czyli meldunek z frontu platyny
Generalnie w DwuGroszach nic w państwowych firmach nas już nie dziwi. Nie zdziwilibyśmy się nawet gdyby drukowanie pieniędzy przez państwową mennicę okazało się deficytowe. Ogólnie też nie dziwią nas normalne przypadki losowe typu pożarów, piorunów, powodzi i co tam jeszcze, które czasowo nokautują sieć energetyczną. Na poj.Drawskim na przykład dochodzi nawet do zjawiska samo-nokautów bo prąd notorycznie wysiada nawet bez śladu jakiejkolwiek burzy.
Dziwi nas jednak skala niekompetencji państwowych notabli w rządzie, zdrowo opłacanych właśnie za planowanie, którzy nie są w stanie nawet na najbardziej podstawowym poziomie zbilansować tego co wlata z tym co wylata. W konsekwencji, zapewnienie pozytywnego bilansu energetycznego krajowi, z odpowiednim wyprzedzeniem, okazuje się zadaniem niewykonalnym. A przecież nikt tutaj nikomu łaski nie robi, nikt niczego nie oczekuje za darmo, i nie ma (jeszcze) kryzysu PO (Peak Oil). Chodzi jedynie o inicjatywę i odrobinę pomyślunku zawczasu. Gdyby pierwszy lepszy chłop na Pomorzu zachodnim tak planował to by już dawno poszedł z torbami. Z braku silosa na czas musiałby na przykład zboże magazynować gdzieś na torach kolejowych, co jak wiadomo zdrowe nie jest i na sucho nie uchodzi. To jest, może za wyjątkiem Leppera, ale taki pierwszy lepszy to on chyba też nie jest…. 😉
No, ale powróćmy do tematu. The Times określa sytuację dość lapidarnie: “Africa’s largest economy has been halted at a cost of billions of dollars as power cuts spread across the country”. Nie wnikając w zwyczajowy spin Timesa który niekoniecznie dzielimy, jest oczywistym faktem że kryzys energetyczny oznacza zatrzymanie operacji wydobywczych złota i platyny. Czytelnicy DwuGroszy wiedzą że wydobycie i następnie przeróbka rud jest procesem wyjątkowo energo-intensywnym.
Rzeczą z której sobie może nie od razu zdajemy sprawę jest to że brak elektryczności to obok problemów ze zjechaniem na dół, światłem, czy maszynami, także po prostu i literalnie sprawa powietrza. Południowo-afrykańskie kopalnie złota należą do najgłębszych na świecie – czasami 1.5 mili wgłąb ziemi. Na tej głębokości powietrze musi być nieustannie tłoczone i oziębiane, wysoka temperatura bowiem jest tam zasadniczym problemem. Jeżeli teraz państwowy dostawca zawiadomi taką kopalnię że “nie gwarantuje pełni” dostaw, czy też że “gwarantuje tylko 80%”, nie pozostaje jej nic innego jak zamknąć byznes. Tak też zrobiły trzy najwieksze kopalnie złota: Gold Fields, Harmony and AngloGold Ashanti.
Specjalnym bonusem jest obecny kryzys dla tych Czytelników DwaGrosze NewsLetter którzy blisko rok temu skorzystali z naszej sugestii zwrócenia uwagi na platynę. Było bowiem dosyć logiczne że kombinacja napiętej sytuacji rynkowej w platynie, pochodzącej praktycznie z jednego źródła, z potencjałem na tego typu problemy z dostawą ma szansę na wykatapultowanie jej na znacznie wyższą orbitę. Pasmo rozmaitych kłopotów po stronie podaży od tego czasu, w tym ostatni kryzys, zrobiły dokładnie to co antycypowaliśmy.
Jak się dowiadujemy, największy koncern wydobywczy platyny, Anglo Platinum, oznajmił że również wstrzymuje operacje wydobywcze, to samo zrobił jego główny rywal Impala Platinum. Jest rzeczą mało prawdopodobną aby trzeci z trójki leaderów, Lonmin, również nie zaprzestał produkcji.
Oczywiście eksplozji w cenie platyny towarzyszą logiczne spadki cen akcji koncernów ją wydobywajacych. To samo przez się stworzyć może w pewnym momencie kolejną szansę dla myślącego inwestora, zwłaszcza że kryzys energetyczny dodatkowo osłabia lokalną walutę – randa.
Miejmy nadzieję że jakieś rozwiązanie, może w rodzaju innej alokacji energii czy też zmiejszonych ale wystarczająco stabilnych dostaw dostępnej energii, zostanie znalezione szybko. W przeciwnym razie, wg spekulacji lokalnej prasy, sam GoldFields będzie wkrótce zmuszony zwolnić 10,000 pracowników, a Harmony Mining – piąty koncern na świecie pod względem wydobycia złota – zwolni conajmniej 3,000. Z Afryki Południowej pochodzi jednak tylko 10% światowej produkcji złota, ale aż 80% produkcji platyny… Wink, wink…
A w międzyczasie platyna od naszych majowych dywagacji na ten temat jest UP 38 %.
Bardziej specyficzne komentarze dotyczące aktualnej sytuacji rynkowej oraz uwagi dotyczące inwestowania w metale szlachetne w naszym DwaGrosze NewsLetter. Dołącz i Ty.
©2008cynik9
Podpatruję od czasu do czasu co dzieje się na ETFSecurities.com
Ten ETF posiada dwa rodzaje certyfikatów – jedne oaprte na kursie złota , drugie oparte na fizycznym magazynowaniu sztabek. POd koniec roku 2007 , kursy obu certyfikatów zaczęły się bardziej „rozjeżdzać” Wcześniej różnica była znikoma – złoto spadało 1 % , to certyfikat „papierowy” spadał 1 %, a sztabkowy o ,95 % . W tej chwili popatrzcie sami : różnica ok 2 % . Czyżby niektórzy już wiedzieli że w złocie nie ma złota ?
ETFS Physical Gold EUR 60.65 -0.52%
ETFS Physical Silver EUR 11.26 -1.06%
ETFS Gold EUR 8.59 -2.58%
ETFS Silver EUR 13.94 -2.35%
@misc:
Wygląda na to że trzeba by po złocie i platynie zabrać się trochę szczegółowiej srebrem… Tyle że jeszcze raz podkreślę nie jest to zabawka dla osób o słabych nerwach.
James Turk jest gościem z klasą, a więc jak Turk mówi warto słuchać. Z tym że Turk ma w tym co mówi trochę własnego interesu, czyli GoldMoney…
ETF ETFowi nie równy. Nigdy nie należy tego mylić z prywatną posesją kawałka metalu, co zawsze podkreslamy na blogu. Ale też nie można wpadać w przesadę w drugą stronę. ETFy ZKB {sebdut1}a są istotnie rolls-roycem ale przeznaczonym głównie dla instytucji. Zapewniają istotnie wymienialność na metal fizyczny, tyle że jednostki uczestnictwa są pokaźne i wymienialność dotyczy całych jednostek, nie drobiazgu. Bardziej przystępne jednostki mają produkty ETF Securities, handlowane na Euronext.
Co do SLV – cóż, obowiązuje zasada ograniczonego zaufania. Barclays wyszedł niedawno z listą numerów seryjnych sztab srebra w SLV , co wskazuje na obecność przynajmniej poważnej ilości fizycznego srebra bo i co do tego były pewne watpliwości. A że pewne „double accounting” i inne tricki sugerowane przez Turka mogą mieć miejsce? Cóż, każdy rachunek „srebra” czy „złota” w większym banku, czy też rozmaite „certyfikaty” Raiffeisena na WGPW to przecież ta sama gra smoke and mirrors. Nie znaczy że nie można w to grać, trzeba jedynie zdawać sobie sprawę z warunków brzegowych. Co jest niezbyt komfortujące IMO jest to że wokół GLD i SLV kręcą się „commercials”, ze znaczną skoncentrowaną pozycją net-short na Comexie, szczególnie w srebrze. Nasuwa to podejrzenie manewrowania w celu chronienia własnej skóry przez sterowanie rosnącego popytu na srebro w kierunku – jeśli nie czystego papieru – to w coś co drogą pewnych kruczków może nie wymagać rygorystycznego 1:1 odpowiednika w fizycznym metalu… Byleby dalej od gościa z ulicy który mógłby zażądać delivery fizycznego metalu. No bo skąd go, do cholery, wziąść, ha. ha, ha, …
@darkbloom
to zalezy jaki masz horyzont inwestycyjny. ja zamierzam trzymac srebro przez minimum 3-5 lat.
do tego czasu, kiedy inwestowanie w metale przestanie byc rozrywka nielicznych, mysle ze problemow ze sprzedaza po rozsadnej cenie nie bedzie, nawet przez allegro, choc oczywiscie mam na mysli sztabki 1kg a nie 20+ jak w podanym przez ciebie linku.
@darkbloom
Ten artykulik o ETFie srebra uwazam za hit. Oczywiscie o ile jest prawdziwy. Niestety nie znam angielskiego na tyle, zeby odroznic od siebie wszystkie subtelnosci odcieni prawniczego zargonu, ale to co rozumiem z tego tekstu wystarczy mi w zupelnosci. Zawsze dziwilo mnie to, ze nauczeni lekcja USD, ktory nagle przestal miec pokrycie w zlocie ludzie tak latwo wierza jakims blizej nieokreslonym instytucjom, ze te wyplaca im srebro lub zloto w momencie, kiedy nastapi jakis kryzys. Wcale bym sie wiec nie zdziwil, gdyby sie okazalo, ze ETFy to tylko kolejna metoda trzymania za morde cen metali szlachetnych.
ETFy ZGLD, ZSIL, ZPLA, ZPAL sa w 100% poparte metalem. Mozna kazac nawet wyplacic sobie wartosc ETFa w matalu. Tu troche szczegolow (po niemiecku) https://tinyurl.com/2v579l
Z tym kupnem srebra to nie tak prosto. W jednym z postów parę dni temu linkowałem coś takiego: https://tinyurl.com/339h2h
Ale po pierwsze trzeba doliczyć VAT, a po drugie na allegro tego nie sprzedam – problem z płynnością.
o tym, ze etf-y to sciema, wiadomo od dawna, bylo tez na tym blogu.
jakbym mial do zainwestowania kilkaset tysiecy, to moze bym jeszcze rozwazal taka opcje, ale wbrem powszechnemu mniemaniu kupno nawet 30 kilo fizycznego srebra wcale nie jest wielkim klopotem, jesli wybrac kilogramowe sztabki albo wieksze. srebro tak jak zloto jest bardzo ciezkie i 30 kilo spokojnie zmiesci sie w sredniej wielkosci skrytce bankowej. trzeba tylko uwazac, zeby dno nie odpadlo, hehe 🙂
Robiąc mały risercz w necie natknąłem się na dwie informacje, jedną dobrą, drugą złą.
Dobra (dla gold bugs) jest taka, ze złoto ma lead story w wall street yournal: https://tinyurl.com/2omt5p – niestety już płatna wersja artykułu, choć na stronie GATA można znaleźć całość.
Wiadomość zła: artykuł Jamesa Turka o srebrnym ETF: https://tinyurl.com/2mfxt7 – właśnie miałem się zdecydować na inwestycję ale trochę mi przeszło…