Ale gdzie tam! Grecja nie przestaje zaskakiwać, przy czym odpowiedź na postawione pytanie brzmi: owszem. Świadczy o tym choćby nadzwyczajny ruch w EU przy obcinaniu świadczeń emerytalnych, wydłużaniu wieku emerytalnego i powszechnego zaciskania pasa. Atmosfera nie najbardziej ożywcza dla socjału chociaż powiedzmy sobie szczerze że to tylko początek równi pochyłej.
No ale ma tu być o Grecji a tam się, panie dzieje, oj dzieje. Znowu Grecja prekursorem wydarzeń w reszcie unii! Reuters donosi właśnie że parlament grecki przyjął w tajemnicy przed ludem pakiet ustaw anty-emerytalnych. Aby ochronić się przed gniewem ludu który go wybrał a który planował z tej okazji kolejny marsz na parlament i wywożenie na taczkach wybrańcy ludu przyjęli ten pakiet nocą.
Potrafimy sobie wyobrazić niepowtarzalną scenerię tego wydarzenia. Przy przygaszonych światłach, aby nie wzbudzać podejrzeń zbierającego się powoli przez budynkiem aktywu związkowego, wybrańcy ludu porozumiewają się szeptem i oszczędnymi gestami. Aby tylko ich lud nie dosłyszał. Aby tylko ich lud nie rozpoznał dla pewności noszą kominiarki. Nie wątpimy też że obok oficjalnych wyjść z parlamentu jest parę innych, mniej oficjalnych a za to dużo bardziej dyskretnych.
Środki ochrony wybrańców ludu są zrozumiałe. Lud który już myślał że będzie mógł wycofać się na zasłużone emerytury w wieku 60 lat zmuszony będzie teraz 5 lat dłużej strajkować. O prawdziwym pechu mogą mówić niektóre grupy sług publicznych które dotychczas mogły wycofać się na godną emeryturę nawet w wielu lat 50. Czeka je teraz aż 15 lat dodatkowego strajkowania.
Jest to nie tylko wyczerpujące ale i niebezpieczne. Jest bowiem pewne że o ile Grecja nie rozleci się wcześniej to na pewno przytnie do tego czasu wysokość wypłacanych swoim sługom publicznym emerytur z obecnych 95% zarobków do czegoś dużo mniej godnego ale za to z grubsza przypominającego rozsądek. Prawo do wypłaty tak godnych emerytur grecki socjał nadał między innymi córkom wojskowych, pod warunkiem jednak że te nie wyjdą za mąż. Przewidujemy w związku z tym masowe protesty cór wojskowych, wsparte akcją nieposłuszeństwa obywatelskiego polegającego na wychodzeniu za mąż na złość socjałowi. Nie jest też całkiem wykluczone że w pewnym momencie za swoimi córami ujmą się ich tatusiowie wychodząc na ulice Aten wraz ze swoim sprzętem.
Gdyby nie odwaga tajnego przyjęcia ustaw anty-emerytalnych Bruksela wyliczyła już że same wypłaty dla córek wojskowych oraz reszty utrzymanek socjału sięgnęłyby w Grecji w ciągu najbliższych kilku lat ćwierci krajowego PKB. Sugerowała tym samym totalny kolaps finansów publicznych. Ponieważ Grecy, zahartowani w walce z imperiami od perskiego począwszy, nie wykazywali tym specjalnego zainteresowania unia odjęła im za karę szansę przekonania się na własnej skórze do czego prowadzi socjał. Zadecydowała że na utrzymanie greckich cór łożyć teraz będą solidarnie podatnicy strefy euro. Nie posiadają się z tego powodu z radości szczególnie podatnicy polscy których nawet mimo braku euro udało się min. Rostowskiemu podczepić do szczęśliwej rodziny płacących.
Ale socjał grecki trzyma się, mimo tego, mocno. Na 11 milionów Greków pracowaniem wg statystyk trudni się ok 5 milionów obywateli natomiast 2.5 miliona zasilając szeregi związkokracji trudni się głównie strajkowaniem.
©2010 dwagrosze.com
@HansKlos
Wyjasnij mi: jakim CUDEM, w BIEDNYM kraju, w którym legalnie pracuje połowa obywateli w wieku produkcyjnym, ma nie być biednych dzieci skoro mają biednych rodziców ?
Zresztą, ten problem jet już "rozwiązany" – przy obecnej (nie)dostępności mieszkań, koncentracji płatnych prac w kilku ośrodkach miejskich, perspektywie rosnących obciążeń i cen, ostatni w historii Polski wyż demograficzny po prostu nie będzie zakładał rodzin. Bo jak ma myśleć o dzieciach kobieta po studiach, która 4-5 lat musi pracować na branżowe uprawnienia za sumę odpowiadającą składce na ZUS odprowadzaną przez zatrudniające kolegę "korpo" ? Jeżeli wynajem pokoju / wyżywienie na dzień dobry konsumuje 2/3 pensji netto ?
Wydaje mi się, że tłumaczenie wszystkiego PRLem jest nie tylko groźne, ale i niewłaściwe.
Problemem jest MŁODE pokolenie (ok. 30stki, młodsi) które nie widzi problemu w odkładaniu na emeryturę w obligacjach skarbu państwa albo nie rozumie skąd się biorą "pieniądze z Unii". Ew. Ci młodzi, którzy kariery zawodowe i polityczne robili pod okiem dawnych działaczy ale łączą ich metody z lepszą znajomością obecnych realiów. Ludzie którzy uważają że "zarabiają za mało" żeby _cokolwiek_ odłożyć na później albo mimo zarobków 4-5k PLN netto nie kupują biletów komunikacji miejskiej "bo opłaca się zapłacić mandat".
W swoim czasie ani dziadek nie miał problemu z odstawieniem emerytury i pójsciem do pracy, gdy wymagała tego sytuacja, ani Mama z odstawieniem renty i mimo pogarszającego się stanu zdrowia, zarobienia "u prywaciarzy" na potrzebny samochód. Tato nie pobierał zasiłku dla bezrobotnych.
To są pokolenia które albo całe dorosłe życie spędziły w PRLu albo wręcz się tam urodziły…pokolenie walki o swoje zupełnie odwrotnie, niż pokolenie moje. Stołek w korpo, fucha polityczna i święty spokój. Ot, socjal na miarę epoki.
Co do człowieka który pytał o opłacanie ZUSu – równie dobrze można stwierdzić, że 1. zdawał sobie sprawę z faktu obowiązku opłacania ubezpieczenia 2. chciał być "legalny" nawet jeżeli inaczej rozumiał to na co może liczyć. Też warto o tym pomyśleć.
@HansKlos: "To nie socjał w Polsce korumpuje, ale wielki biznes, dla którego Polacy są tylko białymi Murzynami w bananowej republice"
Niestety ale obydwie te rzeczy korumpują. Mało kto widzi to w Polsce, ale tak właśnie jest.
Hołubienie wielkich korporacji powoduje, że więcej ludzi pracuje na kasach w hipermarketach niż prowadząc własne małe sklepiki. A duży socjał (i związane z nim wielkie koszta pracy) nie dość, że korumpują (bo po co pracować gdy na wino zasiłek zawsze wystarczy) to jeszcze wzmacnia opisane wyżej efekty dobijając małych przedsiębiorców (te sklepiki chociażby).
Tym kraj jest silniejszy im więcej osób utrzymuje się z pracy "na swoim" oraz im silniejsza jest klasa średnia. Jeśli silne są korporacje, to mamy państwo niewolników. Jeśli silny jest socjał to mamy państwo socjalistyczne. Jeśli silne są obydwa… mamy Unię Europejską…
I jeszcze pewien paradoks. W normalnym świecie im kto jest bogatszy, tym ma więcej dzieci. To logiczne, w końcu każdy kto kocha swoje dzieci, chce żeby żyło im się jak najlepiej. Jeśli go nie stać, by utrzymać godnie 10, to będzie miał 2. W kraju przeżartym przez socjał – na odwrót: najbiedniejsi mają najwięcej dzieci. Tylko, że wiele z nich urodzonych wyłącznie pod zasiłki 🙁
@LOS
"Przykro mi, ale artykulik ten to nie poziom ONETu i wymaga zeby go przeczytac w miare dokladnie i ze zrozumieniem.(…)"
Ten artykulik wlasnie jest na poziomie ONETu. Wystarczy przeczytac jego tytul, ktory brzmi nastepujaco: "Całkowity dług Polski może przekraczać 220 proc. PKB". Typowe onetowskie sianie sensacji, na ktore lapac sie maja zglodniali takowych internet surfers. No to "moze", czy przekracza? Pan Redaktor ma najwyrazniej watpliwosci, ale Pan Ekspert, jak czytamy dalej, juz nie.
Artykul nie przedstawia dostatecznie szczegolowo, jak obliczono ten dlug. Czytelnik nie jest w stanie skonfrontowac tych wyliczen. Zamiast tego dowiadujemy sie, ze idea analizy narodzila sie przy wspolpracy "kolegow z Uniwersytetu we Fryburgu". Jakie to ma miec znaczenie, czy to byli koledzy czy kolezynki i czy z Fryburga czy Freiburga? No chyba, ze ta "kluczowa informacja" ma byc wlasciwie tylko proba uwiarygodnienia analizy autorytetem germanskich "wiedzacych-lepiej". Na zakompleksialej gawiedzi slowianskiej zrobi to wrazenie…
Do kogo moze zatem przemawiac ten artykul, jak nie do zadnej pustej sensacji publiki, do tego slepo wierzacej w wypowiedzi urzednikow panstwowych? Jesli urzednik wyrzucil z siebie 220 proc., to moja organiczna nieufnosc slugusom rzadowym mowi mi, ze jest to 2 razy wiecej.
@Hansklos
> ale świadczenia socjalne > są na żałośnie niskim
> poziomie.
Pracuje w panstwowym zakladzie pracy. Gdy mam dochod brutto ponizej 3000 PLN na glowe to dostaje na siebie i dziecko okolo 1500 PLN dotacji do wczasow…
Znajomy jest na rencie. PFRON jakies 2 lata temu kupil mu kuchenke. Nie byloby nic w tym dziwnego, gdyby nie to, ze model kuchenki jest wypasiony i jej wartosc w sklepie to okolo 4000 PLN!!! Skoro juz musieli wywalic 4000 PLN, to przeciez mogli czterem osobom kupic kuchenki po 1000 PLN, a nie jednej za 4000 PLN…
Inny znajomy byl bezrobotny. Urzed pracy zaplacil mu za kurs obslugi komputera. Po kursie dalej byl bezrobotny, bo sie okazalo, ze znajomosc MS WINDOWS + MS OFFICE to troche za malo, zeby znalezc po tym prace. Po co wiec byl ten kurs?
itd. itp.
To sa wszystko Hans pieniadze wyrzucane codziennie na duza skale w bloto. Na bezsensowny socjal.
"Takie Jeden Łoś pisze…
Czy Pan zna jakis inny narod, ktory tak masowo wyjezdzal do roboty za granice? Ilu Grekow widzial Pan za granica na saksach? Ilu Portugalczykow?"
Akurat Portugalczycy masowo emigrowali do UK i do dzis w wielu miastach East Anglia sa oni NAJWIEKSZA mniejszoscia liczaca kilka tys ludzi (np. Ipswich)…
To tak dla jasnosci ze nie tylko nam niewygodnie we wlasnym kraju
O zapaści finansowej w amerykańskiej policji .
https://theeconomiccollapseblog.com/archives/will-thousands-of-police-layoffs-unleash-chaos-and-anarchy-across-america
Skoro ktoś wspomniał o Polakach i Zusie to może ja dorzucę takie moje małe 3 grosze. Historia z życia wzięta. Będąc swego czasu na emigracji miałem okazję pracować z Polakiem koło 40tki. Dzień wypłaty dostajemy payslipy, ponieważ słabo znał angielski spodziewałem się jakichś wątpliwości co do zawartości papieru który dostał. Oczywiście wątpliwości się pojawiły z tym, że ich natura była całkowicie inna niż ta której oczekiwałem. Pierwsze pytanie jakie pojawiło się, brzmiało: "A kto teraz płaci mi mój ZUS ?" To pytanie zatkało mnie na dłuższą chwilę. Jak się przekonałem nawet uwolniony od płacenia Zusu przeciętny polski obywatel tęskni za nim i czuje głębokie zmartwienie nie mogąc oddać 20% zarobku, za który na starość otrzyma głodową emeryturę. Po tym co widziałem śmiem twierdzić, że fatalne nawyki nie wyjdą ze starszego pokolenia. Ciężko jest wytłumaczyć ludziom, że te pieniądze które oddawali przez 20 lat są już dawno przejedzone. Głębokie oburzenie wywołało również moje stwierdzenie, że na jego emeryturę będzie pracował jego syn który jak skończy studia pójdzie do pracy i będzie płacił Zus żeby system się nie rozsypał.
Sławek
Dobry tekst śp. dra D. Ratajczaka o KKK , stosunkach między Południem a Północą .
https://www.bibula.com/?p=23549
Skąd się niby bierze te 10% elektoratu głosujące ostatnio na Napieralskiego?
PZPR rozwiązano ale jej członków nie wybito do nogi (w chwili rozwiązywania PZPR miala wciąż ok. 2 mln członków.) Wielu z nich zawsze będzie głosować za lewicą, choćby i na Myszkę Miki, byleby stała po lewej stronie. IMO, Napieralski jest właśnie taką Myszką Miki.
A może samo sie to rozleci i to wcześniej niż się wielu spodziewa 🙂
i nie będzie o co kopii kruszyć?
https://biznes.onet.pl/gdy-brakuje-na-emerytury–ruszmy-rezerwy,18543,3322577,1,news-detal
Pzdr
WZH
My tu o Grecji a Hiszpania tonie 😉
https://tinyurl.com/2v97hhf
Pozdrawiam,
Tim
[1] "Opowiedzenie się za ZUSem" ma – wbrew pozorom – pewien sens, przynajmniej w niektórych sytuacjach. Napewno lepszy jest 1 Państwowy ZUS od obecnej kombinacji 1 Państowego i Kilkunastu Prywatnych ZUSów. Poza tym, przypominam że ZUS jest 1. wynalazkiem przedwojennym 2. wyłącznie realizuje narzucone mu przepisy – narzucone przez wybrańcow Narodu.
[2] Pisałem już nieraz chyba o "powiatowych gospodarkach" typu Irlandia, Nowa Zelandia itp. Chiny zliberalizowały się dużo dawniej, a wyniki dla większości społeczeństwa są żadne i takie pozostaną.
Poza tym, proponuję zainteresować się polityką imigracyjną Nowej Zelandii – w skrócie, młodzi/zdrowi/wykształceni/tylko-gdy-potrzebni. Owszem, bardzo rynkowe – natomiast nijak nie świadczy ani o tym Państewku, ani o Gospodarce.
@Cynik9
Młodzi głosują na lewicę, bo widzą, co szykują im nasi "liberałowie". Młodzi czekają na to, aby reformy w Polsce również miały prospołeczny charakter. Najlepiej porównać to na podstawie założeń do w W.Brytanii, gdzie planowane są:
– cięcia 25-40% w zatrudnieniu i wydatkach w urzędach, zamrożenie pensji na 2 lata, likwidacja Salary Pension Scheme
– likwidowanie bzdurnych przepisow
– zabranie benefitow dla osób zarabiających powyżej 40 tysięcy funtów na rodzinę
– wprowadzenie restrykcyjnych kontroli dla starających się o zasiłki, które będą rewaloryzowane o inflację
– obniżka podatków dla korporacji do 24% i dla małych firm do 20%
– podwyżka podatku od zysków kapitałowych i rozliczanie ich na zasadach ogólnych, a nie ryczałtowo
– zmniejszenie podatków dla najniżej zarabiających i zwiększenie kwoty wolnej od podatku
– podwyżka płacy minimalnej
– Wzmocnienie prawa pracy i ograniczenia dla agencji pracy tymczasowej
– podwyżka VAT i akcyzy na dobra luksusowe
– podwyżka podatków dla najlepiej zarabiających o 4%
– podniesienie wieku emerytalnego o rok
To nie socjał w Polsce korumpuje, ale wielki biznes, dla którego Polacy są tylko białymi Murzynami w bananowej republice
@Takie Jeden Łoś
nieefektywne zarzadzanie i nadmiernie rozbudowane swiadczenia socjalne
Z tym pierwszym się zgodzę, tj z nieefektywnym zarządzaniem, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że w Polsce są nadmiernie rozbudowane świadczenia socjalne. W Polsce są nadmiernie rozbuchane wydatki państwa (w tym wydatki na administrację sięgają 50 mld zł i są ponad 2x wyższe niż wydatki na oświatę), ale świadczenia socjalne są na żałośnie niskim poziomie. W efekcie mamy NAJBIEDNIEJSZE dzieci w EUropie, ponieważ państwo drenuje masy podatkami i parapodatkami, a świadczenia socjalne są żałośnie niskie. Zasiłek na dzieci nie jest w Polsce powszechny, a na dodatek jest żałośnie niski (48zł, przy średniej w UE na poziomie 150 euro na dziecko)
@Cynik9
socjał korumpuje w trybie ciągłym, zasysając coraz to nowych z tych co to dawniej interesy mieli "różne" i perswaduje im zmianę tych interesów co się mu uniwersalnie udaje
Młodych nie korumpuje socjal, ale normalność. Normalne w XXI wieku w Europie jest, że:
– dzieci nie chodzą głodne
– ludzie mają dach nad głową
– nie umierają z głodu na starość
– mają zapewnioną podstawową opiekę medyczną i leczenie
– mają zapewnioną edukację bez opłat do 18 roku życia i niepłatny dostęp do kultury poprzez biblioteki
Młodzi głosują na lewicę, bo widzą, co szykują im nasi "liberałowie". Młodzi czekają na to, aby reformy w Polsce również miały prospołeczny charakter. Najlepiej porównać to na podstawie założeń do w W.Brytanii, gdzie planowane są:
– cięcia 25-40% w zatrudnieniu i wydatkach w urzędach, zamrożenie pensji na 2 lata, likwidacja Salary Pension Scheme
– likwidowanie bzdurnych przepisow
– zabranie benefitow dla osób zarabiających powyżej 40 tysięcy funtów na rodzinę
– wprowadzenie restrykcyjnych kontroli dla starających się o zasiłki, które będą rewaloryzowane o inflację
– obniżka podatków dla korporacji do 24% i dla małych firm do 20%
– podwyżka podatku od zysków kapitałowych i rozliczanie ich na zasadach ogólnych, a nie ryczałtowo
– zmniejszenie podatków dla najniżej zarabiających i zwiększenie kwoty wolnej od podatku
– podwyżka płacy minimalnej
– Wzmocnienie prawa pracy i ograniczenia dla agencji pracy tymczasowej
– podwyżka VAT iraz akcyzy na dobra luksusowe
– podwyżka podatków dla najlepiej zarabiających o 4%
– podniesienie wieku emerytalnego o rok
To nie socjał w Polsce korumpuje, ale wielki biznes, dla którego Polacy są tylko białymi Murzynami w bananowej republice