Piki, banki i piraci

czyli luźne dywagacje o piku piractwa

Parę rzeczy na tym świecie udało się zwalczyć definitywnie. Dżumę na przykład, czy Heine Medina. Myślałby ktoś że zwalczono też plagę piractwa morskiego i że piratów zobaczyć można już tylko w Disneylandzie w Anaheim.

No a tu się nagle okazuje że nie dość że piractwa nie zwalczono, ale że ma się ono całkiem dobrze i rozwija się dynamicznie. Szczególnie w Somalii, z której piraci oprócz niezliczonych mniejszych statków porwali właśnie supertankowiec z 2 milionami baryłek ropy na pokładzie. Czekają teraz na zainkasowanie $25 milionów okupu za zwolnienie statku z ładunkiem i załogą. Płynie z tej historii szereg pouczających obserwacji.

Jedną z nich jest to że domagający się okupu równego mniej więcej 1/4 wartości ładunku piraci mają fatalny timing. Kto przy zdrowych zmysłach porywa tankowiec z ropą gdy ta bije minima cenowe? Gdyby statek porwali na przykład w czerwcu o, to było by co innego. Przy ropie 3x droższej mogli by wyciągnąć wtedy dużo większy okup.

Druga obserwacja, szczególnie ciepło przyjęta nad Wisłą, jest taka że najwidoczniej Polacy rosną w cenie. Kapitanem porwanej jednostki jest bowiem Polak, a inżynierem pokładowym drugi. W ogóle sądząc po okupie w wysokości niecodziennej nawet na warunki somalijskie inny wniosek jaki się nasuwa jest taki że piraci spodziewają się najwidoczniej fali inflacji i poważnego zdebazowania dolara w przyszłości.

Popełniają jednak przy tym błąd nie czytając DwuGroszy. Gdyby czytali zażądali by okupu nie w papierze ale w sztabach złota. Uchroniło by to ich w przyszłości od kłopotu porywania kolejnego supertankowca i żądania progresywnie wyższego okupu. Pozbawiają się też sami tradycyjnej pirackiej przyjemności zakopywania łupu w piasku pod palmą. Nie to oczywiście aby w Somalii brakowało palm albo piasku. W zasadzie nie jesteśmy nawet pewni czy jest tam coś poza tym. Ale przecież nikt rozsądny nie będzie wrzucał do ziemi pęczków papierowych dolarów. O ile nawet za parę lat nie zbutwieją mu do zera to ile będą warte?


Najciekawsze jednak wnioski z tego incydentu wyciągnąć może otoczony ze wszystkich stron wrogą armadą amerykańskich carrier groups Iran. Zagrożeni stale bombardowaniem ajatollahowie niewątpliwie zauważyli że porwanie supertankowca spomiędzy uzbrojonych po zęby amerykańskich lotniskowców jest nie lada wyczynem. W końcu to nie zapałka. Z drugiej strony parędziesiąt milionów $$ to dla nich i tak błąd zaokrąglenia. Czemu więc nie podpuścić somalijskich piratów aby porwali jakiś lotniskowiec? Ajatollahowie byliby w ten sposób bezpieczniejsi, piraci bogatsi, a relacje CNN bardziej naprężające. Jeszcze śmieszniej niż na nowoczesnym supertankowcu flaga piracka powiewała by przecież na porwanym USS Ronald Reagan, na przykład… Zakotwiczonym gdzieś koło Mogadishu w oczekiwaniu na helikopter z gotówką…

Najbardziej intrygujące jest jednak pytanie na co somalijskim piratom tyle gotówki, za którą pewnie można kupić całą Somalię, i jeszcze trochę zostanie. Być może wzięli sobie do serca ostatni apel Warrena Buffeta aby inwestować w amerykańskie akcje? Tutaj timing byłby świetny. Banki istotnie wydają się tanie w tych dniach. Ale podejrzewamy że dobrze kalkulujący somalijscy piraci zaplanowali jeszcze sprytniejszą metodę spożytkowania łupu.

Nie jest mianowicie wykluczone że chcą otworzyć własny Pirate Bank of Somalia w Nowym Jorku i trochę “poobracać kasą”, jak to mówią drodzy czytelnicy. To by było to! Na przykład poobracać w jakichś CDS-ach Argentyny czy w innych derywatywach które do takiego obracania nadają się wyśmienicie. Ryzyko przy tym żadne. W razie czego wystarczy telefon do Paulsona i już można przyssać się do TARPu, czyli programu “no crook left alone” odchodzącej administracji.

Na tym polega oczywiście główna atrakcja prestiżowej lokacji w NY City – wśród samych swoich. Bo to mało tam innych pirackich banków, zaczynając od World Bank? No i jak bank w takim Mogadishu mógł by załatwić sobie status AAA u Moody’ego? Nie ma szansy. Na sam telefon trzeba by wydać połowę okupu, i to tylko wtedy gdy się znajdzie jakiś działający aparat. A tu to coś zupełnie innego, telefony działają, Moody’s zaraz po drugiej stronie ulicy. Pełna kultura.

Długofalowe perspektywy dla somalijskich piratów nie są jednak aż tak różowe jak się wydaje. Co to to nie. Wiedzą oni dobrze że zbliża się Peak Oil, a z nim nieunikniony spadek przewozów ropy supertankowcami. Imperium amerykańskie jest też już po własnym piku, i jest prawdopodobne że wkrótce pik lotniskowców będzie także za nami. Coraz trudniej będzie w takiej sytuacji porwać coś o odpowiednim ciężarze gatunkowym. Nie mówiąc już o problemie fizycznego odbioru okupów idących w miliardy zdewaluowanych dolarów i tony papieru.

Póki jednak co somalijscy piraci się nie skarżą. Udaje się im jakoś związać koniec z końcem.

©2008cynik9

73 Replies to “Piki, banki i piraci”

  1. Wynajęcie kilku ludzi z karabinami do tankowca przewożącego ropę wartą setki milionów to chyba bardzo niski koszt, niech mi ktoś wyjaśni dlaczego nikt na to nie wpadł ???

  2. @Hes: dolarów krążączych w obiegu jest więcej niż obliczyłeś. Określa to M1, który na koniec 2007 roku wynosił prawie 1400mld USD
    https://en.wikipedia.org/wiki/Image:Components_of_the_United_States_money_supply2.svg
    ale samo ratowanie, którego dokonują tymi ogromnymi sumami dotyczy IMHO M3. To jest przeciwdziałanie anihilacji pieniądza. Bank udziela kredytu na wielokrotnie większą ilość pieniędzy niż ma w „depozytach” (zabezpieczeniach) i gdy nagle przez jakieś bankructwo zabezpieczenia okazują się nic nie warte musi albo cofnąć kredyt na ogromną sume (to się chyba nigdy nie zdarza), albo te pieniądze na jego wsparcie zdobyć. Może nastąpić też efekt kaskady, do którego przeciwdziałania potrzeba już naprawde dużo pieniędzy, bo wykorzystywane są dźwignie…

  3. Unnormal
    (jezeli sie myle prosze mnie poprawic)
    czyli mamy 700 mld z pierwszego i 800 mld z drugiego:) ciekawe ile wydrukuja w kolejnym:)

    pieniądze biorą z obligacji a nie z druku.

  4. @cynik9
    nie sposob sie z Toba nie zgodzic;)
    tym bardziej, ze poruszona przez Ciebie kwestia jest w zasadzie jedynym twardym (ale za to jakiego kalibru) argumentem przeciwko euro. bo suwerennosc najwyrazniej zalezy od punktu widzenia. inna sprawa, ze obawiam sie, iz gdyby wspomniana przez Ciebie kwestia zostala poruszona w publicznej debacie zwolennicy euro najprawdopodobniej powolali by sie na USA, gdzie poszczegolne stany tez sie miedzy soba roznia a jednak to „dziala”. bo w szczegoly w debacie przeciez nikt nie bedzie wchodzil, a jak ktos wejdzie to publicznosc zapewne i tak nie chwyci sedna.
    ja naprawde chcialbym zobaczyc w dyskusji z prof. Orlowskim dr. Gwiazdowskiego, ale zdaje sie, ze zaden zwolennik euro do tego nie dopusci 🙂

    @hes
    caly problem w tym ze to chyba jednak nie jest zmiana planu Paulsona tylko dodatkowy plan Paulsona. (jezeli sie myle prosze mnie poprawic)
    czyli mamy 700 mld z pierwszego i 800 mld z drugiego:) ciekawe ile wydrukuja w kolejnym:)

    @anonimowy
    ale masz na mysli obrot na rynkach finansowych czy wykorzystanie tych instrumentow przez eksporterow i importerow roznych dobr?
    anyway chodzilo mi o to ze rysowanie wizji, iz biedni przedsiebiorcy traca na kursie i zostaja im tylko te straszne swapy jest troche przesadzone.

  5. Drodzy Komentatorzy!

    Wesprzyjcie mnie w zrozumieniu dlaczego potrzeba tak ogromnych kwot (w USA) na ratowanie systemu. Jak czytam artykuł (https://www.tinyurl.pl/?NHDB4cS3) w którym świeci się kwota 7700 mld USD, to zaczynam się zastanawiać jak to się ma do zasobu pieniądza krążącego obecnie w USA.
    Gdzieś przeczytałem, że w 2007 roku średni dochód statystycznej rodziny amerykańskiej wynosi 65 tys. US$/rodzinę/rok. USA ma 280 mln obywateli, tj. ~55 mln rodzin. Idąc dalej przyjmijmy (dla uproszczenia obliczeń), że mamy 60 mln rodzin zarabiających miesięcznie 5 tys. $. Wiemy skądinąd, że amerykanie w praktyce nie oszczędzają, więc całe swoje miesięczne dochody wydają (życie i spłaty kredytów). Skoro tak, (nie ma akumulacji), to znaczy, że w całych Stanach krąży (wśród zwykłych ludzi) 60 mln rodzin * 5 tys.$ = 300 mld $/ miesiąc. Skoro nie ma akumulacji, to w kolejnych miesiącach obraca się tym samym pieniądzem. Czyli cały rynek (usług i towarów) jest obsługiwany przy pomocy tych „nędznych” 300 mld $. Jeżeli naprawdę trzeba wpompować w rynek 7700 mld $, to pytam komu są potrzebne tak gigantyczne kwoty, na jaki okres czasu i czy wrócą z powrotem do (emitentów, kredytodawców) czy też zostaną na rynku? Zakładając, że te 7700 mld jest rzeczywiście potrzebne, to by znaczyło, że w postaci kredytów wygenerowano ~25x (7700/300) więcej zobowiązań niż krąży obecnie pieniądza w systemie. Zakładając, że odsetki to ~5% oznacza to, że same odsetki od tych kredytów „zjedzą” te 300 mld $ (w swoim czasie), które obecnie krążą w systemie. Czy gdzieś widzieliście zestawienia o stanie i obrotach pieniądza w USA żeby zweryfikować (obalić) takie naiwne przeliczenia dotyczące bieżącego zapotrzebowania na pieniądz w USA?

  6. @pf:
    skąd się bierze podaż złota na świecie?

    W złocie jak w żadnym innym innym materiale z podażą i popytem trzeba być bardzo ostrożnym. Materiał bowiem nigdy nie znika – jedynie zmieniają się ręce w których jest. W szczególności to ile złota dokładnie ukopali w roku XY nie ma bezpośredniego znaczenia.

    Włoski bank centralny ma złoto wartości 44mld $.

    …które Mussolini nakradł w Abisynii… 🙁

    Bernanke.. [kwestia złota]… odparł „Tylko w sensie planowanej przez banki centralne sprzedaży”

    Zastanów się co by się zdarzyło gdyby odparł: „Yep, dude, wprowadzamy standard złota od stycznia”…

    … obligacje USA… Ostro dokupuje Wielka Brytania. Jaki to ma sens?

    Obecnie prawdopodobnie zbliżony do upłynnienia połowy brytyjskiego złota przez tego samego Browna w 1999…

  7. PF.

    ma sens taki że inwestoriat mysli ze t-bills to safe-haven i banki zamiast pożyczać na kolejne hipoteki wolą pożyczyć USA.
    złoto nie jest oprocentowane, chyba zeby je wleasować – ale tu jest ryzyko.
    Obligacje sa oprocentowane i paulson dostarcza je w takiej ilości w jakiej chcesz. Narazie nikt nie widzi ryzyka w T-bills. jak zaczną zauważać to będzie ruch w drugą stronę.

  8. Kilka uwag, może ktoś mi pomoże ułożyć układankę.

    Na początek pytanie: skąd się bierze podaż złota na świecie? Sprzedaż wzrosła o 56% produkcja spadła o 6% – ktoś więc ostro sypie.

    Parlament włoski rozważa sprzedaż części rezerw złota. Włoski bank centralny ma złoto wartości 44mld $.

    Bernanke 18 XI na pytanie Rona Paula czy na spotkaniu banków centralnych poruszony był temat nowej waluty rezerwowej,i czy poruszona została kwestia złota odparł „Tylko w sensie planowanej przez banki centralne sprzedaży”.

    Czyli wygląda że banki centralne. Samobójcza polityka albo tu czegoś nie rozumiem.

    https://www.treas.gov/tic/mfh.txt
    Kto kupuje obligacje USA. Z zestawienia wynika że największy procentowy przyrost wartości obligacji nastąpił w Irlandii. Ostro dokupuje Wielka Brytania. Jaki to ma sens?

  9. Anonimowy

    No chyba że ten tankowiec ubezpieczał Lloyd

    Robert.. jak bierzesz kredyt i płacisz deweloperowi to czym płacisz??? kredytem?? kredyt masz ty deweloper dostaje pieniądze.
    takze tyle ile kredytów bankowych to zirka about tyle pieniedzy.

  10. @cynik
    Ale niech w D zaczną na przykład rozrzucać z helikopterów wspomniane wcześniej „Konsum- Gutscheinen von etwa 500 Euro” a ECB obniży stopy do zera.

    Nie dalej jak wczoraj zaslyszalem gdzies na powaznej stronie argumentacje, ze ECB moglby czasowo wprowadzic ujemne stopy procentowe i generalnie nie byloby w tym nic specjalnie zdroznego.

  11. @Robert
    […]nie ma przeciez czegos takiego w przyrodzie, jak „pieniadze z kredytow”
    Przekonaj się doświadczalnie. Podpisz z bankiem umowę o kredyt w ROR, potem pójdź do bankomatu/okienka i wypłać kasę.

    No chyba że twierdzisz iż posiadane papierki to nie pieniądze;-) (z czym wielu się tutaj zgodzi), tylko prawne środki płatnicze.

  12. @unnormal -z racji wielkosci rynku- swapy sa najszerzej reprezzentowanym instrumentem finansowym w obrocie mynarodowym- mowiac inaczej rynek swapow jet potezny rynek opcji walutowych co najwyzej duzy.

  13. HeS, ale nie ma przeciez czegos takiego w przyrodzie, jak „pieniadze z kredytow”. Sa pieniadze (max kilka procent) i kredyt (reszta). To ostatnie sie kurczy, a to pierwsze zaczyna puchnac. Suma kredytow to nie pieniadz… Suma kredytow to po prostu suma kredytow 🙂

  14. @unnormal:”zdaje sie ze zaczynamy drukowanie bez ograniczen:D”

    Odsyłacz ciekawy, ale to już kolejna zmiana „planu Paulsona”. Oni tam chyba naprawdę nie wiedzą co robić. Chcą uratować i zatrzymać w obiegu pieniądze z kredytów, ale nie wiedzą komu i w jakiej formie dać (bankom? krdytobiorcom? bankrutom? wszystkim?). Z drugiej strony, te pieniądze ktoś ma (suma kredytów to pieniądz, który jeszcze krąży w obiegu lub jest w bankach w postaci depozytu). Pieniądz dłużny nie zniknął w czarnej dziurze. Jakieś instytucje (chinczycy, krasnoludki) maja te pieniądze. Jak się nie wyjaśni kto trzyma tą kasę, to pozostaje teoria spiskowa.

  15. a czy to nie jest tak ze piraci zaatakowali statek arabii saudyjskiej jakies 2 tyg. po tym jak premier gordon braun zostal odeslany z kwitkiem (najogledniej mowiac) ze swojej wizyty w arabii saudyjskiej gdzie pojechal prosic o porzyczki wspomagajace upadajaca cywilizacje zachodu. no nie bylby to pierwszy raz gdy anglia kozysta z uslow piratow przecierz 😉

  16. To proste. Drukować tyle kosowar-talarów ile ma się euro, albo akceptować płatności wyłacznie w euro;-)

  17. https://www.tinyurl.pl?cWxwjFkM

    Trochę stary, ale ciekawy artykuł tłumaczący dlaczego jedna waluta w różnych krajach nie jest dobrym pomysłem.

    Podsumowując: Bo najbardziej socjalnym krajom odbiera pozytywną funkcje inflacji jaką jest UREALNIANIE PŁAC.

    Zastanawia mnie jak działa kotwiczenie waluty do innej. Bo jakkolwiek rozumiem, że Dania aby utrzymać niewielkie wachania może odpowiednio dopasowywać stopy procentowe i dużym kosztem kupować i sprzedawać przez bank centralny, to jak robi to np. Estonia, że ma stały przelicznik EEK/EUR? Albo jak Kosowo jednostronnie przyjęło EURO?

  18. Czytając czyli luźne „dywagacje o piku piractwa” przypomniało mi się stwierdzenie somalijskich piratów, że działali na terenie somalijskich wód terytorialnych. Coś im ta Somalia chyba z głodu spuchła, z tego co wiem to tankowiec porwano 1000 km od brzegów kontynentu.
    Sukcesem za to zakończyło się polowanie na w.w. złoczyńców przez hinduską fregatę i zatopieniem gniazda piratów, które okazało się trawlerem polującym na ryby, które polowały na plankton i siebie nawzajem tj. większe na mniejsze. Tylko planktonowi było wszystko jedno, jak zwykle w swojej bezmyślnej masie popadł w bierność.
    Na naszym małym podwórku również poluje się namiętnie. Mianowicie nasz Miłościwie Panujący Prezydent z lubością oddał się zagranicznym polowaniom z Prezydentem Gruzji. Oboje polowali na głosy swoich wyborców.
    Niestety pewni rosyjscy myśliwi polujący właśnie w azerskiej bliskiej zagranicy nie zrozumieli intencji w.w. Prezydentów. I myśląc iż to nagonka z wyprzedzającą ją zwierzyną oddali te kilka feralnych serii z broni maszynowej.
    Reakcja naszego MSZ była natychmiastowa, stanowcza i wyważona. Wysłano stronie rosyjskiej notę z przypomnieniem, że sezon polowania na kaczki zaczyna się 23 sierpnia i kończy się kilka tygodni później. I nie dłużej. Dobrze, że niczego przy tym nie zatopili.

    😉

    G.F.

    P.S. W porównaniu z tym nasze niewinne polowanko na kilka uncji kruszcu to mały pikuś, inni to maja problemy!

  19. @unnormal:
    Orłowski był dość mocno subiektywny.

    Był. Ale JKM zamiast wdawać się w koszty ryzyka walutowego czy wychodząc ze swoją naiwną receptą powinien zaatakować po zupełnie innej flance, IMO. Jakieś koszty ryzyka walutowego po prostu są, kropka. Ale niech w D zaczną na przykład rozrzucać z helikopterów wspomniane wcześniej „Konsum- Gutscheinen von etwa 500 Euro” a ECB obniży stopy do zera. Czy inne kraje strefy euro, w zupełnie innej sytuacji ekonomicznej, nie poniosą z tego powodu różnorakich kosztów, bardziej lub mniej wymiernych, przy których ryzyko walutowe to mały pikuś? Jedna polityka monetarna strefy euro jest przecież siłą rzeczy dla wielu nieoptymalna i faworyzuje, bo musi, interesy D i F. Natomiast dla innych krajów, w innej fazie cyklu koniunkturalnego, może być generatorem problemów.

  20. @Tomek
    Ok. Zmodyfikujmy trochę ten hipotetyczny nierealny scenariusz:
    1 000 = podaż pierwotna
    1 000 x 28 = 28 000 w kredytowej ekspansji
    Następuje kontrakcja, Bank Centralny POŻYCZA 27 000 różnym podmiotom.
    Co to zmienia? Istota systemu bankowego jest taka, że za rezerwę służy część sumy pożyczonej, nigdzie na kontach nie pisze, że to jest „pieniądz dłużny”. To określenie mówi tylko o genezie pieniądza. Bank centralny może zwijać własne pożyczki, odzyska swoje 27 000 + marne odsetki, ale będą to już pieniądze pochodzące z nowej akcji kredytowej. Lawine inflacji powstrzymać jest znacznie trudniej niż uruchomić.
    Poza tym, już wiadomo o „stymulujących pakietach”, które Barrack ma uruchamiać od początku urzędowania, a podejrzewam, że do tego czasu Paulson też nie będzie próżnował (link unnormala na potwierdzenie).

  21. Paulson II.
    Jak sie zachowa zlotowka?
    To jest dla nas bardziej istotne.
    Na razie ze spadkiem wartosci waluty, my mamy gorzej niz w USA, czy bedzie jeszcze gorzej?

    Czy ktos jest na tyle madry aby cos prognozowac?

  22. @cynik9
    to fakt, choc jak dla mnie prof. Orłowski był dość mocno subiektywny. bo dla niego SWAP’y (nie bardzo rozumiem dlaczego pominal opcje walutowe)sa zlym rozwiazaniem jako zabezpieczenie dla przedsiebiorcow, tylko dlatego ze trzeba za nie placic, no a za euro nie trzeba. jezeli profesor nauk ekonomicznych wierzy, ze mozna miec cos za darmo to chyba cos jest nie tak.

    z innej beczki:
    Plan Paulsona 2?
    zdaje sie ze zaczynamy drukowanie bez ograniczen:D

  23. @Cynik
    Pisząc, że wcześniej się i tak nie uda, miałem na myśli datę podaną przez unnormala… Niestety pewnie się uda. W ostateczności rozegrają na Orlikach.

  24. @gyloosh:

    Jednak kwestią otwartą pozostaje czy to co robi FED to jest produkcja pieniędzy, czy tylko zastępowanie jednego, znikającego kredytu przez inny, tylko, że udzielany bezpośrednio przez bank centralny? Wszędzie czyta się o pożyczkach FEDu, jednak nie do końca rozumiem w jaki sposób FED mógłby pieniądze „dawać”. To plan Paulsona jest bliższy produkcji pieniędzy, czyli „dawaniu”. Sytuacja wygląda tak, że w obecnej chwili banki nie chcą pozyczać, bo się boją, oprócz tego mają sporo złych aktywów. Tutaj banki komercyjne zostały zastąpione przez bank centralny, który pożyczać zaczął bezpośrednio, nie tylko bankom ale również firmom. Jednak to wciąż jest kreacja pieniądza dłużnego. W sytuacji kiedy banki komercyjne zaczną znów udzielać pożyczek, FED będzie „zwijał” własne pożyczki, więc może się okazać, że żadnej eksplozji monetarnej nie będzie.

  25. @unnormal:
    daty przyjecia euro i tak jak mowi JKM – przyjac w 3012 🙂
    Może i racja ale JMK w debacie na UW ( z prof.Orłowskim) na ten temat dał ciała, IMO. Argument spowolnienia wzrostu (z euro) jest bzdurny i został trafnie wypunktowany przez Orłowskiego. W ogóle lepiej aby JKM od ekonomii trzymał się z daleka…
    —————
    @Dżak:
    teraz czas na CO2!!!! Ten kto kontroluje gaz jaki wydychamy jaki produkują krowy
    DwaGrosze cały czas zajmują się innym produktem który masowo produkują nie tylko krowy – BS-em… 🙂
    —————-
    gyloosh:
    Może wystarczyłoby zadeklarować wprowadzenie Euro wraz z organizacją Euro
    Najlepiej tylko na czas trwania… Potem wziąć postrzątać i zająć się czymś pożytecznym…
    —————-

  26. @HeS
    a czy to nie jest tak, że pompując pieniądz, zastępują pieniądz kredytowy (wykreowany przy pomocy rezerw cząstkowych) gotówką, która będzie mogła posłużyć jako rezerwy pod dalszą, jeszcze większą ekspansję?
    Rozważmy czysto hipotetyczną sytuację: Przyjmując, że podaż pieniądza gotówkowego = 1000, wykreowany pieniądz kredytowy dzięki niej = 28 000 (rezerwa 3,5%). Kontrakcja kredytowa powoduje znikanie pieniądza (wszystko wedlug twego scenariusza). Tutaj wkracza bank centralny i pompuje 27 000 by zastąpić znikający pieniądz. Kiedy banki zaczynają pożyczać (a przecież w końcu zaczną), błyskawicznie robi się z tego 784 000 (28 000 x 28). Do tego dodajmy fakt, że banki zaczną pożyczać po pewnym okresie recesji, gdy dostępnych towarów i usług będzie jeszcze mniej niż teraz.
    Zgadzam się, że wszystko zależy od tego ile jeszcze płynności dostarczą, ale jak na razie końca dostarczania płynności nie widać.
    Nie mam tylko pojęcia jak to się przełoży na sytuację w Polsce w PLN.

    @unnormal
    Może wystarczyłoby zadeklarować wprowadzenie Euro wraz z organizacją Euro, wcześniej i tak nam się nie uda 😉

  27. @Cynik9:
    „Ten kto kontroluje money kontroluje resztę – tej prostej prawdy jakoś niewielu rozumie.”
    oj rozumie rozumie z tym , że proponuje zając się zupełnie nowym produktem. Metale ropa już były 😉 teraz czas na CO2!!!! Ten kto kto kontroluje gaz jaki wydychamy jaki produkują krowy i elektrownie jaki jest naturalny na Ziemi, który był i będzie ten kontroluje tych którzy mają money 😉 Proponuje Cynikowi zająć się tym tematem bo to nowy produkt 😉 bardzo trendy 😉 szeroko reklamowany i możne okazać się w najbliższej przyszłości żyła złota 😉
    Dżak

  28. @gyloosh
    a ja mysle ze powinnismy wykorzystac fakt, ze nie zadeklarowalismy daty przyjecia euro i tak jak mowi JKM – przyjac w 3012 🙂

  29. @ Takie Jeden Łoś
    Nie, no jasne że nie wejdziemy do strefy z np. deficytem 3,5% albo Skrzypkiem potencjalnie specjalnie majstrującym przy stopach. Nie o to chodzi. Sęk w tym, że mamy właśnie taki popaprany wybór: Na deszcz czy pod rynnę. Dyskusja nie powinna się toczyć czy przyjąć Euro, moim zdaniem dyskusja już powinna się obracać wokół tego jak wyjść z tego cholernego eurokołchozu.
    Niestety nie będzie się toczyć więc mamy przechlapane. Do ostatniego tchnienia złotówki będziemy słuchać tej pustej debaty nie na temat.

  30. @gyloosh

    No wiec wlasnie jeden fragment artykuliku jest mocno naciagany. O tym „wyborczym harakiri”. Osrodek polityczny forsujacy polityke proinflacyjna i zwiekszajaca deficyt budzetowy nigdy nie popelnia wyborczego harakiri, a wrecz przeciwnie. Przeciez nigdy nie mowi „zwiekszmy inflacje” lub „zwiekszmy deficyt”. Zawsze mowi „zwiekszmy emerytury”, „zwiekszmy pensje”. Na moje wyczucie jest to wiec nasza ewentualna ostatnia deska ratunku.

  31. @Cynik9:”Są jeszcze na tym forum zwolennicy poważniejszej deflacji?”

    Ja jestem umiarkowanym zwolennikiem deflacji. Spokojnie, przy herbatce (jak ktoś radził) przemyślałem sytuację i uważam, że dzisiejszy stan finansów prowadzi do deflacji. Owszem interwencje banków centralnych zmierzają do skasowania tej groźby, ale bez tej interwencji byłaby deflacja. Deflacja to naturalna reakcja na rynek, który przez kilka(naście) lat był zalany kredytem, który powoduje czasową inflację. Ceny towarów dostosowały się do tej zwiekszonej podaży pieniądza i ustawiły sie na wyższym poziomie. W miarę anihilacji kredytów (bez pobierania nowych!) zmniejsza się ilość pieniądza w obiegu, a co za tym idzie ceny muszą spadać (pieniądz staje się droższy). Owszem, bankructwa kredytobiorców zmniejszają skalę tego zjawiska (pieniądz dłużny zostaje na stałe w obiegu), ale z drugiej strony bankructwa banków powodują potężny impuls deflacyjny, bo depozyty znikają (a to jest gorący pieniądz), a zobowiązania kredytobiorców są przejmowane przez inne banki. Dlatego wszystkie banki centralne wprowadziły gwarancje depozytów, bo ogranicza to wpływ bankructwa banku na wzrost deflacji (pieniądze z depozytów jednak zostają w obiegu). Co będzie (deflacja/inflacja) nie wiem, bo to zależy od stopnia interwencji banków centralnych. Wydaje mi się, że chcą tyle dopompować pieniądza, żeby zrównoważyć ilość, która znika, jak przedobrzą to będzie inflacja.

  32. Witam, po pierwsze Cynik9, dziekuje serdecznie za newsletter!

    w tym i przyszlym tygodniu zobaczymy (albo i nie;)) mala przedgwiazdkowa atrakcje dla posiadaczy au/ag, mianowicie do jutra kontrakty grudniowe musza byc rolowane na styczen – jezeli ich posiadacze tego nie zrobia to voila! bedziemy mieli do czynienia z masowym odbiorem fizycznym kontraktow (w piatek jest first delivery notice na zloto i srebro:)

    W najblizszym czasie mozemy wiec uswiadczyc troche wiecej efektownych wystrzalow ceny au/ag jak to mialo miejsce w ostatni piatek/poniedzialek.

    w grudniu bede sledzil zapasy COMEX, szczegolnie srebra, bo niektorzy inwestorzy zamierzaja je stamtad zabrac – news na stronie https://www.firststatedepository.com/

    First State and 1,000 Ounce Bars

    (October 24, 2008) – Several significant bullion holders have recently contacted First State Depository for help taking physical delivery of their bullion from Depositories in New York City – both at a reasonable cost and in a timely, secure manner. Eric Higgins, First State’s Accounts Manager for Customer Service, points out such services are right down First State’s alley! […]

    pzdr

  33. @gyloosh
    nie wiem co jest w reszcie artykulu, wiec trudno mi sie do niego odnosic. ale o ile faktycznie kryteria inflacji, deficytu czy stop mogą zostać zrealizowane „same przez się” to jednak 2 lata w systemie ERM II bez udziału NBP chyba nie mają szans na zaistnienie.

  34. @gyloosh

    Nie wiem czy sprawa jest tak czarno-biala. Moga bowiem istniec ukryte mechanizmy kontrolne. Mam wrazenie, ze Kaczynscy nie na darmo wprowadzili do NBPu swojego zaufanego czlowieka. Nie wiem dokladnie jaka ma wladze prezez NBP, ale wcale bym sie nie zdziwil, gdyby mogl utrudnic spelnienie przez Polske kryteriow konwergencji do euro, gdyby zaszla taka potrzeba.

  35. https://www.tinyurl.pl?9t4EQ3lw

    Co prawda tylko pierwszy akapit, ale mniej więcej oddaje sens artykułu. Może się okazać, że de facto euro już przyjeliśmy. Nie negocjowaliśmy tak jak np UK odstępstw od Maastricht więc wejdziemy niejako „automatycznie” po spełnieniu kryteriów i po takiej decyzji przez Bruksele.
    Jak znajdę wieczorkiem chwilkę to wrzucę linka do skana całego artykułu.

  36. @cynik9

    Z tym ekscytowaniem sie euro i zlotowka to chyba troche tak jak z ekscytowaniem sie wyborem OFE. Jesli bedzie link do zlota w calym systemie, to wszystko jedno jakiej waluty bedziemy uzywac. A jesli linku nie bedzie, to wtedy chyba tez wszystko jedno…

  37. @łoś:
    Akurat obecna sytuacja jest kontrprzykladem do stawianej przez Pana tezy. Poki co M3 w PL rok do roku rosnie o 18%, a w strefie euro kolo 9%.

    Spieram się co do principiów, nie co do realiów… 🙁

    Jeżeli stado, pardon me, sheeple [bez obrazy dla nikogo] myśli że lepiej jest dla niego aby jego własną walutą zajął się komitet anonimowych biurokratów poza granicami kraju to prawdopodobnie ma rację. Zwłaszcza gdy w pobliżu, jak do niedawna, kręcą się eksperci z Lepperem i Giertychem na czele…

    Uważam jednak że z czasem można zmądrzeć i do pewnych rzeczy dorosnąć, co nie będzie nigdy dane sheeple którzy pozbędą się własnej waluty raz na zawsze. Jest rzeczą niezwykle deprymującą że jedynym rozsądnym argumentem za przyjeciem euro jest właśnie utrata suwerennej kontroli nad narodową walutą. A jeżeli się już tej kontroli pozbywamy podważa to sens utrzymywania fikcji innych suwerennych atrybutów państwa, jak na przykład Sejmu. Skoro ECB może się lepiej zająć sprawami nad Wisłą, to europarlament też z powodzeniem wystarczy…

    Ten kto kontroluje money kontroluje resztę – tej prostej prawdy jakoś niewielu rozumie. EU i ECB to jest wytwór okresu dobrej pogody w Europie który dobiega końca. Gdy przyjdzie niepogoda i zacznie się ostrzejsza walka o wpływy kontrola nad własną walutą może się bardzo przydać…

  38. Lenin twierdził, że ustanowienie banku centralnego to dziewięćdziesiąt procent komunizacji kraju.

  39. @panamericana
    mozna na ten link patrzec optymistycznie – mozliwe ze w koncu ktos obiektywnie wycenil w jak glebokim jogurcie to wszystko siedzi:) a zadluzenie USA bedzie sie rozciagalo po sam horyzont 😀

  40. Panamericnana

    ten link co podałeś to tak jak na 1 kwietnia. jest nie do uwierzenia, albo ja coś nie rozumiem..

    To już nie będzie money bomb.
    to będzie money atomic bomb.

  41. @cynik9
    >Czy zwolennicy przejścia ze >złotegona euro nie dostrzegają
    >tu pewnego plusa w zachowaniu
    >jednak suwerenności walutowej?
    >Czy niemieckie helikoptery
    >jednostronnie rozrzucające euro
    >muszą być zbieżne z interesami i
    >sytuacją ekonomiczną PL? Przecież
    >wkrótce będzie tu chodziło o
    >jedną i tą samą walutę…

    Akurat obecna sytuacja jest kontrprzykladem do stawianej przez Pana tezy. Poki co M3 w PL rok do roku rosnie o 18%, a w strefie euro kolo 9%. Przynajmniej jesli wierzyc statystykom. Fakt jest faktem, ze w PL mamy podobno dodatni wzrost PKB a w strefie wuro recesje, ale nie wydaje mi sie, zeby ten nasz mikry wzrost tlumaczyl 18% wzrost M3.

  42. sambor pisze…

    Złoto rośnie, zaglądam na blog, a tu wszyscy cicho. Nikt nie wie dalczego.

    Fajnie sambor że wróciłeś… może wywiąże się jakaś ostrzejsza dyskusja, bo ostatnio same kanapowe rozmowy 😉

  43. Mnie się wydaje, że na porwania statków jest zapotrzebowanie bo zawsze armator może wyłudzić kasę od firm ubezpieczeniowych i łupem podzieli się z piratami.
    Marines już byli w Somali i szybko ich wywiało. Po co ginąć w kraju, który posiada jedynie biedę.
    Aha. Informuję, że w Wiedniu już sprzedają 1 uncjowe Philharmoniker’y.

  44. Łoco hodzi? (W cziom dieło?)

    Złoto rośnie ponieważ jest to zabezpieczenie przed inflacją.
    Dolar słabnie, z obaw przed inflacją.
    Dzisiaj na rynku światowym zajęto potężne pozycje na różnych rodzajach aktywów (waluty, akcje, surowce urosły wg mnie „wtórnie” bo słaby USD).
    Jak to się mówi w żargonie musiał pójśc „big call”.
    Popatrzcie na pary walutowe EURJPY, + 5%, EURUSD +3%
    Łoco hodzi?:skąd nagle inflacja?
    Ano Panie stund że Rynek Obawia Się, że rozliczne operacje FED w efekcie spowodują za jakiś czas INFLACJĘ. Pytanie za kobiałkę dobrych polskich grzybów (czyli pytanie kluczowe (PK)).
    Czy quantitive easing dokonywany przez FED spowoduje inflację czy nie?
    Kto sobie na nie odpowie, będzie miał na dobrą emeryturę.

  45. @Sambor

    „City Group, największy bank na świecie (przynajmniej do niedawna) dostanie 20 mld pomocy od rządu USA. Koniec z brakiem gotówki!
    Złoto oczywiście ruszyło chyżo do góry (informacja o City jest z piątku) dolar zaczął tracić, a giełdy ostro w górę (nic dziwnego, były mocno wyprzedane).”

    To znaczy, że co, wszyscy odetchnęli z ulgą i rzucili się kupować złoto? Nie uwierzę, że drobne 20 mld zrobiło to, czego nie zrobił 1 bln+ wcześniej. No chyba, że masz na myśli korektę dolara, po której deflacyjne ssanie wyniesie go jeszcze wyżej (żeby potem miał skąd spektakularnie spadać).

    A co do złota. Czy to nie jest przypadkiem przygrywka pod wygasające niebawem kontrakty na Comeksie (aka Crimeksie).

    Ktoś już tu chyba pisał, że prawdopodobna jest sytuacja braku metalu na fizyczną dostawę. Co się wtedy stanie? Czy dla niektórych graczy może to mieć szczególnie istotne znaczenie?

    Podobnie było z niklem na LME w 2006. Skończyło się na 300$/t kar/rekompensat, ale w ciągu następnego roku nikiel prawie się podwoił w cenie.

    Byłbym bardzo wdzięczny Gospodarzowi, za parę słów na ten temat.

    Pozdrawiam

  46. z bloga W.J. Rajcy Orwell 2006 :
    jak powiedział wielki polski „liberał’ profesor Leszek Balcerowicz:” Gdybyśmy mieli euro, to wahania kursowe byłyby dużo niższe”(???). Najlepiej usztywnić złotówkę wobec dolara przy kursie 1 dolar za 95oo złotych, tak jak pan to zrobił na szesnaście miesięcy w 1990 roku.. Kto o tym wiedział- ten zarobił! Kto nie- ten stracił!

  47. @centrala:
    „Konsum-Gutscheinen… etwa 500 Euro … Geschenk”

    Just freaking scary! Znających niemiecki istotnie zainteresować może ten artykuł sugerowany przez {centralę}. Sygnalizuje on że eskadra helikopterów do rozrzucania gotówki grzeje silniki nie tylko w US ale i w Niemczech. Dwa pytania w związku z tym:

    a) Są jeszcze na tym forum zwolennicy poważniejszej deflacji? Jeśli tak to ile rząd musi rozdać €€ za friko aby o niej zapomnieli?

    b) Czy zwolennicy przejścia ze złotego na euro nie dostrzegają tu pewnego plusa w zachowaniu jednak suwerenności walutowej? Czy niemieckie helikoptery jednostronnie rozrzucające euro muszą być zbieżne z interesami i sytuacją ekonomiczną PL? Przecież wkrótce będzie tu chodziło o jedną i tą samą walutę…

  48. W Niemczech kupują za kartki? Dobre. Polska przy nich wygląda teraz jak Rockefeller.

  49. @cynik
    Byc moze na forum cicho ale za to w swiecie ciekawe rzeczy sie dzieja.
    Na przyklad niemieckie plany pobudzenia konsumpcji poprzez rozdawania bonow zakupowych (do ktorych, rzeczy jasna, trzeba bedzie co nieco doplacic.)

    https://tinyurl.com/5a8zvj (DE)

  50. @sambor:
    Złoto rośnie, zaglądam na blog, a tu wszyscy cicho

    Prawdopodobnie wynik używania przycisku PANIKA – działa widocznie w obie strony.. 😀 😀

  51. Czy dzisiejsze umocnienie złotówki nie jest przypadkiem związane z ostrzelaniem prezydenta Kaczyńskiego w Gruzji? 😀

  52. ” Kto przy zdrowych zmysłach porywa tankowiec z ropą gdy ta bije minima cenowe? „Wszystko jest bardzo proste.
    Piraci uprowadzili duzy statek bo ropa jest tania.Piraci jak najbardziej uzywają swojego chłopskiego rozumu.

  53. Złoto rośnie, zaglądam na blog, a tu wszyscy cicho. Nikt nie wie dalczego. Skoro nie ma informacji, oprócz tej z wtorku o Chinach, to i ja dołożę swoje dwa grosze.

    Wczoraj dałem wykład na uniwesytecie, w którym powiedziałem, że spodziewać się można dalszego wzmocnienia dolara kosztem innych walut. A to z powodu wycofywania wszelkich aktywów przez amerykańskie banki usilnie szukające gotówki. Tymczasem dziś włączam telewizor i słyszę, że City Group, największy bank na świecie (przynajmniej do niedawna) dostanie 20 mld pomocy od rządu USA. Koniec z brakiem gotówki!
    Złoto oczywiście ruszyło chyżo do góry (informacja o City jest z piątku) dolar zaczął tracić, a giełdy ostro w górę (nic dziwnego, były mocno wyprzedane).
    Sytuacja na parze PLN/USD jest teraz tak, że mamy podwójny szczyt na poziomie 3.10 i spodziewać się można niedługo umocnienia złotówki do 2.90.

    A złoto? Zrobiło tak duży ruch, że korekta nie jest wykluczona. Jednak po przebiciu średniej 45-dniowej na poziomie około 800, kolejny przystanek to 835.

  54. @grzemm

    To troche bardziej skomplikowane. Otoz cale sztucce waza troche ponad 2.5 kg, ale ostrza nozy zrobione sa ze stali nierdzewnej. Wage ostrz oceniam na 0.5 kg, a w zwiazku z tym srebra o probie 800 jest okolo 2 kg co daje okolo 1.6 kg czystego metalu.

    @mirkopolo

    Sprzedawca powiedzial, ze sa to sztucce powojenne, ale kompletnie nie widac na nich sladow uzywania. Po wyczyszczeniu preparatem do czyszczenia srebra wygladaja jak nowki.

  55. @łos

    Łosiu, jeszcze jedna nieścisłość, pisałeś o probie 800, a potem o 1.6 kg srebra w 2,5 kg sztućców.
    powinno byc 2 kg sztućców, lub 2kg czystego srebra w 2,5 kg sztućców.
    Szczerze to też bym chętnie nabył coś takiego.

  56. Mysle ze zaraz wybierze sie jakas krucjata USA przeciwko piratom. W koncu Somalia to kraj bogaty w zloza ropy gazu, uranu itp. Dlatego obserwuje tu medialna nagonke na piratow. Mysle ze USA za niedlugo wprowadza tam demokracje…

  57. No i jak bank w takim Mogadishu mógł by załatwić sobie status AAA u Moody’ego? Nie ma szansy. Na sam telefon trzeba by wydać połowę okupu, i to tylko wtedy gdy się znajdzie jakiś działający aparat.

    Akurat Somalia jest (jak na warunki afrykańskie) rajem jeśli chodzi o połączenia telefoniczne. Połączenie do takiego Moody’s nie powinno być żadnym problemem (nie mówic już o tym że koszt tego to jakieś fistaszki…).

    Telecoms thriving in lawless Somalia

    A swoją drogą, może piraci zamierzają otworzyć Reserve Bank of Somalia? 🙂

  58. @Cynik9

    Na Kolo ja dojezdzam zwykle na rowerze, ale Pan moze miec ciut daleko 😉 A mowiac serio to tramwajem 13,20,23 lub 24 spod PDTu na Woli. Dokladnie bazar jest na rogu ulic Ciołka i Obozowej. Najwiekszy handel jest w niedziele od 8 do 12-13ej, a w bardziej przyjazne pory roku niz zima wystawcy podobno zjezdzaja sie juz od soboty wieczor.
    Cena jest jak najbardziej 20% ponad dzisiejsze spot (zaplacilem 2kzł za 1.6 kg czystego srebra, ktore jest w 2.5 kg sztuccow), czyli 2% taniej niz gdybym kupil w sklepie srebrny zlom z VATem. Gosc ktory mi to sprzedal twierdzil, ze on to sprowadza z Niemiec. Oczywiscie nie zamierzam tego sprzedawac, poki mnie bardzo nie przypili.

  59. Z tymi piratami to jakieś jaja są. Czytam doniesienia i łapie się za głowę 🙂

    Za 50 lat będę opowiadał wnukom, że za młodu a nawet jeszcze na początku XXI wieku żyli sobie piraci morscy – tacy sami jak na filmach.

    A wnuki będą patrzyły na mnie z niedowierzaniem!

  60. Z reguły upadkom imperiów zawsze towarzyszył wzrost aktywności piratów i „kąsania” obrzeży przez „barbarzyńców”. Kolejne jaskółki zapowiadające reorganizację układu sił w światowej polityce.

  61. Za to lubię dwagrosze – od czasu do czasu duża dawka finansowego humoru 🙂
    Pozdr.

  62. @łoś (z poprzedniego wpisu):
    W koncu trafilem jednak na to, czego szukalem, a mianowicie kupilem 2.5 kg komplet sztuccow z bita proba 800 w cenie okolo 1.2 razy wiekszej od ceny spot. Zona jest zachwycona i juz sie nie moze doczekac Swiat, zeby sie pochwalic nowa zastawa.

    Dzisiejszego spot? To doskonały deal, gratulacje. Problem tylko taki że żona Pana wyrzuci na samą myśl o sprzedaniu tego kiedyś, gdy okaże się że jest to równowartość +/- rocznej emerytury… 😉

    Czym tam dojechać na to Koło, apropos?

  63. Dziwi mnie czemu żaden z tych tankowców nie jest wyposażony w jakieś stingery czy coś.

  64. Mogą zawsze potrzymać tankowiec w oczekiwaniu na peak oil, ale to by było inwestowanie długoterminowe.
    Nie jestem pewny czy somalijscy piraci są do tego zdolni 😀

    Zgred

Comments are closed.