czyli bratnia pomoc na horyzoncie
Otóż Informacyjna Agencja Radiowa, powołując się na TVP Info, poinformowała że w parafowanej niedawno umowie w sprawie tarczy antyrakietowej jest zapis, że strona amerykańska pomoże Polsce również w razie kryzysu energetycznego.
Czytamy dalej: “Wiceszef MSZ Ryszard Sznepf wyjaśnia w rozmowie z IAR, że zgodnie z umową strony – amerykańska i polska zobowiązują się do ścisłej współpracy na wypadek zagrożenia ze strony trzeciej – militarnego i innego rodzaju. Jego zdaniem otwiera nam to furtkę do zwrócenia się z prośbą o pomoc także w razie kryzysu energetycznego.”
Tłumaczenie tego na realia w terenie chyba zbytnio skomplikowane nie jest. Wygląda na to że wiceszef MSZ liczy się z tym że dzięki tarczy rakietowej polska wersja Peak Oil będzie mogła mieć nietypowy przebieg – dotychczasowy wzrost konsumpcji ropy w pewnym momencie zjedzie pionowo do zera. Dokładnie zaś wtedy kiedy poirytowana wrogim posunięciem sąsiada Rosja zamknie mu kran z ropą. Pisaliśmy już o takiej możliwości we wpisie “Tarcza rakietowa na kartki”.
Na szczęście kartki na benzynę są już wydrukowane, a na wypadek kryzysu mamy także nowe struktury kryzysowe. Zajmował się tym już poprzedni rząd a niektórzy bez sensu dziwili się wtedy na jaki konkretnie kryzys te nowe struktury, skoro na każdy możliwy była już jakaś struktura. No, teraz zaczyna być jasne na jaki…
Ale od czego są w końcu sojusznicy jak nie od pomocy w kryzysach? Nie dość że dzielnie pomogą, ale nawet przy braku kryzysu gotowi są jeden wywołać. Kiedy w identycznej sytuacji w 1962r ZSRR prowokował USA instalując swoje rakiety pod drzwiami Ameryki na Kubie, Ameryka tak się wściekła że zakręciła Kubie ropę praktycznie do dziś. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
Na szczeście sojusznik Kuby w potrzebie nie opuścił. Nie szczędząc ani kosztów ani proletariacko- internacjonalistycznego wysiłku pracowicie zaopatrywał flotą swoich tankowców Kubę w ropę przez całe dekady. W dodatku czynił to praktycznie za darmo bo płacenie kubańskim “cukrem trzcinowym” było nawet w bratnim obozie pojęciem raczej humorystycznym.
Wydaje się że wiceszef Sznepf halucynując o “amerykańskiej pomocy w razie kryzysu energetycznego” dokładnie taką samą sytuację ma na myśli. Szachująca Rosję tarcza rakietowa USA bezmózgowo ściągana sobie na głowę przez Polskę jest dokładną repliką kryzysu kubańskiego w przygotowaniu. Jest zatem szansa że wraz z kamieniem węgielnym pod tarczę rakietową w Redzikowie pojawi się na Bałtyku flotylla tankowców Wuja Sama, dowożąca bezinteresownie ropę gdzieś może z Libii czy Nigerii. Oczywiście ku bezgranicznej wdzięczności tubylczych posiadaczy kuponów na 20l benzyny na miesiąc.
Wniosek stąd prosty – nie ma się czego obawiać w kryzysie. Zła Rosja może wprawdzie kurek z ropą sobie zamykać, ale tarcza rakietowa, przynajmniej zdaniem Sznepfa, otworzy za to furtkę. A to zawsze coś.
©2008cynik9
Gwarantem bezpieczeństwa Europy wobec Rosji nie było NATO tylko USA. Gdyby powiedzmy w 1970r. z NATO wystąpili Amerykanie to Europa wyglądałaby inaczej.
@Cynik:
Dlaczego amerkańskie bazy w Niemczech, w których też nie wiadomo co trzymają są OK (są OK?), ale w Polsce już nie? Czy Niemcy też niepotrzebnie prowokują Rosję, ponieważ jeszcze nie usunęli baz Amerykańskich ze swojego terytorium, a powinni?
Małe wspomnienie ze szkoły: tak mi się przypomina, że te dzieci, które w klasie starały się być miłe dla wszystkich i z nikim nie zadzierać najcześciej kończyły jako klasowy błazen, ew. chłopiec do bicia. Oczywiście, że ci niepokorni często mieli podbite oko, ale jak to powiadają, „albo będą cię szanować, albo się będą z ciebie śmiać”. Nie wydaje mi się, aby polityka uśmiechów a la Donald była właściwą polityką wobec Rosji. Hussajn w Iraku też słuchał Amerykanów i się powoli pozwolił rozbrajać, a na koniec i tak napadli – czysty zysk dla USA, bo było łatwiej wygrać wojnę. Im mniej Polska będzie drażnić Rosję (proponowałbym np. jako gest dobrej woli zacząć od całkowitej likwidacji armii), tym łatwiej będzie ją później zająć.
No i proszę, efekty już są. Na reakcje nie trzeba było długo czekać. 🙂
@anonimowy:
jedyny rozsądny ruch w istniejącej sytuacji. Jakie inne dobre pomysły by chronić naszej niepodległości?
A to ciekawe… Niepodległości 26 państw w Europie od 60 lat z powodzeniem strzeże NATO. Wygląda więc na to że jedynie Osły Trojańskie Europy mogą się zapędzić w sytuację w której to już nie wystarcza i w której jedynym „dobrym pomysłem” na „obronę niepodleglości” jest drażnienie Rosji ofensywną instalacją amerykańską nie mającą nic wspólnego z NATO.
@nemo: kryzys
Na każde 2 kryzysy Gazeta Wyborcza bezblędnie wykrywa 5. 😀 😀
” A Bankruptcy Filing Is Looming For Jefferson County, Alabama.
After months of failed negotiations with creditors and counterparties to its troubled sewer debt, Jefferson County, Ala., could face a seemingly inevitable bankruptcy filing as soon as Friday.
The county, which is home to Birmingham, the state’s largest city, isn’t expected to meet a Friday deadline for an interest payment, after it received numerous extensions for earlier deadlines. If the county defaults it would be the largest-ever municipal bankruptcy.
A county spokeswoman said Thursday afternoon that no decision had been made yet regarding a potential bankruptcy.”
Kolejny bankrut.
Można sie z tarczy nabijać ile wlezie ale to był dla Polski jedyny rozsądny ruch w istniejącej sytuacji. Jakie inne dobre pomysły by chronić naszej niepodległości? UE? Wolne żarty. Czy od razu spuścić ogon i zostać „bliską zagranicą”? Sojusznik zza oceanu kiepski – bo daleko i w ogóle – ale niestety bliżej nie ma żadnego państwa mogącego się przeciwstawić Rosji. Tym bardziej, że Niemcy się z Rosją swietnie dogadują co dla Polski było i jest fatalne. Na dokładkę premierem jest żałosny typ bez jaj, który starał się to utrącić.
Ktoś tu pisał że nie ma o czym pisać: nowy kryzys w bankach
@Fenix
W GB bylem jakis czas, wiedzac jednak, ze jest to tylko okres przejsciowy. Toczylem tam wtedy „dialogi na cztery nogi” w moimi kolegami, ktorzy zaklinali sie , ze jest to cudowny kraj i ze oni tam chca zostac, zyc i pracowac na stale. Wszyscy, ktorzy tak 2 lata temu deklarowali w tej chwili sa juz w Polsce i do GB jakos im sie juz nie spieszy.
Wiem, ze ludzie, ktorzy siedza w Polsce uwazaja, ze jak wyjada za granice to sie wszystko zmieni na lepsze, ale ja juz zycia na emigracji przez dobre kilka lat i w roznych krajach zakosztowalem i jakos wcale nie uwazam, zeby emigracja byla dobrym pomyslem na dluzsza mete. Ale co kto lubi…
chris 50 napisał „…Tak naprawdę to coraz częściej się zastanawiam gdzie spier….. niż co kupować.”
Polecam Wielką Brytanię – z daleka od Rosji i centrum Europy, brak opodatkowania z dochodu kontraktami terminowymi, pierwsze 9200 funtów dochodu z zysku kapitałowego nieopodatkowane. Do tego będąc samozatrudnionym wiele rzeczy wrzucasz w koszty, a tutejszy zus to kwota którą można
pominąć. Zapewne są lepsze kraje do życia, ale UK można potraktować przejściowo, po iluś latach wyrobić paszport brytyjski, a z nim ewakuować się już na jakieś docelowe egzotyczne zadupie.
pozdrawiam
Fenix
@łoś
Miastowym proponuję jeszcze zainwestować trochę czasu w znalezienie dróg ewakuacyjnych z miasta. To się akurat przyda nie tylko na wypadek wojny, ale też na święta, ferie, weekendy itd. 🙂
Panie i Panowie, szkoda już czasu na wałkowanie tematu tarczy.
Ciekawe rzeczy dzieją się ostatnio, np. Puls Biznesu podaje, że uchwalono ustawę dotyczącą wypłat z OFE. Nie udało mi się znaleźć tekstu źrółowego(szukałem na stronach sejmu i kprm), więc muszę się oprzeć tylko na rewelecjach tego plotkarskiego źródła. Zgodnie z przewidywaniami cynika9 będziemy skubani. Nie będzie możliwości wypłaty zgromadzonych środków (o ile jakieś jeszcze będą, hehehe), ani dziedziczenia.
Widziałem też gdzieś ostatnio wywiad z jednym z zarządzających OFE, w którym sugerował możliwość wprowadzenia subfunduszy ze ZRÓŻNICOWANYMI opłatami za zarządzanie. Celem z punktu widzenia OFE jest zapewne manipulacja przy prowizjach, które zgodnie z obowiązującymi obecnie regułami mają w przyszłości maleć (procentowo).
Na krajowym rynku kredytów hipotecznych też jest pewien interesujący sygnał. BZ WBK i parę innych banków likwiduje ponoć możliwość zaciągnięcia kredytu hipotecznego bez wkładu własnego. Najbliższe tygodnie pokażą czy inne banki też przykręcą nieco kurki z papierem.
Ten wpis jest jak najbardziej poswiecony inwestowaniu. Po prostu jest to zakamuflowane zachecanie ludzi do inwestowania w kominek na drewno, agregat pradotworczy i troche zapasow benzyny 😉
@Cynik9: „Strasznie duzo sie zrobilo ostatnio rozmow o polityce”.
Niestety, w związku z wprowadzeniem papierowego pieniądza (wraz z monopolem na jego emisję), systemy finansowe poszczególnych Państw, to czysta polityka z niewielkim dodatkiem socjotechniki. Działanie banków ma chyba luźny związek z ekonomią i inwestowaniem, a polityka Państwa jest głównym czynnikiem, od którego zależy sukces w tej dziedzinie. Drobny przedsiebiorca (inwestor) musi zgadywać, rekiny starają się wprost wpływać na decydentów (uchwalane prawo/regulacje finansowe/stopy procentowe)
@nemo pisze:
„A na poważnie: mnie się tych głupot odnośnie tarczy nie chce nawet czytać”
W takim razie czekam na tę fontannę intelektu i wiedzy niepodważalnej w temacie podstawowym 🙂
Dla tych co chcą więcej o inwestowaniu (w złoto w szczególności) – przecież na złocie nic się nie dzieje 🙂 Buja trochę tam, trochę siam, ale ogólnie mizeria. Gdyby chociaż złotówka zaczęła słabnąć to by było „do góry” na certyfikatach złota 🙂
Proponuję następny wpis poświęcić tematyce: jak wybudować schron przeciwatomowy, kolejny o konserwach i wodzie w proszku, potem już z górki: nauka języka rosyjskiego, jak przeżyć w świecie postatomowym [wykład w oparciu o serię Fallout], itd.
A na poważnie: mnie się tych głupot odnośnie tarczy nie chce nawet czytać – wystarczy że popatrzę na tytuł i wpis sobie odpuszczam. A refleksję na ten temat to mam taką: wzorem naszych przodków za króla Sasa stańmy ze spuszczonymi spodniami to się nam Rosjanie nie dobiorą do tyłków, a Polska nierządem stoi.
Z ostatniej chwili:
Gigantyczna awaria na amerykańskim niebie
W Stanach Zjednoczonych nastąpiła ogromna awaria sytemu zarządzającego przestrzenią powietrzną. Na amerykańskim niebie jest w tej chwili ponad 5 tysięcy maszyn – informuje RMF FM.
Z samolotami nie utracono łączności, działają też radary, jednak, jak nie razie, nie można zaplanować harmonogramu lotów. Być może przyczyną awarii jest przeciążenie sytemu.
Zamieszanie doprowadziło do powstania powietrznego korka, który powinien zostać rozładowany w ciągu kilku godzin – informuje RMF FM.
@bm
Jak niektórzy mówią „ekonomia to szarlataneria, a nie nauka – jedyna nauka to fizyka”, a ponieważ obecna praktyka ekonomiczna przeczy niektórym założeniom teoretycznym w związku z powyższym IMO powinnismy trzymać się dotychczasowych przemyśleń i czekać. Ja dalej kupuję fizyczne metale i mało się przejmuje sztucznie kreowanym rynkiem za pomocą ukrytej bądź jawnej interwencji.
Co się tyczy polityki to naprężanie mięśni rośnie i przerasta tempo wzrostu dolara, a przy tym stwarza spory dyskomfort psychiczny u obywateli. Sądze, że przyrost tematów politycznych jest naszą formą odreagowania. Tak naprawdę to coraz częściej się zastanawiam gdzie spier….. niż co kupować.
cynik9: Dolaczam sie do prosb o powrot do glownego tematu bloga, czyli inwestowania. Strasznie duzo sie zrobilo ostatnio rozmow o polityce, a to zawsze skutkuje niestrawnoscia 🙂
Tomash: Ten wpis jest ciekawy ale tylko ze dlatego ze znow mozna sie posmiac jak to kolejny „mundry” rozpisuje sie co to USA „na pewno” zrobia, a wszystkie plany Rosji kwituje „moze tak, moze nie”. Zaiste cudowna jednostronna analiza.
A mozemy sie zajac inwestowaniem i ekonomia zamiast rozczulac sie nad czyms na co i tak nie mamy wplywu? Bo inwestycje stygna…
bm
Temat tarczy jest tak gorrrący, że znów pojawił się ciekawy wpis Mateusza Machaja: Tarcza
Nie mogłem się oprzeć, żeby go tu nie wkleić.
@ cynik
W takim razie nie musimy się martwić już nam pan Schnepf (w doniesieniu IAR jest błąd w nazwisku) nas paliwowo zabezpieczy, a tymczasem w weekend zbankrutował Columbian Bank & Trust.