Otóż narodowy bank Etiopii zaambarasowany został w zeszłym roku odkryciem że złoto które posiada nie jest żadnym złotem tylko pozłacanymi sztabami stalowymi. Rzecz wyszła na jaw dopiero wtedy gdy przesłał na atest partię złota do Afryki Południowej. Południowi Afrykanie nie posiadali się ze śmiechu ponieważ był to pierwszy przypadek aby podrabiane złoto przysłał im oficjalny bank centralny jakiegoś kraju. Na ogół instytucje te bowiem stać na zakup jakiegoś spektrometru i wykonanie fachowej analizy na miejscu.
Nieczęsto też banki centralne upubliczniają takie odkrycie. Wolą pretendować że wszystko jest ok nie dopuszczając raczej do audytu. No ale do tego nie należy wysyłać żadnych „próbek złota” zagranicę.
Widząc co się dzieje parlament etiopski, o którym szczerze mówiąc nie wiedziliśmy nawet że istnieje, zarządził inspekcje całego posiadanego złota. Z tego co wiemy wyników tych badań nie ujawniono, co zdaje się potwierdzać obawy o szwindel.
Na jaw wyszły przy okazji inne ciekawe szczegóły. Na przykład to że bank centralny skupował przez dłuższy czas złoto od pośredników oraz to że nikt tego złota następnie nie sprawdzał. Nic więc dziwnego że od razu zaaresztowano kogo trzeba tak aby lud którego wyrolowano ze złotem miał przynajmniej jakiegoś kozła ofiarnego na pociechę. Bardziej zrozumiała staje się też w takiej sytuacji dyskrecja innych banków centralnych skupujących po cichu złoto w tym samym czasie. Nikt po prostu nie chce być wymieniany w jednym zdaniu z Etiopią jako kupiec złota… Kto wie, może o tego samego pośrednika chodzi?
Wyszło też na jaw że centralny bank Etiopii nie czyta DwuGroszy, gdzie sprawami sprawdzania autentyczności złota zajmowaliśmy się już dawno temu. Dowiedziałby się stamtąd że wprawdzie wykrycie inteligentnego falsyfikatu złota proste nie jest ale też że i pozłacanie sztabek stalowych do inteligentnego falsyfikowania się nie zalicza. Chociaż, jak widać, na bank centralny Etiopii i to wystarczy… 😉
A swoją drogą, musimy po Nowym Roku pogłębić ten temat. Ostatnio kiedy się nim zajmowaliśmy złoto było po $600 z groszami. Tym samym motywacja aby tracić czas na pozłacanie sztabek stalowych aby je następnie sprzedać bankom centralnym była ze dwa razy mniejsza niż obecnie…
©2009 dwagrosze.com
Poczytajcie tu:
https://wolnemedia.net/gospodarka/falszywe-zloto/
Generalnie, jesli te sztabki wolframowe sa tak trudno weryfikowalne i nikt nie wie ze to wolfram, to tak jakby mieli wlasciwie zloto. Dopuki pozostaja sztabkami…
To nie jest chyba ta sama afera, co z wolframem. Tu im sprzedali stal, to jest tysiąc razy bardziej upokarzające.
Wolframowe sztabki to wyższa szkoła jazdy, bo wolfram jest wyjątkowo niepodatnym (a więc drogim i wymagającym skomplikowanego sprzętu) na przetop i formowanie metalem. Poza tym fakt, jego gęstość jest bardzo zbliżona do złota, ale w formie pełnej sztaby, natomiast odlanie pełnych sztab jest "troszkę" trudnę ze względu na "dość" wysoką temperaturę topnienia wolframu (prawie 3500 st C). Ogólnie nie jest to tak łatwo zrobić i taki przekręt byłby opłacalny tylko na dużą skalę.
Pisałem kiedyś o tych kwestiach u siebie: https://panika2008.blogspot.com/2009/07/podrabianie-zota.html
Niezly numer-mozna by wrecz zapytac:a ile jest zlota w zlocie?
Ciekawe kto bedzie nastepny?Bo mozna spokojnie zalozyc ze jak ktos ten szwindel zrobil raz i mu sie udalo to nic trudnego znalezc kolejny zacofany i skorumpowany kraik na koncu swiata ktory nie ma mozliwosci sprawdzic cokolwiek.Moze sie okazac ze znaczna czesc krajow Trzeciego Swiata to ma g…o a nie zloto.
@Zgred:"Wywiad z Balcerowiczem."
Ludzie, którzy jedno mówią a robią zupełnie co innego są niegodni zaufania i zawieranie z nimi jakichś układów (lub głosowanie na nich w wyborach) jest pozbawione sensu. Brak wiarygodności, to stała cecha polskich polityków (wszyscy sa zgrani). Dziwne tylko, że tzw. elektorat jeszcze na nich głosuje.
kiedyś googlałem i wychodziło że stany się w wolfram bawili… linka niestety nie posiadam
A co z "wkładką" wolframową? Podobno to jest jeszcze lepszy przekręt niż ten ze stalą. To dlatego, że standardowymi metodami nie da się tego sprawdzić. Gęstość się zgadza a na powierzchni (gdzie bada się skład chemiczny) jest prawdziwe złoto.
Nawet duże banki się na to nabrały (UK, Hong-Kong).
Kiedyś nasza firma próbowała zainteresować polskich Midasów niedrogim urządzeniem do bezinwazyjnego sprawdzania ilości wolframu w sztabach ale bez powodzenia. Może boją się nawet myśleć o tym, że ich kilogramowe certyfikowane sztaby warte są $100 lub mniej?
Zdrówko!
aynair
@Anonimowy – pierwszy pod wpisem.
NBP mial w skarbcu ponoc 24 czy 26 ton zlota, juz nie pamietam dokladnie.
A reszta (sto cos) wyleasowana "na swiety nigdy"…
Kiedys w jakiejs gazecie pisali (Wprost?).
Jak dobrze poszukasz to znajdziesz tego linka, osobiscie tu wklejalem.
Dane byly sprzed kilku lat i nie sadze by radykalnie cos sie zmienilo.
Zreszta, cyklicznie sa dni otwarte w NBP i wtedy zwykle pisali ile Skrzypek pilnuje w skarbcu, nawet troche wystawiali, by gawiedz zobaczyla ze cos tam faktycznie maja!
Jak masz czas i zaciecie –> googlaj do woli… 😉
Chodzi o szeroko rozpowiadaną w środowisku aferą z pozłacanymi sztabami wolframu (tungstenu), którego cw jest bardzo bliski złota (sprawdź, ciekawe). Wygląda jak stal, ale jest dwa razy cięższy. Sztabki wykonała pewna huta na zamówienie ludzi związanymi z pewną mennicą. Góglajże tungsten goldbar scam. Tym samym plotki zostały zdementowane i potwierdzone, więc chyba można wpisać do wikipedii.
https://tinyurl.com/ydd8pe8
Wywiad z Balcerowiczem.
Ku mojemu zdziwieniu ma bardzo rozsądne poglądy.
Mam jednak wrażenie, że z ich realizacją już gorzej 🙂
Pan Archimedes zasadę wyporności odkrył właśnie do wykrywania fałszerstwa złota. Do takiego fałszerstwa jest to aż nadto.
Do dokładniejszych badań niestety analiza spektrometralna – bombardowanie silnymi cząsteczkami i badanie widma ;(
@Piguła
"Mamy przeciez prosty sposob. Bazy wojskowe…"
Parę lat temu z bazy wojskowej zniknęła większa ilość broni (nie pamiętam już gdzie i kiedy) w związku z czym wojacy zatrudnili firmę ochroniarską żeby im pilnowała dobytku. Także parę lat temu w jednostce w Gdańsku stwierdzono kradzież 10 000 szt. amunicji, granatów itp.
A numer z pozłacanymi sztabami po prostu piękny
Ciekawi mnie czy da sie sprawdzic probe bez niszczenia zlota. Jakis detektor masowy albo moze jakas proste urzadzonko. Oczywiscie trzeba by bylo miec tego zlota sporo by sie opacalo, ale moze dalo by sie i gdzies u jubilera sprawdzic.
Dla zwyklych ludzi pozostaja duze sklepy, znane i cenione (srednio drogo), nowi sprzedawcy (e-numizmatyka i inne takie) bardzo drogo i aukcje u uznanych numizmatycznych sklepow (tanio, czesto w cenie spot lub 2-3 procent drozej)
Luminarz
Buahahahhaa, ale fail, po prostu mega! Toż do tego nie trzeba żadnego spektrometru, wystarczy test Archimedesa, przecież złoto jest ponad 2x gęstsze od stali. Ba, myślę że ktoś, kto parę razy w życiu brał do ręki większe sztabki złota, wykrył by to bez problemu organoleptycznie, po ich małej masie lub dużych rozmiarach. Żenada. To musiała być jakaś robota wewnętrzna.
Niesamowite, ale i mozna powiedziec nie wiemy co u nas piszczy.
Ktos pisał, że Polska ma 3+2 tony złota. 3 w NBP i 2 w mennicy. Reszta jest wyleasowana i nie mamy jej fizycznie. Wiec moze to taka sama sprawa jak te stalowe. NBP wlasnie sprzedaje nasz rodzimy fort knox bo.. za drogo by bylo go utrzymywac.
Zreszta nie rozumiem dlaczego. Mamy przeciez prosty sposob. Bazy wojskowe. Wystarczylo by umiescic po 2-3 tony w bazie wojskowej. No bez przesady. Jesli nie upilnuja zlota to nie upilnuja niczego i nie potrzeba sie tym przejmowac. Baza musiala by byc duza. to fakt. Ale, spoko, da sie zrobic.
(choc przypominam , ze w mennicy polskiej ukradni niedawno platyne! nawet nagrali goscia kamerą!) Poszperaj troszke Cyniku a znajdziesz 😉
Jak widac Polak potrafi … zjeść, wypić i zakąsić.
Piguła
Dla echelona jjlfdMG8Do yUBITAhITAhL WK8BLOW69lj7 qwzyhg=