Nocne Greków szepty

Mamy wakacje, gorąco, a więc myśli kierują się ku słonecznej Grecji… Zdawałoby się że po ciężkich przeżyciach w pierwszej połowie roku nic nas już nie może zaskoczyć w tym sympatycznym kraju którym zajmujemy się od początków zimnego stycznia (Czy socjalizm grecki zbankrutuje unijny?).

Ale gdzie tam! Grecja nie przestaje zaskakiwać, przy czym odpowiedź na postawione pytanie brzmi: owszem. Świadczy o tym choćby nadzwyczajny ruch w EU przy obcinaniu świadczeń emerytalnych, wydłużaniu wieku emerytalnego i powszechnego zaciskania pasa. Atmosfera nie najbardziej ożywcza dla socjału chociaż powiedzmy sobie szczerze że to tylko początek równi pochyłej.

No ale ma tu być o Grecji a tam się, panie dzieje, oj dzieje. Znowu Grecja prekursorem wydarzeń w reszcie unii! Reuters donosi właśnie że parlament grecki przyjął w tajemnicy przed ludem pakiet ustaw anty-emerytalnych. Aby ochronić się przed gniewem ludu który go wybrał a który planował z tej okazji kolejny marsz na parlament i wywożenie na taczkach wybrańcy ludu przyjęli ten pakiet nocą.

Potrafimy sobie wyobrazić niepowtarzalną scenerię tego wydarzenia. Przy przygaszonych światłach, aby nie wzbudzać podejrzeń zbierającego się powoli przez budynkiem aktywu związkowego, wybrańcy ludu porozumiewają się szeptem i oszczędnymi gestami. Aby tylko ich lud nie dosłyszał. Aby tylko ich lud nie rozpoznał dla pewności noszą kominiarki. Nie wątpimy też że obok oficjalnych wyjść z parlamentu jest parę innych, mniej oficjalnych a za to dużo bardziej dyskretnych.

Środki ochrony wybrańców ludu są zrozumiałe. Lud który już myślał że będzie mógł wycofać się na zasłużone emerytury w wieku 60 lat zmuszony będzie teraz 5 lat dłużej strajkować. O prawdziwym pechu mogą mówić niektóre grupy sług publicznych które dotychczas mogły wycofać się na godną emeryturę nawet w wielu lat 50. Czeka je teraz aż 15 lat dodatkowego strajkowania.

Jest to nie tylko wyczerpujące ale i niebezpieczne. Jest bowiem pewne że o ile Grecja nie rozleci się wcześniej to na pewno przytnie do tego czasu wysokość wypłacanych swoim sługom publicznym emerytur z obecnych 95% zarobków do czegoś dużo mniej godnego ale za to z grubsza przypominającego rozsądek. Prawo do wypłaty tak godnych emerytur grecki socjał nadał między innymi córkom wojskowych, pod warunkiem jednak że te nie wyjdą za mąż. Przewidujemy w związku z tym masowe protesty cór wojskowych, wsparte akcją nieposłuszeństwa obywatelskiego polegającego na wychodzeniu za mąż na złość socjałowi. Nie jest też całkiem wykluczone że w pewnym momencie za swoimi córami ujmą się ich tatusiowie wychodząc na ulice Aten wraz ze swoim sprzętem.

Gdyby nie odwaga tajnego przyjęcia ustaw anty-emerytalnych Bruksela wyliczyła już że same wypłaty dla córek wojskowych oraz reszty utrzymanek socjału sięgnęłyby w Grecji w ciągu najbliższych kilku lat ćwierci krajowego PKB. Sugerowała tym samym totalny kolaps finansów publicznych.  Ponieważ Grecy, zahartowani w walce z imperiami od perskiego począwszy, nie wykazywali tym specjalnego zainteresowania unia odjęła im za karę szansę przekonania się na własnej skórze do czego prowadzi socjał.  Zadecydowała że na utrzymanie greckich cór łożyć teraz będą solidarnie podatnicy strefy euro.  Nie posiadają się z tego powodu z radości szczególnie podatnicy polscy których nawet mimo braku euro udało się min. Rostowskiemu podczepić do szczęśliwej rodziny płacących.

Ale socjał grecki trzyma się, mimo tego, mocno. Na 11 milionów Greków pracowaniem wg statystyk trudni się ok 5 milionów obywateli natomiast 2.5 miliona  zasilając szeregi związkokracji  trudni się głównie strajkowaniem.

©2010 dwagrosze.com

65 thoughts on “Nocne Greków szepty

  1. @HansKlos

    Wyjasnij mi: jakim CUDEM, w BIEDNYM kraju, w którym legalnie pracuje połowa obywateli w wieku produkcyjnym, ma nie być biednych dzieci skoro mają biednych rodziców ?

    Zresztą, ten problem jet już "rozwiązany" – przy obecnej (nie)dostępności mieszkań, koncentracji płatnych prac w kilku ośrodkach miejskich, perspektywie rosnących obciążeń i cen, ostatni w historii Polski wyż demograficzny po prostu nie będzie zakładał rodzin. Bo jak ma myśleć o dzieciach kobieta po studiach, która 4-5 lat musi pracować na branżowe uprawnienia za sumę odpowiadającą składce na ZUS odprowadzaną przez zatrudniające kolegę "korpo" ? Jeżeli wynajem pokoju / wyżywienie na dzień dobry konsumuje 2/3 pensji netto ?

  2. Wydaje mi się, że tłumaczenie wszystkiego PRLem jest nie tylko groźne, ale i niewłaściwe.
    Problemem jest MŁODE pokolenie (ok. 30stki, młodsi) które nie widzi problemu w odkładaniu na emeryturę w obligacjach skarbu państwa albo nie rozumie skąd się biorą "pieniądze z Unii". Ew. Ci młodzi, którzy kariery zawodowe i polityczne robili pod okiem dawnych działaczy ale łączą ich metody z lepszą znajomością obecnych realiów. Ludzie którzy uważają że "zarabiają za mało" żeby _cokolwiek_ odłożyć na później albo mimo zarobków 4-5k PLN netto nie kupują biletów komunikacji miejskiej "bo opłaca się zapłacić mandat".

    W swoim czasie ani dziadek nie miał problemu z odstawieniem emerytury i pójsciem do pracy, gdy wymagała tego sytuacja, ani Mama z odstawieniem renty i mimo pogarszającego się stanu zdrowia, zarobienia "u prywaciarzy" na potrzebny samochód. Tato nie pobierał zasiłku dla bezrobotnych.
    To są pokolenia które albo całe dorosłe życie spędziły w PRLu albo wręcz się tam urodziły…pokolenie walki o swoje zupełnie odwrotnie, niż pokolenie moje. Stołek w korpo, fucha polityczna i święty spokój. Ot, socjal na miarę epoki.

    Co do człowieka który pytał o opłacanie ZUSu – równie dobrze można stwierdzić, że 1. zdawał sobie sprawę z faktu obowiązku opłacania ubezpieczenia 2. chciał być "legalny" nawet jeżeli inaczej rozumiał to na co może liczyć. Też warto o tym pomyśleć.

  3. @HansKlos: "To nie socjał w Polsce korumpuje, ale wielki biznes, dla którego Polacy są tylko białymi Murzynami w bananowej republice"

    Niestety ale obydwie te rzeczy korumpują. Mało kto widzi to w Polsce, ale tak właśnie jest.
    Hołubienie wielkich korporacji powoduje, że więcej ludzi pracuje na kasach w hipermarketach niż prowadząc własne małe sklepiki. A duży socjał (i związane z nim wielkie koszta pracy) nie dość, że korumpują (bo po co pracować gdy na wino zasiłek zawsze wystarczy) to jeszcze wzmacnia opisane wyżej efekty dobijając małych przedsiębiorców (te sklepiki chociażby).
    Tym kraj jest silniejszy im więcej osób utrzymuje się z pracy "na swoim" oraz im silniejsza jest klasa średnia. Jeśli silne są korporacje, to mamy państwo niewolników. Jeśli silny jest socjał to mamy państwo socjalistyczne. Jeśli silne są obydwa… mamy Unię Europejską…

    I jeszcze pewien paradoks. W normalnym świecie im kto jest bogatszy, tym ma więcej dzieci. To logiczne, w końcu każdy kto kocha swoje dzieci, chce żeby żyło im się jak najlepiej. Jeśli go nie stać, by utrzymać godnie 10, to będzie miał 2. W kraju przeżartym przez socjał – na odwrót: najbiedniejsi mają najwięcej dzieci. Tylko, że wiele z nich urodzonych wyłącznie pod zasiłki 🙁

  4. @LOS
    "Przykro mi, ale artykulik ten to nie poziom ONETu i wymaga zeby go przeczytac w miare dokladnie i ze zrozumieniem.(…)"

    Ten artykulik wlasnie jest na poziomie ONETu. Wystarczy przeczytac jego tytul, ktory brzmi nastepujaco: "Całkowity dług Polski może przekraczać 220 proc. PKB". Typowe onetowskie sianie sensacji, na ktore lapac sie maja zglodniali takowych internet surfers. No to "moze", czy przekracza? Pan Redaktor ma najwyrazniej watpliwosci, ale Pan Ekspert, jak czytamy dalej, juz nie.

    Artykul nie przedstawia dostatecznie szczegolowo, jak obliczono ten dlug. Czytelnik nie jest w stanie skonfrontowac tych wyliczen. Zamiast tego dowiadujemy sie, ze idea analizy narodzila sie przy wspolpracy "kolegow z Uniwersytetu we Fryburgu". Jakie to ma miec znaczenie, czy to byli koledzy czy kolezynki i czy z Fryburga czy Freiburga? No chyba, ze ta "kluczowa informacja" ma byc wlasciwie tylko proba uwiarygodnienia analizy autorytetem germanskich "wiedzacych-lepiej". Na zakompleksialej gawiedzi slowianskiej zrobi to wrazenie…

    Do kogo moze zatem przemawiac ten artykul, jak nie do zadnej pustej sensacji publiki, do tego slepo wierzacej w wypowiedzi urzednikow panstwowych? Jesli urzednik wyrzucil z siebie 220 proc., to moja organiczna nieufnosc slugusom rzadowym mowi mi, ze jest to 2 razy wiecej.

  5. @Hansklos

    > ale świadczenia socjalne > są na żałośnie niskim
    > poziomie.

    Pracuje w panstwowym zakladzie pracy. Gdy mam dochod brutto ponizej 3000 PLN na glowe to dostaje na siebie i dziecko okolo 1500 PLN dotacji do wczasow…

    Znajomy jest na rencie. PFRON jakies 2 lata temu kupil mu kuchenke. Nie byloby nic w tym dziwnego, gdyby nie to, ze model kuchenki jest wypasiony i jej wartosc w sklepie to okolo 4000 PLN!!! Skoro juz musieli wywalic 4000 PLN, to przeciez mogli czterem osobom kupic kuchenki po 1000 PLN, a nie jednej za 4000 PLN…

    Inny znajomy byl bezrobotny. Urzed pracy zaplacil mu za kurs obslugi komputera. Po kursie dalej byl bezrobotny, bo sie okazalo, ze znajomosc MS WINDOWS + MS OFFICE to troche za malo, zeby znalezc po tym prace. Po co wiec byl ten kurs?
    itd. itp.

    To sa wszystko Hans pieniadze wyrzucane codziennie na duza skale w bloto. Na bezsensowny socjal.

  6. "Takie Jeden Łoś pisze…
    Czy Pan zna jakis inny narod, ktory tak masowo wyjezdzal do roboty za granice? Ilu Grekow widzial Pan za granica na saksach? Ilu Portugalczykow?"

    Akurat Portugalczycy masowo emigrowali do UK i do dzis w wielu miastach East Anglia sa oni NAJWIEKSZA mniejszoscia liczaca kilka tys ludzi (np. Ipswich)…

    To tak dla jasnosci ze nie tylko nam niewygodnie we wlasnym kraju

  7. Skoro ktoś wspomniał o Polakach i Zusie to może ja dorzucę takie moje małe 3 grosze. Historia z życia wzięta. Będąc swego czasu na emigracji miałem okazję pracować z Polakiem koło 40tki. Dzień wypłaty dostajemy payslipy, ponieważ słabo znał angielski spodziewałem się jakichś wątpliwości co do zawartości papieru który dostał. Oczywiście wątpliwości się pojawiły z tym, że ich natura była całkowicie inna niż ta której oczekiwałem. Pierwsze pytanie jakie pojawiło się, brzmiało: "A kto teraz płaci mi mój ZUS ?" To pytanie zatkało mnie na dłuższą chwilę. Jak się przekonałem nawet uwolniony od płacenia Zusu przeciętny polski obywatel tęskni za nim i czuje głębokie zmartwienie nie mogąc oddać 20% zarobku, za który na starość otrzyma głodową emeryturę. Po tym co widziałem śmiem twierdzić, że fatalne nawyki nie wyjdą ze starszego pokolenia. Ciężko jest wytłumaczyć ludziom, że te pieniądze które oddawali przez 20 lat są już dawno przejedzone. Głębokie oburzenie wywołało również moje stwierdzenie, że na jego emeryturę będzie pracował jego syn który jak skończy studia pójdzie do pracy i będzie płacił Zus żeby system się nie rozsypał.
    Sławek

  8. Skąd się niby bierze te 10% elektoratu głosujące ostatnio na Napieralskiego?

    PZPR rozwiązano ale jej członków nie wybito do nogi (w chwili rozwiązywania PZPR miala wciąż ok. 2 mln członków.) Wielu z nich zawsze będzie głosować za lewicą, choćby i na Myszkę Miki, byleby stała po lewej stronie. IMO, Napieralski jest właśnie taką Myszką Miki.

  9. [1] "Opowiedzenie się za ZUSem" ma – wbrew pozorom – pewien sens, przynajmniej w niektórych sytuacjach. Napewno lepszy jest 1 Państwowy ZUS od obecnej kombinacji 1 Państowego i Kilkunastu Prywatnych ZUSów. Poza tym, przypominam że ZUS jest 1. wynalazkiem przedwojennym 2. wyłącznie realizuje narzucone mu przepisy – narzucone przez wybrańcow Narodu.

    [2] Pisałem już nieraz chyba o "powiatowych gospodarkach" typu Irlandia, Nowa Zelandia itp. Chiny zliberalizowały się dużo dawniej, a wyniki dla większości społeczeństwa są żadne i takie pozostaną.
    Poza tym, proponuję zainteresować się polityką imigracyjną Nowej Zelandii – w skrócie, młodzi/zdrowi/wykształceni/tylko-gdy-potrzebni. Owszem, bardzo rynkowe – natomiast nijak nie świadczy ani o tym Państewku, ani o Gospodarce.

  10. @Cynik9

    Młodzi głosują na lewicę, bo widzą, co szykują im nasi "liberałowie". Młodzi czekają na to, aby reformy w Polsce również miały prospołeczny charakter. Najlepiej porównać to na podstawie założeń do w W.Brytanii, gdzie planowane są:
    – cięcia 25-40% w zatrudnieniu i wydatkach w urzędach, zamrożenie pensji na 2 lata, likwidacja Salary Pension Scheme
    – likwidowanie bzdurnych przepisow
    – zabranie benefitow dla osób zarabiających powyżej 40 tysięcy funtów na rodzinę
    – wprowadzenie restrykcyjnych kontroli dla starających się o zasiłki, które będą rewaloryzowane o inflację
    – obniżka podatków dla korporacji do 24% i dla małych firm do 20%
    – podwyżka podatku od zysków kapitałowych i rozliczanie ich na zasadach ogólnych, a nie ryczałtowo
    – zmniejszenie podatków dla najniżej zarabiających i zwiększenie kwoty wolnej od podatku
    – podwyżka płacy minimalnej
    – Wzmocnienie prawa pracy i ograniczenia dla agencji pracy tymczasowej
    – podwyżka VAT i akcyzy na dobra luksusowe
    – podwyżka podatków dla najlepiej zarabiających o 4%
    – podniesienie wieku emerytalnego o rok
    To nie socjał w Polsce korumpuje, ale wielki biznes, dla którego Polacy są tylko białymi Murzynami w bananowej republice

  11. @Takie Jeden Łoś
    nieefektywne zarzadzanie i nadmiernie rozbudowane swiadczenia socjalne

    Z tym pierwszym się zgodzę, tj z nieefektywnym zarządzaniem, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że w Polsce są nadmiernie rozbudowane świadczenia socjalne. W Polsce są nadmiernie rozbuchane wydatki państwa (w tym wydatki na administrację sięgają 50 mld zł i są ponad 2x wyższe niż wydatki na oświatę), ale świadczenia socjalne są na żałośnie niskim poziomie. W efekcie mamy NAJBIEDNIEJSZE dzieci w EUropie, ponieważ państwo drenuje masy podatkami i parapodatkami, a świadczenia socjalne są żałośnie niskie. Zasiłek na dzieci nie jest w Polsce powszechny, a na dodatek jest żałośnie niski (48zł, przy średniej w UE na poziomie 150 euro na dziecko)

    @Cynik9
    socjał korumpuje w trybie ciągłym, zasysając coraz to nowych z tych co to dawniej interesy mieli "różne" i perswaduje im zmianę tych interesów co się mu uniwersalnie udaje

    Młodych nie korumpuje socjal, ale normalność. Normalne w XXI wieku w Europie jest, że:
    – dzieci nie chodzą głodne
    – ludzie mają dach nad głową
    – nie umierają z głodu na starość
    – mają zapewnioną podstawową opiekę medyczną i leczenie
    – mają zapewnioną edukację bez opłat do 18 roku życia i niepłatny dostęp do kultury poprzez biblioteki
    Młodzi głosują na lewicę, bo widzą, co szykują im nasi "liberałowie". Młodzi czekają na to, aby reformy w Polsce również miały prospołeczny charakter. Najlepiej porównać to na podstawie założeń do w W.Brytanii, gdzie planowane są:
    – cięcia 25-40% w zatrudnieniu i wydatkach w urzędach, zamrożenie pensji na 2 lata, likwidacja Salary Pension Scheme
    – likwidowanie bzdurnych przepisow
    – zabranie benefitow dla osób zarabiających powyżej 40 tysięcy funtów na rodzinę
    – wprowadzenie restrykcyjnych kontroli dla starających się o zasiłki, które będą rewaloryzowane o inflację
    – obniżka podatków dla korporacji do 24% i dla małych firm do 20%
    – podwyżka podatku od zysków kapitałowych i rozliczanie ich na zasadach ogólnych, a nie ryczałtowo
    – zmniejszenie podatków dla najniżej zarabiających i zwiększenie kwoty wolnej od podatku
    – podwyżka płacy minimalnej
    – Wzmocnienie prawa pracy i ograniczenia dla agencji pracy tymczasowej
    – podwyżka VAT iraz akcyzy na dobra luksusowe
    – podwyżka podatków dla najlepiej zarabiających o 4%
    – podniesienie wieku emerytalnego o rok
    To nie socjał w Polsce korumpuje, ale wielki biznes, dla którego Polacy są tylko białymi Murzynami w bananowej republice

  12. Jeszcze a propos tego artykuliku, ktory przytoczylem, to o ile mnie skleroza nie rypie, to jego autor, niejaki Krzysztof Nędzyński, powinien byc postacia znana czytelniom tego bloga (przynajmniej tym bardziej zatwardzialym).

  13. @K5
    "Możemy używać technik pedofilskich i użyć Firefoksa z Torbutton i Privoxy"

    heh, no można by się w takie coś pobawić, aczkolwiek ja miałem na myśli bardziej chronienie samej informacji przed nadmiernym rozpowszechnianiem niż własnej tożsamości. jeśli nagle tysiące ludzi zacznie stosować lub opisywać publicznie sposób X na ominięcie państwowego haraczu (poza tymi już znanymi z każdego forum typu onetowego) to komuś w czeluściach ustawodawczych może zaświtać pomysł patcha do stosownego paragrafu. stąd też póki co nie widzę możliwości aby bardziej doświadczeni czytelnicy tego bloga mogli tych mniej doświadczonych, a chętnych do walki z socjalnym uciskiem (czyt. mnie)oświecić w tych kwestiach tylko i wyłącznie za pomocą sieci.

    chociaż być może płatne forum z ceną zaporową dla dzieci neostrady typu 500 PLN było by wystarczającym gwarantem utrzymaniem informacji w wąskim gronie bo wiadomo, że nikt nie puści w torrenty wiedzy za którą musiał rzucić kawałek grosza. natomiast ludzie, których naprawdę na tym zależy zapłacą i będą mieli okazję dołączyć do podziemia antysocjalnego.

    inna sprawa, że być może ja sobie tu wyobrażam bóg wie co, a te sposoby polegają po prostu na tym żeby być żonatym, dzieciatym i zadłużonym bo wtedy państwo cię lubi i czasem litościwie pozwoli zachować kapkę więcej własnej kasy. a ja z powyższych przymiotów mam tylko zadłużenie, ale znikome i nie na cele socjalnie poprawne jak ziemia, którą można mi przeorać słupami wysokiego napięcia lub mieszkanie, które od innych socjalistów oddziela płyta żelbetu wytworzona rękami PRL-owskich przodowników pracy.

  14. Natomiast jak obciąć pieniądze hydrze biurokracji dała przykład Rumunia . W tym roku wysłała urzędników na kilka dni bezpłatnego urlopu , co miało dać dość duże oszczędności . Zresztą , chyba MFW narzucił im zmniejszenie biurokracji i zwolnią kilkanaście tysięcy osób .Biada tym co nie mają teraz praktycznych zawodów .

  15. Rządzący mogliby zaproponować społeczeństwu w referendum albo bankrutujemy za rok czy dwa i koniec z socjalem i emeryturami w obecnym wymiarze ( jak na Łotwie ), albo reformy np. co roku zmniejszamy dług o 50 mld złotych , zmniejszamy składkę na ZUS o 2-3 % rocznie i dążymy do ujednolicenia emerytur a la Pawlak "wszyscy do minimalnego KRUS-u " . Dodatkowo można byłoby wprowadzić częściową odpłatność za leczenie np. 5-10 % , co nikogo by nie zrujnowało , a korzystanie odbywałoby się tylko wtedy , kiedy zachodzi potrzeba .
    Jeśli chodzi o bezpłatne studia to powtarzanie roku powinno być płatne – nie wiem jak jest teraz .

  16. @Łoś: "Mimimum podzialu jaki trzeba zrobic to na ludzi mlodych (urodzony po 1980 roku) i starszych. Ich interesy sa w oczywisty sposob rozne."

    Ja się urodziłem w 1979 roku i jestem za zniesieniem ZUSu 🙂

    A jeśli chodzi o dyskomfort tego, że coś-tam-się-ma-w-systemie-odłożone i się-to-straci, to łatwo można się odstresować nie patrząc na składki jako na jakiekolwiek składki tylko jako na uciążliwy podatek-haracz. Zrobić sobie taki mentalny reset i powiedzieć "Systemu emerytalnego nie ma. ZUS nie istnieje, to wszystko dym i lustra" I to pomaga. A gdybym za ten haracz kiedyś niespodziewanie dostał jakieś PLN od rządu to potraktuję to jako miłą niespodziankę.

  17. @Para-Site

    Przykro mi, ale artykulik ten to nie poziom ONETu i wymaga zeby go przeczytac w miare dokladnie i ze zrozumieniem. Jablonowski tlumaczy co ma na mysli mowiac o stabilnosci dlugookresowej i kasowej.

  18. @Cynik9

    > Skąd się niby bierze te
    > 10% elektoratu głosujące
    > ostatnio na
    > Napieralskiego?
    > Chyba nie z tych
    > starszych co to za PRL
    > paszporty mieli
    > pochowane na komendach
    > milicji?

    Komunizm, zeby kontrolowac przez 50 lat blisko 40to milionowy narod musial miec z 10-20% milicjantow, bezpieczniakow, TW, KO itp. itd. To jest wlasnie ten zelazny elektorat lewicy. Plus pozyteczni idioci glosujacy na piekna zone Napieralskiego.
    Niech Pan zauwazy, ze wygrala PO, czyli partia, ktora wykreowala imydz najbardziej liberalnej.

  19. @Tresor

    Spokojnie, nie jestem pedofilem, uznaję tylko i wyłącznie pełnowymiarowe dziewczynki.

    A tak poważnie, to skąd bierzesz to założenie, że każdy zarabiający musi mieć firmę? Wzmiankowałem wcześniej ciężko pracującą diasporę wietnamską w Polsce – jeśli ktoś z nich ma np. jakiś bar dla swoich, to raczej nie musi mieć firmy. Założenie firmy w Polsce oznacza po prostu zakładanie celownika US, ZUS, itd. na siebie…

  20. Trudno o dobrą sytuację w systemie emerytalnym , jeśli jest taka sprawiedliwość i rozrzutność .

    https://www.asme.pl/113798134663839.shtml

    Obecne 15 lat służby ma się nijak do wcześniejszych 10 i wysokich odpraw . Na dzień dzisiejszy nawet człowiek po studiach zaczyna od stopnia szeregowego , a dawniej można było mieć kapitana bez studiów z wysoką odprawą .

  21. @Łoś: Na potrzeby dyskusji o ZUSie nie ma czegos takiego jak przecietny Polak. Mimimum podzialu jaki trzeba zrobic to na ludzi mlodych (urodzony po 1980 roku) i starszych. Ich interesy sa w oczywisty sposob rozne.

    Statyczne, zero-jedynkowe widzenie problemu jako jednostkowej aberracji historycznej którą on nie jest. Gdyby był to wystarczyłoby poczekać z zamknięciem ZUSu aż wymrą pokolenia skażone socjalizmem za PRLu a następnie zgasić światło. Tak nie będzie ponieważ socjał korumpuje w trybie ciągłym, zasysając coraz to nowych z tych co to dawniej interesy mieli "różne" i perswaduje im zmianę tych interesów co się mu uniwersalnie udaje. Skąd się niby bierze te 10% elektoratu głosujące ostatnio na Napieralskiego? Chyba nie z tych starszych co to za PRL paszporty mieli pochowane na komendach milicji?

  22. @ K5 A skad kolega zna te techniki;). A tak bardziej powaznie, czytalem dzis, w jakims artukule traktujacym o kontrolach skarbowki przeprowadzanych na Mazurach, ze mandaty za nieposiadanie kasy fiskalnej moga wynosic od 200 do 2500 zlotych (zawsze myslalem ze wiecej). Odpowiednia kalkulacja przychodow i ew. VATu plus wymyslenie w razie czego inteligentnej mowy obronnej ( dla zminimalizowania nalozonej kary) moze wlascicielowi wybranego przedsiewziecia przyniesc wymierne korzysci biznesowe w walce ze znienawidzona urzednicza hydra. Alternatywnie mozna postawic na rogach ulicy czujki. Podobno kontrole skarnowe wlocza sie po swiecie ubrane na czarno, latem taki outfit nalezy do rzadkosci- diomyslam sie takze ze stosunkowo latwo odroznic ich mozna od fanow muzyki goth czy depeche mode;).

  23. @Los
    "A chociazby nad tym, czy bardziej oplaca sie kruszyc kopie o system emerytalny, czy tez rentowy i opieki zdrowotnej. Z tej analizy wychodzi, ze raczej o te dwa ostatnie. Dla mnie jest to cos nowego."

    Ekspert twierdzi, ze emerytury z nowego systemu zusowskiego, w długim terminie najbardziej stabilizują (whatever it can mean) finanse publiczne. Wydawaloby sie zatem, ze system emerytalny moznaby zostawic w takiej formie jaka jest, kiedy w odpowiedzi na nastepne pytanie ten sam ekspert opowiada sie za wydluzeniem wieku emerytalnego kobiet, gdyz nie bedzie to mialo wplywu na "stabilność długookresową", a co wiecej w danym roku bedzie wpływac więcej składek i wypływac mniej świadczeń. Genialne!

  24. @Cynik9

    > przeciętny Polak opowie się ZA
    > ZUSem ponieważ jest w gruncie
    > rzeczy urobiony przez socjalizm.

    Na potrzeby dyskusji o ZUSie nie ma czegos takiego jak przecietny Polak. Mimimum podzialu jaki trzeba zrobic to na ludzi mlodych (urodzony po 1980 roku) i starszych. Ich interesy sa w oczywisty sposob rozne.

    > Oczywiście że młodzi będą
    > początkowo ZA każdymi rozsądnymi
    > reformami, dopóki ich socjał nie
    > zgwałci na przymusowe "składki"
    > odmawiając im szansy na
    > budowanie własnego jajka
    > emerytalnego.

    To juz troche inna melodia. Ciesze sie, ze dostrzega Pan racjonalnosc pogladow Polakow i odmiennosc interesow mlodego pokolenia. A wiec zegnaj "przecietny Polaku" 😉

    > Dziwię się jak można nie
    > zauważać demoralizującej roli
    > socjału w tym wszystkim i
    > elementu trzymania mas w ryzach
    > i uległości przez system.

    A jak sie juz zauwazy, to co z tego dalej wynika? Wiele ludzi np. zauwaza, ze materialy przeslane z Rosji do Polski, a dotyczace katastrofy prezydenckiej sa gowno warte, a wyjasnienia propagandy sa nielogiczne, ale co z tym dalej mozna zrobic? W mojej ocenie odzyskiwanie suwerennosci przez Polske to jest proces na kilka pokolen i stracilem nadzieje, ze stanie sie to za mojego zycia.

    > Od twardego pytania czy jestem
    > co do zasady za płatnym czy też
    > "bezpłatnym" systemem opieki
    > medycznej, niepotrzebne skreślić.

    To niech Pan zada to pytanie inaczej: Czy jestes a tym, zeby twoja pensja miesieczna netto wzrosla o 300 zlotych pod warunkiem, ze zrezygnujesz z "darmowej" sluzby zdrowia. Moze wtedy bedzie wiecej chetnych. Jesli zada Pan pytanie tak, jak Pan to zrobil, to odpowiedz bedzie oczywiscie na "nie" bo tylko glupi pozbawilby sie chociazby iluzji opieki zdrowotnej w zamian za nic. A slusznie moglby domniemywac, ze sluzbe zdrowia zrobia mu platna, a skladki kaza placic dalej.

  25. @Cynik9

    > przeciętny Polak opowie się ZA
    > ZUSem ponieważ jest w gruncie
    > rzeczy urobiony przez socjalizm.

    Wedlug mnie popelnia Pan powazny blad uwazajac na potrzeby dyskusji o ZUS, ze istnieje cos takiego jak przecietny Polak. Interesy ludzi w roznym wieku sa rozne i dlatego nalezy rozgraniczyc ich PRZYNAJMNIEJ na mlodych (urodzonych po 1980 roku) i starych.

    > Oczywiście że młodzi będą
    > początkowo ZA każdymi rozsądnymi
    > reformami, dopóki ich socjał nie
    > zgwałci na przymusowe "składki"
    > odmawiając im szansy na
    > budowanie własnego jajka
    > emerytalnego.

    Tu juz slysze nieco inna melodie. Ciesze sie, ze uznaje Pan decyzje Polakow za racjonalne i ze dostrzega Pan racjonalna rozbieznosc interesow roznych grup wiekowych (a wiec zegnaj przecietny Polaku).

    > Dziwię się jak można nie
    > zauważać demoralizującej roli
    > socjału w tym wszystkim i
    > elementu trzymania mas w ryzach
    > i uległości przez system.

    Ale co z tego wynika, ze sie zauwazy? Mozna zauwazyc tez, ze materialy przeslane w sprawie katastrofy samolotu prezydenckiego z Rosji do Polski sa gowno warte, a tlumaczenia propagandy nielogiczne i co z tym dalej zrobic? Prawdziwe odzyskanie suwerennosci to jest proces, ktory zajmie w najlepszym wypadku kilka pokolen. Ja nie mam nadziei, ze stanie sie to za mojego zycia.

  26. Cynik9 ma rację. Wolność oznacza odpowiedzialność za swój los. A niestety polacy nie są nauczeni brania odpowiedzialności i taka postawa przechodzi z pokolenia na pokolenie. Młodzi jeszcze nie zdemoralizowani są w stanie wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Większość tych, którzy już "liznęli" socjału będzie się bronić przed odpowiedzialnością. Sam jestem tego najlepszym przykładem. Liczy się spokój i brak wysiłku (również umysłowego).
    Jedyna szansa to przeciąć pępowinę i usamodzielnić się. W moim przypadku jest już za późno bo uważam że stracę to co już wpłaciłem- taka blokada psychiczna:) i oczywiście mam nadzieję że nie będzie tak źle.

  27. @Łoś: czy bardziej oplaca sie kruszyc kopie o system emerytalny, czy tez rentowy i opieki zdrowotnej.

    O system opieki zdrowotnej kruszę już kopie od lat… ;-(

    Tutaj jest dokładna kopia tego o czym piszę wyżej a na co się Pan obraża… 😉
    Jeżeli więc zaczniemy znowu od zasad i systemu docelowego do którego chcemy dojść a nie od spierania się o szczegóły transformacji to brutalna prawda jest taka że znaczna większość społeczeństwa jest tak przywiązana do socjalistycznej zdobyczy "bezpłatnej" opieki zdrowotnej że przy minimalnej nawet dozie podsypywanej propagandy nigdy demokratycznie nie zagłosuje przeciwko wyrzuceniu tego szkodliwego nonsensu z konstytucji. A od tego niestety wszystko, każda sensowna reforma, się zaczyna. Od twardego pytania czy jestem co do zasady za płatnym czy też "bezpłatnym" systemem opieki medycznej, niepotrzebne skreślić.

  28. @Łoś: Polak mlody lub w srednim wieku w mojej opinii opowie sie przeciwko. Polak starszy – jak przypuszczam – bedzie optowal za ZUSem.

    Dosyć asekuracyjnie ujęte…;-)
    Powtórzę więc raz jeszcze moją hipotezę, ryzykując ponowne wzburzenie: przeciętny Polak opowie się ZA ZUSem ponieważ jest w gruncie rzeczy urobiony przez socjalizm. Szacuję to na 70-80%. Przypominam że mówimy o wizji docelowej, odizolowanej od sytuacji obecnej. I dopóki jest tak jak jest obawiam się że nic się nie zmieni bo do zmian potrzeba właśnie consensusu co do wizji docelowej.

    A co gdy uwzględnimy sytuację obecną i zaczniemy planować stopniową redukcję socjału w emeryturach aż do zera? Czy jestem za stopniowym zmniejszaniem emerytur państwowych do zera przez najbliższe 20 lat przy jednoczesnym i proporcjonalnym zmniejszaniu odciąganych składek emerytalnych także do zera? Na tak postawione pytanie moim zdaniem 95% odpowie NIE.

    Oczywiście że młodzi będą początkowo ZA każdymi rozsądnymi reformami, dopóki ich socjał nie zgwałci na przymusowe "składki" odmawiając im szansy na budowanie własnego jajka emerytalnego. Potem szantażując ich zbudowaną już "stawką w systemie" wymusi uległość. Nie dziwię się że ktoś w średnim wieku, bliżej niż dalej do emerytury, zwłaszcza straszony perspektywą zaczynania od zera jeszcze raz, będzie zawsze głosował za ZUSem. Dziwię się jak można nie zauważać demoralizującej roli socjału w tym wszystkim i elementu trzymania mas w ryzach i uległości przez system.

    Kto chciał być wolnym zawsze wolnym został – sparafrazuję słowa poety. Sek w tym że większość nie ma tej potrzeby.

  29. @Para-Site

    > Nad czym sie tu zastanawiac?

    A chociazby nad tym, czy bardziej oplaca sie kruszyc kopie o system emerytalny, czy tez rentowy i opieki zdrowotnej. Z tej analizy wychodzi, ze raczej o te dwa ostatnie. Dla mnie jest to cos nowego.

    Wydaje mi sie tez, ze ciecia w tych 2 ostatnich obszarach maja szanse na szersza spoleczna akceptacje i ze sa uczciwsze, niz ciecia w emeryturach.

  30. @Los: "(…) przyczyna dlugu (…) skarbu panstwa (..) [sa] nieefektywne zarzadzanie i nadmiernie rozbudowane swiadczenia socjalne."

    To i dobrze, ze panstwo, jako aparat opresji, ma pusty skarbiec, a nawet gdy jest zadluzone. A jesli ktos wierzy w panstwo jako dobrego wujka, to nie powinien sie jednoczesnie opowiadac za redukcja swiadczen socjalnych.

  31. @Cynik9

    > Czy rzeczywiście chce Pan
    > twierdzić że pytany
    > dzisiaj
    > o docelową zasadność
    > państwowych emerytur
    > przeciętny Polak, bez
    > wymówki utrzymywania
    > starszych pokoleń etc.,
    > opowie się co do zasady
    > przeciwko?

    Polak mlody lub w srednim wieku w mojej opinii opowie sie przeciwko. Polak starszy – jak przypuszczam – bedzie optowal za ZUSem. Sadzac po tym ilu Polakow ruszylo na zachod w poszukiwaniu lepszych zarobkow, gdy tylko taka mozliwosc uzyskali, przekonuje mnie, ze ludzie mlodzi mentalnie dojrzeli do mysli, ze beda mieli tylko tyle, na ile sobie sami zapracuja. Czy Pan zna jakis inny narod, ktory tak masowo wyjezdzal do roboty za granice? Ilu Grekow widzial Pan za granica na saksach? Ilu Portugalczykow?

  32. @Los
    "Wedlug mnie ten wywiad to akurat jest cenny material do zastanowienia sie. Wydaje mi sie, ze rozumiem co Jablonowski powiedzial i nie widze w tym nic smiesznego."

    Smieszne sa tylko karkolomne niby-wnioski analizy: emerytury czynnikiem stabilizujacym finanse publiczne, zaskakujacy charakter pasozytniczy noworodkow. Tragiczne jest jednak to, co z tej analizy jako wniosek wlasciwy wynika: bedziem bulic wiecej (ale czy to jest jakas nowosc?).
    ("W tej chwili obliczyliśmy wysokość składki, która zatykałaby dziurę w systemie ochrony zdrowia. Miałaby ona do 2050 r. wzrosnąć prawie dwukrotnie – do prawie 16 proc., a w przypadku gdyby jednostkowe koszty leczenia rosły szybciej niż założyliśmy – do ponad 20 proc.").

    Cenny material do zastanowienia? Czyzby?
    Czy to takie odkrywcze, ze jesli sie da ukrocic emerytury na rzecz "leczenia", to sie to zrobi? A moze jednak to juz bylo. Takie deja vu or just another black cat that went past us. Nad czym sie tu zastanawiac?

  33. Łoś: A Pana stwierdzenie, ze

    > Przeciętny Polak odpowie natomiast na to przecząco, wynajdując zawsze jakieś
    > preteksty bo go tak socjał nauczył.

    mnie osobiscie wzburzylo, bo uwazam, ze nie ma nic wspolnego z obiektywna i merytoryczna ocena sytuacji.

    Myślę że niezależnie od wzburzenia, słusznego czy nie, znowu Pan unika jasnej odpowiedzi na zdawałoby się jasno postawione pytanie: tak czy nie? Znowu dajmy spokój paszportom na milicji i tym płacącym składki za PRL i skupmy się na tym jak ma wyglądać sytuacja PO wspomnianym okresie przejściowym 20 lat.Czy rzeczywiście chce Pan twierdzić że pytany dzisiaj o docelową zasadność państwowych emerytur przeciętny Polak, bez wymówki utrzymywania starszych pokoleń etc., opowie się co do zasady przeciwko?

    Wątek wietnamski pozwolę sobie rozwinąć przy innej okazji.

  34. @Kot "Gdybyśmy byli bardziej zaufaną grupą ludzi a nie pisali jakby nie było na publicznym forum, to moglibyśmy się powymieniać konkretnymi technikami jak unikać płacenia."

    @Grapkulec "ja wiem, że to pachnie dziecinadą i szyframi z pana samochodzika, ale może ktoś z czytelników zna i potrafi zaproponować bezpieczny sposób na to aby poza teorią libertarianizmu podzielić się także konkretnymi implementacjami w polskiej rzeczywistości?"

    Możemy używać technik pedofilskich i użyć Firefoksa z Torbutton i Privoxy. Sposób instalacji tych dodatków pod różnymi systemami operacyjnymi można łatwo wyguglać. No i potrzebna byłaby Torowa wersja Allegro. Wtedy nie można byłoby łatwo namierzać kogokolwiek poprzez jego numer IP ani likwidować "Torllegro".

  35. @Para-Site

    > Jesli ktos probuje
    > zrozumiec ten belkot,
    > to faktycznie moze miec
    > ochote "mocno
    > konkretyzowac" dyskusje
    > o ZUS.

    Wedlug mnie ten wywiad to akurat jest cenny material do zastanowienia sie. Wydaje mi sie, ze rozumiem co Jablonowski powiedzial i nie widze w tym nic smiesznego.

    > Nowe bachory powiekszaja
    > dlug Polski!

    To jest akurat sformulowanie prowadzace do naduzycia (nadinterpretacji) wartosci jakiegos parametru statystycznego. Jesli cala Polska "jedzie na minusie", to dzielac deficyt przez ilosc obywateli mozna dostac wartosc ktora panstwo "doplaca" do kazdego obywatela. Powiedzenie jednak, ze "bachory powiekszaja dlug Polski" jest naduzyciem, bo przyczyna dlugu Polski (a wlasciwie skarbu panstwa) nie sa "bachory", ale nieefektywne zarzadzanie i nadmiernie rozbudowane swiadczenia socjalne.

  36. @Cynik9

    > Unika Pan przez to
    > czystej,
    > klinicznej odpowiedzi na
    > pytanie: czyim co do
    > zasady biznesem ma być
    > zabezpieczenie na stare
    > lata? co do zasady państwa
    > czy co do
    > zasady delikwenta.

    Nie unikam. Zawsze twierdzilem, ze co do zasady, to kazdy powinien dbac o siebie. Jednak dostrzegam tez, ze historia najnowsza Polski byla na tyle dramatyczna, ze piwo ktore w jej trakcie zostalo nawarzone wyklucza proste i szybkie rozwiazania typu "zlikwidowac ZUS". A Pana stwierdzenie, ze

    > Przeciętny Polak odpowie
    > natomiast na to przecząco,
    > wynajdując zawsze jakieś
    > preteksty bo go tak socjał
    > nauczył.

    mnie osobiscie wzburzylo, bo uwazam, ze nie ma nic wspolnego z obiektywna i merytoryczna ocena sytuacji. Po pierwsze z powodow ktore wymienilem, a po drugie chociazby dlatego, ze porownuje Pan wietnamskich imigrantow z przecietnym Polakiem. A przecietny imigrant to zupelnie inny typ czlowieka niz przecietny mieszkaniec jakiegos kraju. Jesli Wietnamczycy sa tacy rzutcy, pracowici i "wolnosciowi" to czemu ich kraj nie plynie mlekiem i miodem i czemu caly swiat sie tam nie pcha, zeby korzystac z ich dobrobytu i tam sie dorabiac? Czemu mlodzi i rzutcy ludzie z tamtego kraju przejezdzaja pol swiata, zeby siedziec w zaplutym socjale polaczonym zreszta (podobno – wedlug niektorych) z ciemnogrodem?

  37. @Łoś:
    Owszem, zgadzam się że świadczenia zdrowotne to inna para kaloszy którą trzeba rozpatrywać osobno. Nie wiem tylko kto je wrzuca do "worka z napisem ZUS", z pewnością nie na tym blogu.

    Co do reszty to ujmując się za przymusowo płacącymi za PRL zupełnie niepotrzebnie podsyca Pan populistyczny strach przed implikowanym "odebraniem emerytur". Podkreślałem dziesiątki razy że nie o to chodzi – zrozummy w końcu że MUSI BYĆ pewien okres przejściowy i że NIC nie dokona się z dnia na dzień. Niech będzie to nawet okres 20 lat! Ale mówmy wreszcie o rozwiązaniu docelowym, o sytuacji takiej jaka być powinna a nie patologii takiej jaka jest.

    Podsycając tę psychozę strachu przed "odebraniem" emerytur na które ktoś "składał w PRL" perpetuuje Pan jedynie obecny system ponieważ zawsze będą ludzie ze stawką w systemie którzy uważać będą że im się coś należy i ze źle pojętego strachu przed utratą tej stawki głosować będą za ZUSem. Bez przerwania tego błędnego koła uzależnienia od socjału nie ma jednak mowy o jakimkolwiek rozwiązaniu.

    Unika Pan przez to czystej, klinicznej odpowiedzi na pytanie: czyim co do zasady biznesem ma być zabezpieczenie na stare lata? co do zasadypaństwa czy co do zasadydelikwenta. Odpowiedź jest prosta i binarna, albo albo, i w zależności od niej można STOPNIOWO rozmawiać o modyfikacji systemu. Wychodzenie z PRLem i paszportami w komendzie milicji jest może catchy ale nie posuwa nas ani centymetr do przodu.

  38. "Okazało się,że segment finansów publicznych, który wydawał się najmniej stabilny i o którym najgoręcej się dyskutuje, czyli emerytury z nowego systemu zusowskiego, w długim terminie najbardziej stabilizują finanse publiczne.(…)
    Janusz Jabłonowski jest pracownikiem Departamentu Statystyki NBP."

    Okazalo sie, ze nawet powazny pracownik powaznej i powazanej instytucji potrafi powiedziec cos smiesznego. Hi, hi…
    Dalej tez niezle:
    "
    -Czyli w obecnym systemie nowo narodzony obywatel Polski w ciągu życia otrzyma więcej niż wpłaci?
    – Tak.
    – Czy to nie jest zaskakujące? Każdy nowy obywatel powiększa dług Polski?
    – Tak właśnie jest. (…)"
    Ale kabaret! Mozna sie niezle usmiac. Nowe bachory powiekszaja dlug Polski! A przeciez powinny pomniejszac! Czyli dostac mniej niz same wplaca! Alez to zaskakujace!

    @LOS: Jesli ktos probuje zrozumiec ten belkot, to faktycznie moze miec ochote "mocno konkretyzowac" dyskusje o ZUS.

  39. "Z „Diagnozy Społecznej 2009” wynika, że oszczędności ma co trzecia polska rodzina. Ale dla większości nie są one wyższe niż ich kwartalne dochody."

    I dlatego ZUS należy zlikwidować. Żeby polska rodzina miała co oszczędzać. Obecnie jest to od PŁACY MINIMALNEJ kilkaset złotych co miesiąc samego emerytalno-rentowo-fundusz pracy (jeśli składki zdrowotne to dla kogoś za daleko).
    Ja bym się nie denerwował i nie krzyczał na nieuświadomionych choć rozumiem, że gospodarz nie wytrzymuje tłumacząc po 1000 raz to samo. Potęga propagandy socjalistycznej jest obecnie ogromna. I choć to nas denerwuje to nie ma innego wyjścia jak powtórzyć po raz 1000, że każdy człowiek powinien zadbać o siebie, bo państwo nie zrobi tego lepiej.

  40. @anonimo:
    @cynik9 W takim razie ZUS jest zdecydowanie za niski!!!! Należy go podwyższyć co przy okazji ustabilizuje… finanse publiczne… 😀

    Jeżeli tylko takie "rozwiązanie" masz do zaoferowania to się nie dziw, że przeciętny Polak jest przeciwko.

    Tego czy przeciętny Polak, jako socjalista, jest akurat przeciwko podwyższaniu ZUSu tak pewny to bym nie był… A poza tym, nic ze strony "przeciętnego Polaka" nie jest już w stanie nas zadziwić w tej rubryce… 😉

  41. @Cynik9

    > W takim razie ZUS jest zdecydowanie
    > za niski!!!! Należy go podwyższyć co
    > przy okazji ustabilizuje, zdaniem
    > {Łosia} (? :-P) finanse publiczne… 😀 > 😀

    Z artykuliku, ktory zacytowalem wynika, ze to co jest wrzucone do worka z napisaem ZUS ma rozny ciezar gatunkowy. Sa tam bowiem rownoczesnie emerytury, na ktore ludzie pracowali przez cale swoje zycie w okupowanym kraju i sa tam rowniez renty, ktorych sia namnozylo ponad miare juz w wolnej Polsce i ktorych wiekszosc jest fikcyjna. Sa tam tez swiadczenia zdrowotne, na ktorych zeruja firmy farmaceutyczne (ich prawo). Nie uwazam wiec, zeby te trzy rodzaje swiadczen (tzn .emerytury, renty i swiadczenia zdrowotne), zaslugiwaly na jednakowe podejscie.

  42. @Cynik9

    > Dziadek Wietnamczyka jak jest w PL to
    > otrzymuje a sam Wietnamczyk jak jest w
    > PL to płaci. Liczy się teraźniejszość.

    Jesli dziadek Wietnamczyka jest w PL, ale nie ma "wypracowanych lat" to z ZUS nic nie dostaje. Bo niby dlaczego? Wiec pracujacy w PL Wietnamczyk musi placic ZUS i utrzymywac dziadka. Dla niego likwidacja ZUS to wiec czysty biznes. Polak placi ZUS, ale jego dziadek z ZUS dostaje wypracowana emeryture, wiec dla niego likwidacja ZUS nie jest juz tak dobrym biznesem.

    > W bajki o Polaku za ZUSem ponieważ
    > jego dziadek płacił był w PRL nie
    > wierzę.

    Moze Pan nie wierzyc. Tyle, ze w tym kraju ciagle mieszka cale mnostwo ludzi, ktorzy przez pol zycia paszport mieli na komendzie MO i wyjechac sobie nie mogli, zarabiali tyle ile zarabiali, placili przymusowo na PRL tyle ile placili i jakos by sie z nimi trzeba teraz rozliczyc, jesli chce sie im zabrac emerytury. Tak przynajmniej w moim odczuciu powinna wygladac zwykla uczciwosc.

    > Polak jest za ZUSem bo zatracił
    > poczucie wolności i podstawowe
    > impulsy wolnego człowieka
    > troszczącego się samodzielnie o
    > siebie i o swoją rodzinę a nie
    > obarczającego tym innych.

    Starszy Polak jest za ZUSem, bo nikt mu nie dal wyboru wtedy, kiedy musial przez nos placic na ten ZUS/PRL. Zas kiedy przychodzi czas, ze chcialby cos od tego ZUSu dostac, o mu sie mowi, ze ma byc samodzielny. Bylo trzeba mowic o samodzielnosci 40 lat temu, po wojnie, kiedy starszy Polak zaczynal placic. Mlodszy Polak oczywiscie nie jest za ZUS, bo wie, ze z ZUS nic nie otrzyma, a placic musi.

  43. @aninimo: Dla 2/3 Polskich rodzin ZUS jest gwarantem

    Każdy kto twierdzi że ZUS jest gwarantem czegokolwiek poza bryndzą i przekrętami powinien dać się przebadać, IMO.

    W ramach rodzinnej terapii zalecam pobawienie się kalkulatorkami na marginesie tego bloga i przekonanie się ile rodzina traci w haraczach ZUSu przez 40 lat i co jej ZUS w zamian "gwarantuje".

  44. @cynik9
    W takim razie ZUS jest zdecydowanie za niski!!!! Należy go podwyższyć co przy okazji ustabilizuje, zdaniem {Łosia} (? :-P) finanse publiczne… 😀 😀

    Jeżeli tylko takie "rozwiązanie" masz do zaoferowania to się nie dziw, że przeciętny Polak jest przeciwko.

  45. @anonimo: oszczędności ma co trzecia polska rodzina

    W takim razie ZUS jest zdecydowanie za niski!!!! Należy go podwyższyć co przy okazji ustabilizuje, zdaniem {Łosia} (? :-P) finanse publiczne… 😀 😀

  46. @cynik9
    Podejrzewam że przeciętny Wietnamczyk na ulicy zapytany czy gdyby mógł to czy co do zasady zlikwidowałby ZUS od zaraz, ze wszystkimi tego konsekwencjami, odpowie twierdząco. Przeciętny Polak odpowie natomiast na to przecząco

    Cytat: Z „Diagnozy Społecznej 2009” wynika, że oszczędności ma co trzecia polska rodzina. Ale dla większości nie są one wyższe niż ich kwartalne dochody.

    Dla 2/3 Polskich rodzin ZUS jest gwarantem, że będą mieli za co żyć w razie utraty pracy lub przejścia na emeryturę. Jest oczywiste, że będą przeciw likwidacji ZUSu.

  47. @Łoś:
    O Wietnamczykach – cheap shot, panie Łoś. Dziadek Wietnamczyka może nie odkładał za PRL ale co ma piernik do wiatraka? Dziadek Wietnamczyka jak jest w PL to otrzymuje a sam Wietnamczyk jak jest w PL to płaci. Liczy się teraźniejszość. Jak Wietnamczyk zlikwiduje ZUS to będzie miał 20% więcej w portfelu ale będzie musiał sam utrzymywać dziadka. Wietnamczyk IMO by na to poszedł, Polak nie. W bajki o Polaku za ZUSem ponieważ jego dziadek płacił był w PRL nie wierzę. Polak jest za ZUSem bo zatracił poczucie wolności i podstawowe impulsy wolnego człowieka troszczącego się samodzielnie o siebie i o swoją rodzinę a nie obarczającego tym innych. Nie może sobie wyobrazić życia bez państwa regulującego wszystkie jego aspekty, więzi rodzinnej zastępującej przynajmniej częściowo państwową nianię i rodziców a nie państwa decydujących na przykład czego uczyć dziecka w szkole a czego nie.

    O stabilizowaniu czegokolwiek przez ZUS – jeżeli to miał być żart to niewczesny. Jeżeli nie miał być żart a stabilizacja finansów publicznych przez ograbianie obywateli jest jak rozumiem dobrem to jest prosta metoda aby dobro to podwoić – podwoić haracz na ZUS od zaraz.

  48. @Cynik9

    > Podejrzewam że przeciętny
    > Wietnamczyk na ulicy
    > zapytany czy gdyby mógł to
    > czy co do zasady
    > zlikwidowałby ZUS od
    > zaraz, ze wszystkimi
    > tego konsekwencjami,
    > odpowie twierdząco.

    No pewnie. Bo jego ojciec/dziadek nie pracowal przez cale zycie w PRLu i nie dostaje teraz swiadczen z ZUSu za ten okres pracy. Czemu wiec mialby byc za istnieniem ZUS? Przeciez masochista nie jest…

    Ostatnio czytalem krotki artykulik o polskich finansach. Oto fragment z niego:

    > Która część systemu
    > finansów publicznych
    > jest główną przyczyną
    > dziury, jaka pojawi się
    > w przyszłości?

    > Wyniki naszego badania
    > zaskoczyły nas i nie
    > tylko nas. Okazało się,
    > że segment finansów
    > publicznych, który
    > wydawał się najmniej
    > stabilny i o którym
    > najgoręcej się dyskutuje,
    > czyli emerytury z nowego
    > systemu zusowskiego, w
    > długim terminie
    > najbardziej stabilizują
    > finanse publiczne.
    > Dlatego staraliśmy się
    > zwrócić uwagę na inne
    > elementy, które w
    > największym stopniu
    > odpowiadają za to, że
    > ukryty dług polskiego
    > budżetu sięga 180 proc.
    > PKB. Są to ochrona
    > zdrowia oraz system
    > rentowy, w którym
    > obniżono składkę i nie
    > ma zależności między
    > wpłaconymi składkami a
    > otrzymywanymi
    > świadczeniami.

    Moze sie wiec okazac, ze dyskusje o ZUS trzeba jednak za kazdym razem mocno konkretyzowac, zamiast do worka z napisem "socjal" wrzucac argumenty o roznym ciezarze gatunkowym i istotnosci.

  49. @Kot w gołębniku
    "Gdybyśmy byli bardziej zaufaną grupą ludzi a nie pisali jakby nie było na publicznym forum, to moglibyśmy się powymieniać konkretnymi technikami jak unikać płacenia."

    tak posuwając tę niepokorną myśl konspiracyjną nieco dalej to czy aby nie byłoby możliwe zorganizowanie jakiejś niepublicznej formy wymiany konkretów pomiędzy nami? skoro w obawie o zbytnie rozpowszechnienie technik unikania sponsoringu socjalu nie można by polegać na standardowej formule forum czy bloga to jakieś trudne do penetracji przez jednostki niepożądane sito musiałoby istnieć. ja wiem, że to pachnie dziecinadą i szyframi z pana samochodzika, ale może ktoś z czytelników zna i potrafi zaproponować bezpieczny sposób na to aby poza teorią libertarianizmu podzielić się także konkretnymi implementacjami w polskiej rzeczywistości? teraz to na myśl przychodzą mi lokalne zloty w naszych miastach w terminach i miejscach podanych spontanicznie w komentarzach pod akurat ostatnim wpisie na tym blogu 🙂

    cynika9 z góry przepraszam za ten dziecinny pomysł i nie obrażę się za jego cenzurę.

  50. @: nawet w Polsce są bardzo libertariańskie środowiska które nie teoretyzują o liberalizmie, lecz po prostu tak działają.

    To jest ważny punkt ale nie pomniejszałbym roli "teoretyzowania". Więcej, od teorii warto zacząć żeby wiedzieć dokąd iść. JKM zbiera krytykę za teoretyzowanie i ze nie jest to praktyczne. Racja. Ale aby "działać" z sensem trzeba zgłębić tę teorię (w wykonaniu JKM libertarianizmu w czystej formie) i bez znieczulenia odpowiedzieć sobie na pytanie po której stronie tej teorii stoję co do zasady. Teoria rzadko bywa implementowana w praktyce bez dolania wody do wina, a polityka jest sztuką wygrywania tego co jest osiągalne, nie teoretycznej ortodoksji. Ale bez pewnego kompasu wewnętrznych przekonań polityka nie będzie miała żadnego ruchu wypadkowego w jakimś kierunku, będzie tylko kręceniem się w kółko.

    Podejrzewam że przeciętny Wietnamczyk na ulicy zapytany czy gdyby mógł to czy co do zasady zlikwidowałby ZUS od zaraz, ze wszystkimi tego konsekwencjami, odpowie twierdząco. Przeciętny Polak odpowie natomiast na to przecząco, wynajdując zawsze jakieś preteksty bo go tak socjał nauczył. Tak długo jak to ma miejsce "działanie" musi koncentrować się przede wszystkim na edukacji, na wyjaśnianiu i na budowaniu niezależnych od państwowej propagandy struktur informacyjnych i powiązań nieformalnych typu tea parties. Czyli rodzaju pracy organicznej zmierzającej do podwyższenia edukacji ekonomicznej ludzi w pierwszym rzędzie i w nadziei że przełoży się to potem na inne dziedziny.

  51. "Chciałbym zwrócić uwagę na to, że nawet w Polsce są bardzo libertariańskie środowiska które nie teoretyzują o liberalizmie, lecz po prostu tak działają."

    Zgadza się. Jednak to akurat nic dziwnego, bo w PL każdy kto może stara się nie wpuszczać ZUSów i USów na swoje podwórko. Ale te instytucje są niesamowicie agresywne. Nie przepuszczą nawet piekarzowi rozdającemu chleb biednym. Jak się ma rodzinę i dziecko to nie chce się aż tak bardzo bawić w anarchistę i ryzykować że któregoś dnia smutni panowie zawitają po ciebie o 6 rano.
    Wietnamczycy mają tutaj jednak przewagę właśnie tego środowiska. Z drugiej strony gdy mogę nie płacić i wiem że szansa że się ktoś przyp… jest znikoma to nie zapłacę, to naturalny odruch i nawet chyba nie ma co go promować za intensywnie. Gdybyśmy byli bardziej zaufaną grupą ludzi a nie pisali jakby nie było na publicznym forum, to moglibyśmy się powymieniać konkretnymi technikami jak unikać płacenia.
    A tak pozostaje nam ponarzekać, skreślać odpowiednio na wyborach i szerzyć postawy wolnościowe w społeczeństwie, co staram się czynić przy pomocy swojego bloga.

  52. MODERATOR: re: odrzucony link

    Sorry, mamy pewne opory w reklamowaniu na tym blogu kontaktów operacyjnych PRL-owskiej SB o niejasnej przeszłości, dzieląc w tej konkretnej sprawie ocenę premiera Tuska.

  53. @ negocjacji- koledzy i kolezanki z Chin lubia czesto klamac z usiechem na ustach ( i nie dotyczy to tylko US-ow). Lost in translation jest u nich czesto wykorzystywany jako narzedzie managerskie:) oto mala probka

  54. @K5:
    Dostrzegam tę etykę pracy także wśród diaspory chińskiej. Gdziekolwiek się znalazła oznacza to najczęściej biznes, kapitalistyczny drive, przedsiębiorczość i prymat więzi rodzinnych. Azjaci są również twardymi negocjatorami, nie biorącymi nic "for granted"…

  55. @Kot w gołębniku

    Chciałbym zwrócić uwagę na to, że nawet w Polsce są bardzo libertariańskie środowiska które nie teoretyzują o liberalizmie, lecz po prostu tak działają. To Wietnamczycy. Pracują ciężko, ale na pewno nie oddają większości swoich zarobionych pieniędzy państwu polskiemu. Po prostu korzystają z trudności swojego języka i hermetyczności swojego środowiska i w ten sposób nie wpuszczają w ten sposób polskiej skarbówki na swój teren. Polska skarbówka dostaje oczywiście jakieś ochłapy tak na odwal się.

    Czy ja potępiam tych ludzi? Nie, ja ich podziwiam i myślę że oni są wzorem dla nas do naśladowania. W jaki sposób, skoro ich język jest trudny? Otóż trzeba zacząć się buntować przeciwko apetytowi rozdętego państwa socjalnego i wprowadzić konspirację np. poprzez używanie pewnych technik kryptograficznych
    (np. zero-knowledge protocol) do obrony przeciwko fiskusowi. Czyli niech kryptografia zastąpi język wietnamski 🙂

    Sytuacja jest bowiem taka, że jesteśmy de facto pod zaborem socjalistycznym. Jesteśmy trudno oderwalną od macierzy częścią ZSRE. Więc należy bronić się tak, jak dziadkowie naszych dziadków bronili się pod zaborem np. niemieckim.

  56. @jpmorg:
    Myślę że autor tego kawałka jest świeżym emigrantem dorabiającym wstecz naciąganą teorię.

    N.Zelandia jest pięknym krajem i nie przeczę że być może jest obecnie wzorem wolnorynkowej gospodarki. Aby jednak rozciągać te wolnorynkowo-emigracyjne teorie wstecz trzeba IMO mieć kompletne zaciemnienie pamięci. Jeszcze w latach 80-tych na lewo od N.Zelandii była tylko ściana a kraj funkcjonował jako przykład socjalistycznego piekła, wysokich podatków i rozdawnictwa.

    Dużo ciekawiej byłoby gdyby autor ukazał raczej mechanizm i przyczyny tego zwrotu z gangreny socjalizmu, czego zapewne sam nie doświadczył. Fałszywymi halucynacjami emigracyjnymi zdradza natomiast że jest neofitą na bakier z historią.

  57. Osobiście najbardziej na Pańskim blogu podobają mi się wpisy o socjale. Świetnie się to czyta. Jestem Pana stałym czytelnikiem od ponad roku.

    Alejandro

  58. @Autor:"Nie wątpimy też że obok oficjalnych wyjść z parlamentu jest parę innych, mniej oficjalnych a za to dużo bardziej dyskretnych."

    Nasz były Prezio (Kwach) korzystał z przystawionej do okna drabiny. Chyba trzeba podpowiedzieć greckim parlamentarzystom ten stary sposób ewakuacji z zagrożonych budynków.

  59. Tematy makroekonomiczne są ciekawe, ale warto byłoby podjąć (prośba do gospodarza) trochę tematów z życia wziętych. Musimy zacząć po libertariańsku bronić się przed rządem, bo jest coraz gorzej.
    I przed brukselskim i przed warszawskim. Nie dość, że nie można używać żarówek a wkrótce może i czajników elektrycznych, to prawo własności zaczęło znaczyć tyle co nic:
    Reklamy mogą zasłaniać okna
    Więcej słupów na naszych działkach
    Konsekewencje powodzi: jest decyzja – są buldożery

  60. a tu podsumowanie dziwnej skłonności Rostowskiego do pożyczania biednym

    https://tiny.pl/h7mk3

    Polska i MFW staje się zjednoczonym pod wodzą Belki i Rostowskiego organizmem pożyczkodającym?
    Pytanie: ale o co chodzi? bo nic nie rozumiem. Jak można sobie podnieść referencje i PR pożyczając bankrutom. Raz dałem menelowi 2 zł na piwo to mnie wycałował na ulicy – PR miałem z tego wątpliwy 🙂 no chyba ,ze u meneli – tu notowania moje znacznie wzrosły.

Comments are closed.