W Ameryce podliczyli że sierpniowy program rządowy „cash for clunkers” czyli po polsku „gotówka za rzęchy” zakończył się olbrzymim sukcesem.
To jest, dla Japończyków. Niektórzy zauważają że może to być największy sukces Japończyków od Pearl Harbor. W programie tym rząd postanowił że 3 z 700 miliardów dolarów zrabowanych wcześniej populacji na ratowanie banków może jej oddać. Warunkiem dostania paczki banknotów było porzucenie u dealera używanego dotychczas starego rzęcha i kupno nowego samochodu.
Amerykanie ochoczo odpowiedzieli na tę rządową inicjatywę i tłumnie jęli porzucać swoje rzęchy setkami tysięcy. Co ciekawe choć niezbyt patriotyczne, najczęściej porzucano rzęchy rodzime. Pięcioma najpopularniejszymi rzęchami do porzucenia okazały się Ford Explorer 4WD, Ford F-150 2WD, Jeep Grand Cherokee, Jeep Cherokee oraz Ford Explorer 2WD.
No a co kupowano w zamian? Znowu niepatriotycznie – przede wszystkim Japończyków. Samych Toyot zakupiono blisko 360 tysięcy, co dało temu producentowi największy udział w programie – 18.9% wszystkich sprzedaży. Na drugim miejscu była upaństwowiona GM z 17.6%, za nią Ford z 15.4%, Honda z 12.9% i Chrysler z 9.1%. Na dwie kompanie japońskie przypadła więc prawie 1/3 całego programu. A jakie modele cieszyły się największą popularnością? Tutaj przewaga Japończyków okazała się jeszcze większa. Najpopularniejsza była Toyota Corolla, przed Hondą Civic, Fordem Focusem, Toyotą Camry and Toyotą Prius.
GM i Chrysler — dwie kompanie wyratowane od bankructwa przez miliardy rządowej pomocy wyciągniętej od podatnika nie miały żadnego modelu w najpopularniejszej 10-tce. Wydaje się że niespecjalnie zadowolony z tego rabunku podatnik pokazał bankrutom „gest podatnika” i zagłosował portfelem. Co za niefart. Ale widząc sukces programu „gotówka za rzęchy” nie mamy wątpliwości że GM i Chrysler poprawią się w kolejnej odsłonie programu. Są nawet już pogłoski że pod państwowym zarządem kompanie te mogą wkrótce powrócić do swojej tradycyjnej produkcji fabrycznie nowych rzęchów.
O ile dobrze liczymy, średnie zużycie paliwa porzucanych aut oscylowało wokół 16l na 100km, a nowych jest z rzędu 10l/km. Jak na Amerykę jest to wielki postęp. Przynajmniej nie trzeba będzie gasić silnika aby zatankować do pełna… 😉
©2009 TwoNuggets
@jecekslu
"I tak do końca nie wiem, czy rzucenie atomówki na Hiroszimę było akcją "cash for rubble"?"
Niszczenie infrastruktury przeciwnika tymi metodami czesto moze miec taki podtekst: niektóre naloty na Niemcy IIws (jak wojna była wygrana), ostatnie naloty na Belgrad, Irak (kraj praktycznie bezbronny a oni walą po Bagdadzie rakietami niszcząc elektrownie – horror)
Ciekawostka dot. OFE:
w lipcu komisja Europejska złożyła skargę przeciw Polsce dowodząc, że ograniczenia dotyczące inwestowania pieniędzy z polskich OFE poza granicami kraju są niezgodne z prawem UE.
IMHO, Trybunał przyzna rację Komisji i w końcu OFE zaczną inwestowac więcej niż 5% za granicą. Na pewno nie spowoduje to hossy na warszawskiej giełdzie.
Ale to dopiero nie prędzej niż za dwa lata.
https://tinyurl.com/yexsgjz
Czy już wiadomo kiedy Tusk będzie robił narodowe złomowanie? Myślę, że niejeden poseł chętnie by skorzystał z takiej wymiany auta na koszt podatnika.
@jacekslu
zaproponować, by obywatele niszczyli pralki, telewizory, komputery…
A nie? EU ostatnio wyrzuciła tanie żarówki i wprowadziła drogie. Pralki, telewizory, itd. już stoją w kolejce.
Coś jak w powieści Nowy Wspaniały Świat Huxleya – zabronią używania tanich i prostych technologii, bo one nie zwiększają GDP w dostatecznym stopniu.
Ocieplenie klimatu, tzn. zmiany klimatu są wygodnym pretekstem aby wprowadzić cokolwiek co się korporacjom podoba.
US jest na razie trochę do tyłu ale mocno stara się dorównać EU.
teraz, po tym jak udała się ta akcja rząd USA powinien zaproponować, by obywatele niszczyli pralki, telewizory, komputery, potem domy, wieżowce, stadiony, baseny, szpitale etc a podatnik dorzuci trochę gotówki na zakup i budowę nowych nowych. I gospodarka jeszcze bardziej się ruszy.
I tak do końca nie wiem, czy rzucenie atomówki na Hiroszimę było akcją "cash for rubble"?
@cynik9 i @slaw
No te Explorery byly robione na ramie, wiec mnie korozja nie rusza… A niech wypadaja i dziury a co. Ramy przez 40 lat nie zje. Ostatnio go lekko machnalem Hammeraidem i jest git.
A jak czasy przyjda ostateczne i sie wszystko zalawali to nawet po trawie nim pojade, jak jeszcze benzyna bedzie dostepna np. za zloto.
Z autami to troche jak z inwestycjami nie auto jest celem same w sobie a jego uzytecznosc. Inwestycja nie ma byc ani modna ani rzucajaca sie w oczy (ok. explorer sie rzuca). Inwestycja lubi cisze. Ci co madrze inwestuja (a znam takich) to raczej nie w nowe auta. Im drozsza fura zajezdza jeden z drugim biznesmenem tym zwykle ma wiekszy problem z terminowymi platnosciami.
Witam,
Nie do konca mozna zgodzic sie z autorem wpisu "kasa za rzechy". Stwierdzenie, ze zakup aut japonskich jest "niepatriotyczne" nie do konca pokrywa sie z prawda. Otoz auta japonskie tak naprawde produkowane sa w USA i to w przynajmniej 50%. Chyba tylko mazda zawiera 80% czesci z Japonii.
Zreszta wiele japonskich marek nalezy do amerykanskich/europejskich producentow. Suzuki jest wlasnoscia GM, W mazdzie swoje udzialy ma ford a nissan jest czescia koncernu Renault.
Porownywanie zuzycia paliwa… No comment. Dodge Intrepid 3.2L V6 4speed automatic – 11.5/100. Mazda6 2.5L – 16V 5speed autoamtic 10.3/100. Jak na silnik mniejszy 0 2 cylindry to roznica niezbyt oszalamiajaca…
"Cash for clunkers" pokazal ze ceny samochodow sa zbyt wygorowane i ich obnizenie mogloby zwiekszyc popyt – to raz. A dwa, sukces japonskich marek swiadczy nie tyle o samochodzie co o dilerach. Niestety dilerzy amerykanskich marek nie sa tak sklonni do negocjacji cenowyh i upustow jak sprzedwacy "japonczykow". Opowiesci o quality to mit. Bo jaka jest roznica miedzy Frodem z Detroit a Toyota z Kentucky? Poza tym, gdyby w usa liczyla sie jakosc to meksykanski human trash nie pracowalby na construction…
@bartprokop
"..kupę (zardzewiałego) żelastwa przed sobą."
No się można też zdziwić jakie auto jest zardzewiałe. Jak podaje
AutoSwiat:
https://tiny.pl/hqfm
"końcowy demontaż ujawnił duża liczbę skorodowanych elementów -problem dotyczył głównie podwozia i układu jezdnego.."
"poza mechanizmem zmiany biegów była to rdza powierzchowna…
ale auto dwuletnie!, żal im było dodać blachę-osłonę silnika, co by trochę sól blokowała, ot oszczędność na pierdołach.
@bartprokop: Ale w czołowym zderzeniu z tą Toyotą Corollą to ja mam 2 tony masy i kupę (zardzewiałego) żelastwa przed sobą.
No a nie lepszy w takim razie jakiś mały czołg? … 😉 A w Europie można jeszcze zakupy od biedy upchać w coś co pali połowę tego, nawet jak nie jest to Corolla… Przyznam jednak że amerykańskimi rzechami zwłaszcza starszej generacji jeździło się owszem wygodnie. Nawet mozna było nie zauwazyć ścięcia paru drzewek…
No nieźle amerykańców porąbało… Akurat tak się składa, że u moim garażu w Polsce (obecnie jestem na emigracji zarobkowej, zwanej kontraktem, w UK) stoi tzw. rzęch Ford Explorer 4WD. I faktycznie jest rzęch, pali 17 do 20 litrów benzyny na 100 km. Ale w czołowym zderzeniu z tą Toyotą Corollą to ja mam 2 tony masy i kupę (zardzewiałego) żelastwa przed sobą.
Poza tym gdzie w Toyocie Corolli można zmieścić cotygodniowe zakupy z hipermarketu? Nie mówię już o tym, że mam 196 cm wzrostu… Ktoś mnie kiedyś zapytał dlaczego mam takie auto – odpowiedziałem – bo to praktyczne.
Tak na marginesie przez Fordem Explorerem były i Toyota Avensis i Ford Mondeo.
Amerykanie już chyba naprawdę dostali bzika na punkcie ekologii. Bądź odczuwają niska amerykańską inflację w cenach paliwa 🙂
czytałem też, że nastąpiło znaczne zwiększenie deficytu budżetowego, bo wiele samochodów jest produkowanych z części importowanych(nie mówię już o pełnym imporcie). Już nie pamiętam teraz ale jest cała skomplikowana procedura pozwalająca ustalić czy produkt jest amerykański. Np. sprowadza się silnik i wstawia zawory produkowane w USA plus coś tam jeszcze i można uznać, że silnik jest made in USA.
GM idzie z nową inicjatywą: kup samochód, a jeśli ci się nie spodoba to możesz go oddać nawet po 6 tygodniach. OBŁĘD
https://www.zerohedge.com/article/cia-chimes-gold-control-highlights-historical-gold-foreign-holdings-shortfunding
zupełnie nie na temat, choć oczywiscie ma związek z tematyką bloga.
Widać dlaczego US tak intensywnie rozwalały RPA