W swojej głośnej książce IQ and the Wealth of Nations. [IQ i bogactwo narodów] autorzy Lynn i Vanhanen przytaczają dobrze udokumentowane, choć politycznie niepoprawne, studium dotyczące poziomu inteligencji narodowej w różnych krajach. Z książki tej pochodzi poniższa tabelka segregująca kraje od najmądrzejszych do najgłupszych. Można w tym miejscu unosić się honorem i wymachiwać rekami, ale wyniki są jakie są, a nie jakich by chciał socjalistyczno- egalitarny “wszyscy są równi” tłum.
Lynn i Vanhanen przekonująco dowodzą że różnice w bogactwie różnych krajów odnieść należy do inteligencji ich populacji. Innymi słowy, średni IQ koreluje bardzo silnie z GDP per capita. Autorzy dokonują przeglądu rozmaitych teorii którymi w przeszłości usiłowano tłumaczyć różnice w GDP per capita, od kolonializmu, eksploatacji , klimatu i urbanizacji po elementy neoliberalne, kulturowe i religijne. Każda z nich może mieć jakiś wpływ. Nie ulega jednak wątpliwości że dominującym wyznacznikiem poziomu GDP kraju jest poziom średniej inteligencji jego mieszkańców. Biorąc rzecz na zdrowy chłopski rozum nie sposób tego nie sformułować bardziej dosadnie, ale za to w sposób prostszy do zapamiętania – kraje są biedne przede wszystkim dlatego że są głupie.
Ciekawe że pracy tej rząd RP dyskretnie nie promuje szerzej, jako że RP wypada w niej bardzo dobrze, plasując się z wynikiem (99) na 16-17 miejscu, razem z Węgrami, a nieco przed USA (98). Czy rzeczywiście to być może? Dalej z tabelki wynika to co wszyscy mniej więcej podejrzewają ale boją się to sformułować publicznie – że generalnie Europa i Ameryka osiągnęły to co osiągnęły ponieważ są sporo inteligentniejsze od reszty. Nie ma co jednak wpadać w samozadowolenie ponieważ palma pierwszeństwa i tak wędruje do Azjatów – pięć najinteligentniejszych nacji, w tym leader Hong Kong (107), pochodzi z tego rejonu, a kontynentalne Chiny (100) również plasują się wysoko.
W Europie najinteligentniejszymi nacjami wydaje się być grupa kilku krajów obejmująca Austrię, Niemcy, Włochy i Holandię (po 102), a najgłupszymi są Chorwacja i Turcja (po 90). Różnice w czołówce są jednak stosunkowo niewielkie. Prawdziwy kontrast występuje dopiero gdy porównamy to do krajów trzeciego świata. Dla przykładu nasze ulubione Zimbabwe (66), Nigeria (67) czy Ekwador (80).
Z pracy Lynna i Vanhanena wynika szereg ciekawych konkluzji, naszym zdaniem. Jedną z nich jest to że świat jest stosunkowo głupi – średni narodowy IQ na świecie jest tylko (90). Tylko jeden kraj na mniej więcej 5 podchodzi w pobliże poziomu europejskiej czołówki w rejonie (100). Gdyby sugestia autorów – że poziom IQ równy (90) stanowi pewien próg warunkujący postęp technologiczny – miała okazać się prawdziwa, perspektywy globalne nie wygladają zatem specjalnie różowo. Ze średnim IQ rzędu (70) na przykład wiele krajów trzeciego świata, w tym większość państw afrykańskich, nie może oczekiwać osiągnięcia stopnia wzrostu gospodarczego osiągniętego w innych częściach świata. Politycznie zupełnie niepoprawnie odważymy się tu zasugerować że być może jakaś forma oświeconego neo-kolonializmu byłaby wartą rozważenia alternatywą dla masowego przyjmowania do Europy całych fal afrykańskiej emigracji.
Inteligencja państw (za Lynn i Vanhanen, IQ and the Wealth of Nations)
miejsce | kraj | IQ est. | miejsce | kraj | IQ est. | miejsce | kraj | IQ est. |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Hong Kong | 107 | 28 | Russia | 96 | 55 | Fiji | 84 |
2 | South Korea | 106 | 29 | Slovakia | 96 | 56 | Iran | 84 |
3 | Japan | 105 | 30 | Uruguay | 96 | 57 | Marshall Islands | 84 |
4 | Taiwan | 104 | 31 | Portugal | 95 | 58 | Puerto Rico | 84 |
5 | Singapore | 103 | 32 | Slovenia | 95 | 59 | Egypt | 83 |
6 | Austria | 102 | 33 | Israel | 94 | 60 | India | 81 |
7 | Germany | 102 | 34 | Romania | 94 | 61 | Ecuador | 80 |
8 | Italy | 102 | 35 | Bulgaria | 93 | 62 | Guatemala | 79 |
9 | Netherlands | 102 | 36 | Ireland | 93 | 63 | Barbados | 78 |
10 | Sweden | 101 | 37 | Greece | 92 | 64 | Nepal | 78 |
11 | Switzerland | 101 | 38 | Malaysia | 92 | 65 | Qatar | 78 |
12 | Belgium | 100 | 39 | Thailand | 91 | 66 | Zambia | 77 |
13 | China (PRC) | 100 | 40 | Croatia | 90 | 67 | Republic of the Congo | 73 |
14 | New Zealand | 100 | 41 | Peru | 90 | 68 | Uganda | 73 |
15 | United Kingdom | 100 | 42 | Turkey | 90 | 69 | Jamaica | 72 |
16 | Hungary | 99 | 43 | Indonesia | 89 | 70 | Kenya | 72 |
17 | Poland | 99 | 44 | Suriname | 89 | 71 | South Africa | 72 |
18 | Spain | 99 | 45 | Colombia | 89 | 72 | Sudan | 72 |
19 | Australia | 98 | 46 | Brazil | 87 | 73 | Tanzania | 72 |
20 | Denmark | 98 | 47 | Iraq | 87 | 74 | Ghana | 71 |
21 | France | 98 | 48 | Mexico | 87 | 75 | Nigeria | 67 |
22 | Norway | 98 | 49 | Samoa | 87 | 76 | Guinea | 66 |
23 | United States | 98 | 50 | Tonga | 87 | 77 | Zimbabwe | 66 |
24 | Canada | 97 | 51 | Lebanon | 86 | 78 | D.R.of Congo | 65 |
25 | Czech Republic | 97 | 52 | Philippines | 86 | 79 | Sierra Leone | 64 |
26 | Finland | 97 | 53 | Cuba | 85 | 80 | Ethiopia | 63 |
27 | Argentina | 96 | 54 | Morocco | 85 | 81 | Equatorial Guinea | 59 |
Z drugiej strony kraje głupsze, a więc na ogół uboższe, mają wysoki przyrost naturalny. W wielu przypadkach nawet niezwykle wysoki. Tabela krajów uszeregowanych wg. zmiejszającej się stopy dzietności jest prawie dokładną odwrotnością tabeli inteligencji powyżej. Otwierają ją tacy przodownicy jak D.R.Kongo (49.6 urodzeń na 1000 mieszkańców), Mali (48), Angola (47.3) czy Burkina Faso (44). Honoru Europy (no, powiedźmy) próbuje jeszcze bronić Turcja (18.4) czym niewątpliwie zasłuża się na przyjęcie do EU. Polska jest pod koniec tabeli, na dalekim 174 miejscu (na 195) z wynikiem 9.5 urodzeń na 1000, tuż powyżej Niemiec z (8.7). Tabelę zamyka czerwona latarnia – i leader inteligencji – Hong Kong.
Wynika z tego że przy założeniu iż IQ i bogactwo pozostają +/- niezmienne średni IQ świata będzie powoli malał. Dziać się tak będzie dlatego że coraz większa część światowego przyrostu naturalnego będzie, plain and simple, udziałem krajów głupszych.
Hmm, hmm, czyżby hipoteza Drogiego Czytelnika z komentarza do poprzedniego wpisu że “głupki wszystkim kręcą”, którą odrzuciliśmy w pierwszym czytaniu, miała w sobie mimo wszystko pewnien sens? 😉
©2008cynik9
https://vimeo.com/1599375?pg=embed&sec=1599375 tu jest słów parę trafnych na ten temat 😉
seba
Współczynnik inteligencji IQ.
Widać jak bardzo ludzie różnią się między sobą , a wpływ na to ma głównie wykształcenie.
Ale bogactwo prowadzi do nieuniknionej korekty , i to bardzo groźnej gdyby dany kraj znalazł się w odizolowaniu od świata .
Z badań wynika że ludzie czym bardziej bogaci materialnie , tym mniej się rozmnażają a to prowadzi do poważnej korekty wzrostu gospodarczego w danym kraju .
Wtedy główny bodziec motywacji którym jest materializm odwraca się przeciw człowiekowi.
W uproszczeniu mogło by dojść do załamania (korekty), w wyniku której zbyt niski wzrost gospodarczy i nadmiar mieszkań , zniechęcił by część narodu do uczenia i kształcenia się, to obniżyło by IQ , a naród znowu zaczął by się rozmnażać .
Wzrost PKB to wzrost produktywności plus wzrost demograficzny i zatrudnienia .
Dla obecnego człowieka , sam wzrost produktywności to zbyt mało aby był w swym ‘’wyścigu szczurów’’ usatysfakcjonowany.
Dlatego globalizacja jest procesem nieuniknionym.
Bo przecież naród który dzięki wykształceniu , ubezpieczeniom i innym udogodnieniom dochodzi do wysokiego IQ , w obliczu grożącego mu upadku próbowałby podbić sobie inny kraj siłą (wojna), a globalizacja zapobiega takim incydentom , dzięki wolnemu przepływowi towarów , kapitałów i ludzi .
Bo przecież człowieka najbardziej przed dążeniem do wojny chroni w obecnych czasach ‘’zaślepienie ‘’, ukierunkowane na materializm i / lub świat instrumentów finansowych, które zresztą też są materializmem.
Człowiek jest istotą transgresyjną . Aby zaspokoić swe instynkty , wykazania swej przewagi nad innym zawsze będzie poszukiwał jakiegoś odniesienia aby to udowodnić że to on jest lepszy. Ta teoria funkcjonuje w każdej skali od rodziny po całe narody. Więc bez ‘’wroga’’ nie nauczyliśmy się jeszcze rzyć w materialnym świecie ale jest to możliwe do osiągnięcia .
Wystarczy przyjąć paradoksalną utopię równości człowieka za coś możliwego do osiągnięcia i w tym celu skierować cały wysiłek na godność ludzką .
Bo przecież to właśnie godność człowieka jest właściwym odnośnikiem dzięki któremu możemy wyzbyć się całego ‘’zwierzęcego spadku ewolucji’’. Wtedy zanika problem ras , a odnośniki kulturowe i religijne , koncentrują się na człowieku jako istocie wyjątkowej , więc pozbawionej wymiaru zwierzęcego.
Właściwie to ludzi nie można dzielić na mądrzejszych czy głupszych, a raczej na mniej lub bardziej bystrych w danej dziedzinie , bo każdy jest ekspertem w danej dziedzinie czy umiejętności a dopiero razem tworzymy pełną całość.
Nawet tak kontrastowy przykład jak właściciel dużej posiadłości mający niewolników wskazuje na to że dopiero razem się uzupełniają . A jeśli ktoś ma ‘’przewagę ‘’, to raczej paradoksalnie niewolnik , bo przecież po to jesteśmy na świecie aby sobie służyć, i to niezależnie od posiadanego majątku , człowiek musi zawsze być na pierwszym miejscu.
Ale do tego potrzeba pewnego odnośnika równości ukierunkowanego na wymiar wyższy niż materializm rabunkowy….
Nie ma co szukać idealnej recepty , wystarczy rozróżniać dobro od zła i wspierać to pierwsze a wtedy zło samo zginie , bo bez sługi będzie niczym.
Kiedyś ziemia się tak zaludni że będzie potrzeba ekspansji na inne planety , albo powrót ‘’korekcyjny’’ zmniejszający ilość ludności, który obniży współczynnik inteligencji IQ mierzony według obecnych zasad.
Bo dopóki przybywa ludności globalnie , w czasach obecnej globalizacji człowiek ma zajęcie a bodziec motywacji jest dostępny dla wszystkich choćby przykładowo dzięki rynkom finansowym .
Widać nadmiar wiedzy też szkodzi. Dochodzi tu do przesilenia podobnego do materializmu gdzie wraz z ilością danego dobra jego użyteczność wzrasta coraz wolniej a odnosząc to do rynków finansowych ryzyko wzrasta nieproporcjonalnie mocno (stopa wolna od ryzyka spada) co prowadzi do nieuniknionego załamania .
@Drodzy dyskutanci:
Dziękuję wszystkim za odwiedzanie tych łamów i zabieranie głosu! Publiczny dyskurs zdecydowanie blog wzbogaca, a to że jedna czy druga opinia budzi kontrowersje jest pozytywem, nie negatywem. Zdecydowane stanowiska i ostrą dyskusję w DwuGroszach traktujemy jako uniwersalnie stymulującą i jako ważny czynnik formowania opinii. Dlatego też „faszystowskie” czy inne skrajne etykietki pod OPINIAMI zupełnie mi NIE przeszkadzają. Niech będą. Cieszmy się wolnością słowa dopóki ta trwa!
Ale wolność słowa to także odpowiedzialność. Dlatego przestrzegam przed inną rzeczą dla której NIE BĘDZIE TOLERANCJI – a mianowicie przed MYLENIEM ATAKOWANIA OPINII Z ATAKOWANIEM OSOBY JĄ GŁOSZĄCEJ. Opinię można wyśmiać, wykazać że jest nieodpowiedzialna, błędna, głupia czy wogóle idiotyczna. Osobę natomiast – nigdy!
Dlatego proszę w ferworze dyskusji POWSTRZYMYWAĆ SIĘ OD UWAG POD ADRESEM AUTORA TEJ CZY INNEJ OPINII. Uwag takich, powtórzę, tolerować NIE BĘDZIEMY, jako że jest to typowa bolączka forów w PL gdzie wielu widocznie nie łapie tego podstawowego rozróżnienia. Tym pilniej należy się tym zająć.
————
Mniemam że uwaga ta jest nieco na wyrost ponieważ nie mieliśmy dotychczas z tym większych problemów i chciałbym aby tak pozostało.
pozdrawiam serdecznie raz jeszcze wszystkich szanownych dyskutantów życząc zażartych polemik. cynik9
@mlody-inwestor
Nikt Ci nie każe czytać tego bloga. Skoro tak się mocno nie zgadzasz częstokroć z jego treścią jaki jest sens. Szczególnie po tym „faszystowskim” poście powinnieneś w ramach sympatyzowania z „poszkodowanymi” tego „haniebnego” (wyciagnietęgo w oparciu o dane)zdroworozsądkowego wniosku zaprzestać odwiedzania tego bloga.
Ejj … a może dodatkowo w ramach protestu sam może zaczniesz głodówkę?
Chcialbym zwrocic Panstwa uwage na fakt, ze Polacy zajmuja wysokie miejsce pomimo wielu niesprzyjajacych okolicznosci historycznych. Wymienmy chociazby lata germanizacji, rusyfikacji, tempienia naszej inteligencji (Katyn, dekady promowania klasy robotniczej ponad wszelkiej masci inteligencje w komunizmie).
Milo pomazyc, jak prezentowalibysmy sie gdyby nie te wszystkie zawirowania…
Część komentatorów, wyniki tych badań przeniosła na rasy. Nie wiem dlaczego. To że średnie IQ zależy od warunków bytowych jest oczywiste, a że nacje zwykle żyją w jednym skupisku (w określonych warunkach), więc być może te badania pokazują wpływ na IQ nie rasy ani narodowości, ale warunków życia badanych. Ciekawe byłyby badania weryfikujące tezę o wpływie rasy na IQ, ale wtedy trzeba by wziąć do badań próbki populacji żyjące w tych samych warunkach. Np. murzynów, żółtych, semitów i białych mieszkających np. w Paryżu. Do tego trzeba by wystandaryzować próbki na podobne warunki życia, poziom dochodów i stopień wykształcenia (nie mówiąc o kilku innych czynnikach, które mogą mieć wpływ na poziom IQ). A tak na marginesie ludzie przeceniają wpływ inteligencji na warunki życia. Podobno lepiej mieć trochę szczęścia niż kupę rozumu.
„Ja gwarantuje iz kazdy odpowiednio przemeczony psychicznie, glodny i niedozywiony czlowiek bedzie mial znacznie gorszy wynik w tego typu testach od osoby zyjacej w pokoju i dostatku.”
A może jest na odwrót i ta druga osoba jest syta właśnie dlatego, że jest inteligentna? Rozumiem, że jest Pan również przeciwnikiem teorii ewolucji, skoro niezależnie od długiej izolacji pewnych grup ludności wszyscy jesteśmy tacy sami? A co do wpisu to nie ma w nim odwołania do ras. I proszę nie nadużywać przymiotnika faszystowski, nawet wikipedia zauważyła, że: „obecnie określenie faszyzm, faszystowski funkcjonują w niektórych kręgach jako uniwersalne określenie każdej ideologii niezgodnej z ideologią autora.”. Już raczej taka osoba zasługuje na to miano.
———————–
„Po drugie: wynik IQ jest skalowany do wieku osoby zdajacej test. Osoby starsze wypdaja slabiej.”
To by znaczyło, że Afryka wypada naprawdę jeszcze gorzej, a starzejące się kraje europejskie lepiej niż w teście.
mlody-inwestor pisze…
„Podczas wojny nikt nie przeprowadza testow IQ ludnosci. Bo sa zwyczajnie inne wazniejsze rzeczy.”
Jak rozumiem odnosi się Pan do podanego przykładu bałkańskiego, to że nie mierzono podczas ostatniej wojny bałkańskiej
ilorazu inteligencji ludności wcale nie oznacza, że go wcale nie było. Stosunkowo niewielki interwał czasowy każe jednak przypuszczać, ze był on wtedy raczej na zbliżonym poziomie do dzisiejszego niż np. o 30pkt niższy.
mlody-inwestor pisze…
„Ja gwarantuje iz kazdy odpowiednio przemeczony psychicznie, glodny i niedozywiony czlowiek bedzie mial znacznie gorszy wynik w tego typu testach od osoby zyjacej w pokoju i dostatku.”
Oczywiście – wracamy tutaj do metodologii badań, żeby były miarodajne to muszą być przeprowadzone w jednakowych warunkach… wie to każdy szanujący się badacz.
mlody-inwestor pisze…
„Inteligencja zalezy jedynie od warunkow bytowych czlowieka. Rasa nie ma tutaj zadnego znaczenia. Tabela potwierdza to w 90% przypadkow.”
Nie tyle inteligencja co jej wskaźnik a to jednak dwie różne rzeczy (znowu wracamy do metodologii badań ilorazu inteligencji), no i słowo „jedynie” zastąpiłbym przez „głównie” dzięki czemu mamy pewien margines na wzięcie pod uwagę czynników kulturowych czy religijnych (np. pewna symbolika użyta w testach na inteligencję jest oczywista dla Europejczyka ale może być zupełnie niezrozumiała dla Aborygena i odwrotnie – tyle ze ci ostatni nie zajmowali się takimi bzdurami jak mierzenie inteligencji).
Nie bardzo mogę zrozumieć, dlaczego cały czas mówi Pan o rasie… zdaje się nikt o niej łącznie z autorem blogu wcześniej nie wspominał (no może poza jedną ewidentną złośliwością anonima w stosunku do Arabów).
A jesli ktos ma link do badan IQ prowadzonych podczas II Wojny w Europei to z checia poczytam…
BBKing:
Podczas wojny nikt nie przeprowadza testow IQ ludnosci. Bo sa zwyczajnie inne wazniejsze rzeczy.
Ja gwarantuje iz kazdy odpowiednio przemeczony psychicznie, glodny i niedozywiony czlowiek bedzie mial znacznie gorszy wynik w tego typu testach od osoby zyjacej w pokoju i dostatku.
Dodajmy do tego np. choroby, bole glowy, klopoty ze wzrokiem (jaskra jest dosyc popularna w afryce) i nawet czlowiek z Mensy wyjdzie w tescie jak idiota…
ps. ktos przydal przyklad z Eskimosami. Moim zdaniem bardzo trafny. Podobnie jak z denaturatem.
Inteligencja zalezy jedynie od warunkow bytowych czlowieka. Rasa nie ma tutaj zadnego znaczenia. Tabela potwierdza to w 90% przypadkow.
mlody-inwestor pisze…
„Gdzie jak gdzie, ale tutaj nie spodziewalem sie propagowania faszystowskich teorii dotyczacych inteligencji ras…”
Teoria inteligencji ras raczej tyczy się narodowego socjalizmu a nie faszyzmu, utożsamienie tych dwóch systemów to celowy wybieg socjalistów… nie po drodze było nowoczesnej Europie zakazanie narodowego socjalizmu (no bo to socjalizm) więc padło na faszyzm…
mlody-inwestor :”Prosze pomyslec – dlaczego najmniejsze IQ maja akurat obywatele tych panstw gdzie tocza sie wojny, a ludzie umieraja z glodu ?”
Nie kupuję tezy ukrytej w pytaniu, niecałe 20 lat temu w środku Europy wyrzynały się nawzajem setki tysięcy mieszkańców Bałkanów a widzę że ze wskaźnikiem IQ są w środku stawki – wątpię by w ciągu kilkunastu lat potrafili zwiększyć swoje narodowe IQ o 20-30, raczej mają podobne jak przed 20 laty. Na terenie Rosji (IQ96) też mamy szereg wojen a są raczej u góry tabeli. Izrael (IQ94)- praktycznie w stanie wiecznej wojny,Irak (IQ87 – wcale nie tak nisko) – wojna z Iranem(IQ84), Kuwejtem a teraz z Wujem Samem… zbyt dużo wyjatków od zaproponowanej reguły 🙂
Nie tyle głód co analfabetyzm jest przyczyną niskich wskaźników IQ państw afrykańskich. Jednak fakt że ktoś nie umie czytać i pisać wcale nie musi oznaczać że nie jest inteligentny, zatem metodologia pomiaru jest nieadekwatna 🙂 Reasumując – nie zgadzam się z przewrotną tezą cynika9, że ludzki rodzaj jest coraz mniej inteligentny… głupota zawsze była, jest i zawsze będzie, tyle że jest nas coraz więcej… to i coraz wyraźniej głupotę widać 🙂
Wracając do nieszczęsnego faszyzmu… jeśli spojrzymy na jego definicję (choćby tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Faszyzm), to dość łatwo możemy dojść do wniosku że jedna z ważniejszych partii politycznych w Polsce ma typowo faszystowską ideologię… ze względu na konstytucyjny zakaz popularyzowania faszyzmu nazwę tej partii zachowam Państwa domysłowi 🙂
Tabela wydaje mi sie bardzo niewiarygodna.
Po pierwsze: wynaczanie IQ jakiejs populacji na podstawie IQ sasiadow danej populacji jest bardzo naciagane.
Po drugie: wynik IQ jest skalowany do wieku osoby zdajacej test. Osoby starsze wypdaja slabiej.
Po trzecie: jak mozna zbadac IQ calej populacji?
Po czwarte: Wydaje mi sie ze edukacja jednak wplywa na wynik testu. Tak samo jak trening na silowni wplywa na mase miesni.
Po piate: Styl zycia, odzywianie, tez wplywaja na IQ. Jak ktos pije codziennie denaturat to na pewno sporo szarych komorek juz dawno zabil.
Po szoste: roznice pomiedzy „top 40” sa raczej w granicach bledu pomiaru.
Z drugiej jednak strony cos w tym jest ze to jednak biali europejczycy podbili Ameryke i skolonizowali pol swiata.
Gdzies slyszalem teorie ze Europa byla bardzo niesprzyjajacym miejscem do mieszkania iles tysiecy lat temu i dlatego tylko najsilniejsze i najsprytniejsze jednostki przezywaly „selekcja naturalna”. Choc Eskimosi maja jeszcze gorsze warunki a jednak nie skolonizowli Afryki…
Ps. Jak bym mieszkal w Afryce i mial codziennie 40 oC w cieniu to tez by mi sie nie chcialo pracowac i pewnie tylko chate z galezi bym sobie sklecil. Ale mieszkam w Europie, na polnoc od Alp i z koniecznosci musze sobie jakies lokum znalezc na noc, i zapasy na zime zgromadzic…
Chyba jesteś troche przewrażliwiony ;/
a co do analizy kto jest głodny i gdzie to zaraz wypadałoby przeanalizować strefy klimatyczne w których znjadują się różne państwa, dlaczego w jednych można uzyskać nadwyżki żywności a w innych nie jaki wpływ ma na to historia itd bez sensu
Technika się rozwija a mimo to ziemianom ( tej większej części) grozi głupota i zacofanie Troszkę dystanu do takiego spojrzenia i już post nie jest faszystowski
Inna sprawa ze skoro tylko wąska grupa ludzi bedzie w stanie zarządzać tym całym światem naszych praprawnuków to kto wie może jakiś powrót do niewolnictwa… 🙂 ale to juz ociera sie o rase panów więc lepiej nie gdybać i nie robić z siebie osła
Gdzie jak gdzie, ale tutaj nie spodziewalem sie propagowania faszystowskich teorii dotyczacych inteligencji ras…
Proponuje autorowi Bloga podejsc do testu na IQ po 2 miesiecznej glodowce poelgajacej na zywieniu sie woda i chlebem.
Nie od dzis wiadomo ze dieta ma bardzo duzy wplyw na na nasze zycie – rowniez na takie rzeczy jak spostrzegawczosc, analiza faktow etc.
Prosze pomyslec – dlaczego najmniejsze IQ maja akurat obywatele tych panstw gdzie tocza sie wojny, a ludzie umieraja z glodu ?
Bedac glodnym i zagrozonym smiercia watpie by sam Cynik9 byl wstanie osiagnac wysoki wynik testu na IQ.
Naprawde sie rozczarowalem tym faszystowskim wpisem na tak porzadnym blogu.
@stoik – Michałkiewicz
Na rezygnację Rybińskiego zwracałem uwagę w korespondencji w kilkoma Drogimi Czytelnikami z miesiąc temu. Michałkiewicz jest ciętym polemistą, którego erudycję podziwiam. Często jednak zbyt nachalnie stawia na złego konia, IMO. Tak się składa że od dłuższego czasu wpadałem na blog Rybińskiego aby wyrobić sobie (b.pozytywną) opinię o tym gościu która mocno kontrastuje z opinią o jego niedawnym szefie jak i z dość niewyszukanym sensacjonalizmem Michałkiewicza z ostatniego posta.
Pozostawiając szczury i okręt na boku, fakt że dwóch kompetentnych ludzi z klasą opuszcza w podejrzanych okolicznościach NBP zarządzany przez prezesa co do którego kompetencji coraz więcej ludzi, choć wyraźnie jeszcze nie Michałkiewicz, ma poważne znaki zapytania jest istotnie zastanawiający. pozdr.
Przepraszam że trochę nie na temat, ale warto przeczytać interesujący tekst St.Michalkiewicza na temat NBP:
https://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=251
czyżby szczury uciekały z tonącego okrętu?
Tylko jedna uwaga: kreskówki są animowane, a nie anonimowane 😉
A co do tekstu, to średnia IQ chyba zwiększa się tam gdzie trzeba bardziej kombinować, żeby przeżyć (nie biorąc pod uwagę migracji). Dlatego w Afryce gdzie klimat jest gorący, nawet nie ma motywacji do tego, żeby porządny dom zbudować. W Europie za to klimat był na tyle wymagający, że średnia IQ się zwiększała.
„correlation is not causation”
ciekawe uwagi na temat metodologii tych badań i książki w ogóle są w recenzjach na Amazonie.
Np. Liczba dla Polska obliczona była na podstawie dwóch badań, o dość różnych wynikach: 106 i 92
Myślę, że sytuacja jest nieco bardziej złożona… przede wszystkim chciałbym poznać metodologię mierzenia wskaźnika IQ np. w Indiach czy w Iranie – kraje te wydają mi się mocno zaawansowane technologicznie, nikt im przecież nie udostępnił technologii nuklearnej – opracowali ją sami.
Zauważmy, ze w większości krajów opartych na europejskich wzorcach kulturowych wskaźnik IQ oscyluje wokół liczby 100, czyli wartości oczekiwanej (przypomnę, że właśnie 100 jest według założenia twórców wskaźnika IQ poziomem średnio inteligentnego człowieka – każdy punkt ponad 100 ma świadczyć o zdolnościach badanego a każdy poniżej o ułomnościach). W krajach, gdzie postrzeganie świata niekoniecznie odbywa się poprzez pryzmat geometrii euklidesowej i zero-jedynkowej logiki arystotelesowskiej wskaźnik IQ siłą rzeczy będzie zaniżony.
Zauważmy też, że czołowe miejsca tabeli zajmują głównie kraje, w których stawia się dużą poprzeczkę powszechnej edukacji a i pracowitość jest cnotą (kraje Dalekiego Wschodu i protestanckie). Dobra edukacja poprawia wskaźnik IQ (kto robił taki test ten wie…) a jeśli do tego poprzemy ją pracowitością to ho ho…ale czy poprawia inteligencję? Pozostane sceptyczny 🙂
Dobrze jest też uzwględnić czynniki migracyjne -np. jeśli wspomnimy że spod brytyjskiego buta swego czasu uciekła do Ameryki spora część populacji (na zdrowy chłopski rozum – zwiali ci co mieli więcej kleju w głowie), to stosunkowo niski wskaźnik IQ przeciętnego Irlandzyka może jawić sie w innym swietle (swoją drogą – amerykańskiej wielkiej 200 milionowej ciemnej masie niewiele pomogło wessanie całej rzeszy imigrantów, którzy musieli dobrze użyć głównie inteligencji by tam sie dostać :))
Skoro już się tknąłem Ameryki… ciekaw jestem kto rzucony nagle w zupełnie obce warunki wypadłby lepiej: obywatel Zimbabwe w USA czy obywatel USA w Zimbabwe 🙂 Bo tak sobie myślę, że obywatel Zimbabwe musi baaardzo mocno kombinować by egzystować… Radosny eksperyment prezydenta Mugabe kiedyś się skończy a co mądrzejsi obywatele wyjadą zasilić szeregi państw o większym współczynniku IQ na głowę.
Ta teoria jest zwyczajnie głupia na zdrowy chłopski rozum: jakiż to wpływ ma zdolność do pewnych umysłowych, abstrakcyjnych działań z poziomem bogactwa ? Ważniejszymi przecież cechami są pracowitość, gospodarność, itp. One niekoniecznie muszą iść w ślad za poziomem IQ.
Praktyka takiej hipotezy nie potwierdza. Są ludzie prowadzący dobrze prosperujące firmy, którzy studiów nie ukończyli. I są profesorowie którzy jedyne co potrafią to „zaiwaniać” żeby mieć za co spłacić długi.
Czy Einstein był najbogatszym człowiekiem na ziemi ?
Wszystko pieknie tylko pozostaje pytanie o metodologie „swiatowych” badan IQ, bo troche ciezko mi zrozumiec, ze mozna takowe przeprowadzic… Warto pamietac, że IQ zbadanego osobnika nie jest miara obiektywna, a jedynie pokazuje jak lokuje sie ona na tle zbadanej danym testem populacji. I tu wydaje mi sie jest rysa, na bazie której mozna by ta „teorie” rozsadzic – nie istnieje (w moim odczuciu) obiektywny test do badania inteligencji na skale swiatowa. Bo czymze jest inteligencja i jak ja zbadac? Wyniki w takim tescie byly by zawsze manipulowalne przez sposob doboru zadan i o ile mozna domniemywac, ze w skali jednego w miare jednorodnego kraju jakim jest np. RP wynik takiego testu daje jakas miare to w skali swiata mierzenie nim Pigmejów, Aborygenów, Eskimosów i Górali wydaje mi sie pomysłem chybionym. Samo przetłumaczenie testów na rózne jezyki juz niesie niebezpieczeństwo „zamydlenia” wyników. O ile wiem wszystkie testy psychologiczne (te powazne a nie „psychotesty”) musza byc „kalibrowane” na dana populacje i tylko na jej tle maja glebszy sens. W skali swiatowej wszystkie populacje maja takie samo srednie IQ = 100.
Pozdrowienia i dziekuje za ciekawy blog.
Zdaje się, że całkiem sporą część populacji Izraela stanowią Arabowie, a ci jak wynika z tabelki tytanami intelektu raczej nie są.
Hmmm, jak by sie Pan ustosunkowal do tego, ze Izrael jest dopiero na 33 miejscu w tabeli IQ. Oprocz powszechnej opini o bardzo wysokiej inteligencji starozakonnych, mamy „dowody” ktore mowia o tym, ze otrzymuja oni co 3 nagrode Nobla stanowiac jedynie 2 promile ludnosci swiata…