Polskie srebro

angielskojezyczna wersja tego wpisu pojawiła się wcześniej w sekcji publicznej witryny  TwoNuggets.com

Produkując ponad 500 tys. ton miedzi rocznie konglomerat KGHM stawia Polskę na 10 miejscu na liście największych producentów tego metalu na świecie. Nie jest to mało ale też nie ma porównania z produkcją światowego leadera Chile, gdzie wydobywa się przeszło 10 razy więcej miedzi. Kilka krajów w czołówce światowego rankingu ma też wydobycie na poziomie około miliona ton, czyli dwukrotnie wyższym.

Ale miedź jest tylko jedną stroną medalu w Polsce. Drugą jest srebro. Cechą charakterystyczną polskich złóż miedzi, skoncentrowanych w zagłębiu lubińskim w południowo zachodniej części kraju, jest stosunkowo wysoka zawartość srebra. Historycznie to właśnie tradycje wydobycia srebra na Dolnym Śląsku liczą setki lat sięgając wieku XIV. Wydobycie miedzi jest na tym tle stosunkowo nowym rozdziałem.

Srebro rzadko wydobywane jest jako kopalina podstawowa. Ponad 70% produkcji srebra (poza odzyskiem) pochodzi z operacji wydobywczych w których srebro jest produktem ubocznym. Najczęściej towarzyszy rudom złota, cynku i miedzi, czasem ołowiu. W tej sytuacji nie dziwi fakt że będąc jednym z większych producentów miedzi KGHM zalicza się także do ścisłej światowej czołówki producentów srebra. W rzeczy samej, produkując ponad 40 milionów uncji srebra rocznie KGHM zajmuje w rankingu pozycję drugą, ustępując jedynie meksykańskiemu konglomeratowi Industrias Peñoles. Daje to Polsce szóste miejsce na liście największych producentów tego metalu na świecie.

Załączony grafik obrazuje 10 największych znanych złóż srebra (mineralizacji), obecnie w eksploatacji lub przygotowywanych do eksploatacji. Żadna z tych mineralizacji nie jest złożem “czystego” srebra. Cztery z dziesięciu największych złóż to pokłady rud miedzi w zagłębiu lubińskim, podkreślające że Polska “srebrem stoi”.

Do listy największych operacji wydobywczych srebra na świecie dojdzie w tym roku gigantyczna kopalnia odkrywkowa Peñasquito w stanie Zacatecas w Meksyku. Operatorem odkrywki Peñasquito jest kanadyjski koncern GoldCorp który będzie wydobywał tam ok. 500,000 uncji złota (ponad 15 ton) oraz 175 tys. ton cynku rocznie przez 22 lata przewidywanego czasu życia kopalni. Jako produkcja uboczna każdego roku Peñasquito wydobywac będzie także 30 milionów uncji srebra, co stanowi ponad 4% światowego wydobycia oraz mniej więcej 75% ilości srebra produkowanej rocznie przez KGHM.

©2010 TwoNuggets.com

44 Replies to “Polskie srebro”

  1. Wychodzi na to, ze nie mam racji. Coz widocznie dla mnie jesli ktos sie nie zgadzal na stronach Adam Duda i Cynika9 przyjalem, ze jest to jednoznaczne. Jak widac obie osoby odebraly to personalnie czego nie rozumiem.
    To chyba wszystko.

    Manta

  2. @Cynik9

    > Tyle że nie w jakimś papierze myszki
    > Mickey ale w twardym brzęczącym metalu,
    > i poza zasięgiem Fedakowej, of course…
    > 😉

    Zeby zrealizowac cele o ktorych Pan napisal to pomysl z ETFem fizycznego srebra nadawalby sie wg. mnie swietnie. Byle oczywiscie organizatorem takiego ETFu nie bylo panstwo, tylko jakas prywatna instytucja 😉 OFE mialyby obowiazek inwestowania czesci portfela w ten ETF. Az dziw, ze na calym swiecie ETFy powstaja jak grzyby po deszczu, a w Polsce nikt palcem nie ruszyl, zeby to zrobic. Mysli Pan, ze takie rozwiazanie dawaloby zelazna gwarancje, ze srebro nie zostaloby gdzies po drodze rozszabrowane?

  3. @Łoś: jaki technicznie mechanizm ograniczalby ten obieg do obywateli polskich…

    Pomysł pierwszy z brzegu – część oszczędności emerytalnych, w jakiś sposób wkomponowanych w OFE/IKE, gromadzona w srebrze. Tyle że nie w jakimś papierze myszki Mickey ale w twardym brzęczącym metalu, i poza zasięgiem Fedakowej, of course… 😉

    Nawiasem – państwo z deficytami po uszy i tonącym ZUSem, ale kopiące spore ilości srebra, mogłoby zrobić szatański deal z młodym pokoleniem, IMO. Dobrowolna rezygnacja z (cześci?) zabezpieczeń emerytalnych w zamian za żelazną gwarancję wypłaty X uncji metalicznego srebra za Y lat.

  4. MODERATOR – WĄTEK {MANTY}

    Wątek dyskusji z drogim {Manta} kontynuowany był w drodze prywatnej korespondencji, gdzie prosiłem nadal o link. Ostatnio tak mu pisałem:

    ———————-
    Drogi Manta, znowu sie mylisz. W komentarzu nie podałeś żadnego linku. Ograniczyłeś się tylko do nieudokumentowanych sugestii jakoby 2GR i Duda twoją przełomową ideę uznały za głupią. Powtarzam więc: wyjdź z konkretnym linkiem który by na to wskazywał tak aby inni mogli to sprawdzić. Nie mam żadnych problemów z przyznaniem Ci kredytu ale nie mogę dopuścić do nieuzasadnionych pomówień. W przeciwnym razie będę musiał uznać że kłamiesz.

    Masz jeszcze drogę honorową – możesz sam umieścić sprostowanie w 2GR że coś Ci się pomyliło a insynuacje były bezpodstawne.

    Wciąż spokojnie czekając na link 😉
    ———————-

    Ponieważ na link się nie doczekałem a kol {Manta} usiłuje tu dalej odwracać kota ogonem
    oświadczam że drogi {Manta} kłamał.
    ——————–
    ZAMYKAM NINIEJSZYM TEN WĄTEK

  5. @marq
    „Kiedyś (2002/03) przymierzaliśmy się z kol (tym od synów 2+1)do produkcji srebrnych "medali" 1oz na bazie srebra z KGHM, poza terytorium RP. Koncepcja opracowana. Wywiad i wst rozmowy nawet były i nara zawiesiliśmy pomysł…. Może kiedyś.”

    ktoś już Was ubiegł – sprawdź w sieci: "Srebrna Mennica" – na Alledrogo można kupić np. ich srebrne sztabki…

  6. @cynik9

    Pomysł z równouprawnieniem papieru i kruszcu ma jedną zasadniczą wadę – podważa sam z siebie fundamentalną cechę każdego pieiądza (czy papierowego, czy kruszcowego) tj. uniwersalność.Zresztą, w niezauważony sposób to już zaczeły robić transakcje elektroniczne.

  7. @Cynik,

    "nie spodziewam się telefonu z gratulacjami od prezesa Skrzypka"

    Tez bym sie nie spodziewal… ;-D

    "Myślę raczej że sami bankierzy, we własnym interesie, skonfrontowani z nieodwracalnym kolapsem wiary w papierowy pieniądz, sami wyjdą z jakąś formą linku do złota"

    I tu wlasnie nie podzielam Twego optymizmu.
    Nie jest bowiem pytaniem czy inwestowac/nie inwestowac w zloto, srebro itp, ale w jakich okolicznosciach. Nie po to banksterzy stworzyli fiat money odchodzac od parytetu zlota aby teraz do niego wracac.
    "Pozwolcie mi kreowac pieniadze, a nie obchodzi mnie kto bedzie ustalal prawo" – kto to powiedzial? Rockefeller? Rotshild?

    Fiat money pozwala kreowac pieniadze z niczego i za pomoca dlugu utrzymywac kontrole na populacja i swiatem, o czym przeciez doskonale wiesz. Nie sadzisz chyba, ze z tego zrezygnuja? Bo ja osobiscie w to nie wierze. Beda ludziom nadal prali mozgi. Zalamanie wiary pospolstwa w "papier" moze sie skonczyc ostra zadyma, a do tego tez nie chca dopuscic za wszelka cene.

    Zloto to dobry aktor ale nie ten scenariusz.
    Dlatego nie sadze zeby jakiekolwiek panstwo, kiedykolwiek wrocilo do zlota.

    Takie sa moje przemyslenia…

    pzdr
    Ludo

  8. Widzę, że się Cynik9 wkurzył. A nie wiem dlaczego. Dzis wiele osob ma tysiace pomysłów. Czy to źle? Każdy ma jakieś wizje. Ty ja inni. Ważne by coś z rym zrobić. Nie denerwuj sie i nie wyciagaj jakis wielkich armat o sprawdzaniu i wiarygodności bo to śmieszne.

    Ty chcesz wymienialności. Bo uważasz, że ludzie wydrenują srebro papierem. I chcesz to ograniczac jakos sztucznie do Polaków (jak juz nie piszesz 😉 albo jesteś naiwny, że tylko jacyś mityczni Polaczkowie to kupią)
    Ja proponuję normalny biznes. Bijemy monetę i zarabiamy na tym, a przy okazji zwiększamy STALE m0 i mamy zabezpieczenie.

    Linków nie pamiętam, ot jeden z takich znalezionych, ale piszę o tym od 2008 roku

    https://blogi.ifin24.pl/trystero/2010/01/12/jaka-jest-prawdziwa-wartosc-zlota/

    wpis 46. (zreszta nikt nie popieral , ze to nierealne, ze glupie i ze nie ma sensu)

    Sam nie uważam się za goldbuga. Czemu wyraz dałem żartobliwie o tych bajkach z dzieciństwa. A co tak ubodło Adam'a Dudę. Sztywny kurs jest złym rozwiązaniem. Ty proponujesz jakaś wymianę po cenie (NBP bo spot to nie jest nasza wycena przypominam) oficjalnej. Moje rozwiazanie ma te zalete, ze nie zmusza do niczego. Po jakims czasie mozna nawet dane monety wycofac z obiegu i zawsze czesc sie zgubi lub zostanie jako numizmat. I o to chodzi. srebro to towar a nie jakis zabobon. Towar na ktorym trzeba zarabiac a nie modlić sie do niego.

    Co do calej unii (a nie tylko Austrii) to np. ten link https://www.bibula.com/?p=11198 czytalem chyba jeszcze na e-numizmatyce podobne teksty i na forum numizmatyków wiec chyba prawda.

    Manta

  9. Manta,

    prosze o linka gdzie jakobym się z tobą spierał i mówił o jakimś pomyśle że jest głupi to raz.

    a dwa, to o pieniądzu kruszcowym pisałem nie raz i za każdym razem powtarzałem, że potrzebne jest zniesienie uprzywilejowania obecnego legalnego środka płatniczego lub zrównanie jakiegoś kruszcu przywilejami z obecnym złotym polskim. Zresztą te tezy to nie żadne odkrywanie ameryki, a prosta rzecz.

    Proszę o linka bo nie wiem o co się tu spierasz.

  10. Filharmoniker NIE JEST moneta obiegową i w Austrii również się płaci od niej VAT, tyle, że mniejszy niż w Polsce.

    Moneta, która mogłaby słuzyc Twoim zamysłom musiałaby byc bita z prawie czystego srebra (pr 925/999) z uwagi na koszty oczyszczania.

  11. @Cynik9

    > Chodzi przede wszystkim o
    > funkcję tezauracyjną
    > kawałka srebra
    > ograniczoną do obywateli
    > polskich i używaną w
    > charakterze money głównie
    > w relacji obywatela z
    > państwem.

    W tej koncepcji nie za bardzo rozumiem jaki technicznie mechanizm ograniczalby ten obieg do obywateli polskich… Chyba jedyna metoda zeby sie zabezpieczyc przed wyplywem poza kraj byloby nadanie takim srebrnym monetom bardzo duzych (w porownaniu z cena spot wyrazona w zlotowkach) nominalow. Np. jednouncjowe monety z nominalem 500 zl.

  12. @Manta:

    Postawmy sprawę jasno – zarzucasz ludziom krytykę swojego świetnego pomysłu twierdząc że zmienili poglądy i że się w międzyczasie do niego przekonali, ale sam nie podajesz żadnego linku do wsparcia swojej tezy. Przepuszczam ten post warunkowo nie chcąc bynajmniej odmawiać Ci kredytu gdyby roszczenie to okazało się prawdą oraz narazić się na zarzut "cenzury".

    Ale postawmy sprawę jasno – następny post od Ciebie ma zawierać link do źródła w którym jak twierdzisz coś na ten temat zaproponowałeś. Po pierwsze aby można Ci było oddać należny kredyt jeśli coś takiego rzeczywiście zaproponowałeś, po drugie aby można było zweryfikować czy się nie mijasz z prawdą, o co łatwo. Bez linku nie reaguj. Ułatwiając Ci zadanie powiem że w archiwach 2GR nie masz raczej czego szukać bo wbrew twierdzeniom nie widzę tam nic w tym rodzaju.

    ——————–

    A co do meritum pragnę zaznaczyć że explicite NIE mówię tutaj o kompletnym, równoległym do papieru systemie obiegu srebra, a w szczególności płacenia w sklepie. Chodzi przede wszystkim o funkcję tezauracyjną kawałka srebra ograniczoną do obywateli polskich i używaną w charakterze money głównie w relacji obywatela z państwem.

    Dwa paralelne obiegi monetarne, papieru i srebra, połączone ze sobą nieograniczoną wymienialnością, szybko by wydrenowały srebro z kraju, IMO, coś jak z Chin przed wojną.

    Po drugie, wydaje mi się rzeczą dosyć chwiejną nazywanie monetą "obiegową" kawałka srebra przy zbyciu którego państwo pobiera za każdym razem VAT… Podważałoby to jedną z cech monety obiegowej – że ma tę samą wartość, niezależnie od okoliczności. Kompania płacąc pracownikowi obciażałaby go VATem a płacąc tą samą wartość innej kompanii mogłaby VAT odciągnąć?
    A propos – może ktoś z Austrii potwierdzić bądź zdementować jakoby srebrną filharmoniką można było regulować tam podatki?

  13. Co bicia monet srebrnych to mamy duże tradycje w trojakach.
    Zmarł właśnie największy znawca trojaka na świecie T.Iger.

    https://www.wcn.pl/pl/nowosci/iger.htm

    "Tadeusz Iger we wstępie napisał „- trojaki to chyba najciekawszy typ pieniędzy emitowanych w Rzeczpospolitej” i przeglądając obecny katalog trudno się z nim nie zgodzić.
    Mając tę książkę w reku, aż się chce zbierać !"

    Niektóre z tych trojaków są wyceniane na 100 000 zł. Za to tylko kilka gr srebra 🙂
    T.Iger cały bezcenny zbiór monet przekazał w testamencie do polskiego muzeum.

  14. Pisałeś Cyniku: "Petrolinvest? Znowu ostra jazda bez trzymanki"

    A na giełdzie kurs 20 % w górę i w dół,to jest jazda 🙂 TOTALne zauroczenie?

  15. @cynik9

    "Myślę raczej że sami bankierzy, we własnym interesie, skonfrontowani z nieodwracalnym kolapsem wiary w papierowy pieniądz, sami wyjdą z jakąś formą linku do złota, prawdopodobnie w kontekście jakiejś nowej "waluty światowej" czy czegoś w rodzaju Bretton Woods II."

    …lub czegoś innego zamiast złota, na przykład carbon credits? Zerknijta na to.

  16. No to teraz Cynik9 pojechał ostro. Nawet poparł był mój pomysł bicia normalnych obiegowych monet ze srebra.

    Też postulowałem tu i na innych stronach by teraz w kryzysie wybić po prostu np. 5,10,50,100zł w srebrze. Dla chętnych może być papier, jak ktoś nie chce może kupić monete. Ważne by była obiegowa. Dalo by sie nią zapłacić w sklepie.

    Pisałem o plusach takiej sytuacji i o tym, że inni tak robią! Filharmonicy na ten przykład sa legalną walutą i to w euro! Oficjalnie możesz kupić i zapłacić tym podatek. To akurat nierozsądne bo przy nominale 1.5 Euro to przebitka jest straszna, ale jeśli przebitka byla by 100% to wykupili by te monety na pniu. (Pamietajmy, ze bicie monety tez kosztuje).

    Dziwi mnie tylko, ze gdy w/w pomysl propagowałem to i Cynik9 i Adam Duda i inni twierdzili, ze pomysl jest glupi, a teraz prosze chwalą. Czyzby poziom zaufania do naszego rządu jednak wzrósł u Was?

    Wydanie takich monet obiegowych bedzie po prostu swietnym biznesem i tyle. Pozwoli TRWALE zwiekszyc M0 bez kosztownych i badzmy szczerzy lichych zabezpieczen w postaci rezerwy w NBP. Tu mielibysmy 50% zabezpieczenia w spot, a liczac wartosc numizmatyczna pewnie i 52%.

    Zatem ciesze sie, ze moj pomysl sie spodobal. Jak sugerowalem mozna by petycje napisac. Prosbe do poslow czy tez do NBP. Po prostu zrobmy w koncu cos.

    Manta

  17. @Cynik9

    > Niech zrobi z tego monetę
    > "srebrny orzeł polski",
    > bez nominału, i sprzeda
    > go wyłącznie obywatelom
    > po spot, ALE BEZ VATu,
    > robiąc z tego
    > jednocześnie oficjalny
    > środek płatniczy
    > w PL, OBOK papieru.

    Czyli cos w rodzaju polskiego srebrnego Krugerranda, ktory – jak mi sie wydaje – ma status legalnego srodka platniczego w RPA rozliczanego po cenie spot.

    Tez mnie to dziwilo, ze KGHM nie odlewa malych sztabek do sprzedazy na lokalnym rynku, a tylko duze sztaby po kilkadzisiat kilo lub granulat. Moze jest to decyzja polityczna, zeby wiekszosc produkcji wysylac poza Polske? Jesli juz rzad koniecznie potrzebuje dochodu z tego srebra co jest wydobywane w KGHM, to jakby to ode mnie zalezalo, to bym utworzyl ETF fizycznego metalu handlowany na gieldzie w Warszawie, ale z metalem zmagazynowanym na terytorium Polski. Wtedy choc czesc inwestycji dokonywanych przez OFE na warszawskiej gieldzie mialaby dlugofalowy sens 😉

  18. @pablo:
    dlaczego Polska do tej pory nie posiada monety inwestycyjnej takiej jak kanadyjski liść

    Będę strzelał… z uwagi na zbiorowy sado-masochizm populacji? 😉

    Trudno inaczej wytłumaczyć bicie przez NBP krótkich serii monet okolicznościowych typu "JPII na wczasach" i przyjmowanie zapisów na nie na lata naprzód. A to po to aby potem móc stać 2 dni w kilometrowej kolejce zakręcającej pięć razy za róg, wraz z plutonem wynajętych pijaczków. A to po to aby nabyć parę sprzedawanych po cenie nominalnej, po 1 sztuce na łebka, monet. A to po to aby nazajutrz je spieniężyć za wielokrotność wkładu początkowego inkasując zawartą w nich "wartość numizmatyczną". A to po to że szmalu potrzebujemy aby uzupełnić straty powstałe przez pijaczków którzy ulotnili się z naszą gotówką jeszcze przed kupieniem monety… 😀 ;-D

  19. @cynik9

    "Byłbym sceptyczny co do porad inwestycyjnych otrzymanych na otwartym forum: you get what you've paid for.

    Z tych powodów nie wypada zaprzeczać wysuniętej w pytaniu hipotezie… ;-)"

    czyli rozumiem, że w tak enigmatyczny sposób twoja odpowiedź brzmi: nie, nie ma sensu walczyć o groszowe zyski na kupnie monety jeśli traktujemy ją jako zabezpieczenie na wypadek falloutu, rewolucji lub brzęczącej równowagi gibających się jak rezusy kursów akcji a nie jako środek spekulacyjny i krótkoterminowy. dziękuję 🙂

  20. @grapkulec: oczywiście jestem laikiem więc jeśli pytanie jest głupie to nie bijcie ino wytłumaczcie jak chłop krowie na miedzy 🙂

    Byłbym sceptyczny co do porad inwestycyjnych otrzymanych na otwartym forum: you get what you've paid for.

    Z tych powodów nie wypada zaprzeczać wysuniętej w pytaniu hipotezie… 😉

  21. Ktoś wyjaśni dlaczego Polska do tej pory nie posiada monety inwestycyjnej takiej jak kanadyjski liść czy srebrna dolarówka?
    Kraj z takim wydobyciem chyba może sobie na to pozwolić?

  22. @cynik
    Pozbywanie się narodowego patrymonium po obecnej cenie $16/oz to ..

    Też uważam, że to czysta głupota.

    sprzeda go wyłącznie obywatelom po spot, ALE BEZ VATu, robiąc z tego jednocześnie oficjalny środek płatniczy w PL, OBOK papieru. I niech zagwarantuje zachowanie tego dualizmu po wprowadzeniu euro

    Świetny pomysł. NBP mógłby spokojnie tłuc talary i grosze. Na razie tłucze dychy i dudychy, obciążone VATem, ale w takich ilościach (miliony sztuk rocznie), że w zasadzie już dzisiaj można było by przejść w części rozliczeń na srebro – gdyby nie ten VAT

    @Łukasz

    NBP potrzebuje około 20 lat (lub krócej) dla powrotu do standardu srebra. Wszystko zależy wyłącznie od NBP. Wystarczy, że NBP ogłosi, że zaczyna gromadzić rezerwy w srebrze i ustanowi się pierwokup od KGHM, aby srebro wystrzeliło w górę i kilka razy wzrosło w cenie.

  23. tak a propos budowania sobie sakiewki ze srebrników to mam pytanko czy warto zwracać uwagę ile obecnie kosztuje taka moneta? czy wiedeńscy filharmonicy przykładowo za 100 PLN to drogo (to cena zupełnie hipotetyczna, proszę się jej nie czepiać za bardzo :)? zakładając, że ma to być nasze zabezpieczenie na wypadek zapaści papierowego pieniądza tudzież metalowa opoka naszego kapitału to czy warto się szczypać o kilka PLN w te czy we wte?

    co innego jeżeli kupujemy typowo inwestycyjnie lub wręcz spekulacyjnie wtedy te parę PLN może być ważne, ale jeśli podchodzimy do tego tak jak opisałem to wydaje mi się, że nie powinniśmy za bardzo przykładać wagi do aktualnej ceny bo jak wszystko dupnie to i tak albo metal będzie wart kosmicznie więcej albo będzie się liczyło pole pełne ziemniaków i chlew pełen świń.

    oczywiście jestem laikiem więc jeśli pytanie jest głupie to nie bijcie ino wytłumaczcie jak chłop krowie na miedzy 🙂

  24. @ cynik 18 marca 2010 02:09:00 CET

    I pozwoli to „rynkom finansowym” na naturalny podział na kraje wiarygodne mające kruszec w swoich skarbcach i OMC wiarygodne mające swe złoto/srebro w leasingu czy depozytach – tak jak RP.

  25. @cynik9
    > …O co naprawdę chodzi jest właśnie utrzymanie kontroli państwa nad populacją którą można manipulować tylko wtedy gdy uwierzy że "państwo jest po twojej stronie". Bo jeżeli jest to czemu nie miałoby mieć monopolu na pieniądz, nieprawdaż?…<
    – Dokladnie tak. Tutaj widzimy ze IIIRP to nie Państwo majace za najwyzsze dobro Nas swych obywateli.
    Opcja beznominałowego srebrnego orła watra propagowania.Mozliwość płacenia "nienominałowym" wagowym (np: 1/2/5/oz) srebrem .999, zlotem .999, czy platyną .9995 (05/1oz), obok papieru jest banalnie prosta w dzisiejszych czasach -techniczna banalność sprawdzania autentyczności "małonominałowego" kruszcu.
    Kiedyś (2002/03)przymierzalismy sie z kol (tym od synów 2+1)do produkcji srebrnych "medali" 1oz na bazie srebra z KGHM, poza terytorium RP. Koncepcja opracowana. Wywiad i wst rozmowy nawet były i nara zawiesiliśmy pomysł…. Może kiedyś. czas tezauryzacji kruszcu to moim zdaniem od teraz ok najbliższe 15/20 lat.

  26. @lukasz:
    Skoro nawet Cynik (sic!) wierzy, że powrót do standardu złota…

    Tego nie powiedziałem i o czym uprzedzam ponieważ jałowych polemik na ten temat było tu już bez liku. Nie myślę abyśmy chodzili kiedykolwiek z sakiewkami krugerrandow do sklepu. Myślę raczej że sami bankierzy, we własnym interesie, skonfrontowani z nieodwracalnym kolapsem wiary w papierowy pieniądz, sami wyjdą z jakąś formą linku do złota, prawdopodobnie w kontekście jakiejś nowej "waluty światowej" czy czegoś w rodzaju Bretton Woods II. Po prostu bajzel rozpadającego się systemu stanie się nie do zniesienia dla wszystkich i konieczność zastąpienia go czymś rozsądniejszym oczywista.

  27. @ Adam Duda
    Dzięki za linka, wiele wyjaśnia. Ale rodzi też kolejne pytania, w tym to najważniejsze: gdzie Polska trzyma te 103 tony złota? 🙂

    @ cynik9
    Skoro nawet Cynik (sic!) wierzy, że powrót do standardu złota i tak prędzej czy później nastąpić musi, to pozostaje mi tylko czekać…
    Z liku podesłanego przez Adama Dudę wynika, że Ameryka też jeszcze do końca nie zwariowała bo jednak sporo złota trzyma na "czarną godzinę" 🙂

    PS. to "nawiedzeni obrońcy papieru" tu jeszcze zaglądają?! Poważnie?

    Pozdrawiam

  28. @Ludo_Bagman:
    w obecnym systemie nie chodzi o to by dac obywatelowi WOLNY wybor

    Dobrze wiem o co chodzi w obecnym systemie…Dlatego nie spodziewam się telefonu z gratulacjami od prezesa Skrzypka… ;-D

    Chodzi o zdanie sobie sprawy że toczenie zajadłych polemik o ortodoksyjnie pojętym standarcie złota wobec fiat money wydaje się akademickim sporem pełniącym rolę wentyla bezpieczeństwa. O co naprawdę chodzi jest właśnie utrzymanie kontroli państwa nad populacją którą można manipulować tylko wtedy gdy uwierzy że "państwo jest po twojej stronie". Bo jeżeli jest to czemu nie miałoby mieć monopolu na pieniądz, nieprawdaż?

  29. Cynik,

    Ale w obecnym systemie nie chodzi o to by dac obywatelowi WOLNY wybor. Wrecz przeciwnie…

    pzdr
    Ludo

  30. @m:
    Ok, może się trochę nieprecyzyjnie wyraziłem… 😉 Rząd ma swój papier i robi z nim co chce. I w papierze się konsekwentnie rozliczamy. Ale płacić naddatek lub otrzymywać zwrot możemy, do wyboru, w papierze albo w srebrze (po aktualnej cenie spot).

    Kluczową rzeczą jest tutaj usunięcie przymusu akceptowania rządowego papieru przez obywatela i zastąpienie tego wyborem. Chcesz papier – proszę bardzo. Ale masz wybór.

  31. Rozliczanie PITu w dowolnej z dwóch walut? A jaki będzie przelicznik? Ustalany przez urzędnika? Jakoś tego sobie nie wyobrażam… Cyniku dziewiąty, wyjaśnij proszę kwestię rozliczania podatków w wolności walutowej, bo ciężka memu nieekonomicznemu umysłowi 🙂

  32. Re: głosy o parytecie złota

    Okay, po 40 -letnim okresie prania mózgów dyskusja o parytecie złota na zasadzie albo-albo jest niecelowa. Przywołuje rozmaitych obrońców papieru którzy z żarliwością odwrotnie proporcjonalną do tego co osobiście by zyskali gdyby standard złota został faktycznie przywrócony hashują stare nonsensy w stylu "nie można bo nie ma na tyle złota", czy "nie można bo masa towarów rośnie a masa złota nie".

    Bez wątpienia wcześniej czy później do jakiegoś linku waluty ze złotem dojdzie, IMO. Jest to jedyna metoda przywrócenia raz utraconej wiary w papier. Ale propozycja na dzisiaj jest bardziej umiarkowana, libertariańskie Leben und leben lassen. Równouprawnijmy po prostu metale szlachetne jako money i pozwólmy ludziom wybierać! Skoro mamy tyle srebra to niech będzie to srebro. Niech rząd drukuje sobie co chce ale niech poddani mają wybór – legalny i równouprawniony – waluty alternatywnej. Drogę ucieczki przed ekscesami władzy. Rzecz której władza z powietrza nie powieli i nie zdewaluuje. Składasz na emeryturę? Ok, możesz składać w papierach ale i w monetach srebrnych. Rozliczasz PIT? Ok, możesz w papierze ale i w srebrze. Z papierowym światem na zewnątrz rozliczamy się naturalnie w papierze, po to jest. Nie ma sensu mieć twardej waluty wspartej metalem gdy inni mają papier. Ale nasze narodowe srebro trzymamy jako równouprawniony obieg równoległy w kraju. Żadnego przymusu, żadnej koercji, czysty wolny wybór. Szczególnie gdy socjał zwariuje i odda kontrolę nad drukiem papieru do Frankfurtu.

  33. korekta…:
    – Przepraszam ! Oczywiście od 1945 roku (błąd w mojej edycji). Dokładnie to, obywateli RP status ten dotyczy od II-go wojennej zmiany przynależności terytorialnej tych ziem. Ludność urodzona w granicach III Rzeszy (Niemieckiej) ma od 1937 roku do dzisiaj to prawo. Tak stanowią odpowiednie art. Konstytucji Niemiec, niezmiennie od tegoż 1937 roku.

  34. Hayek pisał, że jeśli tylko jedno państwo powróci do parytetu kruszcu to nic to nie da, ponieważ musiało by się to stać globalnie.

    Cytat z Konstytucji Wolności:

    ,,Trzeba przede wszystkim pamiętać, że żaden kraj nie jest w stanie tego dokonać niezależnie od innych. Parytet złota był skuteczny tylko jako wzorzec międzynarodowy i gdyby na przykład powróciły do niego dziś Stany Zjednoczone, oznaczało by to jedynie, że polityka Stanów Zjednoczonych będzie określać wartość złota, a niekoniecznie, że złoto będzie określało wartość dolara".

  35. Korekta… oczywiście od 1945 roku (przeprawszam za bład edytorski). Tak dokładnie, to od 1937 roku bez przerwy. Tak stanowi konstytucja Republiki Niemieckiej.

  36. Niedługo (najdalej w c. 10 lat) "problem" lubińskiego srebra sam się rozwiąże. Dokładnie rozwiążą go sąsoedzi – Niemcy. Tak sie niestety składa, ze owe kopalnie leżą na "Terenach Chwilowo Administrowanych przez Polskę", a obtwatele RP tam się rodzący od 1975 roku mogą w każddej chwili wystąpić o wydanie paszportu Niemieckiego. Nie o nadanie obywatelstwa, a jedynie o użędowe jego potwierdzenie, własnie np. przez Niemiecki Paszport.
    Ciekawe jiedy nastapi zauważalny run polaków z "Ziem Odzyskanych" na niemieckie urzędy ?

  37. @Lukasz:
    Po co sięgać tak daleko? Zaraz przylecą tu jacyś nawiedzeni obrońcy papieru… ;-D

    Popatrz, państwo polskie produkuje po jednej uncji srebra na obywatela co roku. Rok w rok. Pozbywa się tego bezsensownie po spot w Londynie. Niech zrobi z tego monetę "srebrny orzeł polski", bez nominału, i sprzeda go wyłącznie obywatelom po spot, ALE BEZ VATu, robiąc z tego jednocześnie oficjalny środek płatniczy w PL, OBOK papieru. I niech zagwarantuje zachowanie tego dualizmu po wprowadzeniu euro. Dać ludziom szansę, wybór. Just that.

  38. @ cynik9
    "Rozsądny bank powinien gromadzić rezerwy w czymkolwiek za wyjątkiem papieru, IMO. Srebro przez 5000 lat było autentycznym pieniądzem, z przejściowymi okresami aberracji jak ten który się właśnie kończy… Pozbywanie się narodowego patrymonium po obecnej cenie $16/oz, i to po to głównie aby fundować apanaże związkokracji, wydaje mi się lekkomyślne."

    A czy możemy pójść o krok dalej w tych dywagacjach?
    Załóżmy, że państwo nie będzie sprzedawało tego srebra, tylko zacznie je kolekcjonować. Ile lat musiałoby minąć aby móc chociaż częściowo oprzeć naszą walutę na srebrze? Czy jest to w ogóle wykonalne? I jakie miało by to implikacje dla handlu międzynarodowego – tzn czy złotówka oparta np. na srebrze ma jakiekolwiek znaczenie jeśli dolar, euro, funt to tylko papierek?
    Jak widać pytam z perspektywy laika, ale już od dawna zastanawiam się jak, krok po kroku, miałby wyglądać powrót do waluty opartej na kruszcu. Myślę, że jest to ciekawy temat na osobny wpis…

    Pozdrawiam

  39. MODERATOR"
    @HeS – z dużą niechęcią, na zasadzie znajmomości…;-), przepuszczam ten off-topic, który przedtem odrzuciłem od {anonimowych}. Jest no niskiej jakości paszkwil mieszający wątki antysemickie z palca wyssanymi bzdurami o złocie.

    Dziwię się że WolneMedia puściły ten materiał, stać je przecież na coś lepszego.
    —————-

    @Gregor: czy z tego coś wynika… czy np. nasz NBP gromadzi albo powinien gromadzić rezerwy w srebrze?

    Rozsądny bank powinien gromadzić rezerwy w czymkolwiek za wyjątkiem papieru, IMO. Srebro przez 5000 lat było autentycznym pieniądzem, z przejściowymi okresami aberracji jak ten który się właśnie kończy… Pozbywanie się narodowego patrymonium po obecnej cenie $16/oz, i to po to głównie aby fundować apanaże związkokracji, wydaje mi się lekkomyślne.

  40. Cyniku – może napisz, czy z tego coś wynika – czy np. nasz NBP gromadzi albo powinien gromadzić rezerwy w srebrze? Czy wydobycie konkretnego metalu w danym kraju implikuje cokolwiek dla banku centralnego?

Comments are closed.