Budzi to oczywiście pytanie podstawowe – czy refleks jest cechą konieczną do sprawowania urzędu wicepremiera w Polsce. Jeżeli tak to wicepremier Pawlak w sposób oczywisty kwalifikacji takich nie posiada. Skoro bowiem ma tak wykrystalizowaną wizję co do KRUSu to czemu siedział dwa lata i nic nie robił? Mógł przecież być siłą sprawczą reform których dysfunkcyjny relikt socjalizmu jakim jest polski system emerytalny wymaga. Wicepremier najwyraźniej spał i obudził się dopiero teraz, kiedy premier Tusk poza nim zabrał się do zaciskania pasa na serio. Polec w tym musi w pierwszym rzędzie KRUS, okręt flagowy PSL.
Mówiąc o stałej, ryczałtowej składce – a la KRUS – za którą przysługiwałaby podstawowa emerytura wicepremier Pawlak powtarza jedynie proponowaną na tym blogu ideę uniwersalnego zasiłku senioralnego dla wszystkich. Jego sugestie że podobne systemy emerytalne działają w innych krajach „gdzie o to, co jest ponad standard, każdy troszczy się sam” też na powierzchni wydają się mieć sens. To nic innego jak nasz “czwarty filar” – ludzie sami troszczą się o wszystko ponad absolutne minimum zapewniane przez państwo.
Ale jest z tym przesłaniem jeden duży problem – wiarygodność nowego apostoła libertarianizmu. Zwłaszcza gdy jedną ręką wskazuje na zaawansowany socjalizm typu skandynawskiego jako przykład do naśladowania a drugą podtrzymuje chwiejący się stołek rządowy.
Panie wicepremierze Pawlak, 2GR dzielą pańskie idee! Ma Pan rację wskazując że każdy kto może waląc od ZUSu do KRUSu głosuje nogami sam wskazując które rozwiązanie uważa za lepsze. Ludzie uciekają do KRUSu nie dla emerytalnych apanaży ale w celu uniknięcia finansowej destytucji. Nie równajmy jak chce tego PO i premier Tusk do socjalistycznego niewolnictwa typu ZUSu, równajmy w kierunku niższych obciążeń, niższych świadczeń i jednej minimalnej stawki dla wszystkich. Równajmy do KRUSu.
Ale niech Pan udowodni występując z rządu dziś że stoi Pan za ideą a nie stołkiem i wąską kastą interesów. Przedterminowe wybory zbiegną się wtedy z prezydenckimi a Pan stojąc na czele PSLu w krucjacie za zdrowym rozsądkiem w emeryturach liczyć może na szerokie poparcie daleko wykraczające poza elektorat chłopski. W nowym rządzie będzie Pan miał szerokie pole do popisu i miliony wdzięcznych wyborców. Emerytury to sprawa dotycząca wszystkich.
Kosa na sztorc, wicepremierze Pawlak. Talk is cheap. Czas na akcję.
©2010 dwagrosze.com
@plan emerytalny {antey'a}:
Widzę że libertariańskiej werwy stało tylko na pierwsze 4 punkty. Co popieramy!
Ale reszta to niestety czysty socjalizm: ;-(
[5]Co to jest za nonsens "przycisnąć rodaków za granicą"? Po pierwsze państwo do rodaków zagranicą powinno mieć, pardon, g.. do gadania, tyle co ma do pracujących w Chinach Chińczyków mniej więcej. Studia powinny by normalnie płatne, jak wszystko w życiu, a rolą państwa co najwyżej gwarantowanie nisko oprocentowanych pożyczek dla studentów, również tak jak gdzie indziej. Jak masz pożyczkę to ją spłacasz gdzie jesteś, jak nie masz to pracujesz gdzie jesteś, i nic państwu do tego.
[7] Socjalistyczne głodne kawałki o prywatnym właścicielu który "doi". Prywatny właściciel dba o kurę znoszącą mu złote jajka. Od dojenia jest przede wszystkim kamaryla socjalistyczno-państwowa a więcej doić niż KGHM po prostu już nie idzie. Nie ma zresztą już tyle dojnych krów aby miało to większy wpływ.
[8] Inna porcja socjalizmu, i to o zabarwieniu marksistowskim – państwo clownujące najpierw w roli budowniczego mieszkań a potem nacjonalizujące rynek hipoteczny. Jak by nie było wiadomo czym się kończy udział państwa w rynku hipotecznym – wystarczy zerknąć na Fannie Mae, Freddie Mac i FHA – wszystkie trzy totalnie zbankrutowane. Sama Fannie Mae w samym Q4 miała stratę coś około $16 mld. Państwo wydoiło masy aby ją pokryć i jeżące włosy na głowie straty innych. Ale socjalistyczne idee jak widzę ciągle żywe…
@mroova
Metoda JEST: trywialnie prosta, niestety nie do przeprowadzenia i wymagająca zmiany w podatkach.
(to kontynuacja mojej poprzedniej wypowiedzi).
[1] Uznanie że skoro wszyscy są na państwowym i tak, to mają się cieszyć z tego co państwo daje. Obecnym emerytom równa się świadczenia do jednej kwoty (dajmy na to, 1700 PLN) – w dół, lub w górę, niezależnie od branży, stażu itp. OFE skonwertować w dobrowolne Indywidualne Konta Emerytalne o rozszeżonych możliwościach inwestowania oraz wprowadzić opcjonalny wiek emerytalny – typu można przejść od 60 roku życia, trzeba po 68. Niezależnie od płci.
[2] Ustala się jedną, wyższą stawkę podatku dochodowego (20%?) dla wszystkich przy jednoczesnej likwidacji ulg innych niż na składki. Z czasem można wprowadzić i zwiększać kwotę wolną od podatku, docelowo do ok. 1k PLN / mc.
[3] Hurtem przenieść _wszystkich_ do nowego systemu "senioralnego". Niedobór pokryć zadlużeniem i wpływami z podatków / funduszy przeniesionych z innych zadań.
[4] Punkt 3 ma jedną zaletę – taki eksperyment zaowocuje przywaleniem o próg oszczędnościowy, więc z automatu mamy zrównoważenie budżetu.
[5] Przestać wygrywać wybory "amnestiami podatkowymi" i docisnąć rodaków pracujacych za granicą, nie tylko w UK. Ostatecznie, wyuczyli się tutaj.
[6] Opodatkować dodatkowo świadczoną przez emerytów pracę zarobkową
[7] Zacząć robić ze spółkami skarbu państwa to, co robi każdy prywatny właściciel – doić. Szczególnie KGHM. Urynkowić tamtejsze wynagrodzenia i pakiety socjalne oraz kupować po cenie produkcji wydobywane srebro.
[8] Złotym Biznesem są kredyty hipoteczne – Państwo mogłoby najpierw ogłosić konkurs na projekty tanich, ale solidnych i nowoczesnych energetycznie prefabrykowanych mieszkań a następnie udzielać kredytu młodym ludizom na warunkach nieco tylko łagodniejszych niż banki komercyjne. Młodzież i tak chętnie skorzysta, a dopływ gotówki będzie.
Cos mi sie zdaje ze ludzie tego nie lykna. Ja powoli wycofuje sie z Polski (mam 28 lat), pracuje juz 2 lata na emigracjii – planuje Kanade (tez podobno idzie na dno – ale jaki kraj nie idzie?). Przynajmniej jest tam jakas przyszlosc – a jako ze patrze w przyszlosc na 5,10.25,35 lat – nie widze jej w naszym kraju. Zachecam wszystkich mlodych do tego samego. Szkoda jednak troche ze 1 – 2 pokolenia zostana zmarnowane. Ale historia nie takie marnowanie przezyla, imperium rzymskie upadlo, konstantynopol – i swiat sie nie zawali wiec jak Polska padnie to tez sie moim zdaniem nic strasznego nie stanie…
@mroova:
Owszem, to jest poważny problem i okres przejściowy byłby konieczny. Konieczny jest również pewien historyczny kompromis a o wszystkim jest sens mówić tylko wtedy gdy osiągniemy porozumienie co do celów ostatecznych. Czy taki konsensus jest możliwy w PL nie jest dla mnie jasne.
Kompromis o którym mowa wymagałby od:
a) młodych – zrozumienia że z otrzymaną swobodą emerytalnego inwestowania części swojego kapitału (bez OFEs) wiąże się dalej dosyć wysoka choć niższa niż obecnie i zanikająca w przeciągu, powiedzmy 20 lat składka na (zupełnie zreformowany) zus. Zapłacone premie w sumie okażą się niewspółmiernie duże do niewielkiego docelowego zasiłku senioralnego który otrzymają.
b) od starszych – zrozumienia że byli głupi wierząc w "godne" emerytury cudownie wypłacane przez omnipotentny socjał, i że to co otrzymają będzie też kompromisem, kwotowo również się zmniejszającym i dążącym do docelowego zasiłku senioralnego. W szczególności powinni zrozumieć że nie ma miejsca w tym kompromisie na emerytury nie jednakowe dla wszystkich i otrzymywane wcześniej niż 65 lat.
Socjał kontrolując wartość pieniądza przekonał masy że wszyscy mogą żyć na koszt kogo innego. Stad wynikają gadki typu "ciężkiej pracy i zasłużonego przejścia na godną emeryturę która mi się należy po x latach". Dopóki się nie zrozumie że jest to nonsens niemożliwe jest osiągnięcie konsensusu w sprawie emerytur.
@mroova
Takiego rozwiazania nie ma. Sa dwa wyjscia:
1) Czekac dalej, az sie system sam zawali i nie bedzie wtedy z czego wyplacac emerytur. Plusem takiego rozwiazanai jest kupienie sobie przez rzad jeszcze kilku lat spokoju spolecznego, ale minusem jest dorzniecie gospodarki i calej reszty spoleczesntwa.
2) Powiedziec prawde tzn. ze jak ktos ma dzieci ktore go beda utrzymywac, to ma fart, a reszta ma niefart (ktoremu sama jest przynajmniej czesciowo winna) i bedzie dostawac minimalny zasilek od panstwa, ale tylko w takiej wysokosci, zeby nie pasc z glodu. To rozwiazanie ma ten minus, ze wzbudzi niepokoje spoleczne, ale ma ten plus, ze na dluzsza mete pozwoli sie rozwijac gospodarce na tyle, ze nie doprowadzi kraju do calkowitej ruiny. Uzmyslowi tez na przyszlosc roznym feministkom-egoistkom i specjalistom od brania kredytow na nowe samochody i XXX-calowe telewizory, ze lepiej najpierw inwestowac w pampersy, a dopiero potem w co innego.
A mowiac kolokwialnie, jak ktos sie pyta co robic, jak juz tkwi w gownie po uszy, to nalezy mu odpowiedziec pytaniem, czemu sie nie zastanawial, zanim w to gowno wlazl.
Panie cynik9, szanowni komentujący.
Większość z nas zgadza się, iż likwidacja systemu emerytalnego w obecnej formie i zastąpienie jej ryczałtowym 'senioralnym' jest bardziej sprawiedliwe, czytelne i mobilizujące do myślenia o zadbanie o swoją przyszłość.
System taki mógłby objąć dopiero aktualnie wchodzących na rynek pracy, bądź osoby dobrowolnie decydujące się na rezygnację z dotychczasowych zasad, mimo wpłacenia do czarnej dziury już wielu tysięcy złotych.
Pytanie brzmi: skąd wziąć pieniądze na wypłaty dla tych, którzy haracz oddawali przez większość życia i liczą teraz na emeryturę w obecnym systemie? Dziś jest ona fundowana przez obecnych składkowiczów, ale tych po reformie zaraz by zabrakło. Już dzisiaj przy ogromnych obciążeniach miesięcznych, które ponosimy, budżet dopłaca dziesiątki miliardów złotych by móc wypłacić emerytury.
Zmiana oznaczałaby de facto przymus zwiększenia dotacji budżetowej, do czasu aż na emerytury przechodzić zaczęliby pierwsi ludzie objęci nowym systemem, którzy pobierali by minimalne świadczenie. Czyli ostatecznie wszyscy dokładalibyśmy dalej do czarnej dziury, tylko nie pod egidą ZUS, a innych podatków.
Absurdalność aktualnego systemu niesie w sobie niestety również pewne zobowiązania, których obejście jest trudne lub niemożliwe.
Chętnie przeczytałbym jakie Pan, Panie cynik9 lub ktoś z szanownych komentujących ma rozwiązanie na 40 przejściowych lat, pomiędzy likwidacją obecnego, a pełnym funkcjonowaniem nowego systemu emerytalnego.
@Cynik9
> Ale o ile Pawlak
> potrzebowałby pretekstu
> aby wyrzucić Fedakową,
> co sugerowałbym jako
> warunek zrobienia
> czegokolwiek sensownego,
> to by miał wolne ręce.
> Oportunizm oportunizmem,
> ale wypowiedź Pawlaka
> może świadczyć o sporych
> różnicach między
> "jokerami"…
Mysle, ze skonczy sie na tym, ze PSL dostanie pare dodatkowych stolkow w radzie nadzorczej ktoregos z OFE i Pawlakowi minie zapal reformatora. Kreci sie gostek w polityce od czasow okraglego stolu i mial juz nieraz okazje, zeby zrobic cos pozytecznego. Na prawde ma Pan jeszcze jakiekolwiek zludzenia wzgledem motywacji Pawlaka? Ja nie wierze, zeby ten gosc chcial zrobic co kolwiek pro publico bono bez osiagniecia osobistych/partyjnych korzysci.
Problemu w reformie systemu ubezpieczen na prawde nie stanowi Fedakowa. Jakby ktos probowal zrobic rzeczywista reforme systemu ubzepieczen, to napotkalby opor wszystkich ktorzy z niego zyja – czyli glownie bankow i innych wlascicieli OFE, a takze wszystkich uprzywilejowanych grup emerytalnych oraz aktualnych emerytow dla ktorych nagle by zabraklo kasy na wyplaty. Niech Pan tez zwroci uwage, ze w radach nadzorczy OFE do tej pory zasiadali nie tylko ludzie zwiazani z PO, ale takze z PiSem.
Moim zdaniem ten system emerytalny moze sie skonczyc tylko w jeden sposob – podnieciem na pysk, w momencie kiedy budzet panstwa ugnie sie pod ciezarem dlugu i stanie sie niewyplacalny.
Felietonik podrzucony przez Komentującego na blogu R. Gwiazdowskiego
https://www.felietonista.pl/content/view/51/44/
Ja nie krytykuję Pawlaka za ten akurat pomysł. Za to należy go pochwalić.
Ale czy na poważnie sądzicie, że takie słowa u kogoś kto od 20 lat kręci się po szczytach władzy, to coś więcej niż tylko słowa?
Dajcie spokój, Waldek jest jak Dyzma, czasem usłyszy jakąś mądrą kwestię rzuconą cicho w kącie i ją powtórzy głośno, a "koledzy" z salonów czerwienią się wtedy i burzą za to że puścił farbę. Istnieje nawet szansa, że może W.P. czyta DwaGrosze 😉
Nie wywalą go, bo potrzebny jest do zdobywania chłopskich głosów. A po tym jak sobie pogada i się uspokoi wszystko wróci przecież do normy…
Nie wiem jak was, ale mnie naprawdę duużo, duuuużo więcej trzeba żeby ściągnąć na szopkę zwaną wyborami.
@jpmorg: jest o tym mały komentarz w sekcji publicznej twonuggets.com. Istotnie rzecz wydaje się dziwna w zaledwie kilka dni po Davos…
Czy coś się szykuje ?
https://www.silverbearcafe.com/private/02.10/somethingwicked.html
W uzupełnieniu warto przeczytać R. Gwiazdowskiego
https://gwiazdowski.blogbank.pl/2010/02/08/polskie-stronnictwo-liberalne-czyli-premier-pawlak-o-systemie-emerytalnym/
Zastanawiające , że Pawlak otrzymał aż tak sporo krytyki , na innym blogu wręcz został zgnojony przez ludzi , którzy nic wielkiego w życiu nie zdziałali , jeden przyzwoitek nawet martwi się o prowadzenie wicepremiera.
W takim razie pytanie do wszystkich , którego polityka po 89 r.oceniacie dobrze ?
BTW Szkoda , że Kazik nie znalazł bardziej nośnych tematów …
@Łoś: tasowanie talii zlozonej z samych dzokerow ma jakis glebszy sens?
Nie mówiłem nic o "głębszym"… 😉
Ale o ile Pawlak potrzebowałby pretekstu aby wyrzucić Fedakową, co sugerowałbym jako warunek zrobienia czegokolwiek sensownego, to by miał wolne ręce.
Oportunizm oportunizmem, ale wypowiedź Pawlaka może świadczyć o sporych różnicach między "jokerami"…
@anonimo: Pawlak chce by wszyscy placili jak KRUS a dostawali jak ZUS?
To na pewno nie. To co powiedział Pawlak można jednak interpretować dwojako.
a) Można jak Góra i inni "eksperci" cytowani wczoraj straszyć bzdurami typu "kto za to będzie płacił?"
b) Można też wziąć słowa Pawlaka za dobrą monetę jeśli chodzi o ZASADĘ, a liczby dać wypełnić ludziom, bez pomocy Góry.
Każdy (nie tylko chłop w KRUSie) odkładający co miesiąc 100zł na "swój" powszechny zasiłek senioralny odkłada równowartość 2 gramów złota. Po 40 latach złoży 1 kilo złota samym tym, nie licząc tego jak zainwestuje tysiące złotych zaoszczędzonych przed pójściem w czarną dziurę ZUSu i przed żywieniem OFEs.
Takie jedno kilo złota jako równowartość "zasiłku senioralnego" wydaje się być porównywalne obecnie do 800zł wypłacanych miesięcznie przez statystyczną długość życia po przejściu na emeryturę. Nie mówimy więc o żadnej łasce państwa i bzdurach "kto za to zapłaci". Zapłaci każdy składkami tak że zasiłek senioralny byłby revenue neutral.
Nie mówię tutaj o kosztach opieki medycznej bo to zupełnie inna para kaloszy…
https://biznes.interia.pl/wiadomosci/finanse-osobiste/news/wszyscy-przejda-do-krus-u,1436704
@Cynik9
> Po drugie zrobienie
> czegokolwiek sensownego
> w obecnej konstelacji z
> Tuskiem i PO jest
> wykluczone. Nowe
> potasowanie kart jest
> niezbędne.
Czyzby Pan wierzyl, ze tasowanie talii zlozonej z samych dzokerow ma jakis glebszy sens?
@cynik: Nowe potasowanie kart jest niezbędne.
Może i masz rację. Ale Pawlak jest już tak starą i zgraną kartą, że nie wierzę w ani jedno jego słowo (too bad dla niego jeśli naprawdę postanowił się obudzić). W moim tv pojawia się już od 20 lat i nic z tego nie wynika. Ile to lat minęło odkąd Kazik śpiewał Panie Waldku, Pan się nie boi…
Przed wyborami pogada, pogada, zbierze trochę głosów naiwnych byle najważniejszych działaczy wkręcić do sejmu i znów przyklei się do zwycięzcy udając neutralną partię.
czegos tu nie rozumiem… Pan Pawlak chce by wszyscy placili jak KRUS a dostawali jak ZUS? i oczywiscie gwarancja z budzetu panstwa? czy to nie taka sama bzdura jak obecnie?
nie chodzi o to, ze ludzie sa obciazani skladkami na ZUS, tylko o to ze do KRUSu tez trzeba bedzie doplacac tylko wiecej – bo mniejsze skladki
Pomysł Pawlaka ma sens, w każdym razie na pewno większy niż próba zbudowania kapitałowego systemu emerytalnego(ten nie ma szans działać).
Problem w tym że Pawlak to bardzo dobry polityk ale przy tym straszny kłamca 🙂
Już kilka razy dało się go złapać na ordynarnej manipulacji i kłamstwie w sprawach gospodarczych.
Także jest ostatnią osobą której wierzę że coś takiego by przeprowadziła.
@jacek: Ale po co ma występować z rządu?
To wydaje mi się oczywiste. Po pierwsze budząc się teraz gdy Tusk zaczął już kasować KRUS Pawlak ma wiarygodność zero. Po drugie zrobienie czegokolwiek sensownego w obecnej konstelacji z Tuskiem i PO jest wykluczone. Nowe potasowanie kart jest niezbędne.
Zapomniałem dodać jeszcze jednego kroku – usunięcie Fedakowej której obecność w MP także wyklucza zrobienie czegokolwiek sensownego, IMO.
A ja w Agrobiznes sluchalem rozmowy madrych panow i pan z rzadu powiedzial, ze robia uklon w strone mlodych rolnikow i chcieliby im podwyzszyc skladki, zeby mieli szanse dostac 1600-1700zl emerytury, a nie zaledwie 700 zl.
I pan takze powiedzial, ze 73% rolnikow popiera plan rzadu. (Albo to bylo 76%, juz nie pamietam, w kazdym razie 3/4 rolnikow az sie pali do wyzszych emerytur, wiec niech ten pan Pawlak nie sciemnia).
Ale po co ma występować z rządu? Będąc ważną postacią w tym rządzie ma środki na realizację tego co zapowiada. Dopiero, powiadam, dopiero wtedy gdy współkoalicjant zablokowałby jego pomysły, powinien wystąpić z rządu. Na razie powinniśmy czekać na inicjatwyę jakby nie było wicepremiera.
Ale Cynik ma rację, Pawlak to od lata stały element naszej sceny politycznej. Czasem rzuci coś mądrego, czasem głupiego, ale efektów ani pozytywnych ani negatywnych nie widać. I tylko dlatego chyba trzyma się stołków w kolejnych rządach. Nie wiem czy jest w URM drugi pracownik z takim stażem wliczając w to portierów i sprzątaczki.
W czym problem? Wicepremier jest cześcią władzy WYKONAWCZEJ – to nie jest człowiek od myślenia, tylko wykonywania obowiązujacego prawa. Naród ma 500 myślicieli-ustawodawców w Sejmie – niech piszą i proponują nowe prawa. Nie umieją? To po c…a była ta d***kracja? Ktoś wie?