Dług i demokracja bezpośrednia

Drogi Czytelnik podrzuca link do aktualnej piosenki na youtube którą wg. niepotwierdzonych  informacji nuci ostatnio nawet sam pan premier Tusk.  Wg innych niepotwierdzonych informacji nie nuci ale gwiżdże.   A wg jeszcze innych niepotwierdzonych informacji owszem gwiżdże, ale nie piosenkę tylko na szybko rosnący dług publiczny o którym ta piosenka traktuje… 😉

Zasłużony kredyt  dla  {DJFunkyKoval}a  za udostępnienie tego utworu na youtube.

Przy okazji pod postem tej piosenki na youtube   wywiązała się dyskusja w której jeden z uczestników reklamuje ruch na rzecz demokracji bezpośredniej w Polsce.  Szkoda tylko że czyni to mieszając istotne informacje o modelu szwajcarskim z  rozpowszechnianiem  pozbawionych sensu obiegowych sloganów.  Na miejscu jest więc małe sprostowanie.  Pisze {ciburaj}:

Wiedzieliście, że Szwajcarzy sami decydują o wysokości podatków? Rząd może im naskoczyć. Mają jedne z najniższych podatków na świecie i bardzo niskie zadłużenie publiczne.Tu ciekawostka, od 2003, po zatwierdzeniu w referendum „hamulca długu publicznego”, dług publiczny stale maleje. W interesie obywateli jest, aby długu publicznego w ogóle nie było. W interesie polityków jest zaciąganie kredytów(bo to nie oni go spłacają).  Dlatego trzeba walczyć o wiążące referenda: demokracjabezposrednia. pl 

Otóż twierdzenie o podatkach w Szwajcarii  jako rzekomo „jednych z najniższych na świecie”  jest często powtarzane przez  euro socjalistów, którzy zarzucają też czasem alpejskiej republice status „raju podatkowego”.  W rzeczywistości w obu przypadkach nie trzyma to wody.  Szwajcaria jest umiarkowanie  opodatkowanym krajem europejskim który z rajem podatkowym  nie ma nic wspólnego.  Co więcej,  przeciętny „północno” -Europejczyk zarabiający w  EU  przeciętną pensję  z przeciętnymi  odciągnięciami podatkowymi i z przeciętną kwotą wolną od podatku  pracując w Szwajcarii na porównywalnym stanowisku  będzie prawdopodobnie lekko do tyłu, a nie do przodu.  Owszem, zależeć to może od kraju i  struktury dochodu ale w żadnym razie duża różnica to nie będzie.

Przewaga szwajcarskiej demokracji bezpośredniej nie polega więc na „jednych z najniższych podatkach” na świecie  ale na czym innym.  Przede wszystkim na tym kto o nich decyduje i gdzie są one wydawane. Otóż o tych podatkach decydują ludzie w danym kantonie – zazwyczaj niewielkiej, kilkudziesięciotysięcznej społeczności –  i  prawie wszystko pozostaje w kantonie. Rząd federalny pobiera stosunkowo skromniutką daninę.   Jest to b.ważny punkt ponieważ przeczy  tezom socjalistów że ludzie nie zmuszani odgórnie batem do płacenia podatków nie będą płacili nic. Tak absolutnie nie jest.

Różnica  jest taka że jeżeli Szwajcar nie siedzi zasypany metrowym śniegiem to wie że  jest tak dzięki lokalnej zrzutce  na lokalnego ciecia z traktorem który drogę kantonalną regularnie odśnieża.  Nie ma  podatków wysyłanych do odległej centrali w której tabuny urzędników będą „walczyły z zimą” centralnie .  To samo jest prawie ze wszystkim.  Zrzuca się na przykład na kantonalne szkoły które uczą jego dzieci tego co ustali kanton, czyli rodzice.  Ani „rap” (setna część franka)  z tego nie pójdzie do centralnego ministerstwa oświaty,   z innym tabunem urzędników od centralnego prania mózgów i  typowym marnotrawstwem,  z tej prostej przyczyny  że centralnego ministerstwa oświaty w Szwajcarii po prostu nie ma.   Przykłady można mnożyć.

Innym nieporozumieniem jest „raj podatkowy”  z uwagi na który wielcy tego świata ciągną ze swoimi milionami do Szwajcarii.   Niezupełnie oddaje to realia ponieważ raj implikuje zero podatków i jest wiele takich miejsc na świecie.   W rzeczywistości wielcy ciągną do cywilizowanego i przede wszystkim bezpiecznego  kraju w środku Europy który jedynie nie będzie dla nich socjalistycznym piekłem  nieograniczonych podatków.    Istnieje mianowicie możliwość indywidualnej umowy z kantonem  i niejako „wkupienie” się  jednym zbiorczym podatkiem na początku.   Celebryta  z fortuną  rzędu setek milionów dolarów,  jak na przykład mieszkający w Szwajcarii Michael Schumacher,  może umówić się z kantonem X że zapłaci mu jednorazowo powiedzmy 20 mln czy 30 mln uwalniając się od dalszych obligacji.   Będzie to dużo więcej niż normalny śmiertelnik kiedykolwiek za życia w podatkach by zapłacił więc nazywanie tego „rajem podatkowym” jest nieścisłe.  Socjaliści jednak nie mogą znieść samego  faktu że istnieje dla kogoś w ogóle możliwość uwolnienia się od corocznego rytuału udoju maksymalną stawką  podatkową w imię ideologii  „sprawiedliwości społecznej” i redystrybucji dochodu.

Wreszcie nawiązując do tematyki długu publicznego od której zaczęliśmy ten wpis autor notki wspomina o „szwajcarskim hamulcu” – wpisanej obecnie do konstytucji z obywatelskiej inicjatywy regule która wymusza zrównoważony budżet w cyklu ekonomicznym.  Jest to istotnie bardzo ważne.  Nie jest jednak potrzebne z tej okazji upiększanie  rzeczywistości twierdzeniem o  „bardzo niskim zadłużeniu publicznym”.   W rzeczywistości  zadłużenie to w relacji do PKB  jest w Szwajcarii umiarkowane  (rzędu 40% w 2009)  i nie aż tak odległe od tego dla Polski (rzędu 47% w 2009).  Jeżeli więc miałoby to być „bardzo niskie” to w obu przypadkach.  Dużo istotniejszą rzeczą wydaje się  kierunek zmian w zadłużeniu publicznym i ich tempo.

©2010 dwagrosze.com      

18 thoughts on “Dług i demokracja bezpośrednia

  1. @PF

    > Nie wiem czy wiesz, że
    > prokuratorzy
    > mają przywilej zaciągania kredytu

    Tys piknie. Ale to niezawislosc sedziow jest tak naprawde istotna, a znajduja sie oni w sytuacji permanentnego konfliktu interesow. Oczywiscie dodatkowo nieplacenie skladek ZUS przez sedziow jest elementem psucia systemu emerytalnego.

  2. A propos wpisu "Lemmingi likwiduja sie same" – uderz w stół , a nożyce….:

    "Jak zapowiedział szef federalnego MSW, wszyscy cudzoziemcy mieszkający w Niemczech, a pochodzący z państw, które nie są członkami Unii Europejskiej, będą musieli od maja przyszłego roku posiadać specjalną elektroniczną kartę pobytu, na której w sposób cyfrowy zostaną zanotowane najważniejsze dane imigranta. Nowy dokument będzie wyposażony w elektroniczny chip, na który zostaną naniesione m.in. takie dane jak odciski dwóch palców oraz dodatkowe cyfrowe zdjęcie."

    "Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych potwierdziło, że Niemcy zamierzają wysłać do Kosowa blisko 10 tys. Romów przebywających tymczasowo nad Renem."

    https://tiny.pl/hrw1g

  3. @ anonimowy (18 września 2010 22:18:00 CEST)
    NO tak, ale co jest w sytuacji gdy masz raka, albo jakąs inną droga chorobę na przykład jakiś przeszczep za 200 000 franków?

    Tak jak napisalem w poprzednim poscie jest to proste do obliczenia. Zakladam ze operacja za 200 000 chf jest jedynym kosztem w danym roku oraz ze moja franchise jest 1500 chf w takim przypadku moj koszt to 1500 chf plus 10% z pozostalej kwoty czyli razem 21 350
    chf.

  4. @Łoś: nie pisal nic o emeryturach sedziowskich i o tym, ze sedziowie nie placa skladek ZUS. A przeciez to ewidentne przekupstwo…

    Zgadza się. Ale blog DwaGrosze, dzięki gracji Drogich Czytelników, kończy dopiero swój czwarty rok co naprawdę nie jest czasem wystarczającym do naświetlenia wszystkich dziejących się skandali… Mam nadzieję że zdążymy się tym zająć zanim dojdziemy do wpisu #1000. Ten jest dopiero #542… 😀 😀 😀

  5. @Cynik9

    Troche off-topic, ale pomyslalem sobie, ze czytam Pana bloga od poczatku, przewinelo sie przez jego lamy kilka(nascie/dziesiat) wpisow o emeryturach, ale chyba ani razu Pan nie pisal nic o emeryturach sedziowskich i o tym, ze sedziowie nie placa skladek ZUS. A przeciez to ewidentne przekupstwo ze strony panstwa wymierzone w naruszenie bezstronnosci sedziow w sprawach, gdzie rozstrzyga miedzy interesem panstwa, a interesem obywatela, ktory przez panstwo jest de facto zmuszany do oplacania skladek ZUS za sedziego. Czy moze Losia skleroza rypie i pisal Pan juz o tym?

  6. Ubezpieczenie zdrowotne place sam (osobiscie), wybieram sobie kase chorych (najtansza oraz jednoczesnie taka ktora ma dobra opinie),

    NO tak, ale co jest w sytuacji gdy masz raka, albo jakąs inną droga chorobę na przykład jakiś przeszczep za 200 000 franków?

  7. @Inarus

    Żadnej Argentyny nie będzie. UE na to nie pozwoli – a do bankructwa tej ostatniej w całości jeszcze trochę czasu zostało.

  8. @Duda: wtedy sie ze mnie śmiałeś, że to bez sensu. 🙂

    Pewnie dlatego nigdzie nie twierdzę we wpisie że zaczęło to mieć sens… 😉

    Nadal wątpię czy epatowanie przeciętnego gościa na ulicy migającymi cyferkami ma większy efekt. I tak niewielu by prawdopodobnie zauważyło gdyby dodać do tego parę dodatkowych rządków cyfr… Ale może jestem zbyt cyniczny… 😉

  9. @DJFunkyKoval

    Brawo! Ubawiłem się jak nigdy!

    …Ktoś jeszcze myśli na tej planecie.
    Rządzący zawiedli. Konsekwencje znacie…

    😀

    G.F.

  10. Ubezpieczenie zdrowotne place sam (osobiscie), wybieram sobie kase chorych (najtansza oraz jednoczesnie taka ktora ma dobra opinie), (kasa chorych Krankenkasse, to po prostu for profit ubezpieczyciel). Nastepnie place temu ubezpieczycielowi co miesiac 207 frankow, za to mam ubezpieczone podstawowa opieka zdrowotna. Ubezpieczony, bo to nie jest tak ze za te 200 chf cos dostaje. Za te 200 chf jestem ubezpiecznoy. Czyli jezeli pojde do szpitala bo na cos zachoruje i szpital wystawi mi nastepnie rachunek 15 000 chf to w zaleznosci od mojego franchise (de), deductible (en), kwota nieubezpiecznoa (pl), kasa chorych mi refunduje koszty pobytu w szpitalu. Zalozmy ze w moje calkowite wydatki zdrowotne w danym roku byly 20 000 chf, a moje ubezpieczenie przewiduje 1500 franchise. W takim przypadku z wlasnej kieszeni place 1500 chf, plus 10% ze (20 000 – 1 500) = 18 500 czyli 1850 razem 3350 chf . kasa chorych przejela koszty w wysokosci(20000 -1850 -1500)= 16650 chf.
    Jezeli jednak w danym roku bylem 2 razy u lekarza bo mialem grype i lekarz wystawil mi dwa rachunki na sume 2×70 chf to te rachunki place sam bo sa ponizej mojej franchise ktora jest 1500 chf frankow na rok.

    oczywiscie sa rozne kasy chorych i roznie kosztuja ( w kazdym kantonie inaczej) nawet sa sama kasa chorych ma rozne ceny w roznych kantonach.
    Dodatkowo cena ubezpienienia rosnie z wiekiem, bedac w wieku 33 lat zaplace okolo 200 chf, ale inny kory ma 40 lat zaplacie moze 260.

    Pozatym moge sobie wybrac franchise. Jezeli wybiore wysoka franchise to moja oplacty miesieczne beda nizsze niz wtedy kiedy wybiore sobie franchise 300 chf rocznie.

    Szwajcaria to kraj ubezpieczen, dlatego do tego postawowego ubezpieczenia moge dolozyc sobie inne, ktore pozwoli mi wybrac sobie lekarza w szpitalu albo pozwoli spac w pojedynczym pokoju albo pozwoli mi sie leczyc w prywatnej klinice zamiast w szpitalu kantonalnym.

    Tak czy inaczej ubezpieczenie zdrowotne powino u wiekszosci pracujacych stynowic tylko kila procent pensji brutto. U jednego bedzie to 2% a u drugiego 9%.

    Koszty opieki zdrowotniej to juz jednak bardzo indywidualna sprawa.
    Zdrowy 25 latek ktory nie chodzi do lekarza zaplaci rocznie 160*12=1920 chf
    Starszy pan przesiadujacy w szpitalach moze zaplacic i kilkanascie/dziesiat tysiecy rocznie.

    Jezeli zas chodzi o wealth tax czyli podatek od oszczednosci, to zdaje mi sie ze wynosi on okolo 2.5 promila (zapewne jest roznie w roznych kantonach, w moim kantonie Aargau jest on jednak pobierany). Zalozmy ze posiadam oszczednosci warte 500 000 chf czyli jestem polmilionerem i mam dwoje dzieci. to place podatek od tych 500 000 pomniejszony o kwote zwolniona z podatku czyli 100 000 oraz 12 000 – na kazde dziecko, w sumie place podatek od 388 000 czyli 970 chf. Jezeli mi sie to jednak znudzi placenie tego podatku to zmieniam gmine, kupujac dom w jakiejs wsi w Schwyz albo Zug gdzie tego podatku nie pobieraja (to tylko przyklad, nie mam pojecia czy ten podatek jest pobierany w Schwyz zub Zug).

    Planuje zostanie milionerem tez w IT, ale na wszelki wypadek gdyby mi sie nie udalo to pozostawiam sobie inna droge. (a jak nie uda sie w zaden z powyzszych to za 10 lat sprzedam 20 chf (zlotych frnakow; 20 CHF Vrenli 🙂 i kupie mi 2 mln euro albo dolarow w zaleznosci ktore beda mniej warte i czy ktoras waluta bedzie jeszcze istniala.

  11. @sebdut: bardzo dziekuję za ten interesujący post. Kilka małych uwag:

    Nie moge sie zgodzic z twierdzeniem ze pracujac gdzies indziej w Europie bym lepiej zarobil. Pracuje w IT

    Ok, ale mowa była o przeciętnym "północnym" Europejczyku który, na szczęście, w IT jeszcze nie pracuje… 😉

    zyski kapitalowe nie sa opodatkowane, czyli jak kiedys uda mi sie zostac milionerem inwestujac w akcje..

    A to nie prościej zostać milionerem w IT? ;-D

    BTW: nieopodatkowane zyski kapitałowe nie są specyficzne dla Szwajcarii; jest też sporo państw w EU z tym samym. Natomiast bardziej chyba specyficzne dla Helvetów, choć też nie wyłączne, jest to że kantony mają wealth tax.

    A tak z ciekawości – jak wyglądają na tle tego koszty ubezpieczenia medycznego? Myślę że w porównaniach warto to uwzględnić.

  12. Mieszkam w szwajcarii od siedmiu lat wiec zebralem juz troche doswiadczen. Nie moge sie zgodzic z twierdzeniem ze pracujac gdzies indziej w Europie bym lepiej zarobil. Pracje w IT i znam place w niemczech i UK. Place w CH (przynajmniej w mojej okolicy – okolice Zurichu) sa conajmnjej takie same jezeli nie wyzsze niz za polnocna granica. Podatki sa jednak nizsze, zaczynajac od VAT ktory wynosci 7.6 % na wiekszosc rzeczy. Podatek dochodowy tez jest nizszy. Kilka late temu placilem okolo 15% podatku dochodowego plus kolejne okolo 10% roznych odciagniec na rente i inne ubezpieczenia (ubezpieczenie od wypadkow oraz od bezrobocia, zdrowotne). Na koniec miesiaca bylem w stanie zaoszczedzic ponad polowe mojej pensji. Teraz powniewaz mam syna moj podatek dochodowy spadl o polowe do okolo 7.5%. Matka dziecka placi ciagle tyle samo czyli okolo 15%. Na mieszkanie kiedys wydawalem 12 % pensji a teraz odetki od kredytu na wlasny dom wydaje okolo 9% pensji (bez amortyzacji), (moja partnerka tez placi). I nawet teraz jestem w stanie odlozyc ponad 1/3 mojej pensji. (dzieci kosztuja!). W szwajcarii zyski kapitalowe nie sa opodatkowane, czyli jak kiedys uda mi sie zostac milionerem inwestujac w akcje to nie zaplace od tego zysku ani grosza podatku. Place wprawdzie podatek od oszczednosci ale to sa promile (chyba 2.5 promila rocznie od oszczednosci ponad 100 tys chf).
    Szwajcaria jest nazywana rajem podatkowym poniewaz banki nie donosza na mnie do fiskusa. Podatki sa relatywnie niskie w porownaniu do socjalistycznej okolicy (DE, FR, IT, PL itp) no i tak jak cynik napisal mozna sie umowic (nie wszedzie jednak) z lokalnymi wladzami co do wysokosci podatkow. Dotyczy to zarowno firm jak i osob prywatnych. Np osoba prywatna moze sie ustalic ze placi np 200 tys rocznie podatkow a wladze nie sprawdzaja ile ta osoba miala dochodow. Firmy moga sie umowic co do wysokosci podatku dochodowego np 15% zamiast 20%. Oczywiscie takie postepowanie nie podoba sie komunistom/socjalistom u wladzy w sasiednich krajach…

  13. Fajny artykuł. Dobrze, że uporządkowałeś sprawy dot. Szwajcarii. A piosenka DJFunkyKovala wymiata 🙂

  14. Zasada zrównoważenia budżetu federalnego jest zapisana w konstytucji Szwajcarii. Jest też parę przepisów przejściowych wyznaczających progi aż do osiągnięcia równowagi.

Comments are closed.