Debata o Syrii w EP

czyli czy Rumuni są świniami

Nigel Farage jest klasą samą dla siebie.    Obok klasy,  gość ma przede wszystkim rację i potrafi jej świetnie bronić,   mimo usiłującego mu wokalnie przeszkadzać belgijskiego cymbała Verhofstadta:

Warto też zwrócić uwagę na dwie uwagi z sali, powtarzające retorykę  jakby żywcem podsuniętą do wygłoszenia przez tajemniczych handlerów z tylniego rzędu.  Trudno bowiem przypuścić aby ktoś myślący, bez jakiegoś nacisku, kompromitowałby się tak nieskomplikowaną,  biało- czarną  narracją. Europoseł z UK na przykład nawiązuje do tragicznych doświadczeń Europy z bronią chemiczną w I Wojnie Światowej.  To niezłe przygotowanie emocjonalne. Istotnie,  była to długi czas trauma w Europie i mimo okrucieństw kolejnej wojny  żadna ze stron nie odważyła się jej użyć w WWII.  Po tym jednak gość wali gotową linijkę z Obamy – wszystko jasne, żadnych wątpliwości.  Amerykańska wyrocznia orzekła że Assad jest winny to trzeba jej wierzyć na słowo. Mimo kompromitacji z bronią masowego rażenia w Iraku i mimo że  wszystko wskazuje tu także na nieudolnie szytą prowokację. Obecny reżim syryjski jest ostatnim który na  gazowaniu własnej ludności mógłby cokolwiek zyskać.

Z kolei gość z Rumunii też stara się przygotować emocjonalnie przedpole,  nieudolnie jednak nawiązując do dawnej retoryki Farage’a który miał kiedyś nazwać Rumunów świniami. Potem mówi o 100 tysiącach  ofiar w Syrii, implikując że są to ofiary reżimu Assada. Do tego nie posunął się nawet Obama.  Puenta wystapienia jest jasna – wszyscy widzą rzeź urządzaną przez Assada własnej ludnosci,  za wyjątkiem bezdusznych oszołomów rzucających brzydkie epitety na biednych Rumunów. I znowu wszystko jasne – wuj Sam aż przebiera nogami aby bombardować i szuka na gwałt pretekstu więc lepiej się nie wychylać. Nigel Farage wytyka najpierw kłamstwo wskazując że powiedział iż władze rumuńskie traktują Cyganów jak trzodę chlewną, mała różnica ze spinem oponenta, a następnie podkreśla że w Syrii toczy się brudna wojna domowa podsycana z zewnątrz i że nie można ofiar przypisywać jednej stronie.

Szkoda że nie ma kogoś tego formatu w Polsce!

 

.

136 Replies to “Debata o Syrii w EP”

  1. A propos Korwina:
    Leży Korwin na łożu śmierci. W pewnym momencie oznajmia rodzinie:
    – Od dzisiaj jestem komunistą
    – Ale Janusz, jak to, przecież całe życie byłeś prawicowcem
    – Tak, ale jak umrę będzie o jedną lewacką ku*** mniej 😉

  2. A propos podatków w miejscach, gdzie pracują setki Polaków:
    …A co Emirates może zaproponować pracownikowi? – Oferujemy
    konkurencyjne, wolne od podatku wynagrodzenia, z szeregiem
    atrakcyjnych korzyści. Są to m.in. zakwaterowanie, świadczenia
    medyczne i stomatologiczne, świadczenia Provident Fund (kasa
    zapomogowo-pożyczkowa – red.), transport do i z lotniska, corocznie
    przyznawane bilety lotnicze, hojne świadczenia urlopowe i zniżki na
    podroże lotnicze…

    i mimo obaw wszelkiej maści socjalistów, dzisiejsze państwa funkcjonują znacznie lepiej niż nasz biedny kraj.

    pozdr.

    1. Prosze cie, malo jest rzeczy do prywatyzacji? Szpitale, koleje itd. Oczywiscie chodzilo mi o wyplacenie emerytur tym ktorym to obiecano. Zadnych nowych obietnic emerytalnych.

      1. Życzę Ci żeby XXXXX

        ——————
        MODERACJA: post usunięty. Nie obchodzi tu nikogo co ktoś komuś życzy. Może radiowy Koncert Życzeń, o ile dalej egzystuje, będzie zainteresowany. Ostrzegam też że umieszczanie lewackich linków traktowane będzie jako spam. Sugeruję ponadto dla bezpieczeństwa formułowanie myśli ściśle bezosobowo.

        1. jak to lewackich linków
          dałem link o prywatnym szpitalu w którym to pracujące pielęgniarki odradzają leczenie 🙂
          – więc raczej prawacki link skoro szpital prywatny 🙂

          jak ma odróżnić lewackie linki?
          prosze o definicję lewackiego linku
          inaczej nie jestem w stanie nie umieszcząc tych co lewackie nie są

          —————–
          MODERACJA – w razie wątpliwości proszę darować sobie linki.

  3. O tym jak państwo dyma obywatela w zabawnym i strasznym tekście Michalkiewicza – Jeść, albo nie jeść – zakończonym swoistym memento dla takich, jak Zenek.

    … o tym, żeby obywatel mógł zrezygnować z ubezpieczenia społecznego żaden Umiłowany Przywódca nawet nie pomyśli. Za cóż by wtedy przychylał nam nieba?

    https://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2909

    1. Zenek sam napisał, że wszyscy mam węża w kieszeni, więc bez ubezpieczeń społecznych byłby płacz i zgrzytanie zębów. A tak ZUS nam pieniążki zabierze, a potem coś nam kiedyś odda i będziemy zadowoleni 😉

      1. Tak z ciekawości, jak chcecie finansować bieżące emerytury? Chcecie wystawiać staruszki na mróz?

        G.F.

        1. Masz nas za idiotow? Doktryna liberalizmu konserwatywnego jest najbardziej sprawiedliwym, humanitarnym podejsciem do polityki i zycia w ogole. Pozwala nam zyc godnie.

          Pieniadze na wyplacenie emerytur bylyby wziete z prywatyzacji i podatku VAT. Budzet panstwa nie utrzymywalby setek tysiecy urzednikow, szpitali, szkol itp. To jest prosta i jedyna droga jesli sie chce uniknac calkowitej katastrofy finansow publicznych. Matematyki sie nie oszuka, obecny sytem predzej czy pozniej i tak zbankrutuje.

          1. To zdanie może dotyczyć oczywiście tylko emerytu nabytych w starym systemie ZUSowskim. W nowym emerytur nie powinno być wcale i obywatele sami musieliby zapewnić sobie utrzymanie na starość. Dopuszczalny jest też system kanadyjski z minimalną emeryturą równą dla wszystkich i ona faktycznie powinna być wypłacana z podatków.

        2. @Goldfinger

          Normalnie – tnąc inne, mniej ważne wydatki państwa, zaczynając od socjalu dla tych którzy powinnni i mogą sobie radzić sami. A potem kolejno wszystkie fanaberie typu stadiony, Polskie Niemoce Zbrojne itp.
          Wreszcie – co to za argument ? Problem tylko odsuwasz w czasie.

        3. Jakie ja mam zobowiazania w stosunku do emerytów w Twojej rodzinie? Co oni dla mnie zrobili? Ja mam zobowiazania w stosunku do emerytów w mojej rodzinie. O nich się nie martw. Przestań na nich płacić. Ja zatrzymam swoje pieniądze i damy radę w rodzinie.
          Masz może na mysli jakiegoś emeryta, który tak traktował swoją rodzinę, że wszyscy się od niego odwrócili i jego Ci żal. To sobie weź go na utrzymanie.
          Mozesz też żywić tych policyjnych i górniczych emerytów juz od 40 roku zycia.
          Masz tyle empatii i ale za moje pieniądze. Weź swoje dobre serce schowaj do swojego portfela.
          Może byś wziął przykład z socjalisty Owsiaka. To odpowiedzialny człowiek. Ma pomysły na pomaganie i tak organizuje ludzi by pomagali z własnej woli.
          W gowach się wielu nie miesci, że można cos robić bez nakazu i pistoletu przy skroni.
          Bez państwa i policyjnego knuta palcem do d*py nie trafiacie.

    1. Tu jeszcze też ciekawa dyskusja, również z udziałem Ikonowicza:
      https://www.youtube.com/watch?v=BC6eXUqMVeE
      Tu akurat najbardziej rzuca się w oczy prowadzący – może to nieprofesjonalne tak atakować jednego z gości swoją subiektywną oceną ale z drugiej strony: jak prowadzący jest ogarnięty w temacie to czemu ma nie reagować no ten cały bełkot i stek bzdur? 🙂
      Zwróćcie uwagę np. na fragment od 1:30 – jak prowadzący zgasił „czerwonego” 🙂

      PS. Czy to przypadek, że Ikonowicz zawsze ubiera czerwoną koszulę? 😉

  4. „Owszem, są rzeczy których RT specjalnie nie nagłaśnia, jak sytacja na Kaukazie, ale i z tą poprawką jest daleko w przodzie… ;-)”
    Ależ czy ta „poprawka” aby nie jest w sprzeczności z „dziennikarstwem na najwyższym poziomie”.
    RT prezentuje ( w bardzo atrakcyjny sposób) punkt widzenia Rosji
    To że Rosja jest w opozycji do USA to też chyba nic nowego.
    Jak coś jest wygodne dla Kremla (a szczególnie jak mozna utrzeć nosa USA) – to RT rzetelnie informuje – jak nie jest – to „specjalnie nie nagłaśnia” 🙂 OK- nie dziwi mnie to – Ale czy to jako całość jest nadal „dziennikarstwem na najwyższym poziomie”?
    Sam też lubię oglądać RT dla poznania ich punktu widzenia – ale mam jednak poprawkę na ich „sponsorów”.

    1. Ależ czy ta „poprawka” aby nie jest w sprzeczności z „dziennikarstwem na najwyższym poziomie”. – Wśród dostępnych globalnie kanałów TV zdecydowanie na najwyższym praktycznie odbieralnym poziomie… 😉 Ideałów nie ma…

  5. ale zwolennikami korwina obrodziło 🙂
    jak byłem dzieciakiem też w niego wierzyłem, a później zacząlem myśleć i w czasie jednego wykładu udało mi się zadać pytanie i rozmowa w ogólnym zarysie przebiegłą tak:
    – kto wybuduje ścieżki rowerowe jeśli wszystko będzie prywatne, bo ja bardzo lubię na rowerze jeździć
    a korwin na to:
    – ścieżki wybuduje kapitalista który będzie sprzedawał bilety żeby się nimi przejechać
    a ja na to:
    – ale w Polsce ludzie są zbyt biedni żeby ktoś kupował bilety na przejazd ścieżką rowerową
    a korwin:
    – to trzeba będzie poczekać ze ścieżkami aż się dostatecznie ludzie wzbogacą

    no to od tego czasu mam w d…e ten korwinowy kapitalizm w którym ja ze ścieżki rowerowej nie skorzystam nigdy, a dopiero moje wnuki a i tylko za odpowiednią opłatą 🙂

      1. bardziej ryzykowne byłoby odniesienie się do tematu ścieżek rowerowych, więc słusznie do nich nie nawiązałeś 🙂

        1. To jest akurat proste – jak Pan oczekuje, że ścieżki rowerowe dla Pana przyjemności będą budowane przez władzę za pieniądze zrabowane tym, którzy na ścieżki rowerowe nigdy by ich nie wydali, to niczym się Pan nie różni od milionów lemingów w naszym pięknym kraju, którzy też myślą, że im „się należy”. Na koszt innych naturalnie 😉

          1. to niczym się Pan nie różni od milionów lemingów – ależ czemu ma się różnić? Jest jednym z nich!…;-) Ale muszę wziąć tu drogiego leminga trochę w obronę… Nic w końcu nie wspomaga popularności forum tak jak palnięcie kilku prowokacyjnych nonsensów i zobaczenie pod swoim adresem lawiny sprostowań, pouczeń a nierzadko i epitetów. Dlatego najlepiej jest razem z nim się trochę pośmiać i niekoniecznie brać te rewelacje za face value. 😉

          2. No nie jestem przekonany. Oczekuję, że za zrabowane przez państwo pieniądze, zostaną przeznaczone na np. jednolity system przeciwpowodziowy, i to w skali całego kraju. Argumenty, że ja mieszkam na górce i niech każdy buduje sobie wał na własną rękę i wg własnych możliwości, „nic mi do tego”, jakoś do mnie nie trafiają. Również argument, że przez ostatnie 50 lat nie zdarzyła się większa powódź, to „po co mi ten system”, również nie. Państwo raczej jest od takich inwestycji, skali których nie jest w stanie zapewnić żadna korporacja, w perspektywie czasowej, której żadna prywatna korporacja nie przetrwa. Czasem ich sensowność może również budzić wątpliwości. Trudno.

            G.F.

            P.S. widziałem jak podczas powodzi w1997 roku przedsiębiorca zbudował prywatny wał przeciwpowodziowy wokół własnej firmy w Słubicach. Guzik mu to dało, wydał 100 000 zł.

          3. Coś ze Szpotańskiego – specjalnie dla Zenka, który nawrócił się na socjalizm, mimo że państwo rabuje nas z podatków, a on wciąż nie ma potrzebnych ścieżek rowerowych (Ani plaż dla innych. Ani darmowej służby zdrowia. Anie porządnej policji. Ani wymiaru sprawiedliwości. Ani… A państwo wciąż rabuje…)

            Ludzkość to całość, jak wiadomo,
            a nie zaś zbiór, gdzie byle homo
            może na własną rękę rościć
            sobie pretensje do wolności.
            Za filozofa idąc radą,
            nareszcie sobie to uświadom,
            że Wolność właśnie tkwi w przymusie
            i z entuzjazmem, poddaj mu się.
            By mogła zapanować Równość,
            trzeba wpierw wdeptać wszystkich w gówno;
            by człowiek był człowieka bratem,
            trzeba go wpierw przećwiczyć batem;
            wszystko mu także się odbierze,
            by mógł własnością gardzić szczerze.
            Ubranko w paski, taczka, kilof
            niezwykle życie ci umilą,
            a gdy już znajdziesz się za drutem,
            opuści troska cię i smutek
            i radość w sercu twym zagości,
            żeś do Królestwa wszedł Wolności,
            gdzie wreszcie będziesz żył godziwie,
            tyrając w twórczym kolektywie.

            Janusz „Szpot” Szpotański
            „Towarzysz Szmaciak” (fragment)

        2. @zenek

          Jesli nie zrozumiales lekko sarkastycznego komentarza Korwina to rzeczywiscie jeszcze nie dorosles jeszcze do tego aby go popierac.

          1. nie był sarkastyczny, był zgodny z jego przekonaniami
            chociaż nie próbował ściemniać
            myślę że Ty jeszcze nie dorosłeś do tego by wyrosnąć z poparcia dla niego 🙂
            no cóż, ja też kiedyś łykałem że „tylko prywatne”
            dziwne że USA konkurowało z ZSRR za pomoca państwowego NASA a nie prywatnej firmy, przeciez prywatna by łatwiej pokonała ZSRR 🙂

          2. Odnies sie jeszcze do pozostalej krytyki swojej postawy.

            Ja wyroslem z wstydzenia sie tego ze popieram Korwina, bo im wiecej slysze jego wypowiedzi i im wiecej czytam tym bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, ze liberalizm jest najsprawiedliwsza, najbardziej naturalna, najbardziej humanitarna i najbardziej pacyfistyczna droga jaka mozna pojsc.

            Widzisz, nie chodzi o to zeby z Korwinem zgadzac sie w 100%. Chodzi o to, ze jest najbardziej charyzmatyczna postacia w polskiej polityce ktora reprezentuje powyzsze poglady. Dlatego wokol niego powinny sie skupic wszystkie srodowiska liberalne (chowajac swoje uprzedzenia, przekonania, zale i roszczenia) i ludzie ktorym zalezy na tym aby zrobic cos dobrego.

            A co do twojego argumentu walki USA z ZSRR to wlasnie wolny rynek wygral, zrozum to. Kapitalizm (mimo, ze w rozsypce) pokonal nie muszac nic robic socjalistyczne repubiliki radzieckie bo te po prostu rozpadly sie ze wzgledow ekonomicznych. A co ma do tego konkurencja NASA z jego odpowiednikiem w ZSRR to juz zupelnie nie wiem.

          3. kapitalizm wygrał tylko dlatego że ZSRR był zniszczony po 2 wojnie swiatowej
            sowieci stracili połowę mezczyzn w wieku produkcyjnym
            mieli zdewastowana infrastrukturę, a ich PKB które w latach 20-tych i 30-tych rosło szybciej niż amerykańskie kompletnie się zatrzymało
            wyścig zbrojeń i koniecznosc dorównywania USA znisczył ich jako mniejsza gospodarkę

            porównaj PKB zsrr z USA na poczatku wojny i na jje koniec
            https://www.onwar.com/articles/f0302.htm
            USA wyszło wzmocnione, zsrr OBEZWŁADNIONE

            zastanów się
            czy carska rosja pokonała by niemcy, czy wysłała by pierwszego człowieka w kosmos, czy stałaby się drugim mocarstem świata?
            oczywiście że nie
            więc skoro komunizm jest taki do bani jakim cudem wydźwignął rosję do poziomu mocarstwa?
            oczywiście że ten system miał wady bardzo wiele wad
            ale to zsrr stał się mocarstwem a nie np. australia

          4. kapitalizm wygrał tylko dlatego że ZSRR był zniszczony po 2 wojnie swiatowej – Piramidalny nonsens. Po pierwsze, nie negując strat ludzkich, WWII miała dwóch zdecydowanych zwycięzców, jak by tego nie liczyć: USA i ZSRR. W najbardziej optymistycznych marzeniach ZSRR nie mógł spodziewać się że uda mu się tyle nagrabić co nagrabił. Socjalizmowi udało się zawładnąć połową Europy a Ty twierdzisz że „przegrał”? Po drugie, kapitalizm „wygrał” nie zaraz po wojnie ale w 40 lat później, kiedy socjalizm padł pod własnym ciężarem, zasadniczo bankrutując. Za dużo ścieżek rowerowych w tundrze…. 😀

          5. kapitalizm wygrał tylko dlatego że ZSRR był zniszczony po 2 wojnie swiatowej – Piramidalny nonsens.

            Na maksa piramidalny.

            A co, Niemcy po wojnie nie były równie zniszczone?

            NRD było po wojnie zniszczone, a RFN kwitnący?

            Korea Północna była po wojnie zniszczona (ośrodki przemysłowe na północy), a Koreę Pd. kosmici budowali? (skrajnie biedne tereny rolnicze na południu, „chory człowiek Azji”).

          6. To się nazywa pyrrusowe zwycięstwo. Wystarczy naprawdę porównać PKB w czasie wojny jak się zmieniało w USA a jak w ZSRR. Do tego trzeba doliczyć straty ludzkie.
            Wyobraź sobie cyniku że to USA miało zdegradowaną infrastrukturę i połowę mężczyzn straciło a ZSRR w tym czasie robudowywały przemysł i się zbroił. Jesteś pewien że wynik konfrontacji byłby ten sam?

            Porównaj z jakiego pułapu startowały te kraje w 1945. Nie jest dziwne że ZSRR przegrał dziwne jest że ścigał się aż przez 40 lat.

            Jeśli wyobrazimy sobie że na tej planecie nie ma ameryk a jest tylko Europa i Azja – to wtedy walka miedzy kapitalizmme a komunizmem miałaby sens – podobny potencjał ludnościowy i gospodarczy – jak myślisz kto by wygrał gdyby po stronie zachodu zabrakło USA a były tylko kraje europejskie?
            Ten beznadziejny niewydolny komunizm zaorałby Europę w kilkanaście lat podejrzewam, jeśli nie zdecydowałby się zaorać od razu czołgami.

            Mówienie że kapitalizm wygrał przy takiej dysproporcji sił to sofizmat.
            Równie dobrze możemy w polsce ogłosić monarchię, wejśc na drogę konfliktu z USA i po kilku latrach i porażce ogłosić że monarchia jest gorsza niż kapitalizm bo USA wygrało, a to że nieporównywalnie większe i z wiekszym potencjałem pominać.

          7. że to USA miało zdegradowaną infrastrukturę i połowę mężczyzn straciło a ZSRR w tym czasie – jeżeli to że ZSRR „stracił połowę mężczyzn” [w WWII] ma być usprawiedliwieniem tego że komunizm marnie skończył to sam sobie winien – drugą połowę wymordował w Gułagach jeszcze przez rozpoczęciem wojny… 😀

          8. @ zenek

            Towarzyszu wy te bajki o ZSRR serio czy tylko jaja sobie robicie? Bo przy tych farmazonach to nawet te o ścieżkach rowerowych to pikuś 😉 Żeby każdej z bzdur nie prostować z osobna: ZSRR to największa tragedia w historii Rosji, nawet najazdy mongolskie przy tym to niewinna igraszka. To, że Rosja tą tragedię przetrwała i się nie rozpadła i nie cofnęła do średniowiecza, tylko świadczy o sile tego kraju. I strach pomyśleć, szczególnie z polskiej perspektywy, jak potężna byłaby dziś Rosja, gdyby się jej ZSRR nie przytrafiło.

          9. @ Matt
            nie powtarzaj po prostu tego co gdzies przeczytałeś i co wszyscy dookoła mówią
            spójrz w cyfry, pomyśl sam
            pamiętaj że historię piszą zwyciezcy, po drugiej wojnie swiatowej nie pisali jej niemcy, po upadku zsrr nie pisali jej komuniści

            porównaj PKB z linku który dałem, ZSRR miał PKB na poziomie wielkiej brytanii
            jak oni mieli się ścigać z całą Europą zachodnią i do tego z USA dużo większego niż cała Europa razem?
            mimo to dźwigali ten ciężar, ogromnym kosztem, kosztem zapóźnienia w wielu dziedzinach, kosztem marnotrawsta, ale dorównywali technologicznie i militarnie kroku całemu światu
            rosja nigdy w historii nie stała się taką potęgą jak wtedy gdy zapanował w niej komunizm – to są fakty

            do tego żaden inny kraj nie był w stanie się postawić III Rzeszy, tylko ZSRR był w stanie – czy to dowodzi tego jak niewydolny jest komunizm?

            taka ciekawostka, mit jakoby pomoc „lend lease” uratowała ZSRR tyłek, cała pomoc przez te lata wojny to 50mld dolarów, z czego anglia dostała 30mld, a zsrr przez 4 lata 10mld dolarów
            czyli 2,5mld dolarów rocznie
            teraz wystarczy porównać to z PKB ZSRR i innych państw by zauważyć jak niewiele znaczyła ta pomoc
            ale już mówiłem, historię pisza zwycięzcy, a my mamy mózgi i dane i powinniśmy nie tylko czytać co zwyciezcy napisali tylko też sami to przeanalizować

            i na koniec powiedz mi Matt, czym się różniłby prywatny koncern z 200mln akcjonariuszy, od państwa komunistycznego z 200mln obywateli?
            jak sobie odpowiesz że niczym zrozumiesz że komunizm to w istocie kapitalizm w którym mamy jedną dużą korporację 🙂

          10. czym się różniłby prywatny koncern z 200mln akcjonariuszy, od państwa komunistycznego z 200mln obywateli? – tym mniej więcej czym Exxon od Korei Północnej… 😀

          11. @Zenek

            Kiedy odniesiesz sie do mojej krytyki?

            Ty na serio z tym ZSRR? To jeszcze raz, dlaczego ZSRR sie rozpadl? Bo ja juz sie gubie.

            Przez to, ze jest to slowo pisane ciezko sie zorientowac, ze gosc sobie jaja robi… Cyniku prosze, to juz nie ma sensu.

          12. @cynik9
            Porównywanie „sukcesu” USA i ZSRR w II WŚ jest delikatnie mówiąc, nadużyciem. 0,5 vs 20 mln strat w ludziach i de facto „stracona dekada” rozwoju. ZSRR przetrwał i wygrał II WŚ (zniszczył 85% Niemieckiej siły bojowej i przycisnął Japonię do kapitulacji), USA wygrało na II WŚ – subtelna różnica. USA zredukowały konkurentów, europejskie potęgi kolonialne, do rangi wasali i osadziło na 2 nowych kontynentach – ZSRR powiększył się o nieistotne z własnego punktu widzenia strategicznego rozmiar terytoriów przygranicznych i zapłacił za to niewspółmiernie wysoką cenę. W światowym rankingu owszem, podskoczył – ale tylko dlatego, że czołówka popełniła spektakularne samobójstwo.

            @Zenek
            ZSRR padł z uwagi głównie na błędy jego „Komitetu Założycielskiego” szczególnie w zakresie rolnictwa. Obszar i ludnosć kraju – odziedziczył po Rosji. Wojnę natomiast wygrał dzięki spektakularnej nieudolności Niemiec, a w zasadzie Fuhrera – najpierw przegranej w Afryce, a potem rzuceniu Wehrmachtu na wschód na kampanię, ktorą rozkazał toczyć w sposób niezgodny z doktryną i wyposażeniem armii oraz jej możliwościami materiałowymi.

          13. Jarema
            której krytyki – bo się pogubiłem

            a ZSRR sę rozpadł z wielu przyczyn, moim zdaniem główną była konieczność wyścigu zbrojeń, zsrr jako znacznie mniejsza gospodarka po prostu musiał znacznie większą częśc PKB przeznaczać na zbrojenia, w efekcie czego niedofinansowane były wszelkie inne dziedziny przemysłu co powodowało zapóźnienie technologiczne w wielu gałeziach przemysłu i w efekcie spadającą efektywnośc całej gospodarki

            natomiast napewno sukcesem zsrr jest że przez pół wieku dotrzymywał kroku światu zachodniemu
            a porażką świata zachodniego jest że mimo tak ogromnej przewagi nie był w stanie się uporać z zsrr wcześniej
            patrząc na stan wyjściowy po II wojnie światowej to był wyścig zająca z żółwiem, i przez pół wieku żółw dotrzymywał kroku

            co do wojny, świat zachodni miał farta że stalin i hitler to ten sam moment historii i że wykrwawili się wzajemnie
            oddzielnie żadengo z nich „zachód” nie byłby w stanie pokonać

            dla porównania, na froncie zachodnim hitler miał 3 – 4 razy mniejsze siły niż na wschodnim, a mimo to alianci posuwali sie wolniej niz rosjanie!
            wystarczyło że rosjanie staneli na wiśle na pół roku a front zachodni zaraz miał kłopoty w ardenach i alianci prosili o przyśpieszenie rozpoczęcia kolejnej ofensywy na wschodzie

          14. @ zenek

            Towarzyszu Zenek wszystko się wam miesza i stąd piszecie co piszecie, powielając bolszewicką propagandę. Dane o PKB mało mnie interesują, bo nie znam źródeł, metod obliczania tych wskaźników, nie wiem czy uwzględniają takie rzeczy jak parytety siły nabywczej i wiele innych. Poza tym PKB to tylko jeden ze wskaźników aktywności gospodarczej, do tego kulawy. Do tego dane są wycinkowe, nie uwzględniają jaka część PKB danego kraju szła na armię przez 20 lat, tylko podają PKB czasu wojny(znów bez uwzględnienia ile szło na wojsko). W jednym się zgadzamy: ZSRR, kosztem olbrzymiego zapóźnienia w wielu dziedzinach i kosztem wymordowania i zagłodzenia dziesiątek milionów własnych obywateli, było uzbrojonym po zęby krajem z najpotężniejszą armią lądową świata. W 1939. I w 1940. I 1941. Dopiero po klęskach latem 1941 statystyka nie wyglądała już tak miażdżąco na ich korzyść. Biorąc pod uwagę ogrom wysiłku włożonego w przygotowania do rewolucji światowej, potem ogrom ofiar w czasie wojny i jej rezultaty to faktycznie jej rezultat był dla ZSRR pyrrusowym zwycięstwem.

            „jak oni mieli się ścigać z całą Europą zachodnią i do tego z USA dużo większego niż cała Europa razem?”

            Pod względem gospodarczym socjalizm/komunizm nie ma żadnych szans ścigać się z kimkolwiek. Zresztą komunistyczni przywódcy dobrze to wiedzieli i próbowali rewolucję światową zaprowadzać innymi metodami 😉

            „mimo to dźwigali ten ciężar, ogromnym kosztem, kosztem zapóźnienia w wielu dziedzinach, kosztem marnotrawsta, ale dorównywali technologicznie i militarnie kroku całemu światu”

            Jak się chce podbijać cały świat, to takie są później rezultaty. Ktoś im kazał szykować się do „wyzwalania” świata czy co?

            „rosja nigdy w historii nie stała się taką potęgą jak wtedy gdy zapanował w niej komunizm – to są fakty”

            Potęgą pod jakim względem? Gospodarczym? Pod względem poziomu życia:)?

            „do tego żaden inny kraj nie był w stanie się postawić III Rzeszy, tylko ZSRR był w stanie – czy to dowodzi tego jak niewydolny jest komunizm?”

            To są dwie zupełnie rozłączne rzeczy. To, że komunizm jest niewydolny gospodarczo i prowadzi każdy kraj do klęski nie oznacza, że kraj komunistyczny nie może mieć np. potężnej armii i być postrachem sąsiadów. Czy to, że towarzysz Kim ma kilkumilionową armię i broń atomową, którą straszy sąsiadów, sprawia że system w KRLD jest pod jakimkolwiek względem „wydolny”:)?

            „a ZSRR sę rozpadł z wielu przyczyn, moim zdaniem główną była konieczność wyścigu zbrojeń, zsrr jako znacznie mniejsza gospodarka po prostu musiał znacznie większą częśc PKB przeznaczać na zbrojenia, w efekcie czego niedofinansowane były wszelkie inne dziedziny przemysłu co powodowało zapóźnienie technologiczne w wielu gałeziach przemysłu i w efekcie spadającą efektywnośc całej gospodarki”

            Jw. ktoś im się kazał ścigać, produkować dziesiątki tysięcy głowic atomowych, środków jej przenoszenia, czołgów, samolotów, utrzymywać wielomilionową armię;)?

            „natomiast napewno sukcesem zsrr jest że przez pół wieku dotrzymywał kroku światu zachodniemu”

            Pod jakim względem?

            „a porażką świata zachodniego jest że mimo tak ogromnej przewagi nie był w stanie się uporać z zsrr wcześniej”

            A kto, kiedy po co i dlaczego miałby się z zsrr „uporać”?

            „co do wojny, świat zachodni miał farta że stalin i hitler to ten sam moment historii i że wykrwawili się wzajemnie
            oddzielnie żadengo z nich „zachód” nie byłby w stanie pokonać”

            Bez Stalina nie byłoby Hitlera. Nie byłoby niemieckiej potęgi wojskowej, nie byłoby blitzkriegu i nie byłoby podboju znacznej części Europy przez Hitlera. Niestety dla towarzysza Stalina Hitler poniewczasie się zorientował, że ktoś ostrzy na niego topór i pokąsał rękę, która go wykarmiła. Szczęśliwie dla reszty świata.

    1. Brawo Panie Zenku: jak chcę ścieżkę rowerową JUŻ i mam to w …. że będą za nią płacić Ci co nie jeżdżą na rowerach. Niech żyje wolność do jeżdżenia po ścieżkach rowerowych !

      1. Ty za to chodzisz na plażę na której sypią piasek z moich podatków choć ja na plażę nie chodzę, wspólna kasa pozwala mieć i ścieżki i świeży piasek nad jeziorem
        brak wspólnej kasy powoduje że ja nie będę jeździł po scieżkach rowerowych bo będzie mi szkoda za to zapłacić, Ty nie pojedziesz na plażę bo będzie Ci szkoda zapłacić za to że prywaciarz się trudził by piasek przywieźć

        1. Za to będą miliony innych rzeczy, które są potrzebne i za które ludzie z chęcią zapłacą, a teraz ich nie ma, bo ludowa władza „realizuje potrzeby społeczne”. Pora wreszcie dorosnąć 😉

          1. Jakich rzeczy „miliony”?Wymień część z nich.Chciałbym wiedziec za co będe chciał zapłacic.

          2. @ rycho i zbycho

            Nie wiem, za co Pan lubi płacić, bo nie znam Pana pragnień, w odróżnieniu od naszych umiłowanych przywódców, którzy nas łupią, by spełniać nasze najskrytsze marzenia;)
            Wiem za to, że statystycznego Kowalskiego zatrudnionego na etacie i uczciwie płacącego podatki państwo łupie z większości jego dochodu. Jeśli Pan jest takim Kowalskim, to proszę sobie wyobrazić swoją wypłatę o np. kilkadziesiąt % wyższą. I co by Pan z tym pragnął zrobić. A potem pomnożyć liczbę tych pragnień przez liczbę obywateli w naszym pięknym kraju, to powinno dać ogólny obraz sytuacji 😉

          3. Jakie tam kilkadziesiat procent. 100%. Dziś panństwo polskie zabiera 50% owoców pracy. Ceny by spadły o połowę lub zarobki by wzrosły o 100%. Ale co najważniejsze. Wszyscy ci, którzy teraz żyją z podatków musieli by znaleźć zajecie i robić rzeczy, które wolni ludzie chcieliby od nich kupić z własnej woli.
            Nauczyciel muzyki w szkole podstawowej. Jest potrzebny czy nie. Kto to wie? Dziś nie można zrezygnować z lekcji muzyki. Pieniadze zabierają siłą i płaca temu nauczycielowi. Pewnie byli by ludzie, którzy chcieliby by ich dzieci uczyły sie muzyki. Ale wszycy? Na tym poziomie? Od tego nauczyciela?
            Ludzie nie myślą o tym bo nie ma o czym myśleć jak państwo zabiera połowę i zostawia tylko tyle by przeżyć.
            Mówi się, że państwo zabiera by pomagać tym, którzy sobie nie radzą. Ale gdyby nie zabierało to nie znaczy, że pomagać się zakazuje. Każdy może pamagać komu chce i za ile. No to zaraz jest obiekcja, że nikt, z własnej woli by nie płącił bezrobotnym i pijakom. No właśnie. Jakiś socjalista wymyślił, że trzeba pomagać temu kogo on wskaże ale z cudzych pieniędzy. On tylko te pieniądze policzy i weźmie %.
            Socjaliści to nieodpowiedzialni ludzie. Maja pomysły na lepszy świat za nie swoje pieniądze.
            Odpowiedzialny człowiek bierze na siebie własne pomysły i ich realizację.
            Jak mnie samego nie stać to szukam takich, którzy myślą tak jak ja i się składamy.
            Jak są tacy mądrzy to niech wezmą ministerstwo pomocy społecznej zamienią to w stowarzyszenie i niech pomagaja do woli za swoje. Np SLD wraz ze swoimi wyborcami mogłoby wziąć całe ministerstwo na siebie.
            Jest bieda bo jest powódz i zalało paprykę. Trzeba pomagać. Socjalista w sejmie podwyższa podatki. Odpowiedzialny człowiek oddaje koszule albo jedzie i powodzianom paprykę sadzi od nowa i obiady gotuje.
            Skończyłaby się korupscja kolesiostwo. Bo korupcja i kolesiostwo to zawsze z podatków. Nie słyszałem o żadnej korupcji u piekarza czy szewca.

          4. @totus

            chybiony przykład: cyt:
            „by ich dzieci uczyły sie muzyki.
            Ale wszycy?
            – odp: zapewne nie. Wielu myli muzykę z np. rap’em i nie rozumie potrzeby uczenia dzieci muzyki.
            Na tym poziomie?
            – odp: a na jakim? zacząć od analizy kontrapunktu w fugach?
            Od tego nauczyciela?”
            – odp: jasne… każdy mieć powinien indywidualnego?

            Powinienem podsumować resztę lecz nie chce urazić.

        2. Oczywiście wspólna kasa pozwala mieć WSZYSTKO: piasek na plaży, ścieżki rowerowe, stadiony, najlepszą na świecie reprezentację piłkarską, darmową służbę zdrowia, darmowe szkolnictwo, godziwe pensje, dostatnie emerytury, …
          A jak nie chcą dać godziwych pensji ? To przecież zawsze można zastrajkować.
          Jak nie chcą zrobić ścieżek rowerowych to można zrobić masę krytyczną. Jak nie chcą dać dobrych cen na żyto to można zablokować drogi. I w końcu dadzą. I będziemy WSZYSCY mieć WSZYTKO. Nadal brawo Panie Zenku.

          1. generalnie każdy z nas ma węża w kieszeni
            i po to jest wspólne konto (skarb państwa) żeby piasek na plaży był i ściezki rowerowe były
            nie będzie wspólnej kasy, nikt na ścieżki ani na piasek nie wyda
            taka prawda

          2. „generalnie każdy z nas ma węża w kieszeni” o tak socjalisci lubia generalizowac, a liberalowie nie udaja ze wszystko wiedza.

            „żeby piasek na plaży był i ściezki rowerowe były
            nie będzie wspólnej kasy, nikt na ścieżki ani na piasek nie wyda
            taka prawda” – gdybys naprawde sluchal Korwina to bys uslyszal, ze wyraznie mowi o tym ze nie widzi nic zlego w zbieraniu podatkow na wspolne cele… nie jest to idealna sytuacja, ale od czegos trzeba zaczac 😉

          3. @ Jarema

            to jak ja mówię o zbieraniu podatków na ścieżki rowerow to jest be
            a jak Korwin mówi o zbieraniu podatków na wspolne cele to jest dobre?
            a możesz mi wyjasnić w tym momencie róznice między mną a Korwinem? przecież nie ma żadnej różnicy
            wiec czemu negujesz mnie a popierasz Korwina skoro obaj mówimy to samo?


          4. wyjasnić w tym momencie róznice między mną a Korwinem? – Będę strzelał… IQ? 😉

            Pudlo!: zenek pyta sie o roznice w innej kwestii niz IQ.

          5. „możesz mi wyjasnić w tym momencie róznice między mną a Korwinem? przecież nie ma żadnej różnicy
            wiec czemu negujesz mnie a popierasz Korwina skoro obaj mówimy to samo?”

            Niestety chyba jednak nie moge ci tego wyjasnic mimo paru prob. Ale jesli to zrozumiesz to cie popre.

          6. XXXXX

            ————
            MODERACJA – Post odrzucony. Dla bezpieczeństwa proszę formułować posty bezosobowo.

    2. @zenek – zenku pomyśl jeszcze raz, a może myślenie się spodoba?
      Dodaj do tego trochę dobrej woli, to może kiedyś zrozumiesz, że socjalistyczne okradanie podatników, aby wybrana grupa miała korzyść jest niemoralne…

      1. może i jest niemoralne, ale co zrobić że to jedyne wyjście by ludzie wydali kasę na coś czego potrzebują, a na co bez przymuszenia podatkami wydac kasy chcieli nie będą?
        wyżej jest dobry przykłąd z wałami przeciwpowodziowymi

        a że przy tej okazji różne cwaniaki nakradną, naudzielają lewych zleceń dla znajomków – to inna bajka
        i to jest problem, nepotyzm, korupcja, kolesiostwo itp.
        ale nie wspólna kasa ona ma sporo zalet i jest konieczna pewnym etapie rozwoju cywlizacyjnego

        1. Oczywiście, jak każdy socjalista, Ty wiesz co ludziom jest potrzebne i dlaczego trzeba ich uszcześliwiać za siłą odebrane im pieniądze.
          Ale wyobraźmy sobie kraj gdzie państwo nie miesza sie do gospodarki wodnej, w tym do wałów przeciwpowodziowych. ludzie wiedzą od wieków jak daleko wylewaja rzeki i tam sie nie osiedlaja, nie prowadza tam działalności gospodarczej i nie buduja dróg. Drogi buduja między swoimi siedzibami i miejscami pracy. gdy przychodzą powodzie to rzeki sobie wylewają nie wyżądzając żadnych strat. na kutek takiej polityki ludzie sie bogacą, ceny gruntów idą w góre aż robia sie tak drogie, że jets sens owołac þólke akcyjną, która pobuduje wały przeciwpowodziowe, sprzeda chronione grunty, a za utzrymywanie wałów bedzie brała opłatę abonamentową.
          Eeee to nie mozliwe to jakieś si-fi. Nie to historia gospodarcza Holandii z XIV-XVI w.
          Ale teraz ludzie nie potrafia, juz wyobrazic sobie zycia na wolności. Jak tu zyc panie premierze?

          1. Ok. To może mi ktoś wyjaśnić Holendrzy finansują ochronę przeciwpowodziową w skali kraju dziś.

            G.F.

            P.S. Wybacz, ale jak dłużej słucham Korwina, to zaczynam się czuć jak komunista, dokarmiając kaczki w miejskiej sadzawce. Za darmo wg potrzeb (kaczek). Może to zły przykład, bo to się chyba nazywa mecenat.

          2. Holendrzy finansują ochronę przeciwpowodziową w skali kraju dziś. – argument równie skrajny co Korwin plączący się w jakichś skrajnych ekstremach których {zenek} za nic nie może pojąć… 😉 Kraj (NL) jest w znacznej mierze w depresji, w lutym 1953 kombinacja wysokiego pływu syzygijnego i sztormu spowodowała wdarcie się morza 75 km w głąb lądu i śmierć coś 2000 osób. Było to bezposrednią przyczyną decyzji o realizacji narodowego planu Delta – zasadniczo zamknięcia ujść wielkich rzek do morza konstrukcjami o charakterze „elastycznie reagujących” tam. Robienie z tego wielkiego, sponsorowanego przez państwo a prywatnie wykonanego, projektu argumentu anty-libertariańskiego czy anty-rynkowego jest głupotą. Są pewne rzeczy dla których ludzie zrzeszają się z plemion w państwo, a jedną z nich jest kolektywne bezpieczeństwo grupy.

          3. Uwielbiam ekstrema. 😉 Chciałbym tylko zauważyć, że cedowanie pewnej puli zadań na państwo i finansowanie tego podatkami, to całkiem wygodny wynalazek. Mam świadomość, że z podatków są finansowane rzeczy, których istnienia się nawet nie domyślam, a jednocześnie są one niezbędne dla mojego funkcjonowania. Skrajne negowanie przydatności instytucji w stylu Korwina jest trochę irytujące. Powiedzmy, że jako świadomy obywatel kontroluję na co są wydawane moje pieniądze. Wygląda na to, że każdy dostałby do ręki projekt budżetu, i co miesiąc wpłacał na oddzielne konto procent swoich dochodów. Budżet ma kilka tysięcy stron, wygląda na to, że każdy by musiał zatrudnić firmę księgową by podołać obowiązkom wobec Państwa. To ja już wole zapłacić haracz Administracji.
            Jedyną rozsądną rzeczą jaką obywatele mogą zrobić, to drzeć japy i patrzeć na łapy swoich przedstawicieli. I pilnować by było jak najmniej jadących na gapę w tym statku o nazwie Polska. W końcu mamy internet, a skundlone media, zależne od finansowania zewnętrznego zupełnie się w tej roli nie sprawdziły.

            P.S. Uważam, że Ikonowicz Korwina rozjechał. Niestety. Dla chłopaków z flagami i dzieciaków jest w sam raz. Czas na emeryturę.

          4. Przecież pisałem, że wały były prywatne do XVI w. A dlaczego zostały upaństwowione? Nie dowiedziałeś się w darmowej państwowej szkole? Pewnie wogóle za darmo o tym nie mówili. Chcesz wiedzieć? To sobie doczytaj, tak jak ja. Klauzule tajności już z tego zdjęli. Poza tym pisząc o Holandii miałem na mysli tamte tereny bo Holandii wtedy nie było.
            PS
            Wały upaństwowione zostały siłą. Lokalna władza po prostu je przejęła. Dlaczego? To ciekawe? No oczywiście. Dla dobra i bezpieczeństwa swoich obywateli. Był mały efekt uboczny. Opłaty za utrzymanie wałów wzrosły. Dla bezpieczeństwa pojawili sie na tym terenie żołnierze aby pilnować by opłaty wpływały regularnie.
            Państwo!

          5. @Goldfinger

            Uwazasz, ze przekonanie wrogich sobie zwiazkowcow (a przynajmniej zmuszenie ich do myslenia) jest latwiejsze niz debata z Ikonowiczem? Ktory inny polityk jest w stanie wejsc w tlum negatywnie do siebie nastawionych ludzi i prowadzic z nimi rzeczowa dyskusje?

            Churchil zostal premierem w wieku bodajze 77 lat wiec argument wieku zupelnie bezzasadny.

          6. przekonanie wrogich sobie zwiazkowcow (a przynajmniej zmuszenie ich do myslenia) jest latwiejsze niz debata z Ikonowiczem? – b.dobry punkt! Chociaż na obronę {Goldfingera} – nigdy nie twierdził że wie co pisze… 😉

            Zgadzam się że manieryzmy JKM mogą niektórych irytować a poważnie może denerwować bezproduktywne zrażanie sobie elektoratu w niektórych miejscach, zupełnie zresztą tak jak J.Kaczyński. Ale wychodzenie tutaj z Ikonowiczem jest żartem, chyba że {Goldfinger} mierzy rację decybelami. Na mój gust zawodniczka prowadzaca ten wywiad powinna z miejsca wylecieć na pysk za skrajną dziennikarską niekompetencję, nie mając pojęcia o moderowaniu dyskusji a pomijając nawet robienie tego inteligentnie. Jak można siedzieć cicho gdy ordynarny dyskutant przekracza nie tylko dopuszczalną liczbę decybeli ale i czas, recytując komunistyczne wstawki nie na temat? Po Ikonowiczu czego innego jak recytowania manifestu trudno się spodziewać ale tym bardziej ważne jest utrzymanie debaty w ryzach i pod kontrolą, a nie puszczenie jej na żywioł.

          7. @Goldfinger:
            Zamiast ” … z podatków są finansowane rzeczy, których istnienia się nawet nie domyślam, a jednocześnie są one niezbędne dla mojego funkcjonowania”
            zdanie powinno brzmieć: „… z podatków są finansowane rzeczy, których istnienia się nawet nie domyślam, i tylko niewiele z nich jest niezbędne dla mojego funkcjonowania”
            Zgadzam się, że są takie rzeczy i po to istnieje Państwo. Ale można by je na jednej stronie maszynopisu spisać. Wśród pozostałych wydatków są takie:
            – państwo zabrało mi pieniądze i dało w zamian substytut niezbędnej usługi, chociaż wolałbym aby mi zostawiło te pieniądze abym sam je sobie zapewnił (szkolnictwo, służba zdrowia, wywóz śmieci). Tak, wiem: biedni. To niech dostają dopłaty imienne a pozostali niech finasnują się sami. Wszystko będzie działało 100 razy lepiej i dużo taniej.
            – państwo zabrało mi pieniądze i daje coś co nie jest mi niezbędne a wolałbym te pieniądze przeznaczyć na inny cel (stadiony narodowe i Orliki, narodowa linia lotnicza, autostrady zamiast dróg ekspresowych)
            – państwo zabrało mi pieniądze i marnuje je skandalicznie (Fundusz promocji Mięsa Drobiowego, Fundusz Promocji Mięsa Wołowego, Fundusz Promocji Mięsa Wieprzowego, czekam na Fundusz promocji Wegetarianizmu;))
            – państwo zabrało mi pieniądze i przeznacza na cele moim zadaniem szkodliwe, na które nie zgadzam się dawać pieniędzy (finansowanie partii politycznych i organizacji politycznych, dopłacanie do kredytów, …)

          8. „Przekonanie wrogich sobie zwiazkowcow (a przynajmniej zmuszenie ich do myslenia) jest latwiejsze niz debata z Ikonowiczem?”

            Związkowcy zrobili się „wrodzy” po debacie a nie przed nią, jedyną wrogą osobą był Ikonowicz. Korwin przegrał w sekundę po tym jak zaczął krzyczeć, i to nie z powodu, że nie miał racji, tylko z powodu prostej erystyki Ikonowicza i przejęcia kontroli nad rozmową. Ikonowicz wcale nie musiał mieć racji, wystarczyło, że wywołał wrażenie, że dominuje rozmowę i kontroluje całość. Nie gra się w szachy z gołębiem na jego terenie i jego warunkach. Poza tym jak kogoś chcę przekonać, to nie udowadniam mu na wstępie, że jest idiotą, tylko, że ja nim nie jestem. 😉
            „Zawodniczka prowadząca” ewidentnie napuściła ich na siebie, zamiast kary pewnie będzie premia.
            Winston Churchill miał to szczęście, że nie rządził w czasach debat w TV. Przy nim Korwin to przedszkolak.
            A pierwszy o mocy telewizji przekonał się Nixon w starciu z J.F.K. https://www.marketingwpolityce.zgora.pl/telewizja/debata1960/debata1960.html

            G.F.

            P.S. Jestem wdzięczny za wsparcie ze strony Gospodarza. 😉

        2. 1. Niemoralny system, oparty na przymusowym wydzieraniu ludziom ich zarobków padnie z całą pewnością – to kwestia czasu.

          2. Istnieją kraje, w których nie ma grabienia zarobionych pieniędzy w tzw. systemach podatkowych i funkcjonują lepiej niż PL:
          – Emirat Ras Al Khaimah (Ras al-Chajma)
          – Monako
          – Brunei, które ma dobrze rozwinięty system opieki socjalnej, rozbudowany rządowy program emerytalny, szeroko dostępną opiekę zdrowotną, powszechne i bezpłatne szkolnictwo podstawowe, a społeczeństwo nie płaci podatków
          itd.
          Zatem drogi Zenku, pomyśl i poczytaj są dowody na to, że państwowa grabież nie jest jedynym wyjściem!

          1. no podawanie takich przykładów jak Brunei to uważam za skandal
            mają ogromne złoża ropy i gazu więc o czym mowa i są monarchią
            przecież tam się powinno wszystko sprzedać prywatnym inwestorom (najlepiej zagranicznym haha)
            wprowadzić kapitalizm i wtedy trzeba by już płacić podatki prawda?

            w tej chwili Brunei będąc monarchią jest w zasadzie dobrym przykładem na kraj socjalistyczny w którym nie trzeba pracowac bo socjał wysoki

          2. Drogi Zenku! W Polsce też są złoża gazu i ropy, ale cymbałki, usiłujące tu rządzić nie mogą dopuścić do ich efektywnej eksploatacji ze względów oczywistych.
            Dlatego niejako przy okazji finansowanie w PL społecznych potrzeb odbywa się za pomocą tworzenia rosnącego długu!!!
            Przy czym dług zacznie narastać nie linio, ale wykładniczo.
            Stawia to ludzi w PL przed wyborem: albo pogonić socjalistów wspieranych przez sąsiadów, albo zamienić się w obóz koncentracyjny na kolejne kilkadziesiąt lat.

            Z partyjno – wywiadowczym pozdrowieniem dla Zenka
            😉

  6. Ja bym raczej uważał na Nigela Farage, to że ma pozwolenie na bycie w parlamencie EU i nie udławił się jeszcze wisienką, świadczy, że jest kontrolowaną opozycją na zasadzie „patrzecie, ale im pokazał”. Każdy król miał błazna który mógł go bezkarnie wyzywać, było to z premedytacją taki wentyl bezpieczeństwa. Co do Ron Paul to samo – kontrolowany i już to pokazał nikt w Ameryce nie ma złudzeń, a jeszcze nie tak dawno dali by się za niego pokroić.

    1. Po pierwsze byli błaznowie, którzy zmieniali politykę kraju (np. Stańczyk).
      Po drugie to Pański wpis jest ewidentną próba kontroli i manipulacji:
      – „ma pozwolenie na bycie w Parlamencie ..”, spisek masonów i cyklistów mu pozwolił 😉
      – „kontrolowany i już to pokazał .. ” a konkretnie to co, kiedy i gdzie pokazał ?
      – „nikt w Ameryce ..” tak, tak: wszyscy wiedzą, jak dowodzą autorytety, …

    2. Nie wiadomo czy ma pozwolenie czy nie ale Farange błaznem nie jest. Farange często występuje w RT a RT to Russia Today, czyli „jak Putin widzi świat” po angielsku, dlatego też nie jestem pewna czy jego wypowiedzi na temat Syrii to jego własne zdanie czy ukłon w stronę Rosji. I czy to też nie jest propaganda, tylko że bardziej subtelna. Hmm, jestem prawie przekonana że to jest propaganda.

      (to tak, apropos, do postu twierdzącego że szafować propagandą
      [„emocjonalne przedpole”, „gotowa linijka z Obamy”, „Amerykańska wyrocznia orzekła”]
      mogą (jedynie?głównie?) zwolennicy ataku na Assada a ci którzy są przeciwko taką propagandą nie szafują.

      1. to Russia Today, czyli „jak Putin widzi świat” po angielsku – RT jest tak popularna ponieważ uprawia dziennikarstwo na najwyższym poziomie, do czego całkowicie skorumpowane media Wielkiego Brata ani się nie umywają. Oprócz Al Jazeery (katarskiej, nota bene) jest to jedyny globalny kanał angielskojęzyczny którego można słuchać.

        Owszem, są rzeczy których RT specjalnie nie nagłaśnia, jak sytacja na Kaukazie, ale i z tą poprawką jest daleko w przodzie… 😉

        1. No to cyniku jeżeli uważasz że RT i Al Dżazira (tak to katarska i większość menadżerów to ludzie z MB) nie uprawiają propagandy i nie są skorumpowane to wierzysz w krasnoludki. Osatatecznie jak część dziennikarzy z Al Dżaziry wypowiedziała tam pracę tylko dlatego że Dżazira popiera bezkrytycznie Mursiego i Braci co świadczy o tym że nie taka to obiektywna, bezpropagandowa stacja. A korupcja tam kwitnie, tak jak i w większości krajów arabskich. Korupcja i kleptokratyzm.

          1. Osatatecznie jak część dziennikarzy z Al Dżaziry wypowiedziała tam pracę – to wolę już wierzyć w krasnoludki niż aby ktoś mógłby się wykazać taką niezależnością w CNBC czy CNN.. 😉

  7. Nie zgadzam się z tobą Cyniku. DNA Narodu nie jest zdeformowane tylko przez socjalizm, bo o ile pamiętam ludzie mimo niewoli, ustawicznego kryzysu za komuny radzili sobie zawsze, nasze DNA jest zdeformowane również przez ostatnie 20 lat demokracji i pseudo kapitalizmu. Nie dorośliśmy do wolności społecznej i gospodarczej. Nie wierzę również w JKM i pana Bosackiego. Bo daleko im do wielkich przywódców narodowych, chociażby jak Piłsudski, nasi politycy nie mają wizji i nie mają szacunku do Polski i do społeczeństwa. A zwalanie winy na socjalizm, emerytury branżowe, moim zdaniem, świadczy o słabości argumentów za tezami przedstawianymi na tym forum. Pozdrawiam

    1. @rudolf

      Masz rację, Korwinowi daleko do Piłsudskiego… bo on był socjalistą 😉 Ale że nie ma wizji i szacunku do Polski – to już „lekkie” przegięcie.
      Co do reszty to w gruncie rzeczy masz rację – mamy już głęboko zakorzeniony socjalizm w naszych genach i dla wielu ludzi wprowadzenie pełnej wolności i odpowiedzialności za siebie byłoby szokiem, ciężkim do ogarnięcia. Ale czy to wystarczający powód, byśmy dalej tkwili w socjalizmie?
      A dzisiaj też, jak za dawnej komuny, niektórzy kombinują i jakoś sobie radzą – chociażby ostatni ciekawy przykład z życia:
      https://www.youtube.com/watch?v=rHBfaBdjIBc
      🙂

  8. Angolom zazdroszczę Nigela, amerykanom Rona Paula ale najbardziej im zazdroszczę wyborców, których znalazło się tylu, że obaj są w parlamentach. U nas Korwin jedzie ciągle mocno poniżej progu wyborczego, alternatywy nie ma a patrząc na wyniki badania opinii publicznej (nawet uwzględniając ich tendencyjność) jeszcze długo nie będzie. Wydaje mi się, że jedyną szansą na zmianę byłaby w Polsce partia dążąca do wprowadzenia demokracji bezpośredniej np. na wzór szwajcarski. Ludzie bez względu na poglądy już tak nie ufają politykom, że to mogło by się udać.

    1. alternatywy nie ma – alternatywy nie ma prawdopodobnie dlatego że nie ma na nią rynku. Socjalizm zdeformował DNA narodu tworząc z niego bezładną masę półgłówków widzącą wszystkie problemy jako rezultat niedostatecznej jego dawki. Wystarczy obejrzeć dyskusję Korwina ze związkokracją albo poczytać parę blogów czy mediów…

      1. … jestem jednym z tych, którzy głosowali na UPR,, gdy owa była w sejmie. Dlaczego Korwin nie dostał w ostatnich kilku wyborach głosu od mojej rodziny, to to że JKM sympatyzuje z częścią ONRu czy Wszechpolakami. Popieram do dzisiaj poglądy JKM na gospodarkę, mimo moich 50lat, ale z Narodowcami mi nie po drodze. Dlatego myślę że gdyby, JKM przesunął się z poglądami polit. bliżej środka, to zdobyłby dużo więcej głosów.

        1. Po pierwsze to daleki jestem od obrony JKM, bo też mam mu kilka rzeczy za złe ale tutaj chciałem się odnieść tylko do Pańskiej wypowiedzi. Jest ona najlepszy przykładem postaw, które doprowadzają do tego, że nie potrafimy nic razem zrobić. Ilustruje to taka anegdota. Dwóch Warszawiaków, jeden ślepy a drugi bez nóg przygotowywali ucieczkę z Syberii bo uznali, że się uzupełniają i im się uda. Niestety ucieczka nie doszła do skutku bo jeden chciał iść na Żoliborz a drugi na Mokotów. Czy Korwin Panu każe wstąpić do ONRu lub w jego programie znajduje Pan coś co zagraża Pańskiej wolności ? Zapewne JKM zdobyłby więcej głosów gdyby przesunął się bliżej środka a jeszcze więcej gdyby przesunął się całkiem na lewo ale JKM to nie spółdzielnia polityczna dążąca do objęcia władzy dla niej samej jak PO tylko rzetelna firma od lat głosząca te same poglądy.

          1. Dodam tylko – że zgodnie z obowiązującą modą – ten kto oddaje głos na JKM „marnuje swój głos” 🙂

      2. “… dlatego że nie ma na nią rynku.”
        To co jest najpierw: podaż czy popyt?
        Zdania mówiące o demoralizacji społeczeństwa myśleniem roszczeniowym mogą być prawdziwe.
        Już jakiś czas temu któryś z polityków stwierdził z ubolewaniem, że społeczeństwo mamy “przypadkowe”. Od tego jednak oni są by znaleźć sposoby na przekonanie ludzi do swoich racji.
        Jeżeli 90% wyborców jest odpornych na wywód logiczny, a do tego żyje w przeświadczeniu, że wszystkiemu są winni ONI, i że LUDZIOM SIĘ NALEŻY – to należy dostosować język do wymagań odbiorców. Frazeologia lewicowa mówiąca o równych żołądkach od wielu lat uwodzi ludzi. Nie napisałem “przekonuje” bo jej istotą jest odwołanie się do uczuć. Nie widzę powodów by nie móc traktować tej frazeologii po prostu jako wyrazu empatii. I zapożyczyć ją. Nie byłoby tu żadnej sprzeczności z przekonaniem, że najprędzej osiągniemy pełne żołądki gdy zniesiemy ograniczenia w gospodarowaniu, gdy zwiększymy zakres wolności. Mnie też podobała się rozmowa JKM ze związkowcami. Obawiam się jednak, że jego zwycięstwo polegające na przekonaniu trzech osób będzie nietrwałe. Że po powrocie do domów zatracą pamięć logicznego wywodu, z którym się zgodzili i powrócą do swojego magicznego, bazującego na emocjach myślenia.

  9. Politycy układają retorykę pod masy i dlatego masy dochodzą do wniosku, że politycy popełniają błędy podczas gdy oni realizują PLAN 🙂 Na tym polega m.in. praca polityka – odwracaniu uwagi. Do tego służy debata publiczna czy forumowe ćmoje boje. Np. w Polsce cięgiem gada się w mainstreamie o wszystkim, tylko nie o tym co zwięźle wraził prof. Witold Kieżun https://www.youtube.com/watch?v=YWQwKq6tNE0 . IV rozbiór Polski praktycznie już się dokonał, teraz trzeba tylko ludzi z tym faktem oswoić by nie wierzgali przeciw ościeniowi.
    USA są bankrutem i dlatego dążą do przejęcia kontroli nad większością jedynego, faktycznego fundamentu współczesnej cywilizacji – ROPY NAFTOWEJ. Istotą determinacji USA i sojuszników są dwa smutne fakty – po pierwsze nie ma na świecie więcej znanych złóż ropy o wysokim ERoEI, po drugie te znane są mniej zasobne niż się oficjalnie twierdzi. Wniosek – ten kto przejmie kontrolę nad bliskowschodnimi złożami ma szansę rządzić światem do końca ery cywilizacji technicznej opartej na ropie.
    ***
    Atak 11.09.2001 nie miał na celu zniszczenie potencjału wojskowego USA ale ekonomicznego! Jeśli przyjmiemy, że za nim stoi Iran a dajmy na to Rosja i Chiny CO NAJMNIEJ wiedziały, ale nie zareagowały – to w pełni tłumaczy dlaczego USA demolują kolejne państwa na podstawie „dowodów” których nie ma. Stąd Wiosny Arabskie czy inne rewolucje nad którymi unosi się cień CIA i NATO. Bo to czy Saddam, Kadafi, Asad czy inny Ahmadineżad coś mają czy nie mają, nie ma najmniejszego znaczenia – celem jest zmiana stref wpływów. To dlatego USA wspierają Al-Kaaidę w Syrii realizując starotestamentową zasadę „kto mieczem wojuje ten od miecza ginie”.
    Podczas gdy gawiedź śledzi dowody, USA dążyłyby po prostu do zneutralizowania PLANU i tak jak w 1968 przegrały Wietnam wskutek protestów społecznych i Woodstock, tak teraz drugi raz tego błędu raczej nie popełnią.
    Takie założenie również doskonale tłumaczy z jednej strony desperackie parcie Iranu na atomowy projekt, z drugiej USA na tarczę antyrakietową (faktycznie już zainstalowaną – w Polsce również). Czy Asad użył gazu – nie wiem. Zresztą ta sprawa ma drugoplanowe znaczenie. Sprawą pierwszoplanową jest utrzymanie NATO w stanie permanentnej mobilizacji na niesowim terenie, bo to dobija zbankrutowane gospodarki USA i UE. Z tych samych gospodarczych przyczyn rozkraczył się Układ Warszawski tkwiący przez cztery dekady w „pełnej gotowości”.

  10. Moze i na chwile obecna nie ma nikogo porownywalnego z Farage’em na naszej scenie politycznej, ale poczekajmy do kolejnych wyborow i miejmy nadzieje, ze K. Bosak nie zawiedzie.. 🙂

    1. Hope springs eternal... Patrz uwaga wcześniej. Załóż na chwilę że jest polski Farage i jego Polska Partia Niepodległości z podobną agendą. I co? Niech tylko nie obieca kontynuacji socjalizmu a dostanie 5% max. Zauważ że wszystkie kanapowe partyjki wydzielające się z PiSu też usiłują robić szum w kierunku socjalizmu a nikomu nie przyjdzie na mysl hasło mniej socjalizmu, czarno na białym…

      1. Absolutna zgoda co do zakresu ewentualnego poparcia tego typu postulatow i przyczyn za tym stojacych. Co do Bosaka, to uwazam go za madrego, mlodego faceta z otwarta glowa. Najistotniejsze jest to, ze nieustannie sie edukuje i szuka rozwiazan (najswiezsze, to Letnie Seminarium Ekonomiczne Instytutu Misesa). Odrobina nadziei poza proba 'przezycia, prosperowania mimo panstwa, socjalizmu i kryzysu’, czyni jutro..znosniejszym 🙂

        1. @raptem

          Bosak faktycznie na tle politykierów z czołowych partii wypada korzystnie. Ale niestety nadal jest trochę „za pan brat” z socjalizmem :/ Może w mniejszym stopniu niż jest to teraz ale jednak. Żeby nie być gołosłownym, poniżej link do debaty pomiędzy nim a Tomaszem Sommerem (całkiem świeża, bo z maja br.):
          https://www.youtube.com/watch?v=8Qf6YLf3mE8
          I nie bardzo wiem, o które LSE Ci chodziło: te które już się odbyło w 2011 roku, czy te które dopiero będzie w tym roku (i na które niby Pan Bosak zamierza się wybrać?). Bo jeśli pierwszy wariant, to chyba był zdekoncentrowany w momencie, gdy przemawiał chociażby Cynik9 😉

          1. @ Piotrek
            Debate z Sommerem znam i jestem swiadomy biezacych, ekonomicznych niedoskonalosci (w moim odczuciu :)) Pana Bosaka, stad wzmianka o nadziei i pozytywna interpretacja uczestnictwa w imprezach typu LSE.
            Co do samej imprezy,to wydaje mi sie, ze LSE ’13 zakonczylo sie wraz z miniona niedziela. Popraw mnie, jezeli sie myle.
            Pozdrawiam

          2. @raptem

            Zwracam honor 🙂 Faktycznie tegoroczne LSE dosłownie już się skończyło, nie wiedzieć czemu po głowie chodził mi październik a nie wrzesień – przecież już sama nazwa wskazuje, że to nie może być październik 😉
            Na szczęście Pan Bosak jest świadomy korzyści jakie płyną z wolnego rynku i tego nie ukrywa – to rzeczywiście napawa optymizmem 🙂
            Ale niestety Ruch Narodowy jest skupiskiem ludzi o różnych poglądach i boję się, że jak przyjdzie co do czego (czyli zaczną rządzić) i trzeba będzie podjąć jedną KONKRETNĄ decyzję w danej sprawie, to się to wszystko rozpadnie na poszczególne odłamy – i to wszystko w najgorszym momencie…
            Pozdrawiam

      2. Niech tylko nie obieca kontynuacji socjalizmu a dostanie 5% max.

        Każdy przed wyborami coś obiecuje a później i tak ma to w nosie. Od dawna więc mówię, że trzeba zmienić strategię – obiecać socjal co najmniej na poziomie szwedzkim, a jak już wybory się skończą to zacząć robić swoje, jednocześnie pozdrawiając wyborców rękoma złożonymi w gest Kozakiewicza. 🙂

  11. Nigel jest moim idolem od kilku lat. Oprócz zawartości merytorycznej jego wypowiedzi, podziwiam ich zwięzłość i klarowność oraz jego odwagę cywilną dzięki której stojąc dwa metry od takiego Borroso czy Ashton mówi im w oczy że są idiotami. Za jego plecami siedzi drugi niezły mówca – Godfrey Bloom.

  12. A mnie wkurza to mówienie o „ukaraniu Assada”, „wielu ofiarach”, „przeciwdziałaniu rozlewowi krwi” itp.!

    Wojna, jak twierdził Clausewitz jest prowadzeniem polityki innymi środkami. Mamy atakować Syrię? Dobra, OK, ale musimy mieć w tym INTERES. Przepraszam bardzo, ale tak się robi politykę! Nie patrzy się, że giną niewinni ludzie i na tej podstawie odruchem serca wiedzionym sięga się za szable, kosy, tomahawki czy co tam kto ma, tylko patrzy się czy ma się interes w zaatakowaniu czy w siedzeniu cicho. Nie mamy interesu? To choćby tam był urządzany holocaust nie ruszamy tyłków.

    Wiem, że to brutalne, ale demokratyczne masy za często tego nie pojmują i wykorzystują to tacy hochsztaplerowie w parlamentach, żeby nas wplątać w kosztowny konflikt, który nic nam nie może dać oprócz może kolejnego Nobla dla UE. Gorzej jeszcze, że tę retorykę stosują nie ludzie, którzy giną w tłumie ciała kolegialnego, którego są członkami, ale osoby z samego świcznika typu Dawid Cameron! Toż to głupota lub podlizywanie się ludowi, który łyka tę papkę nie mając zielonego pojęcia jakie mogą być konsekwencje ukarania Assada za jego czyny! A kto wie czy w ogóle to Assad zaatakował bronią chemiczną? Bo znowu – INTERES. Assad nie miał interesu w przyciąganiu uwagi innych państw do swojej wojny, którą za kilka miesiecy może wygrać.

    Osobiście współczuję zagazowanym Syryjczykom i ich rodzinom. Jeśli kogoś jeszcze mocniej to trapi to niech na własną rękę i za własne pieniądze odruchem serca wiedziony organizuje akcję humanitarną w Syrii. Niech przestanie papleć, ruszy tyłek i coś zrobi, żeby pomóc Syryjczykom.

    1. @dude
      Assad tej wojny wygrać nie może. W zasadzie, ze zdewastowaną i tak rachityczną gospodarką – już ją przegrał, podobnie jak zwykli Libijczycy czy Egipcjanie swoje „arabskie wiosny”. Popatrz ile trwało Powstanie Warszawskie – jakim cudem „rebelianci” walczą drugi rok z regularną armią ? Tu masz Wietnam, Afganistan – czyli potężnego dostawcę za plecami walczących. Owszem, częśc armii przeszła na ich stronę ale i tak kwestia jest prosta. „Rebelianci” mają wolę kontynuowania walki oraz niezbędne do jej prowadzenia zaplecze i stałe poparcie. Assadowi się ono się nieuchronnie kończy. Do tego, „rebelianci” nie muszą przejmować się zwykłymi ścierwnikami, sciągającymi na każdą wojnę po to aby korzystać na zamieszaniu.

      1. Może wygrać. Za Assadem stoi Rosja i Iran. Przypuszczalnie będzie stał też Hamas jeżeli porozumie się z Iranem w sprawie forsy i broni którą przestał otrzymywać stając przeciw Assadowi. A Hamas potrzebuje broni bo Egipt ostatnio zasypał tunele łączące Egipt z Gazą (chyba kole 154 wg. rzecznika armii Egipskiej). A jeżeli Hamas to będzie też stało sporo Palestyńczyków w Europie i w USA.

        1. Egipt ostatnio zasypał tunele łączące Egipt z Gazą – Po to właśnie terytoria zamorskie Izraela wprowadziły na powrót juntę wojskową, która na telefon z Tel Avivu zasypała tunele łączące getto arbskie ze światem… 😉

          1. Hmm, Cyniku, jeżeli terytoria zamorskie Izraela wprowadziły na powrót juntę wojskowę to terytoria zamorskie Kataru zaczęły „Arabską wiosnę” i wprowadziły w krajach arabskich rządy Braci Muzułumańskich.

          2. A ja nie mogę wyjść z podziwu do jakiego stopnia teorie spiskowe mogą zrobić z ludzi bezmózgów.
            Przyczyną Arabskiej Wiosny, był prawie dwukrotny skok cen zbóż na rynku międzynarodowym w ciągu drugiej połowy roku 2010:
            https://www.barchart.com/chart.php?sym=ZWZ13&style=technical&template=&p=WN&d=H&sd=&ed=&size=M&log=0&t=BAR&v=2&g=1&evnt=1&late=1&o1=&o2=&o3=&sh=100&indicators=&addindicator=&submitted=1&fpage=&txtDate=#jump
            https://www.barchart.com/chart.php?sym=ZCZ13&style=technical&template=&p=WN&d=H&sd=&ed=&size=M&log=0&t=BAR&v=2&g=1&evnt=1&late=1&o1=&o2=&o3=&sh=100&indicators=&addindicator=&submitted=1&fpage=&txtDate=#jump
            … przyczyną skoku była zaś fala susz u głównych producentów, związana z faktem, że lato 2010 było najcieplejszym latem na półkuli północnej w mniej więcej 200-letniej historii pomiarów:
            https://tamino.files.wordpress.com/2013/09/nhem_summer.jpg

            Kraje arabskie w zasadzie nie mając własnej produkcji zbóż muszą kupować na rynku międzynarodowym, a duża część tych społeczeństw przed podwyżką wydawała np. 70% swoich dochodów na zakup żywności. To, że gdy ceny zbóż się podwoiły nastąpiły ekspolozje niezadowolenia nikogo przy zdrowych zmysłach nie powinno dziwić.

            Ja wiem, że ludzki mózg ma tendencję do „widzenia” sprawców realizowanego przez nich planu w przypadkowych zdarzeniach, tak jak różnych rzeczy w przypadkowych kształtach (lanie wosku na Andrzejki, plamy u psychologa, obserwowanie chmur), ale przesadzacie tutaj.

          3. Zboża na giełdach notowane są w $$US. Od wielu miesiecy Rezerwa Federalna pompowała dolary na giełdy akcji i surowców. To jest moim zdaniem główny czynnik. Jakie był wpływ pogody na notowania można sie zorientować przeliczając notowania zbóz z US$$ na złoto lub ropę. Wyeliminuje sę pompke FED’u z obrazu. Za bałagan w Afryce północnej i na Bliskim Wschodzie odpowiadaja Amerykanie. Dokładniej rząd USA.

          4. [Ostatnia próba, usunąłem tu już wszystko co mogłoby wzbudzać choć cień podejrzenia o niezgodność z regulaminem].

            Aż wierzyć mi się nie chce, że można opowiadać tak proste do obalenia rzeczy.
            Ropa i złoto podrożały w ciągu drugiej połowy 2010 roku tylko o jakieś 10%
            https://www.barchart.com/chart.php?sym=CLX13&style=technical&template=&p=WN&d=H&sd=&ed=&size=M&log=0&t=BAR&v=2&g=1&evnt=1&late=1&o1=&o2=&o3=&sh=100&indicators=&addindicator=&submitted=1&fpage=&txtDate=#jump
            https://www.barchart.com/chart.php?sym=GCZ13&style=technical&template=&p=WN&d=H&sd=&ed=&size=M&log=0&t=BAR&v=2&g=1&evnt=1&late=1&o1=&o2=&o3=&sh=100&indicators=&addindicator=&submitted=1&fpage=&txtDate=#jump
            … gdy ceny zbóż się podwoiły.
            Do tego akurat produkty rolne, ze zbożami na czele to jedne z nielicznych commodities w sporej części NIE NOTOWANE W US$, a w DOLARACH KANDYJSKICH:
            Przykłady:
            https://futures.tradingcharts.com/chart/FW/
            https://futures.tradingcharts.com/chart/DN/
            https://futures.tradingcharts.com/chart/BA/
            https://futures.tradingcharts.com/chart/CA/
            (patrz na specyfikacje na końcu stron)

          5. @xxx
            Nie potrzebnie się tak goraczkujesz. Ja tego co przytaczasz nie sprawdzalem. Teorię o wpływie druku $$ na ceny zbóż sam wymysliłem. To jest widomy przykład jakie głupoty sie opowiada w oparciu o pustą głowę bez siegania do źródeł. Mało tego. Niewielu chce sie to sprawdzic, a wiekszość kiwa głowami nad madroscią wywodu. Żeby przyznac sie do własnej głupoty? Nie mam z tym problemu.
            Ale tu sie zgadzamy. Rewolucje w Afryce spowodowane były nie ideologia tylko pusta miską.
            PS
            Epitety są nie potrzebne i nie posuwaja spraw do przodu.
            A może wiesz? Ceny wzrosły o 100% jak piszesz. Czy zbiory spadły o 50%? Czy może spadły mniej, a zapasy wzrosły tak że w efekcie na rynek trafiło 50% zapotrzebowania?

            ————
            MODERACJA – jak podkreślono. Dzięki, {totus}

          6. @xxx
            gdzie ty widzisz w przytoczonych specyfikacjach, że notowania są w CAD, a nie w USD?

          7. @pararrayos
            Znajdź wystąpienia C$ i CDN $ na zalinkowanych stronach.
            Po prostu Kanada jest największym producentem wielu produktów rolnych na półkuli zachodniej, stąd powszechność dolarów kanadyjskich w obrocie nimi (należy pamiętać, że to Kanada leży na europejskich szerokościech geograficznych, USA to szerokości Morza Śródziemnego i Afryki Północnej)
            @totus
            Wracając do rzeczy. W lecie 2010 potężnie „oberwał” wysokimi temperaturami tzw. corn belt w USA i wheat belt w byłym ZSRR:
            Mapa z uprawami przenicy na Ziemi:
            https://en.wikipedia.org/wiki/File:WheatYield.png
            Mapa z uprawami kukurydzy:
            https://en.wikipedia.org/wiki/File:MaizeYield.png
            Mapa pokazująca o ile cieplej od średnich lata było w poszczególnych regionach lądów w lecie 2010:
            https://www.ncdc.noaa.gov/sotc/service/global/map-land-sfc-mntp/201006-201008.gif
            W skali świata zebrano jakieś 5-10% mniej od planów.
            Tylko, że istnieje coś takiego jak elastyczność cenowa popytu – bardzo niska dla żywności, a dla zbóż szczególnie.
            Rynek światowy nie działa tak, że jak zbierze się kilka procent mniej plonu, to wszyscy na Ziemi będą jeść trochę mniej i nic się nie stanie. Wielcy producenci u których była susza (państwa byłego ZSRR) wstrzymały eksport i zamroziły ceny krajowe więc konsumpcja tam nie spadła. W państwach bogatych tego że produkty zbożowe podrożały nikt nawet nie zauważył, bo tam na ich zakupy nawet biedni wydają tylko kilka procent dochodów – więc konsumpcja tam też nie spadła. W tak niepewnej sytuacji państwa nie pozwoliły też na wyprzedaż zapasów.
            Odbyło się coś w rodzaju tańca woków krzeseł, gdzie krzeseł jest o jedno mniej niż tańczących. Dla kogoś musiało zabraknąć
            krzesła (czyli zbóż) i akurat zabrakło go dla Arabów.

        2. @katia
          Jasne, „nic się nie bój (Assad), my za Tobą!” 🙂
          Kiedy ostatnio odebrał jakiś transport broni, amunicji, lekarstw, paliwa, samochodów, sprzętu łączności czy inżynieryjnego…wszystkiego, co jest potrzebne do toczenia wojny ?
          Już Rosja tak Iran popierała że anulowała umowę o dostawę rakiet S-300 w zamian za izraelskie bezpilotowce :> Popierała też Serbię w utrzymaniu Kosowa. No z takim poparciem, to naprawdę Assad nie ma się czego obawiać 😀

  13. @plob (OT)
    miszcz. Co do samych protestow, wlasnie proboje rozgryzc o co kaman, bo mamy tu dosc mocno zorganizowana akcje (btw – kto za to placi?). Co do protestow przeciwko rzadowi i ich rzadzenia w stylu my sobie, narod sobie – ok. Ale te place minimalne, to ze panstwo jest odpowiedzialne za to ze pracodawca malo placi, come on.. Acz sorry – posrednio jest odpowiedzialne – bo nie stwarza odpowiednich warunkow, ale przedsiebiorcom! Slusznie tez caly czas zwarca uwage prof. Rybinski na coraz bardziej rosnaca rzesze urzednikow itp. Gdybym ja mial przed czyms protestowac, to byloby to wprowadzenie jakiegos wiarygodnego systemu rozliczania i nagradzania zarowno urzednikow jak i politykow za znalezione oszczednosci, ulepszenia, uproszczenia, przyspieszenia – generalnie oszczednosci czasu, pracy, pieniedzy, usprawnienie procesow przeroznych w dziedzinach jakimi sie zajmuja urzednicy, a co do politykow – no nie wiem w jaki sposob, ale jesli ktos cos obiecuje przed wyborami – to go rozliczmy. Bo poki co wygrywa ten kto lepiej i sprawniej obiecuje a co 4 lata zmienia sie koryto, i ci mniej obiecujacy dochodza i tak do wladzy tyle ze pozniej (no za wyjatkiem aktualnego rzadzenia PO). I do tego jeszcze jakies antidotum na krotkowzrocznosc, na demokracje slupkowo-sondazowa..

    @cynik – sorki za OT, neimniej jednak ciekaw jestem Twojej opinii o tych aktualnych protestach.

    1. Moja opinia – zbliżona do Korwina. Ludzi są skrajnie naiwni, widzą cyferblat zegara a nie mechanizm. Są też dogłębnie przesyceni socjalizmem i niezdolni do refleksji co by było gdyby tak Tusk wyszedł na balkon i powiedział: co, chcecie płacy minimalnej 2500 zł? i emerytury „mundurowej” dla wszystkich? OK, niech stracę, dostaniecie co chcecie. A teraz rozejść się do domu… 😉

      Uważam też że związkokratyczną kpiną w tych manifestacjach jest udział w nich mundurowych. Wszystkich należałoby zwolnić z miejsca, IMO. Reszcie trzeba by wytłumaczyć że jednym z głównych postulatów pod adresem rządu („mało zarabiam”) powinna być drastyczna obniżka wydatków, czego częścią powinno być zniesienie wszystkich uprzywilejowanych emerytur branzowych od zaraz. Jeśli ktoś nie wierzy niech sobie wyliczy ile mamy osób powyżej 65 a ilu jest „emerytów” utrzymywanych przez państwo i ile na to idzie.

      1. Udział mundurowych w manifestacjach dał manifestującym nietykalność. Po prostu trudniej ich zaliczyć do faszystów, kiboli i moherów. W tej grze to był znakomity ruch.

        G.F.

  14. Farage jest tak cholernie szybki i celny w swych ripostach, że często mam wrażenie, że te debaty to ustawki.

    1. To nie są ustawki. Farage jest po prostu genialnym mówcą i niesłychanie bystrym facetem. Ma też dużą wiedzę i potrafi jej użyć bez zastanawiania się, dumania itd. Co ciekawe ma też czelność i tupet, mówi po prostu co myśli, nie jest konformistą.
      Jako polityk jest świetny, można zazdrościć Angolom takiego człowieka.

      1. „Farage jest po prostu genialnym mówcą i niesłychanie bystrym facetem. Ma też dużą wiedzę i potrafi jej użyć bez zastanawiania się, dumania itd. Co ciekawe ma też czelność i tupet, mówi po prostu co myśli, nie jest konformistą.”

        I właśnie dlatego nie jest (dobrym) politykiem. 😉

        G.F.

  15. Nie wiem dlaczego wszyscy uważają, że Assad nie użył gazu na rebeliantach. Ja na jego miejscu bym to zrobił. Widząc nastroje na świecie Assad wiedział, że nikt go za to nie zaatakuje, bo nagle pojawią się teorie, że to nie on (Amerykanie znowu podrabiają dowody!). Że nie warto iść na kolejną wojne (tak jak mówi Farage). Zaryzykował, ale udało się, wojny nie będzie, rebelianci dostali kopa, który da im do myślenia (mogę was wyrżnąć a nikt mi za to nic nie zrobi). Dodatkowo Amerykanie wiedzą, że mają w kraju wielu syryjczyków pewnie niezbyt przyjaźnie do nich nastawionych, a w obecnych czasach nie mogą sobie pozwolić na kolejne ataki terrorystyczne. Assad wygrał tę rundę.

    1. Próba dobra ale teoria nie trzyma się kupy, i to nie tylko dlatego że Assad będąc pod lupą i z USA szukającymi tylko pretekstu takiego ryzyka by nie podjął. Przede wszystkim gdyby uzył gaz na „bojownikach” nie byłoby żadnej, ale to żadnej wątpliwości. Sami bojownicy by zadbali aby TV ociekała dowodami których tak usilnie i tak nieskutecznie szuka Obama. Wszystkie media pokazałyby paru poszkodowanych „bojowników” i nie posiadały się ze wzburzenia. Może nawet jeszcze jakiś mały wywiad z „bojownikami”, w przerwie w podżynaniu gardeł przeciwnikom czy też ich konsumowaniem. Właśnie dlatego że nic takiego nie pokazały, jedynie martwych cywilów, wskazuje na partacko wykonaną prowokację, IMO. Wystrzelenie pocisku z gazem z daleka w jakąś gęsto zamieszkaną dzielnicę jest dziecinnie proste.

      1. Assad co prawda jest pod lupą, ale pod lupą są też bojownicy/dżihadiści. Tak jak Assad jest po lupą USA tak dżihadiści są pod lupą Iranu i Rosji którym zależy na tym żeby Assadowi dalej sprzedawać broń (Rosja) i przerzucać przez Assada forsę i broń dla Hezbullahu (Iran)
        Ale niedługo Assad będzie miał pomoc Hamasu którego przedstawiciel jest w obecnie w Iranie prosząc o dalszą forsę(Iran przestał dawać i forsę kiedy stanęli przeciw Assadowi), więc na pewno dżihadiści będą mieli mniej pomocy ze strony Palestyńczyków.
        A tak na prawdę to UE nie powinna pomagać ani Assadowi ani bojownikom bo obie strony są siebie warte.

        1. UE nie powinna pomagać ani Assadowi ani bojownikom bo obie strony są siebie warte. – jak mozna się było dowiedzieć z RT, choć pewnie nie z kanadyjskiej TV ;-), europejskie pudle dołączą do każdej burdy bliskowschodniej wzniecanej przez terytoria zamorskie Izraela… ;-). Jedynym politykiem otwarcie i publicznie wypowiadajacym się przeciwko agresji na Syrię był Nigel Farage. Na szczęście parlament brytyjski stanął na wysokości zadania, udział w nonsensie narzucanym Ameryce przez AIPAC odrzucił, i pudle kolektywnie trochę oprzytomniały… Poniewaz nie mam dostępu do TV kanadyjskiej nie mam pojęcia jak EU pomaga Assadowi, natomiast odrzynaczom głów pomaga głównie Francja która ma wielostronny układ z Katarem i jest orędowniczką jego interesów.

          1. żeby się dowiedzieć jak UE pomaga Assadowi nie trzeba mieć dostęp do Kanadyjskiej TV, wystarczy mieć dostęp do internetu.No a układy Francji z Bliskowschodnimi państwami są tradycją dla tego kraju, jak kiedyś Francja miała układy z imperium Ottomańskim tak teraz ma z Katarem.

      2. „takiego ryzyka by nie podjął.”
        To na serio? Dyktatorami zostają wyłącznie osoby o wysokiej skłonności do ryzyka, zostanie i utrzymanie się na stanowisku dyktatora wymaga ogromnej ilości ryzykownych działań (łatwo zginąć w zamachu zorganizowanym przez konkurentów na takie stanowisko). Twierdzenie o tym, że nie podjąłby ryzyka świadczy o kompletnym braku kontaktu z rzeczywistością.
        Powiedzmy sobie też szczerze – wojska Assada zrobiły postępy, ale wszystkie one miały miejsce NA TERENACH ALAWICKICH I DRUZDYJSKICH. Jeśli nawet Assad wygra, to tereny Sunnickie i Kurdyjskie będzie odzyskiwał latami (na przychylność ludności na tych terytoriach nie ma co liczyć, bo dla sunnitów zamieszkujących te tereny wojna zdążyła już nabrać chartakteru wojny religijnej ze sporoą domieszką martyrologii w dodatku). Mógł po prostu zrobić „mały test” w celu sprawdzenia reakcji świata na zastosowanie broni chemicznej i gdyby ta reakcja była dostatecznie słaba zaczłąby używać chemii na większą skalę w celu odzyskanie terytoriów sunnickich i kurdyjskich.

        „ociekała dowodami”
        Tzn. jaki przykładowo dowód na to, że rakiety z chemią wystrzelił Assad a nie jego przeciwnicy mogliby przedstawić ci drudzy?

  16. Farage ma przede wszystkim jaja! Bo wiecej ludzi mysli jak on ale boja sie odezwac.

  17. Takich polityków nam trzeba. Facet wytyka wiele błędów parlamentowi EU i robi to skutecznie. Mimo, że jego poglądy czasami po drodze uderzają w interesy Polaków zwłaszcza w UK, ze względu na szczerość wypowiedzi jestem jego fanem.

  18. Nie ma kogoś takiego w Polsce i co rusz resztki wątpliwości co do tego faktu ulatują w przestrzeń… Socialiści, etatyści, rusofile, agentura wpływu, TW lub zwyczajne szczeniaki…
    Jeszcze Polska nie…? Czy już…

  19. W Polsce jest ktoś taki, jak nie lepszy… Tyle ze nie na wiejskiej… Mam na mysli wiadomo kogo. JKM oczywiscie

    1. Różnica między tymi panami jest taka, że Nigel Farage jest kompletny. I jest politykiem, a nie kabareciarzem. JKM to taka beczka miodu z łyżką dziegciu. Niby z reguły ma rację, ale potem palnie jakąś bzdurę albo podłoży się mediom i przeciwnikom politycznym jak małe dziecko. Dobry publicysta, tragiczny polityk.

      1. Korwin-Mikke niejednokrotnie tłumaczył, że celowo czasem powie coś kontrowersyjnego, żeby go tylko zechcieli pokazać w mediach, szczególnie w tych głównych stacjach. Niestety rzadko kiedy kończyło się to zaproszeniem do studia na rozmowę/debatę a jedynie na pokazaniu wycinku jego wypowiedzi z „jedynym słusznym” komentarzem w tej sprawie pseudo ekspertów. Na szczęście ostatnio daje się zauważyć, że generalnie Polsat (Polsat News i Superstacja) w miarę regularnie zaprasza do programów publicystycznych ludzi prawicowych, więc i powodów do „podkładania się mediom” już jest mniej. Dobre i to.
        Różnica polega na tym, że Farage siedzi już w środku tego całego bagienka, a JKM (jeszcze) nie, więc jedzie ostro po bandzie. Ale tak samo można zadać pytanie „po co?” – bo przecież jego przemówień nie pokażą w żadnej mainstreamowej TV. Farage’a znamy głównie tylko dzięki internetowi i że ktoś poświęca swój czas przeglądając nagrane transmisje z obrad PE i publikując co ciekawsze „kąski”. Przynajmniej jeśli chodzi o Polskę.
        Niemniej moim zdaniem, gdyby Korwin był na miejscu Farage’a – może nie ma takiej dykcji ale niszczyłby ich wszystkich merytorycznie tak samo jak on 🙂 Ale to tylko moje zdanie.
        Pozdrawiam

        1. Jak błaznuje celowo, to tym gorzej dla niego. Jak wypina tyłek, doskonale znając rezultat, to można to nazwać na wiele różnych sposobów, ale z pewnością nie da się tego nazwać profesjonalną polityką. Biorąc pod uwagę, że jest to inteligentny facet, nie można powiedzieć, że nie rozumie konsekwencji praktycznych swoich czynów. Widocznie robi to celowo, bo kabaret jest mu bardziej na rękę, niż siedzenie w parlamencie. W sumie wcale się nie dziwię, bo mam podobne zdanie, tylko ja nie próbuję się na Wiejską dostać 😉
          Z góry uprzedzam gadki fanów Janusza o tym, jak to on „mówi prawdę bez ogródek”. Niech obejrzą kiedyś publiczne wystąpienia np. Rona Paul’a i zobaczą, że libertariańskie poglądy można wygłaszać bez kompromitowania się.

Comments are closed.