Na ciekawą sytuację w platynie, szlachetnej kuzynce złota stojącej zawsze nieco w jego cieniu, wskazywaliśmy już gdzieś w maju. Od tego czasu platyna miała niezły run, choć trochę poza radarem większości inwestorów w metale szlachetne zajętych głównie złotem. Wygląda na to że inwestorzy z pozycją w platynie powinni teraz dosłownie “oplatynować” prezydenta Zimbabwe jako głównego, choć nie jedynego, architekta tego sukcesu. Może jakiś list dziękczynny byłby na miejscu, ewentualnie jakaś ładna pocztówka?Platyna nie ma bowiem lepszego championa niż Mugabe. Nie tylko dwoi się on i troi by dostarczyć pouczającego materiału edukacyjnego o ekonomicznych ekscesach który wykorzystujemy później w DwuGroszach. Mugabe przede wszystkim robi co może aby podpompować ceny platyny. Czyli mniej więcej tak jak przewidywaliśmy wiosną, a co uważnych czytelników DwaGrosze NewsLetter zapewnie w najmniejszym stopniu nie martwi…
Prezydent Mubabe, jak już w międzyczasie wiemy, petów nie zbiera i za drobnicą nie gania. Nie zamierza więc na przykład terroryzować Bogu ducha winnych organizacji obywatelskich i kraść im trochę złota, tak jak jego odpowiednik w USA. Mugabe ma styl i gest. I jak idzie to idzie na całego, po tony a nie po uncje czy kilogramy. Inna sprawa że kogo trzeba Mugabe już dawno sterroryzował i nikt tam przeciwko spadkowi wartości dolara zimbabweańskiego już nie protestuje. Być może także dlatego że ten spadł już praktycznie do zera i że niżej pewnie już nie może. 🙂
A konkretnie, Mugabe idzie ostatnio po dziesiątki ton złota i, co bardziej interesujące, właśnie platyny. Reuters donosi o kolejnej fazie planu w ramach którego Mugabe dokonuje eksprop
iacji 51% właśności kopalń w Zimbabwe. Jest to prawdopodobnie już ostatnia złota kura której nie udało mu się dotychczas zarżnąć, a która z oczywistych przyczyn nie mogła uciec za miedzę. A więc brawo, tak trzymać! Z tym że nie bardzo wiadomo czemu akurat i w tym przypadku nie idzie na maxa, zadowalająć się skromną półtuszą wynoszącą jedynie 51% ?
Wprawdzie część światowej produkcji platyny wydobywanej w Zimbabwe (poprzez filie koncernów południowo afrykańskich) jest niewielka, ale pełni rolę czułego języczka u wagi. W warunkach rynku w deficycie każda strata po stronie podaży może wpłynąć na ceny. A tak czy inaczej od Mugabowego wywłaszczania metalu raczej nie przybędzie…
©2007cynik9