PiS daje ziemię klerowi

zbawienie i zmartwychwstanie

Mimo że już po Wielkanocy, coraz więcej Polaków myśli pewnie w tych dniach nadal o szansach na zbawienie. Zwłaszcza na zbawienie kraju od fanatyków religijnych którzy dorwali się do władzy w ostatnich wyborach. Najpierw w projekcie ustawy ws. obrotu ziemią pozbawili Polaków wolnego dostępu do ziemi polskiej, likwidując wolny rynek. Ziemia wg PiS-u nie jest im do zbawienia potrzebna. Przydatne okazało się tutaj nakręcanie psychozy czyhających na ziemię polską Niemców, odmalowywanych bez mała jak formacje czarnych mundurów SS czekające na sygnał do natarcia.

Teraz okazuje się że jednak ziemia niektórym do zbawienia przydać się może. Zwłaszcza jeśli tym kimś jest Kościół katolicki, który najwyraźniej też by chciał zanurzyć usta w doczesnej melasie dopłat. Mniejsza o to że wypłacanych przez szatanów z bezbożnej unii. Pecunia non olet. Tym jak się zdaje kierował się pobożny poseł PiS Ardanowski który zgłosił przyjętą później poprawkę aby z ograniczeń ustawy zabraniającej zasadniczo Polakom nabywania ziemi  rolnej wyłączyć Kościół katolicki, zakamuflowany dla niepoznaki jako „związki wyznaniowe”. Brońmy więc ziemi polskiej przed Niemcami, ale za to dajmy ją Watykanowi? To przed Watykanem ziemia polska obrony nie wymaga?   Trudno uwierzyć aby poseł Ardanowski  w drodze zupełnego przypadku  sam wyrwał się  ze swoją tak istotną poprawką  bez  specjalnych instrukcji z góry,   jeśli nie wprost z Nieba to przynajmniej od jego apostołów…   Jak na ironię więc coś jednak z kasandrycznych proroctw PiS-u się sprawdza – czarne formacje się w końcu na ziemię doczekały…

Co z ziemią rolną będzie robił Kościół katolicki całkiem jasne nie jest. Jedną z możliwości jest służba bliźniemu, jak na przykład niesienie posługi  tym owieczkom którym zamarzy się nabycie skrawka własnej łąki w swoim kraju a które dzięki PiS-owi same zrobić tego nie mogą. Jak dawniej samochód, tak teraz ziemię będzie można nabyć „na księdza”. Przy okazji owieczka będzie miała szansę wspomóc parafię po kolędzie. Przez wieki kler w Polsce nagromadził w końcu niebagatelne doświadczenie w sprawach gruntowych, z pewnością większe niż w motoryzacji. Skoro więc ksiądz proboszcz mógł mieć mały biznes na boku na kilkaset samochodów to czemu nie mógłby mieć małego biznesu na kilkaset hektarów?

Unijne dopłaty też parafii raczej nie zubożą. Szkoda przecież aby marnowały się służąc prywatnie parafianom aspirującym do własnego kawałka.  Ciekawe tylko co też teraz PiS wymyśli aby uzasadnić swoje wcześniejsze diatryby o pożądanym modelu „gospodarstwa rodzinnego”. Kler najwyraźniej  z pożądaniem kłopotów nie ma,  trochę gorzej z rodziną.  Czyżby zbliżał się koniec celibatu? Trudno też wątpić że otrzyma dyspensę z kluczowego z artykułu „anty-kułackiego” wspomnianej ustawy ograniczającego powierzchnię gospodarstwa rodzinnego do 300 ha. I słusznie, co warta parafia z marnymi 300 ha?

Nie można niestety mieć pewności że ten marsz PiS-u ku średniowieczu zakończy się  na plebanie i jego włościach. Co ma w końcu pleban z włości  bez chłopów pańszczyźnianych? Nie tak wiele. Kto wie więc czy i w tym kierunku PiS czegoś jeszcze nie zmajstruje tak aby przykuć na nowo chłopa do roli jakąś  kreatywną  formą neo- pańszczyzny.

Trochę głupio musi czuć się w tym towarzystwie wicepremier Morawiecki, wynajęty na chłopca do nawijania o nowoczesności, XXI wieku i produkcji dronów, i do przekonywania jak to wszystko skłoni emigrantów do powrotu. Tymczasem jego własny rząd pcha kraj nie w XXI wiek ale w średniowiecze, a dronów produkować nie będzie bo ma ich aż nadto w sejmie. Juści emigranci tylko na powrót do tego średniowiecza czekają, panie Morawiecki. Daj pan spokój. Jako pierwszy dron polski niech wyleci lepiej  poseł  Ardanowski!

W tej sytuacji nowy wigor Platformy Obywatelskiej nie może być niczym innym jak tylko cudem zmartwychwstania. Tylko cud mógł tę partię – zombie w stanie śmierci klinicznej – przywrócić do istnienia. I cudu tego dokonał prezes J. Kaczyński, ostentacyjnie wyłączając kler z ograniczeń ustawy ustawy ws. obrotu ziemią. Bóg zapłać, Platforma mu tego nigdy nie zapomni.

Teraz pozostaje tylko czekać na zbawienie. To jest,  do najbliższych wyborów które już wiadomo kto przegra, niezależnie od tego kto by ich nie wygrał. Tusku wróć, pomożemy… 😉

80 Replies to “PiS daje ziemię klerowi”

  1. Cyniku, przykro mi to mówić, ale Pan bardziej nienawidzi Kościół niż kocha wolność, w rezultacie zamiast tradycyjnie bardzo celnego i świetnie napisanego felietonu powstała antykościelna agitka. Wiele można wskazać powodów i sprawców tego, że Polacy i Europejczyczy są stopniowo pozbawiani własności i wolności w obecnie trwającym procesie decywilizacyjnym, jednak sprzyja temu raczej rugowanie chrześciaństwa, a nie jego rzekomo nadmierny wpływ na bieg rzeczy. W rzeczywistości, co jest bardzo dla mnie smutne, wyłączenie Kościoła spod ustawy bedzie działać na jego niekorzyść i wpłynie co najwyżej na jego marginalizację, tak jak np. szczodre dotowanie z podatków kościołów w Niemczech i Holandii doprowadziło do ich degeneracji i upadku.
    Więcej obiektywizmu, a mniej zacietrzewienia. Postawa psa ogrodnika nie pasuje do autora tego, skądinąd znakomitego bloga.

    1. W rzeczywistości, co jest bardzo dla mnie smutne, wyłączenie Kościoła spod ustawy bedzie działać na jego niekorzyść —- pewnie, jak Kościół dorwie się raz do koryta to nie ma wątpliwości że odspawanie go będzie graniczyło z cudem.

  2. Dobry wieczór, Kościołem Katolickim, to bym się tak nie emocjonował – jeśli musi brać kredyty i dotacje unijne, to znaczy, że i tak nie ma własnych środków, żeby się obkupić w tę ziemię, nie mówiąc o tym, co potem miałby z nią robić. To nie czasy tego „Średniowiecza”, kiedy dając rynkowi tanią żywność pracowały pełną parą supergospodarstwa Cystersów czy też później np. połudiowoamerykańskie redukcje jezuickie.
    Jak natomiast wspomnieli przedmówcy, mamy tu takie związki wyznaniowe, które bardzo chętnie się ziemią zaopiekują i ten przepis jest z pewnością miły ich sercom.

    Mnie przede wszystkim razi obsesja obecnych rządzących wyrażająca się „zwalczaniem obszarnictwa”. Toż to czysto komusza retoryka i to taka jeszcze sprzed stu i więcej lat.
    Dobry tekst w tym temacie: https://coryllus.pl/?p=3290

    1. najwyraźniej pora żeby na niniejszym blogu znów zaczęły pojawiać się artykuły o domowych sposobach ochrony własnego majątku przed nadopiekuńczym państwem.
      Wiem że sporo już było i nadal są aktualne, ale może parę nowych pomysłów 'na dobrą zmianę’ też by się znalazło?

      1. No skoro juz wiesz, ze najwiekszym chetnym na Twoj majatek jest panstwo, to polowa sukcesu, bowiem wynika z tego, ze mozesz stracic wszystko to, o czym panstwo wie. W szczegolnosci wdziecznym obiektem do walenia ludzi po tylkach sa ich nieruchomosci, bo panstwo o nich wie, jest latwo je opodatkowac, a ludzie nie bardzo maja jak od podatku uciec. Stad dopisywanie podatku od propagandy do rachunku za prad, opodatkowanie wywozu smieci poprzez powierzenie go gminnym przedsiebiorstwom bez przetargu (przy okazji spadnie bezrobocie, bo gminne przedsiebiorstwo zatrudni zaraz wszystkich krewnych i znajomych wojta), opodatkowanie mediow (woda+scieki) poprzez powierzenie ich dostawy gminnym przedsiebiorstwom wodociagow i kanalizacji, wzrost dzierzawy wieczystej itp. Niestety takie czasy, ze Twoja nieruchomosc, Twoja kula u nogi 🙁

  3. @Autor:”Tym jak się zdaje kierował się pobożny poseł PiS Ardanowski który zgłosił przyjętą później poprawkę aby z ograniczeń ustawy zabraniającej zasadniczo Polakom nabywania ziemi rolnej wyłączyć Kościół katolicki”

    A tak konkretnie to jak brzmi ta poprawka? Co to znaczy „wyłączyć”. Czy gmina wyznaniowa może mieć 500 tys. ha ziemi?

    Tak na marginesie to ciekawe ile ziemi naprawdę kupili cudzoziemcy. Powiem tylko tyle, że na ten temat nie ma (i nie może być) żadnych danych. W Polsce obowiązuje prawo pozwalające na zawieranie umów przewłaszczenia/powiernictwa bez rejestracji u notariusza (ani gdziekolwiek indziej). Konsekwencją tego faktu jest możliwość posiadania „ukrytej własności czegokolwiek”. Samochodów, domów, gruntów, … Te umowy są wykorzystywane do różnych celów. Znany jest mi przypadek, że Urząd Podatkowy przyczepił się do kogoś, że posiada na własność nieruchomość, którą nie mógł nabyć za legalnie zarobione pieniądze. Ten „ktoś” przyniósł do UP umowę powiernictwa i wykazał, że to tak naprawdę nie jego dom. Kupił go dla przyjaciela i pieniądze na zakup otrzymał od niego. Oczywiście „przyjaciel” był na tyle bogaty, że mógł mieć na ten dom pieniądze. W związku z faktem, że te umowy nie są nigdzie rejestrowane, można sobie na chybcika taką umowę zawrzeć i antydatować (według zapotrzebowania:).

    1. HeS:
      A tak konkretnie to jak brzmi ta poprawka?

      W cytowanym już wyżej linku jest podana dokładna wersja przed i po poprawce:
      https://narodowcy.net/polska/pilne-pis-wyprzedaje-polska-ziemie-w-rece-zydowskie

      .

      Co to znaczy „wyłączyć”.

      To znaczy, że wszystkie obostrzenia sowieckiej w stylu „ustawy o pięciu kłoskach” dotyczą WYŁĄCZNIE polskich gojów. Poprawka W CAŁOŚCI wyłącza spod rygorów ustawy „związki wyznaniowe”.

      .

      Czy gmina wyznaniowa może mieć 500 tys. ha ziemi?

      Żadnych limitów — limity są tylko dla parchów, więc nawet 5 mln ha, ceny ziemi rolnej GRUBO spadną, więc tylko kosić, kosić, kosić kasę…

      1. @[ja!]:”W cytowanym już wyżej linku jest podana dokładna wersja przed i po poprawce:”

        Dzięki. Przeglądnąłem. Rzeczywiście „związki wyznaniowe” mogą mieć dowolny areał ziemi, bo ograniczenie w pkt.2 dotyczy tylko „gospodarstwa rodzinnego nabywcy”. A one to na pewno nie są gospodarstwami rodzinnymi. Hmm, wygląda to trochę jak afera Rywina i słynny zwrot „lub czasopisma”.

      2. limity są tylko dla parchów

        To wersja optymistyczna bo Pan Prezydent powiedział dzisiaj na posiedzeniu Narodowej Rady Rozwoju:
        „Rolnictwo powinno znajdować się pod opieką państwa”.

        Widać Morawiecki po postawieniu przemysłu na nogi teraz weźmie się za wieś.

    2. ” Znany jest mi przypadek, że Urząd Podatkowy przyczepił się do kogoś, że posiada na własność nieruchomość, którą nie mógł nabyć za legalnie zarobione pieniądze.”
      Od tego jest organ skarbowy, aby takie zagadnienia „wyjaśniał”.

      Narzędzi wspomagających obrót gospodarczy jest dużo więcej.
      Ot choćby umowa przechowania pieniędzy.

      „Wątpliwości może budzić na tle zebranego materiału dowodowego legalność pochodzenia środków przekazanych na przechowanie, ale nie można biorącego w depozyt obciążać skutkami przekazania mu środków nieznajdujących pokrycia w ujawnionych przychodach składającego.”

      więcej:
      https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/CA7AAE792F

  4. Cenię sposób myślenia autora wpisów, ale jak się okazało, i on nie jest wolny od często spotykanej przypadłości, jaka jest antychrześcijańska postawa. A, że z racjonalnym myśleniem nie ma ona wiele wspólnego, będąc wytworem komunistycznej i nazistowskiej (wcześniej tez pruskiej) propagandy, to pokazuje, że brak wiary ma swój wpływ na wiele aspektów ludzkiego życia, w tej mierze i poszukiwanie prawdy. Życzę rychłego nawrócenia i pozbycia się nieracjonalnych fobii.

    1. Bóg zapłać synu, ale lepiej daj na tacę i myśl o swoim zawróceniu, a z bliźnimi daj sobie spokój. Nic im po szukaniu prawdy metodą  unikania merytorycznego ustosunkowania się do treści z którą najwidoczniej się nie zgadzasz.

      1. No to pomyślmy. Co zrobił KK z ziemią zwróconą przy pomocy Komisji Majątkowej ? Sprzedał. A tej której nie udało się sprzedać ? Jeżeli sprzeda to zarobi mniej. I teraz miałby kupować ? Chyba tylko aby dostawać dopłaty z UE. Ale w takim razie po co sprzedawał tę którą dostał „za darmo” ? Ku mojemu niezadowoleniu (jak katolika) KK (w Polsce)niewiele robi by uniezależnić się od tacy. Być moze Cynik9 tego nie wie, ale proboszcz nie może zajmować się handlem albo przemysłem, nie może kupować nieruchomości aby poprawić sobie byt. Owszem, kupuje na parafię, ale zaraz na tym rękę kładzie ekonom diecezjalny. A biskupi, synowie robotników i drobnego chłopstwa, w sprawach kapitału zachowują się jak dzieci.
        Jest natomiast problem roszczeń żydowskich, lasów nie udało się sprzedać, z rządem USA sprawy się pogorszyły, więc… .

        1. Być moze Cynik9 tego nie wie, ale proboszcz nie może zajmować się handlem —- ależ oczywiscie, kupowanie samochodu „na księdza” nigdy nie było „na księdzą”, Bóg broń, tylko na ducha księdza… ;-D

        2. Owszem, kupuje na parafię, ale zaraz na tym rękę kładzie ekonom diecezjalny.

          Ekonom diecezjalny kładzie na pewno łapę jak sprzedaje. Diecezja zabiera 50% kwoty od sprzedanych np: działek budowlanych czy rolnych. Proboszcz oczywiście składa co roku do kurii zeznanie majątkowe ale jak sam napisałeś są to najczęściej chłopskie dzieci o licznych rodzinach więc kupienie mieszkania czy samochodu na kogoś z bliskich nie jest problemem. Nawet jak kupi na siebie i się nie przyzna to kto to sprawdzi.

          Kościół prowadzi duuuuuużo intratnych biznesów. Z ciekawostek najlepsze i największe salony Opla w Polsce są ich własnością. Został im sentyment z dawnych lat)))).

          1. Nie spodziewałem się, Że na prokapitalistycznym blogu ktoś podniesie zarzut, że jakaś grupa ludzi prowadzi intratne interesy. Ja jestem za robieniem intratnych interesów. Mniej zależności od tacy i państwa, więcej kasy z interesów.

          2. Nie spodziewałem się, Że na prokapitalistycznym blogu ktoś podniesie zarzut, że jakaś grupa ludzi prowadzi intratne interesy.

            Owszem, ja poniosę. Z kapitalizmem i państwem z jego „intratnymi biznesami” jest jak z byciem w ciąży – albo albo. Nie można być w 50%. Nie myl więc sprzedawania opłatków ze skandalicznym przywilejem udzielonym przez państwo jednej stronie a pozbawieniem go innej w tak ważnej sprawie jak obrót nieruchomościami. Państwo jest od tego aby religijnie przestrzegać by pole gry było dla wszystkich graczy dokładnie równe, z równymi prawami dla wszystkich. Kapitalizm z resztą poradzi sobie sam. Ale w opisanej sytuacji nie ma mowy o równych szansach a co zatem idzie gadanie o „mniej zależności od państwa” jest gorzej niż, pardon me, pieprzenie bez sensu. Jest nietaktem.

          3. A to jakieś nieporozumienie. Teraz więc stanowczo (jako katolik) – żadnych przywilejów, żadnych dotacji, broń Boże podatek kościelny. Bo to mojemu Kościołowi szkodzi. Nawet lekcji religii nie powinien opłacać rząd, bo i tu jakość spadła.
            Natomiast w moich postach chciałem zwrócić uwagę na to, że prawdziwi beneficjenci tej ustawy wcale nie muszą być z KK związani. I podałem parę przesłanek.
            Zwracam też uwagę, że chociaż KK może być lobbystą, to prawo stanowią deputowani do parlamentu, i to najpierw do nich należy mieć pretensje.
            W lobbingu „czerwony śledź” pojawia się bardzo często i przypuszczam, że inicjatywa posła Ardanowskiego musiała Episkopat zdziwić. Są to moje przypuszczenia w kontrze Twoim, Cyniku9, supozycjom. Kto miał rację pokaże czas i rejestr zawartych transakcji.

          4. (jako katolik) – żadnych przywilejów, żadnych dotacji, — i ja się zgadzam jak najbardziej… Niech ksiądz zdejmie sutannę i jak najbardziej robi za biznesmena, ale nie razem bo grunt musi być równy dla wszystkich. W szczególności ten sam CIT i ten sam PIT.

            inicjatywa posła Ardanowskiego musiała Episkopat zdziwić… — Miracolo! I tu się właśnie różnimy bo ja w cuda nie wierzę, przykro mi bardzo. Inicjatywa tego kalibru musiała być na 100% drobiazgowo planowana a sugerowanie że ktoś pokroju p. Ardanowskiego wyrwał się spontanicznie, w krytycznym momencie, z tego typu poprawką jest po prostu śmieszne. Jeżeli episkopat był „zdziwiony” to grzechu smiertelnego pewnie nie popełni odżegnując się i od posła Ardanowskiego i od prezentu PiS-u…

          5. Nie mam linka. Wiem to od mojego zaprzyjaźnionego księdza, który od czasu do czasu pomaga komuś w znalezieniu pracy. Proszę mi wierzyć salony Opla to małe miki.
            Najlepszym linkiem może być ostatni film Krzysztofa Zanussiego „Obce Ciało”. Polecam!

    1. — Halo?…
      — Franciszek?
      — Kto mówi?…
      — Ale czy Franciszek?
      — Ale kto mówi?
      — Jeżeli nie Franciszek moje nazwisko pana nic nie powie, Franciszek?
      — Jaki Franciszek?
      — Pan papież!
      — A jeżeli Franciszek, to kto mówi?
      — Rapaport!
      — Bieniek?
      — Tak!
      — Tu Franciszek.
      — Pan papież?
      — Tak. Co jest?
      — Jest interes do zrobienia…
      — Interes? Ile można stracić?
      — Co się mnie pytasz ile można stracić? Się mnie natychmiast zapytujesz ile można zarobić!
      — Ile się zarobi to się zarobi. Ja się pytam ile trzeba mieć, żeby ryzykować w razie się straci.
      — Niewiele. Dwa, trzy miliardy masz?
      — Mam mieć. Co jest?
      — Jest tak: te Polaki całkiem myszygene Kopf — mają cała ziemia do sprzedania! A swoim zabronili kupować! Tylko nam wolne!
      — A co im jest?
      — Co by im nie było, to my bierzemy dziewięćdziesiąt procent, tylko Lutman musi mieć pewność, że goje ustawę wypuszczą. Oczywiście jeżeli PiS jeszcze dziś uchwali, to Malwina Fajnsztajn nie ma nic przeciwko, ale Lipszyc musi dostać pięćset tysiące dolarów.
      — Co?!
      — Nie gotówką, tylko połowę, a resztę zwolnienie od procesu do ciebie. Jest tak. Friedman ma weksel Szapira z żyrem Glasa, windykator jest Ballunstein. On daje dwadzieścia procent franco loco, towar jest u Lutmana. Tylko ten towar jest zajęty przez Honigmana z powodu weksel Rojtberga. Za ten weksel Rojtberga można dostać gwarancję od jego teścia Rozencwajga, tylko on jest przepisany teraz na Polaki, a Polaki teraz całkiem myszygene Kopf! Jasne?
      — Oczywiście że rozumiem. Tylko skąd pewność że PiS by to uchwalił?
      — W tym sęk.
      — Co?
      — Sęk.
      — Kto??
      — SĘK!
      — Nic nie rozumiem.
      — Deska, w środku sęk!
      — Jaka deska?
      — Drzewo. Deska drzewniana, w środku sęk!
      — Kto ma drzewo, Lutman?
      — Jaki Lutman?! Lutman ma manufakturę! A drzewo jest z lasu. Się ścina, się rżnie na deski, jest deska, jest sęk.
      — A gdzie jest ten las?
      — Jaki las?
      — No że wspominałeś…
      — Co ciebie obchodzi nagle?! W puszczy białowieszczańskiej jest las! Prosto stuletnie drzewa się ścina, się rżnie, jest deska, jest sęk!
      — A kto ma tę puszczę?
      — Jaką puszcze?
      — No że sam mówiłeś!
      — Franciszek, o co ciebie idzie? PiS ma puszcze!
      — To można kupić?
      — Tę manufakturę??
      — Nie, tę puszczę!
      — Jaką puszcze do cholery!?
      — No że sam mówiłeś, no że się ścina i się rżnie!
      — Franciszek!… Że mnie coś podkusiło powiedzieć jego ten sęk. Franciszek ja cofam ten sęk. Ja cofam wszystkie sęki na świecie!
      — Co?
      — Sęk!
      — Który?
      — Że pisze w Kurierze Warszawskim, tych Sztychów, to ja jego cofam.
      — W Kurierze Warszawskim? To było ogłoszenie?
      — Jakie ogłoszenie?
      — No że on sprzedaje.
      — Kto??
      — No ten co pisze, że parceluje tę puszczę. Słuchaj, tylko ten tartak to ja bym zatrzymał dla siebie.
      — Franciszek… Po co tobie ten tartak? Zleź z tego tartaka!!
      — No wiesz, Rapaport, że ja ciebie nie rozumiem. Ty budzisz mnie w nocy. Pół godziny namawiasz mnie żebym kupił puszczę. A teraz odmawiasz mnie od tego tartaka. To co to jest za interes?
      — Franciszek…
      — Zaraz, chwileczkę, spokój! Owszem, dajmy na to, ja daję dwa miliardy za całą ziemię w Polsce. To kto inny będzie miał puszczę, tak? Będzie mnie dyktował ceny? Będę jego dawał zarabiać na rżnięcie? To gdzie jest logika? To wolę kupić tę puszczę, mam rację??
      — Teoretycznie tak… Tylko że mnie coś podkusiło! Staropolszczyzna się mnie zachciało, sęk, sęk… Tak samo dobrze mogłem powiedzieć, ja wiem, tu leży koń pochowany!
      — Koń?
      — Koń.
      — Konik!
      — Szlag mnie trafi!
      — Czy Rozencwajgowa ma na sprzedaż stadninę w Janowie? Czy to jest może muslim? Wiesz, ja bym chętnie kupił, bo Hipek bardzo chce muslima. Ostatecznie może być sweter. A to jest jaka rasa?
      — Jaka rasa? Nordycka, psia krew, odczep się od tego zwierzęcia, nieszczęście ty moje!
      — Słuchaj, Bieniek, ale dwa miliardy za państwową stadninę? Ja mogę dać, ja wiem, czydzieści złotych. Duży konik?
      — Olbrzymie bydlę! Halo?… Złociutka, przecież to nie do pani! Co? Franciszek! Za chwileczkę ta rozmowa będzie kosztowała czterdzieści dwa złote!
      — A co to jest czterdzieści dwa złote, jak się kupuje i ziemię, i puszczę, i stadninę?
      — Franciszek… Ty wiesz, co ja ciebie powiem? Ty sobie weź te puszcze za darmo.
      — A tartak?!
      — A ta… A tartak ty sobie tyż weź za darmo.
      — A koń?
      — A koń? A koń?! A koń ci mordę lizał!

      1. >— Halo?…

        Jakbym słyszał kiedyś w innej wersji, ale dalej wypasione 🙂

  5. Jak się okazuje to paradoksalnie to Kościół Katolicki może pogrzebać PiS. Handel ziemią, aborcja, religia na maturze. Nawet religijni zaczynają się odwracać od nich. Do tego całe mnóstwo innych wpadek wizerunkowych: stadniny koni, wycinka puszczy. Nawet przy korycie nie zdążyli się rozsiąść, nie zdołali jeszcze babci klozetowych powymieniać na swoich a już zaczyna im się palić grunt pod nogami. Jak widać nie nauczyli się że jak świnia łapczywie żre przy korycie to może też się udławić ;D

    1. Ale „Ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania” pozwala stworzyc zwiazek wyznaniowy juz 100 obywatelom polskim. Nabywanie nieruchomosci pod takim szyldem nie jest wiec proste, ale mozliwe.

  6. Mały offtop, dla tych co uważają że powinno się znieść finansowanie partii z budżetu.

  7. Działania PiS ewidentnie służą napuszczaniu ludzi na Kościół.
    Po prostu – lepiej by wzięli się za Kościół, niż za PiS.
    A i służy to, tradycyjnemu dla PiS, niszczeniu konkurencji; w końcu – prezent dla Ojca Dyrektora czym innym był?

    1. A, oczywiście umożliwi to PiSowi zajęcie się obroną Kościoła.
      Nic nowego, analogicznie postępowali przy Nord Streamie.

    2. Działania PiS ewidentnie służą napuszczaniu ludzi na Kościół.

      Nie sadze. Slucham katolickiego „Radia Warszawa” prowadzonego przez diecezje Warszawsko-Praska, a to radio daje codziennie rano kilkugodzinny wpust internetowemu radiu „WNET”. Programy tego ostatniego to jest taka tuba propagandowa PiSu, jaka dla komunistow bylo przyslowiowe radio Erewan w czasach zanim Zwiazek Radziecki przeniosl sie na zachod Europy.

      1. A czy zainteresowani zdają sobie sprawę z rzeczywistych motywów? Wątpię…
        [Ojciec Dyrektor chyba rozumiał ;)]

    3. Kilka lat temu miałem w ręku taki cuś co nazywa się Gość Niedzielny. Wydawane jest przez kurię czy tam inną kruchtę. Był artykulik o Syrii. Słowem nie napisali, że wahabici/sunici mordują chrześcijan i alawitów, i że Asad, Rosja i Hezbollah to sprzymierzeńcy chrześcijaństwa w Syrii, natomiast NATO wspierające „umiarkowaną opozycję” jest jego katem. Czytelnik równie dobrze mógłby czytać Wyborczą. Powtarzam: tzw. kościół katolicki w Polsce NIE ISTNIEJE. PRLowski zakon ojców konfidencjałów, to przy obecnym stanie pikuś. Z Kościoła zrobiono maszynkę programującą stare baby do głosowania na jedną z partii duopolu. Poziom umysłowy inteligencji katolickiej to pułap tekstów piosenek Arki Noego. Oznajmiam to z przykrością, bo kiedyś liczyłem, że tzw. ciemnogród stanie się naturalnym sojusznikiem w kilku kwestiach, jak choćby opór przed kołchoźniczą centralizacją Unii Europejskiej, socjalizmem itd. W mojej osobistej opinii jest to instytucja wroga, z nielicznymi wysepkami zdrowego rozsądku.

  8. Nazywana przez cynika (DUMNĄ) pani premier Szydło ogłosiła, że za chwile rusza szeroki program mieszkaniowy. Myślę, że to będą jaja na skalę (POLSKIEJ ZIEMI).
    Jak się do tego dorzuci nowe ustawy o obcym wojsku na terytorium RP w CZASIE POKOJU i uwiąd pana Morawieckiego to wygląda, że jest to powrót komuny ze zdradą Polaków w najohydniejszej postaci.

    1. fanjkm:
      „Szydło ogłosiła, że za chwile rusza szeroki program mieszkaniowy. Myślę, że to będą jaja na skalę (POLSKIEJ ZIEMI).”

      — Nawet da się jedno z drugim zgrabnie połączyć — np. za miesiąc program „PATRIOTYCZNE BUDOWNICTWO” — prawo do zabudowy gruntu WYŁĄCZNIE dla posiadaczy przynajmniej 10 ha ziemi rolnej…

      .

      Za dwa miesiące program „PATRIOTYCZNE OSZCZĘDZANIE” — limit wypłat z własnego konta do 100 zł/dziennie…

      KS: — „100 zł dziennie wystarczy z nawiązką żeby przeżyć miesiąc!”

      .

      A za trzy miesiące nakaz oddawania sznurówek z własnych butów…

      KS: — „Buty bez sznurówek wystarczą z nawiązką!”

    2. a tzw. program Morawickiego to ruszył gdzieś poza kilkoma slajdami w Power Poincie? I w ogóle Morawiecki raczył przedstawić coś konkretnego? Minęło kilka miesięcy od zapowiedzi. Facet obijając się wyleciałby z każdej norlmalenj roboty w tydzień, a na państwowym Wielki Planista. W tym świetle to cała kłótnia o trybunał zaczyna wyglądać bezsensownie. Trybunał wyczyszczony dla reform – OK. Tutaj mamy trybunał wyczyszczony na zasadzie oddania moczu przez samca alfa.

      1. 🙂 otóż to, w tym wieku nawet kontrolowane oddanie moczu jest powodem do dumy

  9. Ostatnie ruchy PiS są zastanawiające:
    – ustawa rolna – minus 5% wyborców (dane z kapelusza)
    – poprawka do tej ustawy (KK) – drugie 5%
    – zaostrzenie ustawy aborcyjnej – trzecie 5%
    Jeszcze kilka pomysłów i 500+ nie wystarczy. Ludzi grzeje los T.K., ale już wsadzanie do pudła za aborcję – nie, bo może się przydarzyć własnej córce czy dziewczynie.

    I to jest zastanawiające. Prezes Kaczyński głupi nie jest, musi sobie zdawać sprawę, że na własne życzenie traci poparcie. Już mu się rządzenie znudziło, czy jak? Bo potrzeby materialne ma na tyle małe, że go o proste zbieranie fruktów nie posądzam…

    Prezesie Kaczyński i kocie Fiono, nie idźcie tą drogą! 🙂

    1. @Przemax

      bo PiS to element matrixa. Ideałem są rządy ludzi o mentalności PO, ale czasem trzeba spuścić parę i dać porządzić „patriotom”:

      https://wzzw.wordpress.com/2016/04/03/%E2%96%A0%E2%96%A0-dlaczego-rzad-nie-naglasnia-przestepstw-z-udzialem-po-dlaczego-ludzie-sorosa-swobodnie-dzialaja-w-polsce/

      Towarzystwo z KOD-u strasznie oburzyło się na Pawła Kukiza. Bo powołał się na informację z jakiegoś portalu, że „obrona demokracji” w naszym kraju jest finansowana przez Sorosa. Wobec tak niecnych oskarżeń zaprotestowały wszystkie autorytety moralne, i to nie tylko te finansowane przez Sorosa. Solidarnie odcięły się od nich media związane z PiS-em.

      Wystarczy posłuchać trochę pisiorków, np. Waszczykowskiego, który w jednej wypowiedzi potrafi połączyć euro-entuzjazm i euro-sceptycyzm. Waszczykowski musi być euroentuzjastą, bo tego oczekuje jego mocodawca. Z drugiej strony musi być eurosceptykiem, bo tego oczekuje elektorat. Tu nie chodzi o żadną władzę, bo w tym układzie nikt na realną władzę nikt nie ma ambicji. Realna władza oznaczałaby walkę o autonomię finansową (tego PiS nie podjął) i targowanie się z Zachodem strasząc, że jakby co to się uśmiechniemy do Iranu, Chin i Rosji (tego PiS też nie robi, a nawet radośnie pali mosty z Rosją i krzyczy, że nie ma sojusznika nad Zachód). W sumie PiS tylko patriotycznie popierduje, ale działa zupełnie jak PO.

      1. Moim zdaniem pisowcy to też solidarnościowcy. To taki sam produkt jak upaińcy i talibowie oraz „opozycja w Syrii”

    2. „Prezes Kaczyński głupi nie jest, musi sobie zdawać sprawę”
      Idol mój, Leszek Miller, też głupim nie jest. A jednak poczęstował „wyznawców” swych ogórkową czym temat SLD póki co zamknął. W czyich zatem dłoniach dzierżone są faktyczne sznurki … ?

    1. KS:
      „1ha wystarczy z nawiązką żeby dom postawić!”

      — A przecież mogli zabić!

    2. „Sejm przyjął skorygowaną ustawę o obrocie ziemią rolną. «Nie-rolnicy» będą mogli kupić działki mniejsze niż 0,3 ha”

      „Poseł sprawozdawca Robert Telus (PiS) wyjaśnił, że oznacza to, iż wszystkie osoby nieposiadające kwalifikacji rolniczych będą mogły kupić taką działkę.”

      .

      Zgodnie z prawem geodezyjnym, gruntów rolnych nie wolno dzielić na mniejsze części niż 0,3 ha.

      .

      „Dobra zmiana”, co?

  10. Czy w ostatecznym projekcie ustawy znalazł się zapis o tym że przepisy nie dotyczą ziemi do 2, czy tam 5 ha?
    Innymi słowy czy ja nie będąc rolnikiem nie mogę w ogóle kupić ziemi rolnej np od znajomego czy jednak poniżej jakiegoś limitu mogę? Bo to był postulat chyba kukizowcow

    1. Poniżej 1 ha możesz. Ale 1 ha to bardzo niewiele, a odtąd dopiero zaczynają się dopłaty… Z 1 ha ledwie wyżywisz 1 konia, mówiąc obrazowo.

      Debet

      1. 1 ha to jesli chodzi o ziemie w zasobie ANR a w obrocie prywatnym zakaz obejmuje chyba nawet najmniejsze skrawki

    1. Chcesz powiedzieć, że jaśnie nam panujący powrócą do honoru i etosu rycerza?

  11. W dobie powrotu do żywności organicznej może nam się przydać wiedza jaką dysponują kościelni agronomowie. Ci świeccy projektują tylko superwydajne opryskiwacze nawozów w inteligentny sposób dozujący pestycyd na każdy listek i owoc z osobna. 😉 Państwo jeszcze nie rozliczyło się z zagrabionych ziem kościołowi przez komunistów. Razem z zabudowaniami to ponad 2 mld złotych.

    1. a co mi po wiedzy kościelnego agronoma (btw, cóż to w ogóle za stwór, bo organistę to widziałem, ale agronom????) jak nie będę miał gospodarstwa?

  12. 1. Związki wyznaniowe to także tzw. „wyznaniowe gminy żydowskie”, tymczasem słodką tajemnicą III RP, godną obrony do ostatniego KOD-owca jest fakt, że to właśnie tzw. „wyznaniowe gminy żydowskie” były №1 w Polsce jeśli chodzi o roszczenia majątkowe względem Skarbu Państwa w ramach „wyznaniowej reprywatyzacji”: ich liczbę, ich wartość, a i chyba wartość już przechwyconego majątku. Nie trzeba dodawać, że część tzw. „wyznaniowych gmin żydowskich”… to zwykłe słupy, a jakże, wcale nierzadko SB-ckiego i WSI-owego wyznania…

    2. Chłop już został feudalnie przypisany do ziemi! Skoro kupcy zostaną odcięci od sprzedających, to kto teraz sprzeda grunt grubo poniżej ceny, za jaką sam go kupił na historycznym szczycie w całej 1050-letniej historii od Chrztu Polski? Chyba tylko w ramach konieczności leczenia w „darmowym NFZ” ciężko chorego członka rodziny…

    3. Tym, co trzyma ceny gruntów rolnych są oczywiście dopłaty unijne. A załóżmy, że w trakcie trwania owego socjalistycznego eksperymentu unijny socjalizm wcale nie rozkwitnie wspaniale, jak to założono w Strategii Lizbońskiej do 2010 roku? Nie tylko nie rozkwitnie, ale drogą innych socjalizmów też w końcu zacznie robić bokami — na co już się zanosi? I gdzie w pierwszej kolejności zostanie obcięta za krótka kołdra? Oczywiście — w rolnictwie. I w jednej chwili sztucznie wyśrubowane ceny gruntów naraz spadną w kompletną przepaść (a pod których wartość brano kredyty rolnicze, więc banki zażądają zupełnie nowego zabezpieczenia lub natychmiastowej spłaty = masowe bankructwa w całej branży) — tak to wiara w socjalizm i etatyzm zawsze prowadzi do katastrofy. Tak więc nawet po zakończeniu socjalistycznego eksperymentu klasa średnia posiadaczy ziemskich w Polsce może wyjść już nie tylko bez złotych jaj, ale ze zdechłą kurą w garści.

    4. Działacze „dobrej zmiany” też muszą przecież mieć z czego założyć swoje „stare rody”. Wyobrażacie sobie jak wielki polityczny żer tworzy jedna taka ustawa? Jak wielkie konfitury od poddanych i jak liczne synekury dla wiernych sług do utrzymania kosztem „tego kraju”?

    Cóż tam zatem potężny kryzys systemowy w rolnictwie, kiedy nawet PRL-owski w formie, a ZSMP-owski w zapale masowy etatyzm nowego kierownictwa doprowadzi do zamrożenia obrotu ziemią i spadku cen drogo kupowanych gruntów, kiedy „TKM som wygrani”?

    1. w pierwszej kolejności zostanie obcięta za krótka kołdra? Oczywiście — w rolnictwie. — byłoby to obcinanie głowy, nie kołdry. Na CAP (WPR) idzie blisko połowa budżetu EU i stanowi to główny mechanizm trzymający razem Niemcy i Francję. Koniec CAP-u oznaczałby brak tego zwornika i rozpad EU w trybie turbo, IMO.

      1. cynik9
        „Na CAP (WPR) idzie blisko połowa budżetu EU i stanowi to główny mechanizm trzymający razem Niemcy i Francję. Koniec CAP-u oznaczałby brak tego zwornika i rozpad EU w trybie turbo, IMO.”

        To bardzo możliwe, ale nie wszędzie mają (nieefektywne) dopłaty obszarowe, w rezultacie to się może skończyć w pierwszej kolejności. Nie było sensu szeroko rozwijać tu tematu, ale mniej więcej wiemy, jak działa socjalizm.

        Zwróćmy uwagę, jak rozwiązano „walkę z globciem” — zastosujemy to, co już mamy, co sami produkujemy i w czym mamy przewagę, a wy? No, co — przestawcie się na to, co my, co nam pasuje!

    2. tak tak, Żyda się bójcie jak już Niemiec zneutralizowany, ewentualnie Araba…

      a tymczasem ziemię sobie zgarnie nasz najjaśniejszy KK z przydupasami
      na chwałę wielkiego narodu!

  13. no cóż trzeba robić swoje(zarabiać i oszczędzać) i przeczekać bolszewie….może ktoś z wolnościowców reanimuje Unie Polityki Realnej ale bez „człowieka demolki” tj. prezesa JKM – prezes niech działa ale w pojedynke jako senator……a z kościołem nie ma co walczyć tylko edukowac ekonomicznie ludzi – szkoła austriacka

    wniosek:
    1.) cały ten socjalistyczny bajzel finansują zwykli ludzie a nierzadko wolnościowcy kupując np. nowe samochody nie majac możliwości odpisania haraczu vat 23% – np. samochód za 70tys zł – podatek vat to ok 13100zł!!! przy okazji po 5 latach od nowości samochód traci na wartości ok 60-70%!
    2.) LPG – jeszcze na rynku są uzywane samochody dobrze współpracujące z autogazem…
    3) i przede wszystkim inteligentna szafa strefa ale nic na siłe tylko dla zaufanych/sprawdzonych klientów….jakość i dobra/niższa/ cena

    ….a jak kogoś nosi i nie wie co zrobić z gotówką to można nabyć np. https://www.youtube.com/watch?v=Iu5OsBA-qhA

    pozdrawiam zarobionych i z gotówką w portfelu
    nie bać się neokomuny!

    1. UPR i KORWIN to partie właśnie przesiąknięte religią oraz posiadające bardzo wielu wpływowych członków będących radykalnymi katolikami. No ale JKM twierdził, że nie ma na świecie zwycięskiej cywilizacji która nie byłaby oparta na religii więc może dlatego nie przeszkadzało mu marnowanie miliardów na Kościół a na inne rzeczy tak.

    2. JKM od dziesięciolecie edukuje. Niestety, dojrzewamy (my?) do jego nauk z wolna.
      JKM zapowiedział, że w kolejnych wyborach parlamentarnych NIE wystartuje.

  14. Proponuję poczekać tak z rok po wejściu w życie tego „lewa” dotyczącego obrotu ziemią, a znajdziemy, jestem przekonany, doradcę posła Ardanowskiego. Wystarczy sprawdzić który związek wyznaniowy nabył ziemi najwięcej. Is fecit, cui prodest.

  15. Jeśli to są „związki wyznaniowe” to adresata ustawy szukałbym w innych niż katolickie rewirach. W takich które maja dostęp do finansowania

    1. Nic nie jest wykluczone… Z wyjątkiem plantonicznej miłości PiS-u do ziemi polskiej i faryzejskiej nachalności w chronieniu jej przed Polakami.

    2. Również przypuszczam, że to szersze pole do geszeftów. Możliwe jest też, że ziemię kupi Arabia Saudyjska. Oni mają całkiem fajne związki wyznaniowe, w dodatku bogate.

      Co do katolicyzmu i polskojęzycznego kleru, to można spokojnie założyć, że to ciało obce. Papież Franciszek jawnie realizuje agendę globalistów
      – zwalcza CO2
      – popiera islamizację (po zamachach w Belgii obmywał nogi „uchodźcom”)
      – całuje Żydów po rękach (i to dosłownie – są szokujące fotki)
      – kpi z idei prozelityzmu. To chyba pierwszy papież w historii, któremu wisi liczba wiernych, choć trzeba przyznać, że szlak przetarł wcześniej Wojtyla.

      No i ma za to franciszek świetną prasę. Jest lubiany przez establishment i przez motłoch. Motłoch lubi Franciszka za kilka kabotyńskich sztuczek typu: patrzcie jaki jestem skromny, jak promuję obóstwo w KK, jaki jestem luzka itd. Róbta co chceta.

      Wiemy, że Unia Europejska jest tworem ideologicznie antykatolickim. Czemu więc polski kler poparł wejście Polski do UE? Samobójcy, idioci? Czemu Rydzyk przestawił wajchę z krytyki UE na rusofobię? Czemu TV Trwam leci propagandowy serial przedstawiający zmagania dzielnych agentek Mossadu z torturującymi je Arabami?

      Szczytem bezczelności był jakiś fragment programu Ziarno, gdzie zaproszony Żyd tłumaczył dzieciom jak to Żydzi 1000 lat temu wykarczowali dziewicze tereny Polin. Wśród słuchających dzieci był jakiś mulat. Jakie jest prawdopodobieństwo znalezienia 10 letniego mulata w Polsce? Niskie. A klechy wytrzasnęły go spod ziemi. Mamy więc taki efekt: Żydzi tłumaczą polskojęzycznym murzynom kto jest prawdziwym gospodarzem Polski. A jak gospodarz, to wiadomo. Ziemia. 🙂

      Podsumowując. Polakom ziemię faktycznie będzie ciężko kupić, ale nasi bracia (muzułmanie, żydzi, mafia watykańska i geszefciarze zakładający sekty motywowani biznesem) kupią ile chcą. Przypomina to sytuację z Rosji lat 90, gdy to zwykły obywatel nie mógł kupić ziemi, ale jednocześnie „prywatyzowano” gigantyczne kopalnie. Taka mała niespójność.

      1. „Polakom ziemię faktycznie będzie ciężko kupić, ale … [INNI] … kupią ile chcą” ==> Esencja PiS-owej „obrony ziemi polskiej” 😀 😀

        1. franek:
          „Możliwe jest też, że ziemię kupi Arabia Saudyjska. Oni mają całkiem fajne związki wyznaniowe, w dodatku bogate.”

          — A czyiście wy, chłopy?

          — A najjaśniejszego imama z Berlina, oby Allach pomnożył dni jego…

          — Wolniście wy?

          — My wyzwoleni panie, ale odrabiamy dzierżawy na spłatę kredytu…

          — I dużo jeszcze zostało?

          — Aaa, że i do śmierci wystarczy…

          — A nie chcielibyście iść chłopy do mnie na służbę? Kredyt wykupię i soboty będą lekkie, bo u mnie święto…

          — To już nie naszą głowę… Co władza postanowi, tak i zrobimy…

          1. Stanisław Anioł
            Gdyby się dało, dałbym milion „polubień” 🙂

            Skoro tak, to poprawiam błędy… 🙂

            Swoją droga dziwne, że nikt tu jeszcze nie wspomniał o nowym przywileju dla Cerkwi Prawosławnej, która pod rządami mądrego KGB też jest przecież „związkiem wyznaniowym” jak się patrzy!

            .

            — A czyiście wy, chłopy?

            — A najjaśniejszego imama z Berlina, oby Allach pomnożył dni jego…

            — Wolniście wy?

            — My wyzwoleni panie, ale odrabiamy dzierżawy na spłatę kredytu…

            — I dużo jeszcze zostało?

            — Aaa, że i do śmierci wystarczy…

            — A nie chcielibyście iść chłopy całą wsią do mnie na służbę? Kredyt wykupię i soboty będą lekkie, bo to u mnie święto…

            — To już nie na naszą głowę panie… Co władza postanowi, tak i zrobimy…

          2. Autokefaliczny Kościół Prawosławny w Polsce obserwuję od 30 lat. Cerkiew nawet w PRL czuła się pewniej, niż teraz. Woli (tak przynajmniej mi się wydaje) poprzestać na eksploatacji swojego niszowego poletka. Tym bardziej, gdy przy wiośle siedzą żbiki z PiS. Słowem, nie sądzę, aby Cerkiew zaczęła rozpychać się z KK; pierwsi na ring nieruchomości nie wchodzą, ale jeśli już – schodzą ostatni (vide sprawa ławry supraskiej).

        2. Ale najwyraźniej wyciąganie esencji nie pomaga
          Wystarczy jakimś Żydem postraszyć i Polacy jak barany dają się strzyc swoim 'pasterzom’
          A jeszcze będą się cieszyć że to swoi ich strzygą, bo zawsze mogli to by być jacyś obcy

    3. … w Polsce jest bardzo prosto założyć związek wyznaniowy, wystarczy bodajże 25-100 członków, zakładamy związek wyznaniowy ,,Złoty samorodek,, spotykamy się wirtualnie regularnie,odprawiamy modły, kasujemy składki po 5 zł, i handlujemy ziemią. Poprawka zapewne ma tez taki cel, choć starsi bracia w wierze tez maczali w tym palce.

      1. hr-aabia:
        „w Polsce jest bardzo prosto założyć związek wyznaniowy”

        „Socjalizm bohatersko walczy z problemami, które sam stworzył.”

        Zatem nie bój, nie bój (niestety!) — już socjalizm walczył np. z definicją i zakładaniem związków mniejszości narodowych, którym najpierw dał przywileje, tak zaraz zacznie walczyć z uprzywilejowanymi związkami wyznaniowymi, choćby jak w Rosji — gdzie ogłosił krótką listę „wyznań rodzimych”, które mogą działać dalej, bo szefostwo jeszcze z samego KGB się wywodzi, no a reszta wiadomo — „szpiony i organizacje wywrotowe”, które trzeba rozpracować…

      2. Bardzo wiele przepisów (w skali świata) promuje działania grupowe. Przypuszczam, że jak założysz bank, to nie możesz dać sam sobie kredytu. Ale koledze z mafii możesz, bo kto to sprawdzi?

Comments are closed.