Burdy w Unii popłacają

Interesująca obserwacja Ambrożego Pritcharda w the Telegraph.

Irlandia która z trudem i ofiarami próbuje sama podnieść się z finansowej zapaści i grożącego bankructwa ma teraz trudniejszy dostęp do rynków kapitałowych niż Grecja. Kraj przyjął drakońskie środki oszczędności w obliczu których społeczeństwo zachowało spokój i nie wyszło na ulice.  Zupełnie inaczej niż w Grecji gdzie doszło do  szerokich burd  ulicznych.  Burdy te tak przestraszyły EU że ta wyszła z gigantycznym pakietem pomocowym. W rezultacie tego Grecja może pożyczyć obecnie z EU i z IMF taniej niż Irlandia.

Konsultacje partnerów socjalnych w Atenach

Jeśli  nie jest to zachęta do wyjścia na ulice z kilofami i do podpalania opon to nie bardzo wiadomo co jeszcze mogłoby nią być. Kilofy i opony pracują jak widać skutecznie nie tylko w Polsce.

Rzecz obnaża dodatkowo demoralizujący wpływ pakietu pomocowego w którym udziału odmówiła ostatnio Słowacja.  Irlandia nie ma jednak przywódcy na miarę pani premier Radicovej który by powiedział unii aby poszła do diabła i również odmówił w nim udziału. W rezultacie Irlandczycy nie tylko są w poważnych tarapatach  ale wychodzą także na podwójnych durni – nie dość że mają gorsze warunki kredytu od Greków ale także muszą ich subsydiować własnym udziałem we wspomnianym pakiecie.

Cierpliwość irlandzka jest niewątpliwie jak guma ale nawet gumy czasem się zrywają. Nie mówiąc już o honorze.

©2010 dwagrosze.com

4 thoughts on “Burdy w Unii popłacają

  1. Z pamiętnika :
    "Niedziela, 22.08.2010 r.
    Dzwoniła Angela. Rozmawiała trochę z Władimirem i o mnie, i o Bronku. Oboje są ze współpracy z nami bardzo zadowoleni. Szczególnie teraz, kiedy okazało się, że tak jak mówił Bronek: "zgoda buduje". Na przykład zgoda z Władimirem buduje gazociąg po dnie Bałtyku… Angela narzekała, że współpraca z innymi krajami układa się trochę gorzej. Na przykład ze Słowakami. Przyjęli euro, mają z tego tytułu same korzyści, a kiedy się dowiedzieli, że muszą wpłacić jakieś parę miliardów dla banków mających problemy z greckimi obligacjami, to próbują się z tego wykręcić! Angela żałowała, iż my nie przyjęliśmy euro, bo gdyby tylko poprosiła "Jacka", żeby wpłacił np. cztery miliardy euro, to on na pewno wpłaciłby co najmniej osiem.." 🙂

    https://tiny.pl/h7bn9

  2. Burdy w Unii popłacają tak samo jak u nas – nihil novi.
    Natomiast Irlandia sama jedną ręką doiła unijnego cyca drugą pokazując figę, więc niech nie robi z siebie niewinnej kurtyzany-dziewicy…
    … chciało się do klubu dla snobów ? Cóż, trzeba płacić frycowe. I byłoby dobrze, aby Słowakom też ktoś to wytłumaczył, jak zresztą całej reszcie. Love or leave. Nie wykluczone, że wtedy sporo chętnych wybrałoby drugą opcję – zasadniczo z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych stron. Fani mogliby się integrować szybciej we własnym kameralnym gronie, a reszta żyć normalnie.

    Krótko mówiąc, oba zjawiska – odmowa Słowacji i bałagan w Grecji – pokazuję dobrze, jak działa UE. Jak każdy przeregulowany moloch; cwaniakom pobłaża, porządnych dociska…

  3. "leadera" – przywodcy
    "nie tylko są w problemach" zle brzmi, byc mozna w tarapatach
    pozdro

Comments are closed.