Ropa i złoto

czyli złoto tanie niesłychanie… (przynajmniej w ropie)

Czy można się spodziewać że ropa znacznie spadnie w cenie z dzisiejszych rekordowych $129 za baryłkę? Otóż odpowiedź jest prosta – spodziewać się zawsze można, nie ma w tym nic niedozwolonego. Podobnie jak w spodziewaniu się szóstki w Totolotka, weekendu z Dodą na Capri czy spełnienia obietnic wyborczych przez Tuska.Zupełnie innym tematem są natomiast szanse na dany rezultat. Tutaj przy Bernanke drukującym dolary jak by nie było jutra z jednej strony, a kończącej się powoli epoce taniej ropy z drugiej, szanse na znaczące potanienie ropy wydają się niewielkie. Gdy do tego dodamy jeszcze szybko rosnący popyt na ropę z Chin i Indii, przesiadających się właśnie masowo z rowerów i rikszy na samochody, szanse na znacząco tańszą ropę wyrażoną w USdolarze topnieją naszym zdaniem w pobliże zera.

O ile szanse na tańszą ropę wydają się w obecnej sytuacji niewielkie o tyle szanse na droższe złoto wydają się nam całkiem niezłe. Wskazuje na to wiele czynników które monitorujemy w TwoNuggets Newsletter. Dzisiaj dorzucimy do tego jeszcze jeden – historyczną korelację ropy i złota.

Ropa w zasadzie nie ma ze złotem wiele wspólnego. Zwyczajowo jednak obie commodities poruszają się podobnie ponieważ w podobny sposób reagują na presję inflacyjną. Złoto jest jedynym prawdziwym pieniądzem, którego podaż jest ścisle reglamentowana przez naturę. Ropa jest cennym, nie odnawialnym surowcem, którego limity podaży stają się powoli widoczne dla każdego w zbliżającej się dobie Peak Oil. Nawet dla producentów ropy którzy w końcu zorientowali się że Wuj Sam, drukując dolary z powietrza i płacąc nimi za cenny surowiec, robi ich w zasadzie w konia. Jest zatem jedynie logiczne że za swój cenny towar, którego światowa podaż niepokojąco się nasyca, domagają się coraz większych plików papierowych dolarów. Jest prawdopodobne że gdy w pewnym momencie zaczną się domagać zapłaty bezpośrednio w złocie oznaczać to będzie koniec kolejnej ery papierowego pieniądza bez pokrycia.

Relacja ceny ropy do złota, wyrażona ilością baryłek ropy którą „kupuje” jedna uncja złota jest zatem miarą relatywnej wartości jednej commodity względem drugiej, bez zniekształcającego wpływu papierowej waluty.

Fig. 1 Ile baryłek ropy kupuje jedna uncja złota (baryłka~159 litrów)

Grafik z Fig1 przedstawia tą relację na przestrzeni ostatnich 26 lat. Ktoś mógłby nie bez pewnej ironii zauważyć że tak jak jedna uncja kupowała ćwierć wieku temu 10 baryłek ropy, tak i nadal kupuje coś koło tego. Bliższe spojrzenie na grafik ujawnia jednak raczej szeroki kanał w którym złoto wyrażone w baryłkach ropy fluktuowało sobie od lat, średnio w okolicach ok. 15 baryłek za uncję. Granice tego umownego kanału leżą gdzieś pomiędzy 9 baryłkami od dołu (złoto tanie) a 21 baryłkami od góry (złoto drogie).

Ciekawe jest że wykroczenie złota poza te granice zdarzało się historycznie dość rzadko, a szczególnie sporadyczne były wykroczenia poza dolną granicę tego kanału (złoto tanie). Gdy do tego dochodziło, złoto typowo wkrótce potem miało tendencję do wzmacniania się w stosunku do ropy, średnio o 8%. Co oczywiście dobrze jest wiedzieć ponieważ punkt w którym się własnie znajdujemy (20.05.08), gdzie 1 uncja złota kupuje tylko 7 baryłek, wygląda na najbardzo rzadko zdarzające się ekstremum cenowe.

A konkretnie ropa tak droga (złoto tak tanie) była jedynie w ciągu kilkudziesięciu dni w połowie roku 2005. Uważny inwestor mógł z tej informacji odnieść niebagatelny benefit. Podobnie jak obecnie, był to okres wzmożonej manipulacji cenowej złota przez kartel banków centralnych. Złoto fluktuowało wówczas pomiędzy $410 a $440 za uncję, aby we wrześniu tego roku zacząć swój historyczny rajd. Wyniósł on je do 30% zysku w grudniu 2005 i dalej do 70% zysku maju następnego roku ($). Not too bad.

Czy tak może być i tym razem? Cóż, tego jeszcze nie wiemy, Drogi Czytelniku. Ale niewątpliwie wkrótce się dowiemy. Jak wspomnieliśmy, w życiu tak jak i w inwestowaniu spodziewać się można wszystkiego… Tyle tylko że szanse na ten czy inny rezultat różnią się nieraz dramatycznie, a ich trafna ocena jest tym co na ogół decyduje o sukcesie. Co jedynie czyni i życie i inwestowanie bardziej interesującymi, czyż nie?

Więcej o złocie i różnych aspektach inwestowania w metale szlachetne dla abonentów TwoNuggets Newsletter.

Annex: (dodany 21.05.2008) Czego to się nie robi dla Szanownych Czytelników… 😉 Wiele głosów w dyskusji porusza możliwy efekt Peak Oil i jego wpływ na relację ropa-złoto. Istotnie, na grafik w Fig.1 spojrzeć można również poprzez ten pryzmat, szukając raczej opadającego kanału, tak jak ten przedstawiony w Fig.2 poniżej.

Fig. 2 Poprzedni grafik widziany przez pryzmat Peak Oil

Czy efekt stagnującej się produkcji ropy a w perspektywie przewidywanego spadku jej globalnego wydobycia przy stale rosnącym popycie (scenariusz Peak Oil) rzeczywiście kanał w grafiku ropa-złoto trwale „nachyli”? W pewnej perspektywie wydaje się to możliwe. W dłuższej perspektywie nie jest to jednak, naszym zdaniem, tak oczywiste. Zostawimy to do późniejszego wpisu. Owszem, ropa może i prawdopodobnie będzie wzrastać w cenie relatywnie do innych commodities. Z drugiej jednak strony nie należy zapominać że złoto, w odróżnieniu od ropy, jest intensywnie manipulowane przez rządy i banki centralne, celem utrzymania ich franszyzy fiat money. Gdy ona pęknie, a ropa może się do tego walnie przyczynić, złoto może wykonać „manewr kompensujący” nabierając swojej prawdziwej wartości która wielu może zdumieć… A wtedy… all the bets are off.

Podkreślijmy na koniec że we wpisie nie tyle chodzi o przewidywania droższej czy tańszej ropy w $ ale o taktyczny sygnał średnioterminowy dla złota vs papier. Sygnał taki generuje grafik ropa-złoto oscylując w swoim kanale.

 

©2008cynik9

27 Replies to “Ropa i złoto”

  1. Wg. mnie wzrosty sprzed kilku miesiecy i te maksymalne ceny wynikaly z tego ze FI uciekały z nieruchomosci i zaczeły pompowac banke w sektorze ropy.

    Natomiast moim zdaniem czasowo nie bardzo sie wstrzelili Jan Kulczyk i Ryszard Krauze ze swoimi inwestycjami, kilka miesiec pozniej byloby duzo taniej.

    Moja prognoza na dzis? powolny wzrost.

  2. Ropa spadła od swojego szczytu o prawie 2/3 wartości. Można oczekiwać, że w przeciągu kilku następnych lat ropa znowu podrożeje. Są dwa powody: po pierwsze FED obecnie drukuje pieniądze, a po drugie złoża ropy się wyczerpują. Za 20 lat podaż ropy będzie dużo mniejsza niż obecnie, co wywinduje ceny tego surowca do niespotykanych dotąd poziomów

  3. @BM

    Stare przyslowie niemieckich pszczol mowi, ze „Vertrauen ist gut, aber kontrolle ist besser”, co z kolei rosyjskie pszczoly tlumacza sobie na „Dowieriaj, no prawieriaj”.
    A jak ktos nie czyta disclaimera to sam sobie jest winien.

  4. Hmm… Zloto mialo jakos tak rosnac od niedawna. Nawet byl ekstra NewLetter wyslany, ze JUZ JUZ TERAZ koniec, BEDZIE ROSLO. A tu co? Podskakuje jak ryba wyjeta z wodu i ciagle spada na pysk…

    I gdzie tu wiarygodnosc? A czlowiek naiwnie wierzy i inwestuje ciezko zarobione pieniadze.

    BM

  5. Przeczytalem polecany artykulik o standardzie zlota i przyznam sie, ze nie jestem wiele madrzejszy niz przed lektura 🙁 Cisnie mi sie cale mnostwo pytan. Zaczne od dwoch:
    1) Nedzynski czesto powoluje sie na analizy historyczne do udowadniania ekonomicznych teorii. Ale jak u licha wierzyc analizom historycznym, skoro one opieraja sie na oficjalnych, a zatem ewidentnie manipulowanych wskaznikach? Za pare lat ktos bedzie analizowal w podobny sposob zjawiska ekonomiczne na poczatku XXI wieku zakladajac, ze inflacja byla 4% i nie majac pojecia, ze bylo to naprawde 10%, albo i wiecej. Ile beda warte jego wnioski oparte na takich danych?
    2) Wciaz nie rozumiem jak wprowadzic technicznie standard zlota. Idea regulowania jego ceny tak, zeby byla stala wydaje mi sie nieomalze miec miejsce w dzisiejszych czasach. Banki centralne tak manipuluja, zeby nazbyt nie rosla, a mimo to inflacja jest gigantyczna. To samo ceny srebra. Jesli sie ma do dyspozycji instrumenty nasladujace cene zlota, ale nie majace pokrycia w fizycznym metalu, to mozna ta cena manipulowac do woli i nie ma chyba mozliwosci, zeby temu zaradzic. Czy sie myle?
    Poza tym dodatkowy problem tkwi w tym, ze wiekszosc zasobow zlota jest zmonopolizowana przez jedno panstwo (o ile wierzyc oficjalnym danym). Zatem jesli jakies inne panstwo wprowadzi standard zlota, to bedzie bardzo podatne na machinacje ktore ewentualnie chcialby w jego gospodarce przeprowadzic „zloty monopolista”. Sytuacja monopolu wydaje sie byc problemem analogicznym do tego, jaki mieli tworcy systemu z Bretton Woods, gdyz i wtedy to samo panstwo mialo monopol.

  6. Cyniqowi nie wyszło naganianie na złoto które juz miała iśc na 2000USD teraz zaczyna z ropą swój chocholi taniec. Cyniqu jesli USA drukuje puste dolary i cala gielda USA nie rosnie bo to puste dolary to jakim cudem na wykresach 30 letnich ropie i złotu brakuje kilkaset % do DIJA. Jesli złoto jest idealnym miernikiem wartosci a FED drukuje puste dolary to czemu złoto nie kosztuje 2000USD przcież piszez totalne absurdy. Nie mozna pisac o drukowaniu pustego pieniadza i pieniadzu ze zlota skoro złoto ledwie dogania oficjalna inflacje. Przciez to bzdura jest.

  7. @marek

    „… nie znaczy nic. :)”

    Jest to pytanie, na które każdy musi sobie sam odpowiedzieć na nie.

    Marku twoja odpowiedź jest jedną z wielu prawidłowych odpowiedzi na to pytanie. Brawo!

    😉

    G.F.

  8. „Jeszcze jedna uwaga: jeśli wiele osób (amatorów) dochodzi do podobnych wniosków to…” nie znaczy nic. 🙂

  9. Jeśli kanał będzie się tak dalej zawężał , to ropa stanie się „bulionowa” ? Np. 1/100 baryłki brent
    Albo jeszcze lepiej pojawią się kolekcjonerskie okazy ; ostatnia fiolka 50 oz nafty z rafinerii Klęczany 😉

  10. ja nie rozumiem o co chodzi z tym artykułem w którym przeprowadzony jest infantylny atak na szkołę austriacka i jej założenia które według autora są cytuję: niefalsyfikowalne ; radzę autorowi dogłębniej wczytać się w dorobek szkoły austriackiej a nie opisywać rzeczy na podstawie płytkiej analizy jakiegoś streszczenia

  11. Drogi Cyniku, NBP musi to czytac- bo to najlepsze komantarze o tej tematyce w Polsce:) Po prostu nie mają wyjscia 🙂

  12. @Krzysztof Nędziński

    Panie Krzysztofie!

    Właśnie kończę czytać Pana tekst – ciarki po plecach!

    Wygląda na to, że wszyscy tutaj od dłuższego czasu próbują „wyważyć otwarte drzwi”.

    Jeszcze jedna uwaga: jeśli wiele osób (amatorów) dochodzi do podobnych wniosków to…

    G.F.

  13. @cynik9

    „Zainteresowanie z tej strony traktuję jako najwyższy komplement… A już się wydawało że z NBP mamy przechlapane na dobre… ;-)”

    Przewidywany rozwój wypadków:

    a) Wersja optymistyczna – wizyta Prezesa Skrzypka na forum okraszona miłą wymianą zdań.

    b) Wersja pesymistyczna: wizyta domowa ABW.

    G.F.

    P.S. Nie pozostaje nam nic innego jak wytrwale do końca „trzymać sie kapelusza”.

    Aha, bym zapomniał, praca Pana Krzysztofa: „rola złota w polityce monetarnej” to świetna robota, z wielką przyjemnościa się mi to czyta.

  14. @goldfinger: … Wygląda na to, że blog szanownego cynik9 nie jest obcy osobom związanym z NBP.

    Zainteresowanie z tej strony traktuję jako najwyższy komplement… A już się wydawało że z NBP mamy przechlapane na dobre… 😉

  15. Cyniku..

    Oczywiście nie neguje że złoto pójdzie do góry bo zapewne pójdzie i to ostro… Zastanawiam sie tylko czy jest sens pokazywać historię w obliczu tak drastycznych zmian w ropie jakie nas czekają… Termin który preferujesz to długi termin.. i ok w długim terminie będziemy mieć jazdę bez trzymanki na ropie, która wywróci wszystkie wskaźniki. Peak Gold sie tylko do tego dołączy

  16. … Wygląda na to, że blog szanownego cynik9 nie jest obcy osobom związanym z NBP.

    Ciekawe czy oddziaływanie to ma wpływ na wartośc złotówki? 😉

    G.F

    P.S. Ponawiam wyrazy uznania dla gospodarza.

  17. @george: uformuje kanał spadkowy… No chyba że nagle zaczniemy napędzać złotem

    Kanału spadkowego w pewnej perspektywie nie wykluczam. We wpisie chodzi raczej o taktyczny sygnał dla złota jaki generuje ten grafik wahając się w kanale.

    To po pierwsze. A po drugie rozumowanie w tym kierunku, widoczne też z innych uwag, zawiera IMO jedną fatalną lukę – założenie że Arabowie/OPEC będą przyjmowali papier za ropę w nieskończoność. Przecież to wszystko jest kwestią WIARY, wzajemnej iluzji która może wyparować z dnia na dzień. Wg mnie jest tylko kwestią czasu gdy zaczną domagać się prawdziwej money.

    Nie, nasze samochody (o ile jakie się zostaną po PO) nie będą jeździły na złocie, ani też nie będziemy jeść złota. Ale potrafię sobie wyobrazić sytuację że aby jeść czy jeździć (link do) złoto będzie konieczny ponieważ nikt nie przyjmie unbacked paper w zamian za pozbycie się czegoś mającego wartość. Powrót złota do systemu może spowodować taką eksplozję popytu monetarnego na nie że do wyobrażenia jest cena ropy malejąca wobec złota, czemu nie?

  18. „Wogóle z uwagi na ich energochłonność ceny commodities muszą po prostu iść w górę wraz z drożejącą energią, nie ma innego wyjścia.”

    Ceny wyrażone w US$ złota i ropy oczywiście będą rosły ale nie o tym przecież mowa w artykule. Chodzi o relacje wzajemne tych dwóch „comodities”.

    Wydobycie złota spada ? A po co komu tak niewygodny operacyjnie kruszec ? Lepiej wydobywać miedź na którą jest realny popyt technologiczny.

    Co do alternatywy dla ropy, jak sie pojawi to pewnie pojawi sie również analiza relacji cenowych. Jak narazie. Nie ma o czym mowić.
    george

  19. @losten: złoto idzie swoją stałą ścieżką wydobycia a ropa nie

    Well – jest wpis o „peak gold”, sądzę że można wyjść z całkiem mocnym argumentem na ten temat. Aktualnie globalne wydobycie złota w ostatnich latach, notabene, spada prawdopodobnie szybciej niż ropy, procentowo…

    @lukaszs:
    To że złoto jest a ropa znika nie wydaje się zbyt relewantne w tym miejscu. Sądzę że w ostatecznym rozrachunku łatwiej będzie znaleźć energetyczną alternatywę ropy niż monetarną alternatywę (linku do) złota… Innymi słowy, kiedys popyt na ropę może spaść, popyt na złoto w przypadku włączenia do go systemu może nie…

    ——–
    Ale ok, nie zbaczajmy w szczegóły. Nie upieram się przy tezie że w dłuższej perspektywie ropa nie będzie dryfowała wyżej vis-a-vis złota. Może. Uważam jednak że możliwa eksplozja cen ropy wobec papieru pociągnie za sobą podobną eksplozję cen złota wobec papieru.

    Wogóle z uwagi na ich energochłonność ceny commodities muszą po prostu iść w górę wraz z drożejącą energią, nie ma innego wyjścia.

  20. Niestety nie moge sie zgodzić w wnioskami płynącymi z artykułu. Istnienie szerokiego „kanału” miało miejsce ze względu na istniejący potencjał wydobywczy ropy. Jesli właśnie jestesmy w momencie kształtowania sie „peak oil” to wykres ten raczej uformuje kanał spadkowy pociągnięty po szczytach z 1998 i 2005. No chyba że nagle zaczniemy napędzać złotem nasze pojazdy, albo rzeczywiście ktoś wymysli jakieś paliwo alternatywne.
    george

  21. Iosten,

    czy chcesz powiedzieć, że dwukrotny wzrost ceny ropy w ciągu ostatniego roku i prawie 10 krotny w ciągu ostatnich 10 lat jest wynikiem gry sił popytu i podaży na rynku ropy?

    Zupełnie w to nie wierzę. Rynek energii, w szczególności ropy pod względem fundamentalnym jest jednym z najstabilniejszych rynków jaki w ogóle istnieje. Horyzont inwestycyjny w przypadku tego sektora wynosi co najmniej dekadę. Popyt też nie zmienia się z dnia na dzień. Tu, z wyjątkiem huraganów i wojen, nic nie dzieje się nagle.

    Poza tym zauważ, że zmieniają się jedynie ceny w dolarach. Ceny paliw w Polsce w ciągu 2007 r. nie zmieniły się prawie wcale (s.24 i następne)
    Ewidentnie świadczy to o tym, że nie rośnie cena ropy tylko spada wartość dolarów, w jakich się ją podaje.

  22. Cyniku… Myślę że dobrze wiesz że cena ropy jest dziś napędzana brakiem podaży do zgłaszanego popytu.. w warunkach zbliżającego sie Peak Oil wątpię żeby wskaźnik złoto/ropa miał takie znaczenie. Po prostu historia była budowana w warunkach ogromnych wolnych mocy wydobycia ropy. i cena ropy była w zasadzie constans. A teraz złoto idzie swoją stałą ścieżką wydobycia a ropa nie.

  23. nie przekonuje mnie to porownanie ceny ropy do zlota. zloto nie znika bezpowrotnie tak jak ropa, jak pan napisal kiedys dawno, praktycznie cale wydobyte zloto jest do tej pory z nami. wydaje mi sie, ze ropa powinna w dluzszej perspektywie drozec wzgledem zlota do czasu az swiat przestawi sie na alternatywne zrodla energii i zrezygnuje z bardzo drogiej juz wtedy ropy.
    czy nie sadzi pan, ze teraz, po peak oil, wykres poleci w dol i juz sie nie podzwignie?

    (nie twierdze, ze zloto nie jest teraz tanie 😉

  24. @krzysztof nędzyński:
    Dziekuję za celne uwagi. Grafik stosownie zmieniam. Załadowałem też Pańską pracę na laptop „do przeczytania” na najbliższy wyjazd. Wygląda niezwykle interesująco, szczególnie zważywszy rok powstania.
    pozdr.

  25. Bardzo ciekawy wpis. Rzeczywiście związek między ceną złota a ceną ropy jest fascynującym zagadnieniem.

    Robert Mundell, który również uważa, że złoto jest jedynym prawdziwym pieniądzem, obserwując rosnącą nominalną cenę złota po rozpadzie systemu z Bretton Woods, ale na półtorej roku przed I kryzysem naftowym roku powiedział:
    Wkr—ótce będziemy świadkami dramatycznego wzrostu cen ropy naftowej, a potem wszystkich pozostałych dóbr.

    Niewiarygodnie celne przepowiednie Mundella były przyczyną dla której napisałem pracę na temat roli złota w polityce monetarnej.

    Jeszcze jedna uwaga – jeśli rzeczywiście traktujemy złoto jako prawdziwy pieniądz to powinno ono być punktem odniesienia. Dlatego moim zdaniem wykres należałoby podpisać inaczej – „przy uncja > 21 baryłek” należałoby napisać „tania ropa”, a przy „uncja < 9 baryłek" - "droga ropa"

Comments are closed.