Dziękczynienie i fruwające indyki

Wczoraj był w Ameryce dzień Thanksgiving. W dniu tym, przypominającym nasze Boże Narodzenie, Amerykanie w gronie rodziny dzięki sobie czynią i uroczyście spożywają pieczonego indyka. Od dzisiaj amerykańskie  indyki mogą więc spać spokojnie do przyszłego roku, niebezpieczeństwo minęło.

W Polsce natomiast oferowany był indyk w postaci naszego ulubionego Petrolinvestu którego kurs skoczył nagle z 28zł do 31.75 zł.  Dziękczynieniom zaś oddawali się inwestorzy którym nagły sprint GPW:OIL dał szanse ocalenia przynajmniej resztek z tonącego okrętu. Właściciela zmieniło ponad 800 tys. akcji przy wolumenie wielokrotnie większym niż normalnie. Zawsze sprzedawaj siłę, brzmi popularne przysłowie, zawsze kupuj słabość.

Oczywiście polski Exxon z indykami wiele wspólnego nie ma. W zasadzie tylko tyle że przy  dostatecznie silnym wietrze nawet turkeys fruwają, i to wysoko. PetroIinvest nie był tu wyjątkiem. W dawnych dobrych czasach swojego IPO fruwał już na poziomie 500 zł. Potem, mimo nawet huraganu cen ropy podchodzących pod $150/bb indyk szybował niżej i niżej. Na szczęście miłosierny czas zaciera pamięć tamtego lipca sprzed 2 lat. Daje przez to szansę przedstawienia ostatniej konwulsji jako 14% rajdu. Od tego punktu inwestorom wystarczy aby kurs OIL wzrósł jedynie o 1500% aby wyjść na zero.

Śmiejemy się z OIL nie tyle ze spadku który przydarzyć się może w najlepszej rodzinie i wpadki która od czasu do czasu zdarza się każdemu inwestorowi. Śmiejemy się ponieważ OIL w okresie swojego IPO na szczycie hossy był tak absurdalnym symbolem przewartościowania i naiwnej wiary mas w „drugiego Exxona” że dalej nie idzie. Ktoś kupował papier nie warty prawdopodobnie 1/100 swojej ceny na podstawie jedynie pogłosek i medialnego szumu. Nie było wiadomo o kompanii nic – co, gdzie, jak i z kim. Wszystko powleczone mgłą sekretu. Wynikać z niego miało jedynie to że gdzieś za górami za lasami, kazachscy pośrednicy  jak Allah pozwoli  doborują się do jakiejś ropy. Wszystko inne było zbyt poufne aby wtajemniczać w to inwestorów.

Po dwóch latach z okładem rynek oferuje im wartościową lekcję. Inwestor nie otrzymuje tego czego się spodziewa. Otrzymuje częściej to na co zasługuje. Nie wiadomo jedynie czy lekcja została należycie zrozumiana.  Oto bowiem Dziennik Gazeta Prawna (DGP) donosi że kurs OIL tajemniczo wzrósł na fali kolejnej dawki szumu i machania rękami. Jest nią informacja o umowie ramowej jaką Petrolinvest zawrzeć miał z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem. Tłumaczenie dla oszczędzenia czasu: toniemy, kasa się kończy, więc po ratunek do państwa. Które, da Bóg i Grad, nas wykupi.

No i w zasadzie czemu nie? Dla polskiego Exxona brzmi to pewnie lepiej niż polski TARP… A trudno chyba inaczej określić  passus o zasadach na jakich PGNiG przysługiwać będzie opcja nabycia akcji Petrolinvest lub aktywów spółki. Hmm, czyżby akcje  gwiazdy polskiej ropy aż tak gwałtownie traciły sexappeal że jej ratowanie przez polskie państwo stało się konieczne? Czy kompania posiadająca podobno wartościowe aktywa w Kazachstanie ratując się nie może ich łatwo zbyć obecnym już w rejonie poważnym firmom? A może po uchyleniu rąbka tajemnicy okazałoby się że koncesje te nie są warte tyle na ile je reklamowano?

 grafik: DGP

No i w końcu najważniejsze – co było takiego w tych „zasadach na jakich” co spowodowało przybór kapitalizacji o 15% w ciągu dnia? Oops, jak DGP uczciwie stwierdza,  tych tajemnic znowu nie dane było poznać publice.  Znowu sekret zbyt czuły aby niepotrzebnie rozgłaszać go inwestorom.  W końcu kompania swoje posłannictwo już spełniła, separując ich od gotówki dwa lata temu.

Jak podaje dalej  DGP Petrolinvest jak na razie jednak nie wydobywa ropy ani gazu na skalę przemysłową, a straty firmy stale rosną. Po trzech kwartałach tego roku spółka miała 55 mln zł przychodów i 323,35 mln zł straty netto.  Nie potrzeba doktoratu z ekonomii by się domyślić jak daleko zajeżdżają spółki paliwowe na takiej mieszance. Wszystko to razem potwierdza jedynie to czego realistycznie mógł i powinien spodziewać się przewidujący inwestor już w lipcu 2007. Owszem, są start-upy i są ryzyka. Ryzyka łączą się z szansami i są ludzie którzy je podejmują. Ale na ryzykach są metki z ceną. Ta na Petrolinveście była może 5zł, w żadnym wypadku nie 50zł. Ale skoro publika w szczycie hossy chciała płacić nawet 500zł to czemu nie? Grzech nie wziąć…

Pozostawiamy DGP rozstrząsanie innych ciekawych aspektów tego rozwojowego  mezaliansu państwowego molocha z prywatną, tonącą gwiazdą polskiej ropy,  z którą niedawno jeszcze darł koty po sądach. Podejrzewać wolno że bez swojego rodzaju matrymonialnego pośrednictwa tym razem się nie obyło…  😉

©2009 DwaGrosze

9 thoughts on “Dziękczynienie i fruwające indyki

  1. Yeah, a kto czyta sprawozdania przed inwestowaniem?… 😉 Były trzy metody zrobienia fortuny na Petrolinveście: a)być Krauzem, b)shortować cały bull do zera i c)opylić Petrolinvestowi jakiegoś kota w worku…

    Przykład ze sprawdozdania: "W dniu 12 lutego 2007 roku Spółka zawarła trzy umowy z osobami fizycznymi: Valerym Garipovem, Olgą Ramzenkovą oraz Alekseyem Hitrovem, w wyniku których Spółka nabyła 236 akcji spółki ZAO Peczora‐Petroleum z siedzibą w Uchcie, Republika Komi, Federacja Rosyjska, które stanowią 59% w kapitale zakładowym Peczora‐Petroleum. Łączna cena nabycia akcji wyniosła 17 mln USD (46,8 mln złotych). Zgodnie z umową nabycia akcji w Peczora Petroleum, 8,5 mln USD (23,9 mln złotych) ceny nabytych akcji, stanowi dodatkowa premii, która płatna będzie w przypadku odkrycia i potwierdzenia zasobów. Do dnia 31 grudnia 2008 roku Spółka zapłaciła 8,5 mln USD (25,2 mln złotych) tytułem zapłaty za akcje oraz przekazała spółce Peczora Petroleum w formie pożyczki 10,5 mln USD (27,9 mln złotych).

    cynik9: Otóż po wpłaceniu $8.5M Petrolinvest może zacząć borować za ropą na mojej działce od jutra… W przypadku odkrycia i potwierdzenia ropy dodatkową premię tej samej wysokosci przeznaczam na cele dobroczynne… ;-D

    Fast forward: Zarząd PETROLINVEST S.A., biorąc pod uwagę spadek długoterminowych prognoz cen ropy naftowej na rynkach światowych oraz utrudnienia w dostępie do finansowania działalności inwestycyjnej w maksymalnym zakresie, uwzględniając oszacowane przez niezależnego eksperta zasoby poszczególnych koncesji oraz wyniki analiz i dyskusji z ekspertem na temat możliwych do uzyskania efektów ekonomicznych eksploatacji poszczególnych koncesji, zdecydował o zaprzestaniu kontynuowania prac poszukiwawczych na terenie Federacji Rosyjskiej i podjęciu prac zmierzających do sprzedaży tych aktywów. W/w decyzja skutkowała dokonaniem jednorazowego odpisu.

    Nie tylko trzech przedsiębiorczych Rosjan ale pewnie cała republika Komi pokłada się na podłodze ze śmiechu…

  2. Radze popatrzeć w sprawozdania. sa z ciekawości rzuciłem okiem i strata głównie się bierze z świadczeń pracowniczych, koszty obsługi kredytu i pozostałych kosztach operacyjnych na umowie z Prokom investements (czyżby krauze?? 😉 ) 😀

    Słowem, klasyczne wyssysanie pieniędzy pochodzące z nowej emisji akcji przez firmy powiązane z głównym właścicielem 🙂 Czyli dojenie mniejszościowych akcjonariuszy

    sprawozdanka TU:
    https://www.petrolinvest.pl/pl/sprawozdania-finansowe.html

  3. @nemo: Dzięki za link. Czytamy w nim, NB: Gdyby faktycznie PGNiG kupił część akcji spółki Ryszarda Krauze, inwestorzy giełdowi, którzy już je mają w portfelu zarobiliby majątek. Firma przeżywająca trudne chwile na giełdzie, stałaby się gwiazdą w imperium znanego inwestora

    Mały komentarz: znany inwestor sprzedawał wtedy kiedy masy kupowały po 500. Teraz chodzi mu prawdopodobnie tylko o podrzucenie kukułczego jaja państwu i wybycie z imprezy. A "fortuny" najprawdopodobniej porobią głównie ci którzy zapomnieli sprzedać na czas dzięki czemu potracili znacznie większe "fortuny" wcześniej…;-)

  4. Widzieliście już nowe słowo ?
    WYDUBAIĆ 🙂

    Znaczenia chyba nie trzeba objaśniać. Miłego łykendu 🙂

  5. @Anonimowy
    zloto spada

    W mojej subiektywnej opinii są to strachy mające wypłoszyć z giełd wróble, które nie zważając na protesty wielkich ciągle chcą dostaw fizycznego złota. Takim nienapasionym do nie nastarczysz, dlatego trzeba ich choć na chwilę postraszyć;-)

    Ja tam się spadkiem cen nie przejmuję i idę na zakupy

  6. Czyli z tego co rozumiem i domyślam się Petrolinvest pracował w Kazachstanie za pomocą Emba, które zakontraktowało PNiG Kraków i nie zapłaciło. PNiG Kraków jest własnością PGNiG które teraz przejmuje część akcji Petrolinvestu aby "uratować" je przed bankructwem na skutek wniosku złożonego przez PNiG czyli de fakto przez samo PGNiG. Strona PNiG ( https://www.ogec.pl ) milczy na temat stanu spraw w Kazachstanie

  7. zloto spada a wasc za klawiature nie chwytasz, na blogu nie piszesz?

    zastanawia mnie co sie dzieje ze srebrem i miedzią. dziwaczne korelacje.

    @cynik
    szkoda, ze nie mozna anonimowo komentowac na TNug. Była by dyskusja. Z drugiej strony dyskusja jest jak sa newsy. A tu newsow nie ma o kruszcach ale o polityce i ew. polityce socjalistycznej.

Comments are closed.