Inwestowanie w platynę (3)

metal dla peak oil afficionados

W poprzednim odcinku (1) i odcinku (2) tego cyklu przyjrzeliśmy się trochę bliżej platynie, eleganckiej kuzynce złota i srebra. Nasza konkluzja była taka że napięty rynek oraz długofalowe perspektywy rozwoju, zarówno po stronie podaży jak i popytu wyglądają dla platyny korzystnie. Na niewielkim, mało płynnym rynku platyny, obok spodziewanego stopniowego przyrostu wartości dojść ponadto może do pewnych  zaburzeń i okresów znacznie podwyższonych cen, co dodatkowo cieszyć może inwestorów ze spekulacyjnym zacięciem.Jak więc można „wejść” w platynę”? Odpowiedź – tak samo jak w złoto, tyle że realizacja tego zbożnego przedsięwzięcia jest trochę trudniejsza. Chodzi o to że platyna jest znacznie rzadsza niż złoto nie tylko w naturze ale także u dealerów! Popyt na fizyczną platynę jest stosunkowo mały, i w dodatku bardziej fluktuujący z ceną. Dlatego dealerzy nie zawsze mają platynę, a jak mają to mogą do tego dojść wyższe marże.Z najbardziej znanych platynowych monet lokacyjnych wymienić można amerykańskiego Platinum Eagle, kanadyjskiego platynowego Maple Leaf oraz platynową australijską Koalę, pokazane poniżej.

platynowe monety lokacyjne (1 uncja)

Łączy je jednakowa próba (9995) oraz waga 1 uncji (31,1 g). Platinum Eagle ma również kilka mniejszych wariantów, zawierających po 1/2, 1/4 i 1/10 uncji platyny. Ale, jak widać, zbyt wielkiego wyboru w monetach platynowych nie ma. Te co są pochodzą jednak z najbardziej prestiżowych mennic.

Większość platynowych monet lokacyjnych, w ilościach dużo mniejszych niż porównywalne monety złote, została wybita w latach 90-tych. Były to czasy kiedy platyna była w rejonie $400, a więc stosunkowo blisko ceny złota, które było po ok. $300/uncja. Oba metale były więc traktowane przez inwestorów wymiennie (tak, tak, były takie czasy!). Z przyspieszeniem cen platyny popyt na wykonane z niej monety zmalał. Również popyt na platynową biżuterię ma tendencję spadkową przy wzrastającej cenie. Obecnie inwestor powinien się więc przede wszystkim dobrze upewnić czy dealer wogóle ma monety platynowe, oraz zwracać szczególną uwagę na serwowane marże ponad spot. Spread (różnica pomiędzy ceną kupna a ceną sprzedaży) może, choć nie musi, być w platynie większy niż w złocie, przy czym monety bite wcześniej mogą mieć mniejszy spread. Dla orientacji, przy cenie spot obecnie rzędu $1300 uncjowa moneta platynowa u dobrego dealera powinna kosztować ok. $15-$30 powyżej spot (loco dealer, bez wysyłki, ubezpieczenia, etc.).

W celach inwestycyjnych nabyć można platynę, podobnie jak złoto, także w postaci pięknych sztabek, z których jedną reprodukujemy obok. Marża dealera na sztabkach w zasadzie nie powinna się wiele różnić od marży na monetach.

No i do kompletu – platyna w postaci papierowej. Tu tradycyjnym wyborem i do niedawna jedynym była pozycja w jednej w kilku firm wydobywajacych platynę, od niewielkich firemek na dorobku aż po trzy największe koncerny platynowe (i nie tylko), niektóre wzmiankowane w poprzednim odcinku. Zbyt wielkiego wyboru jednak nie ma, a produkcja jest mocno skoncentrowana w rękach czołowej trójki. Dwanaście kompanii o największej kapitalizacji w sektorze platyny podaje tabelka poniżej:

Obecnie dochodzą do tego sprawcy całego zamieszania wokół platyny – nowo wprowadzone dwa platynowe ETFy, jeden na giełdzie w Londynie, drugi w Zurichu. Wydaje się że inwestowanie w platynę poprzez specyficzny ETF, zabezpieczony depozytem fizycznego metalu i łatwo dostępny poprzez mechanizm akcyjny na giełdzie, powinno być preferowaną drogą dla tych którzy chcieliby mieć pewną pozycję w platynie, a nie chcą korowodów z fizycznymi monetami czy sztabkami. Niestety, i tu nie ma róży bez kolców. Nie chodzi nawet o powracający refren na tym blogu: papier to jednak papier, a więc ostrożnie! Wystarczy mała awaria prądu i dzielny inwestor w papierowe walory może nie czuć się już tak bezpiecznie jak przedtem… 😀

Istotniejsza jest inna, potencjalna przeszkoda – platynowe ETFy są przeznaczone głównie dla inwestorów instytucjonalnych, a nie detalicznych. W rezultacie tego jeden udział np. w szwajcarskim ETFie reprezentuje około 5 kilogramów metalu, i ma wartość rzędu kilkuset tysięcy franków. Może przez to być poza zasięgiem inwestora indywidualnego.

Przyjemnego tygodnia i jeszcze bardziej przyjemnego inwestowania w piękny metal.

Więcej szczegółów o inwestowaniu w metale szlachetne, łącznie z komentarzem rynkowym i alertami, dla abonentów  TwoNuggets NewsLetter. Dołącz i Ty!

©2007-2015TwoNuggets

5 thoughts on “Inwestowanie w platynę (3)

  1. Kolejna uwaga co do ETFu platyny. 1 ETF ZPLA o kodzie ISIN CH0029792709 opiewa na 1/2 kg platyny

  2. Mala ciekawostka odnosnie mozliwych niedoborow po stronie podazy.
    https://news.bbc.co.uk/1/hi/world/africa/7208542.stm
    SA gold mines shut by power cuts

    South Africa’s biggest gold and platinum mining companies have suspended production because of a spate of recent power cuts.
    They took the drastic measure after state power company Eskom said it could not guarantee supplies, raising fears of miners being trapped underground.
    The power cuts are a „national emergency”, according to Public Enterprises Minister Alec Erwin.
    „We are viewing the next two years as being critical,” he said but denied reports that the power cuts could hit South Africa’s hosting of the football World Cup in 2010.

  3. Yep, skorygowane. Nic sie nie ukryje przed czujnym okiem czytelników DwuGroszy!

    Apropos, poręczniejszy może okazać się drugi platynowy ETF w którym cena udzialu to tylko 0.1 uncji platyny…

    pozdr.

  4. Witam

    Jezeli kilogram platyny kosztuje 49’600 CHF to 5 kilogramow kosztowac bedzie okolo 250’000 CHF. Czyli kilkaset tysiecy frankow

Comments are closed.