkę z banków przez dzień czy coś w tym rodzaju była mała dyskusja na prywatnym forum inwestorów TwoNuggets.
Generalnie o ile to ostatnie nie ma żadnego sensu akcja ze srebrem ma, ale tylko w specyficznym aspekcie. Raz, posiadacz uncji metalu prawdopodobnie wyjdzie na tym dużo lepiej niż na czym innym w tej dekadzie. Dwa, każde srebro fizyczne ściągnięte z rynku jest dobre dla ceny LT. Nie wierzę jednak że ściąganie z rynku uncji po uncji srebra będzie miało bezpośredni efekt na JPM, do tego trzeba by brać delivery przemysłowych sztab na comexie, IMO, i to przez pewien czas. Poza tym JPM jest częścią klubu nietykalnych "primary dealers" i prędzej zamrożą rynek niż pozwolą JPM paść.
Byłabym wdzięczna bardzo gdyby ktoś się zdobył na jakieś szacunki czy akcja "Crash JP Morgan Buy Silver" może mieć jakiś istotny skutek. Ile tych "silver bullets" musiałoby zostać dostaczonych fizycznie żeby jakiś efekt był. Niezmiernie mnie to ciekawi…
@cynik9
Cyniku, nigdzie nie znalazłem informacji, że "Każda nowa dystrybucja z utworzonego funduszu bailout-owego musi być jednomyślna." Raczej fundusz EFSF będzie samodzielnie dysponował środkami pożyczkowymi. BTW większość gwarancji już dostał.
https://openinvestment.blogspot.com/2010/06/emisja-wspolnych-obligacji-strefy-euro.html
W przypadku Hiszpanii proszę nie zapominać o eko-szaleństwach niejakiego Zapatero. Odsyłam do krótkiego tekstu z kilkoma dalszymi odnośnikami:
Sunny Spain suspends solar subsidy scam.
Ale Hiszpania nie jest odosobniona w tych oszukańczych działaniach, prowadzonych, jak zawsze(!), za pieniądze podatników.
Proszę zajrzeć do tekstów DER SPIEGEL (English On-Line):
1) Germany's First Offshore Wind Farm Goes Online
2) Merkel Wants to Extend Nuclear Power Plant Lifespans
Proszę uważnie przejrzeć mapy przyszłych inwestycji tzw. "odnawialnych energii" (kłamliwe stwierdzenie, typowe dla socjalistycznych mrzonek) i poczytać o skali dofinansowania.
Uszanowanie
@Łoś: Myślę że największe szanse docelowo ma prawdopodobnie mniejsza strefa wspólnej waluty, z równoległym obiegiem w złocie, co zostawię tu bez dalszego komentarza.
Demontaż imperialnej gigantomanii może być jednak procesem trudnym a kolaps dolara po drodze rzeczą z którą trzeba się liczyć.
@Cynik9
A jakby Pan mial uzyc swojej szklanej kuli, to czym wedlug Pana sie ten burdel w strefie euro skonczy? Mysli Pan, ze pojdzie to raczej w stroen zamordyzmu i trzymania spojnosci za wszelka cene, czy jednak komus tam jeszcze resztki oleju w glowie pozostaly i odpuszcza sobie polityczna konsolidacje?